Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 20:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Sory, mam alergię na debaty w takim tonie.

Och tak, booker ma alergię na twarde, logiczne przerabianie sprawy. Szkoda że nie ma alergii na wypisywanie niestworzonych teorii bez uzasadnienia.

Używanie epitetów jako argumentów i chamskich docinek do uzyskania przewagi w dyskusji nie wchodzi w zakres tego czym dla mnie jest "twarde, logiczne przerabiane sprawy".

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pn maja 10, 2010 9:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Wyraziłeś już swoje zdanie Zencognito, na temat zakonników posiadających przekazy Dharmy - dla jednych to są sensei ale dla Ciebie to ludzie pomieszani tak jak księża wspierający nazizm i mistrzowie zen wspierający mordy na wojnie.

Cokolwiek więc z nauczania takich ludzi, lub np. "rasowych" mistrzów zen tu przedstawię, to i tak będzie podpadać pod jeden worek - nie widzę więc sensu tego robić.

Ustawiłeś dyktando rozmowy pod punkty, które na które oczekujesz wyjaśnień - już Ci powiedziałem, że pytanie skierowałeś do niewłaściwej osoby. Nie znam na nie odpowiedzi.
Znam inne przykłady w których nauczanie chrześcijaństwa i buddyzm są przedstawiane jako zgodne. Nie twierdze, że są we wszystkim zgodne, bo może taki wniosek sobie z moich wypowiedzi wyciągnąłeś.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pn maja 10, 2010 9:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Podsumowując: nie potrafisz udowodnić, że chrześcijaństwo jest do pogodzenia z buddyzmem, potrafisz tylko wskazać ludzi, którzy uważają, że tak jest.
Jeśli chrześcijaństwo i buddyzm nie są we wszystkim zgodne, to znaczy że są miejscami sprzeczne. Jeśli są miejscami sprzeczne to oznacza to, że do pogodzenia są tylko jeśli zignoruje się te różnice. To z kolei oznacza, że do pogodzenia są tylko fragmenty buddyzmu i fragmenty chrześcijaństwa, a nie buddyzm i chrześcijaństwo. Proste.


Pn maja 10, 2010 16:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
Podsumowując: nie potrafisz udowodnić, że chrześcijaństwo jest do pogodzenia z buddyzmem, potrafisz tylko wskazać ludzi, którzy uważają, że tak jest.

Bo i zaledwie o wskazanie ludzi, którzy praktykują buddyzm będąc chrześcijanami mi chodziło.

zencognito napisał(a):
Jeśli chrześcijaństwo i buddyzm nie są we wszystkim zgodne, to znaczy że są miejscami sprzeczne. Jeśli są miejscami sprzeczne to oznacza to, że do pogodzenia są tylko jeśli zignoruje się te różnice.


Nie wiem czy wspomniani synkretycy ignorują pewne różnice czy nie. Jak dla mnie, ujmują rzeczy inaczej.

zencognito napisał(a):
To z kolei oznacza, że do pogodzenia są tylko fragmenty buddyzmu i fragmenty chrześcijaństwa, a nie buddyzm i chrześcijaństwo. Proste.

Niekoniecznie tak proste ponieważ buddyzm nie jest jednolitą religią, w której jest tylko jedne jedynie słuszne ujęcie. Podobnie jest z chrześcijaństwem - posiada wiele odłamów, które prezentują różne ujęcia.

Z reguły ujęcia mistyczne różnych religii o wiele łatwiej się integrują w przeciwieństwie od ich ujęć doktrynalnych.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pn maja 10, 2010 18:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
booker napisał(a):
Bo i zaledwie o wskazanie ludzi, którzy praktykują buddyzm będąc chrześcijanami mi chodziło.

Wskazałeś jedynie ludzi, którzy uważają, że praktykują buddyzm będąc jednocześnie chrześcijanami. To, czy tak naprawdę jest zależy od tego czy połączenie tych religii jest możliwe. Jak na razie nikt nie zbił moich argumentów udowadniających, że nie jest.

booker napisał(a):
Nie wiem czy wspomniani synkretycy ignorują pewne różnice czy nie. Jak dla mnie, ujmują rzeczy inaczej.

Skoro nie wiesz jakie mają poglądy, to jak możesz mniemać o tym jak ujmują rzeczy?

booker napisał(a):
Niekoniecznie tak proste ponieważ buddyzm nie jest jednolitą religią, w której jest tylko jedne jedynie słuszne ujęcie. Podobnie jest z chrześcijaństwem - posiada wiele odłamów, które prezentują różne ujęcia.

I podobnie jak chrześcijaństwo posiada on określony rdzeń, wspólny dla wszystkich wyznań. Ten zaś rdzeń koliduje z rdzeniem chrześcijaństwa na płaszczyznach ontologicznej i etycznej.


Pn maja 10, 2010 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Bo i zaledwie o wskazanie ludzi, którzy praktykują buddyzm będąc chrześcijanami mi chodziło.

Wskazałeś jedynie ludzi, którzy uważają, że praktykują buddyzm będąc jednocześnie chrześcijanami.

Tak. Chodziło mi np. o takich ludzi jak Ojciec Kevin Hunt, (mnich z Opactwa Św. Józefa w Spencer, Masaczusets - zakon Cystersów) który od roku 2004 (17 kwietnia) jest również mistrzem Zen. Jest spadkobiercą Dharmy Roberta Kennedy'ego, S.J., Roshi (Jezuity) w linii Zen White Plum, który z cytowanym niżej Mistrzem Zen Dae Kwangiem oboje prowadzą w USA retrity buddyjsko-chrześcijańskie. Ojciec w Dharmie K.Hunta Roshi - R.Kennedy Roshi studiował z Yamada Roshim w Kamakura (Japonia) oraz z Maezumim Roshim w Los Angeles oraz z Glassmanem Roshim w Nowym Yorku, od którego otrzymał inka w 1991 oraz tytuł mistrzowski w roku 1997.

Zencognito napisał(a):
To, czy tak naprawdę jest zależy od tego czy połączenie tych religii jest możliwe. Jak na razie nikt nie zbił moich argumentów udowadniających, że nie jest.

Myślę, iż do zbijania Twoich argumentów potrzebujesz odpowiednich osób - tzn. jak sądze Ojciec Kevin Hunt byłby idealną osobą, którą mógłbyś zapytać o rozwikłanie logicznie sprzecznych kwestii, z punktów, które podałeś. Również, jak sądze Mistrz Zen Dae Kwang byłby dobrą osobą do skierowania takich pytań.

Jak wcześniej wspomniałem, moim zdaniem możliwość połączenia tych religi spoczywa w ujęciu. Z jednej strony jest ujęcie, w którym to nie jest możliwe (jesteś, jak mi się wydaje, zwolennikiem tego ujęcia). Z drugiej jest ujęcie, w którym te religie mają te same cele, lub wręcz iż są takie same -- przykład ze strony Seon (zen koreański)

„The Middle Way” by Dae Kwang SSN napisał(a):
VideoCD, pozycja ramki: od 42m 42sec do 52m59sec

Pyt: Czy nauki chrześcijańskie są takie same czy nie są takie same?

MZDK: A więc zadałeś bardzo interesujące pytanie. Zatem, po tej stronie jest Buddyzm [podnosi prawą ręke] a po drugiej stronie jest Chrześciaństwo [podnosi lewą ręke]. Ale co jest dokładnie w środku? [brak odpowiedzi z sali]. Prawda? Więc Budda powiedział, że właściwa droga to zawsze środkowa ścieżka, dokładnie pośrodku. Ale jeżeli Buddyzm jest po tej stronie [podnosi prawą ręke] a Chrześciaństwo jest po tej stronie [podnosi lewą ręke] to co jest po środku drogi? Czy ktoś wie? [odpowiedź z sali, mistrz śmieje się w odpowiedzi] Nieźle! [kontynuuje śmiech] On odpowiedział „w nic nie wierz.”.

No dobrze. Więc wiecie, że Buddyzm jest religią ścieżki, nie jest oparta na wierzeniach, tak? Więc typowym stylem w Buddyzmie jest to, że nie jest ważne w co wierzysz. Chcemy abyś trochę popraktykował byś mógł rozpoznać czym naprawdę jesteś. To więc nazywane jest „religią ścieżki”. Ścieżka. Jeżeli chcesz dorzeć stąd - dotąd, idź tą drogą i tam się znajdziesz. Wiem, że jeżeli chcę wrócić do swojego hotelu, to pójdę Jedenastą Ulicą która skręcając w prawo staje się Plażową a tam „Och! Tu jest mój hotel”. Więc Buddyzm jest taki jak to. Robisz to,to,to,to a wówczas „Ach!” i tam jesteś. „Aachh!”.

Jednym ze sposobów myślenia o Buddyzmie jest uważanie jej za „religię pierwotnej natury”. Więc Budda powiedział „każdy to ma, to jest twoja pierwotna natura” i to już jest wszystko co potrzebujesz wiedzieć o Buddyzmie. Następnie musisz coś zrobić aby osiągnąć to co on powiedział. Jendnakże samo myślenie o tym nie jest w stanie pomóc.

Teraz. Chrześciaństwo. Więc Chrześciaństwo naucza, że na początku żyliśmy węwnątrz pięknego ogrodu. Więc Adam, który był pierwszym mężczyzną oraz Ewa, która była pierwszą kobietą, żyli wewnątrz tego ogrodu. A tam było bardzo miło. To było coś jak pobyt w hotelu Shanghala [śmiech publiczności]. Wszystko było dobrze. Jednak pojawił się wąż i powiedział do kobiety “zrób, żeby Adam ugryzł trochę z tego jabłka”. Mniamm. Jak nazywało się to drzewo, z którego wąż zerwał jabłko? Jakiego rodzaju drzewo to było? [brak odpowiedzi z sali]. Nie czytaliście Biblii? [smieje się] To drzewo jest naprawdę intersujące. ponieważ drzewo, z którego wąż chciał, aby Adam zjadł kęs jabłka, mniam, było Drzewem Poznania Dobra i Zła. Adam ugryzł ten specjalny rodzaj owocu, mniam,mniam,mniam a kiedy to zrobił, Bóg wykopał ich z ogrodu. Ptsiuu [pokazuje kopniak nogą]. I wówczas musieli pójść do pracy. A więc wszyscy teraz macie pracę. [śmiech słuchaczy]. A powodem, dla którego macie prace jest to, że Adam wgryzł się w ten owoc, mniam. Jednakże drzewo jest nazywane Drzewem Poznania – to znaczy zrozumienia - Dobra i Zła.

Więc dobro i zło są przeciwnościami. To oznacza, że Adam i Ewa rozpoczęli myśleć w kategoriach przeciwieństw. Buddyzm również mówi „pozwól odeść całemu myśleniu przeciwności”. Już o tym mówiłem. Chrześciaństwo natomiast uczy, że wielkim problemem istot ludzkich jest to, iż zjedli ten owoc z drzewa myślenia przeciwieństwami. Więc jak tylko zaczęli myśleć w przeciwieństwach, Bóg wykopał ich z ogrodu. Pciut!. Więc w jaki sposób powrócisz do Ogrodu Edenu? Jak? [brak odpowiedzi z sali]

Musisz odwrócić proces. Więc w Buddyzmie mówimy “pozwól odejść całemu swojemu myśleniu”. Tak? Ponieważ myślenie jest niemal cały czas w przeciwstawnych kategoriach. W Chrześcijaństwie jest tak samo. “Odłóż owoc z powrotem na drzewo” [smieje się razem z słuchaczami]. Jak tylko odłożysz owoc z powrotem na drzewo powracasz do Ogrodu Edenu. A w środku Ogrodu Edenu, ludzkie istoty i Bóg są jedną rzeczą. [zbliża do siebie dłonie i dotyka razem]. Na zewnątrz Ogrodu Edenu, Bóg i ludzkie istoty są rozdzielone [oddala od siebie dłonie]. Dlatego właśnie ludzkie istoty robią tyle złych rzeczy i Bóg wpada w gniew. Arrr [robi gest grożenia pieścią]. Jeżeli odłożysz owoc z powrotem na drzewo, wówczas UFFF [robi gest ocierania potu z czoła] wszystko jest znów w porządku.

Więc Buddyzm i Chrześcijaństwo są takie same. Więc jego odpowiedź była właściwa. [zwraca się w kierunku osoby, która opowiedziała „w nic nie wierz”]
Bardzo dobrze. Zdałeś. [śmieje się razem ze słuchaczami]




Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Nie wiem czy wspomniani synkretycy ignorują pewne różnice czy nie. Jak dla mnie, ujmują rzeczy inaczej.

Skoro nie wiesz jakie mają poglądy, to jak możesz mniemać o tym jak ujmują rzeczy?

Mniemam tak, ponieważ znam trochę realia osoby praktykującej. A są one takie, iż na dłuższą metę nie daję się utrzymywać wewnętrznego konfliktu duchowego, jak praktykowanie sprzecznych ze sobą ścieżek duchowych. Z tego względu mniemam, iż te osoby nie mają takiego konfliktu (a w każdym razie, na ten moment nic mi o nim nie wiadomo)

Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Niekoniecznie tak proste ponieważ buddyzm nie jest jednolitą religią, w której jest tylko jedne jedynie słuszne ujęcie. Podobnie jest z chrześcijaństwem - posiada wiele odłamów, które prezentują różne ujęcia.

I podobnie jak chrześcijaństwo posiada on określony rdzeń, wspólny dla wszystkich wyznań. Ten zaś rdzeń koliduje z rdzeniem chrześcijaństwa na płaszczyznach ontologicznej i etycznej.

O jakim rdzeniu mówisz, bo rdzeń (esencja) buddyzmu również jest różnie definiowany.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pn maja 10, 2010 22:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
booker napisał(a):
Myślę, iż do zbijania Twoich argumentów potrzebujesz odpowiednich osób

A ja myślę, że powoływanie się na te osoby z Twojej strony nie ma żadnego sensu, jako że nie jesteś w stanie udowodnić, że ich postawy są spójne wewnętrzne albo że nie opierają się na odrzuceniu pewnych fragmentów chrześcijaństwa i buddyzmu.

booker napisał(a):
Z drugiej jest ujęcie, w którym te religie mają te same cele, lub wręcz iż są takie same -- przykład ze strony Seon (zen koreański)

Ta mowa to przykład retoryki na poziomie dziecka z podstawówki, braku logiki oraz nieznajomości chrześcijańskiej doktryny. Buddo uchowaj przed takimi nauczycielami.

booker napisał(a):
Z tego względu mniemam, iż te osoby nie mają takiego konfliktu (a w każdym razie, na ten moment nic mi o nim nie wiadomo)

Przyszło Ci do głowy, że nie mają bo wywalili do kosza fragmenty doktryn które im nie odpowiadały?

booker napisał(a):
O jakim rdzeniu mówisz, bo rdzeń (esencja) buddyzmu również jest różnie definiowany.

Sutry. Co je neguje, to nie jest buddyzmem.


Wt maja 11, 2010 6:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Myślę, iż do zbijania Twoich argumentów potrzebujesz odpowiednich osób

A ja myślę, że powoływanie się na te osoby z Twojej strony nie ma żadnego sensu, jako że nie jesteś w stanie udowodnić, że ich postawy są spójne wewnętrzne albo że nie opierają się na odrzuceniu pewnych fragmentów chrześcijaństwa i buddyzmu.

Nie powoływałem się na te osoby - przedstawiłem je jako przykład do pytania w temacie czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm. Dla mnie jasnym jest istnienie synkretycznego ujęcia, w którym chrześcijaństwo nie wyklucza buddyzmu - przykładem są takie osoby właśnie.


Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Z drugiej jest ujęcie, w którym te religie mają te same cele, lub wręcz iż są takie same -- przykład ze strony Seon (zen koreański)

Ta mowa to przykład retoryki na poziomie dziecka z podstawówki, braku logiki oraz nieznajomości chrześcijańskiej doktryny. Buddo uchowaj przed takimi nauczycielami.

Bez komentarza.

Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Z tego względu mniemam, iż te osoby nie mają takiego konfliktu (a w każdym razie, na ten moment nic mi o nim nie wiadomo)

Przyszło Ci do głowy, że nie mają bo wywalili do kosza fragmenty doktryn które im nie odpowiadały?

Nie wiem, i nie chcę mi się wymyślać co zrobili a co nie - dlaczego ich nie zapytasz?

Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
O jakim rdzeniu mówisz, bo rdzeń (esencja) buddyzmu również jest różnie definiowany.

Sutry. Co je neguje, to nie jest buddyzmem.


Sutry, czyli teksty Mahajany, tak?

Theravada - najstarsza tradycja Buddhadharmy neguje Sutry Mahajany - zatem nie jest buddyzmem.
Tyle z logiki.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Wt maja 11, 2010 9:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
A może prościej?

Chrześcijaństwo naucza, że Bóg, który jest Osobą zstąpił na ziemię, przyjął ludzkie ciało, umarł, powstał z martwych i żyje, by królować na wieki, a na końcu czasów przyjdzie sądzić żywych i umarłych, którzy to umarli zmartwychwstaną (tzn. ich ciała, bo dusze żyją cały czas).

Nie mam pojęcia, jak chcecie to pogodzić z filozofią buddyjską.

Chrześcijaństwo to nie są przykazania, to nie jest etyka!

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt maja 11, 2010 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
booker napisał(a):
Nie powoływałem się na te osoby - przedstawiłem je jako przykład do pytania w temacie czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm. Dla mnie jasnym jest istnienie synkretycznego ujęcia, w którym chrześcijaństwo nie wyklucza buddyzmu - przykładem są takie osoby właśnie.

Jeszcze napisz, że przykład osób, które deklarują wegetarianizm i obżerają się kotletami świadczy jasno o istnieniu ujęcia w którym jedzenie mięsa nie wyklucza wegetarianizmu.

booker napisał(a):
Nie wiem, i nie chcę mi się wymyślać co zrobili a co nie - dlaczego ich nie zapytasz?

Bo nie biorą udziału w tej dyskusji, na tym forum.

booker napisał(a):
Sutry, czyli teksty Mahajany, tak?

Theravada - najstarsza tradycja Buddhadharmy neguje Sutry Mahajany - zatem nie jest buddyzmem.
Tyle z logiki.

Tyle z mojego kiepskiego argumentu, a nie z logiki.
Theravada neguje Sutry Mahajany, ale Mahajana nie neguje Sutr Hinajany. Te ostatnie można więc uznać za rdzeń doktryny buddyjskiej, będący elementem wspólnym wszystkich tradycji.


Wt maja 11, 2010 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Cytuj:
Zatem, po tej stronie jest Buddyzm [podnosi prawą ręke] a po drugiej stronie jest Chrześciaństwo [podnosi lewą ręke]. Ale co jest dokładnie w środku? [brak odpowiedzi z sali]. Prawda? Więc Budda powiedział, że właściwa droga to zawsze środkowa ścieżka, dokładnie pośrodku. Ale jeżeli Buddyzm jest po tej stronie [podnosi prawą ręke] a Chrześciaństwo jest po tej stronie [podnosi lewą ręke] to co jest po środku drogi?

skoro prawa ręka jest drogą środka, to znaczy że to co jest pomiędzy prawa ręką a lewą jest trochę bardziej na lewo od środka...


Wt maja 11, 2010 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Nie wiem, i nie chcę mi się wymyślać co zrobili a co nie - dlaczego ich nie zapytasz?

Bo nie biorą udziału w tej dyskusji, na tym forum.

Co nie znaczy, że nie ma możliwości skontaktowania się z nimi i wyjaśnienia swoich pytań.

Zencognito napisał(a):
booker napisał(a):
Sutry, czyli teksty Mahajany, tak?

Theravada - najstarsza tradycja Buddhadharmy neguje Sutry Mahajany - zatem nie jest buddyzmem.
Tyle z logiki.

Tyle z mojego kiepskiego argumentu, a nie z logiki.
Theravada neguje Sutry Mahajany, ale Mahajana nie neguje Sutr Hinajany. Te ostatnie można więc uznać za rdzeń doktryny buddyjskiej, będący elementem wspólnym wszystkich tradycji.

Ogólnie nauczanie Hinajany uznaje się za bazę w tradycjach buddyjskich pochodzących od Buddy Śakjamuniego. Co nie zmienia faktu, że z pozycji Theravady teksty Mahajany czy tez teksty Tantr są nie do zaakceptowania. Czyli są zanegowane - uznaje się, iż nie pochodzą od Śakjamuniego a są później wytworzonymi dziełami. Czy więc Theravada nie jest buddyzmem, czy może Mahajana czy może tradycja Tantr? Kolejny przykład tego, jak wiele zależy od ujęcia. Jest to trochę inny poziom tematu niż wegetarianie zajadający kotlety.

Keylan napisał(a):
skoro prawa ręka jest drogą środka, to znaczy że to co jest pomiędzy prawa ręką a lewą jest trochę bardziej na lewo od środka...

Po prawej ręce postawiono buddyzm, po lewej chrześcijaństwo i spytano co jest po środku :) Typowy zenkowy mind-cracker na problem w zapytaniu, wynikający z myślenia przeciwstawnymi kategoriami. Klasycznie myślelibyśmy, że buddyzm to droga środka. ;)

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Wt maja 11, 2010 23:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
jo_tka napisał(a):
A może prościej?

Chrześcijaństwo naucza, że Bóg, który jest Osobą zstąpił na ziemię, przyjął ludzkie ciało, umarł, powstał z martwych i żyje, by królować na wieki, a na końcu czasów przyjdzie sądzić żywych i umarłych, którzy to umarli zmartwychwstaną (tzn. ich ciała, bo dusze żyją cały czas).

Nie mam pojęcia, jak chcecie to pogodzić z filozofią buddyjską.

Chrześcijaństwo to nie są przykazania, to nie jest etyka!

Mi nie chodziło o godzenie na siłę rzeczy z chrześcijaństwa i buddyzmu. Chodziło mi o wskazanie na ludzi, którzy w swojej praktyce duchowej odnajdują jednak wspólny grunt w tych religiach.

Na ten temat mówił również Ojciec Jan Bereza.

historia o pewnym dziwnym księdzu-mnichu napisał(a):
Zen jest dla mnie doskonałą praktyką, ale ja cały czas czuję się katolikiem..
(...)

- Nieraz przyjeżdżają tutaj na moje zaproszenie mistrzowie duchowi związani z buddyzmem a kiedy indziej kapłani chrześcijańscy, którzy korzystają w swoich praktykach duchowych z doświadczeń religii Wschodu. Wtedy wszyscy razem, siadamy do medytacji i modlitwy. Czasami wyjeżdżam do różnych ośrodków pracy duchowej na całym świecie. W Stanach byłem w klasztorze ojca Mertona i w centrum Zen w Kalifornii. W Londynie spotkałem się na seminarium z Dalajlamą... on wtedy zajmował się komentarzami do ewangelii. Wszędzie tam okazywało się, że więcej nas, mnichów różnych wyznań, łączy, niż dzieli. Zresztą sam Dalajlama powiedział, że jest mu łatwiej dogadać się z mnichami chrześćjańskimi niż buddystami innych reguł. Ale czy podobnie nie jest z nami, kiedy nie potrafimy się dogadać z własną rodziną, a świetnie rozmawia się nam z ludźmi z pracy?

(...)

- Często ludzie myślą, że jestem buddystą albo pytają jak mogę ja, ksiądz, mnich, praktykować ateistyczny buddyzm. Ale to jest tak, ja wierzę, że to nie przypadek, iż urodziłem się w tym kraju i w tej religii, i ja jestem po prostu katolikiem. Jeśli chodzi o ateizm, to Budda nigdy nie zaprzeczał istnienia Boga, on po prostu o Nim nie mówił, a przecież ateizm to zaprzeczenie istnienia Boga. Zresztą jeden z mnichów buddyjskich powiedział, że "Dharma jest Bogiem". A sam Dalajlama w rozmowie z Janem Pawłem powiedział: "Jeśli Bóg jest prawdą to ja wierzę w Boga". A przecież Bóg jest Prawdą.

(...)

http://www.swiatpodrozy.pl/x.php?id=953


Więcej od Ojca Kevina Hunta i Mistrza Zen Dae Kwanga można znaleźć np. w Common Ground (j.ang)

O. Kevin Hunt napisał(a):
In the West, most Christians would not be comfortable with a term like Shunyata -- the void or infinite emptiness. But these words may be closer to God than many of the concepts and images we use!

Na Zachodzie, większość chrześcijan nie czuła by się dobrze z takim terminem jak Śunjata -- pustka lub nieskończona pustośc. Lecz te słowa są w stanie być bliżej Boga niż wiele z konceptów i obrazów które używamy!

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Śr maja 12, 2010 10:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
booker napisał(a):
Mi nie chodziło o godzenie na siłę rzeczy z chrześcijaństwa i buddyzmu. Chodziło mi o wskazanie na ludzi, którzy w swojej praktyce duchowej odnajdują jednak wspólny grunt w tych religiach.

To co Ty w końcu uważasz, że da się pogodzić chrześcijaństwo z buddyzmem, czy że da się pogodzić chrześcijańskie praktyki z buddyjskimi?


Śr maja 12, 2010 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm
Zencognito napisał(a):
To co Ty w końcu uważasz, że da się pogodzić chrześcijaństwo z buddyzmem, czy że da się pogodzić chrześcijańskie praktyki z buddyjskimi?

Możesz proszę wyjaśnić to pytanie?

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Śr maja 12, 2010 17:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL