Witam,jesli ktos z Was jest w mieszanym zwiazku, szczegolnie interesuje mnie, zwiazek z wyznawca islamu , prosze napiszcie jak radzicie sobie z wychowaniem dzieci w wierze, w jaki sposob rozwiazaliscie ten problemem.Mnie na razie nie udalo sie osiagnac jakiegos zadowalajacego rozwiazania z moim partnerem. Ciekawa jestem ja Wy sobie z tym problemem poradziliscie.

Dzeiwczyno- jeśli związałaś się z partnerem wyznającym islam to uciekaj z niego czym prędzej( jeśli nie macie jeszcze dzieci), a jeśli dzieci już są: nie wyjeżdżaj z kraju

Berea nie bądź śmieszna. Oczywiście ja też zalecam dużą ostrożność jeśli chodzi o wyznawców islamu, ale nie każdy muzułmanin to terrorysta lub kat.

Uważaj! On może mieć głowicę jądrową pod koszulą!

ha ha ha, bardzo smieszne, on nie jest terrorysta i nie wyjezdzam do jego kraju, tylko niestety nie mozemy sie na razie jeszcze dogadac w sprawie wychowania religijnego naszej coreczki,on nie chce chrztu , i ogolnie nauki naszej wiary

To wogóle nie uczcie jej zadnej religii, tylko uczcie uniwersalnych wartości. Jak będzie dziecko dorosłe samo zdecyduje.

Obawiam sie, ze jezeli on nie chce chrztu, to jest raczej z zaangazowanych muzulmanow i nie widze duzej szansy na to, ze uda ci sie wychowac dzieci po chrzescijansku
Niestety, islam nie uznaje tolerancji w tej kwestii i albo sie podporzadkujesz jego wymaganiom, albo zwiazek bedzie bez szans (chyba ze chcecie sie ciagle klocic). Nie mam innych pozytywnych doswiadczen w takiej sytuacji, chyba ze od razu ustali sie, ze jedna ze stron sie "usuwa" ze swoja religia. Inaczej sie nie da.
To ty musisz wiedziec czy warto?

dzieki za odpowiedzi, Chyba nie dalabym rady "usunac sie " ze swoja religia, jest dla mnie zbyt wazna, wiec czekaja nas albo konflikty albo moj partner ustapi co jest raczej malo realne, krotko mowiac sytuacja nie przedstawia sie najlepiej

A moze ktos ma jakies pozytywne doswiadczenia w tej materii?

Do poradni rodzinnej, gdzie są nauki przed chrztem w mojej parafii przyszła kobieta, ma z muzułmaninem 3 dzieci, właśnie chrzciła córeczkę. Ale w momencie ślubu on podpisywał dokument, że zgadza się na wychowanie dzieci w wierze katolickiej.

Może jestem śmieszna. Ale może dlatego , że rozmawiałam kiedyś z dziewczyną, któa przeżyła piekło z powodu swego ślubu z muzułmaninem. A najgorzej jest wtedy, kiedy pojawiają się dzieci.
Takiego rodzaju związku nie polecałabym nikomu. Przynosi tak czy owak wiele cierpienia każdej ze stron

No wlasnie , tez slyszalam ,ze tego typu zwiazki nie naleza do najszczesliwszych (choc wyjatki sie zdarzaja). Potrzebne jest wiele tolerancji, do czego przeciez nie kazdy czlowiek jest zdolny, cos mi sie wydaje, ze moj partner chyba nie jest.

cytat
Decydując sie na ślub z muzułmaninem . Musisz wiedzieć jedno. Muzułmaninowi (a tam facet ma decydujący głos. ) nie wolno wychowywać dzieci w innej religii jak Islam. Przejście muzułmanina na katolicyzm grozi śmiercią.. Wyboru w zasadzie nie ma.. żadnego..

No cóż nie pocieszę Cię, ale zastanawiałaś się kiedyś czemu muzułmaninowi wolno poślubić niemuzułmankę natomiast muzułmance nie wolno poślubić "niewiernego"
Właśnie dlatego, że islam zakłada, że to mężczyzna jest głową rodziny i jego dzieci będą muzułmanami- nawet gdyby podpisał sto deklaracji, ze zgadza się na chrzest...W islamie istnieje coś co nazywa się "takkiye" jest to pozwolenie na oszukiwanie niewiernych dla dobra islamu- moze właśnie padłaś ofiarą takkiye w momencie gdy on zgadzał się na chrzest dzieci...
Dziwi mnie tylko, że nie próbuje nawracać Ciebie- choć jeśli ustąpisz w kwestii córki- to moze dojdzie i do tego...

Nie wiem czy wiesz, że jeśli wyjedziesz do kraju islamskiego i Twój mąż umrze, to jako niewierna nie dosaniesz ani grosza z waszego majątku...

Polecam stronę www.faithfreedom.org- ujawnia ona prawdziwą twarz islamu i jesli zapoznasz się z nią to będziesz miała argumenty w dyskusji pod tytułem dlaczego nie islam...

Nie dopuść aby córka została muzułmanką- wyznawczynią religi, której prorok uprawiał seks z 9-letnim dzieckiem- mówi o tym kilka hadisów, czyli opowiesci z życia proroka...





Tłumaczyć chyba nie trzeba...Dodam tylko, że hadisy zebrane przez Bukhariego są bardzo wysoko cenione w świecie islamu...

2 Kor 6, 14-17

Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg:
Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich,
i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
Przeto wyjdźcie spośród nich
i odłączcie się od nich, mówi Pan,
i nie tykajcie tego, co nieczyste,
a Ja was przyjmę.