Była porównywalna z dzisiejszą.
Poza tym Ewangelie zostały spisane anonimowo - ich osobowe autorstwo jest nieznane.
Która to Iliada była kompilacją starszych tradycji przekazywanych ustnie.Ewangelia Marka została spisana po grecku,
a w jakim języku mówił Jezus i jego uczniowie?Ma wielkie znaczenie.
I właśnie o tym należy pamiętać.
W takim razie zasadnym byłoby twierdzenie, że Jezus był albo chory psychicznie,
albo miał krótką pamięć, albo czasem zmieniał zdanie i przeczył sam sobie, albo niekiedy świadomie kłamał.
Chyba że chodzi ci tylko o 1 Ewangelię lub przynajmniej Ewangelie synoptyczne z pominięciem wg Jana.
Dlatego nie jest tak, że każdy świadek jest wiarygodny tylko dlatego, że jest świadkiem
i całość jego zeznań jest rzetelnym opisem faktów.
Narracja Marka sugeruje, że mogło to być kilka miesięcy - niecały rok
(od lata do Paschy następnego roku).
3 letni okres z Jana traktowany jest raczej jako symbol (podobnie jak 40 dni na pustyni).
To, że coś jest możliwe nie oznacza, że jest prawdopodobne.
No i jakaś umiejętność posługiwania się językiem
to jeszcze nie zdolność do używania np. greckich figur retorycznych.
W końcu - skoro Jezus nauczał tłumy, to zapewne mówił do nich po aramejsku.
Do uczniów - swoich rodaków - też chyba nie mówił w obcym języku
(tak jak o. Tadeusz nie mówi w RM po niemiecku, chociaż zna ten język).
Jezus mógł wygłaszać podobne kazania wielokrotnie - to jest fakt.
W jaki sposób? Są pewne hipotezy, z których żadne na 100% potwierdzić nie można,
ponieważ dotarcie do tego, co się wtedy działo jest utrudnione.
Historia nie jest nauką ścisłą (chociaż posiada coraz lepszą metodologię badań).
Ewolucja zachodzi - to jest fakt.
W jaki sposób? Zachodzi cały czas, więc można zbudować spójną teorię możliwą do późniejszego uszczegóławiania.
Biologia i chemia są naukami ścisłymi.

Aha.



A które to tradycje były kompilacjami tradycji jeszcze wcześniejszych, a te wcześniejsze jeszcze wcześniejszych i tak bez końca.



Nie wiadomo. Przynajmniej część z nich mogła znać grecki.



Aha.



Aha.



Ojej. W sumie to samo mógłbym powiedzieć o Elbrusie, na podstawie lektury jego postów.



Coś podobnego.



Serio?



Nigdy bym nie pomyślał.



Wydaje mi się to dość celnym spostrzeżeniem.



Całkiem możliwe.



Jak mówi do swoich rodaków, to owszem.



No popatrz, jacy zgodni jesteśmy.



Ale czy to jest dosłowne tłumaczenie?

Pragnę zwrócić uwagę, że powyższy sposób dyskusji niczego niemal nie wnosi, a jedynie zaśmieca forum i utrudnia jego lekturę.

A ja pozwolę sobie spytać się, jaka to jest konkretnie podstawa? Może mógłbyś podać jakiś przykład?
Bo co prawda jestem tutaj jeszcze w miarę krótko i nie przez wszystkie wątki i wypowiedzi przebrnęłam, ale z tego co do tej pory zauważyłam, posty Elbrusa to bardzo rzadko zajęcie jakiegoś stanowiska, czy wyrażenie swojego własnego zdania, opinii. Ale kiedy jednak już to robi, to jest to raczej spójne...
Jak dla mnie więc to zdecydowanie nieadekwatne porównanie, za to ogromna chęć wyzłośliwienia się w obliczu Twojego braku jakichkolwiek argumentów i kontrargumentów

Na podstawie twojego postu stwierdzam, że jesteś albo chora psychicznie, albo masz krótką pamięć, albo czasem zmieniasz zdanie i przeczysz sama sobie, a niekiedy świadomie kłamiesz. I wcale a wcale nie jest to żadne "zajęcie własnego stanowiska". Wręcz przeciwnie, jest to zupełnie spójne. To tylko twój post jest wyrazem ogromnej chęci wyzłośliwienia się w obliczu twojego braku jakichkolwiek argumentów i kontrargumentów.

Johnny, w kolejnym już wpisie sugerujesz (delikatnie), że Twój rozmówca jest chory umysłowo albo zwyczajnie głupi. Nie wiem jakie panują tu standardy w tej materii, ale wycieczki personalne to nie jest chyba dobry sposób dyskusji. Mam nadzieję, że to się nie nasili...

Tia... powiedział co wiedział...
Bez komentarza...!

Żadne tam wycieczki personalne, niczego też nie "sugeruje". Uważam np. że Elbrus jest całkiem niegłupi (o tobie, niestety, nie mogę tego powiedzieć, no co poradzę), tyle, że ma pewne swoje skrzywienia. Trudno, nie każdy ma tyle szacunku dla inaczej myślących, co Jajko "szamani-bajki-legendy i baśnie-indoktrynacja-religijna-prowadząca-do-ataków-epilepsji"



No pewnie, że bez. To, że na podstawie Ewangelii Jezus wychodzi na kłamcę, chorego, niezrównoważonego (psychicznego, agresywnego, plepleple) to przecież wiedza "obiektywna" i nie ma nic wspólnego z czyimkolwiek zdaniem, tak po prostu jest i już - tak, jak Słońce wschodzi co rano, tak Jezus był psychiczny. Ale to, że na podstawie postu Vi każdy może dokładnie to samo o Vi powiedzieć, bo co mu kto zabroni - to już jest tylko czyjaś oburzająca opinia, bez komentarza!

To co sobą prezentujesz, to zwykłe chamstwo i brak jakiejkolwiek kultury. Nie szanujesz rozmówców, i w ogóle nie szanujesz ludzi. Sam zatem również nie zasługujesz na jakikolwiek szacunek ze strony innych.
Ja nie zamierzam z tobą więcej dyskutować, bo aby móc partnerować ci w tej "dyskusji", musiałabym zniżyć się do twojego poziomu. A to oznaczałoby zaliczenie totalnego dna!
To wszystko z mojej strony.

Jak dla mnie więc to zdecydowanie nieadekwatna opinia, za to ogromna chęć wyzłośliwienia się w obliczu Twojego braku jakichkolwiek argumentów i kontrargumentów

Gdybyscie podążali za tym chorym psychicznie żydem zwanym chrystusem, tez byście tak mieli.

Przecież Elbrus jedynie stwierdził, że jego zdaniem wynika to z Twojej tezy, którą tam zacytował:

O Zwiastowaniu mogła opowiedzieć Maryja, o kuszeniu zapewne sam Jezus aby ukazać uczniom na własnym przykładzie działania szatana, o modlitwie w Ogrójcu zapewne św. Marek - informuje o tym (Mk 14,51-52).


Najprawdopodobniej po aramejsku.
Ale w tamtych czasach uniwersalnym językiem w Cesarstwie Rzymskim w basenie Morza Śródziemnego była greka.
Inna sprawa w czasach powstawania Ewangelii powszechną wersją Starego Testamentu była Septuaginta, grecki przekład Pisma Hebrajskiego.

Skoro nie znamy rzeczywistości nieba czy piekła, to możemy jedynie wierzyć. W takim razie dziwią mnie zapewnienia tutaj niektórych osób, że będzie tak a tak... Niby skąd to wiedzą - byli tam? Opierają się jedynie na wierze i spekulacjach.

Może nie spekulacjach - na wierze, na pismach mistyków.