Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 21:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 40  Następna strona
 Reinkarnacja, jaki ma sens? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
filippiarz napisał(a):
Rita napisał(a):
Poza tym, co z końcem świata? Co wtedy stanie się z wszystkimi?

Skąd pomysł, że będzie jakikolwiek koniec świata? :)
Jak będzie koniec świata to nic już nie będzie, także reinkarnacji, to chyba logiczne?

Logiczne, ale tylko w wypadku, jeżeli ten świat jest jedynym.

Jeżeli jednak (tak jak to jest nauczane w buddyzmie) mamy kilka planów egzystencji, zarówno Samsarycznej jak i Nirwanicznej, a w tym zawiera się niepoliczalna liczba światów, to nawet zniszczenie tego świata, nie oznaczać będzie skasowania możliwości reinkarnowania. Jeżeli nie będzie końca tego świata, to tym bardziej.

Jeżeli jednak postrzegamy, iż ten świat jest światem uwarunkowanym, to tym samym rozumiemy, iż podlega on takim samym prawom, jak wszystko inne co powstaje na bazie warunków - a zatem, na bazie warunków ulega również rozpadowi, czy zwał, zniknięciu, czy zwał rozpuszczeniu.

Pozdrawiam
/M


Pt sty 25, 2008 14:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36
Posty: 102
Post 
Witam !
W świetle nauk chrześcijańskich człowiek dał się w manewrować w konflikt.
Kosmiczny konflikt między istotami o których mamy mgliste pojęcie.
wiemy też ,że ten konflikt ma swoje rozwiązanie.powrót do stanu doskonałego.i to nie za naszą przyczyną bo,cóz my możemy jak mrówka w drugiej wojnie światowej.

przeglądnęłam posty w tym temacie i mam pytnie.
jak buddyzm postrzega problem zła-grzechu.i czy reinkarnacja ten problem rozwiązuje czy czyni nieśmiertelnym grzech, rozciągając go na wiecznośc??

Shalom!


Cz sty 31, 2008 17:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
agar napisał(a):
jak buddyzm postrzega problem zła-grzechu.

Tak, że zły czyn pociąga za sobą negatywne konsekwencje.
agar napisał(a):
ji czy reinkarnacja ten problem rozwiązuje czy czyni nieśmiertelnym grzech, rozciągając go na wiecznośc??

Nie, przecież to by było bez sensu żeby skończony czyn miał nieskończone konsekwencje.


Cz sty 31, 2008 18:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Reinkarnacja nie jest wymyślona po to, aby wytłumaczyć kim jest człowiek, dać odpowiedź na pytanie "co dalej?" ani w żaden sposób nie przybliżyć prawdy, ale w innym celu. Reinkarnacja to jest rodzaj samousprawiedliwienia. Jest ona wymyślona tylko po to, aby "podtrzymać" system kastowy w kulturze bramińskiej. System ten jest korzystny dla tych "na górze", ale niekorzystny dla tych "na dole". Taką rzeczą, którą ludzie bardzo lubią, jest urządzenie się w życiu kosztem innych, bo to bardzo wygodne kiedy ktoś mi usługuje, bo wtedy mogę sobie poodpoczywać, co nie? Ale żeby ten błogostan mógł trwać, muszę jakoś tych ludzi zatrzymać jako "niewolników". Można siłą, ale jeśli do siły dojdzie sugestia i do tego doda się jeszcze jakąś "wartość" religijną, wówczas wyjdzie złoty środek. I takim właśnie środkiem jest ideologia reinkarnacji. Jest ona tylko po to, aby Ci na górze mogli wmówić najniższej warstwie (kaście) wmówić, że sami sobie zgotowali taki los swoimi uczynkami i niech siedzą cicho i usługują, to w następnym życiu może będzie im lepiej. I w takiej sytuacji kapłan, czy kto tam jest najwyżej, może iść sobie drogą i wytrzeć buta o takiego niewolnika, co siedzi przy drodze a ten niewolnik jeszcze będzie się cieszył, że zrobił dobry uczynek i może coś lepszego go spotka w następnym życiu. To jest ideologia służąca temu, aby wmówić drugiemu człowiekowi, że jest nikim i że nie ma prawa domagać się żadnych praw, bo sam jest sobie winien. Drugą funkcją ideologii reinkarnacji jest usprawiedliwienie sumienia. W ten sposób można bez problemu zaimportować znieczulicę społeczną wmawiając sobie, że biedny jest biedny nie dlatego, że ktoś go wykorzystuje, ale dlatego, że sobie tam nagrzeszył kiedyś. I problem pomocy innym z głowy - można myśleć o swoim tyłku.

Reinkarnacja jest elementem systemu ideologicznego stworzonego przez silnych po to, aby wykorzystać słabych. To tak samo jak w komuniźmie - tam wmawiano, że praca jest jedyną wartością, która wyróżnia człowieka oraz to, że sam nie jest nic wart (tylko kolektyw się liczy) aby móc go wykorzystywać. Są systemy polityczno-gospodarczo-społeczne, które są z góry stworzone po to, aby wykorzystywać drugiego człowieka. Reinkarnacja jest częścią takiego systemu ideologicznego.

PS. znów coś nie tak z zamieszaniem odpowiedzi. Moderatorzy skasujcie poprzedniego mojego posta. Ten powinien być ok.


Cz sty 31, 2008 20:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
hitman napisał(a):
Jest ona wymyślona tylko po to, aby "podtrzymać" system kastowy w kulturze bramińskiej.

Reinkarnacja nie jest obecna tylko w wierzeniach hinduistycznych wplecionych w system kastowy i w sumie o to jedno stwierdzenie możnaby rozbić cały Twój wywód. Jeśli znasz angielski to poczytaj sobie w ilu systemach jest idea reinkarnacji obecna: http://en.wikipedia.org/wiki/Reincarnation
hitman napisał(a):
To tak samo jak w komuniźmie - tam wmawiano, że praca jest jedyną wartością, która wyróżnia człowieka oraz to, że sam nie jest nic wart (tylko kolektyw się liczy) aby móc go wykorzystywać.

To kojarzy mi się nie z reinkarnacją, ale z chrześcijańskim "każdy człowiek jest grzeszny i tylko Bóg może zbawić, tylko zbawienie jest prawdziwą wartością".


Cz sty 31, 2008 20:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Zencognito napisał(a):
poczytaj sobie w ilu systemach jest idea reinkarnacji obecna

Nie jest istotne w ilu systemach jest obecna. Istotne jest w którym pojawiła się jako pierwsza i jaką rolę w nim odgrywała. Wiadomo, że teraz jest obecna w wielu miejscach, bo teraz mamy new age, czyli pomieszanie z pomyleniem. Taki bigos na winie - co się nawinie to do bigosu. Ty za to poczytaj sobie w ilu systemach nie ma reinkarnacji i nigdy nie było.


Cz sty 31, 2008 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
A po co miałbym czytać w ilu systemach nigdy nie było idei reinkarnacji? To w ilu wierzeniach jest obecna reinkarnacja jest istotne z tego względu, że neguje Twoją tezę "brahmini wymyślili, a reszta skopiowała". Indianie z Ameryki Północnej od hinduistów nie skopiowali. Zresztą Twój zarzut, że reinkarnacja została wymyślona na potrzebę grupy ludzi jest tak samo nieuprawniony jak "Bóg został wymyślony na potrzeby kapłanów".


Cz sty 31, 2008 21:11
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 16, 2006 21:38
Posty: 16
Post 
Spory. Jest przede wszystkim logiczna. Można dojśc do niej drogą rozumowania i obserwacji przyrody, zjawisk w niej zachodzących.
U podstaw leży prawo zachowania ....... W tym przypadku nie energii czy masy, lecz uczynków, myśli (być może ta kiedyś okaże się mierzalną energią) Krótko zasada ,że : nic w przyrodzie nie ginie.
Stąd też obecna jest w w wielu systemach religijno-filozoficznych. Wszak myślących ludzi nie brakowało we wszystkich okresach i w różnych zakątkach również starożytnego świata.
Jeśli chodzi o manipulacje ,która jakoby legła u jej fundamentów, to wcale się nie dziwię. Głoszą ją zwolennicy jednego życia, które powstało z niczego. Jedynym wytłumaczeniem są "czary mary" pana boga. Pozbawione jest to wszystko podstaw jakiejkolwiek logiki. Mają jednak wielkie znaczenie dla tych którzy chcą miec rząd dusz tu i teraz. Gdyż to oni (czy jak twierdzą bóg przez nich reprezentowany) mogą decydować (związywać na ziemi i rozwiązywać w niebie) kto pójdzie do nieba ,a kto do piekła. W przypadku reinkarnacji ich "zaklęcia" i "czary mary" tracą jakąkolwiek moc.

pozdrawiam


Cz sty 31, 2008 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36
Posty: 102
Post 
Witam!
moim zdaniem i chrześcijaństwo służyło też niektórym do ogłupienia i zniewolenia ludzi.Ten argument nie bardzo mi odpowiada bo i Szatan posłużył się też Słowem do walki z Jezusem.Czlowiek potrafi wypaczyc najbardziej moralne nauki.Jakiego argumentu musiałyby użyc ludy spacyfikowane w imie ,,,no tylko własciwie czyje...
Widzę inny problem w reinkarnacji.przecież zawsze bedzie musiał byc ktoś zły "by ten drugi miał szanse odkupienia swojej poprzedniej karnacji.
no i co z nim kto jemu da szansę znowumusi byc ten"zły"by poprzednik miał sznasę.trochę zamotalam chyba ale może zainteresowani zrozumieją liczę na waszą inteligencję.
No a prawo zachowania to dla mnie makabryczna perspektywa.
Ja mam zapewnienie i grzech wyznany będzie odpuszczony i nigdy więcej go nie wspomnę.TO DOPIERO OCZYSZCZENIE.
Ale jeszcze jedno pytanie.Jak buddyzm definiuje zaistnienie zła i zakończenie tego problemu?
Wiecie zło to jest bardzo relatywne pojecie.To co dla mnie jest złem nie musi być dla złem dla innych.Znane jest wszystkim pojęcie zła Kalego.

Shalom!


Pt lut 01, 2008 6:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
hitman napisał(a):
Reinkarnacja nie jest wymyślona po to, aby wytłumaczyć kim jest człowiek, dać odpowiedź na pytanie "co dalej?" ani w żaden sposób nie przybliżyć prawdy, ale w innym celu. Reinkarnacja to jest rodzaj samousprawiedliwienia. Jest ona wymyślona tylko po to, aby "podtrzymać" system kastowy w kulturze bramińskiej. System ten jest korzystny dla tych "na górze", ale niekorzystny dla tych "na dole".

Hitman,

1.Reinkarnacja nie jest obecna tylko w kulturze orientu, przykładowo jedna z sekt Islamu operuje w swoim wyznaniu reinkarnacją.

2.W sumie, to każda religia, ma na sumieniu historii manipulowanie ludzmi - w taki albo inny sposób.

Pozdrawiam
/M


Pt lut 01, 2008 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
agar napisał(a):
jak buddyzm postrzega problem zła-grzechu.

Sami stwarzamy zło i grzechy, podobnie jak dobro.

agar napisał(a):
i czy reinkarnacja ten problem rozwiązuje czy czyni nieśmiertelnym grzech, rozciągając go na wiecznośc??

Nie, reinkarnacja tego nie rozwiązuje, nie jest ona antidotum takim jak np. Zbawienie w Jezusie.

Rozwiązanie problemu zła-grzechu w buddyzmie należy do Ciebie. Należy do wydoroślenia, stania się dorosłym i odpowiedzialnym za to, co się robi właśnie w tym momencie.

Pozdrawiam
/M


Pt lut 01, 2008 11:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
booker napisał(a):
2.W sumie, to każda religia, ma na sumieniu historii manipulowanie ludzmi - w taki albo inny sposób.

Nie religia, ale sekta. To nic trudnego zrobić z religii sektę. Jest wiele takowych - faryzeizm, fundamentalizm muzułmański, itp. To wszystko interesy ludzi spełniane pod przykrywką religijności. Nie wielu potrafi rozróżnić pomiędzy sektą a religią, ale różnica jest ogromna.


Pt lut 01, 2008 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
agar napisał(a):
Widzę inny problem w reinkarnacji.przecież zawsze bedzie musiał byc ktoś zły "by ten drugi miał szanse odkupienia swojej poprzedniej karnacji.

Nie odkupia się swoich złych czynów - możesz wyrazić jedynie skruchę za nie, co zmniejszy ich ciężar. Czyn został jednak popełniony i jego konsekwencje nastąpiły lub nastąpią. Możesz jedynie starać się robić wiele dobra, żeby w przyszłości dostąpić więcej pozytywnych konsekwencji niż negatywnych. Nie widzę tu konieczności bycia "drugiego złego".
agar napisał(a):
Ja mam zapewnienie i grzech wyznany będzie odpuszczony i nigdy więcej go nie wspomnę.TO DOPIERO OCZYSZCZENIE.

Ty możesz mieć odpuszczony grzech na spowiedzi, ale to nie wykasuje zła który spowodował. Przykładowo wyobraźmy sobie sytuację, że ukradłaś komuś laptopa, którego później sprzedałaś. Za jakiś czas przeszłaś przemianę duchową i poszłaś się wyspowiadać, ksiądz powiedział że Bóg Ci grzech odpuszcza. Jednak ten człowiek z powodu utraty ważnych dokumentów firmowych i projektu który miał na komputerze, stracił pracę, a potem mieszkanie. Twój czyn spowodował wielkie realne zło, nie możesz wychodząc ze spowiedzi powiedzieć "już wszystko jest ok, nic się nie stało". Możesz najwyżej zapomnieć o tym co zrobiłaś, ale negatywne konsekwencje Twoich czynów pozostają.
agar napisał(a):
Wiecie zło to jest bardzo relatywne pojecie.To co dla mnie jest złem nie musi być dla złem dla innych.Znane jest wszystkim pojęcie zła Kalego.

Złe jest to, co prowadzi do cierpienia czujących istot.


Pt lut 01, 2008 12:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36
Posty: 102
Post 
Witam!

Myślę ,że trzeba by zdefiniować zło w pojęciu buddyjskim i chrześcijańskim.
bo troche zgrzyta.
napisałęs ,że zło sami stworzamy no ok ale kiedy zaistniało po raz pierwszy i za jaką przyczyną?czy to odwieczny proces bez poczatku- zło i reinkarnacja więc i nie skończony?
Wiesz chrześcijaństwo też mówi o wydorośleniu,o odrzuceniu człowieka cielesnego jego pożądliwości itp,rozwiązujemy ten problem przyjmując Jezusa ale to jest rozwiązanie osobiste grzechu w skali indywidualnej,ale problem grzechu we wszechświecie to już nie nasza działka bośmy niczym z naszymi mozliwościami w tym konflikcie.
No trzeba odróznić tu religię od wiary.Według mnie to są dwie odmienne sprawy choc łączą się w dośc ściśle.
Shalom!


Pt lut 01, 2008 12:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36
Posty: 102
Post 
Zencogito!tak konsekwencje ponosimy ,to co dzieje się na ziemi teraz to też konsekwencja pewnego wyboru.
Ale chrześcijaństwo daje Tobie pewnego rodzaju karnacje już teraz.
Wisz dlaczego jest istotne wyznanie grzechu??
Bo wtedy uświadamiasz sobie zło,a kiedy wiesz co jest nie tak to możesz już nad tym pracować i nie popełniać tego samego stajesz się inny wyzwolony od tego czynu.masz szansę bycia "lepszym"już teraz.
W moim rozumieniu powinno sie naprawic szkodę wyrządzona,łącznie jeśli to możliwe z konsekwencjami.Fakt czasami to jest niemożliwe ale czy konieczne
czyz Bóg nie współpracuje z nami we wszystkim i nie mogę na nim polegać , że poprawi zło które wyrządziłam?
przecież i reinkarnacja nie zmaże łez i cierpienia zadanego komus w tym bycie.nagrodzi komuś innemu w drugim bycie.A ja mam świadomośc ,że Bóg wynagrodzi w moim imieniu tej konkretnej osobie.
Shalom!

Ps.nie spowiadam sie księdzu tylko kto ma możliwośc wybaczenia i zadośćuczynienia temu kto za mnie poniósł karę


Pt lut 01, 2008 12:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL