Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 5:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 156 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
 Pogaństwo, pytania? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Rutilius napisał(a):
Nie żyjemy w "istocie rzeczywistości" ale w rzeczywistości, Kosmosie, jesteśmy organizmami a nie czystą jaźnią, dlatego buddyzm jest dla mnie religią ucieczkową.


Droga mahajany nie polega na umykaniu przed światem, tylko na tym, żeby zwyciężyć świat przez rosnącą mądrość (pradżnia), czynną miłość do bliźnich (maitri), przez wewnętrzny udział w radości i cierpieniu innych (karuna, mudita) i reagowanie z jednakim spokojem ducha na dole i niedole żywota (upeksa). ”
— Angarika Govinda

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


So gru 12, 2009 2:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Na antypodach są wiccanie, wyznawcy diteizmu (z tego co wiem), dla których Bogowie to swego rodzaju "maski" Boga i Bogini.


Wiccą się swego czasu interesowałem, i z tego co pamiętam w ogóle niewiele tam było o bogach, więcej o świętach i rytuałach. Odniosłem wrażenie, że bogowie to bardziej "figury" czegoś, niż przedmiot jakiejś realnej wiary.


Jeśli potraktujemy wiccan jedynie jako tych inicjowanych (w sumie nie ma Wicca bez inicjacji) to można podważyć oba Wasze stwierdzenia.
1. Że Bogowie to maski Boga i Bogini. Mogą być tak traktowani, ale generalnie w Wicca czci się jednego Boga i jedną Boginię, którzy mają swoje określone imiona.
2. W Wicca wierzy się w realne istnienie Bogów, a rytuał to sposób nawiązania z nimi kontaktu.


So gru 12, 2009 11:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16
Posty: 416
Post Re: Pogaństwo, pytania?
booker napisał(a):
Droga mahajany nie polega na umykaniu przed światem, tylko na tym, żeby zwyciężyć świat przez rosnącą mądrość (pradżnia), czynną miłość do bliźnich (maitri), przez wewnętrzny udział w radości i cierpieniu innych (karuna, mudita) i reagowanie z jednakim spokojem ducha na dole i niedole żywota (upeksa). ”
— Angarika Govinda

1. Wszystko zależy od tego, jak rozumie się mądrość. Może się mylę, ale większość szkół buddyzmu rozumie ją jako uzmysłowienie sobie prawdziwej natury = iluzyjności świata.
2. Budda rozpoczął swoją duchową wędrówkę od doświadczenia faktu starości, choroby i śmierci. Szukając rozwiązania tego problemu doszedł do wniosku, że należy zanegować żądzę. Upraszczając, a może nawet trywializując: nie przywiązuj się do dziewczyny, to nie będziesz cierpiał, jak cię zostawi.
Pogaństwo idzie inną drogą: afirmacji życia w całej różnorodności przejawów i życie zgodne z naturą (w przypadku człowieka oznacza to życie zgodne z rozumem). Cierpienie, starość i śmierć należą do życia. Trzeba je mężnie znosić, rozumiejąc, że bez doświadczeń tego typu, zdrowie, rozkosz, nie miałyby swego pełnego zmaku. Jak powiada Heraklit: Choroba zdrowie uczyniła przyjemnym i dobrym, głód sytość, zmęczenie wypoczynek.
I jeszcze: Dla boga piękne są wszystkie rzeczy, dobre i sprawiedliwe; ludzie natomiast uznali jedne za niesprawiedliwe, drugie za sprawiedliwe. Dlatego też Maksymy Delfickie uczą o śmierci i starości:
Akceptuj starość Γηρας προσδεχου
U końca bez smutku τελευτων αλυπος
Osiągnij kres bez lęku Περας επιτελει μη αποδειλιων
a.R.E.k. Nie interesowałem się specjalnie wicca, wszystko co na jej temat wiem, pochodzi z dyskusji na forum MFP, gdzie takie właśnie stanowisko było najgłośniej reprezentowane. Ale co do diteizmu się zgadza, prawda?

_________________
Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty.
Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo


So gru 12, 2009 11:45
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Cytuj:
W Wicca wierzy się w realne istnienie Bogów


Tylko jeszcze pytanie, co się przez nich rozumie. Na stronie wicca.pl można przeczytać np. twórczą energią wszechświata, która jest immanentna we wszystkim i bywa nazywana Boginią. Wydaje mi się, że można mieć różne opinie odnośnie tego, co to są bogowie i jak istnieją.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So gru 12, 2009 13:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Rutilius napisał(a):
booker napisał(a):
Droga mahajany nie polega na umykaniu przed światem, tylko na tym, żeby zwyciężyć świat przez rosnącą mądrość (pradżnia), czynną miłość do bliźnich (maitri), przez wewnętrzny udział w radości i cierpieniu innych (karuna, mudita) i reagowanie z jednakim spokojem ducha na dole i niedole żywota (upeksa). ”
— Angarika Govinda

1. Wszystko zależy od tego, jak rozumie się mądrość. Może się mylę, ale większość szkół buddyzmu rozumie ją jako uzmysłowienie sobie prawdziwej natury = iluzyjności świata.

Iluzyjność znaczy jedynie tyle, że wszystko co podlega powstawaniu podlega też i trwaniu i w ostateczności zanikaniu. Natomiast...

Rutilius napisał(a):
2. Budda rozpoczął swoją duchową wędrówkę od doświadczenia faktu starości, choroby i śmierci. Szukając rozwiązania tego problemu doszedł do wniosku, że należy zanegować żądzę. Upraszczając, a może nawet trywializując: nie przywiązuj się do dziewczyny, to nie będziesz cierpiał, jak cię zostawi.

..natomiast mądrość w tym oznacza, że z jednej strony obudowywanie się przywiązaniem do tego co podlega prawu przejawiania powoduje stres (dukkha czasem oznaczane słowem "cierpienie"), kiedy to co nieuchronnie musi odejsć - odchodzi. Akceptacja tego faktu daje możliwość rozluźnienia umysłu z kierowania się w strone działań, które i tak w ostatecznym rozrachunku przynoszą stres - nie tylko dla siebie, ale i też dla innych. Z drugiej jednak strony nie oznacza to negowania ludzkiej nautry - myślenia,emocji, miłości, oddania, dbania o innych itd. rozpaczy kiedy ktoś odchodzi. Czyli nie oznacza zapierania się przejawowości. Przeciwnie właśnie, uzmysłowienie sobie iluzoryczności otwiera umysł na całą przejawowość świata, otwiera na rzeczy. Podałeś to w greckich cytatach:

"Akceptuj starość Γηρας προσδεχου
U końca bez smutku τελευτων αλυπος
Osiągnij kres bez lęku Περας επιτελει μη αποδειλιων"


Co do tego "Dla boga piękne są wszystkie rzeczy, dobre i sprawiedliwe; ludzie natomiast uznali jedne za niesprawiedliwe, drugie za sprawiedliwe. " w przypadku pełnej otwartości modyfikacja mogła by być taka "Dla boga piękne są wszystkie rzeczy: dobre i sprawiedliwe; złe i niesprawiedliwe". Czyli oznacza to akceptację pełni - tego, że jest dobro i tego, że jest zło. Kolejno, mądrość oznacza właściwe użycie tych przejawowości: używanie dobra, używanie zła - nie tylko dla siebie, ale by pomóc innym. To oznacza też umiejętność postrzeżenia granic w jakich użycie dobra oraz zła ma swoje zastosowanie w pomaganiu innym, oraz kiedy ich użycie przeradza się w dostarczanie cierpienia innym i kolejno, umiejętność potrzeżenia, że dostarczanie cierpienia innym nie jest właściwą drogą ludzkiej istoty.

Jest taki mit, że skoro rzeczywistość jest iluzoryczna, to buddyzm zakłada, że kiedy np. pojawia się głodny, to się go traktuje jak fatamorganę "on nie jest głodny, jego tam nie ma" i dlatego nie ma sensu cokolwiek robić. Jest to głupotą, a nie mądrością.

Mądrość jako pranja oznacza, że każda istota posiada zdolność jasnego postrzegania, które nie jest ograniczone sferą rozumowo-konceptualno-ideologiczną - tego co się wie bądź nie wie (przy czym - ponownie - sfera ta nie jest negowana, jest respektowana i aplikowana). Pranja w swej naturze jest nierozłączna z współczuciem (karuna). Przejawem mądrości-i-współczucia jest np. to, że kiedy pojawia się głodny (pranja, jasne posrzeganie), dajemu mu jeść (karuna; właściwy kierunek postrzegania). Nie z powodu litości, a z tego, co/kto się przed nami pojawił(o). Kiedy pojawia się spragniony, właściwym działaniem jest dać pić. Kiedy pojawia się kogoś kto potrzebuje pomocy - właściwym działaniem jest pomóc. Czasem jest to zwane "właściwą drogą istoty ludzkiej".

Mówisz, ze Budda zanegował żądze, ale to nie oznacza odrzucenie rządzy - to oznacza nie podążanie za żądzą, zaprzestania brania żądzy za podstawę swoich działań od świtu do nocy 24h/7 - zwłaszcza kiedy widzi się jasno, jakie są (w szerokiej perspektywie) skutki podążania i zaspokajania żądzy, brania jej za podstawę swych działań - podobnie jak obok żądzy ma się to z ułudą i gniewem. To są dwie różne sprawy.

To "zanegowanie" o którym mówisz, tak naprawdę oznacza to samo co zanegowanie np. niewłaściwego postępowania - np. zanegowanie zabijania; oznacza, że nie podąża się za zabijaniem (nie tylko ludzi, ale innych istot również), zwłaszcza kiedy widzi się jasno, jakie są (w szerokiej perspektywie) skutki takiego działania.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


So gru 12, 2009 13:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pogaństwo, pytania?
rutilius napisał(a):
Ale co do diteizmu się zgadza, prawda?


I tak, i nie. To zależy od każdego z osobna ;)
To będzie przy okazji odpowiedź na pytanie użytkownika johnny99

johnny99 napisał(a):
Cytuj:
W Wicca wierzy się w realne istnienie Bogów


Tylko jeszcze pytanie, co się przez nich rozumie. Na stronie wicca.pl można przeczytać np. twórczą energią wszechświata, która jest immanentna we wszystkim i bywa nazywana Boginią. Wydaje mi się, że można mieć różne opinie odnośnie tego, co to są bogowie i jak istnieją.


Wiccanie mówią, że jeśli trzech z nich zapytasz o jedną kwestię, dostaniesz cztery odpowiedzi. Dlaczego? Ano dlatego, że w Wicca stawia się na praktykę, nie teorię. Jak widzisz, twórcza energia Wszechświata istnieje na pewno, natomiasy bywa nazywana Boginią. Można ją też nazwać maną, manitou, Brahmanem albo Bogiem. To nie zmienia faktu, że ona istnieje.
Kim są Bogowie? Mozna mieć na ten temat różne opinie, dlatego, że w pogaństwie raczej nie ma dogmatów. Każdy może odczuwać Bogów inaczej i nikt nikomu nie powie, że jego odczuwanie jest złe.


N gru 13, 2009 18:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Johnny99 napisał(a):
Napisałem "wielkie religie monoteistyczne", mając na myśli: judaizm, chrześcijaństwo i islam.


Co nie zmienia faktu...

Cytuj:
Odnosiłem się do konkretnych przypadków.


JW.

Cytuj:
Ja nie wyciągam ze świętych czy nieświętych tekstów pogańskich żadnych newralgicznych fragmentów, by na tej podstawie z nich kpić.


A na innej?...

Cytuj:
Jak już mówiłem: gałęzie na moim podwórku też są, a jednak w nie nie wierzę. Samo istnienie czegoś nie jest jeszcze żadnym powodem, by cokolwiek z tym czymś robić ( i np. z gałęziami na podwórku nic kompletnie nie zamierzam robić, nie obchodzą mnie ).


To uwazaj bo jak jeden ksiadz tez tak podszedl do sprawy, a potem galaz przygniotla dziewczynke, to mial z tego powodu sprawe w sadzie...

Cytuj:
Ponieważ pogańscy bogowie ( przynajmniej w tej większości - jak podejrzewam - której nie uznaję za demony w rozumieniu chrześcijańskim ) nie są mi do niczego potrzebni, ich istnienie czy nieistnienie mnie nie interesuje i nie jest dla mnie żadnym argumentem za wiarą. Co nie znaczy, że dla kogoś innego nie może być.


Jak na kogos kogo to nie interesuje, posiwiecasz temu nad wyraz wiele uwagi... W kazdym razie z jednym mozemy sie w pelni zgodzic - dla ciebie nie musi, a dla kogos innego moze byc...

Cytuj:
Moi etniczni przodkowie posiadali wiele cech mentalnych, z którymi obecnie nie chciałbym mieć nic wspólnego.


JW. Byc moze nasi przodkowie etniczni to nie ci sami przodkowie etniczni, albo tez nasza ocena tych cech moze byc rozna...

Cytuj:
Pokrewieństwo etniczne nie jest argumentem za niczym.


JW - byc moze dla ciebienie jest.

Cytuj:
Jeśli chodzi o cechy mentalne, to widzę w sobie ( tak na szybko, nie przeprowadzałem głębszej analizy ) co najmniej tyle samo cech "żydowskich" co "germańskich", ale już "słowiańskich" bardzo niewiele.


A wiec moje wczensiejsze slowa wydaja sie potwierdzac... Moze z tego wlasnie wzgledu, bardziej przemawia do ciebie sposob zblizenia sie do Boga Najwyzszego reprezentowany przez Żydów niż Słowian...

Cytuj:
Jeżeli ktoś odpowie, że jest to wynik indoktrynacji chrześcijańskiej, odpowiem: niech będzie, w mojej opinii zindoktrynowano mnie w słusznym kierunku.


:) Jesli indoktrynacja zostala wpelni osiagnieta, raczej trudno bys uwazal inaczej...

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Cz sty 07, 2010 13:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 17:00
Posty: 165
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Nie ma co... zawsze lubiłem tego Waszego Thora!

Pozdrawiam
Thoren

_________________
Tylko uczciwe życie jest szczęśliwe.

Platon


Śr sty 13, 2010 23:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Rutilius napisał(a):
kolonizowali nas Niemcy, mieszkali wśród nas Żydzi, najeżdżali Szwedzi, Niemcy, Rosjanie. W starożytności zapewne też Celtowie i Wikingowie, a legenda mówi, ze również Amazonki :D .

A mimo to, według badań genetycznych dotyczących podobieństwa chromosomów Y u mężczyzn z różnych regionów Polski (oraz wyraźnych różnic w porównaniu do nie-słowiańskich narodów europejskich) przeprowadzonych w Warszawskiej Akademii Medycznej w 2002 roku (szczegółowy tekst - niestety w j.angielskim - tutaj: http://www.eva.mpg.de/genetics/pdf/Plos ... 2paper.pdf ) okazuje się, że generalnie dzisiejsi Polacy w linii męskiej są w większości jednorodni genetycznie (chromosom Y nie podlega "przekrzyżowaniu" podczas rozmnażania - jest przekazywany w niezmienionej postaci z ojca na syna), a skoro tak, to oznacza że kolonizacje i najazdy wszelkiej maści nie wywarły - ku zdumieniu samych badaczy - prawie żadnego wpływu na genotyp dzisiejszych Polaków, można mówić zaledwie o domieszkach. Skoro więc w linii męskiej jesteśmy narodem jednorodnym genetycznie, to w linii żeńskiej tym bardziej musi tak być - nigdy wszak nie zostaliśmy (ani nikt inny zresztą) najechani przez armię złożoną z kobiet (no, chyba że potraktować poważnie tą legendę o amazonkach :P). Zwolennicy "tezy" o mieszanym pochodzeniu dzisiejszych Polaków zdają się zapominać (lub celowo przemilczać) o kilku faktach, a mianowicie: nie każdy najazd pociąga za sobą masowe gwałty (w zasadzie, to bodajże jedyny znany w historii przypadek masowych gwałtów, który wpłynął na strukturę genetyczną narodu jako takiego, to masowe gwałty na Niemkach dokonywane przez swowieckich żołnierzy w pod koniec II wojny światowej przez co jakieś 30% dzisiejszych Niemców ma także słowiańskich przodków), nie każdy gwałt kończy się ciążą i wreszcie nie każda ciąża jest przez kobietę donoszona do rozwiązania (niewątpię, że w przypadku ciąży będącej wynikiem gwałtu - zwłaszcza w czasie wojny/najazdu - kobiety nierzadko celowo doprowadzały do poronienia niechcianego przecież dziecka). W świetle wyniku przytoczonych powyżej badań, wszelkie twierdzenia jakoby dzisiejsi Polacy byli narodem "wymieszanym" jawią się jako zwyczajna lewacka propaganda, mająca na celu uzasadnić próby narzucenia Nam idei multikulturalizmu. Zapytasz Rutiliusie, jaki to ma związek z tematem? Otóż jako Słowianie (a nie jacyś mieszańcy o różnym pochodzeniu i dziedzictwie), jeśli już zdecydujemy się wrócić do kultywowania przedchrześcijańskich wierzeń, to powinny to być wierzenia Słowiańskie, a nie Greckie, Rzymskie, Celtyckie czy Germańskie - winniśmy bowiem kultywować dziedzictwo Naszych przodków, a nie ludzi z którymi nie mamy nic/niewiele wspólnego (jak wynika z przytoczonych badań akurat od Włochów czy Greków genetycznie różnimy się najbardziej spośród wszystkich pozostałych narodów europejskich).

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


So sty 30, 2010 2:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Nie winniśmy, tylko możemy, jeśli chcemy. Nie wypowiadaj się za wszystkich pogan, mówiąc co powinniśmy robić a czego nie. Ja czczę Bogów Egiptu, Indii czy Grecji, bo czuję z nimi silny związek. To, że dziś żyję tu, nie znaczy, że piędziesiąt lat temu też byłem Polakiem a z Bogami wytwarzam więzi karmiczne w wyniku reinkarnacji.


So sty 30, 2010 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16
Posty: 416
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Tak się składa, że religia nie jest przekazywana genetycznie, ale kulturowo. Nie wiem więc co te rozważania o chromosomach mają wspólnego z religią. Czy osoby, które mają przodków np. alkoholików powinny iść w ich ślady, bo to tradycja przodków? Podoba się to czy nie, ale Polska znalazła się w rodzinie narodów składających się na cywilizację Europejską, a korzenie tej ostatniej tkwią w Grecji i Rzymie, choć potem naturalnie włączyły w nią swój dorobek i inne narody, również Słowianie.

_________________
Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty.
Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo


So sty 30, 2010 17:06
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Rutilius napisał(a):
Tak się składa, że religia nie jest przekazywana genetycznie, ale kulturowo. Nie wiem więc co te rozważania o chromosomach mają wspólnego z religią.

Te "rozważania" zostały zamieszczone w odpowiedzi na konkretny cytat mówiący o kolonizowaniu Nas przez Niemców, mieszkaniu wśród Nas Żydów itp. Ich celem było wykazanie, że mimo całej tej kolonizacji nie pozostawili Oni prawie żadnego śladu w Naszym genotypie jako Polaków. Tylko tyle i nic więcej.

Rutilius napisał(a):
Polska znalazła się w rodzinie narodów składających się na cywilizację Europejską, a korzenie tej ostatniej tkwią w Grecji i Rzymie, choć potem naturalnie włączyły w nią swój dorobek i inne narody, również Słowianie.

Czyli uważasz, że bycie członkiem "cywilizacji Europejskiej" (abstrahując już od faktu, że Polska zawsze była państwem europejskim, a nie stała się nim z chwilą przyjęcia chrześcijaństwa lub też aneksji przez UE) upoważnia do odrzucania dziedzictwa przodków? Bo tym właśnie jest w przypadku Polaków utożsamianie się bardziej z Grekami czy Rzymianami (lub z jakimikolwiek innymi ludami) niż ze swoimi Słowiańskimi przodkami - odrzucaniem swojego dziedzictwa na rzecz cudzego. Można przecież szanować i doceniać dziedzictwo innych narodów, ale czczenie bogów Greckich czy Rzymskich przez kogokolwiek, kto nie jest Grekiem lub Rzymianinem jest niepoważne, zaś to że ktoś "czuje się" związany z Grekami czy Rzymianami nie jest absolutnie żadnym argumentem...

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


N sty 31, 2010 13:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16
Posty: 416
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Po pierwsze, z pogańskiego dziedzictwa słowiańskich przodków zostało tyle, co kot napłakał, w przeciwieństwie do dziedzictwa Greków.
Po drugie, dorobek starożytnych Greków i Rzymian nie jest dziedzictwem dzisiejszych Włochów (boki zrywać!) czy Greków, ale wszystkich Europejczyków (i dużej części Amerykanów). Starożytni Rzymianie już nie istnieją, podobnie Grecy. Każda cywilizacja kiedyś upada, ale pozostaje z niej to, co najgłębsze, najbardziej uniwersalne.
Po trzecie, nie napisałem, że Polska znalazła się w Europie wraz ze chrztem, choć tej tezy można by bronić (tego jednak faktycznie nie ma sensu robić w tym wątku).
Po czwarte niby dlaczego cześć dla dorobku własnych, etnicznie określonych przodków miałaby stać wyżej, niż cześć dla prawdy, rozumu, piękna, męstwa jako takiego? Right or wrong, my country? Polska drużyna jest wspaniała, bo jest polska, chociaż nie umie grać? Czy potrafisz podać jakieś inne argumenty, za tym, by czcić Bogów Słowiańskich, niż argument że są to Bogowie naszych przodków? Zwłaszcza, że nasi, bardziej bezpośredni przodkowie (dziadowie i ojcowie) owego dziedzictwa się wyrzekli przyjmując dziedzictwo chrześcijańskie (niestety) i romano-helleńskie (na szczęście). Skoro autorytet przodków jest dla ciebie tak ważny, dlaczego podważasz tę ich decyzję? Czynisz mi zarzuty, że wybrałem sobie przodków ale ty też wybierasz sobie przodków dość dowolnie - dlaczego szanujesz przodków z IX wieku, a już nie z XVI?
Po piąte, nie lubię jak stawia się mnie wobec wyboru "albo - albo". Osobiście jestem otwarty na jakąś formę synkretyzmu helleno-słowiańskiego, do zabarwiania religii helleńskiej pierwiastkami słowiańskimi. Współpracuję z rodzimowiercami i znajdujemy wspólny język. Możliwe jest to, ponieważ wszyscy jesteśmy twardymi politeistami i wykorzeniliśmy z siebie skłonność do monoteizmu, henoteizmu czy innych form ujednolicania, za którymi idą roszczenia do wyłączności.

_________________
Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty.
Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo


N sty 31, 2010 23:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post Re: Pogaństwo, pytania?
Rutilius napisał(a):
Po pierwsze, z pogańskiego dziedzictwa słowiańskich przodków zostało tyle, co kot napłakał

To tylko Tobie się tak wydaje. Powiedz mi, czytałeś kiedykolwiek opracowania Gieysztora, Moszyńskiego, Kowalika, Tomickich, Brucknera etc. ? Jak dobrze znasz Nasz rodzimy folklor (który - nie oszukujmy się - jest niczym innym jak tym co przetrwało z "pogańskiej" religii przodków, tylko okryty jest z wierzchu płaszczykiem chrześcijańskich interpretacji, ale dzięki opracowaniom badaczy, etnografów itd. bez większych problemów odszyfrowujemy zachowane mity, klechdy itd. i jest tego wbrew pozorom całkiem sporo)? Stwierdzenie, że niewiele się zachowało z dawnych wierzeń, to stwierdzenie pokutujące jeszcze z czasów Brucknera, ale od tamtych czasów bardzo wiele się mieniło i znacznie więcej się o wierzeniach przodków dowiedzieliśmy. Pozatym dziedzictwo to nie tylko wierzenia, to także kultura, język (cały czas przecież posługujemy się językiem słowiańskim) itd. tak więc wstrzymałbym się z takimi stwierdzeniami dzisiaj ;)

Rutilius napisał(a):
Po drugie, dorobek starożytnych Greków i Rzymian nie jest dziedzictwem dzisiejszych Włochów (boki zrywać!) czy Greków, ale wszystkich Europejczyków

Acha, czyli wg. Ciebie dziedzictwo Rzymian i Greków zostało stworzone przez wszystkich Europejczyków ? No interesujące... A Ja głupi myślałem, że to raczej dziedzictwo Greków i Rzymian wpłynęło na dorobek dzisiejszych europejczyków niejako kształtując go ;)

Rutilius napisał(a):
Starożytni Rzymianie już nie istnieją, podobnie Grecy.

Czyli Włosi nie są wg. Ciebie potomkami dawnych Rzymian, a dzisiejsi Grecy też nie mają nic wspólnego ze starożytnymi Grekami ? Interesujące...

Rutilius napisał(a):
Po czwarte niby dlaczego cześć dla dorobku własnych, etnicznie określonych przodków miałaby stać wyżej, niż cześć dla prawdy, rozumu, piękna, męstwa jako takiego?

Napisałeś to tak, jakby wartości wymienione przez Ciebie nie były obecne także w dziedzictwie Naszych słowiańskich przodków... :razz:

Rutilius napisał(a):
Polska drużyna jest wspaniała, bo jest polska, chociaż nie umie grać?

Piłki nożnej akurat nie lubię i nie uważam jakoby polska reprezentacja była wspaniała - to raczej banda partaczy, może jeszcze kiedyś będą z nich ludzie, ale obecnie to jeden wielki żal.pl

Rutilius napisał(a):
Czy potrafisz podać jakieś inne argumenty, za tym, by czcić Bogów Słowiańskich, niż argument że są to Bogowie naszych przodków?

Tak, potrafię podać inne argumenty. M.in. taki, iż bardziej odpowiednie dla Nas są wierzenia Słowiańskie niż Greckie dlatego, że po przodkach będących ludem puszcz i lasów odziedziczyliśmy inne archetypy niż żyjący na innych terenach i w innym klimacie Grecy, co oznacza że zawsze bardziej zrozumiałe (i przez to instynktownie bliższe; swojskie) będą dla Ciebie wierzenia Słowiańskie niż Greckie i całkiem sporą rolę odgrywają w tym także różnice kulturowe między Słowianami a Grekami.

Rutilius napisał(a):
Zwłaszcza, że nasi, bardziej bezpośredni przodkowie (dziadowie i ojcowie) owego dziedzictwa się wyrzekli

Gdyby mieli możliwość zdecydować między chrześcijaństwem a rodzimymi wierzeniami (czyt. gdyby chrześcijanstwo nie zdominowało sfery religijnej na tych terenach) to być może także i Nasi bardziej bezpośredni przodkowie byliby rodzimowiercami... któż to wie ? ;)

Rutilius napisał(a):
Czynisz mi zarzuty, że wybrałem sobie przodków ale ty też wybierasz sobie przodków dość dowolnie - dlaczego szanujesz przodków z IX wieku, a już nie z XVI?

Nic sobie nie wybieram Rutiliusie, szanuję wszystkich swych przodków, tych chrześcijańskich także - m.in. z tego względu, że tego wręcz wymaga moja wiara. Wybrałem jednak rodzimowierstwo z tego względu, że jest to pierwotne (czyt. nie narzucone) dziedzictwo ludu, z którego się wywodzimy i gdy zagłębiłem się w te wierzenia, zrozumiałem że bardziej one do mnie przemawiają niż chrześcijaństwo, u którego zasadności pewnych zakazów (np. post) zwyczajnie nigdy nie rozumiałem, bo i przodkom były pierwotnie obce.

Rutilius napisał(a):
nie lubię jak stawia się mnie wobec wyboru "albo - albo".

Źle mnie zrozumiałeś Rutiliusie :) Nie stawiam Cię przed żadnym wyborem, nie chcę abyś nawracał się na rodzimowierstwo, tylko stwierdziłem że jeśli już chodzi o przedchrześcijańskie wierzenia, to najbardziej odpowiednimi dla Nas, Polaków będą wierzenia Słowian a nie np. Greków. Nie było moim zamiarem stawianie Cię (lub kogokolwiek innego) przed jakimkolwiek wyborem :)

Rutilius napisał(a):
Osobiście jestem otwarty na jakąś formę synkretyzmu helleno-słowiańskiego, do zabarwiania religii helleńskiej pierwiastkami słowiańskimi.

Ktoś kiedyś stwierdził, że synkretyzm filozoficzny jest możliwy, religijny już nie ;) Nie zalecałbym go, jako wyznawcy religii etnicznych nie powinniśmy postępować tak jak np. wiccanie :)

Rutilius napisał(a):
Współpracuję z rodzimowiercami i znajdujemy wspólny język. Możliwe jest to, ponieważ wszyscy jesteśmy twardymi politeistami i wykorzeniliśmy z siebie skłonność do monoteizmu, henoteizmu czy innych form ujednolicania, za którymi idą roszczenia do wyłączności.

Źle mnie zrozumiałeś z tymi roszczeniami do wyłączności :) Nie chodziło mi o to, że rodzimowierstwo słowiańskie jest prawdziwe a wierzenia Greków nie - w żadnym wypadku nie miałem tego na myśli. Chodziło mi jedynie o to, że uważam iż rodzimowierstwo słowiańskie jest dla Nas (Polaków) bardziej odpowiednie ze względu m.in na Nasze pochodzenie i archetypy jakie odziedziczyliśmy po Naszych słowiańskich przodkach. Wierzenia Greków także powoli się w Grecji odradzają i bardzo się z tego powodu cieszę, jednak to właśnie Grecja jest najbardziej naturalnym miejscem dla tych wierzeń, nie Polska ;)

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Pn lut 01, 2010 0:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16
Posty: 416
Post Re: Pogaństwo, pytania?
W kwestii możliwości rekonstrukcji dawnych wierzeń Słowian odpowiem tak: nie zajmowałem się tym, dość mam studiów we własnej tradycji, polegałem na opinii raodzimowierców, wyrazonej choćby w tej audycji: http://nadaje.com/Akademickie_Radio_Kampus.html
Jeśli się myliłem, przepraszam, bardzo się cieszę.

Cytuj:
Acha, czyli wg. Ciebie dziedzictwo Rzymian i Greków zostało stworzone przez wszystkich Europejczyków ? No interesujące... A Ja głupi myślałem, że to raczej dziedzictwo Greków i Rzymian wpłynęło na dorobek dzisiejszych europejczyków niejako kształtując go ;)

Kwestia terminologiczna. Tym przez dziedzictwo rozumiesz to co jest przekazywane komuś, ja to, co otrzymywane przez kogoś.
Cytuj:
Czyli Włosi nie są wg. Ciebie potomkami dawnych Rzymian, a dzisiejsi Grecy też nie mają nic wspólnego ze starożytnymi Grekami ? Interesujące...
A cóż mają wspólnego Włosi z Rzymianami, poza zamieszkiwaniem tego samego skrawka ziemi? Troszkę podobny język, ale nawet geny już nie, bo niewiele rodów włoskich jeszcze w średniowieczu mogło się chwalić rzymskim pochodzeniem. Ale to są dla mnie kwestie drugorzędne - powtarzam to wielokrotnie - liczy się duch. Współcześni Grecy mogą być genetycznie w linii prostej potomkami Odyseusza czy Agamemnona, ale ich duch (jako narodu) nie jest już zdolny do zdobycia Troi. Duch może z narodu ulecieć. Bliżsi starożytnym Grekom byli renesansowi Florentczycy. Ot i wszystko.

Cytuj:
Piłki nożnej akurat nie lubię i nie uważam jakoby polska reprezentacja była wspaniała - to raczej banda partaczy, może jeszcze kiedyś będą z nich ludzie, ale obecnie to jeden wielki żal.pl
Ja tak dalece nie cierpię piłki, że nawet nie jestem w stanie ocenić ich partactwa. Ale postawa taka częsta jest właśnie wśród kibiców piłkarskich: liczy się tożsamość etniczna, nie wartośc merytoryczna.

Cytuj:
bardziej odpowiednie dla Nas są wierzenia Słowiańskie niż Greckie dlatego, że po przodkach będących ludem puszcz i lasów odziedziczyliśmy inne archetypy niż żyjący na innych terenach i w innym klimacie Grecy, co oznacza że zawsze bardziej zrozumiałe (i przez to instynktownie bliższe; swojskie) będą dla Ciebie wierzenia Słowiańskie niż Greckie i całkiem sporą rolę odgrywają w tym także różnice kulturowe między Słowianami a Grekami.

I tu się głęboko mylisz. Przede wszystkim już dawno nie żyjemy w puszczach i lasach, dlatego te archetypy będą dla nas mniej przemawiające niż Greckie. Religia grecka powstała w społecznościach miejskich, które nie składały się na jedno scentralizowane państwo (plemię) ale wspólnotę wielu państw, zatem pluralizm jest wpisany w ten sposób myślenia. Taka jest właśnie nasza rzeczywistość: miejska i pluralistyczna. Ciekawy jestem - to nie złośliwość, faktycznie nie wiem, - czy Słowianie mieli Bogów przemysłu, tkactwa, konstruktorów urządzeń? Bogów daleki podróży, odkryć?

Cytuj:
Gdyby mieli możliwość zdecydować między chrześcijaństwem a rodzimymi wierzeniami (czyt. gdyby chrześcijanstwo nie zdominowało sfery religijnej na tych terenach) to być może także i Nasi bardziej bezpośredni przodkowie byliby rodzimowiercami... któż to wie ? ;)

Ale kiedyś chrześcijaństwo zdominowało sferę religijną. I dokonało się to przecież rękami "naszych przodków" (przy instrumentalnej "pomocy bratniej" ). Może wynikało to z tego, że chrześcijaństwo reprezentowało wówczas, mimo wszystko, wyższy poziom kulturowy? To oczywiście nie przesądza o jego wyższości.

Rutilius napisał(a):
Wybrałem jednak rodzimowierstwo z tego względu, że jest to pierwotne (czyt. nie narzucone) dziedzictwo ludu, z którego się wywodzimy i gdy zagłębiłem się w te wierzenia, zrozumiałem że bardziej one do mnie przemawiają niż chrześcijaństwo, u którego zasadności pewnych zakazów (np. post) zwyczajnie nigdy nie rozumiałem, bo i przodkom były pierwotnie obce.
Jeśli dobrze się orientuję, to religia Słowian wywodzi się z pnia indoeuropejskiego, a zatem też napłynęła tutaj ze wschodu :) podobnie jak grecka i germańska. Ale argument o "przemawianiu do" przyjmuję, do mnie bardziej przemawia religia helleńska.

Cytuj:
tylko stwierdziłem że jeśli już chodzi o przedchrześcijańskie wierzenia, to najbardziej odpowiednimi dla Nas, Polaków będą wierzenia Słowian a nie np. Greków.
A niby dlaczego? - to jest właśnie dyskutowanej kwestii jądro. Skoro zgodzimy się (jeśli tak jest) że sam fakt, że przodkowie współczesnych Polaków wierzyli, dajmy na to, że Ziemia jest płaska, albo że w ciążę zachodzi się od kąpieli w rzece nie oznacza, że mam podzielać ten pogląd, to cóż takiego odpowiada współczesnym Polakom w dawnych wierzeniach Słowian? - ale to tylko pół kwestii. Druga połowa brzmi: to, co przynależy do charakteru narodowo-etnicznego Polaków, wcale nie musi się nam podobać i być godne kultywowania. Ja na przykład ciesze się, że pochodzę z wielkopolski, gdzie pod zaborem pruskim nauczyliśmy się nieco - dawniej nam obcej - gospodarności i porządku.
Cytuj:
Ktoś kiedyś stwierdził, że synkretyzm filozoficzny jest możliwy, religijny już nie ;) Nie zalecałbym go, jako wyznawcy religii etnicznych nie powinniśmy postępować tak jak np. wiccanie :)
Mylisz synkretyzm z eklektyzmem. Kiedyś w dyskusji z wiccanką użyłem takiego porównania. Eklektyzm polega na "wolnej miłości". Synkretyzm na wprowadzaniu do rodziny nowej osoby. Trwa to dłużej i wymaga "oswojenia".
Cytuj:
Chodziło mi jedynie o to, że uważam iż rodzimowierstwo słowiańskie jest dla Nas (Polaków) bardziej odpowiednie ze względu m.in na Nasze pochodzenie i archetypy jakie odziedziczyliśmy po Naszych słowiańskich przodkach. Wierzenia Greków także powoli się w Grecji odradzają i bardzo się z tego powodu cieszę, jednak to właśnie Grecja jest najbardziej naturalnym miejscem dla tych wierzeń, nie Polska ;)
Na to już odpowiedziałem.
Sądzę, że to, która religia jest dla kogo bardziej odpowiednia nie zależy już dziś od narodowości. Ktoś o wojowniczym i honorowym usposobieniu nie będzie się czuł dobrze w religii skupionej wokół kultu płodności, ktoś o podejściu filozoficznym nie będzie się czuł dobrze w religii wojowniczej. panteony, mimo, że obejmują całą rzeczywistość, to jednak z pewnego punktu widzenia, na co innego kładą nacisk. W helleńskim element militarny jest na przykład na trzecim miejscu przed politycznym (w sensie prospołecznym) i mądrościowym (wliczając w to również technikę i sztukę). W Asatru element militarny chyba jednak dominuje, a jak jest w słowiańskim, pewnie mi zaraz napiszesz.

_________________
Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty.
Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo


Pn lut 01, 2010 2:03
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 156 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL