Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 12:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Satori 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
goostaf napisał(a):
Jezus jest Bogiem! To ty odmawiasz Mu boskości twierdząc że doznał olśnienia. Bóg nie musiał doznawać olśnienia ani poznawać prawdy, bo jest Prawdą przedwiczną.
Chyba że ty twierdzisz że był tylko człowiekiem.


Niczego Jezusowi nie odmawiam, również boskości.
Nie twierdzę też, że doznał "olśnienia". Nie wiem czym jest to "olśnienie", o którym piszesz.
Natomiast jestem przekonany, że Jezus doskonale znał stan duchowy, którzy inni ludzie w innym miejscu i czasie poznawali i nazywali inaczej, np. satori, tat tvam asi, Jestem który Jestem itp.

Co do boskości i człowieczeństwa Jezusa, to warto rozważyć ten fragment:

I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.

(Ew. Jana 10:31-37, Biblia Tysiąclecia)


Śr sty 17, 2007 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Dominikdano napisał(a):
Jezus z pewnoscią nie był pierwszym, który osiągnął przebudzenie.
Jeśli się uznaje Buddę za przebudzonego - jest to oczywiste...
Dominikdano napisał(a):
Mistyka i duchowość, to nie są nauki empiryczne. Falsyfikacja dotyczy teorii naukowych i obecnie jako najlepsza metoda weryfikacji też jest często kwestionowana.
Nie znałem pojęcia "falsyfikacja" - człowiek się uczy całe życie :)
Nie widzę jednak, w zaistniałej sytuacji większych szans na pomoc mojej strony, nie jestem mistykiem... Rozumuję logicznie :)

PS: nie napisałem, że jest to najlepsza metoda :)

----------------------------------------------------------------------

goostaf napisał(a):
Jezus jest Bogiem! To ty odmawiasz Mu boskości twierdząc że doznał olśnienia. Bóg nie musiał doznawać olśnienia ani poznawać prawdy, bo jest Prawdą przedwiczną.
Nie musiał ale mógł. Jak przebudzenie może być negacją boskości, skoro jest od niej niezależne?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr sty 17, 2007 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Jeszcze inna wersja wspomnianego wyżej fragmentu do rozważań, z wydania IV Biblii Tysiąclecia:

I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: "Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?" Odpowiedzieli Mu Żydzi: "Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga". Odpowiedział im Jezus: "Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - 36 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: 'Bluźnisz', dlatego że powiedziałem: 'Jestem Synem Bożym?' Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie!"


Śr sty 17, 2007 11:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
Jezus nie może doznać satori czyli "nagłego wglądu w to, co jest prawdą", bo On jest prawdą. Zupełnie świadomą. Nie obudził się nagle i nie zaświtała mu myśl: Boże, ja Jestem Prawdą.
On o tym wie.
Sugerowanie że Bóg mógł nagle w pewnym momencie odkryć coś o sobie, o czym dotychczas nie wiedział, jest odmawianiem Bogu wszechwiedzy.

Filipiarzu! Budda żył przed Jezusem? Chyba nie.

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Śr sty 17, 2007 11:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
Kwestia czy Jezus jest Bogiem i czy ludie są bogami nie należy do tego wątku. Jak sądzę.

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Śr sty 17, 2007 11:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
goostaf napisał(a):
Jezus nie może doznać satori czyli "nagłego wglądu w to, co jest prawdą", bo On jest prawdą. Zupełnie świadomą. Nie obudził się nagle i nie zaświtała mu myśl: Boże, ja Jestem Prawdą.
On o tym wie.


Skąd wiesz co doznał (lub nie) Jezus i co mu zaświtało, i o czy On wie?

.


Śr sty 17, 2007 11:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
goostaf napisał(a):
Filipiarzu! Budda żył przed Jezusem? Chyba nie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Budda_Siakjamuni
Dla buddyzmu osoba Buddy nie była istotna i dlatego nie zachowały się jednoznaczne świadectwa mówiące kiedy żył, niemniej na pewno było to kilka wieków "p.n.e."...

Co do reszty tego co piszesz: kwestia jest dyskusyjna - jest wiele poglądów na ten temat i nie ma ostatecznego rozwiązania - można się tu "zadyskutować nawzajem na śmierć" :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr sty 17, 2007 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
goostaf napisał(a):
Kwestia czy Jezus jest Bogiem i czy ludie są bogami nie należy do tego wątku. Jak sądzę.


Mylisz się, bo to właśnie jest doświadczenie "jedni", "pełni", "niedualności", w zen zwanej satori a u Jezusa przybrało jeszcze inną formę pojeciową, cyt.:
"Ja i Ojciec jesteśmy jedno."


Śr sty 17, 2007 11:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Dominikdano napisał(a):
goostaf napisał(a):
Kwestia czy Jezus jest Bogiem i czy ludie są bogami nie należy do tego wątku. Jak sądzę.
Mylisz się, bo to właśnie jest doświadczenie "jedni", "pełni", "niedualności", w zen zwanej satori a u Jezusa przybrało jeszcze inną formę pojeciową, cyt.:
"Ja i Ojciec jesteśmy jedno."
Myślę jednak, że niezupełnie się myli... Chodzi tu bardziej o słuszności twojego postępowania, niż twoje racje...
Jeśli w połowie dyskusji, na forum chrześcijańskim postulujesz zawieszenie wiary w podstawy naszej religii, posługując się przy tym nieznanym dla nas pojęciami i nie dając jednoznacznych kryteriów analizy to trochę ciężko uznać twoje działania za wynikające z dobrej woli...

Dziwię się też tak łatwej interpretacji tekstów biblijnych po własnej myśli... Taka jednostronność w działaniu sugeruje błędne intencje, lub błędne środki.
Prawdy nie da się udowodnić, na Prawdę trzeba się otworzyć...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr sty 17, 2007 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Przede wszystkim problemem jest znaczenie słów.
Czy pojęcie prawdy było takie same w czasach przedchrystusowych i teraz? I jak różnią się one od prawdy w ujęciu buddyzmu?
Jak jest pojmowany Bóg i boskość w buddyzmie?
Gdy czytasz polskie słowo "prawda" w umyśle powstaje twoje wyobrażenie prawdy - niekoniecznie jest ono tożsame z wyobrażeniem prawdy osób, które spisywały Ewangelie po grecku i aramejsku, ba niekoniecznie jest ono tożsame z moim rozumieniem prawdy...
Sądzę, że bez ścisłych i obiektywnych kryteriów nie da się odnaleźć cytatów na których Ci zależy.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr sty 17, 2007 14:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Niechętnie o sobie, ale Filippiarz mnie swoimi zarzutami sprowokował.
Otóż, nie jestem teologiem, więc nad wierzenia przedkładam doświadczenie. Nie jestem też egzegetą i nie zajmuję się fantazjowaniem.
Satram sie zwyczajnie pojmować Jezusa, w prosty i otwarty sposób, ufając że wiedział co mówi i że przekaz ewangeliczny, przynajmniej częściowo jest autentyczny.
Zresztą Jezus tak właśnie nauczał, nie mówił zawiłych tajemnic, bo chciał, by wszystko dało się zrozumieć. Jego cel był jasny: zbawienie ludzi. To co nie dało sie powiedzieć, lub inaczej zwerbalizować, bo przekracza ludzkie rozumienie, objaśniał i ukierunkowywał poszukiwania. Dawał praktyczne wskazówki.

Prawda względna, obiektywna, buddyjska, chrześcijańska, polska, szwedzka, moja, twoja, nasza, wasza, "wyobrażeniowa" itd. jest zawsze jakimś fałszem. Nigdy nie jest czymś poza wszelką wątpliwością.

Prawda, którtej poznanie wyzwala, zbawia - jest zjawiskiem uniwersalnym i dlatego kryteria są tu zbędne.
Poznaje się ją raczej intuicyjnie niż intelektualnie, duchowo a nie rozumowo.


Śr sty 17, 2007 14:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
filippiarz napisał(a):
..jak różnią się one od prawdy w ujęciu buddyzmu?
Jak jest pojmowany Bóg i boskość w buddyzmie?


Coś o tym tuta:
http://www.mahajana.info/prog03.html
http://tinyurl.com/ytx3lq


Śr sty 17, 2007 20:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Porozmyślałem trochę i mimo, że nie znam Zen, wydaje mi się, że Jezus nie doświadczał satori.
Wydaje mi się, że prędzej można powiedzieć, że był on raczej bodhisattwą lub buddą...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz sty 18, 2007 9:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
filippiarz napisał(a):
Porozmyślałem trochę i mimo, że nie znam Zen, wydaje mi się, że Jezus nie doświadczał satori.
Wydaje mi się, że prędzej można powiedzieć, że był on raczej bodhisattwą lub buddą...


Filippiarzu
Zawrzeć tyle nielogiczności w dwóch zdaniach, to niemal mistrzostwo świata. Gratuluję!
Przypuszczam, że bardziej zależało Ci na podtrzymaniu rozmowy, niż na wyartykułowaniu wątpliwości.

Niemniej odniosą się do wypowiedzi.

Skoro nie znasz zen, to jak możesz wypowiadać się o satori? Skoro wie się co to satori, to zna się zen.
Pond to poznanie (wgląd w "takość") zwane satori jest koniecznym doświadczeniem religijny, by zostać buddą i bodhisattwą, znamionującym ich oświecenie. Nie ma ani buddy ani bodhisattwy, którzy nie są oświeceni.

Niektórzy buddyści, którzy poznali Ewangelie, uważają Jezusa za bodhisattwę, ale nie tylko z uwagi na Jego niezwyczajną skłonność do współczucia i altruizm. Odnajdują w Nim również istotę w pełni oświeconą.


Cz sty 18, 2007 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Dominikdano napisał(a):
Zawrzeć tyle nielogiczności w dwóch zdaniach, to niemal mistrzostwo świata. Gratuluję!
Myślałem, że tak będę bardziej zen ;-)
Dominikdano napisał(a):
Skoro nie znasz zen, to jak możesz wypowiadać się o satori?
Bo prosiłeś o pomoc? :)
Dominikdano napisał(a):
Skoro wie się co to satori, to zna się zen.
Wedle przytoczonej definicji (Kopaliński) miało być to "nagłe olśnienie". Jezus nie miał nagłych olśnień, już w dzieciństwie miał "wgląd w Prawdę"...
Dominikdano napisał(a):
Pond to poznanie (wgląd w "takość") zwane satori jest koniecznym doświadczeniem religijny, by zostać buddą i bodhisattwą, znamionującym ich oświecenie. Nie ma ani buddy ani bodhisattwy, którzy nie są oświeceni.
Niektórzy buddyści, którzy poznali Ewangelie, uważają Jezusa za bodhisattwę, ale nie tylko z uwagi na Jego niezwyczajną skłonność do współczucia i altruizm. Odnajdują w Nim również istotę w pełni oświeconą.
Myślę, że więcej pomocy znajdziesz chyba jednak na forach buddyjskich - tu za długo byś musiał tłumaczyć każde pojęcie... No chyba, że jesteś gotowy na "szybki kurs nauki zen dla osób którym nie chce się tegoż zen uczyć, bądź są niemal wrogo do niego nastawieni" ;-)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz sty 18, 2007 16:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL