Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Autor |
Wiadomość |
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Lurker napisał(a): Jeżeli filozofią, to znowu w znaczeniu, hm, niestandardowym dla naszej kultury. Czy okcydentalne filozofie zawierały w sobie element praktyki? Zakładały klasztory? Pozwolę się wtrącić na chwilkę tylko, bo chciałem zauważyć, że nie do końca jest to prawdą. W europie również pojawiały się takie systemy religijno-filozoficzne ale nie przyjęły się za bardzo. Za pewne z powodu dominacji racjonalizmu Arystotelesa. Niemniej takie twory istniały, przede wszystkim w starożytnej Grecji, czego przykładem może być szkoła Pitagorasa.
|
Wt lip 17, 2012 9:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
johny99 Cytuj: choćby przekonywanie chrześcijan do medytacji, medytacja chrześcijańska to początki kościoła to święci ojcowie pustyni , każda religia zawiera w sobie medytacje bo bez medytacji religia to puste słowo .aktualnie ludzie czy to ze wzgledu na nieznajomość chrześcijaństwa , czy raczej celowo ukazują buddyzm jako jaedyną religię medytacyjną - co jest totalnym nieporozumieniem . nie ma dialogu religijnego z buddyzmem i być nie może , zwraca się tylko na niektóre aspekty które głoszą mnisi buddyjscy i tylko tyle . 
|
Wt lip 17, 2012 9:31 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
trup napisał(a): medytacja chrześcijańska to początki kościoła to święci ojcowie pustyni Dobrze dobrze, ale dzisiaj raczej nie jest specjalnie popularna (chyba że np. określimy tak, jak to czynią niektórzy, modlitwę różańcową). Cytuj: nie ma dialogu religijnego z buddyzmem i być nie może , zwraca się tylko na niektóre aspekty które głoszą mnisi buddyjscy i tylko tyle .  O to chodzi, że buddystom chyba niespecjalnie zależy na czymś więcej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lip 17, 2012 10:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
johny99 Cytuj: Dobrze dobrze, ale dzisiaj raczej nie jest specjalnie popularna (chyba że np. określimy tak, jak to czynią niektórzy, modlitwę różańcową). to nie tak , medytacja chrześcijańska była cały czas , to o czym cały czas mówi benedykt modlitwa , potrzeba nam modlitwy - a medytacja jest jedną z form modlitwy i zaczyna być popularna właśnie dzisiaj . owszem może to być forma różańca lub innej modlitwy gotowca lub własna modlitwa medytacyjna skupiająca się na osobie Boga ( w przeciwieństwie do buddyzmu w którym medytacja skupia się na osobie człowieka) . to co dzisiaj wraca , przecież mamy wspaniałe przykłady świętych kościoła katolickiego , ale i prawosławnych świętych ojców pustyni . i to my mamy mówić o medytacji chrześcijańskiej a nie zachwycać się medytacją buddyjską , która niejednokrotnie prowadzi na manowce duchowe . john99 Cytuj: O to chodzi, że buddystom chyba niespecjalnie zależy na czymś więcej. gdyby tak było to ich przywódcy duchowi nie jeżdżili by po całym świecie szukając nowych wyznawców . problem polega na tym , że chwast zakorzeni się wszędzie . 
|
Wt lip 17, 2012 11:09 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Drogi trupie - chwasty mają to do siebie, że zagłuszają inne rośliny, raczyłeś więc podsumować własne wyznanie, tudzież Mahometa...
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt lip 17, 2012 11:12 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Jakoś nigdy nie zauważyłem, by Dalajlama "szukał nowych wyznawców". Ba, znam wiele osób, które Dalajlamę uważają za wielkiego człowieka i wybitnego myśliciela, ale nie znam ani jednej, która by pod jego wpływem przeszła na buddyzm. Bo też i wcale mu na tym nie zależy.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lip 17, 2012 11:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
drogi lurker racz zauważyć ,że stwierdziłem iż chwast zakorzeni się wszędzie , natomiast nie ma to nic wspolnego z tym czy potrafi zagłuszyć szlachetną rośline . gdybyś raczył zauważyć moje słowa odnośnie medytacji chrześcijańskiej to uznałbyś , że daleki jestem od stwierdzenia , że chwast może zagłuszyć szlachetną roślinę , jeżeli o tę roślinę zadba jeszcze ogrodnik . john99 a co musiałby robić ten człowiek żebyś zauważył . co robią misjonarze - a no nic tylko mówią . 
|
Wt lip 17, 2012 11:50 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
W życiu bym nie powiedział, że misjonarze "tylko mówią" :O
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lip 17, 2012 11:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
drobne przejęzycznie - może być przede wszystkim mówią . 
|
Wt lip 17, 2012 11:56 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Johnny99 napisał(a): Tylko, jeżeli buddyzm jest filozofią, a nie religią, to trudno tu mówić o "dialogu międzyreligijnym". Napisałem, że na początku istnienie Sanghi (czyli wspólnoty mnichów - uczniów Buddy) tak było, obecnie zaś w buddyzmie odnajdujemy juz dużo elementów charakterystycznych dla religii. Tak samo chrześcijaństow pierwszych wieków nijak nie przypominało tego jak obecnie wygląda i działa choćby KK. Wszystko się zmienia z biegiem czasu i jest to najzupełniej normalne. Johnny99 napisał(a): Po prostu buddyzm ma mnóstwo różnych oblicz.. Dlatego buddysta, jak Gandhi, może pewnie powiedzieć, że jest i hinduistą, buddystą, i chrześcijaninem, i muzułmaninem, i żydem. Dla uściślenia Gandhi nie był buddystą lecz zasadniczo hinduistą (jak sam twierdził hinduizm wypełniał wszelkie jego potrzeby duchowe). Nie mnije znał, komentował i czerpał inspirację z różnych tradycji, łącznie z chrześcijaństwem. Miał również krytyczny stosunek do wielkich religii, wytykając hipokryzję. Johnny99 napisał(a): Po prostu buddyzm ma mnóstwo różnych oblicz. Często w wersji popularnej na Wschodzie jest w sumie zupełnie normalną religią. Jak najbardziej zgadzam się, że buddyzm ma wiele oblicz i właśnie na buddyzmie rozbija się zachodni, binarny obraz świata (typu jest filozofią albo religią). Istnieje wiele tradycji, jedne z nich mają typowo religijny charakter (lamaizm) inne mniej (zen, therawada) zaś inne zupełnie nie (np. tzw. ruch vipassanowy). Mimo tak wielkiej różnorodności zadziwjające jest to, że zachowują spójność co do doktryny. Johnny99 napisał(a): Myślę, że buddysta nie miałby problemów z pójściem na Mszę. Też racja. Sam tak mam. Będąc zdeklarowanym buddystą, chodzę do kościoła, modlę się itd. Moja buddyjska praktyka pomogła mi "przeprosić się" z katolicyzmem i odkryć, nieznane mi wcześniej, aspekty chrześcijaństwa. trup napisał(a): owszem może to być forma różańca lub innej modlitwy gotowca lub własna modlitwa medytacyjna skupiająca się na osobie Boga ( w przeciwieństwie do buddyzmu w którym medytacja skupia się na osobie człowieka) . Ja wiem, że trudno to zrozumieć, ale medytacja buddyjska nie może skupić się na osobie człowieka, ponieważ coś takiego jak osoba (obojętne czy ludzka czy boska) jest ułudą... Oto przykład z książki "No Ajahn Chah" (buddyjski mnich z Tjalandii): Pewnego razu ktoś podszedł do Ajahna Chaha i zapytał go, kim jest Ajahn Chah. Ajahn Chah, widząc, że duchowy rozwój pytającego nie jest zbyt zaawansowany, wskazał na siebie i powiedział: „To, to jest Ajahn Chah.” Innym razem ktoś inny zadał Ajahnowi Chahowi to samo py tanie. Jednak tym razem, widząc, że zrozumienie Dhammy przez pytającego jest większe, Ajahn Chah odpowiedział mu: „Ajahn Chah? Nie ma żadnego Ajahna Chaha.”*
|
Wt lip 17, 2012 12:36 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik napisał(a): Mimo tak wielkiej różnorodności zadziwjające jest to, że zachowują spójność co do doktryny. Co masz na myśli?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lip 17, 2012 13:07 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Johnny99 napisał(a): szyszkownik napisał(a): Mimo tak wielkiej różnorodności zadziwjające jest to, że zachowują spójność co do doktryny. Co masz na myśli? To że mimo braku jednego centralnego ośrodka buddyjskiego, dużego rozprzestrzenienia i różnic w praktykowaniu Dhammy (inaczej to wygląda w Tybecie, Japonii, Koreii itd), praktycznie wszystkie te tradycje mają wspólny mianownik w postaci podstawowej doktryny - czterech szlachetnych prawd. Dodatkowo mnisi w Tybecie korzystają z większej ilości tekstów niż ci np. z Tajlandii, zaś ci z Japonii nawet nie korzystają z żadnych... Jednak gdyby ich postawić obok siebie, to właściwie każdy z nich mówiłby o tym samym w nader zgodny sposób, choć róznice też napewno by się pojawiły. Innymi słowy, czy weźniemy mnicha z Tybetu, Japonii, Chin czy z Mayanmaru, zawsze będziemy wiedzieli, że to ktoś kto praktykuje buddyzm.
|
Wt lip 17, 2012 13:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik Cytuj: Też racja. Sam tak mam. Będąc zdeklarowanym buddystą, chodzę do kościoła, modlę się itd. Moja buddyjska praktyka pomogła mi "przeprosić się" z katolicyzmem i odkryć, nieznane mi wcześniej, aspekty chrześcijaństwa. chyba chodzisz jako widz , nic wiecej . nie możesz być zadeklarowanym buddystą i równocześnie chrześcijaninem - nigdzie tak nie ma - gdyż jedno wyklucza drugie . msza świeta jest ofiarą , jest hołdem dla Boga , jest dziękczynieniem dla stwórcy . dlatego świadomie wprowadzasz ludzi w błąd - chyba że oszukujesz sam siebie . po drugie - praktyka buddyjska - rozumiem przez to medytacja , cały czas istniała w kościele dla przykładu św teresa . jeżeli człowiek szuka to znajdzie pewne drogi , a nie pogmatwane ścieżki , które mogą go wyprowadzić daleko od Boga . przestrzegaja przed tym ludzie oddający się medytacji chrześcijańskiej . dlatego nic nie odkryłeś bo nic nie było zakryte w kościele masz wszystko podane jak na tacy , a i jeszcze więcej gdyż po medytacja w kościele prowadzi do kontemplacji Boga .i taki jest właśnie cel medytacji i modlitwy dla chrześcijanina . 
|
Śr lip 18, 2012 7:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Egzorcyści Kościoła Katolickiego przestrzegają przed medytacja transcendentalna, a nawet przed symbolika buddyjska...wszystko to w/g nich podpada pod kontakty z demonami. ( http://www.youtube.com/watch?v=WkI5IF6p ... creen&NR=1)
|
Śr lip 18, 2012 7:49 |
|
 |
pająk
Dołączył(a): So lip 14, 2012 9:21 Posty: 90
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Nie ma to jak atakować konkurencje i mówić że to zło czy demony. 
|
Śr lip 18, 2012 8:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|