Naszukałam się w sieci tego drzewka, ale nie znalazłam fotki czy grafiki z tym drzewkiem.Może ktoś ma jakiś link?

Matki i ojcowie, musicie uczyć wasze dzieci, każdego dnia zanim pójdą spać, by poszły na wyprawę mająca na celu wyzwolenie meczetu Al-Aqsa i Jerozolimy; a kiedy dziecko idzie spać po przeczytaniu Koranu i wersów przed zaśnięciem-powinno odmówić razem z wami modlitwę o męczeństwo. Allahu, proszę ciebie szczerze, o męczeństwo za twoja sprawę. Róbcie to codziennie...

(śpiewa)
O Ahmedzie, Ahmedzie Jassinie,
Pragniemy męczeństwa
O Ahmedzie, Ahmedzie Jassinie,
Idziemy dalej na drodze Dżihadu

O Ahmedzie, Ahmedzie Jassinie,
Dla Al-Aqsy jesteśmy nieugięci
Szacunek i cześć dla każdego wojownika w Hamasie
Szacunek i cześć dla każdego wojownika o meczet Al-Aqsa

Synu małpy, opiumowy potworze,
Ukryj swoich, Szaronie...
Khaybar, Khaybar Żydzi...
Powróci armia Mahometa

Ciskaniem kamieni i procą
Ciskaniem kamieni i procą
Potrząśnij, potrząśnij
Potrząśnij plemieniem Qaynuqa
Ciskaniem kamieni i procą
Potrząśnij plemieniem Qaynuqa...

(...)W skrócie, chodzi o Żydów. Nasza krwawa zemsta na nich, jako muzułmanów, zostanie zaspokojona tylko przez ich unicestwienie-jak Allah da- dlatego, że próbowali oni zabić naszego Proroka kilkakrotnie.

(...)

Co powinniśmy zrobić z tymi ludźmi? Jakie jest najlepsze rozwiazanie ich kwestii ? Czy powinniśmy bezwstydnie obdarzać ich pocałunkami, nie bacząc na naszą religię i moralność, na antenie telewizji satelitarnej i na oczach całego świata? Czy (rozwiązanie) powinno iść przez bezowocne spotkania, które zwykle odbywają się na dywanach czerwonych od krwi męczenników ? Albo czy powinno to sie odbyć przez odrażające uśmiechy i brzydkie uściski dłoni?

Jakie jest najlepsze rozwiązanie kwestii ludzi, którzy dokonali każdego możliwego zła przeciwko nam? Zniszczyli nasze domy, zabili nasze dzieci, zabrali naszą ziemię, splądrowali nasze zasoby. Obrócili nasze meczety w puby i bary, gdzie piją i upijają kobiety. Z gmachu meczetu Al-Aqsa ogłosili, że Ezdrasz Pisarz jest synem Boga. (!)

Na Allaha, ludzie, Żydzi nie zasługują na takie zamieszanie. Nie zasługują, by ich sie bać. Żydzi to nie straszny zły duch. Żydzi to nic innego jak szumowiny, które przyszły w grupkach, by okupować naszą ziemię. Na Allaha, gdyby każdy Arab splunął na nich, utonęliby w arabskiej plwocinie. Na Allaha, gdyby każdy muzułmanin na nich napluł, utonęliby w ślinie. Na Allaha, gdyby Arabowie i muzułmanie zamieniliby sie w muchy, Żydzi umarliby od ich bzyczenia. Przeto, bracia Żydzi nie zasługują, by bać sie ich tak bardzo. Przeto, proszę z bólem i smutkiem: Czy nie ma jednego, rozsądnego mężczyzny w arabskich siłach powietrznych ? Nie ma jednego rozsądnego pośród nich, który złamałby granice powietrzne i zbombardował Żydów na ich własnej ziemi ? Gdzie są wszyscy Arabowie i muzułmanie ?

Czy zapomnieliście Hanadi Jaradat, która pomściła śmierć swego brata i narzeczonego zabijając tuziny syjonistów? To oni sami otwarli sobie bramy piekielne. Ci syjoniści będą potrzebować jeszcze wielu worków na zwłoki. Na Allaha, nie okażemy im łaski. Kiedy Allah da nam nad nimi zwycięstwo, nie okażemy im żadnej łaski.

To, co robi teraz Szaron, nie jest dziwne. Co zrobiło państwo syjonistów naszym w Rafah- nie jest dziwne. Oni mścili śmierć swych tchórzliwych żołnierzy, którzy zostali rozdarci na kawałki tu, przy południowych wejściu do Strefy Gazy, w okolicy Zajtun. widzieli nasze dzieci grające w futbol głowami i częściami ciała ich żołnierzy. Nasze dzieci nie boja się szczątków, ani krwi...tak jak nasze kobiety i młodzież.

Kalif Al-Mutasim wykorzystał swoja armie i wysłał list do króla Bizancjum. Wszyscy wiecie, co było w liście. Napisał, demonstrując potęgę islamu: "Od wodza wierzących Al-Mutasima do bizantyjskiego psa."Tak właśnie napisał: "do bizantyńskiego psa". Czemu nie ma teraz wodza, czemu nie ma władcy, czemu nikt nie jest wystarczająco mężczyzną, żeby wysłać taki list do amerykańskiego psa, do bizantyjskiego psa naszych czasów, do psa-oprawcy albo do jednego z dzisiejszych psów światowych? Czemu nie ma władcy, który wysłałby list i przeszedł do historii? " Do bizantyjskiego psa: ty sk..., idę na ciebie z wielka armią, która zaczyna sie tu i kończy tu".

W świetle tych masakr, ogłaszam stąd: Szaron, Mofaz, Yaalon zostają skazani na śmierć. Jesteście skazani na śmierć. Wcześniej czy później zostaniecie skazani na śmierć. I ten wyrok zostanie wykonany, jak Allah da, bo morderca musi zostać zabity na tym świecie. Ten wyrok śmierci zostanie wykonany. Jak Allah pozwoli wam ich stracić, nie rozstrzelamy ich, ale zabijemy naszymi butami, jeśli Allah zechce.

Dżihad, jak to zdefiniowali znawcy religii, to inwestycja wysiłku i energii, by wspomóc religię. Prorok Mahomet został od początku wysłany jako święty wojownik, ale nie zaczął on walczyć zaraz na początku, dlatego, że dżihad nie oznacza jedynie walki.

Walka jest częścią dżihadu i ma powody i przyczyny.. Prorok Mahomet nie zaczął od walki, ale jednak zaczął od dżihadu, który oznaczał Dawah. Po tym jak islam wzrósł w siłę i siły stały się wyrównane, Prorok i jego kompani dostali pozwolenie do walki. Celem walki jest, jak powiedział Allah:" Walcz z nimi, bo inaczej dojdzie do strać wewnętrznych".

Dzisiaj uczeni w religii pytają: Czy gdy będziemy walczyć z niewiernymi przyniesie to starcia wewnętrzne czy nie ? Opowiedź brzmi: Tak, będzie wojna domowa. Dlaczego? Dlatego, że wrogowie Allaha bedą nam narzuceni jako władcy podczas gdy my nie będziemy w równowadze sił z niewiernymi. Zostaliśmy z tyłu jesl chodzi o przygotowania.

Allah powiedział: Przygotuj na nich całą siłę i kawalerie, jaką możesz zebrać. Po co? W celu zastraszenia. Czy to co przygotowaliśmy dotąd napełnia lękiem wrogów Allaha? Niestety, nie. Co więcej, wszystko co mamy, pochodzi od nich. Jak możemy oczekiwać, że coś co pochodzi od nich będzie ich zastraszać?To niemożliwe.

Więc, do walki jeszcze nie dojrzeliśmy. Nie wykluczamy tego, to ciągle cześć dżihadu i religii i tak będzie do dnia Sądu Ostatecznego. Ale odkładamy to...

Dawah jest ważniejsza niz wszystko. To jest współczesny dżihad. Jednak równocześnie powinniśmy opracować strategie na przyszłość, nawet chociaż na krótki czas i przygotowywać sie, przygotowywać się...by któregoś dnia, choćby za nawet 100, 200 czy 400 lat stać sie siłą, której lękają sie państwa niewiernych.