Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 9:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 573 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 39  Następna strona
 Jan Paweł II a dialog międzyreligijny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Johnny99 napisał(a):
A kto to są "faktyczni buddyści"? Buddyści są różni. Niektórzy cytują słowa Buddy z takim samym upodobaniem i czcią, jak chrześcijanie słowa Jezusa.


Wiadomo jest, że gdy coś nam dolega i wzywamy lekarza, musimy mieć do niego zaufanie, które spowoduje, że zastosujemy się do jego zaleceń i będziemy np. łykać lekarstwa i decydować się na działania, których normalnie byśmy się nie podjeli (coś co początkowo przynosi dyskomfort). To zaufanie do lekarza, jest ważne gdyż bez tego nie ma mowy o leczeniu. Jednak byłoby dziwne gdybyśmy zaczeli uważać tego lekarza za Boga i oddawali my boską cześć.
Budda uważał się za lekarza, który przynosi nauczanie - lekarstwo na największą ludzką bolączkę, jaką jest egzystencjalne nieusatyskacjonowanie wyrażające się jako cierpienie doświadczane z powodu przemijania. Tak więc w buddyzmie mówi się o potrzebie zaufania do nauczanie Buddy, nie zaś o kultywowaniu jego osoby (obojętnie czy boskiej, czy historycznej).
Oczywiście są statuetki Buddy, ołtarzyki itd, jednak wszystko to ma jedynie pomóc w utrzymywaniu uważnego umysłu jak również można wyrażać są wdzięczność Buddzie za jego działalność i naukę.
Nie przejmowałbym się zbytnio tymi, którzy oddają Buddzie boską cześć. Są to osoby, które najwyraźniej niezrozumiały jego nauki. Tak samo istnieje wielu chrześcijan, którzy też nie zrozumieli nauki Jezusa, nawet w dość elementarnych sprawach.

Inną ciekawostką tyczącą się oddawania boskiej czci czemu i komukolwiek z buddyjskiej perspektywy, jest nauczanie o stopniach przebudzeniach. Otóż mówi się, że nawet wejście na najniższy stopień tzw. "wchodzący w strumień", powoduje pozbycie się złudzenia co do rzekomo zbawczej mocy religijnych kultów i rytuałów.
Tak więc ci którzy osiągneli nawet najniższy stopień przebudzenia, powinni już być całkowicie świadomi, że tylko własne działania mogą przybliżać do ostatecznego wyzwolenia. Inaczej mówiąc jest to cecha charakterstyczna ignorancji, ludzi pogrążonych w niewiedzy - oczekiwanie, że aktywność religijna (chodzenie do kościoła, pokłony przed posągiem, czy jakaś szamańska magia) coś spowoduje, że dzięki temu pozbędą się problemów, wygrają w totka, zostaną wzięci do nieba, upolują dużo zwierzyny itd.


Pt lip 13, 2012 17:09
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik
Cytuj:
Inaczej mówiąc jest to cecha charakterstyczna ignorancji, ludzi pogrążonych w niewiedzy - oczekiwanie, że aktywność religijna (chodzenie do kościoła, pokłony przed posągiem, czy jakaś szamańska magia)

musisz to przekazać mnichom buddyjskim , bedącym w swoich klasztorach i palacych kadzidełka i obracających bębnki(nie wiem jak to sie nazywa , ale wiadomo o co chodzi )musisz stworzyć sobie swoją wizję medytacji i nazwać ją swoim imieniem , bo to co piszesz o buddyzmie zaskoczyło by samych buddystów . :ziew:


Pt lip 13, 2012 19:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
trup napisał(a):
szyszkownik
Cytuj:
Inaczej mówiąc jest to cecha charakterstyczna ignorancji, ludzi pogrążonych w niewiedzy - oczekiwanie, że aktywność religijna (chodzenie do kościoła, pokłony przed posągiem, czy jakaś szamańska magia)

musisz to przekazać mnichom buddyjskim , bedącym w swoich klasztorach i palacych kadzidełka i obracających bębnki(nie wiem jak to sie nazywa , ale wiadomo o co chodzi )musisz stworzyć sobie swoją wizję medytacji i nazwać ją swoim imieniem , bo to co piszesz o buddyzmie zaskoczyło by samych buddystów . :ziew:


Jak widać najbardziej zaskoczyłem ciebie. To o czym napisałem, można przeczytać na każdym portalu buddyjskim i istnieje wiele tekstów na ten temat. Więc nie sądzę, aby jakiegoś buddystę tym zaskoczył. Wrzucę kilka przykładów (radzę poczytać coś na jakiś temat, zanim się wypowiesz ;-) ):

http://sasana.wikidot.com/dobre-pytanie ... wiedz#toc5
http://sasana.wikidot.com/sam-yojana
Tu masz najwięcej o buddyjskich "dewocjonaliach: i ich roli: http://sasana.wikidot.com/praktyka-budd ... ckich#toc3

Na temat kadzideł:
(INCENSE)
Cytuj:
Kadzidło (sugandhadhūpa) to substancja, która podpalona wytwarza pachnący dym. W starożytnych Indiach kadzidło robione było zazwyczaj z ekstraktów różnych kwiatów lub z aromatycznych gum, wytwarzanych przez pewne drzewa. Buddha często metaforycznie porównywał cnotę ze słodkim zapachem. Np. powiedział: „Ze wszystkich zapachów – oleju sandałowego, tagary, lotosu czy jaśminu – zapach cnoty jest najsłodszy” (Dhp.55). I znów: „Zapach kwiatów nie unosi się pod wiatr… lecz zapach dobrej osoby rozchodzi się we wszystkich kierunkach” (Dhp.54). Gdy doinformowani buddyści zapalają kadzidło i umieszczają je przez figurką Buddhy, rozważają w ciszy wartość cnoty i postanawiają w bardziej sumienny sposób praktykować Wskazania.
W języku angielskim laseczki kadzidła są czasem nazywane joss sticks (trociczki). Słowo ‘joss’ wywodzi się z portugalskiego deos, co znaczy ‘bóg’, a zatem nazywanie kadzideł ‘laseczkami boga’ jest w kontekście buddyjskim nieodpowiednie. Zob. Aromaterapia.

Bhante Shravasti Dhammika


Pt lip 13, 2012 22:53
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik napisał(a):
Inną ciekawostką tyczącą się oddawania boskiej czci czemu i komukolwiek z buddyjskiej perspektywy, jest nauczanie o stopniach przebudzeniach. Otóż mówi się, że nawet wejście na najniższy stopień tzw. "wchodzący w strumień", powoduje pozbycie się złudzenia co do rzekomo zbawczej mocy religijnych kultów i rytuałów.
Tak więc ci którzy osiągneli nawet najniższy stopień przebudzenia, powinni już być całkowicie świadomi, że tylko własne działania mogą przybliżać do ostatecznego wyzwolenia. Inaczej mówiąc jest to cecha charakterstyczna ignorancji, ludzi pogrążonych w niewiedzy - oczekiwanie, że aktywność religijna (chodzenie do kościoła, pokłony przed posągiem, czy jakaś szamańska magia) coś spowoduje, że dzięki temu pozbędą się problemów, wygrają w totka, zostaną wzięci do nieba, upolują dużo zwierzyny itd.


tu jest właśnie dobrze napisane o tym czym właściwie jest Buddyzm..
człowiek staje w centrum - nie Bóg.
napisałam wcześniej, ze dla mnie takie rozumowanie to pycha i tak rzeczywiście jest.
(nie pisze tu o konkretnych osobach, które z jakiś względów są buddystami, ale o tej filozofii)
być może, może ona sprawić, ze człowiek się totalnie wyciszy i uspokoi, ale jeśli wcześniej odrzucił Boga, to co mu po tym spokoju? spokojnie pójdzie na zatracenie?
Buddyści są lubiani, bo dobrze traktują inne żywe istoty i chwała im za to,
jednak Jezus Chrystus pozostawił ludziom, dwa przykazania, a nie jedno.
Pierwsze z nich brzmi:
"Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem."
Bóg powinien być w centrum życia człowieka
i człowiek powinien być pokorny względem Boga.
----
...swoja droga, ciekawe co myśli Lama o takim człowieku jak Papież?
czy myśli, ze ten straszy Pan, to po prostu "ignorant, pogrążony w niewiedzy, oczekujący, ze jego aktywność religijna coś spowoduje"?
co myśli Lama tego się nie dowiemy, ale filozofia buddyjska zastanawia..

Człowieka w centrum stawiał także faszyzm..choć owoce faszyzmu (agresja, nienawiść itp.)
były inne niż buddyzmu (spokój, tolerancja itp)..czemu jednak Hitler zapożyczył od nich tamten znak??


So lip 14, 2012 0:51

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
mkb napisał(a):
człowiek staje w centrum - nie Bóg.
napisałam wcześniej, ze dla mnie takie rozumowanie to pycha i tak rzeczywiście jest.

Ciężko stawić w centrum Boga, skoro się w niego nie wierzy :) Równie dobrze mógłby Ci ktoś powiedzieć, że grzeszysz pychą, bo stawiasz wyżej człowieka niż Wielkiego Kosmicznego Chomika.
mkb napisał(a):
...swoja droga, ciekawe co myśli Lama o takim człowieku jak Papież?

To pewnie zależy od lamy, skąd pomysł, że wszyscy lamowie myślą tak samo.
mkb napisał(a):
czemu jednak Hitler zapożyczył od nich tamten znak??

Przestudiowałaś ten temat? Skąd pomysł, że Hitler nawiązywał do religii buddyjskiej? Swastyka funkcjonowała w europie na długo przed Hitlerem. Pewnie szukał aryjskich korzeni i się dogrzebał do jakiegoś dziwnego plemienia albo mitologi używającej tego znaku. Jak już to można szukać powiązań między buddyzmem a nacjonalizmem Japońskim. Pytanie tylko po co?


So lip 14, 2012 1:10
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik
Cytuj:
Gdy doinformowani buddyści zapalają kadzidło i

a to nowum jakieś - są buddyści doinformowani i niedoinformowani - a na czym to polega?
prawdopodobnie doinformowani buddyści to ci z europy bo dużo czytają o buddyzmie (książki napisane pewno przez europejskich buddystów ) a ci niedoinformowani to pewno mnisi buddyjscy siedzący w swoich klasztorach . to zaczyna być ciekawe . musisz szyszkownik udać się z misją do tych niedoinformowanych mnichów buddyjskich siedzących w swoich klasztorach ileś tam lat i doinformować ich jak ten buddyzm ma wyglądać . :nauka:


So lip 14, 2012 1:25
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
silgar, swastyka pochodzi ze wschodu i jest na większości świątyń buddyjskich w Azji.


So lip 14, 2012 1:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Cytuj:
A kto to są "faktyczni buddyści"?

Cytuj:
a to nowum jakieś - są buddyści doinformowani i niedoinformowani - a na czym to polega?

Zapewne na kulturze, w jakiej się wychowali. Filozofii Wschodu (a buddyzmu to już w ogóle) brakuje punktów stycznych z filozofią okcydentalną. Jak to ujął pewien utytułowany Japończyk, którego nazwiska oczywiście zapomniałem, filozofia Zachodu odpowiada za dwa błędy w pojmowaniu świata: monoteizm i zasadę niesprzeczności. Na Wschodzie każdy wykształcony człowiek wie, że bogów jest wielu i że każda rzecz może być A i nie-A. To są fundamentalne różnice - a wykład buddyzmu prowadzi się przecież przy użyciu pojęć orientalnych.

Cytuj:
swastyka pochodzi ze wschodu i jest na większości świątyń buddyjskich

Swastyka jest bardzo starym symbolem i pojawia się na całym świecie od prehistorycznych czasów, wliczając w to Rzym i Palestynę (jedynym wyjątkiem jest Australia). Występuje też w różnych odmianach: kręcona w prawo, kręcona w lewo, podwójna, potrójna (triskelion, trykwetr), zwielokrotniona (Ręce Boga), przycięta (Młot Thora), zaokrąglona (w formie krzyża słonecznego)... uff. Zawsze pytaj Dobrej Babci Wiki, zanim napiszesz posta.

Cytuj:
tu jest właśnie dobrze napisane o tym czym właściwie jest Buddyzm...
człowiek staje w centrum - nie Bóg.

Wydaje mi się, acz mogę się mylić, że w buddyzmie chodzi m. in. o to, że nie ma żadnego centrum...

Cytuj:
być może, może ona sprawić, ze człowiek się totalnie wyciszy i uspokoi, ale jeśli wcześniej odrzucił Boga, to co mu po tym spokoju? spokojnie pójdzie na zatracenie?

No, ty w to wierzysz, oni w to nie wierzą, pewności ostatecznej nie ma nikt - to tylko wiara (i aż wiara...)
Zresztą w piekle będzie z buddystami nielichy problem - zamiast cierpieć będą się wyciszali medytacją. : )

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So lip 14, 2012 2:47
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
ok. swastyka może pojawiała się w wielu miejscach, ale my tu o Buddyzmie, stad tez Azja..

Lurker napisał(a):
Jak to ujął pewien utytułowany Japończyk, którego nazwiska oczywiście zapomniałem, filozofia Zachodu odpowiada za dwa błędy w pojmowaniu świata: monoteizm i zasadę niesprzeczności. Na Wschodzie każdy wykształcony człowiek wie, że bogów jest wielu i że każda rzecz może być A i nie-A.


poniewaz jakiś utytułowany Japończyk (którego nazwiska nawet nie pamiętasz)
coś sobie rzekł, to ma to być prawda?

..z zapamiętaniem imienia Jezusa Chrystusa raczej nikt nie ma problemów.


So lip 14, 2012 3:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Alboż mnie się tu o prawdę rozchodzi...?

Pisałem tylko o różnicach w pojmowaniu świata w kontekście buddystów buddyjskich bardziej i mniej.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So lip 14, 2012 3:17
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
mnie rozchodzi się o prawdę. szukam jej, nawet na tym forum.


So lip 14, 2012 3:35

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
mkb napisał(a):
Człowieka w centrum[/b] stawiał także faszyzm...


Bzdurki. Raz, że faszyzm stawiał w centrum nie człowieka a abstrakcję (Naród), dwa - że buddyzm w żaden sposób nie stawia w centrum człowieka. W istocie naucza, że wszelkie wyobrażenia centrum są ułudą.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So lip 14, 2012 8:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
trup napisał(a):
szyszkownik
Cytuj:
Gdy doinformowani buddyści zapalają kadzidło i

a to nowum jakieś - są buddyści doinformowani i niedoinformowani - a na czym to polega?
prawdopodobnie doinformowani buddyści to ci z europy bo dużo czytają o buddyzmie (książki napisane pewno przez europejskich buddystów ) a ci niedoinformowani to pewno mnisi buddyjscy siedzący w swoich klasztorach . to zaczyna być ciekawe . musisz szyszkownik udać się z misją do tych niedoinformowanych mnichów buddyjskich siedzących w swoich klasztorach ileś tam lat i doinformować ich jak ten buddyzm ma wyglądać . :nauka:


Ok, dzięki za cenne rady.

Lurker napisał(a):
Swastyka jest bardzo starym symbolem i pojawia się na całym świecie od prehistorycznych czasów, wliczając w to Rzym i Palestynę (jedynym wyjątkiem jest Australia). Występuje też w różnych odmianach: kręcona w prawo, kręcona w lewo, podwójna, potrójna (triskelion, trykwetr), zwielokrotniona (Ręce Boga), przycięta (Młot Thora), zaokrąglona (w formie krzyża słonecznego)... uff. Zawsze pytaj Dobrej Babci Wiki, zanim napiszesz posta.


A no właśnie. Symbolo swastyczne wystépowały na wszystkich kontynentach, ponieważ ich pierwowzorem był symbol słońca (krzyż w kółku). Naziści swastyke przejeli od Arian - na poły legendarnego narodu zamieszkującego niegdyś Indie. Zdaje mi się, że był to pomysł Himmlera, który uważał Arian (słowo to w sanskrycie znaczy 'szlachetny') za protoplastów ray panów, wojowników i szlachetnych. Stąd wzieło się słowo "aryjczyk".
Niektóre tradycje buddyjskie zaporzyczyły symbol swastyki właśnie od hinduizmu, lecz nie nadały mu jakiegoś szczególnego znaczenia (bardziej powszechne symbole buddyzmu to lotos i koło). Stało się to na bazie synkretyzmu.

Lurker napisał(a):
Zapewne na kulturze, w jakiej się wychowali. Filozofii Wschodu (a buddyzmu to już w ogóle) brakuje punktów stycznych z filozofią okcydentalną. Jak to ujął pewien utytułowany Japończyk, którego nazwiska oczywiście zapomniałem, filozofia Zachodu odpowiada za dwa błędy w pojmowaniu świata: monoteizm i zasadę niesprzeczności. Na Wschodzie każdy wykształcony człowiek wie, że bogów jest wielu i że każda rzecz może być A i nie-A. To są fundamentalne różnice - a wykład buddyzmu prowadzi się przecież przy użyciu pojęć orientalnych.


Tak konkretnie to jeden z najsłynniejszych buddyjskich filozofów Nagardżuna wprowadziłł, bazując na Wedach, logikę czterowartościową. Jak wiadomo na zachodzie używa się dwuwartościowej - prawda (T) bądź fałsz (F) (stąd zasada niesprzeczności, która mówi że 'jeśli P to nieprawda że nie-P').

Czterowartościowa posiada następujące: niewiadoma (brak informacji - N - none), fałsz (F - false), prawda (T - true), paradoks (B - both).
Jak się okazuje, taka logika lepiej się sprawdza w fizyce kwantowej.

mkb napisał(a):
mnie rozchodzi się o prawdę. szukam jej, nawet na tym forum.


Szukasz prawdy? Zdawało mi się, że już ją znalazłeś... :-o


N lip 15, 2012 0:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Cytuj:
faszyzm stawiał w centrum nie człowieka a abstrakcję (Naród),

Niby racja, Fuehrera stawiał na czele. : D

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N lip 15, 2012 7:31
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
szyszkownik napisał(a):
mkb napisał(a):
mnie rozchodzi się o prawdę. szukam jej, nawet na tym forum.


Szukasz prawdy? Zdawało mi się, że już ją znalazłeś... :-o


mam wiarę w Boga, ale droga wiary to jest ciągłe odkrywanie prawdy o Nim i o sobie samym.
aż do końca życia..


N lip 15, 2012 13:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 573 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 39  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL