Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 6:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
 Budyści w Tyńcu-zjadliwy artykuł o.Posackiego 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
I ich jest więcej niż słuchaczy RM? Coś mi się nie chce wierzyć.


Pt cze 26, 2009 8:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
Kyllyan napisał(a):
Ja to zjawisko nazywam "szatanizmem" (nie mylić z "satanizmem") i polega ono na znajdywaniu szatana w kazdym niezrozumiałym zjawisku a zwłascza jesli to zjawisko ma swoje źródło w dalekowschodniej religii, filozofii, medycynie, sztukach walki itp. Głownymi ideologami tego ruchu są: red Robert Tekieli i
o Posacki własnie. A jesli chodzi o środowisko z jakiego wywodzą sie "szataniści" (nie mylić z "satanistami") To raczej jest to srodowisko tzw "charyzmatyków" ze Szkół Nowej Ewangelizacji a nie środowisko RM.


po owocach poznacie mówi Pismo a ja jak narazie widze dobre owoce dzialalnosci Posackiego i Tekielego - chocby tylko dla tego ze przekazuja intelektualna wiedze na temat zagrozen duchowych w ktore pakuje sie coraz wiecej ludzi, zreszta gdyby oni byli tacy "zli" jak ich malujesz to nie byliby zapraszani na miedzynarodowe konferencje egzorcystów ani na zadne inne, co do "szatanizmu" o ktorym piszesz to faktycznie scigajac zlo mozna popasc w skrajnosc i przestac wyszukiwac nawet w najgorszym cos dobrego (Zgonie z Dekalogiem kard. Wyszynskiego) i moze tak sie w niektorych momentach dzieje jednak to nie oznacza ze cala ich dzialalnosc jest do kitu, oni rowniez potrzebuja modlitwy a moze i wiecej niz inni skoro otwarcie wystepuja przed bzdurnymi wytworami srodowiksa magow i faryzeuszy.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Pt cze 26, 2009 10:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
xiwanx napisał(a):
I ich jest więcej niż słuchaczy RM? Coś mi się nie chce wierzyć.

Może nie ma ich tak dużo ale są bardzo wpływowi i opiniotwórczy jeśli chodzi o te środowisko.

AHAWA jakie dobre owoce moga wyrastać na podłożu kłamstwa i pomówień?Mam przykład ,że kłamią w jednym przypadku,mogą kłamać i w innych ,o co ich podejrzewałem wcześniej.


Pt cze 26, 2009 10:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Kłamstwo - Cyrylu - jest wtedy, gdy ktoś znając prawde, celowo wprowadza w błąd. A tego o Posackiemu udowodnić nie potrafisz. pozostaje przyjąć teze, ze o Posacki ma niedostteczna wiedze w temacie na który sie wypowiada. A więc i o przekazywaniu intelektualnej wiedzy, o ktorej pisał AHAWA trudno powiedzieć.

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


Pt cze 26, 2009 10:47
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Rzekomo studiował duchowość Wschodu w Rzymie to powinien się znać.
Oczywiście,że nie udowodnię mu celowego wprowadzania w błąd.


Pt cze 26, 2009 11:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Pokusiłem się jednak o małą polemikę z ojcem P. :)

Cyryl napisał(a):
Rzekomo studiował duchowość Wschodu w Rzymie to powinien się znać.
Oczywiście,że nie udowodnię mu celowego wprowadzania w błąd.


Aż strach się bać, czego uczą na "duchowości Wschodu w Rzymie". Część tego artykułu to przykład braku wiedzy, a część zarzuty co do faktu, że buddyzm jest buddyzmem. Bo co to za zarzut:

Cytuj:
Tymczasem Dalajlama XIV, czyli jak uważają buddyści, czternaste wcielenie duchowego przywódcy ortodoksyjnego buddyzmu tybetańskiego, propaguje publicznie nie tylko reinkarnację, ale też okultyzm.


o. Posacki jak rozumiem chciałby, żeby Dalajlama propagował katolicyzm.To, co nazywane jest tu "okultyzmem" jest częścią wielkiej światowej religii i tyle. To jest ten punkt, gdzie trzeba się zgodzić, że się różnimy i tyle. Co tam dalej:

Cytuj:
demon Mahakala, który sam nie potrafi osiągnąć nirwany, lecz pobity przez Padmę Sambhawę i innych buddyjskich bohaterów musi wiecznie walczyć z tymi, którzy przeszkadzają w rozpowszechnianiu buddyzmu, przynosi zło ludziom lub przeszkadza im sprawować święte obrzędy.


Strażnicy Dharmy jak najbardziej w buddyzmie występują - zgoda, ale jest bardzo istotne, że Mahakala jest akurat uważany za emanację bodhisattwy współczucia a nie demona, który nie potrafi osiągnąć nirwany. Wątek demonów, czy innych istot, które zostały nawrócone na buddyzm i teraz mu pomagają się przewija, ale nie tyczy się to, o ile wiem, Mahakali. O tym "przenoszeniu zła" i "przeszkadzaniu" to nie wiem skąd o. Posacki wziął - Mahakala jest obrońcą Dharmy, nie bulterrierem Dharmy ;)

Cytuj:
Dżamsaron


Szczerze próbowałem się dowiedzieć, kto to ten Dżamsaron, któremu się składa krwawe ofiary, ale żadnego takiego tybetańskiego bóstwa google ani moje słowniki nie znają.

Cytuj:
Poza tym laureat Pokojowej Nagrody Nobla wcale nie wyrzeka się współpracy z demonami i "boskimi katami". Wręcz przeciwnie. Stwierdza, iż "żeby współpracować z tzw. gniewnymi obrońcami, musimy osiągnąć konieczny poziom rozwoju duchowego. Kiedy człowiek osiągnie pewne wyniki albo stabilność w praktykowaniu jogi, szczególnie w dziedzinie jogi bóstw, i rozwija w sobie dumę tego bóstwa, otrzymuje zdolność wykorzystywania mocy różnych obrońców i bóstw... To jest prawidłowa droga...


Tu ojciec P. pomieszał totalnie, bo te bóstwa, o których tu mówi Dalajlama nie są żadnymi istotami. To jest właśnie ten punkt, gdzie chodzi o aspekty umysłu, gniewne i inne - i z nimi pracuje się przekształcając je w mądrość i współczucie, to jest praca z wyobraźnią.

Cytuj:
Zrobiłem poświęcenie czakry Kali [podkr. A.P.]. Wyobrażałem sobie przy tym przeróżnych obrońców narodu tybetańskiego, tybetańskiego społeczeństwa... Te bóstwa mogą wywierać wpływ na to, co się dzieje w świecie" (tamże).
Dalajlama nie powiedział, niestety, że po to, by wywrzeć wpływ na owe "gniewne bóstwa" i przymusić je do "wywarcia wpływu na to, co się dzieje w świecie", trzeba wypełnić tajne obrzędy tantry. Jakie to obrzędy? Przecież bogini Kali jest wielkim symbolem zła, która żąda ofiar z ludzi. Ofiary z ludzi składano dosłownie w buddyzmie jeszcze w XX wieku, co ma charakter satanistyczny. Nieprzypadkowo imię bogini Kali znajduje się w "Biblii szatana" La Veya na tzw. liście imion piekielnych, których ewokacja należy do istoty rytuału satanistycznego


Taaa, czakra kali :D Chodzi zapewne o Kalaczakrę. Jest to tantra, która nie ma absolutnie nic wspólnego z hinduską boginą Kali. To jest błąd merotoryczny, który powinien dyskwalifikować ojca Posackiego z dyskusji o buddyzmie. Nazwa Kalacakra oznacza "koło czasu" .

O tej i innych tantrach można poczytać tutaj:
http://www.berzinarchives.com/web/pl/ar ... on_01.html

Cytuj:
Jest bowiem wręcz przeciwnie - już na gruncie nauki są wątpliwości (tu powołuję się na osobistą rozmowę z prof. dr. hab. Włodzimierzem Wilowskim z Uniwersytetu w Poznaniu). Według tego znawcy religii Wschodu, w buddyzmie nie można rozróżnić ducha dobrego od złego.


Nie rozumiem tej logiki. Można, tak samo jak człowieka dobrego od złego. Z resztą, nie wiem, o jakiego ducha chodzi - w każdym razie w buddyzmie nie ma jakiegoś zła absolutnego, całe zło to ignorancja i pomieszanie istot, dlatego wszystkim życzy się dobrze - aby osiągnęły Stan Buddy. Poza tym znowu miesza bóstwa medytacyjne, które w ogóle nie są istotami z duchami.

Cytuj:
Niebezpieczna jest też w tym kontekście mapa metafizyczna buddyzmu, który dopuszcza sześć sfer istnienia (koło życia)


No to na tej zasadzie wszystko, co nie ma inne poglądy niż ojciec jest niebezpieczne.

Cytuj:
Współczesny ezoteryzm korzysta z buddyzmu, co wynika także z faktu, że nawet buddyzm ortodoksyjny nie odrzuca radykalnie okultyzmu czy spirytyzmu, choć dostrzega z ich strony pewne zagrożenia.


Coś w tym może być, ale jedyne duchy z jakimi coś wspólnego ma buddyzm to te, które bronią dharmy - są to ziemskie i niebiańskie istoty i czasami prosi się je ochronę świątyni itd, ale zawsze jest to bardzo ostrożne i np w tradycji, którą praktykuję, zawsze jednocześnie naucza się je poprzez śpiewanie im Sutry Serca. Nie jest to jednak centrum praktyki, to są zupełne pobocza. W niektórych interpretacjach to nie są zwykłe duchy a manifestacje buddów i bodhisattwów w świecie duchów, czy demonów.

Cytuj:
Najbardziej niebezpieczna jest radykalna - w tym mentalna i uczuciowa, praktykowana "technicznie" - izolacja od cierpienia


To jest bzdura. Celem buddyzmu północnego nie jest żadna ucieczka od cierpienia tylko osiągnięcie Stanu Buddy, który polega na pomaganiu innym istotom.

Pzdr
Piotr


Pt cze 26, 2009 12:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
A mnie zastanawia ta rzekoma "izolacja od cierpienia" z praktykowanym przez Buddystów współczuciem dla wszystkich żywych istot.Cóż mamy widać uczonych i "uczonych",czyli jak mawiali Rzymianie"ex libro doctus,ex capito stultus".


Pt cze 26, 2009 12:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Cyryl napisał(a):
A mnie zastanawia ta rzekoma "izolacja od cierpienia" z praktykowanym przez Buddystów współczuciem dla wszystkich żywych istot.Cóż mamy widać uczonych i "uczonych",czyli jak mawiali Rzymianie"ex libro doctus,ex capito stultus".


Celem pierwotnego buddyzmu było faktycznie zniszczenie osobistego cierpienia. Tylko że środkami do tego były m. in. doskonałość moralności i cnót, a także współczucie, radość, równowaga, miłująca dobroć. Gdybym miał uprościć, to powiedziałbym, że chodziło nie o izolację od cierpienia, ale raczej o akceptację cierpienia - o zmianę spojrzenia na nie. Nacisk był na osobisty wysiłek, dlatego, że w buddyzmie nikt nie może tego zrobić za ciebie - więc najwyższą pomocą jest dawanie przykładu i propagowanie tej metody.

Z kolei w najbardziej do mnie przemawiającej interpretacji przeważającego dziś buddyzmu północnego ideałem jest budda, który zawsze i na różne sposoby pomaga cierpiącym istotom - nie ma żadnego odejścia w nirwanę, zniknięcia, czy niebytu - to jest bardzo powszechne nieporozumienie.

Pzdr
Piotr


Pt cze 26, 2009 12:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Cytuj:
...a część zarzuty co do faktu, że buddyzm jest buddyzmem.

Raczej nie o to chodzi o Posackiemu. Chce zapewne wykazac, że buddyzm jest demoniczny i wszelkie kontakty z praktyką mogą katolika doprowdzić do demonicznego opętania.

A co do cierpienia.
Przede wszystkim Buddyzm nie odrzuca ani nie ucieka od cierpienia i nie uważa go za przeszkodę w rozwoju.
podstawowe prawdy, do jakich doszedł Budda - tak jak ja je rozumiem - sa takie:
- zycie związane jest z cierpieniem;
- cierpienie spowodowane jest pożądaniem;
- jesli przestaniesz pożądać (uporządkowujesz namiętności) przestaniesz cierpiec.
Pierwotna Praktyka buddyzmu nakierowana jest na porzadkowanie namietnosci.
No i teraz. Porządkowanie namietnosci jest bardzo wazne w mistycznym chrzescijaństwie, a skoro praktyka buddyzmu nakierowana jest na porzadkowaniu namietnosci, to jest to pole na którym chrzescijanin z buddystą może sie spotkać
W tym konteksie mysle, że warto przytoczyć slowa mojego patrona i przewodnika duchowego, zalozyciela zakonu oo Jezuitow, św Ignacego z Loyoli:
Cytuj:
...trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi [nie robiącymi różnicy] w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia niż choroby, bogactwa [więcej] niż ubóstwa, zaszczytów [więcej] niż wzgardy, życia długiego [więcej] niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach.

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


Pt cze 26, 2009 13:54
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
xiwanx napisał(a):
o.Posacki napisał(a):
Zrobiłem poświęcenie czakry Kali [podkr. A.P.]. Wyobrażałem sobie przy tym przeróżnych obrońców narodu tybetańskiego, tybetańskiego społeczeństwa... Te bóstwa mogą wywierać wpływ na to, co się dzieje w świecie" (tamże).
Dalajlama nie powiedział, niestety, że po to, by wywrzeć wpływ na owe "gniewne bóstwa" i przymusić je do "wywarcia wpływu na to, co się dzieje w świecie", trzeba wypełnić tajne obrzędy tantry. Jakie to obrzędy? Przecież bogini Kali jest wielkim symbolem zła, która żąda ofiar z ludzi. Ofiary z ludzi składano dosłownie w buddyzmie jeszcze w XX wieku, co ma charakter satanistyczny. Nieprzypadkowo imię bogini Kali znajduje się w "Biblii szatana" La Veya na tzw. liście imion piekielnych, których ewokacja należy do istoty rytuału satanistycznego


Taaa, czakra kali :D Chodzi zapewne o Kalaczakrę. [...]


A ja znalazłem Kalichakrę

ObrazekObrazek

:D


Pt cze 26, 2009 14:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Hehe, w ogóle, jeśli człowiek myli Kalaczakrę z krawym kultem boginią Kali i gładko przechodzi od tego do satanizmu, to ja bym się nie zdziwił, gdyby pomylił religię Indii z religią Indian i oskarżył Dalajlamę o propagowanie skalpowania kowbojów.


Pt cze 26, 2009 14:35
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Cyryl napisał(a):
Takie artykuły są bardzo szkodliwe,tymbardziej że niezorientowani ludzie biorą je za jakieś oficjalne stanowisko Kościoła.I potem czyta sie na katolickich forach takie głupoty w stylu"ćwiczenie medytacji jest sprzeczne z nauką Kościoła".O.Posacki wypowiada sie również bardzo szkodliwie na takie tematy jak ćwiczenie jogi czy sztuk walki.Gdybym był buddystą zaskarżyłbym "Nasz Dziennik" do sądu i żażadał sprostowania fałszywych tekstów,które są w zasadzie szkalowaniem innej religii.Czemu nie napiszą o rytualnym zabijaniu zwierząt przez muzułmanów,co jest akurat prawdą,boją się ich?

Wiesz co Cyryl, szczerze powiedziawszy, bardziej od zaskarżania księży za wypisywane głupoty o buddyzmie, cieszy mnie, że pośród Was, Katolików, są osoby, które starając się być obiektywi, wyłapują w swoim środowisku takie "kwiatki" jak np. produkty O. Posackiego i co więcej chcą o tym porozmawiać.

O.Posacki jest jeden, za to Was którzy wolicie zachowywać trzeźwe spojżenie może być (i raczej mniemam iż jest) o wielu więcej.


Pt cze 26, 2009 14:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
xiwanx napisał(a):
Hehe, w ogóle, jeśli człowiek myli Kalaczakrę z krawym kultem boginią Kali i gładko przechodzi od tego do satanizmu, to ja bym się nie zdziwił, gdyby pomylił religię Indii z religią Indian i oskarżył Dalajlamę o propagowanie skalpowania kowbojów.

Pomylić Kalichakrę z Kalaczakrą by spiąć to w satanizm jeszczę jak Cię mogę, ale powiedzieć, że w buddyzmie dosłownie składano ofiary z ludzi to juz jazda bez trzymanki. :shock:


Pt cze 26, 2009 14:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Nie zostały zbite argumenty o. Posackiego. Z punktu widzenia kościoła katolickiego artykuł trafnie sygnalizuje zagrożenia duchowe związane z synkretyzmem religijnym.

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt cze 26, 2009 15:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Na temat buddyzmu każdy mówi co innego i wszyscy mają rację - dlatego bez obrazy szanowni buddysci - trafnie to scharakteryzował artykuł:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

Pozdrowienia dla wszystkich buddystów z życzeniami powrotu do rzeczywistości.

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt cze 26, 2009 16:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL