Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 02, 2025 18:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 49  Następna strona
 Buddyzm a chrześcijaństwo 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
outsider napisał(a):
pożyczyłem książkę :
buddyzm dla poczatkujących,
poczytam, może o coś zapytam

pzdr


Masz dobry pomysł. Chętnie odpowiem na pytania, jeśli potrafię, oczywiscie.
Z poziomu ciekawości można przejść do znacznie głębszych motywacji. To zdarzyło się współcześnie wielu ludziom, wśród nich jest też kilku znanych mistyków chrześcijańskich: Thomas Merton, Willigis Jäger, czy u nas ojciec Jan Bereza.

http://www.palys.interq.pl/Merton/merton.htm
http://www.metta.pl/articles.php?id=200
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=272
http://budda.medytacja.net/t/teksty/dia ... jager.html
http://www.jednota.pl/index.php?option= ... &Itemid=46
http://www.tygodnik.com.pl/numer/279707/bereza.html


Cz cze 07, 2007 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Podobnie jak Dharma Buddy również spisana w ewangeliach Nauka Jezusa jest zbiorem wypowiedzi, zawierających bezcenne przesłanie dotyczące możliwości zbawienia wszystkich bez wyjątku ludzi.

Nauka ta zawiera:
1.Wnikliwą diagnozę sytuacji ludzi egzystujących w materialnym świecie i wynikających z tego dla nich wielce dolegliwych konsekwencji.
2.Przekazanie Dobrej Nowiny, że każdy człowiek może z tej bolesnej i pełnej cierpień egzystencji zostać uwolniony - czyli zbawiony, jeśli pozna (pojmie, zrozumie) Prawdę o sobie i całej rzeczywistości.
3.Podanie właściwych i skutecznych sposobów prowadzących do jej poznania i do ostatecznego zbawienia.


Przystaje to do Czterech Szlachetnych Prawd ogłoszonych przez Buddę, stanowiących podstawę nauk buddyzmu. Zostały one wygłoszone przez Buddę na pierwszym kazaniu i ujete są w następującym porządku:

1. Wszelkie życie jest źródłem cierpienia.
2. Przyczyną cierpienia jest niewiedza, wywołująca egoistyczne pożądanie i przywiązanie.
3. Istnieje droga prowadząca do kresu cierpienia.
4. Drogą tą jest ośmioraka ścieżka.


Cz cze 07, 2007 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Dwa pierwsze, z wyżej podanych, elementy Nauki Jezusa, która jest zbieżna z poglądami Buddy, wydają się chyba oczywiste. Trzeci, dotyczący własciwych środków i skutecznych sposobów prowadzących do zbawienia wymaga krótkiego objaśnienia. Wpierw cytat:
[...]mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną,

- niech się zaprze samego siebie,
- niech co dnia bierze krzyż swój
- i niech Mnie naśladuje!


oznacza to odpowiednio:
- wykorzenienie ego-ja,
- świadome i harmonijne działanie w zgodzie z bieżącymi okolicznościami,
- rozwijanie cnót, a szczególnie tych zawartych w 8-iu błogosławieństwach.

Komentarz:

– niech się zaprze samego siebie = wykorzenienie ego-ja,

Tutaj, dla zilustrowania, jeszez raz zacytuję Mistrza Eckharta, który w swych kazaniach i traktatach naucza tak:

„Gdzie człowiek w posłuszeństwie opuszcza swe „ja” i się go wyzbywa, tam Bóg zniewolony koniecznością, musi zająć jego miejsce; kiedy bowiem ktoś nie chce niczego dla siebie, wtedy za niego Bóg musi chcieć tak, jak chce dla samego siebie.”
„Tam gdzie wyzbywam się swego „ja”, musi On chcieć za mnie tego wszystkiego, czego chce dla siebie…”

/O prawdziwym posłuszeństwie/

„Zaprawdę, jeśli człowiek porzuci królestwo, cały świat, a zachowa samego siebie, to niczego nie porzucił. Jeśli jednak człowiek wyrzeknie się samego sienie, to bez względu na to, co sobie zachowa, czy to bogactwo, czy honor, czy cokolwiek innego – porzucił wszystko”
/O tych, którzy siebie nie porzucili i pełni są samowoli/

– niech co dnia bierze krzyż swój = świadome i harmonijne działanie w zgodzie z bieżącymi okolicznościami,
Inaczej jeszcze mówiąc:
nie tracenie czasu na marności tego świata, na szukanie własnych korzyści, na robienie karier, na zdobywanie i gromadzenie majętności itp. dóbr, ale zdanie się na to, co z chwili na chwilę przynosi los i na znoszenie go z pogodą ducha, bez gniewu, bez żalu, bez zniecierpliwienia. Tylko ktoś, kto zupełnie wykorzenił ego-ja może tak co dnai nieść swój krzyż.

- i niech Mnie naśladuje! = rozwijanie cnót, a szczególnie tych zawartych w 8-iu błogosławieństwach.

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: – Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. – Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. – Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. – Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. – Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. – Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. – Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. – Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.

/Ew. Mateusza 5:1-11/

Osiem błogosławieństw to wskazówki jak właściwie należy naśladować Jezusa. Jego uczniowie winni więc dążyć do doskonałości i wszystkie te cnoty łącznie praktykować.

Oto, błogosławiony jest wtedy doskonałym uczniem, gdy:

– całkowicie wyzbył się wszelkich pragnień
– współczuje wszystkim cierpiącym istotom
– stał się wewnętrznie wyciszony poprzez praktykowanie medytacji
– świadomie działa na rzecz zbawienia wszystkich istot
– ciągle wybacza światu i sobie wszystkie winy
– działa zawsze bez złych intencji
– całkowicie wyzbył się gniewu
– jest doskonale cierpliwy


Pt cze 08, 2007 8:35
Zobacz profil
Post 
e....
jeden z buddów zabil i to bylo dobre
jakos mnie nie przekonuje, że wszystko zależy od okolicznosci, iże kazdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie....
jeden budda zabił - i panowało szczęście


Cz cze 14, 2007 9:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
outsider napisał(a):
jeden z buddów zabil i to bylo dobre

O, też o tym słyszałem, ale nie znam szczegółów - możesz podać który to budda i jakiś kontekst? - to poszukam w internecie.

Zasada ogólna jest taka, że osoba oświecona nie produkuje ani dobrej karmy ani złej - jest "transparentna" dla samsary (nie grzeszy :P). Jego czyny są tak samo nacechowane złem, jak działania natury - gdy oświecony zabija, to tak jakby wydarzyło się trzęsienie ziemi, albo zadziałała "wyższa siła" - takie zabójstwo jest pozbawione zła moralnego i nie obciąża oświeconego, bo oświecony nigdy nie zadziała ze złych pobudek. Z tego co czytałem, to w buddyzmie dozwolony jest każdy czyn (eutanazja, zabójstwo), jeśli dokonany jest z odpowiednim nastawieniem i w odpowiednim kontekście, ale oświeceni zazwyczaj nie widzą potrzeby dokonywania takich czynów - dlatego ciekawi mnie wytłumaczenie tego zabójstwa...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz cze 14, 2007 9:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
filippiarz napisał(a):
gdy oświecony zabija, to tak jakby wydarzyło się trzęsienie ziemi, albo zadziałała "wyższa siła"

To mi pachnie Orwellem: "Wszyscy są równi, ale niektórzy równiejsi"

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Cz cze 14, 2007 9:51
Zobacz profil
Post 
To już zależy od tradycji. Ogólna zasada w buddyzmie jest taka, że ahimsa nie niszczenie i zabijanie jest złem i produkuje duuuuuuuużo złej karmy. Ale, w odpowiednich okolicznościach i przy właściwym nastawieniu, zabicie złem być nie musi. Podobnie zresztą, jak w teologii chrześcijańskiej [casus samoobrony].


Cz cze 14, 2007 13:06

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Czy o tym przypadku rozmawiacie?

W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku. Wyszedł znowu nazajutrz, a oto dwaj Hebrajczycy kłócili się ze sobą. I rzekł do winowajcy: Czemu bijesz twego rodaka? A ten mu odpowiedział: Któż cię ustanowił naszym przełożonym i rozjemcą? Czy chcesz mię zabić, jak zabiłeś Egipcjanina? Przeląkł się Mojżesz i pomyślał: Z całą pewnością sprawa się ujawniła. Także faraon usłyszał o tej sprawie i usiłował stracić Mojżesza. Uciekł więc Mojżesz przed faraonem i udał się do kraju Madian, i zatrzymał się tam przy studni. A kapłan Madianitów miał siedem córek. Przyszły one, naczerpały wody i napełniły koryta, aby napoić owce swego ojca. Ale nadeszli pasterze i odpędzili je. Mojżesz wtedy powstał, wziął je w obronę i napoił ich owce.

(Ks. Wyjścia 2:11-17)


Cz cze 14, 2007 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Albo może o tym?

Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz, z żoną swoją Safirą, sprzedał posiadłość i za wiedzą żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stóp Apostołów. Ananiaszu - powiedział Piotr - dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię? Czy przed sprzedażą nie była twoją własnością, a po sprzedaniu czyż nie mogłeś rozporządzić tym, coś za nią otrzymał? Jakże mogłeś dopuścić myśl o takim uczynku? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu. Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. Młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. Około trzech godzin później weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. Powiedz mi - zapytał ją Piotr - czy za tyle sprzedaliście ziemię? Tak, za tyle - odpowiedziała. A Piotr do niej: Dlaczego umówiliście się, aby wystawiać na próbę Ducha Pańskiego? Oto stoją w progu ci, którzy pochowali twego męża. Wyniosą też ciebie. A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pochowali obok męża. Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy o tym słyszeli.

(Dzieje Apost. 5:1-11)


Cz cze 14, 2007 17:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Dominikdano napisał(a):
Czy o tym przypadku rozmawiacie?
Albo może o tym?
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Nie Dominiku, nie o te przypadki chodziło, ale fajnie, że je przytoczyłeś - porównamy sobie jak zabijają święci w obu religiach :]

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz cze 14, 2007 18:21
Zobacz profil
Post 
budda sakjamuni w jednym ze swych odrodzen byl kappitanem okretu
dowiedzial sie, ze jeden z wioslarzy chce zabic i obrabowac 500 kupcow, ktorzy plyneli jego statkiem.
ogarnelo go wielkie wspolczucie - nie tylko wobec ofiar, ale także wobecniedoszlego zbrodniarza, ktory musialby doswiadczac okrutnych karmicznych rezultatow wielokrotnego morderstwa.
co wiecej wyrazil zyczenie wziecia na siebie wszystkich karmicznych skutkowtego zabojstwa. z taka motywacja zabil wioslarza - a poniewaz byla ona czysta, karmiczne skutki okazaly sie niewielkie, natomiast sila nagromadzonego dobra tak potezna, ze zaprowadzila go na sciezke bodhisatwy.

Cyt. za: T. Cziedryn, buddyzm dla poczatkujących.

no dobrze... ale kto ustanawia co jest dobre a co jest zle, jesli sam jest tylko skutkiem rozmaitych przyczyn?
czy mam rozumiec, że dobro w buddyzmie nie jest czyms bezwględnym?
tylko oswiecony o tym decyduje swoim nastawieniem?
a skad on wie co jest zle a co dobre?
czy on jest xrodlem dobra i zla?


czy w buddyzmie istnieja jakies demony? bostwa?
jaki jest ich charakter ostyczny?

pzdr


Pt cze 15, 2007 6:39
Post 
a w buddyzmie istnieje jakas chierarchia bytow?


Pt cze 15, 2007 6:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
outsider napisał(a):
budda sakjamuni w jednym ze swych odrodzen byl kappitanem okretu(...)

Na wstępie warto zaznaczyć, ze nie są to bezpośrednie nauki Buddy, tylko historie wymyślone po jego śmierci, aby objaśniać różne aspekty jego nauk - są wartościowe i wliczone w kanon nauczania, ale nieprawdziwe jeśli chodzi o "fakty historyczne" ;-)
Śakjamuni nie był wtedy nawet "w nurcie" - dopiero miał wejść na ścieżkę do oświecenia.
Bardzo podkreślana jest w tej historii sprawa intencji - zauważ, że Śakjamuni postanowił zrobić coś, czego nie chciał i co miało mieć dla niego fatalne skutki duchowe i karmiczne - poświęcił się, dlatego czyn nie przyniósł oczekiwanych negatywnych rezultatów.

outsider napisał(a):
no dobrze... ale kto ustanawia co jest dobre a co jest zle, jesli sam jest tylko skutkiem rozmaitych przyczyn?
czy mam rozumiec, że dobro w buddyzmie nie jest czyms bezwględnym?
tylko oswiecony o tym decyduje swoim nastawieniem?
a skad on wie co jest zle a co dobre?
czy on jest xrodlem dobra i zla?

Owszem, nie ma pojęcia "dobra obiektywnego" w buddyzmie.
Co więcej, rzadko używa sie w ogóle pojęcia "dobro".
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=234
Cytuj:
Buddyzm w odróżnieniu od np. chrześcijaństwa nie dzieli rzeczy na dobre i złe. Nie ma dobra i zła w buddyzmie - nie stosuje się takiego pojęcia ponieważ nie ma podstawy (opinia osoby Boga), która by mogła gwarantować stałość tych kategorii.

Stosuje się natomiast pojęcie cierpienia i braku cierpienia, które nie jest tym samym co dobro i zło. Chrześcijaństwo mówi "cos jest dobre, cos jest złe". Buddyzm nie tworzy takiego rozróżnienia.


outsider napisał(a):
czy w buddyzmie istnieja jakies demony? bostwa?
jaki jest ich charakter ostyczny?

Jasne. Np. demon Mara, który kusił Śakjamuniego na pustyni :)
Devy - istoty niebiańskie/boskie...
Ale ich istnienie, lub nieistnienie nie ma wpływu na nauki Buddy, więc ich istnienie nie jest wpisane w istotę buddyzmu. Elementy mitologiczne są częste w buddyzmie "ludycznym" - wierze prostych ludzi.
Charakter wszystkich bytów ma charakter samsaryczny - zarówno demony jak i bogowie są śmiertelni i podlegają kolejnym narodzinom. Człowiek również może się odrodzić jako demon albo bóg - wedle jego "wysługi" - np: uczynisz wiele dobra - doświadczysz wiele dobra jako dobra istota (deva)

Nie łapię "charakteru ostycznego"

outsider napisał(a):
a w buddyzmie istnieje jakas chierarchia bytow?

Nie jestem pewien o jaką hierarchię chodzi...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt cze 15, 2007 7:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
filippiarz napisał(a):
outsider napisał(a):
a w buddyzmie istnieje jakas chierarchia bytow?

Nie jestem pewien o jaką hierarchię chodzi...


Może o 10 stopni bodhisattwy?
Cytuj:
Istnieje dziesięć poziomów arya-bodhisattwy (dashabhumi; sa.bcu, sa.chu):

1. Stan Wielkiej Radości (pramudita)
2. Stan Nieskazitelnej Czystości (vimala)
3. Stan Iluminacji (prabhakari)
4. Stan Promiennej Mądrości (arcishmati)
5. Stan Niezwyciężonej Mocy (sudurjaya)
6. Stan Bezpośredniej Obecności (abhimukhi)
7. Stan Daleko Sięgający (durangama)
8. Stan Niezachwianej Stałości (acala)
9. Stan Chwalebnej Mądrości (sadhumati)
10. Stan Nagromadzenia Chmur Dharmy (dharmamegha)

http://mahajana.net/teksty/rabten_5scie ... topni.html


Pt cze 15, 2007 8:28
Zobacz profil
Post 
filipiarz pisze:

Cytuj:
Nie łapię "charakteru ostycznego"


oczywiście chodziło o charakter ontyczny -
a hierarchia bytów - no czy są byty niższe, wyższe i dlaczego....

pzdr


Pt cze 15, 2007 9:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 49  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL