Cierpienie w różnych religiach
Autor |
Wiadomość |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
outsider napisał(a): Jeśli cierpienie się zdarza - znaczy, że było konieczne
W wielu przypadkach nieszczęścia można uniknąć.
|
Cz sie 23, 2007 19:34 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Zencognito napisał(a): outsider napisał(a): Jeśli cierpienie się zdarza - znaczy, że było konieczne W wielu przypadkach nieszczęścia można uniknąć.
Cierpenie vs nieszczęście... Ale o czym mówimy, czy aby o tym samym, a może o różnych rzeczach?
Cierpienie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cierpienie
Taka podstawowa definicja...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sie 23, 2007 19:44 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Ok, zamieńmy w moim poprzednim poście "nieszczęśćie" na "cierpienie".
|
Cz sie 23, 2007 19:55 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Zencognito napisał(a): outsider napisał(a): Jeśli cierpienie się zdarza - znaczy, że było konieczne W wielu przypadkach nieszczęścia można uniknąć. Tu nawet nie chodzi o unikanie a postrzeganie czegoś jako cierpienia. Śmierć jest dla większości osób źródłem strachu i cierpienia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Jeśli uzna się jednak śmierć za coś zupełnie normalnego i pewnego, coś czego zamiast się bać należy po prostu oczekiwać jako rzeczy nieuchronnej - strach i powodowane nim oraz sprzeciwem wobec rzeczywistości cierpienie, może zniknąć (u mnie tak było). Cytuj: Kiedy XVI Karmapa umierał, jeden z uczniów siedział smutny przy jego łóżku. Karmapa spojrzał na niego ze współczuciem, pogłaskał go po głowie i powiedział: „Wiesz, kiedy umierasz, nic się nie wydarza”
I tak to właśnie widzę - cierpienie i strach związane ze śmiercią występują gdy nie akceptuje się śmierci. Tymczasem jest to najnormalniejsza i 100% pewna rzecz na tym świecie. Wystarczy ją zaakceptować jako normalność a strach i cierpienie znikną.
Nic specjalnego się nie dzieje, po prostu umierasz. I gdzie tu miejsce na cierpienie?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sie 23, 2007 21:54 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zencognito napisał(a): Oczywiście, Paschalisie, nigdy nie było i nie ma w chrześcijaństwie gloryfikacji cierpienia, czego dowodzi np. traktowanie umartwiania się jako drogi do świętości i traktowanie stygmatów, które są ranami wywołującymi ból - jako szczególnego znaku łaski.
Podałem ci argumenty dlaczego twoja teza jest oparta na powstałych w oparciu o resentymenty mitach nt chrześcijaństwa, a nie na tym czym ono rzeczywiście jest. Ustosunkuj się do tego.
Co do twoich argumentów to stygmaty nie są dlatego chwalone do ktoś doznaje bólu, ale dlatego bo są znakiem Chrystusa. Nie ma tam żadnej gloryfikacji cierpienia. Żaden ze stygmatyków nie obnosił się z własnym bólem, a wręcz odwrotnie próbował go ukryć. Nigdzie też nie ma przyzwolenia na samoistne robienie sobie "stygmatów" żeby sprawiać ból. Dlatego sugerowanie, że chwalenie cudu stygmatów to gloryfikacja cierpienia jest poważnym błędem.
Natomiast twierdzenie, że chrześcijańska asceza polega na gloryfikacji cierpienia świadczy o niezrozumieniu czym ona jest i w jaki sposób się objawia. Zapewniam, że nie polega ona na samobiczowaniu jak w opowieściach o średniowiecznych pątnikach. Umartwienie chrześcijańskiej to głównie post o chlebie i wodzie, modlitwa (nierzadko w odosobnieniu), wyciszenie, jałmużna, celibat itd. Nie ma to nic wspólnego z zadawaniem sobie bólu.
|
Pt sie 24, 2007 10:55 |
|
|
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Paschalis napisał(a): Umartwienie chrześcijańskiej to głównie post o chlebie i wodzie, modlitwa (nierzadko w odosobnieniu), wyciszenie, jałmużna, celibat itd. Nie ma to nic wspólnego z zadawaniem sobie bólu.
William James w "Doświadczeniu religijnym" jednak twierdził coś przeciwnego.
_________________ We scare, because we care
|
Pt sie 24, 2007 11:22 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
William James stosował też niektóre środki psychotropowe aby pogłębić doświadczenie mistyczne. Nie jest więc reprezentantem stricte chrześcijańskiego podejścia do sposobów udoskonalenia kontaktu z Bogiem.
|
Pt sie 24, 2007 11:52 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Andy Warhol też a artystą jest.
Niemniej jest uznanym filozofem a jeśli chcesz podważać fakty historyczne wymienione w jego wykładach to może jakieś konkrety a nie rydzykowe argumenty.
A historia umartwiania się w wykonaniu chrześcijan nie zależy od chrześcijańskiego czy też niechrześcijańskiego podejścia - skórzane portki nabijane gwoździami są faktem.
Poza tym - jak już to może wypowiadaj się w imieniu katolików - a nie wszystkich chrześcijan.
James katolikiem nie był i jak widac ciężko to przełknąć.
_________________ We scare, because we care
|
Pt sie 24, 2007 12:07 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Po pierwsze, to raczej nie rydzykowe spojrzenie każe prostować koncepcje ascezy chrześcijańskiej jako sposobu na sprawianie sobie bólu.
Po drugie, jeśli dla ciebie praktyki masochistyczne wywodzące się ze średniowiecza to przykład ascezy chrześcijańskiej to znaczy, że odrzucasz fakt, iż narodziła się ona wśród pierwszych wspólnot chrześcijańskich i została rozwinięta przez wspólnoty monastyczne, ktore nigdy takich praktyk nie stosowały, a wspomniane przez ciebie metody nigdy nie były ex cathedra uznane za prawidłową formę chrześcijańskiej ascezy. Raczej stanowiły pewien nurt wierzeń o prawidłowej ascezie w określonych okresach czasu
Po trzecie, asceza chrześcijańska powstała na długo przed podziałem na katolicyzmu i inne wyznania. A to, że James stosował psychotropy w doznaniach "mistycznych" doznań to jest fakt, i w związku z tym jego podejście do mistycyzmu rozmija się z chrześcijańską ascezą. Chyba, że uznajesz, że to stosowanie psychotropów to też jest część chrześcijańskiej ascezy. Tak czy inaczej to czy był katolikiem czy nie, nie ma tu większego znaczenia.
I w końcu najistotniejsze, skoro twierdzisz, że chrześcijańska asceza polega na zadawaniu bólu to podaj przykład prawd wiary, które polecają stosowanie takich praktyk, albo cytat z Biblii.
|
Pt sie 24, 2007 12:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): outsider napisał(a): Jeśli cierpienie się zdarza - znaczy, że było konieczne W wielu przypadkach nieszczęścia można uniknąć.
wtedy oznacza to tylko, iż un iknięcie było konieczne
cokolwiek się dzieje - dzieje się z woli Boga w Trójcy Jedynego
wszystko co się staje jest konieczne - a zatem i dobre
|
Pt sie 24, 2007 12:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
osobiste refleksje
dla mnie niezrozumiała jest postawa samowolnie skazujących się na cierpienie mnichów z jakichś wschodnich ruchów religijnych
ludzie, którzy cierpią niejedząc mięsa - co za dekiel kazxał im tak cierpieć
albo debilne zasady cierpienia - wstawanie rano - długie godziny postów - albo ten budda co cierpial w deszcu głodzie i smoridzie siedząc w jednym miejscu przez kilka lat - wstrętne po prostu
tak się skazywać na cierpienie
obrzydliwe to jest po prostu -
|
Pt sie 24, 2007 12:47 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Paschalis napisał(a): I w końcu najistotniejsze, skoro twierdzisz, że chrześcijańska asceza polega na zadawaniu bólu to podaj przykład prawd wiary, które polecają stosowanie takich praktyk, albo cytat z Biblii.
Nie ja tylko William James w swoich wykłdach - umiesz czytać cokolwiek ze zrozumieniem?
Więc jak masz problem - to do Jamesa /fakt, nie żyje
Nie ja ma ci cokolwiek cytować tylko ty udowodnij że tak nie było.
Chcesz obalać tezy i fakty przytoczone przez Jamesa - no to wal ale konkretnie a nie znowu widzicisię.
Jak na razie - ani jednego argumentu oprócz tego że chciałbyś żeby to nie było chrześcijaństwo.
Ale jest.
Podobnie jak samokastrujący się skopcy - to też chrześcijanie.
_________________ We scare, because we care
|
Pt sie 24, 2007 13:01 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Ty powołujesz się na Jamesa jak na wyrocznię więc nie zasłaniaj się tym, że to nie ty tylko on. Na razie poza uwagami ad personam i powoływaniem się na Jamesa, który zastępuje ci jakiekolwiek konkretne argumenty, i paru słowach o skórzanych portkach nabijanych gwoździami w ogóle nie uzasadniłeś swoich tez.
Nie odniosłeś się też do żadnego z czterech argumentów, które ci podałem. To nie ja mam udowadniać, że w Biblii pochwały masochizmu nie ma, tylko ten kto twierdzi, że jest musi to udowodnić. Dlatego poczekam, aż zacytujesz mi gdzie w podstawie wiary chrześcijańskiej czyli Biblii jest gloryfikacja własnego cierpienia w ascezie.
|
Pt sie 24, 2007 13:15 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Bez sensu - facet masz problem z arguemtami więc bijesz pianę.
Gdzie masz argumenty ad personam? Fakty sa może bolesne ale ty nie czytasz ze zrozumieniem - ja mówię "James twiedzi" a ty od razu jak terierek - no to pokaż mi to Biblii!!!
Chłopie - tu jest o innych religiach - więc podaruj sobie odwoływanie się do twojej wersji Biblii OK?
Chcesz argumentów i faktów - to poczytaj te wykłady, bo chyba nie sądzisz że będę ci kilkaset stron przepisywał.
I pohamuj tą agresję - nawet w obronie swojej "jedynej słusznej wiary".
_________________ We scare, because we care
|
Pt sie 24, 2007 13:23 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Podsumowując - doznałeś Paschalis heglowskiego ukąszenia.
I zamiast się miotać lepiej pokombinuj skąd przez tyle setek lat ludzie wpadali na genialne pomysły od postów przez samobiczowania po autokastrację - w imię tego samego chrześcijaństwa.
Bo twoje odwoływanie się do ogłoszeń ex cathedra - to zaprzeczanie faktom.
Bo Jeszu - abstrachując od jego roli jako Maszijacha - raczej nie wpadł na pomysł uszkadzania tego co otrzymał na obraz B-ga  .
_________________ We scare, because we care
|
Pt sie 24, 2007 13:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|