Witam,
Zastanawiam się, czy znacie jakieś dość bezstronne książki o historii religii, przedstawiające 5 wielkich religii i może nie tylko... Chciałabym, by nie były to książki, które wykazują wyższość jednej religii nad innymi, a jedynie opisują je.

Przepraszam, jeśli dubluję, ale znalazłam tylko jeden temat na forum: viewtopic.php?f=50&t=20068&hilit=religioznawstwo i chodziło raczej o chrześcijański punkt widzenia Dlatego też ten dział wydał mi się najodpowiedniejszy.

Buddyzm - http://www.wuj.pl/page,produkt,prodid,1 ... id,30.html
Hinduizm - http://www.wuj.pl/page,produkt,prodid,9 ... id,30.html
Islam - http://www.dialog.edu.com.pl/index.php? ... uct_id=369
Judaizm - http://www.dialog.edu.com.pl/index.php? ... uct_id=428
Chrześcijaństwo - http://www.wydawnictwokul.lublin.pl/skl ... cts_id=782

Ponadto:
Ewolucja Boga - Robert Wright
Historia Boga - Karen Armstrong

Dzięki!

Tak, na Karen Armstrong już się natknęłam... Wstęp książki (do wygooglania) jest całkiem ciekawy...

A co sądzicie o Józefa Kellera 'Zarysie dziejów religii'?

Bardzo dobra książka, polecam.

Niezła jest też "czarna seria" religioznawcza, oraz "Religie świata" z kolekcji Agory (to jedyne wydawnictwo tego typu gdzie znalazłam obszerne informacje o jazydach).

Ja proponuje ksiazki Eliade'go(np. ,,Historia wierzen religijnych" 1-3 tom). Jest to analiza religii z perspektywy fenomenologicznej. Pozwala to bardziej wczuc sie w doswiadczenie religijne okreslonej tradycji.

Nie ma bezstronnych, a już na pewno nie są bezstronne te, które wymieniono (Keller czy Armstrong).

To zmień 'bezstronne' na mało stronne. Może z takich coś polecisz?

Oo, o Eliadem też słyszałam... Nie używa on, mam nadzieję, jakiegoś bardzo naukowego żargonu?
I z perspektywą fenomenologiczną chodzi o to, że za każdym razem 'wczuwa się' w religię, której historię właśnie opisuje?

Świadkowie Jehowy wydali książkę pt.: "Człowiek Poszukuje Boga".
Jest tam - bez poglądowych komentarzy - opis największych religii świata.

Możesz o nią poprosić kogoś ze Świadków Jehowy, jeżeli masz tam znajomego.
Możesz zorientować się, gdzie jest miejsce spotkań i udać się osobiście.

Jesli chodzi o poczatki chrzescijanstwa, proby dotarcia do rzeczywistego Jezusa, a nie tego, znanego z ewangelii czy (nie daj boze) z tradycji kosciola rzymskiego, to bardzo ciekawe sa wszystkie ksiazki Geza Vermesa (np. "Autentyczna ewangelia Jezusa", "Twarze Jezusa").

Islam wywodzi się z sekty, herezji judeo-chrześcijańskiej pierwszych wieków - ebionitów (z greckiego) lub nazarejczyków (z hebrajskiego) lub jeszcze inaczej judeonazarejczyków. Sama nazwa nie jest tu istotna, wiadomo, że dotyczy tej samej sekty.
Ebionici (nazarejczycy) uważali się z jednej strony za żydów, gdyż dokładnie przejęli ich tradycje, lecz w rzeczywistości nimi nie byli, ponieważ uznawali Jezusa jako proroka, którego żydzi odrzucili. Z drugiej strony uważali się również za chrześcijan, gdyż uznawali Jezusa za proroka, niestety nie mogli nimi być, ponieważ odrzucali Jego bóstwo. Św. Hieronim w korespondencji ze św. Augustynem napisał: "Uważają się za żydów i chrześcijan, ale w rzeczywistości nie są ani jednymi ani drugimi".
Trzeba podkreślić, że w Koranie bardzo często jest mowa o nazarejczykach jako o przyjaciołach i przodkach muzułmanów, co m.in. wskazuje, że islam wywodzi się właśnie z tej sekty.
Czy możemy zatem powiedzieć, że islam wywodzi się z sekty, która przekształciła się w religię?
Dokładnie tak. Powiedziałbym, że od początku była to pseudoreligia, gdyż każda sekta jest taką pseudoreligią, która odstępuje od doktryny danej religii.
Islam nie jest więc nową religią, jak uważają muzułmanie. Jest zakorzeniony w judaizmie i chrześcijaństwie.
Oczywiście, że nie jest nową religią. Często się nam mówi, że jest to nowa religia, z nowym prorokiem Mahometem, z nowym miejscem Mekką, z nową ideologią, z nowymi wierzącymi, którzy nazywają się muzułmanami. Te wiadomości podaje się po to, byśmy zapomnieli o oczywistych korzeniach judeo-chrześcijańskich islamu. Pochodzenie judeo-chrześcijańskie islamu jest jasno przedstawione i poważni naukowcy zajmujący się tym zagadnieniem są co do tego zgodni, jest to ewidentne. Jeżeli ktoś uważa, że jest to hipoteza jedna z wielu – jest po prostu nieświadomy. Islam nie jest więc religią inną, niezależną - ma judeo-chrześcijańskie korzenie.


http://fronda.pl/news/czytaj/jean_alcad ... st_religia

Nie wiem po co to piszesz? Przecież to oczywiste, że islam wywodzi się z tradycji judeo-chrześcijańskiej i nikt tego nie kwestionuje. A co do twierdzenia, że jest sektą, to na takiej samej zasadzie można by powiedzieć, że chrześcijaństwo jest sektą judaizmu...

Pan Jean Alcader jest bardzo stronniczy i pokazuje jednocześnie,
że o islamie wie znacznie więcej niż o religii, którą sam wyznaje.