Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 26, 2025 15:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 40  Następna strona
 Reinkarnacja, jaki ma sens? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
Asparagus napisał(a):

To bez sensu. Przecież reinkarnacja nie polega na tym, że tylko wybrani rodzą się "powtórnie" tylko wszyscy bezustannie odradzają się w coraz to nowych wcieleniach, więc jak to się może odnosić do wypowiedzi Jezusa?



Dokładnie - reinkarnacja jest bez sensu. Dlatego właśnie trzeba się z niej wyzwolić.


Chodziło mi o nie o samo pojęcie "reinkarnacji" to tylko łączenie wypowiedzi Jezusa z koncepcją reinkarnacji. A poza tym po co wyzwalać się z kręgu reinkarnacji?


Wt maja 17, 2011 14:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Asparagus napisał(a):

To bez sensu. Przecież reinkarnacja nie polega na tym, że tylko wybrani rodzą się "powtórnie" tylko wszyscy bezustannie odradzają się w coraz to nowych wcieleniach, więc jak to się może odnosić do wypowiedzi Jezusa?



Dokładnie - reinkarnacja jest bez sensu. Dlatego właśnie trzeba się z niej wyzwolić.


Chodziło mi o nie o samo pojęcie "reinkarnacji" to tylko łączenie wypowiedzi Jezusa z koncepcją reinkarnacji. A poza tym po co wyzwalać się z kręgu reinkarnacji?


Kliknij na link zapodany przez użytkownika Przepraszam w wątku "medytacja buddyjska". Tam jest to w przystępny sposób wytłumaczony.


Śr maja 18, 2011 20:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
[quote="Asparagus] Chodziło mi o nie o samo pojęcie "reinkarnacji" to tylko łączenie wypowiedzi Jezusa z koncepcją reinkarnacji. A poza tym po co wyzwalać się z kręgu reinkarnacji?[/quote]

Kliknij na link zapodany przez użytkownika Przepraszam w wątku "medytacja buddyjska". Tam jest to w przystępny sposób wytłumaczony.[/quote]


Wiem na czym polega koncepcja nirwany, ale dlaczego mielibyśmy dążyć do takiego stanu? Ja nie widzę takiej potrzeby, nawet gdyby ta koncepcja była prawdziwa.

Analizując naukę Buddy, jak również przekazy o jego życiu, wydaję mi się, że być może był on osobą cierpiącą na pewne zaburzenia psychiczne, a najprawdopodobniej miał skłonności depresyjne (co często się zdarza u osób ukierunkowanych na mistykę i życie kontemplacyjne).
Wskazuje na to ciągłe podkreślanie cierpień spotykających ludzi w ciągu życia i potrzebę wyzwolenia się z tych cierpień. Dziś Budda poszedłby do psychologa dostałby prozac, albo poszedł na psychoterapię i od razu byłoby mu lepiej. :-)


Cz maja 19, 2011 8:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Oto i oświecony katolik! Wie czym jest nirvana jako koncepcja. Podziwiać tylko :D

Jest raczej pewne, że Budda Siakiamuni do chwili oświecenia był równie umysłowo chory jak chorzy są wszyscy zwykli ludzie zanim się nie przebudzą, czyli nie urzeczywistnią stanu Buddy.
O takich chorych umysłowo ludziach również Jezus mówił, że są ślepi i swoimi bezpodstawnymi wierzeniami innych ślepców po manowcach wodzą i co trochę do dołów z nimi wpadają :D


Cz maja 19, 2011 13:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Dominikdano napisał(a):
Oto i oświecony katolik! Wie czym jest nirvana jako koncepcja. Podziwiać tylko :D

Jest raczej pewne, że Budda Siakiamuni do chwili oświecenia był równie umysłowo chory jak chorzy są wszyscy zwykli ludzie zanim się nie przebudzą, czyli nie urzeczywistnią stanu Buddy.
O takich chorych umysłowo ludziach również Jezus mówił, że są ślepi i swoimi bezpodstawnymi wierzeniami innych ślepców po manowcach wodzą i co trochę do dołów z nimi wpadają :D


Jest bardziej prawdopodobne, że Budda był po prostu hinduskim książątkiem, który popadł w depresję i zaczął pod jej wpływem opowiadać to co opowiadał, niż że osiagnął jakieś "oświecenie". To nie jest normalne aby zdrowy człowiek wszędzie widział cierpienie.


Cz maja 19, 2011 14:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Tak własnie jest, że zdrowy człowiek rozwinłą empatię i ma większą wrażliwość, dlatego jest świadomy cierpenia, jakie jest udziałem wszystkich czujących istot.
Chory psychicznie człowiek (psychopata, socjopata itp.) może nie mieć tej świadomości, również ktoś egotyczny, nastawiony tylko na osiąganie przyjemności bywa często pozbawiony nawet szczątkowej empatii.
Jednak Budda i Jezus współczuli wszystkim i obaj uczyli o zbawieniu z tej bolesnej sytuacji w jakiej znajdują się egzystujące istoty, żyjacy w znanym nam świecie ludzie. Gdyby tu był rozkoszny raj to ich misja byłaby zbędna.


Cz maja 19, 2011 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
[quote="Asparagus] Chodziło mi o nie o samo pojęcie "reinkarnacji" to tylko łączenie wypowiedzi Jezusa z koncepcją reinkarnacji. A poza tym po co wyzwalać się z kręgu reinkarnacji?[/quote]

Kliknij na link zapodany przez użytkownika Przepraszam w wątku "medytacja buddyjska". Tam jest to w przystępny sposób wytłumaczony.[/quote][/quote]

Wiem na czym polega koncepcja nirwany, ale dlaczego mielibyśmy dążyć do takiego stanu? Ja nie widzę takiej potrzeby, nawet gdyby ta koncepcja była prawdziwa.
[/quote][/quote][/quote]


Bo nie ma takiej potrzeby. To zależy tylko od ciebie i nikt, żaden Bóg, Budda czy diabeł cię za to nie ukarze jeśli nie będziesz dąrzył do nirwany. Wszak niewiedza jest jednym z czynników uniemożliwiającym widzenie ostatenczniej prawdy, Nirawany i samsary.
Budda po swoim oświeceniu, wogóle nie zamierzał dzielić się z nikim swoim doświadczeniem, gdyby nie prośba skierowana do niego przez nazwijmy to "anioła". Wątpił, czy ktokolwiek będzie w stanie zrozumieć jego naukę. Jak widać miał duż racji, bo faktycznie niewielu jest takich którzy są w stanie to zrozumieć.


Pt maja 20, 2011 0:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Dominikdano napisał(a):
Jednak Budda i Jezus współczuli wszystkim i obaj uczyli o zbawieniu z tej bolesnej sytuacji w jakiej znajdują się egzystujące istoty, żyjacy w znanym nam świecie ludzie. Gdyby tu był rozkoszny raj to ich misja byłaby zbędna.


Opozycja pomiędzy buddyzmem a chrześcijaństwem jest ogromna. Buddyzm to bierność. Chrześcijaństwo to aktywność. Buddyzm dąży do ucieczki od zła i cierpienia. Chrześcijaństwo uczy jak zwyciężać zło i znajdować sens w cierpieniu.


Pn maja 23, 2011 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Istotą buddyzmu jest skłonienie ludzi do wiary w to, że żyją w raju - a jeśli cierpią, to tylko dlatego, że jeszcze tego nie zrozumieli.

Wyzwolenie wg buddyzmu polega na wiedzy. Dlatego aby wyzwolić się z reinkarnacji, trzeba zrozumieć, że ona nie istnieje ;)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn maja 23, 2011 11:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
Bo nie ma takiej potrzeby. To zależy tylko od ciebie i nikt, żaden Bóg, Budda czy diabeł cię za to nie ukarze jeśli nie będziesz dąrzył do nirwany. Wszak niewiedza jest jednym z czynników uniemożliwiającym widzenie ostatenczniej prawdy, Nirawany i samsary.


No O.K. W takim razie jest to faktycznie fajna doktryna bo do niczego nie przymusza. Jest tylko jeden problem, takie podejście jest amoralne i w zasadzie zdejmuje z ludzi odpowiedzialność za popełnione uczynki.

szyszkownik napisał(a):
Budda po swoim oświeceniu, wogóle nie zamierzał dzielić się z nikim swoim doświadczeniem, gdyby nie prośba skierowana do niego przez nazwijmy to "anioła". Wątpił, czy ktokolwiek będzie w stanie zrozumieć jego naukę. Jak widać miał duż racji, bo faktycznie niewielu jest takich którzy są w stanie to zrozumieć.


Nie przesadzaj, 230-500 milionów ludzi to całkiem sporo. :)


Pn maja 23, 2011 11:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):

No O.K. W takim razie jest to faktycznie fajna doktryna bo do niczego nie przymusza. Jest tylko jeden problem, takie podejście jest amoralne i w zasadzie zdejmuje z ludzi odpowiedzialność za popełnione uczynki.


No nie, wręcz przeciwnie. Prawo Kammy (Karmy), mówi, że wszystkie nasze uczynki, słowa, a nawet intencje spotkają się z odpowiednimi rezultatami i nie ma przed tym ucieczki. Jeśli nie chcesz dążyć do rozpoznania ostatecznej prawdy jaką jest Nibbana, będziesz musiał trwać w samsarze to jest bezsensownym kołowrocie narodzin i śmierci, cierpienia wywołanego przez niestałość itd. Ale wybór należy i tak tylko do ciebie.
szyszkownik napisał(a):
Budda po swoim oświeceniu, wogóle nie zamierzał dzielić się z nikim swoim doświadczeniem, gdyby nie prośba skierowana do niego przez nazwijmy to "anioła". Wątpił, czy ktokolwiek będzie w stanie zrozumieć jego naukę. Jak widać miał duż racji, bo faktycznie niewielu jest takich którzy są w stanie to zrozumieć.


Asparagus napisał(a):
Nie przesadzaj, 230-500 milionów ludzi to całkiem sporo. :)


To tak jak z tymi katolikami w Polsce (90% w statystyce).


Pn maja 23, 2011 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):
Dominikdano napisał(a):
Jednak Budda i Jezus współczuli wszystkim i obaj uczyli o zbawieniu z tej bolesnej sytuacji w jakiej znajdują się egzystujące istoty, żyjacy w znanym nam świecie ludzie. Gdyby tu był rozkoszny raj to ich misja byłaby zbędna.


Opozycja pomiędzy buddyzmem a chrześcijaństwem jest ogromna. Buddyzm to bierność. Chrześcijaństwo to aktywność. Buddyzm dąży do ucieczki od zła i cierpienia. Chrześcijaństwo uczy jak zwyciężać zło i znajdować sens w cierpieniu.


Mylisz buddyzm ze stoicyzmem...
Wszelkie próby li tylko intelektualnego podejścia do buddyzmu, są skazane z góry na niepowodzenie. Ale jeśli ktoś chce się intelektualnie wyżyć to proszę bardzo...


Pn maja 23, 2011 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
Wszelkie próby li tylko intelektualnego podejścia do buddyzmu, są skazane z góry na niepowodzenie. Ale jeśli ktoś chce się intelektualnie wyżyć to proszę bardzo...


W buddyzmie najbardziej mi się podobają młynki modlitewne - jaki praktyczny wynalazek i ile rzeczy można zrobić modląc się jednocześnie... :-D


Pn maja 23, 2011 22:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
No nie, wręcz przeciwnie. Prawo Kammy (Karmy), mówi, że wszystkie nasze uczynki, słowa, a nawet intencje spotkają się z odpowiednimi rezultatami i nie ma przed tym ucieczki. Jeśli nie chcesz dążyć do rozpoznania ostatecznej prawdy jaką jest Nibbana, będziesz musiał trwać w samsarze to jest bezsensownym kołowrocie narodzin i śmierci, cierpienia wywołanego przez niestałość itd. Ale wybór należy i tak tylko do ciebie.


Ale co z ludźmi uwielbiającymi czynić zło i zadawać innym cierpienie (i sobie jednocześnie). Dla nich taki świat to raj...


Pn maja 23, 2011 22:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):
Opozycja pomiędzy buddyzmem a chrześcijaństwem jest ogromna. Buddyzm to bierność. Chrześcijaństwo to aktywność. Buddyzm dąży do ucieczki od zła i cierpienia. Chrześcijaństwo uczy jak zwyciężać zło i znajdować sens w cierpieniu.

Jeśli chodzi o buddyzm to bzdury prawisz.
Buddyzm jest praktyką (aktywnością) i naucza, że poddanie się ideologii (bez znaczenia - buddyjskiej, chrześcijańskiej, zulu-gulowskiej) jest porzuceniem rozwoju i dążenia do prawdy na rzecz zniewolenia czyjąś subiektywną ideologią - czyli jest spoczęciem na umysłowo-duchowej mieliźnie.

Chrześcijaństwo może uczyć jak zwyciężać zło bo najpierw to zło tworzy - zaszczepia je w ludzkich umysłach jako ideę zła, której wcześniej tam nie było.
Chrześcijaństwu jak najbardziej pozostaje tylko dywagować nad domniemanym sensem cierpienia, bo chrześcijaństwo nie rozumie jego istoty i nie potrafi pomóc go usunąć.

Buddyzm natomiast od zawsze naucza czym jest cierpienie, skąd się ono bierze i jak się go pozbyć - tylko tyle i aż tyle.

Johnny99 napisał(a):
Istotą buddyzmu jest skłonienie ludzi do wiary w to, że żyją w raju - a jeśli cierpią, to tylko dlatego, że jeszcze tego nie zrozumieli.

Wyzwolenie wg buddyzmu polega na wiedzy. Dlatego aby wyzwolić się z reinkarnacji, trzeba zrozumieć, że ona nie istnieje ;)

Twoje twierdzenia o buddyzmie są tak nieprawdziwe, że nawet ich nie rozumiem.
Samsara to ma być niby raj?
To dlaczego wszyscy ci "bardziej kumaci" chcą się z niej wyrwać??

Asparagus napisał(a):
No O.K. W takim razie jest to faktycznie fajna doktryna bo do niczego nie przymusza. Jest tylko jeden problem, takie podejście jest amoralne i w zasadzie zdejmuje z ludzi odpowiedzialność za popełnione uczynki.

Powyższe zdanie nie ma logicznego sensu.
W jaki sposób brak zewnętrznego przymuszenia ma prowadzić do amoralności skoro nasze szczęście jest zależne tylko i wyłącznie od nas, naszej odpowiedzialności i moralności??

Asparagus napisał(a):
W buddyzmie najbardziej mi się podobają młynki modlitewne - jaki praktyczny wynalazek i ile rzeczy można zrobić modląc się jednocześnie... :-D

W buddyzmie jako całości (ogólnej doktrynie) nie ma młynków modlitewnych.
Istnieją one tylko w Tybecie jako część lokalnej kultury.

Asparagus napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
No nie, wręcz przeciwnie. Prawo Kammy (Karmy), mówi, że wszystkie nasze uczynki, słowa, a nawet intencje spotkają się z odpowiednimi rezultatami i nie ma przed tym ucieczki. Jeśli nie chcesz dążyć do rozpoznania ostatecznej prawdy jaką jest Nibbana, będziesz musiał trwać w samsarze to jest bezsensownym kołowrocie narodzin i śmierci, cierpienia wywołanego przez niestałość itd. Ale wybór należy i tak tylko do ciebie.

Ale co z ludźmi uwielbiającymi czynić zło i zadawać innym cierpienie (i sobie jednocześnie). Dla nich taki świat to raj...

Nie rozumiesz istoty cierpienia.
Szukanie przyjemności też jest źródłem cierpienia.
Osoba szukając przyjemności w bólu (swoim czy cudzym) znajdzie tak wyłącznie cierpienie niezaspokojenia tej przyjemności - zawsze jest jej za mało lub jest za mało intensywna.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt maja 24, 2011 1:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL