Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46 ... 49  Następna strona
 Buddyzm a chrześcijaństwo 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
To, że Buddha Siakjamuni był od zawsze Buddhą jest poglądem buddyzmu Mahajany i Wadżrajany. W szkole Theravady uważa się zaś, że osiągnął Oświecenie dopiero w trakcie swojego życia.
Nie napisałem tego wcześniej, bo nie chciałem robić zamieszania "w tej tradycji jest tak, a w tej tak". Piszę według Mahajany bo do tej tradycji należę.


N lis 09, 2008 14:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post podziękowanie
Chciałbym podziękować ludziom, którzy w tym wątku dyskutują, za kulturalną, rzeczową i pełną empatii dyskusję . Bardzo rzadko spotyka się takie rozmowy na katolickich forach. Na innych zresztą także nie jest lekko. Ci, którzy przeczytali masę książek (np naukowych), którzy mają kilka tytułów naukowych, którzy mają ugruntowane pojęcie o świecie, na "naukowym" forum zwykle lekceważą sobie nowych użytkowników a czasami lubują się w ich poniżaniu , obrzucaniu "błotem" , wyśmiewaniu .
Buddyzm jest inny , tak jak jego wyznawcy . I tym zyskuje.

Pozdrawiam serdecznie .


Pn lis 10, 2008 2:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 02, 2008 21:23
Posty: 16
Post 
Pragnę przedstawić kilka cytatów mistrzów buddyjskich.Są to wzkazówki dla buddystów ,ale myślę ,że innymteż się przydadzą.

"Wszystkie istoty same przychodzą na świat, same również umrą. Żyjąc cierpią także same. Nie ma przyjaciół w Samsarze."

"Każdy jest panem samego siebie, jest dla siebie oazą. Każdy powinien przede wszystkim zachować kontrolę nad sobą."

"Próżnowanie skraca drogę do śmierci, pracowitość stanowi drogę życia; głupi są leniwi, mądrzy zaś pracowici."

"W naturze ludzi głupich leży smutek i wpadanie w depresje, jeżeli coś im się nie uda, oraz zadowolenie i egzaltacja, gdy rzeczy rozgrywają się zgodnie z ich oczekiwaniami. Mądrzy potrafią przejść w równowadze przez trudne i przyjemne chwile."

"Łucznik stara się robić proste strzały; podobnie mądry człowiek stara się, by jego umysł pozostawał prosty."

"Tajemnica zdrowia, tak umysłu, jak i ciała, polega na tym, by nie rozpaczać nad przeszłością, nie martwić się o przyszłość ani nie uprzedzać kłopotów, lecz żyć chwilą obecną, mądrze i poważnie."

"Miłość w przeszłości jest tylko wspomnieniem. Miłość w przyszłości jest tylko oczekiwaniem. Prawdziwa miłość żyje w teraźniejszości."

"Ten świat zna trzy błędne punkty widzenia. Jeśli trzymać się ich uporczywie, to nie pozostaje nic innego, jak wszystko zanegować. Pierwszy punkt widzenia polega na przekonaniu, że ludzkim losem kieruje przeznaczenie. Zwolennicy drugiego utrzymują, że wszystko jest stworzone przez Boga i kierowane jego wolą. Ci, którzy przyjmują trzeci, głoszą, że wszystko zdarza się przypadkowo, nie mając żadnych przyczyn ani uwarunkowań. Jeśli o wszystkim decyduje przeznaczenie, to dobre i złe czyny, wszelkie szczęście i cierpienie są już z góry ustalone. Zatem wszelkie ludzkie plany i wysiłki, które mają na celu poprawę i postęp, byłyby daremne, a dla ludzkości nie byłoby nadziei. To samo dotyczy obu pozostałych stanowisk. Jeśli w ostatecznym rozrachunku wszystko spoczywa w rękach niepoznawalnego Boga, bądź jest dziełem ślepego przypadku, to cóż innego pozostaje ludziom jak nie podporządkowanie się Bogu i przypadkom? Trudno się dziwić, że ludzie, którzy hołdują takim poglądom, tracą nadzieję i nie starają się działać mądrze i unikać zła. Wszystkie trzy koncepcje są błędne, ponieważ wszystko jest następstwem zjawisk, których źródło stanowi nagromadzenie przyczyn i warunków."

"Być głupcem i zdawać sobie z tego sprawę - lepsze to niż być głupcem i uważać się za mądrego."

"Dobrego przyjaciela, który wskazuje nasze błędy lub wady, należy cenić tak, jakby odkrywał przed nami sekret ukrytego skarbu. "

"Bogaci czy biedni, ludzie martwią się o pieniądze; cierpią przez ubóstwo i cierpią przez bogactwo. Ponieważ ich życiem kieruje chciwość, przeto nigdy nie są zadowoleni ani usatysfakcjonowani."

"Zachłanność rodzi się z błędnego wyobrażenia o satysfakcji, gniew z błędnej oceny spraw swoich i otoczenia, głupota z niezdolności do stwierdzenia, jakie postępowanie jest właściwe. Zachłanność, gniew i głupota stanowią zatem źródło wszelkiego ludzkiego nieszczęścia. Aby je usunąć należy praktykować nauki Buddy, ćwiczyć koncentrację umysłu i osiągać mądrość. Przestrzeganie nauk usuwa zachłanność, właściwa koncentracja umysłu usuwa gniew, a mądrość usuwa głupotę."

"Z powodu swej niewiedzy ludzie zawsze mają błędne myśli i gubią właściwy punkt widzenia. Kurczowo trzymając się swego "ja", podejmują niewłaściwe działania. W rezultacie przywiązują się do iluzorycznego istnienia."

"Smutek ludzi jest wynikiem ich pragnień i lgnięcia. Z tego smutku wyłania się strach. Jeśli osiągnie się wolność od pragnień, to jaki pozostanie powód dla smutku i strachu?"

"Czas rozkoszy nie trwa długo, lecz bardzo szybko przemija; niczym na tym świecie nie można cieszyć się wiecznie. Ludzie powinni więc, gdy są jeszcze młodzi i zdrowi, odrzucić wszelką zachłanność i lgnięcie do przyziemnych spraw, by gorliwie poszukiwać prawdziwego Oświecenia. Poza Oświeceniem nie można znaleźć bowiem trwałego oparcia ani szczęścia."

"Małżeństwo nie zostało ustanowione jedynie dla wygody męża i żony. Jego znaczenie jest o wiele głębsze niż związek dwu ciał zamieszkałych w jednym domu. Dzięki zażyłości związku mąż i żona mogą sobie wzajemnie pomagać, gdy ćwiczą swój umysł w naukach Buddy."

"W swej niewiedzy i zachłanności ludzie dokonują rozróżnień tam, gdzie w rzeczywistości w ogóle ich nie ma. Nie istnieje bezwzględne rozróżnienie na właściwe i niewłaściwe postępowanie, lecz ludzie z powodu swej niewiedzy wymyślają takie rozróżnienia i oceniają coś jako słuszne, bądź niesłuszne."

"By go nie wciągnął wir pożądań, człowiek musi się najpierw nauczyć jak nie przywiązywać się do rzeczy. Wtedy nie przyzwyczai się do nich. Nie powinien się przywiązywać do istnienia ani do nieistnienia, do niczego wewnątrz ani na zewnątrz, do dobrych ani do złych rzeczy, do właściwych ani do niewłaściwych."

"Rzeczy nie przychodzą ani nie odchodzą; nie pojawiają się i nie znikają; nie można więc ich zdobyć ani stracić."

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"


Wt lis 11, 2008 0:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
Dzięki za odpowiedzi na moje pytania i garść cytatów ;)
...ale co się stanie jak już osiągniecie Oświecenie?
Czy to będze już stan ostateczny? Co się wtedy dzieje z człowiekiem?
pozdrawiam i respect for all 8)

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Wt lis 11, 2008 0:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 02, 2008 21:23
Posty: 16
Post 
Oświecenie jest już w nas , tylko,że my poprzez trzy podstawowe emocje (przywiązanie ,niewiedzę i gniew) nie potrafimy tego stanu w sobie rozpoznać.Nasza natura jest naturą buddy-przebudzonego i gdy to rozpoznamy ;zrozumiemy jakimi rzeczy są ,rozpoznamy ich nietrwałą naturę ,przemijalność i to ,że poprzez swoje przywiązanie do iluzji cierpimy.
Gdy osiągniemy Oświecenie nic się nie stanie ,po prostu będziemy świadomi,będziemy tu i teraz ,bez przywiązania, niewiedzy i gniemu.
Zrozumiemy,że nasze ciało jest cudownym narzędziem pomagającym nam w drodze do oświecenia i do przynoszenia pożytku innym.
Ten artykuł warto przeczytać.
http://www.dharma.pl/index.php?page=sakja-trizin
Pomaga w zrozumieniu buddyzmu.
Pozdrawiam.


Wt lis 11, 2008 8:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41
Posty: 378
Post 
Cytuj:
Dzięki za odpowiedzi na moje pytania i garść cytatów Mruga 2
...ale co się stanie jak już osiągniecie Oświecenie?
Czy to będze już stan ostateczny? Co się wtedy dzieje z człowiekiem?
pozdrawiam i respect for all Cool


We wcześniejszych szkołach buddyjskich, zamiennie ze słowem Oświecenie, używa się terminu wygaśnięcie. Pięć tzw. skupisk istnienia tworzących człowieka (forma materialna, odczucia, świadomości, percepcje i formowania) wygasa, a kiedy one wygasną, wygasa cierpienie. To pięć grup, nie stanowi żadnego ja, żadna z nich nie istnieje dla siebie, i to jest jedna z głównych nauk, o braku czegoś, co można nazwać duszą. Pytanie "kto odczuwa" Budda odrzuca, jako źle postawione, zamiast tego należy pytać "w zależności od czego powstaje odczucie?"

Co się stanie jak się osiągnie oświecenie? Cytując z pamięci "Arahat, ten który osiągnął oświecenie jest poza wszelkimi koncepcjami". Stanu oświecenia nie można sobie wyobrazić. Pewne jest to, że cierpienie dłużej nie powstaje. Nie jest to jednak jakiś raj, gdzie dusza delektuje się szczęściem, tylko wygasa po prostu podmiot cierpienia, a cierpienia wraz z nim. Jest to stan ostateczny.


Wt lis 11, 2008 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post XIV Dalajlama
A w którym miejscu byście wśród szkół buddyjskich umieścili XIV Dalajlamę ?
Właśnie czytam książkę Pico Lyer`a pt "Otwarta Droga Globalna podróż XIV Dalajlamy" .
Tybetańczycy wywierają nacisk na Dalajlamę, by ten mocniej się postawił Chińczykom, ale wydaje się, ż On woli ścieżkę pokoju , zbliżoną do ścieżki Mahatmy Ghandiego.
W książce autor między innymi tak wyraża się o Dalajlamie " Dla tradycji reprezentowanej przez Dalajlamę sama nirwana jest jedynie przystankiem , etapem , stanem umysłu. Dla prawdziwego bodhisattwy niejest to cel, ale raczej punkt obserwacyjny pozwalający mu zobaczyć całe zamieszanie świata "
Dalej w tej książce czytam .
"To, w czym buddyzm różni się od innych filozofii , to założenie ,że architektem , administratorem i opiekunem tego połączonego organizmu (świata) nie jest judeochrześcijański Bóg, muzułmański Allach, czy tłum bóstw z hinduskiego panteonu, ale właśnie cała sieć połączeń, której jesteśmy częścią. Dlatego Budda nie mówi "nieustannie się módlcie" - jak święty Paweł - tylko "nieustannie się starajcie". Buddyści nie szukają rozwiązań i odpowiedzi "z zewnątrz"- wystarczy im, że przebudzą się "wewnątrz". Musimy tylko zdać sobie sprawę z tego ,że nasze dążenia , cele i dobro każdego z nas są od siebie zależne -reszta przyjdzie sama. "


Wt lis 11, 2008 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41
Posty: 378
Post 
Cytuj:
A w którym miejscu byście wśród szkół buddyjskich umieścili XIV Dalajlamę ?


Buddyzm Tybetański, szkoła Gelug.


Wt lis 11, 2008 15:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 02, 2008 21:23
Posty: 16
Post 
Na stronie tej można poczytać o szkołach buddyzmu tybetańskiego.
http://www.buddyzm.terramail.pl/html/tr ... yjskie.htm


Wt lis 11, 2008 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: XIV Dalajlama
east napisał(a):
W książce autor między innymi tak wyraża się o Dalajlamie " Dla tradycji reprezentowanej przez Dalajlamę sama nirwana jest jedynie przystankiem , etapem , stanem umysłu. Dla prawdziwego bodhisattwy niejest to cel, ale raczej punkt obserwacyjny pozwalający mu zobaczyć całe zamieszanie świata "

Podobnie jest w nauczaniu zenu koreańskiego - Seon.

Tzn. oświecenie, czy nirwana nie są uważane za ostateczny cel do osiągnięcia. W przypadku nirwany będzie to połowa drogi, w przypadku oświecenia - z tego miejsca kontynuuje się pracę pomagania wszystkim istotom. Różnica jest taka, iż pomoc tą można wówczas nieść o wiele skuteczniej i w ramach potrzeb istot.

Pozdrawiam
/M


Wt lis 18, 2008 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post sieć Indry
Czy moglibyśmy porozmawiać o tym czym jest sieć Indry ?
Przeczytałem gdzieś, że "Świat jest siecią pereł Indry, jak głosi metafora opisana w Avatamsaka Sutrze (opiera się na niej chińska szkoła Hua-Yen, tłumaczenie ze źródeł Indyjskich dokonane zostało w latach 418-421):

Przed wejściem do pałacu boga Indry wisi wielka sieć zrobiona z pereł. Wszystkie perły są tak umieszczone w oczkach sieci, że każda z nich odbija wszystkie pozostałe. Każda z pereł odbija jednocześnie wszystkie inne i cały kosmos, ze wszystkim, co się w nim mieści. "

Wydaje mi się ,że buddyzm kieruje naszą uwagę "do wewnątrz" człowieka , zwracajac uwagę na to,że człowiek jest częścią wszechświata, taką diamentową kulą , a jednocześnie cały wszechświat , co wynikałoby z sieci Indry, można w tej kuli dojrzeć. Jest to potwierdzenie teorii fraktalnej natury wszechświata.
Czy nie sądzicie, że rozwój ludzkości biegnie właśnie w kierunku takiej sieci Indry ? Mówi się potocznie, że mamy oto globalną wioskę, społeczeństwo informacyjne , gdzie wszystko, ze wszystkim połączone jest siecią wzajemnych zależności . Tąpnięcie na rynku finansowym w USA prowadzi do recesji na skalę globalną rozchodzac się jak fala w sieci.
Aby buddyjska koncepcja konstrukcji wszechświata ( sieć Indry) nie była jedynie oderwaną od rzeczywistości teoretyczną koncepcją musi mieć pokrycie w skali rzeczywistych zjawisk w świecie . Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego jak lokalne zmiany środowiska wpływają na kondycję całego globu. Dotyczy to także wspomnianego kryzysu finansowego. Nawet komunikacja poprzez Internet wydaje się być kolejnym potwierdzeniem naturalności tego , że istniejemy w sieci zależności - dosłownie. Skoro zatem zjawiska obserwowalne obecnie odzwierciedlają koncepcję sieci Indry , to jak sądzicie, czy mentalny , beznarzędziowy ( gdzie narzędzia to komputery , podpisy elektroniczne itd ) dostęp do tej sieci to logiczny , kolejny szczebel rozwoju sppołeczeńśtwa ?
Obecny Internet byłby tylko wstępem do czegoś znacznie potężniejszego. Czy sieć Indry jest dla każdego ?


N lis 23, 2008 15:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: sieć Indry
east napisał(a):
Skoro zatem zjawiska obserwowalne obecnie odzwierciedlają koncepcję sieci Indry , to jak sądzicie, czy mentalny , beznarzędziowy ( gdzie narzędzia to komputery , podpisy elektroniczne itd ) dostęp do tej sieci to logiczny , kolejny szczebel rozwoju sppołeczeńśtwa ?
Obecny Internet byłby tylko wstępem do czegoś znacznie potężniejszego. Czy sieć Indry jest dla każdego ?

W tym znaczeniu Sieć Indry nie jest kolejnym szczeblem rozwoju - po prostu służy wyjaśnianiu wzajemnego oddziaływania, pojęć Pustki oraz współzależnego powstawania.

Jest to metafora :)

Jeżeli chodzi o dostęp, to każdy ma ten dostęp teraz poprzez swoje istnienie i to w jaki sposób funkcjonuje.

Pozdrawiam
/M


N lis 23, 2008 23:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post 
Czy Sieć Indry to na prawdę tylko metafora ? . Buddyzm wydaje się być czymś wielce praktycznym. Buddyzm to Praktyka . Realna, sprawdzalna i logiczna.
Dlaczego akurat Sieć Indry miałaby być jedynie metaforą ?
Jedna kula w której odbijają się wszystkie inne to jakby chrześcijańskie " jako w niebie tak i na Ziemi " . To wskazanie na powtarzalność, fraktalność wszystkiego , co jest ze sobą w określony sposób powiązane . Póbowałem znaleźć w googlach zdjęcie sieci Indry , ale mi się nie udało . Próbuję to sobie wyobrazić - aby w każdej perle odbijał się obraz wszystkich pozostałych to musi to być rodzaj sieci przestrzennej , tworzącej bryłę wielościenną , ośmiościanu , 24-ro-ścianu lub więcej scianu . W tradycji europejskiej byłaby to bryła Platońska. W bryły platońskie da się wpisać cały Układ Słoneczny. Aby wszechświat miał sens musi stanowić logiczny i wewnętrznie spójny system wpółzależności. Musi mieć charakter fraktalny , czyli taki, że najmniejszy fragment wszechświata jest powtarzalny wg tego samego wzoru , co fragmenty w makroskali. W takim rozumieniu Sieć Indry oznacza to ,że najmniejsza "perła" , wszechświata , która zawiera w sobie obraz całego wszechświata, zawiera w sobie także wszystkie jego tajemice i prawa. Aby je poznać wystarczy zrozumieć i rozszyfrować najmniejszą perłę w tej Sieci - własne wnętrze .
Starożytni Hindusi nie znali pewnie ani fizyki kwantowej , ani teorii fraktalnej , ale budowane przez nich modele wszechświata według mnie znakomicie pasują do tego , co nam dzisiaj serwuje nauka.
Być może Sieć Indry można rozpatrywac na wielu poziomach - także na poziomie filozoficznym, jako metaforę ,podobnie jak to , o czym czyta się w Biblii ma swoje głębsze, metaforyczne znaczenie , a nawet można dopatrywać się pewnych zaszyfrowanych wiadomości dostępnych dla tych, którzy znają klucz do ich właściwego odczytania ( nauki poprzedzone zdaniem "kto ma uszy do słuchania i oczy do patrzenia " ), ale mozna także spróbować sprawdzać je dosłownie.


Wt lis 25, 2008 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Że strony praktycznej mamy prawo karmy, 12 ogniw współzależnego powstawania oraz Pustkę.

W zależności od tradycji jest kilka ujęć.

Natomiast Sieć Indry to nie jest tak jak internet :)
Że nie jesteś podłączony ale coś robisz i się podłączasz. Jest to filozoficzne i metaforyczne przedstawianie praktycznych założeń.

Pozdrawiam
/M


Cz lis 27, 2008 10:28
Zobacz profil
Post 
tak sobie myślę, że ten buddyzm to straszna droga...
kto stworzył naukę o tym, że cierpimy setki razy?
musiał to być jakiś człoweiek małostkowy i niecierpiący innych ludzi skoro skazał ich na setki wcieleń...
to musiał być jakiś psychopata, jakiś nadzorca, który z życia uczynił obóz koncentracyjny przeżywany setki, tysiące razy....

aż mnie ciarki przechodzą.... z przerażenia...
spotkać człowieka, który by ci powiedział... - a teraz zanim się wyzwolisz musisz cierpieć niezliczoną ilość razy w tym obozie koncentracyjnym nazywanym życiem... a ja jestem nadzorcą oświecenia

nie spotkałem nigdy wczesniej nikogo, kto aż tak nienawidziłby ludzi, by skazywć ich na tysiące lat cierpienia w tysiącach wcieleń...

jesli życie jest pasmem cierpeń to lepiej cierpieć raz czy tysiące razy?
wiem wiem... psychopatyczne jednostki uwielbiające cierpienie... wybierają...
tysiące lat w cierpieniu....
to jakiś megamasochista musiał to wymyslić... a inni masochiści się na to godzą....


Pn gru 01, 2008 19:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 732 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46 ... 49  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL