Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 12:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 49  Następna strona
 Buddyzm a chrześcijaństwo 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Dominikdano napisał(a):
Bookerze
Tu jest forum dyskusyjne.

Dominikudano,
Dziękuje.

Dominikdano napisał(a):
Odsyłanie rozmówcy do: mistrza, księdza, a nawet książki jest moim zdaniem ignorancją.

No tak, lepiej więc gadać na temat Nauk to co się wie, ew. wierząc, że się wie dobrze.

Dominikdano napisał(a):
Wyraźnie widać, że Outsider ma ambiwalentny stosunek do buddyzmu.

Nie wiem.

Dominikdano napisał(a):
Jesli nie potrafisz sam odpowiedzieć komuś z sensem, to oczywiście najłatwiej zepchnąć to na innych znawców, a samemu nadal uchodzić za eksperta, który jest im co najmniej równy.

Pierwsze primo najpierw sam musiał bym być znawcą, żebym mógł odsyłać ludzi do innych znawców, a tak nie jest, więc dlatego sugerowałem nauczyciela.

Drugie primo jestem tylko niskiej klasy uczniem, jak mógłbym uchodzić za eksperta ? Chyba, że mnie takiego tutaj zrobisz - to nie ma sprawy.

Trzecie primo, ultimo...
Dominikdano napisał(a):
Na tym forum buddysta zazwyczaj jest jednak obcym elementem, więc takie, jak Twoje "oświecone" wypowiedzi nie są tu zrozumiałe.

...to nie ma czegoś takiego, jak oświecenie.

Pozdrawiam
/M


Cz cze 21, 2007 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Dominikdano napisał(a):
Bookerze
Tu jest forum dyskusyjne. Odsyłanie rozmówcy do: mistrza, księdza, a nawet książki jest moim zdaniem ignorancją.


Lepiej znać swoje ograniczenia. Sądząc po Twojej działalności na tym forum - nie posiadłeś tej umiejętności, bo o buddyzmie piszesz rzeczy, delikatnie mówiąc, dziwaczne.

Pzdr
Piotr


Cz cze 21, 2007 11:04
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Xiwanx
Możesz wskazać co Cię dziwi?


Cz cze 21, 2007 15:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Dominikdano napisał(a):
Możesz wskazać co Cię dziwi?


Czemu zakładasz, że coś mnie dziwi?

Pzdr
Piotr


Cz cze 21, 2007 18:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Próbujesz sugerować, że brak mi kompetencji, więc proszę byś to właśnie wykazał.

Co takiego dziwacznego napisałem, Xiwanxie?
Jesli Ci się powiedzie uznam słuszność zarzutu, jeśli natomiast Cię przewinę, sam sobie będziesz winny.


Cz cze 21, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Dominikdano napisał(a):
Jesli Ci się powiedzie uznam słuszność zarzutu, jeśli natomiast Cię przewinę, sam sobie będziesz winny.


Uwierz, mam ciekawsze rzeczy do roboty.

Pzdr
Piotr


Pt cze 22, 2007 7:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Nie bądź takim egoistą, Xiwanxie. Zauważyłeś, że gdzieś zbłądziłem i mnie nie pouczysz? Czy tak postępuje szlachetny buddysta?


Pt cze 22, 2007 8:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Dominikdano napisał(a):
Nie bądź takim egoistą, Xiwanxie. Zauważyłeś, że gdzieś zbłądziłem i mnie nie pouczysz? Czy tak postępuje szlachetny buddysta?


Ano jestem strasznym, nieszlachetnym egoistą. Nie będę Cię zatem zwodził.

Pzdr
Piotr


Pt cze 22, 2007 8:21
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Żebym to ja Was przypadkiem zaraz nie zwiodła ;) Mam nadzieję, że zrozumieliście aluzję ;)
Proszę o powrót to tematu i nie zwodzenie się :D

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pt cze 22, 2007 8:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
outsider napisał(a):
mam jeszcze takie pytanie:
o tzw. dobru czy złu decyduje w buddyzmie intencja, czy skutek?

Więc naucza się na poziomie indywidualnej istoty,że to co przydarza się obecnie w życiu jest wynikiem poprzednich działań, natomiast to co zdarzy się w przyszłości będzie wynikiem tego jakie czynności wykonuje się teraz. Na poziomie grupy ludzkiej jest to więc wspólna interakcja wszystkich tych działań, z chwili na chwilę.

Czynności można wykonywać ciałem, mową i umysłem.

Lapidarnie można powiedzieć, że pracuje tu zasada - "to co posiejesz, to zbierzesz". Jeżeli więc trzymamy w umyśle gniew, zawiść, pychę, pożądanie, dumę, zazdrość i niewiedzę (o niewiedzy piszę niżej) działając pod ich wpływem "siejemy", za jakiś czas trzeba będzie to zebrać i nie ma od tego odstępstw. Nie działa tu żadna "kara" nałożona z góry, sami przyczyniamy się do tego, co nas w przyszłości spotka - dlatego w buddyzmie staramy się przepracować te umysłowe negatywy by nie działać pod ich wpływem.

outsider napisał(a):
przeczytalem dzisiaj, że buddowie są wszechwiedzący - czy ich wszechwiedza oznacza iz jestesmy wszyscy zdeterminowani - czy - jak w chrześcijanstwie, wszechwiedza to nie konieczność
a... - czy to, że buddowie są wszechwiedzący to czy oznacza, że są.... wieczni - bez początku i bez konca?


Powinno się rozumieć, że wszyscy Buddowie (formy Buddów) są odzwierciedleniem prawdziwej natury umysłu czującej istoty. Mogą manifestować się w różnych formach, jednak nie oznacza to, że istnieją w jakiś niezależny od umysłu sposób.

Nie można ich oddzielić od natury umysłu istoty ludzkiej. Prakytki na formy buddów mają na celu obudzenie pozytywnych właściwości umysłu człowieka. Co to znaczy? To znaczy, że te właściwości już są zawarte w umyśle każdej czującej istoty, jednak obecnie są uśpione, za to dominuje manifestacja ignorancji. Ignorancja rozumiana jest tutaj jako niewiedza dotycząca prawdziwej natury własnego umysłu.

Tak naprawdę do spełniania pozytywnych działań nie są potrzebni żadni Buddowie - każda istota ma naturalną skłonność do tego aby nie niszczyć, nie nienawidzieć itp. Zależy w jakich warunkach się znajdzie, jeżeli w około będzie wiele nienawiści, istota nauczy się tego i będzie to ciągnąć.
Również skrajnie pozytywne warunki mogą być szkodliwe. Przykładowo "inkubowany" przez wiele lat w pałacu Książe Siddartha nie miał nawet pojęcia o takich sprawach jak cierpienie starości, rozłąka z ukochanymi itp. Dopiero kiedy ukradkiem wyrwał się z pałacu, to co zobaczył tak mocno udeżyło jego umysł, że zabrał manele i zawinął się z pałacu.

Tutaj pojawia się wiec propozycja "Drogi Środka", lapidarnie rzecz ujmując chodzi o nie popadanie w skrajności, nie utrzymywania umysłu w świecie skrajności.

Pozdrawiam
/M


Pt cze 22, 2007 10:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
może dla ilustracji Buddyzmu "po Polsku"
Letnie Kyol Che , tradycja Zen Kwan Um (koreańska od Seung Shana DSSN) w centrum w Falenicy.
Druga Polka, Ola Porter dostała przekaz Dharmy i została mistrzynią Zen (to ci którzy noszą złote fartuszki).
http://www.kvanumzen.hu/galleries/warszawa_2006-09-23/


Wt cze 26, 2007 10:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Ciekawy, inspirujący wywiad:
http://tygodnik.onet.pl/1546,1420732,dzial.html


N lip 01, 2007 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Podobny tekst:

http://fakty.interia.pl/kraj/news/filoz ... w,825544,3

Choć tyłuł nie koniecznie "trafiony"...

Pozdrawiam
/M


Pt lip 06, 2007 14:36
Zobacz profil
Post 
jak to jest z wolną wolą?
w chrześcijaństwie wiadomo a w buddyzmie?

Gdyby buddysta posiadał wolna wole mugłby robić różne rzeczy, ale że jest tylko karmiczną wypadkową przyczyn i skutków robić niczego z własnej woli nie może :D


albo to:
na to samo pytanie mistrzowie odpowiadają jednego dnia "tak" innego odpowiedź brzmi "nie"
w chrzęscijanstwie ....?
niech wasza mowa będzie.....



albo jeszcze o powstaniu świata.... - może jakoś skomentujecie ten fragment

w przeszłości bylismy istotami z ducha stworzonymi, z ducha złożonymi, karmiliśmy się zachwytem, świetliście unosiliśmy się w przestworzach w nieprzemijającej piekności.
Przez długi czas bylismy tacy. Po upływie nieskończonego czasu z wód wyłoniła się smakowita ziemia. Miała kolor, zapach i smak. Zabraliśmy się do formowania jej w bryłki i kosztowania jej.
Gdy jedlismy ją zninęła nasza świetlistość. Gdy już zupełnie znikneła, pojawiły się słonce i księżyc, gwiazdy i gwiazdozbiory, dzień i noc, tygodnie i miesiące, pory roku i lata. Radowaliśmy się smakowitą ziemią, rozkoszowaliśmy się nią, karmiliśmy się nią i żyliśmy tak przez długi czas.
Wraz ze zmianą pożywienia na bardziej materialne zaczęła się materializacja i zróżnicowanie natury istot, a tym samym rozdział płci, pożądanie cielesne i przywiązanie. Kiedy zakorzeniły się w nas złe i wyuzdane obyczaje, znikneła smakowita ziemia, a gdy znikneła jej smakowitość, ukazały się na ziemi narośla obdarzone zapachem, kolorem i smakiem.
W następstwie złych obyczajów i dlaszej materializacji natury istot, znikneły również owe jadalne narośla i inne samopowstałe (sic!) jadalne rośliny, aż w końcu zdegenerowały się tak dalece, że nic jadalnego nie rosło już samo, a pożywienie zdobywane być musiało ciężką pracą.
Ziemię podzielono na pola i stworzono granice, co spowodowało powstanie idei "ja" i "moje", idei własnego i obcego, a tym samym pełnego przywiązania do materii


anagarika govinda
za agganna-sutta

podoba mi się - jakoś tak mi się kojarzy z upadkiem aniołów
zreszta tak jak cytwany wcześniej przeze mnie tekst kalu rinpoczego

ale co ja tam moge wiedziec - jestem małym ograniczonym katolickim matołkiem


Śr lip 11, 2007 9:35
Post 
keylan napisał(a):
może dla ilustracji Buddyzmu "po Polsku"
Letnie Kyol Che , tradycja Zen Kwan Um (koreańska od Seung Shana DSSN) w centrum w Falenicy.
Druga Polka, Ola Porter dostała przekaz Dharmy i została mistrzynią Zen (to ci którzy noszą złote fartuszki).
http://www.kvanumzen.hu/galleries/warszawa_2006-09-23/


a ta darma to jakoś jest mierzalna?
może przekazał jej dokładnie oblioczone atomy?
jaki ma charakter ta darma egzystencjalny?


albo takie pytanie jeszcze - czy jest coś w buddyzmie stałego i niezmiennego ??
karma?
darmakaja?
a jak to mozliwe, że mamy umysł bez podmiotu? właściwośc bez własciuciela? aspekt bez podmiotu?
jak to mozliwe?
ale zeby jakoś tak racjonalnie wytłumaczyć...

pzdr :D


Śr lip 11, 2007 9:43
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 49  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL