Przede wszystkim religia może mieć sens, o ile jest czymś, w co naprawdę - a nie z przyzwyczajenia, dla tradycji, świętego spokoju rodziców/dziadków - wierzysz.

Taaak? A nie lepiej wierzyć w Boga niż w religię?
Czepiam się słówek oczywiście

@ biedronka; ależ Jezus już powtórnie przyszedł, w 1918, w 1945 i w innych latach podawanych przez Świadków Jehowy.
@ Jamsen; Rzeczywiście, wojny, głód i zarazy to nowość, wcześniej ich nie było.
Misjonarze już od czasów wielkich odkryć geograficznych docierali w najodleglejsze zakątki naszej planety. Koniec jest odraczany i odraczany, a ludzie się napalają.

Ależ Jezus jest. Przecież on nigdy tak naprawdę nie odszedł.

Racja, kto nie?



A jaka do ciebie najbardziej przemawia?



A co jest dla ciebie w religii najważniejsze?



A czy odpowiada ona twoim kryteriom?




Ten tekst według mnie wcale nic nie sugeruje, oprócz tego, że ty, rose, też byś swoją religie chwalił/ła, czy może się mylę? Czemu się tak o religii pisać nie powinno? Jest to grzech? Jeśli miał by do religii lekceważący stosunek, nie było by go tu na tym forum, a wybór taki nie różni się od wyboru jak to ująłeś/łaś do " wyboru zespołu muzycznego czy towarzystwa na zabawę". jest to poważne pytanie i nie pyta się on, jaką religię wybrać, lecz według jakich kryteriów radzicie mu wybierać.

No dobrze, ale jeśli natura pogan jest sprzeczna z Prawem, to co wówczas? Poganie sami dla siebie są Prawem i swoje Prawo wypełniając będą usprawiedliwieni? Czy jeśli ich Prawo jest różne od Praw Jahwe, to nadal będą usprawiedliwieni? Jak to jest?

Jaka religia jest najlepsza? Którą wybrać?

W zestawieniu z różnymi religiami i wierzeniami - chrześcijaństwo jest uniwersalne, jest może na wyrost nazwane "religią". Chrześcijaństwo jest tak naprawdę sposobem życia, gdzie MIŁOŚĆ w wymiarze krzyża i JEDNOŚĆ powinna być (jest) w centrum. W mojej kulturze lokalnej, tej europejskiej, polskiej - chrześcijaństwo jest trudnym ale najlepszym sposobem życia...i wyznawania Boga, który w naszych czasach ostatecznie objawił się w Jezusie Chrystusie...Motorem do przeżywania chrześcijaństwa jest wiara, nadzieja i miłość.

Wiarę otrzymuję w czasie chrztu św. Dzisiaj jako dziecko - w nieświadomości. Potrzeba więc czasu na jej odkrycie (katechumenatu może tego neo... bo po chrzcie św.), czasu na odkrycie wartości płynących z sakramentu chrztu św.

Ja wierzę, że Syn Boży, Jezus Chrystus został przez ludzi zabity za świadectwo miłości do człowieka. Umarł ale zmartwychwstał i daje On mi swojego Ducha a ja albo Go przyjmę, albo odrzucę. Odrzucając tracę wiele i wówczas rodzą się we mnie różne wątpliwości, nie czuję się z tym dobrze, szukam czegoś nowego i staram się innych zniechęcić do wiary ojców naszych, bo chcę być usprawiedliwiony...(szukam usprawiedliwienia).

Chrześcijaństwo jednoznacznie przeżywane ukazuje drogę do ustawicznego nawracania się, prowadzi do życia w pokoju, daje inicjatywę do jednania się ze swoimi nieprzyjaciółmi...czyli do takich pozytywnych działań, jakich człowiek sam po ludzku nie potrafi z siebie samego wykrzesać...Przykład:św. Paweł a w naszych czasach bł.ks.Jerzy Popiełuszko...

Może, tak jak oni, żyć tylko człowiek, który odkrył w sobie Ducha Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego otrzymanego w sakramencie chrztu św. a odkrywanie to proces. Pomocą w dochodzeniu do ideału (do świętości) jest dla mnie Kościół św. (autentyczna wspólnota), w którym wspólnie z innymi sprawuję Liturgię i czytam Słowo Boże.

Słuchając przepowiadania, widząc świadectwo autentycznego życia chrześcijan (ale nie tych tylko z nazwy) można otrzymać wiarę a autentyczna wiara da mi Życie Wieczne już tu na ziemi, to jest tą zdolność, że z byle powodu nie "umrę".... I to mi wystarcza bym był świadomym chrześcijaninem i zachęcał innych do włączenia się do wspólnoty jaką jest Kościół.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki

Kościół nie przestrzega Prawa Yahwe. Drobnym przykładem może być czczenie Niedzieli zamiast Soboty. Przepisów, które łamie jest znacznie więcej łącznie z Dekalogiem, który również został zmieniony.

Prawo Yahwe jest to Prawo przekazane Mojżeszowi, to samo o którym Jezus powiedział Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim

Jezus wyraził się jasno, że Prawo Yahwe obowiązuje aż do końca świata dopóki niebo i ziemia nie przeminą. Zabronił również wprowadzania do niego jakichkolwiek zmian ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych /.../.

Jeśli martwisz się o pogan, że nie przestrzegają Prawa Yahwe to dlaczego sam go nie przestrzegasz?

Czy to co opisuje trzyma się qpy. Jak wierzysz w dziwice, nieziemski seks i wieczną erekcję to proponuję islam.

A ponieważ żadna religia nie spełnia tego warunku to wybierz Boga bo o niego chodzi a nie religie, których wierni gotowi są się wzajemnie powybijać z frazesami o miłości na ustach. Religia to maszynka do dojenia owieczek i utrzymania ich w żelaznych ryzach.
400 lat temu gdybyś żył a na Twoim domu siadały wrony, to byś miał przerąbane.

Z Bogiem "rozmawiasz" bez stacji przekaźnikowych (Wielebni i ich wypasione kościoły).

A wogóle czy na tym forum ktoś mnie tu wreszcie zbanuje

A.

Arkadiusz_O

Chrześcijaństwo - to dotychczas znany mi najlepszy sposób na życie. . Żaden chrześcijanin swego wyboru jeszcze nie żałował (przynajmniej nie są mi znane takie przypadki) a tym z poza chrześcijaństwa żadna krzywda od prawdziwych wyznawców Jezusa Chrystusa nie została zadana. Ja także nie żałuję, że zostałem włączony do Kościoła katolickiego przez moich rodziców.

Dziwi mnie tylko, dlaczego tak ono jest zwalczane, dlaczego tak źle się o takim sposobie życia mówi i pisze (chociażby na tym katolickim forum).

Może podasz mi powody takiego stanu rzeczy, co jest powodem nienawiści do chrześcijan lub niechęci do nich? Może z własnych doświadczeń...

Bo znasz mało apostatów.Gdyby tych prawdziwych wyznawców było więcej...

A może świadkowie mogą nam coś podpowiedzieć?
np. Edyta Stein - urodzona w rodzinie żydowskiej, po nawróceniu wstąpiła do Karmelu, w 1942 zagazowana w Auschwitz. Jej filozofia jest określana mianem "filozofii światła".
Tak opisuje swoje nawrócenie: "Sięgnęłam na chybił trafił i wyjęłam książkę sporej objętości. Nosiła tytuł: Życie św. Teresy z Avili spisane przez nią samą. Zaczęłam czytać, zachwyciłam się natychmiast i nie przerwałam lektury aż do jej ukończenia. Gdy zamknęłam książkę, powiedziałam sobie: To jest prawda"

"Sięgnęłam na chybił trafił"
Do mnie to przemawia.
Cale szczescie, ze wtedy opowiesci o pilocie Pirxie byly nienapisane.