Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 16:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 234 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona
 Okrucieństwo uzasadnione religijnie! 
Autor Wiadomość
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Kozioł napisał(a):
Cawilian napisał(a):
Cóż, z Twojej strony są to wyłącznie kulinarne fanaberie.

Przejdź do tematu wege. Jestem ciekaw czy tam stawisz czoła w DYSKUSJI, bo tu się tylko przepychasz.
Jestem w stanie zrozumieć Żydów, którzy optują za koszernym ubojem, bo to jest dla nich nakaz boży. Ale wymagać okrutnych cierpień zwierzęcia tylko dla własnych upodobań kulinarnych? O podobnych zachowaniach trafnie pisał św. Paweł: "[...] ich bogiem - brzuch, a chwała w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne" [Flp 3,19].
To, za czym obstajesz jest tak ohydne, że łatwiej mi uwierzyć, że tylko nakręcasz atmosferę trollując w tym wątku.


Śr maja 30, 2012 19:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Jeśli o mnie chodzi to jestem wegetarianinem od lat 14stu i osobiście uważam, że była to jedna z najtrafniejszych decyzji w moim życiu (zaznaczam, że to zdjęcie w moim awatarze przedstawia nie mnie lecz inną znaną osobistość...).
Dzięki temu nie tylko jestem zdrów jak ryba, wyglądam na dwadzieścia parę lat, miom że czterdziecha już niebawem, lecz również nikt nie może zarzucić mi hipokryzji, gdy wzywam do dobroci wobec zwierząt.


Śr maja 30, 2012 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
szyszkownik napisał(a):
Jeśli o mnie chodzi to jestem wegetarianinem od lat 14stu i osobiście uważam, że była to jedna z najtrafniejszych decyzji w moim życiu (zaznaczam, że to zdjęcie w moim awatarze przedstawia nie mnie lecz inną znaną osobistość...).
Dzięki temu nie tylko jestem zdrów jak ryba, wyglądam na dwadzieścia parę lat, miom że czterdziecha już niebawem, lecz również nikt nie może zarzucić mi hipokryzji, gdy wzywam do dobroci wobec zwierząt.


miałeś trudności w zostaniu wegetarianinem?
jak długo trwało zanim stało się to Twoim naturalnym sposobem życia
nie jesz wszystkich produktów zwierzęcych czy tylko mięsa?

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr maja 30, 2012 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
jesienna napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Jeśli o mnie chodzi to jestem wegetarianinem od lat 14stu i osobiście uważam, że była to jedna z najtrafniejszych decyzji w moim życiu (zaznaczam, że to zdjęcie w moim awatarze przedstawia nie mnie lecz inną znaną osobistość...).
Dzięki temu nie tylko jestem zdrów jak ryba, wyglądam na dwadzieścia parę lat, miom że czterdziecha już niebawem, lecz również nikt nie może zarzucić mi hipokryzji, gdy wzywam do dobroci wobec zwierząt.


miałeś trudności w zostaniu wegetarianinem?
jak długo trwało zanim stało się to Twoim naturalnym sposobem życia
nie jesz wszystkich produktów zwierzęcych czy tylko mięsa?


Podejmowałem kilka nieudanych prób, aż kiedyś właśnie te 14 lat temu, spedziłem tydzień z wegetarianami na warsztacie poświęconemu głębokiej ekologii i wtedy się zaczeło już tak na serio. Z produktów pochodzenia zwierzęcego jem masło, ser żółty (ten bez podpuszczki) i czasami jajka.
Jedyne trudności to ględzenie rodziny i znajomych katolików (byłem wtedy dość mocno katolicyzujący). Tak poza tym to żadnych problemów zdrowotnych a wręcz przeciwnie - rewelacyjne wyniki, rzadko choruję i mam dużo siły. Pamięta, jak z po dwóch latach wegetarianizmu, pojechałem ze znajomymi z grupy katolickiej w góry. Wszyscy wlekli się za mną a ja czasami musiałem czekać do pół godziny zanim cała grupa "mięsojadów" mnie dogoniła.

Skoro o to pytasz to podejrzewam, że jesteś zainteresowana wegetarianizmem. To dobrze. Wiedz jednak, że kobiety z reguły muszą bardziej kontrolować swoje wyniki zdrowotne podczas stosowania radykalnych diet, z powodu bardziej złożonej i dynamicznej gospodarki hormonalnej.
Ale, tak czy inaczej życzę powodzenia. Gdybym mógł jakoś pomóc to wal śmiało.


Śr maja 30, 2012 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
szyszkownik napisał(a):
jesienna napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Jeśli o mnie chodzi to jestem wegetarianinem od lat 14stu i osobiście uważam, że była to jedna z najtrafniejszych decyzji w moim życiu (zaznaczam, że to zdjęcie w moim awatarze przedstawia nie mnie lecz inną znaną osobistość...).
Dzięki temu nie tylko jestem zdrów jak ryba, wyglądam na dwadzieścia parę lat, miom że czterdziecha już niebawem, lecz również nikt nie może zarzucić mi hipokryzji, gdy wzywam do dobroci wobec zwierząt.


miałeś trudności w zostaniu wegetarianinem?
jak długo trwało zanim stało się to Twoim naturalnym sposobem życia
nie jesz wszystkich produktów zwierzęcych czy tylko mięsa?


Podejmowałem kilka nieudanych prób, aż kiedyś właśnie te 14 lat temu, spedziłem tydzień z wegetarianami na warsztacie poświęconemu głębokiej ekologii i wtedy się zaczeło już tak na serio. Z produktów pochodzenia zwierzęcego jem masło, ser żółty (ten bez podpuszczki) i czasami jajka.
Jedyne trudności to ględzenie rodziny i znajomych katolików (byłem wtedy dość mocno katolicyzujący). Tak poza tym to żadnych problemów zdrowotnych a wręcz przeciwnie - rewelacyjne wyniki, rzadko choruję i mam dużo siły. Pamięta, jak z po dwóch latach wegetarianizmu, pojechałem ze znajomymi z grupy katolickiej w góry. Wszyscy wlekli się za mną a ja czasami musiałem czekać do pół godziny zanim cała grupa "mięsojadów" mnie dogoniła.

Skoro o to pytasz to podejrzewam, że jesteś zainteresowana wegetarianizmem. To dobrze. Wiedz jednak, że kobiety z reguły muszą bardziej kontrolować swoje wyniki zdrowotne podczas stosowania radykalnych diet, z powodu bardziej złożonej i dynamicznej gospodarki hormonalnej.
Ale, tak czy inaczej życzę powodzenia. Gdybym mógł jakoś pomóc to wal śmiało.


Sprecyzuję moje stanowisko.
Chcę zostać wegetarianką prawie wyłącznie z powodów etycznych.

Nie chcę popierać hodowli przemysłowej zwierząt
która jest źródłem niewyobrażalnego, ukrytego przed okiem ludzi
cierpienia zwierząt.

I nie chodzi mi tylko o fakt zabijania zwierząt ale i o to,
i może przede wszystkim o to,
w jakich warunkach żyją.

Chciałabym wykluczyć również jajka
(ich "produkcja" okupiona jest chyba największym cierpieniem).
Oraz mleko.

Co do motywacji "zdrowotnej" - nie jestem przekonana o tym,
że wykluczenie mięsa z diety przynosi korzyści zdrowotne
(ograniczenie go - napewno tak, co do tego nie ma wątpliwości.)

Lepsze samopoczucie i epszy stan zdrowia wegetarian tłumaczę sobie faktem
że to są ludzie, którzy zwracają uwagę na swoją dietę, na to co jedzą
i już sam fakt (że nie je się czegokolwiek i kiedykolwiek) może tłumaczyć te efekty

Co do motywacji "ekologicznej" moja motywacja jest słaba.
Uważam, że to sprawa dla specjalistów.

Nie znam się na tym jakoś szczególnie
ale nawet mając taką skromną wiedzę widzę, że jakaś cześć działań
motywowanych szlachetnymi pobudkami "ekologów - zapaleńców"
nie ma sensu.

Czasem nie znając się na tym, podchwytują jakieś hasła
i uderzają nie tam gdzie trzeba - niebędąc świadomym, że stają
się czasem narzędziem w rękach tych, których cele z ekologią
mają nie wiele wspólnego.

Nie mówię, że tak jest często
ale tak bywa...

resztę napisałam na priv

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz maja 31, 2012 11:34
Zobacz profil
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Skoro już o tym mowa, to ja jestem "genetyczną" wegetarianką :D
I nie zwracam uwagi na moją "dietę". Nie jem mięsa, nie piję mleka i co poniektórych produktów. Jem to co mi smakuje. Jak byłam szczeniakiem to mi tylko badania zrobili, bo się bali, czy czasem moja specyficzna dieta mi nie szkodzi.

Jednakże, znam osoby, które z powodów etycznych czy ideologicznych itp. wybierali wegetarianizm i niestety klapa. No w jednym przypadku to akurat ktoś się lepiej czuł. Nie popieram takich argumentów w wyborze diety. Jedni potrzebują pewnych składników w większych ilościach niż inni. A inni nie potrzebują ich wcale lub w niewielkich ilościach.
Uważam, że każdy powinien jeść to, co mu smakuje. Każdy ma inne potrzeby ;) .


Cz maja 31, 2012 12:31
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Val napisał(a):
Uważam, że każdy powinien jeść to, co mu smakuje. Każdy ma inne potrzeby ;) .

O żeś Ty! Co za odwaga! :o
No to ci się od "braci" wege dostanie !
Rzadko spotykam się z nieidealizowaniem wegetarianizmu. Co prawda spotykam takich chrześcijan wege ale zaraz potem spotkam kogos, kto mnie przekonuje, ze Jezus był wege (jakas V ewangelia czy cos) albo byłby dzisiaj, a 2tys lat temu ta nauka była dla nas za trudna.


Cz maja 31, 2012 13:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Kozioł napisał(a):
Val napisał(a):
Uważam, że każdy powinien jeść to, co mu smakuje. Każdy ma inne potrzeby ;) .

O żeś Ty! Co za odwaga! :o
No to ci się od "braci" wege dostanie !
Rzadko spotykam się z nieidealizowaniem wegetarianizmu. Co prawda spotykam takich chrześcijan wege ale zaraz potem spotkam kogos, kto mnie przekonuje, ze Jezus był wege (jakas V ewangelia czy cos) albo byłby dzisiaj, a 2tys lat temu ta nauka była dla nas za trudna.


Jestem wege z życzliwości dla innych istot. Chodzi o nie tylo o wyznawanie takiej czy innej ideologii, co o stan umysłu, lub inaczej mówiąc potrzebę serca. Podejście li tylko ideologiczne, często ulega wypaczeniu przez poczucie dumy, wyższości, co prowadzi do gniewu wobec np. nie-wege.
Życzliwości jest dobrą motywacją, ponieważ pociąga za sobą akceptację i tolerancję wobec nie-wege. Nie uważam, że samo bycie wege czyni mnie kimś lepszym.

Ani Jezus, ani Budda nie byli wege.
W czasach i w kulturze, w której żył Jezus, hodowla i eksploatacja zwierząt (a więc zarówno rytualny jak i zwykły ubój) były codziennością. Nikt tam nie zwracał uwagi na to czy zwierzę cierpi czy nie.
W Indiach w czasach Buddy doszło do wypaczenia wegetarianizmu, który stał się synonimem wyższej kasty. Budda kontestując system kastowy, kontestował też zwyczaje żywieniowe.
Związku z tym, że założył saghę, czyli wspólnotę mnichów-żebraków, dał kilka wskazówek moralnych odnośnie zwierząt i korzystania z pożywnia pochodzenia zwierzęcego. Najważniejsze to pierwsze wskazanie, które głosi że należy powstrzymać się od zadawania niepotrzebnego cierpienia wszelkim istotom czującym.
Jeśli chodzi o pożywienie, to Budda powiedział, że mnich może przyjąc wszelkie ofiarowane mu pożywienie, z wyjątkiem mięsa, które pochodzi o zwierzęcia zabitego specjalnie dla niego.

Obecnie jednak wielu buddystów decyduje się na przejście na dietę mniej lub bardziej wegetariańską z powodu właśnie życzliwości w stosunku dla innch istot, czyli w tym przypadku zwierząt hodowlanych, które często poddane przemysłowej hodowli, są traktowane w sposób niehumanitarny itd. Wydaje mi się, że wielu chrześcijan ma podobne dylematy, co może wskazywać na to, że faktycznie coś jest na rzeczy.


Pn cze 04, 2012 9:39
Zobacz profil
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Bardzo cenna wypowiedź, dziękuję.

Mam jedną uwagę.
szyszkownik napisał(a):
W czasach i w kulturze, w której żył Jezus, hodowla i eksploatacja zwierząt (a więc zarówno rytualny jak i zwykły ubój) były codziennością. Nikt tam nie zwracał uwagi na to czy zwierzę cierpi czy nie.
Rytualny ubój pomyślany był tak, aby zminimalizować cierpienie zwierzęcia. Oczywiście dochodziło do pewnych absurdalnych sytuacji ale w większości to się sprawdzało.


Pn cze 04, 2012 9:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Kiedy już biotechnolodzy opanują metody syntetycznego wytwarzania mięsa (tj. bez konieczności zabijania jakichkolwiek istot), problem odpadnie.

Ta idea wydawała mi się zawsze trochę niespójna - przecież rośliny (nie mówiąc już np. o rybach!) to też "istoty". Więc teoretycznie powinienem nie jeść nic..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn cze 04, 2012 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Wydaje się, że rośliny nie cierpią, w przeciwieństwie do zwierząt, w tym ryb. Nie wiem czy zauważyłeś, ale ostatnio jest nagonka na katolików, którzy z okazji swoich świąt masowo zabijają karpie. Zabijają w sposób uwłaczający godności osoby rybiej. Dla jednych to oczywista nagonka na katolików, dla drugich to dbanie o dobro zwierząt. Zdania są podzielone. Ja w tym całym procederze udziału nie biorę, co nie znaczy że w ogóle nie jadam ryb i ssaków czy ptaków, niemniej nie przewożę zwierząt w sposób urągający ich godności i zdrowiu, tudzież samodzielnie (nieumiejętnie) nie zabijam zwierząt (znaczy się, owadów, pajęczaków itp proszę nie liczyć - ta morduję z zimną krwią, jeśli trzeba).

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn cze 04, 2012 11:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Jajko napisał(a):
Wydaje się, że rośliny nie cierpią


Z tego co wiem, to nieprawda, zresztą, nawet gdyby nie cierpiały, to co z tego?

Cytuj:
znaczy się, owadów, pajęczaków itp proszę nie liczyć - ta morduję z zimną krwią, jeśli trzeba).


Moim zdaniem każdy się w tej sprawie zachowuje niespójnie. Wegetarianie są tylko trochę mniej niespójni. Ja nigdy nie zabijam owadów celowo (uciążliwe, typu muchy czy komary, odganiam albo odstraszam - nie mam packi ani lepu, ani nic takiego). W ogóle nie rozumiem, po co zabijać pająki? :?

A jeśli problemem jest masowy ubój zwierząt w złych warunkach, to czy wegetarianizm dozwala jedzenie mięsa, jeśli zostało ono uzyskane w sposób nie urągający godności zwierząt? :shock: Chyba nawet kiedyś słyszałem o takiej filozofii, że wegetarianin może zjeść mięso, ale tylko jeśli sam je upolował i to jedynie z głodu..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn cze 04, 2012 11:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Johnny99 napisał(a):
Jajko napisał(a):
Wydaje się, że rośliny nie cierpią


Z tego co wiem, to nieprawda, zresztą, nawet gdyby nie cierpiały, to co z tego?



Może to, że w takim wypadku pozyskiwanie z nich pokarmu nie wiąże się z zadawaniem cierpienia?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 04, 2012 11:27
Zobacz profil
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Johnny99 napisał(a):
W ogóle nie rozumiem, po co zabijać pająki? :?
Z niewiedzy i strachu - jak wiele ludzkich głupot.
Ups, zapomniałem jeszcze o sferze estetycznej - pajęczyny w salonie nie są mile widziane.


Pn cze 04, 2012 11:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Okrucieństwo uzasadnione religijnie!
Johnny99 napisał(a):
Jajko napisał(a):
Wydaje się, że rośliny nie cierpią


Z tego co wiem, to nieprawda, zresztą, nawet gdyby nie cierpiały, to co z tego?

Cytuj:
znaczy się, owadów, pajęczaków itp proszę nie liczyć - ta morduję z zimną krwią, jeśli trzeba).


Moim zdaniem każdy się w tej sprawie zachowuje niespójnie. Wegetarianie są tylko trochę mniej niespójni. Ja nigdy nie zabijam owadów celowo (uciążliwe, typu muchy czy komary, odganiam albo odstraszam - nie mam packi ani lepu, ani nic takiego). W ogóle nie rozumiem, po co zabijać pająki? :?

A jeśli problemem jest masowy ubój zwierząt w złych warunkach, to czy wegetarianizm dozwala jedzenie mięsa, jeśli zostało ono uzyskane w sposób nie urągający godności zwierząt? :shock: Chyba nawet kiedyś słyszałem o takiej filozofii, że wegetarianin może zjeść mięso, ale tylko jeśli sam je upolował i to jedynie z głodu..


Jest taka fundacja, która przeznaczyła ogromną nagrodę
dla kogoś kto opracuje biotechnologię "hodowli mięsa"
na skalę przemysłową. Technologia jest znana, ale niedoskonała
i na razie bardzo droga.

Więcej na ten temat można przeczytać w książce
"w obronie zwierząt" Petera Singera

a motywacje do rezygnacji z mięsa bywają różne
dwie zasadnicze to:

- etyczna
- zdrowotna

oczywiscie Ci piersi jedliby mięso, jeżeli nie
wiązało się to z zadawaniem cierpienia
i pozbawianiem życia zyjącej istoty

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn cze 04, 2012 11:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 234 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL