Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 15:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 świadkowie Jehowy - pytanie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 21:21
Posty: 95
Post świadkowie Jehowy - pytanie
Witam. Dziś jedna osoba, która jest świadkiem Jehowy powiedziała mi, że nie ma duszy ani piekła, stąd moje pytanie: skąd oni to wytrzasnęli, skoro w PŚ jest jak byk napisane niejeden raz, że piekło i dusza nie istnieją? np tu, o piekle:
"Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła." (Łk 12, 4)
i o duszy:
"Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy." (Jk 5, 19-20)
Pozdrawiam


So sty 21, 2012 16:51
Zobacz profil
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
ze Strażnicy ;)


So sty 21, 2012 16:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Ciekawym eksperymentem byłoby wziąć do ręki ich tłumaczenie Pisma i porównać fragmenty, oraz przypisy, jeśli takowe mają. Niestety to że coś jest "jak byk napisane" to bardzo zwodniczy argument.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sty 21, 2012 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
Dziś jedna osoba, która jest świadkiem Jehowy powiedziała mi,
że nie ma duszy ani piekła, stąd moje pytanie: skąd oni to wytrzasnęli
Skoro ona ci to powiedziała, to może ją powinieneś poprosić o wyjaśnienie?
Te pojęcia dla nich (także m.in. dla adwentystów) istnieją,
ale są rozumiane inaczej niż w większości wyznań chrześcjańskich,
tzn. dusza postrzegana jest jako całość człowieka
(Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą[ψυχὴν - psyche] żyjącą - 1 Kor 15:45, por. Rdz 2:7),
bo po śmierci wróci się proch do ziemi, tak jak nią był,
a duch powróci do Boga, który go dał
(Koheleta 12:7) - por. Rodzaju 3:19.

Poniżej chrystadelfiańskie (zbliżone do tego, jakie prezentują ŚJ) wyjaśnienie kary piekła:
http://adelfos.republika.pl/katalog_komentarze/pieklo2.htm


viewtopic.php?f=46&t=10855 - Piekło nie istnieje!
viewtopic.php?f=27&t=26152 - Piekło i jego wieczne męczarnie
viewtopic.php?f=27&t=19613 - Piekło - jak to wygląda....?
viewtopic.php?f=46&t=19751 - Na czym polega kara piekła?
viewtopic.php?f=46&t=8556 - Miłosierdzie Boga a piekło...
viewtopic.php?f=27&t=15695 - Dla czego Bóg stworzył piekło??


viewtopic.php?f=47&t=19812 - Z czego zbudowany jest Bóg i dusze?
viewtopic.php?f=46&t=11750 - Dusza istnieje? Argumenty za i przeciw. Własne refleksje...
viewtopic.php?f=47&t=25197 - Duszy niesmiertelnej nie ma?
viewtopic.php?f=1&t=20511 - ... Nieśmiertelna Dusza ...
viewtopic.php?f=27&t=13518 - DUSZA NIEŚMIERTELNA
viewtopic.php?f=27&t=19454 - czyżby dusza nie istniała?
viewtopic.php?f=9&t=8990 - Poczęcie a nieśmiertelność duszy
viewtopic.php?f=47&t=19436 - Kiedy dusza wstępuje do ciała?
viewtopic.php?f=27&t=18241 - Kiedy Bóg stworzył dusze ?
viewtopic.php?f=31&t=7173 - Dusza a życie
viewtopic.php?f=31&t=7134 - Co sie dzieje z dusza po smierci ciala
viewtopic.php?f=27&t=18224 - Czy dusza umiera?
viewtopic.php?f=27&t=16602 - Potępienie śmiercią duszy
viewtopic.php?f=46&t=15189 - Preegzystencja duszy
viewtopic.php?f=46&t=9281 - Niematerialna dusza. Czyli percepcja, świadomość i tożsamość

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Ostatnio edytowano So sty 21, 2012 17:58 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz



So sty 21, 2012 17:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 21:21
Posty: 95
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
w PŚ jest jak byk napisane niejeden raz, że piekło i dusza nie istnieją?
Pozdrawiam

oczywiście miało być "że piekło i dusza istnieją", przepraszam za pomyłkę.

Elbrus napisał(a):
Skoro ona ci to powiedziała, to może powinieneś poprosić o wyjaśnienie?


WolałAm nie wchodzić w ten dialog szczerze mówiąc, chciałam szybko zejść na inny temat bo uważam, że takie dialogi są bez sensu, bo dla mnie moje racje są prawdą, a dla tej osoby jej racje są prawdą, wiadomym jest że od swoich racji w tej kwestii raczej nikt nie odstąpi (ja na pewno nie ;)) różnica tylko jest taka, że ja nie mam ochoty i nigdy nie będę swoich racji komuś wciskać, bo mnie nie interesuje zupełnie w co ktoś inny wierzy. Równie dobrze mogłyśmy się sprzeczać słowami: "-ja mam rację -wcale nie, bo ja" - efekt byłby identyczny.
Dzięki za linki, poczytam w wolnej chwili. Pozdrawiam.


So sty 21, 2012 17:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Skoro ona ci to powiedziała, to może powinieneś poprosić o wyjaśnienie?

WolałAm nie wchodzić w ten dialog szczerze mówiąc, chciałam szybko zejść na inny temat
bo uważam, że takie dialogi są bez sensu, bo dla mnie moje racje są prawdą,
a dla tej osoby jej racje są prawdą,
Ale czy nie ciekawi cię to, dlaczego taka osoba uznaje to czy coś innego za prawdę?
qwertyu napisał(a):
wiadomym jest że od swoich racji w tej kwestii raczej nikt nie odstąpi (ja na pewno nie ;))
Według mnie nie jest to wiadomym,
bo jednak nawrócenia, konwersje i apostazje się zdarzają
i to wcale nie rzadko, a jakieś konkretne powody za tym muszą stać,
bo chyba nie dochodzi do tego od tak sobie (chcę wierzyć i już wierzę).
qwertyu napisał(a):
różnica tylko jest taka, że ja nie mam ochoty i nigdy nie będę swoich racji komuś wciskać,
bo mnie nie interesuje zupełnie w co ktoś inny wierzy.
A powinno cię to interesować, czy twój bliźni wierzy w kłamstwa i źle postępuje.

Jeśli powiem bezbożnemu:
Z pewnością umrzesz, a ty go nie upomnisz,
aby go odwieść od jego bezbożnej drogi i ocalić mu życie
,
to bezbożny ów umrze z powodu swego grzechu,
natomiast Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew.
Ale jeślibyś upomniał bezbożnego,
a on by nie odwrócił się od swej bezbożności i od swej bezbożnej drogi,
to chociaż on umrze z powodu swojego grzechu,
ty jednak ocalisz samego siebie.

(Ezechiela 3:18-19)

Czy teraz rozumiesz, dlaczego Świadkowie Jehowy "wciskają innym" to co uważają za prawdę?
qwertyu napisał(a):
Równie dobrze mogłyśmy się sprzeczać słowami: "-ja mam rację -wcale nie, bo ja" - efekt byłby identyczny.
No tak - z takim podejściem rozmowa nie byłaby wskazana.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 18:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 21:21
Posty: 95
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Elbrus napisał(a):
Ale czy nie ciekawi cię to, dlaczego taka osoba uznaje to czy coś innego za prawdę?

Ciekawi, dlatego pytam tutaj :) skoro ona w to wierzy, to znaczy że jest to wiara ogółu świadków Jehowy, przed wypowiedzeniem słów, że "w kościele katolickim nie ma prawdy" i że "piekło i dusza nie istnieją" zarzekała się, że sama szuka prawdy w Piśmie Świętym, ja sporadycznie czytam Pismo, ale nie znam go na pamięć, wolałam się utwierdzić w przekonaniu o prawdziwości istnienia słów o duszy i piekle w Piśmie, sprawdziłam to po powrocie do domu. Wiesz, po prostu nie byłam pewna czy istnieją konkretne odniesienia w Piśmie do poruszonych kwestii. Człowiek całe życie się uczy:)

Elbrus napisał(a):
Według mnie nie jest to wiadomym, bo jednak nawrócenia, konwersje i apostazje się zdarzają i to wcale nie rzadko, a jakieś konkretne powody za tym muszą stać,
bo chyba nie dochodzi do tego od tak sobie (chcę wierzyć i już wierzę).

Racja, osoba z którą rozmawiałam "przeszła" z wiary katolickiej na wiarę śJ. Chodzi o to, że czasem można wyczuć czy jest jakaś szansa, żeby osoba zmieniła swoje zdanie na dany temat, jeżeli widzę, że ktoś się waha, zastanawia, to wtedy uznaję, że mogłaby zmienić zdanie, ale jeżeli ktoś twardo stawia na swoim, to trzeba raczej cudu do zmiany zapatrywań, rozmowa ze zwykłą osobą, i to jeszcze ponad trzykrotnie młodszą, raczej nie odniosłaby sukcesu.

Elbrus napisał(a):
A powinno cię to interesować, czy twój bliźni wierzy w kłamstwa i źle postępuje.

No tak, ale czy wiara śJ jest zła? Wcale nie jest zła, jest po prostu inna. Mogłabym zwrócić uwagę komuś, kto np. o kimś źle mówi, albo komuś, kto coś ukradł, ale co ja mam do zarzucenia komuś, kto wierzy inaczej ode mnie? Podany przez Ciebie cytat dotyczył bezbożności, świadków Jehowy nie można nazwać bezbożnymi, bo przecież wierzą, nie można ich nazwać złymi, bo jeżeli postępują wg reguł swojej wiary, to żyją według zasad zapisanych w Piśmie, czyli wszystko jest ok.

Elbrus napisał(a):
Czy teraz rozumiesz, dlaczego Świadkowie Jehowy "wciskają innym" to co uważają za prawdę?

Nie, wciąż tego nie rozumiem. Należy upominać grzeszników, ale czy ja jestem grzesznikiem według religii śJ? Przecież zasady są te same: kochaj bliźniego jak siebie samego, czcij ojca swego i matkę swoją, nie zabijaj, nie cudzołóż, wierz w Boga. Czym grzeszę według nich?


So sty 21, 2012 18:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
ale jeżeli ktoś twardo stawia na swoim, to trzeba raczej cudu do zmiany zapatrywań,
To zależy od tego, dlaczego twardo stawia na swoim.
Może tkwi w niewiedzy i gdyby poznał prawdę, to mógłby bardziej krytycznie podchodzić do tego, w co wierzy.
qwertyu napisał(a):
rozmowa ze zwykłą osobą, i to jeszcze ponad trzykrotnie młodszą, raczej nie odniosłaby sukcesu.
To chyba bardziej rozmowa ze starszą osobą niewiele by dała.
I nie wiem, co masz na myśli pisząc o rozmowie ze zwykłą osobą?
qwertyu napisał(a):
Elbrus napisał(a):
A powinno cię to interesować, czy twój bliźni wierzy w kłamstwa i źle postępuje.

No tak, ale czy wiara śJ jest zła? Wcale nie jest zła, jest po prostu inna.
Skoro nie jest katolicka, to jest zła.

Oni to powodują podziały, /a sami/ są cieleśni /i/ Ducha nie mają.
(Judy 1:19)

My jesteśmy z Boga.
Ten, który zna Boga, słucha nas. Kto nie jest z Boga, nas nie słucha.
W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu.

(1 Jana 4:6)

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.
(Mateusza 12:30)

Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie,
którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową.

(Galatów 1:7)

(...) A na tym, który sieje między wami zamęt, zaciąży wyrok potępienia, kimkolwiek by on był.
(Galatów 5:10)
qwertyu napisał(a):
Mogłabym zwrócić uwagę komuś, kto np. o kimś źle mówi, albo komuś, kto coś ukradł,
ale co ja mam do zarzucenia komuś, kto wierzy inaczej ode mnie?
Masz do zarzucenia to, że wierzy w kłamstwo.

Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.
(Apokalipsa 22:15)
qwertyu napisał(a):
Podany przez Ciebie cytat dotyczył bezbożności, świadków Jehowy nie można nazwać bezbożnymi, bo przecież wierzą,
Nie wierzą w bóstwo Jezusa.

aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu.
Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.

(Jana 5:23)

(...) Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich.
(Jana 8:24)
qwertyu napisał(a):
nie można ich nazwać złymi, bo jeżeli postępują wg reguł swojej wiary,
to żyją według zasad zapisanych w Piśmie, czyli wszystko jest ok.
Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu
tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje
.
Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę.
A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami;
dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą
ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi.

(1 Piotra 2:1-3)

a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną,
jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was,
jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym.
Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni
opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.
Wy zatem, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, strzeżcie się, abyście dając się uwieść błędom
tych, którzy nie szanują praw Bożych, własnej stałości nie doprowadzili do upadku.

(2 Piotra 3:15-17)

qwertyu napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Czy teraz rozumiesz, dlaczego Świadkowie Jehowy "wciskają innym" to co uważają za prawdę?

Nie, wciąż tego nie rozumiem. Należy upominać grzeszników, ale czy ja jestem grzesznikiem według religii śJ?
Tak - podobnie oni według twojej.
qwertyu napisał(a):
Przecież zasady są te same: kochaj bliźniego jak siebie samego,
czcij ojca swego i matkę swoją, nie zabijaj, nie cudzołóż, wierz w Boga.
- wierz we współistotność Ojca i Syna
- wierz w osobowość i bóstwo Ducha Świętego,
- wierz w realną obecność Chrystusa w Eucharystii,
- wierz w Niepokalane Poczęcie, Dziewictwo, Boskie Macierzyństwo i Wniebowzięcie Matki Jezusa,
- wierz w Kościół założony przez Apostołów i kierowany przez biskupa Rzymu,
- wierz w nieomylność Magisterium biskupów,
- wierz w czyściec i skuteczność odpustów,
- uznaj kult obrazów Jezusa Chrystusa i świętych,
itd.
qwertyu napisał(a):
Czym grzeszę według nich?
- kultem wizerunków,
- adoracją Hostii,
- kontaktem z umarłymi (świętych obcowanie uznają za formę spirytyzmu),
itp.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 19:21
Zobacz profil
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Faktycznie w Biblii nie ma pojęcia piekła. W tłumaczeniu "piekło" pojawia się jako daleko idąca interpretacja.
Są natomiast takie pojęcia jak hades (kraina umarłych), szeol (pierwotnie grób, później zaświaty, kraina umarłych) czy Gehenna - miejsce wstydu, później wysypisko śmieci.
Raz użyte jest słowo Tartar, które mogłoby oznaczac piekło, ale uzyte jest w przenośni w 2P2.4.

Tyle gwoli prawdzie.


So sty 21, 2012 19:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
rozmowa ze zwykłą osobą, i to jeszcze ponad trzykrotnie młodszą, raczej nie odniosłaby sukcesu.


Mam 39 lat, ukończyłam pedagogikę terapeutyczną w Krakowie, 18 lat pracowałam w zawodzie, obecnie prowadzę własną firmę. Mam męża "w Panu" i dwie córki - dorosłą oddaną Bogu i drugą malutką. Żyję Słowem Bożym siódmy rok, w Prawdzie chodzę pięć lat, na Drodze jestem od czterech. Jestem uczennicą Teokratycznej Szkoły Służby Kaznodziejskiej sześć lat. Czy to wystarczy? :-)
Chciałabym bardzo krótko i niezobowiązująco wyjaśnić nieporozumienia które zarysowują się w tej rozmowie.

Cytuj:
aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu.
Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.

(Jana 5:23)


W pewnym dość zabawnym filmie jeden z bohaterów zapytany o to, dlaczego zajął się ciesielką, odparł: >Przez Jezusa. On był cieślą, a ja chciałem go naśladować< :-)

Rzeczywiście Jezus polecił swoim uczniom, żeby Go naśladowali - jednak czy w ciesielce?
Przecież tą pracą zajmował się tylko do chrztu - potem podjął inne zadanie, do którego przyuczał swoich uczniów, i które zapowiedział ze czynione będzie "aż do końca" (Mateusza 24:14): głosił Dobrą Nowinę. W Ewangelii Mateusza czytamy: "23 Potem obchodził całą Galileę, nauczając w ich synagogach i głosząc dobrą nowinę o królestwie, i lecząc wszelką dolegliwość i wszelką niemoc wśród ludu". Uczniom polecił: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mat. 28:19, 20, Biblia Tysiąclecia)

Dlatego właśnie odwiedzamy wszystkich ludzi - nie aby wytknąć im błędy, nie zajmujemy się cudzymi grzechami - tego Jezus zabronił - lecz żeby wypełniać Jego wolę.

Nie jest prawdą, ze nie czcimy Jezusa i nie uznajemy Jego bóstwa.
Przecież w Jana 1:18 (NŚ) nazwano Jezusa „jednorodzonym bogiem” (również Biblia Warszawska, Biblia Tysiąclecia). Również w Izajasza 9:5 (Bw; 9:6, NŚ) proroczo opisano Jezusa jako „Boga Mocnego”, ale nie Boga Wszechmocnego. Wszystko to jest zgodne z nazwaniem Jezusa w Jana 1:1 „bogiem” albo „boskim” (NŚ, AT).

Jezusa uważamy za Jednorodzonego Syna Bożego, który obecnie zasiada po prawicy Boga Ojca.
w Ewangelii Jana 20:17 (Biblia Warszawska) apostoł zapisał Jego słowa: „Rzekł jej [Marii Magdalenie] Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego”. (A zatem Ojciec był Bogiem dla zmartwychwstałego Jezusa, podobnie jak Ojciec był Bogiem dla Marii Magdaleny. Co ciekawe, w Biblii nie ma ani jednego wersetu, w którym Ojciec nazwałby Syna „swoim Bogiem”).

Obecnie jest naszym Królem i oddajemy Mu stosowną cześć - w modlitwach, pieśniach, w wypełnianiu Jego woli.

Cytuj:
Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu
tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje.
Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę(..)
dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci,
(1 Piotra 2:1-3)


Trzymamy się ściśle Prawa Bożego i świadczymy na każdym kroku, że Ten, który nas nabył jest dobry i sprawiedliwy, że jesteśmy własnością Boga Prawdziwego i służymy ze wszystkich sił Jezusowi Chrystusowi. Nie otrzymujemy za to żadnego wynagrodzenia - ani w tym, ani w przyszłym świecie. Przeciwnie, znosimy złe traktowanie i oszczerczą mowę, jak zapowiedział Mistrz w Ewangelii Mateusza 5:11-13.

W Liście do Galatów czytamy: 1 Paweł, apostoł nie od ludzi ani nie przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa oraz Boga, Ojca, który go wskrzesił z martwych, 2 i wszyscy bracia ze mną — do zborów w Galacji:
3 Życzliwość niezasłużona i pokój wam od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa. 4 On dał samego siebie za nasze grzechy, żeby nas wyzwolić z obecnego niegodziwego systemu rzeczy, zgodnie z wolą naszego Boga i Ojca, 5 któremu chwała na wieki wieków. Amen.
6 Dziwię się, że tak szybko dajecie się odsunąć od Tego, który was powołał przez niezasłużoną życzliwość Chrystusa, do jakiejś innej dobrej nowiny. 7 Lecz ona nie jest inna; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą wypaczyć dobrą nowinę o Chrystusie. 8 Ale choćbyśmy nawet my albo choćby anioł z nieba oznajmił wam jako dobrą nowinę coś poza tym, co wam oznajmiliśmy jako dobrą nowinę, niech będzie przeklęty. 9 Jak powiedzieliśmy poprzednio, tak i teraz znowu mówię: Kto by wam oznajmiał jako dobrą nowinę coś poza tym, co przyjęliście, niech będzie przeklęty.
10 Czyż więc teraz ludzi próbuję przekonać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Gdybym jeszcze starał się przypodobać ludziom, nie byłbym niewolnikiem Chrystusa. 11 Oświadczam wam bowiem, bracia, że dobra nowina, którą oznajmiłem jako dobrą nowinę, nie jest niczym ludzkim; 12 bo ani jej nie przyjąłem od człowieka, ani jej nie byłem uczony, chyba że przez objawienie od Jezusa Chrystusa.


Głosimy tylko to, co pisze w Biblii - nie dokładamy żadnych innych objawień, nie zmieniamy nakazów Jezusa, nie kultywujemy tradycji nie mających poparcia w Słowie Bożym. Głosimy tylko to, co pisze w Biblii, co przyjęliśmy od Jezusa.

Dlaczego mówimy, że "piekło nie istnieje?" To... niedomówienie: wiemy, że piekło jest - ale nie wierzymy, ze to miejsce, w którym ludzie mają znosić wieczne męki za swoje grzechy. Przecież Bóg w swoim Słowie poucza:
Kazn. 9:5, 10: „Żyjący są świadomi tego, że umrą, lecz umarli nie są świadomi niczego (...) Wszystko, co twoja ręka ma sposobność zrobić, rób całą swą mocą, bo nie ma pracy ani snucia planów, ani poznania, ani mądrości w Szeolu* — w miejscu, do którego idziesz”. (Jeżeli umarli nie są świadomi niczego, to nie mogą też odczuwać bólu). (*„Szeol”, Biblia Tysiąclecia, Biblia Poznańska, BWP, KUL; „grób”, Bg, Kx; „piekło”, Wujek 1599; „otchłań”, Brandstaetter, Wujek 1962; „kraina umarłych”, Biblia Warszawska).

A w Psalmie 9:18 (Bg; 9:17, NŚ): „Niepobożni się obrócą do piekła*, wszystkie narody, które zapominają Boga”. (*„Piekło”, Wujek 1599, Götze, Staff; „grób”, Cylkow; „otchłań”, Wujek 1962, Miłosz, Kruszyński; „Szeol”, BT, Łach, NŚ; „podziemie”, Bw, Bp; „kraina umarłych”, Szeruda, BWP).

Więcej postaram się napisać w temacie >Piekło nie istnieje< :-)

Natomiast kwestie duszy naświetlę tylko korzystając z różnych źródeł:
„W S[tarym] T[estamencie] nie ma dychotomii [dwudzielności] ciała i duszy. Izraelita widział rzeczy konkretnie, w całości, uważał więc, że ludzie to osoby, a nie coś złożonego. Wyraz nepeš [néfesz], mimo że jako jego odpowiednika używa się w tłumaczeniu naszego słowa dusza, nigdy nie oznacza duszy odrębnej od ciała czy od danej osoby. (...) Wyraz [psyché] jest w N[owym] T[estamencie] odpowiednikiem słowa nepeš. Może oznaczać pierwiastek życia, samo życie albo żywą istotę” (New Catholic Encyclopedia, 1967, t. 13, ss. 449, 450).
„Hebrajskiego wyrazu oznaczającego ‚duszę’ (nefesz — to, co oddycha) używał Mojżesz (...), określając nim ‚żywą istotę’ i w równej mierze istoty nie będące ludźmi. (...) W Nowym Testamencie słowo psychē (‚dusza’) miało podobne znaczenie jak nefesz” (The New Encyclopædia Britannica, 1976, Macropædia, t. 15, s. 152).
„Przekonanie, że po rozkładzie ciała dusza kontynuuje swój byt, jest w większym stopniu kwestią spekulacji filozoficznych lub teologicznych niż zwykłej wiary, toteż nie jest wyraźnie sformułowane w żadnym miejscu Pisma Świętego” (The Jewish Encyclopedia, 1910, t. 6, s. 564).
„Będąc daleko od tego, by stanowić jedną ‚część’ tworzącą z ciałem istotę zwaną człowiekiem, dusza oznacza całego człowieka jako byt ożywiony duchem życia. (...) Obiektywnie rzecz biorąc, ‚duszą’ nazywa się wszystko, co żyje, nawet zwierzę” (Słownik teologii biblijnej, Pallotinum, Poznań-Warszawa 1982, ss. 238, 239).

... A jej nieśmiertelność?
Ezech. 18:4: „Oto wszystkie dusze należą do mnie. Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza,* która grzeszy, ta umrze” (*hebr. néfesz; Wujek, Bg i BT [przypis]: „dusza”; inne przekłady: „człowiek” lub „osoba”).

Starałam się w wyjaśnieniach przytaczać cytaty z różnych wydań Pisma Świętego. Sama rozpoczynając tę podróż zaopatrzyłam się w siedem różnych Biblii i badałam porównawczo poszczególne zagadnienia.

Wiara moja oparta jest na wiedzy - jeśli błądzę, co ludzkie, proszę Boga Prawdziwego przez Jezusa Chrystusa o wybaczenie, bo jest szczera i gorąca, jak i miłość do Nich.

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


N sty 22, 2012 0:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
iNadia napisał(a):

Głosimy tylko to, co pisze w Biblii - nie dokładamy żadnych innych objawień, nie zmieniamy nakazów Jezusa, nie kultywujemy tradycji nie mających poparcia w Słowie Bożym. [i]Głosimy tylko to, co pisze w Biblii, co przyjęliśmy od Jezusa.

To proszę podać podstawę biblijną (werset) praktyki "nie jedzenia chleba i nie picia wina"
podczas pamiątki śmierci Jezusa.
Chciałem również zapytać, gdzie w NT (wersety) znajduje się nauka o roku 1914 ?


N sty 22, 2012 8:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Hosi napisał(a):
proszę podać podstawę biblijną (werset) praktyki "nie jedzenia chleba i nie picia wina" podczas pamiątki śmierci Jezusa.


Jezus ustanowił Eucharystię podczas święta Przaśników, przed samą swoją śmiercią. Relację Biblijną odnajdujemy w Ewangelii Łukasza 22: 14-18

"W końcu, gdy nadeszła godzina, ułożył się przy stole, a wraz z nim apostołowie. 15 I rzekł do nich: „Wielce pragnąłem zjeść z wami ten posiłek paschalny, zanim będę cierpiał; 16 bo mówię wam: Nie będę już go jadł, aż się spełni w królestwie Bożym”. 17 A wziąwszy kielich, złożył podziękowania i rzekł: „Weźcie go i między sobą podawajcie jeden drugiemu; 18 bo mówię wam: Odtąd nie będę już pił tego produktu z winorośli, aż nadejdzie królestwo Boże”.

Zgromadziwszy 12 apostołów, Jezus oznajmił: „Wielce pragnąłem zjeść z wami ten posiłek paschalny, zanim będę cierpiał” (Łk 22:15). Ale Jan, obecny na tej uroczystości, zaznaczył, że przed ustanowieniem Pamiątki Jezus odprawił wiarołomnego Judasza. Wiedząc o jego zdradzie, podał mu podczas Paschy umoczony kęs chleba i kazał odejść (Jn 13:21-30). Taka kolejność wydarzeń wynika też z relacji Marka (Mk 14:12-25). Później w czasie Wieczerzy Pańskiej Jezus rozdał chleb i wino pozostałym 11 apostołom i polecił, by jedli i pili (Łk 22:19, 20). Następnie powiedział o nich, że ‛wytrwali przy nim w jego doświadczeniach’, co także dowodzi, że było to już po odprawieniu Judasza (Łk 22:28).

Jezus był bezgrzeszny (Heb 7:26). Stał się pośrednikiem nowego przymierza zawartego przez Jehowę Boga z osobami wybranymi na współtowarzyszy Chrystusa (Heb 9:15; zob. PRZYMIERZE). W skład tej „małej trzódki” współkrólów i współkapłanów Jezusa, nazywanej też „Izraelem Bożym”, mieli wejść nie tylko apostołowie, obecni na tamtej wieczerzy, lecz także inni uczniowie (Łk 12:32; Gal 6:16; Obj 1:5, 6; 5:9, 10). A zatem uczestnikami Wieczerzy Pańskiej — ilekroć by ją obchodzono w przyszłości — mieli być wszyscy duchowi bracia Chrystusa przebywający na ziemi. Nazwano ich „pierwocinami jego [Bożych] stworzeń” (Jak 1:18), kupionymi spośród ludzi jako „pierwociny dla Boga i dla Baranka”, a Janowi objawiono w wizji, że będzie ich 144 000 (Obj 14:1-5)

Pan Jezus Chrystus wyjawił, że w czasie jego obecności niektórzy ludzie będą wyświadczać dobro jego duchowym braciom, odwiedzając ich i wspierając w potrzebie (Mt 25:31-46). Czy osoby takie mogą uczestniczyć w spożywaniu emblematów podczas obchodów Wieczerzy Pańskiej? Pismo Święte wskazuje, iż uprawnionych do tego Bóg upewni poprzez swego ducha, że istotnie są synami Bożymi — „dziedzicami wprawdzie Bożymi, lecz współdziedzicami z Chrystusem”. Apostoł Paweł napisał: „Tenże duch świadczy wespół z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Bożymi”. Następnie wyjaśnił, iż zrodzenie przez Boga tych synów przyniesie pożytek jeszcze innej grupie ludzi: „Albowiem stworzenie ze skwapliwym oczekiwaniem wypatruje objawienia synów Bożych” (Rz 8:14-21). Współdziedzice Chrystusa mają panować „nad ziemią” jako królowie i kapłani, a ich Królestwo ma przysporzyć dobrodziejstw swym ziemskim poddanym (Obj 5:10; 20:4, 6; 21:3, 4). Rzecz jasna osoby takie (nie będące współdziedzicami, nie pragnące królować wraz z Jezusem w niebie) również są zainteresowane tym Królestwem i jego rozwojem. Przybywają więc na obchody Wieczerzy Pańskiej w charakterze obserwatorów, ale nie spożywają Chleba i Wina, ponieważ nie są duchowymi synami Bożymi, współdziedzicami Chrystusa ‛zjednoczonymi w podobieństwie jego śmierci’ i mającymi nadzieję zjednoczyć się z nim po wskrzeszeniu do życia w niebie (Rz 6:3-5).
Spożywanie przez nich emblematów oznaczałoby, że aspirują do czegoś, co im się nie należy. Dlatego też są obecni na Pamiątce jedynie w charakterze obserwatorów. Okazują wdzięczność za wszystko, co Jehowa dla nich zrobił za pośrednictwem swego Syna, w tym za przebaczenie grzechów możliwe dzięki jego przelanej krwi.

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


N sty 22, 2012 9:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Hosi napisał(a):
Chciałem również zapytać, gdzie w NT (wersety) znajduje się nauka o roku 1914 ?


W biblijnym proroctwie Daniela czytamy: „Zrąbcie to drzewo i je zniszczcie. Ale jego pień z korzeniami zostawcie w ziemi, lecz z obręczą żelazną i miedzianą, (...) aż nad nim przeminie siedem czasów” (Daniela 4:23). Jak się przekonamy, „siedem czasów” to ten sam okres, co „wyznaczone czasy narodów”.

W Biblii drzewa niekiedy przedstawiają ludzi, władców i królestwa (Psalm 1:3; Jeremiasza 17:7, 8, Ezechiela, rozdział 31). Owo symboliczne drzewo było „widać aż po kraniec całej ziemi” (Daniela 4:11). Wyobrażało zwierzchnictwo, które miało być niejako ścięte i opasane obręczami ‛po kraniec ziemi’, co wskazywało na związek z całą ludzkością (Daniela 4:17, 20, 22). Drzewo to symbolizuje więc wszechświatowe zwierzchnictwo Boga — zwłaszcza w odniesieniu do ziemi — którego wyrazem było przez pewien czas królestwo ustanowione przez Jehowę dla narodu izraelskiego. Wspomniane drzewo zostało ścięte, a pień opasano żelaznymi i miedzianymi obręczami, które zapobiegały jego wzrostowi. Wskazywało to, że królestwo reprezentujące władzę Boga na ziemi przestało istnieć. Doszło do tego w roku 607 p.n.e. Ale ten stan nie miał trwać wiecznie. Drzewo miało być opasane aż do upłynięcia „siedmiu czasów”. Po zakończeniu tego okresu Jehowa miał przekazać władzę prawowitemu dziedzicowi, Jezusowi Chrystusowi. Nie ulega wątpliwości, że wyrażenia „siedem czasów” i „wyznaczone czasy narodów” odnoszą się do tego samego okresu.

Biblia pomaga nam ustalić długość „siedmiu czasów”. Wskazuje, że 1260 dni to inaczej „[jeden] czas i [dwa] czasy, i połowa czasu” — łącznie trzy i pół czasu (Objawienie 12:6, 14). Dwa razy tyle, czyli siedem czasów, to 2520 dni.

Literalnych 2520 dni liczonych od roku 607 p.n.e. upłynęło w roku 600 p.n.e. Ale w tym wypadku „siedem czasów” to okres znacznie dłuższy. Trwały one jeszcze za dni Jezusa, który mówił o „wyznaczonych czasach narodów”. Najwyraźniej więc mają sens proroczy. Dlatego musimy zastosować biblijną regułę „dzień za rok” (Liczb 14:34; Ezechiela 4:6). Dzięki temu dostrzegamy, że siedem czasów panoszenia się mocarstw światowych bez ingerencji Boga to w rzeczywistości 2520 lat. Jeżeli weźmiemy za punkt wyjścia rok 607 p.n.e., to wyliczymy, że miały się one skończyć w roku 1914 n.e. Właśnie wtedy dobiegły końca „wyznaczone czasy narodów”, czyli „siedem czasów”. Wtedy też władzę objął Król Jezus Chrystus.

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


N sty 22, 2012 9:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 21:21
Posty: 95
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
Elbrus napisał(a):
To zależy od tego, dlaczego twardo stawia na swoim.
Może tkwi w niewiedzy i gdyby poznał prawdę, to mógłby bardziej krytycznie podchodzić do tego, w co wierzy.

Ale według nich ich wiara jest prawdą i według nich to my tkwimy w niewiedzy.

Elbrus napisał(a):
I nie wiem, co masz na myśli pisząc o rozmowie ze zwykłą osobą?

Chodziło o osobę nie będącą kapłanem/zakonnicą.

Elbrus napisał(a):
Skoro nie jest katolicka, to jest zła.

Nie uważam tak i nigdy nie będę tak uważać, ponieważ:
"zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 28-30)
Przykazanie o miłości do Boga i bliźniego jest priorytetem. Jeżeli człowiek miłuje Boga i bliźniego to cała reszta schodzi na dalszy plan - tak ja interpretuję te słowa Jezusa. Jeżeli ktoś się kieruje tymi słowami to nieważne [url]dla mnie[/url] czy jest katolikiem, świadkiem Jehowy, czy kimkolwiek innym.

Elbrus napisał(a):
Nie wierzą w bóstwo Jezusa.

Tak à propos, zastanawia mnie dlaczego śJ klasyfikuje się jako chrześcijan? Przecież chrześcijaństwo opiera się na wierze w bóstwo Jezusa właśnie, czyż nie? Gdyby ktoś wiedział to niech da znać :)

Kozioł napisał(a):
Faktycznie w Biblii nie ma pojęcia piekła. W tłumaczeniu "piekło" pojawia się jako daleko idąca interpretacja.

Można to nazywać różnie, nazwa nie jest istotna, ale jak już wspomniałam, w PŚ można znaleźć fragmenty jego dotyczące, a to oznacza, że istnieje.

iNadia napisał(a):
Dlatego właśnie odwiedzamy wszystkich ludzi - nie aby wytknąć im błędy, nie zajmujemy się cudzymi grzechami - tego Jezus zabronił - lecz żeby wypełniać Jego wolę.

Ale każdy człowiek ma prawo po prostu, zwyczajnie i po ludzku nie życzyć sobie tego, żeby ktoś mu mówił rzeczy, które według niego nie są zgodne z prawdą. Gdy wczoraj usłyszałam, że "w kościele katolickim nie ma prawdy", to aż poczerwieniałam ze złości, bo osoba, z którą rozmawiałam dobrze wie, że jestem katolikiem i według mnie to jest jedyna i święta prawda, uważam, że mówienie takich rzeczy jest po prostu niegrzeczne i że nie powinno się tego robić, dlatego nie podoba mi się, gdy ktoś obcy zaczepia mnie na ulicy, albo przychodzi do mojego domu po to, żeby mi mówić o w moim mniemaniu nieprawdzie.

iNadia napisał(a):
W Liście do Galatów czytamy: 1 Paweł, apostoł nie od ludzi ani nie przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa oraz Boga, Ojca, który go wskrzesił z martwych, 2 i wszyscy bracia ze mną — do zborów w Galacji:

"Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych, 2 i wszyscy bracia, którzy są przy mnie - do Kościołów Galacji:" (Biblia Tysiąclecia, Ga 1, 1-2)

iNadia napisał(a):
Głosimy tylko to, co pisze w Biblii

Tak jak i my :)

iNadia napisał(a):
„W S[tarym] T[estamencie] nie ma dychotomii [dwudzielności] ciała i duszy.

W Starym Testamencie Bóg nakazał ludziom zawierać ze sobą przymierze poprzez obrzezanie, a po przyjściu Jezusa prawo zmieniło się, teraz zawieramy przymierze z Bogiem poprzez chrzest. Zmierzam do tego, iż niektóre elementy w ST mogą być różne od tych w NT. W NT czytamy:
Rozdzielność ciała od duszy: "Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa." (1 Tes 5, 23)
Nieśmiertelność duszy: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." (Mt 10, 28)

Co do poruszonego tematu ws. "nie jedzenia chleba i nie picia wina": dziwi mnie interpretacja śJ, z całym szacunkiem @iNadia, Twoja (Wasza) interpretacja jest bardzo skomplikowana i trudna do zrozumienia, wyjaśnienie tej kwestii zajęło Ci tyle, że cały tekst nie mieści mi się na ekranie monitora, doszukujecie się prawdy wyliczając jakieś kolejności zdarzeń, a wystarczy przeczytać, że Pismo mówi:
"Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne" (J 6, 54) - przecież napisane jest czarno na białym, bez żadnych zawiłości i nadinterpretacji.


N sty 22, 2012 12:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: świadkowie Jehowy - pytanie
qwertyu napisał(a):
Chodziło o osobę nie będącą kapłanem/zakonnicą.

Wśród Świadków Jehowy nie ma hierarchii - nie ma kapłanów ani zakonnic, nie ma nikogo kto y reprezentowałby pozostałych i komu można by przypisać większą wiedzę. Oczywiście różny jest "poziom duchowości" poszczególnych głosicieli, różne są ich zdolności interpersonalne i zdolności umysłowe, stąd też zdarzają się sytuacje, jakiej Ty doświadczyłaś: zachowanie siostry było co najmniej nietaktowne. Przepraszam Cię za nią, nie miała prawa obrazić Twoich uczuć.


qwertyu napisał(a):
Tak à propos, zastanawia mnie dlaczego śJ klasyfikuje się jako chrześcijan? Przecież chrześcijaństwo opiera się na wierze w bóstwo Jezusa właśnie, czyż nie? Gdyby ktoś wiedział to niech da znać :)


Czy jesteśmy Chrześcijanami? Z definicji: Chrześcijaństwo, chrystianizm (gr. Χριστιανισμóς, łac. Christianitas) – monoteistyczna religia objawienia, bazująca na nauczaniu Jezusa Chrystusa zawartym w kanonicznych ewangeliach. Jej wyznawcy uznają w nim obiecanego Mesjasza i Zbawiciela, który ustanowił Królestwo Boże poprzez swoje Zmartwychwstanie. Kanon wiary chrześcijańskiej został spisany w Nowym Testamencie i przekazywany jest przez Kościoły. - według tych słów - jesteśmy :-)
Wyznawanie wiary w bóstwo Jezusa, wyrażające się w uważaniu go za mesjasza i syna Bożego, wiary w jego odkupieńczą śmierć i zmartwychwstanie, jest dla chrześcijan podstawową drogą zbawienia (por. Rz 11,9)[1], której początkiem jest sakrament chrztu. - i według tych też jesteśmy :-) Chrześcijanami - nie trynitarianami.

Chrześcijaninem czyni człowieka oddanie się Chrystusowi przez chrzest i naśladowanie Go z wiarą w Jego odkupieńczą ofiarę, czyż nie? Czy aby Go czcić, muszę wyznawać, ze jest On równy Bogu - skoro sam mówił coś innego?...


Cytuj:
Ale każdy człowiek ma prawo po prostu, zwyczajnie i po ludzku nie życzyć sobie tego, żeby ktoś mu mówił rzeczy, które według niego nie są zgodne z prawdą.


To prawda. Sama przez trzynaście lat trzaskałam drzwiami.. :oops: Wynikało to z mojej niewiedzy - byłam przekonana, że przychodzą opowiadać mi o jakimś innym, wymyślonym bogu. Dokuczałam bardzo mężowi, który prowadził "z nimi" dyskusje przy drzwiach.
Teraz rozumiem zachowanie głosicieli, męża i ... swoje - chociaż nie usprawiedliwiam.
Apostoł Paweł w Liście do Rzymian uzasadnił nakaz głoszenia:

„Słowo jest blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu” — to znaczy „słowo” wiary, które głosimy. 9 Bo jeśli publicznie wyznasz to ‛słowo w twoich ustach’, że Jezus jest Panem, i w swoim sercu uwierzysz, że Bóg wskrzesił go z martwych, to będziesz wybawiony. 10 Gdyż sercem wierzy się ku prawości, lecz ustami składa się publiczne wyznanie ku wybawieniu.
11 Albowiem Pismo mówi: „Nikt z opierających na nim swą wiarę nie będzie rozczarowany”. 12 Nie ma bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, bo nad wszystkimi jest ten sam Pan, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają. 13 Gdyż „każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony”. 14 Ale jak będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez głoszącego? 15 A jak będą głosić, jeśliby nie zostali posłani? Tak jak jest napisane: „Jakże pełne wdzięku są stopy tych, którzy oznajmiają dobrą nowinę o tym, co dobre!”
16 Jednakże nie wszyscy okazali posłuszeństwo dobrej nowinie. Albowiem Izajasz mówi: „Jehowo, kto uwierzył temu, co od nas usłyszał?” 17 Toteż wiara idzie w ślad za tym, co się słyszy. To zaś, co się słyszy, jest przez słowo o Chrystusie.



Cytuj:
"Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych, 2 i wszyscy bracia, którzy są przy mnie - do Kościołów Galacji:" (Biblia Tysiąclecia, Ga 1, 1-2)


Kościół - zbór = społeczność wierzących w Chrystusa, do których Paweł kierował te słowa. Pochodzenie określenia >kościół< jak i określenia >zbór< to na pewno fascynująca historia i kusi mnie, żeby zbadać tę sprawę, ale... chyba to nie miejsce ani czas ;-)


Cytuj:
iNadia napisał(a):
Głosimy tylko to, co pisze w Biblii

Tak jak i my :)


Badałam przez lata, czy tak jest rzeczywiście. Biblia nie potępia dociekliwości, przeciwnie - ostrzega: „Niedoświadczony daje wiarę każdemu słowu, lecz roztropny rozważa swe kroki” (Przysłów 14:15).
Czy zamiast bezkrytycznie akceptować czyjeś poglądy, nie warto pójść za przykładem chrześcijan, którzy w I wieku n.e. mieszkali w Berei, mieście leżącym na północy dzisiejszej Grecji? Nie zgadzali się łatwowiernie ze wszystkim, co obiło im się o uszy. Przeciwnie, stali się znani z tego, że ‛każdego dnia starannie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają’ (Dzieje 17:11).

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


N sty 22, 2012 13:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL