Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 1:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna strona
 medytacja Buddyjska 
Autor Wiadomość
Post Re: medytacja Buddyjska
Cytuj:
Tantra wykorzystuje mantry w szerokim zakresie jako sposobu na komunikowanie się i wywieranie wpływu na bogach, a Buddyzm wchłonął tą metodologię jako sposób wejścia w kontakt z właściwościami oświecenia. Mahajana zdążyła już rozwinąć „panteon” symbolicznych postaci w ludzkiej formie, aby reprezentowały różnorodność oświeconego stanu.

Cytuj:
Mantry to słowa lub frazy, które recytuje się głośno lub wewnętrznie jako obiekty medytacji. Związane są one często z poszczególnymi postaciami buddyjskimi, których właściwości można w sobie rozwinąć dzięki powtarzaniu odpowiedniej mantry.

Cytuj:
W fazie budowania medytujący wyobraża sobie przed sobą lub nad swoją głową postać jakiegoś buddy (jidama) jako formę z energii i światła (podobną do hologramu). Każdy detal takiej formy medytacyjnej ma znaczenie symboliczne i wskazuje na ponadczasowe właściwości umysłu. Dzięki temu, że w efekcie praktyki umysł potrafi spocząć w jednym punkcie, jakim jest dla niego właśnie wyobrażona forma buddy, umysł stabilizuje się, co jest równoznaczne z jego uspokojeniem (szine). Dodatkowo wydarza się coś, co można by określić jako przebudzenie. Dzięki koncentrowaniu się na danym jidamie i jego mantrze, w umyśle medytującego budzą się dokładnie te same oświecone właściwości, jakie wyraża ten właśnie aspekt buddy.

a może to są te bajki z cyklu "opowieści niesamowite"
bo mówiąc o medytacji buddyjskiej o tym też trzeba mówić , a nie chować za plecami czegoś co budzi bardzo duże wątpliwości . :jezor:


N paź 16, 2011 13:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
Możliwe, tego nie wiem. Musisz zapytać kogoś kto praktykuje tego typu techniki medytacyjne z obszaru mahajany, tantry, dzogczen czy lamaizmu. W necie znajdziesz fora dotyczące tych tematów i osoby z dużą wiedzą na te teamty.


N paź 16, 2011 13:26
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
istotne są dwie sprawy
1albo jesetś buddysta i medytujesz sam nie wiesz co
2albo wiesz doskonale że medytujesz i wiesz co
w tym drugim przypadku mozna się bać bo mówiąc półprawdę możesz skłaniać innych do pójścia niewłaściwą drogą .
ale to by oznaczało , że jesteś lub chcesz zostać jakimś guru .może już jedna osoba na tym forum jest taka .(nie mówię o tobie) :tancze:


N paź 16, 2011 14:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
Masz rację, wiem dosknale, że medytuję i wiem co... :puknij:


N paź 16, 2011 17:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
medieval_man napisał(a):
Zbulwersowalo mnie zdjęcie z aktu inicjacji. Czy możesz powiedziec cos więcej na jego temat? na czym taka inicjacja polega?
ja ze swej strony obawiam sie, ze takie praktyki medytacyjne i modlitewne, w których psychologiczne i mentalne bariery ustępują miejsca poczuciu jedności ludzi różnych religii i ras. nie są czymś, czego szukał i wymagał od swoich uczniów Jezus Chrystus, nie są celem misji Kościoła i mogą nieść ze sobą ryzyko indyferentyzmu religijnego


Oto fragmenty artykułu, który znalazłem na oficjanej stronie polskich jezuitów:

List kardynała Arinze zainspirował powstanie dokumentu Kontemplacja i Dialog Międzyreligijny, będącego podsumowaniem i oceną doświadczeń katolickich mnichów i mniszek, którzy od wielu lat praktykują jogę, zen lub inne praktyki duchowe, wywodzące się z tradycji Dalekiego Wschodu. Dokument przypomina słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1986 roku w Asyżu: „Każda autentyczna modlitwa jest poruszana działaniem Ducha Świętego, który w tajemniczy sposób jest obecny w sercu każdego człowieka” i podkreśla, że „formy modlitwy wypracowane poza tradycją chrześcijańską nie są a priori zagrożeniem dla chrześcijańskiej wiary”.

Wydaje się, że doświadczenie s. Gilchrist Lavigne, trapistki z klasztoru Tautra Maria w Norwegii, jest szczególnie wymowne: „Miałam szczęście – pisze s. Gilchrist – spotkać jednego z najlepszych mistrzów zen, rosiego Sazakiego. Był on bardzo wrażliwy na potrzeby i zainteresowania chrześcijańskich mnichów i mniszek. Dawał nam koany, takie jak: W jaki sposób uobecniam Chrystusa, kiedy robię znak krzyża. Po medytowaniu nad tym koanem przez siedem godzin dziennie podczas siedmiu dni odosobnienia, znak krzyża stawał się dla mnie czymś bardzo żywym”.

Jak dla mnie, szczególnie to ostatnie to prawdziwa bomba (na głowy doktrynerów :-D ).
Cały artykuł:
http://www.deon.pl/religia/religie-swia ... ona,1.html


Cz paź 20, 2011 18:29
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
Cytuj:
7. Bramą więc, którą się wchodzi do tej twierdzy jest, o ile ja rzecz rozumiem, modlitwa i rozważanie. Nie obstaję tu koniecznie za modlitwą myślną, może być i ustna, gdyż jednej i drugiej, jeśli ma być modlitwą, musi towarzyszyć uwaga. Kto bowiem modli się bez zastanowienia się nad tym, do kogo mówi, o co prosi, i kto jest on, który prosi, a kto Ten, którego prosi, tego modlitwy, jakkolwiek by długo i pilnie ruszał wargami, ja nie nazwę modlitwą. Może wprawdzie się zdarzyć, że w pewnych wypadkach niestarania się o uwagę, ona przyjdzie, a to skutkiem starań poprzednio czynionych, lecz kto by nałogowo zwykł rozmawiać z Majestatem Boskim tak, jakby mówił do sługi swego, nie zważając czy wyraża się dobrze, czy źle, i mówi co mu przyjdzie na usta albo co od ciągłego powtarzania już umie na pamięć, tego modlitwy, powtarzam, nie uznaję za modlitwę, a daj Boże, by nie było żadnej duszy chrześcijańskiej, która by się w taki sposób modliła. Do was, siostry, ufam w miłosierdziu Bożym, że nigdy się podobna zdrożność nie zakradnie, bo macie we zwyczaju rozważać o rzeczach wewnętrznych, co jest od podobnej bezmyślności skuteczną obroną. (s.229)

doktor kościoła katolickiego św teresa . u której możemy uczyć się medytacji czyli modlitwy .wzrastanie w modlitwie o której zapomina się teraz . chrześcijanie mają swoich mistyków i nie ma potrzeby fascynować sie wschodem .prawdziwa bomba to wtedy gdy odkrywać będziemy to co mamy o wiele lepszego w duchowości niż religie wschodu . nikt nie powie , żaden kapłan ani mnich , iż prowadzi medytacje buddyjską , co najwyżej , że medytuje .tak samo jak JPII nie polecał uprawiać medytacji buddyjskiej . może dla ubrania modlitwy w jakieś modne teraz słownicto lub nazewnictwo niektórzy wymyślają szkoły zen , ale jako zen lub medytacje wschodu .może niektórym brakuje podstaw pełnej duchowości chrześcijańskich mistyków i dlatego uciekają sie do tego typu rzeczy . :okulary:


So paź 22, 2011 4:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
Cytuj:
doktor kościoła katolickiego św teresa . u której możemy uczyć się medytacji czyli modlitwy .wzrastanie w modlitwie o której zapomina się teraz . chrześcijanie mają swoich mistyków i nie ma potrzeby fascynować sie wschodem


Oczywiście nie ma żadnej potrzeby żeby się fascynować czymkolwiek, jednak nie można też nikomu zabraniać (np. poprzez gadanie że to szatańskie sprawy) poznawania metod medytacji z innych tradycji, skoro jak widać na podstawie tych dokumentów, ci którzy są autorytetami w KK też nie uważają, że to coś złego, a przeciwnie uważają, że może to być pozytywny bodziec (pod pewnymi warunkami oczywiście).


So paź 22, 2011 11:50
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
praktycznie jest to jeden dokument o kontemplacli i dialogu , który nie jest dokumentem doktrynalnym i który zawiera zbiór pierwszych wniosków na temat poznawania Boga w drodze medytacji w różnych kulturach . i powiedziałbym , że ostrzega przed drogami medytacji wschodnich religii - ludzi nieprzygotowanych , to znaczy takich którzy wstępują na drogę medytacji . i dodatkowo ich własne poznanie własnej religii jest małe lub nieugruntowane . powiem nawet , że po przeczytaniu tego dokumentu rodzi się teza , że najpierw poznajmy swoją religie , jej mistyków i doswiadczając własnej religii możemy bez obaw poznawać metody jakimi posługują sie inne religie aby poznawać i wielbić Boga .
Cytuj:
Zresztą ci, którzy chcą początkowo zapożyczyć jedynie niektóre elementy, np. z hatha jogi, są często dużo bardziej pod jej wpływem niż pierwotnie przewidywali.

ten tekst z tego dokunentu najlepiej oddaje zagrożenia jakie może wyniknąć z praktykowania tych metod - tym bardziej , że dokument odnosi sie do mnichów , którzy już są , że tak powiem zaprawieni w medytacji . :tancze:


N paź 23, 2011 13:25
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
doktor kościoła katolickiego św teresa . u której możemy uczyć się medytacji czyli modlitwy .wzrastanie w modlitwie o której zapomina się teraz . chrześcijanie mają swoich mistyków i nie ma potrzeby fascynować sie wschodem .prawdziwa bomba to wtedy gdy odkrywać będziemy to co mamy o wiele lepszego w duchowości niż religie wschodu . nikt nie powie , żaden kapłan ani mnich , iż prowadzi medytacje buddyjską , co najwyżej , że medytuje .tak samo jak JPII nie polecał uprawiać medytacji buddyjskiej . może dla ubrania modlitwy w jakieś modne teraz słownicto lub nazewnictwo niektórzy wymyślają szkoły zen , ale jako zen lub medytacje wschodu .może niektórym brakuje podstaw pełnej duchowości chrześcijańskich mistyków i dlatego uciekają sie do tego typu rzeczy . :okulary:


Dokładnie tak.
Nie znam żadnych mądrości ani filozoficznych ani religijnych większych od mistycznych przekazów Mistrza Eckharta, świętej siostry Faustyny, świętej Tereski od Dzieciątka Jezus, świętego Jana od Krzyża i wielu innych. Takie studia porównawcze dokonała przede mną, z tym, ze o wiele głębsze, święta Edyta Stein i ona pierwsza jako uczony filozof doszła do wniosku, że nie ma religii bardziej spójnie opisującej Boga, jak religia katolicka.

Kiedy blisko 5 lat temu wszedłem na to forum, z przerażeniem zauważyłem tu temat wówczas ćwiczony o tym, że Kościół zabrania studiowania pism mistyków Kościoła. Wielu dyskutantów popierało takie stanowisko, twierdząc, podobno wraz z Kościołem, że lektura mistyków jest tak trudna, że mogłaby prowadzić wiernych do herezji.

Masakra...
No ale ten pogląd pokutuje i może dlatego polscy katolicy bardzo mało wiedzą o swojej wierze a także o Kościele. Do świątyni chodzili i chodzą z przyzwyczajenia. Gdyby wiara Polaków była umocniona bardziej, nie dochodziłoby teraz do zatrważającego exodusu z Kościoła.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N paź 23, 2011 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
Cóż wydaje mi się, że temat został już mocno przeeksplorowany przynajmniej przeze mnie i chyba nie mam już nic do dodania konkretnie w aspekcie tego czy inne tradycje medytacyjne są wskazane czy nie dla katolików. Dokumenty zostały przedstawione, moim skromnym zdaniem nie powinny pozostawiać jakiś wątpliwości, aczkolwiek każdy będzie oczywiście wyciągał takie wnioski na jakie pozwala mu jego umysł.
Nie mniej cieszę się, bo mam wrażenie, że pojawiająca się gdzieniegdzie teza jakoby inne medytacje były szkodliwe czy wręcz szatańskie, w świetle przedstawionych przeze mnie i nie tylko dokumentów autorytetów kościelnych, powinna zostać odrzucona, gdyż autorytety te zwracają uwagę na dwie sprawy:
1. Primo - medytacje innych tradycji reliogijnych nie są złe, czy szkodliwe apriori.
2. Secondo - katolik może korzystać z nich, jeśli we własnym sumieniu będzie w stanie przed samym sobą mieć przekonanie że nie odciągnie go to od jego wiary.

Jeśli chodzi o to drugie to przykłady niektórych osób choćby na tym forum i w tym wątku, które są katolikami i jednocześnie odnalazły w innych tradycjach coś wartościowego, potwierdzają że tak może w istocie być.
Wydaje mi się więc, że to co chciałem poprzez udział w dyskusji w tym wątku osiągnąć, częściowo więc osiągnołem.
Jeśli ktoś miałby więcej pytań czy wątpliwości odnośnie aspektów technicznych to służe pomocą i mam nadzieję że w przyszłości będę bardziej służył (tworzę wortal o medytacji - medytujonline.pl).
Raczej nie sądzę, żebym jeszcze zabierał głos w sprawie tego jakie zjawy i istoty duchowe krążą nad głowami medytujących osób, gdyż nie posiadam uzdolnien mediumicznych ani jakiegoś siódmego zmysłu żeby to rozsądzać.


N paź 23, 2011 15:01
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: medytacja Buddyjska
szyszkownik napisał(a):
Jeśli ktoś miałby więcej pytań czy wątpliwości odnośnie aspektów technicznych to służe pomocą i mam nadzieję że w przyszłości będę bardziej służył (tworzę wortal o medytacji - medytacjaonline.pl).


Może ci pomogą informacje na innym wortalu poświęconym medytacji (jest tu także spory fragment dotyczący medytacji chrześcijańskiej):

http://www.samadi.republika.pl/index1.html

Proponuję też byś zajrzał tu:

http://www.nowaksvd.opoka.net.pl/witam.htm

Sporo tu pięknych modlitw i medytacji chrześcijańskich.

Pozdrawiam :)

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N paź 23, 2011 15:11
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
jest jedna rzecz do dodania - otóż w aspekcie medytacji buddyjskiej- nikt z autorytetów kościola katolickiego nie powie , że katolik powinien lub , że może uprawiać medytacje buddyjską . owszem z dokumentu o którym mowa '- kontemplacja i dialog miedzyreligijny'- wynika jednoznacznie , że dokument ten odnosi sie do osób zaprawionych w medytacji chrześcijańskiej .dlatego polecam zapoznać sie z tym dokumentem
tytuł "kontemplacja i dialog miedzyreligijny"
Cytuj:
Dialog kontemplacyjny musi być zarezerwowany dla tych, którzy zdobyli surową dyscyplinę przez lata milczenia i długoletnie uprawianie medytacji. Dodałbym jeszcze, że musi on być także zarezerwowany dla tych, którzy z całą powagą wstąpili w swoją tradycję monastyczną i pozostają w rzeczywistym kontakcie z przeszłością swojej własnej wspólnoty religijnej.

również z tego dokumentu . sądzę , że temat medytacji i przywołania chrześcijańskich mistyków jest teraz właśnie na czasie i należy go przywołać . :nonono:


N paź 23, 2011 15:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
maly_kwiatek napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Jeśli ktoś miałby więcej pytań czy wątpliwości odnośnie aspektów technicznych to służe pomocą i mam nadzieję że w przyszłości będę bardziej służył (tworzę wortal o medytacji - medytacjaonline.pl).


Może ci pomogą informacje na innym wortalu poświęconym medytacji (jest tu także spory fragment dotyczący medytacji chrześcijańskiej):

http://www.samadi.republika.pl/index1.html

Proponuję też byś zajrzał tu:

http://www.nowaksvd.opoka.net.pl/witam.htm

Sporo tu pięknych modlitw i medytacji chrześcijańskich.

Pozdrawiam :)


Dzięki. Wartościowe rzeczy. Ten pierwszy znam już od jakiegoś czasu, choć widzę że się wiele nie zmieniło przynajmniej w wartwie graficznej. Serwis o którym wspomniałem będzie miał na celu uczenie medytacji przez internet z wykorzystaniem multimediów. Nie będzie to raczej jakieś kompedium wiedzy czy informacji, lecz jak mam nadzieję będzie miał bardziej praktyczne cele.


N paź 23, 2011 16:44
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: medytacja Buddyjska
szyszkownik napisał(a):

Oto fragmenty artykułu, który znalazłem na oficjanej stronie polskich jezuitów:

Deon jest portalem spolecznościowo-informacyjnym a nie oficjalną stroną jezuitów
szyszkownik napisał(a):
Jak dla mnie, szczególnie to ostatnie to prawdziwa bomba (na głowy doktrynerów :-D ).
Cały artykuł:

Cytowany przez Ciebie tekst nie ma żadnego znaczenia doktrynalnego, lecz jest tylko opisem pewnych doświadczeń na drodze dialogu miedzyreligijnego, co samo w sobie podkresla istniejącą róznice między religiami, która nie może byc zasypana, lecz co najwyżej można sobie między religiami pokojowo podialogować.
Artykuł powoluje sie między innymi na dokument Kontemplacja i Dialog Międzyreligijny, który wyraźnie mówi nie o wchodzeniu w buddyjską medytacje, ale o wchodzeniu w dialog. Autorzy podkreslają:
Cytuj:
nalezy zachować prostotę, postawę przeciwną dwuznaczności, gdyż nie można stać jedną nogą w jednej, a drugą w drugiej religii! Prawdziwy dialog ma miejsce między partnerami którzy zachowują swoją tożsamość i troszczą się o wzajemność dokonywanej wymiany.

Dialog ten może byc prowadzony przez doświadczonych mnichów, cechujacych się
    - dojrzałością duchową,
    - wsparciem środowiska,
    - wewnetrznym zakorzenieniem,
    - zakorzenieniem
      - we wspólnocie
      - i w Kościele,
      - oraz w tradycji chrzescijańskiej,
    - mnichów mających zapewnienie duchowego kierownictwa
    - i prawdziwie, wewnętrznie nawróconych,
    - posiadających chrześcijańskie pragnienie Boga,
    - czystą motywację (a nie szukanie jakichś nowinek)
Wszystko, nie po to, by nauczyć się buddyjskiej medytacji, ale po to, by wejść w dialog z przedstawicielami buddyzmu i w tym dialogu szukać Boga

Dlatego, Twoja teza, że katolik może korzystać z nich (innych tradycji religijnych ), jeśli we własnym sumieniu będzie w stanie przed samym sobą mieć przekonanie że nie odciągnie go to od jego wiary jest mocno naciągana. Dotyczy ona tylko szczególnej grupy katolików, zaangażowanych mnichów szukajacych dróg dialogu, a nie Boga poprzez buddyjską medytację.

Takie ujęcie wskazuje na różne niebezpieczenstwa dla osób, które chcą się nauczyc buddyjskiej medytacji zamiast, bedąc zakorzenionym w medytacji chrześcijanskiej, po prostu wchodzić na droge dialogu.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn paź 24, 2011 13:08
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
medieval_man napisał(a):
Deon jest portalem spolecznościowo-informacyjnym a nie oficjalną stroną jezuitów


Fakt, zostałem przekierowany doń ze strony jezuitów.

medieval_man napisał(a):

Dlatego, Twoja teza, że katolik może korzystać z nich (innych tradycji religijnych ), jeśli we własnym sumieniu będzie w stanie przed samym sobą mieć przekonanie że nie odciągnie go to od jego wiary jest mocno naciągana. Dotyczy ona tylko szczególnej grupy katolików, zaangażowanych mnichów szukajacych dróg dialogu, a nie Boga poprzez buddyjską medytację.

Takie ujęcie wskazuje na różne niebezpieczenstwa dla osób, które chcą się nauczyc buddyjskiej medytacji zamiast, bedąc zakorzenionym w medytacji chrześcijanskiej, po prostu wchodzić na droge dialogu.


Rzeczywiście, same straszne niebezpieczeństwa... :-o
Nie wiem gdzie w tym tekście znalazłeś jakieś zdanie o niebezepieczeństwach, bo oprócz enigmatycznego odniesienia
Dziś wielu chrześcijan wkracza na ścieżki praktyk wywodzących się z mistyki Dalekiego i Bliskiego Wschodu. Robi to z różnych powodów i z różnymi wynikami. Jedni traktują je jako dobre przygotowanie do modlitwy chrześcijańskiej, inni w imię dialogu międzyreligijnego. Tylko nielicznym udaje się w pełni integrować je z praktykami własnej tradycji. Ciągle jesteśmy u początku drogi, choć z drugiej strony trzeba powiedzieć, że wyznaczana była ona od początku istnienia Kościoła.

nie znalazłem nic innego mówiącego o jakiś niebezpieczeństwach. Przeciwnie, wymowa całego artykułu jest nadwyraz optymistyczna (nawet ja byłem zaskoczony). Rozumiem, że trudno jest ci to przyjąć. Twój umysł jest mocno obciążony dualistycznym podejściem. My buddyści nazywamy to mentalnymi okowami (umysł chce dostrzegać niebezpieczeństwa, to będzie je widział nawet tam gdzie nie ma potrzeby - taka mentalna alergia). Ale mniejsza o to. I tak jest już duży postęp. Jakiś czas temu byłeś oburzony na samą wieść o mnichach katolickich praktykujących zen. Może uda się zatem zrobić nieco większy wyłom kikoma cytatami:

„Indie przychodzą w kolejnym stosownym czasie, w momencie wybranym przez Boga, aby pomóc Kościołowi odkryć jego własne skarby czy też przyczynić się do ich owocowania. W ten sposób Bóg przygotował już poprzednio mądrość Egiptu, Chaldei i Persji, by objaśnić objawienie dane prorokom i mędrcom Izraela; później mądrość Greków ograniczyła Jego dwa Testamenty”.

Dokładnie tak. Dla KK byłoby to wielkie ubogacenie, gdyby zamiast walczyć z innymi tradycjami, adoptował je dla własnych potrzeb. Katolicy często odchodzą z kościoła bo znajdują w nim politykę i podziały, zesztywniałą hierachię, sformalizowanie. Praktyki medytacyjne wschodu pomagają się wyciszyć, otworzyć na innych a może nawet i na Boga...

Siostra rozpoczęła potem w swoim klasztorze pracę z grupą młodzieży i zastosowała kilka elementów treningu zen. Nadała im jednak chrześcijańską treść. Uczyła młodzież siedzieć na poduszkach medytacyjnych, ale układała je w krąg, aby medytujący mogli widzieć Najświętszy Sakrament wystawiony w prostej monstrancji. Po kilku dniach modlenia się w ten sposób, młodzi ludzie dzielili się swoimi duchowymi doświadczeniami. Dary pełne łaski, które otrzymali w czasie tego okresu medytacji – jak pisze siostra – „były zdumiewające”.

Ok, starczy juz tego cytowania, bo w sumie to można byłoby cały artykuł tu wrzucić... :-) Oczywiście ci którzy posiadają odpowiednie uzdolnienia dostrzegą w tym coś dobrego. Inni zaś będą widzieć jakieś niebezpieczeństwa i czające sie złe duchy... ;)


Wt paź 25, 2011 10:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL