Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 6:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Co wolno w dyskusji 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Co wolno w dyskusji
danbog, wyjaśnij mi, dlaczego gdziekolwiek wprowadzany jest nakaz poprawnej pisowni (jak w regulaminach prywatnych forów), skoro twierdzisz, że jest to nieistotne.

Przykładowo, na forum Ateista.pl administratorem jest fizyk, który zajmuje się pracą naukową. Gdy został adminem, wprowadził następujący punkt regulaminu: I.6 Użytkownik obowiązany jest do wypowiadania się po polsku, przez co rozumie się stosowanie polskich znaków diakrytycznych, poprawnej gramatyki, składni i interpunkcji.

Nie pozwoliliby Ci tam stosować Twojej nowatorskiej interpunkcji. Jak myślisz, dlaczego ludzie takie nakazy wprowadzają? Dlaczego nawet przypadkowo spotkani użytkownicy krytykują Cię za interpunkcję?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lis 25, 2013 19:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Co wolno w dyskusji
medieval_man napisał(a):
Co z tym sprawdzaniem pisowni słowa "Bóg" w językach innych niż polski?

Z ciekawości sprawdziłem. Bardzo łatwo w Wikipedii - hasło Bóg jest w kilkudziesięciu językach. Wyrywkowo przejrzałem dwadzieścia kilka. Nigdzie nie zauważyłem aby był pisany z małej litery.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn lis 25, 2013 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Co wolno w dyskusji
danbog napisał(a):
Zobiektywizowanych obserwacji i modeli rzeczywistości powstałych na ci bazie .


Nie ma bardziej zobiektywizowanych obserwacji i modeli rzeczywistości powstałych na ich bazie, niż obserwacje i modele matematyczne. Wychodzi więc na to, że prawdziwa nauka to ta, która odnosi się do matematyki. I jesteśmy w domu ;-)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lis 25, 2013 19:52
Zobacz profil
Post Re: Co wolno w dyskusji
danbog napisał(a):
To katolicy nie wierzą w JHWH ?

Katolicyzm to nie judaizm.
JHWH to tetragram w języku hebrajskim. To imię Boga Żydów, tak się do Boga zwracali Żydzi. Jesteś Żydem, że również kontynuujesz żydowską tradycję :P ?? Wystarczy, że Bóg w ST tak się nazwał, aby @danbog z pobożną pokorą pisał jego imię?

Natomiast w katolicyzmie masz takie opcje(choć nie tylko, wszak po hebrajsku również możesz) Trójca Święta: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.


Tak nawiasem: to dość dziwna maniera: masz problem z napisaniem Bóg- po polsku, ale nie masz problemu z napisaniem Bóg po hebrajsku? To może zacznij pisać po arabsku Allah lub God po angielsku, jeżeli Twój komfort psychiczny na tym nie ucierpi.

Skoro ktoś pisze z wielkiej litery JHWH, bo wg Biblii tak się nazywa prawdziwy Bóg, to czy ateista nie składa wyznania wiary, gdy uznaje to imię?

danbog napisał(a):
Nie boje się inności , tylko szaleńców :) .

Boisz się teistów, bo wierzą w bóstwo?

danbog napisał(a):
1. Dążenie do wyeliminowania błędów percepcji w pozyskiwaniu wiedzy o otaczającym nas świecie [ obiektywizacja obserwacji ] .
2. Używanie logiki w procesie decyzyjnym .
3. Dążenie do prostoty konstruowanych modeli myślowych , by nie zapychać swego umysłu śmieciem .

Na tej podstawie orzekasz o bezrozumności innych. Jeżeli ktoś na podstawie Twoich kryteriów zarzuci Ci bezrozumność, Ty tego nie przyjmiesz, odrzucisz wszelkie argumenty, ponieważ masz już ustalone poglądy o randze dogmatycznej, których nie podważysz, bez względu na argumenty. Innymi słowy: nie chcesz zmieniać poglądów, więc jeżeli coś się nie zgadza z Twoimi poglądami, odrzucasz to np. nie dopuszczasz do siebie myśli, że w kwestii ortografii może się mylić.

danbog napisał(a):
Zarzucasz mi nieograniczoność mego samozachwytu , równocześnie zachwycając się własną ortodoksją ortograficzną . Wskazuje to na to że uważasz się za lepszą o de mnie .

Znowu te kłopoty z odbiorem tekstu. Pytałam, czy Twój samozachwyt ma jakieś granice.
Pytałam o to, ponieważ wielokrotnie podkreślasz, że jesteś lepszy od innych np.:
Moje istnienie [ i moja argumentacja co ważniejsze ] podważa uniwersalizm ich przekonań [ ortograficznych ]
To deklaracja dogmatu swojej nieomylności
Nie sądzę , bym miał lęki przed innością [ to raczej domena wierzących ] .
jestem lepszy od wierzących, bo jestem ateistą?

Każdy je widzi i rozumie [ no chyba że już zgłupł całkowicie od wkuwania słowników :) ] .

jak ktoś nie widzi tego co ja, jest głupi

Powyższe wskazują na samozachwyt, ponieważ wyraźnie podkreślasz swoją wyjątkowość, nieomylność i pokazujesz brak szacunku wobec inności(są głupi).

danbog napisał(a):
Oświadczam . że kłamiesz .

Ja nie piszę o jednostkach, które muszą włożyć dużo wysiłku, aby zmieścić się w normie, ale o ogóle, większości, która nie musi siedzieć godzinami i wkuwać "słowników".
Nie jesteś reprezentacyjny dla większości. Oceny z dyktand to koła ratunkowe dla słabych uczniów, którzy niewielkim wysiłkiem zdobywają dobrą ocenę. No ale są ludzie z różnymi dysfunkcjami, dla których nie jest to "koło ratunkowe", tylko "kula u nogi".

Cytuj:
Stwierdzam fakt , że mój przypadek przeczy podawanym przez ciebie naukom .

Widocznie nie jestem dysortografem m tylko człowiekiem któremu szkoda na te (censored) czasu .

Po prostu uważasz się za kogoś wyjątkowego(samozachwyt).
Dysortografik zna zasady pisowni, ale mimo to robi błędy, nie widzi sensu tych zasad.
Przyczyną dysortografii są mikrouszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego lub zaburzenia ośrodkowych funkcji wzrokowych i słuchowych.
Ludzie z uszkodzonym ośrodkiem słuchowym w stopniu poważnym, nie tylko często mówią niewyraźnie, ale i słowo pisane w ich wydaniu jest specyficzne.
Nie chodzi mi o to, że masz problemy ze słuchem, bo możesz słyszeć dobrze, ale o to, że masz jakieś uszkodzenia, który zaburzają Ci prawidłowy odbiór treści.
Nie przyjmiesz faktów do wiadomości, bo jak już pisałam: jeżeli coś się nie zgadza z Twoimi poglądami, choćby to była nauka, odrzucisz ją. To symptomatyczne.

Cytuj:
Jeśli z zasady [ jak twierdzisz ] dzieci samoistnie uczą się ortografii , to po jakiego grzyba czyni się z niej kryterium poprawności pisania ?

Masz nie tylko problemy z dysortografią, ale również z rozumieniem przekazu. Nie pisałam nic o samoistności, ale o tym, że większość ogarnia bez większych problemów ortografię, wystarczy ich w tym wspomagać. Jest to ta część języka polskiego, którą dzieci szybko przyswajają. Nauczyciel uczy je czytać i pisać, a później robi dyktanda, aby sprawdzić poziom dzieci. Z roku na rok, dzieci mają coraz wyższy poziom ortografii i wyniki często podwyższają ich średnią ocen.
Tak samo z innym przedmiotami. Nauczyciel je uczy, a dzieci idą do przodu. Naturalnie niemal każde dziecko będzie miało problemy z jakimś przedmiotem, któremu będzie musiało poświęcać więcej czasu, aby je ogarnąć i zmieścić się w normie. Wielu nienawidzi matematyki ;) i niewiele pamięta z tego, co ich uczono. Serio, większość polaków ma problemy z liczeniem niż słowem pisanym.

Cytuj:
Pozwolę sobie odpowiedzieć : Czyni się tak ponieważ nauka jest dla wszystkich dzieci żmudna i jeśli by nie były stresowane w procesie edukacyjnym to miały by to w głębokim poważaniu .

Każde dziecko jest inne i potrzebuje inną ilość czasu na ogarnięcie danego przedmiotu. Generalizujesz swój przypadek na wszystkich. Pisałeś coś o kryteriach bezrozumności...dlaczego je zawieszasz, gdy wygłaszasz swoje przekonania?

Cytuj:
Stawiam folary przeciwko orzechom , że nie będą pisać zgodnie z obecną ortografią .Chociażby z tego powodu , że ludzki mózg nie koduje całości widzianego wyrazu a jedynie tyle ile jest potrzebne do jego rozpoznania pewnie spotkałaś się z zabawnymi tekscikami pisanymi z całą masą literówek których czytający nie zauważa o ile się nie skupi na tym ] .

Będą pisały zgodnie z ortografią, ponieważ czytają książki, gdzie reguły ortograficzne są przestrzegane :). A nawet jeśli nie, to w domu będą książki z prawidłową ortografią i ją przyswoją, a także będą reklamy/prasa/napisy na etykietach itp. Dziecko to chłonie jak gąbka, o ile nie ma zaburzeń dysortografii, które mają swoje korzenie w zaburzeniach pracy mózgu.

Cytuj:
Skoro pokonywanie różnic wysokości dla większości populacji jest możliwe dzięki schodom , to nie budujmy podjazdów dla niepełnosprawnych i wind .

Znowu Ci się miesza. Windy to kwestia wygody zarówno niepełnosprawnych, jak i pełnosprawnych, gdyż obie grupy za pomocą podjazdu/schodów muszą podjąć wysiłek fizyczny(przy założeniu, że wózek nie ma napędu). Ludzie ułatwiają sobie życie poprzez zmniejszanie wysiłku fizycznego, jednakże to odbija się na ich wadze ciała.
Co to analogia ma wspólnego z tym o czym z Tobą dyskutuję? Nic.

danbog napisał(a):
Rozumiem , że to wszystko co masz do powiedzenia na temat konkretnych argumentów .

Zbyt dużo pomieszania z poplątaniem. To manifest lub ideologia. Zbyt wiele tam, niczym nieudowodnionych wizji, które będzie można sprawdzić dopiero w praktyce, jednakże obecna praktyka wskazuje, że wiele punktów nie ma szans się ziścić.

Cytuj:
To zaś czy zachodzi wzajemne przenikanie się języków zależy głównie od tego jak bardzo purystyczny jest system edukacyjny [ jak szybko nadąża za mową ulicy ] .

Taaa....wystarczy, że rodzice poślą dziecko do np. chińskiej szkoły, gdzie przedmioty będą wykładane w języku chińskim, a amerykański będzie okrojony do minimum. Tyle, że dla większości jest to niewygodne i niepraktyczne.
Polak, który w USA nie nauczy się angielskiego, będzie żył jak w getcie, odizolowany. Jest wiele małżeństw mieszanych w USA i jakoś "puryzm" językowy zwycięża. Rodzime języki nie ujednolicają się.

Cytuj:
Cieszę się że Ty także postrzegasz moje argumenty w pozytywnym świetle : nadziei i marzeń
Widocznie nie są takie głupie jak ci się wcześniej wydawało .

Otwórz się na poglądy innych ludzi, poznawaj ich, to nie będziesz patrzył tak zero-jedynkowo. Szanuję Twoje poglądy, ale się z nimi nie zgadzam. Szacunek wymaga, aby nie mówić głośno, że coś jest głupie, a więc polega na staraniu się, aby nie obrażać rozmówcy, bo jest to coś jak puszczanie pawia przy gościach. Brak kultury osobistej.

Cytuj:
Pozostaje więc wciąż pytanie jak sprawnie sie porozumiewać między nacjami operującymi różnymi językami ?

Wygrał angielski, który ma ch/h :P, ale i v/w, no i inne "dodatki", które nie są znane w naszym języku. Tam też są różni dysortografowie.

Cytuj:
Pójdę wyłuszczyć zagadnienie koledze Piotrowi , przypuszczam że mnie poprze .

człowiek z autorytetem...czyli człowiek nauki.
Są ateiści, którzy piszą słowo Bóg wielką literą: Dawkins, Einsten, Hawking. Nawet publicyści na racjonalista.pl, w tym Agnosiewicz piszą z wielkiej litery. To tylko przykłady znanych ateistów, którzy nie emocjonowali się, że słowo Bóg z wielkiej litery to jakieś wyznanie wiary.

Cytuj:
Poza tym sam fakt zawarcia takiego punktu w regulaminie [ do czego nie raczyłaś się odnieść ] świadczy że problem jest .

Regulamin zakreśla granice po to, aby potencjalny nowy user mógł się zorientować czy jest to forum na poziomie rynsztoka, czy jednak dla kulturalnych ludzi, zanim podejmie decyzję o rejestracji. Czyli: sprawdza, czy pasuje do profilu forum.
Rzecz jasna, jest wiele dzieci, które regulaminów nie czytają i mają później pretensje, że są "prześladowani".

Cytuj:
SŁOWO BÓG NIE JEST NAZWĄ WŁASNĄ TYLKO NAZWĄ ELEMENTÓW CAŁEGO ZBIORU .
Pisanie go z dużej litery jest przyznaniem , że jest to zbiór jedno jednoelementowy - co jest jawnym kłamstwem dla każdego kto nie wyznaje monoteizmu .

Jest nazwą własną w religiach monoteistycznych. Bóg to imię.
Tworzysz ideologię tam, gdzie jej nie ma.

Cytuj:
Świadczy o tym że mam konkretne argumenty .
Gdybym mając argumenty siedział cicho , świadczyło by to że działam pod wpływem emocji [ strachu ] .

Lęku, nie strachu.
Jak najbardziej można argumentować pod wpływem emocji. Przykładowo: żaden poważny ateista nie ma problemu z pisaniem Bóg wielką literą i nie twierdzi, że jest to wyznanie wiary.
Tylko Ciebie ponosi wyobraźnia i upierasz się, że to jest jakiś spisek.

Cytuj:
Skoro jestem pierwszy , to dlaczego regulamin forum przewiduje moje obiekcje okreslając z góry ich rozstrzygnięcie .
Czy w rególaminie forum jest punkt dotyczący pisowni imienia Henryk z dużej litery ?
Niema .

Oczywiście, że jest, ale nie czytałeś regulaminu:

§ I/5. Językiem używanym na forum jest język polski. (...)


Skoro język polski, to znaczy, że należy pisać w tym języku. Nie ma w języku polskim słów: "niema", "Henlyk", "żeka" itp.

Cytuj:

PS:
Ciekawe czy nie rozmawialiśmy już kiedyś na forum o2 w kwestii pornografii i ortografii ?

Nie.

Odnośnie matematyki, wyjaśnił Ci Johnny99. Wygląda na to, że masz nie tylko awersję względem j.polskiego, ale również względem matematyki, gdzie przedstawiasz podobnie ekscentryczne wyjaśnienia.


Pn lis 25, 2013 21:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Co wolno w dyskusji
Chyba go jednak z tego killfile'a wyciągnę...

Ludzie, a może uprościmy stomatologię? Precz z igłą, precz z wiertełkiem - od jutra tylko rwanie na żywca!

(Przepraszam, że znowu błaznuję, ale gdybym miał pisać na serio, chyba bym zarobił kolejnego osta.)

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lis 25, 2013 21:58
Zobacz profil
Post Re: Co wolno w dyskusji
Problem w tym, że jedno u/ó, ż/rz, h/ch to dla @danboga postęp, nie regres.
Nie przyjmuje do wiadomości, że dzisiejszy język polski jest dla większości wygodny i przejrzysty, zwyczajnie lepszy od tego co proponuje @danbog, bo zawsze to co jest lepsze wypiera słabsze. On tego nie widzi, bo postrzega wszystko na opak. Coś jak Alicja po drugiej stronie lustra. Co więcej, jest przekonany, że inni ludzie również znajdują się po tej drugiej stronie lustra, lecz są zmanipulowani przez propagandę, że muszą się męczyć, dlatego uproszczenie ortografii byłoby dla wszystkich pożyteczne.


@danbog
Co do tej analogii z wysokościami dla większości populacji: autokorekta jest takim "podjazdem" dla takich jak Ty :).

Aby wejść do np. urzędu większość wchodzi po stopniach, bywa, że leniwi idą podjazdem, a z podjazdu z konieczności korzystają ludzie z dysortografią.
Winda jest wtedy, gdy ktoś nam dyktuje co mamy napisać i zaznacza jakie ó/u, h/ch, ż/rz ma być w danym słowie, a my nie musimy się zastanawiać.
Zauważ, że w przypadku windy nie podejmujemy wysiłku fizycznego, jesteśmy "niesamodzielni" na czas przebywania w windzie, która wykonuje pracę za nas. Gdy pokonujemy schody/podjazd mamy wkład własny, samodzielny wysiłek.


Ostatnio edytowano Pn lis 25, 2013 22:43 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pn lis 25, 2013 22:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Co wolno w dyskusji
A powiedz, widziałaś witrynę Grzegorza Jagodzińskiego? On proponuje właśnie taką ujednazniaczniającą reformę ortografii polskiej.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lis 25, 2013 22:42
Zobacz profil
Post Re: Co wolno w dyskusji
Lurker napisał(a):
A powiedz, widziałaś witrynę Grzegorza Jagodzińskiego? On proponuje właśnie taką ujednazniaczniającą reformę ortografii polskiej.

To czysta utopia.
No dobrze. napisze więcej niż kilka słów.
Wprowadzanie zmian ortograficznych, czy nowego alfabetu wzorem tureckim, czy francuskim jest w Polskich realiach czystą utopia. Mamy inne uwarunkowania historyczno-kulturowe i nigdy w Polsce nie powstanie gremium mogące taką radykalna zmianę wprowadzić. Kultura w Polsce była silnym nośnikiem tożsamości narodowej i tak dalekie zmiany mogą być i będą uznane za atak na nasza tożsamość narodową.


Pn lis 25, 2013 22:52
Post Re: Co wolno w dyskusji
Stanęło na tym, ze w języku polskim i na tym portalu nadal obowiązuje pisownia "Bóg".


Pn lis 25, 2013 23:00
Post Re: Co wolno w dyskusji
Lurker napisał(a):
A powiedz, widziałaś witrynę Grzegorza Jagodzińskiego? On proponuje właśnie taką ujednazniaczniającą reformę ortografii polskiej.

Przynajmniej nie orzekł, że jest nieomylny w tej kwestii jak to zrobił @danbog.

Jest propozycja alternatywy, ale nie sięga mainstreamu. To społeczeństwo kształtuje język, a nie jednostki takie jak @danbog czy pan Jagodziński, które mogą jedynie starać się spopularyzować swoje idee. Nie widać chęci ze strony społeczeństwa uproszczenia ortografii, wobec czego wszelkie takie propozycje nie mogą liczyć na zdobycie poparcia społecznego.
Po prostu dla większości obecna ortografia jest wygodna i nieskomplikowana.


Pn lis 25, 2013 23:06
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Co wolno w dyskusji
Ściśle rzecz biorąc, to polska ortografia akurat na pewno jest niepotrzebnie skomplikowana. Tylko, że mózgi już się ludziom zaadoptowały, więc odstępstwa od reguł są dla większości rażące, irytujące i spowalniają czytanie.

Kozioł napisał(a):
Stanęło na tym, ze w języku polskim i na tym portalu nadal obowiązuje pisownia "Bóg".

Tak. Zatoczyliśmy koło. :)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lis 25, 2013 23:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Co wolno w dyskusji
Val !

Cytuj:
Katolicyzm to nie judaizm.
JHWH to tetragram w języku hebrajskim. To imię Boga Żydów, tak się do Boga zwracali Żydzi. Jesteś Żydem, że również kontynuujesz żydowską tradycję :P ?? Wystarczy, że Bóg w ST tak się nazwał, aby @danbog z pobożną pokorą pisał jego imię?

Natomiast w katolicyzmie masz takie opcje(choć nie tylko, wszak po hebrajsku również możesz) Trójca Święta: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.


Tak nawiasem: to dość dziwna maniera: masz problem z napisaniem Bóg- po polsku, ale nie masz problemu z napisaniem Bóg po hebrajsku? To może zacznij pisać po arabsku Allah lub God po angielsku, jeżeli Twój komfort psychiczny na tym nie ucierpi.

Skoro ktoś pisze z wielkiej litery JHWH, bo wg Biblii tak się nazywa prawdziwy Bóg, to czy ateista nie składa wyznania wiary, gdy uznaje to imię?


MNIE SIĘ WYDAWAŁO , ŻE ŻYDZI I CHRZEŚCIJANIE [ I MUZUŁMANIE ZRESZTĄ TEŻ ] WIERZĄ W TEGO SAMEGO BOGA . O ile o koranie nie wiem za dużo [ więc nie wiem skad Allach ], to sądziłem że chrześcijan stary testament też obowiązuje . A TU SIĘ OKAZUJE ŻE W MIĘDZYCZASIE BÓG ZMIENIŁ NAZWĘ :/ .

Znowu mam wrażenie , że nie czytasz moich postów .
Nie mam nic przeciwko pisaniu nazw własnych dużymi literami .
TYLKO , ŻE SŁOWO BÓG TO NIE NAWA WŁASNA .
Używając dużej litery w tym słowie składa się deklaracje , że inne bóstwa nie istnieją .

Nie wiem ile razy mam to tłumaczyć .

JEŚLI NAZYWA SIĘ TRÓJCĄ ŚWIĘTĄ [ TEŻ NAZWA WŁASNA ] , TO NIE TRZEBA PISAĆ Z DUŻEJ LITERY SŁOWA BÓG . Skoro ma swoje imię to trzeba się go trzymać .
A jak ktoś nie chce używać imienia to pozostają nazwy opisowe typu : bóg chrześcijan [ co nie jest nazwą własną tylko wyróżnieniem chrześcijańskiego pośród wszystkich innych pisanych z małej litery ] .


Cytuj:
Tak nawiasem: to dość dziwna maniera: masz problem z napisaniem Bóg- po polsku, ale nie masz problemu z napisaniem Bóg po hebrajsku? To może zacznij pisać po arabsku Allah lub God po angielsku, jeżeli Twój komfort psychiczny na tym nie ucierpi.

Skoro ktoś pisze z wielkiej litery JHWH, bo wg Biblii tak się nazywa prawdziwy Bóg, to czy ateista nie składa wyznania wiary, gdy uznaje to imię?


JHWH to nazwa własna .
Tak jak mówiąc o mnie Bogdan nikt nie ma na myśli że coś komuś ktoś dawał , tylko uznaje za nazwę własną [ personalne imię ] .

NIE MAM ŻADNEGO PROBLEMU Z PISANIEM DUŻYMI LITERAMI NAZW WŁASNYCH NAWET BYTÓW UROJONYCH , JEDNAK PISANIE DUŻĄ LITERĄ SŁOWA BÓG TO BŁĄD LOGICZNY .
To nie jest nazwa własna .

Cytuj:
Boisz się teistów, bo wierzą w bóstwo?

Oczywiście .
Jeśli ktoś wierzy w urojenia , to nigdy nie wiadomo co mu się uroi .

Cytuj:
Na tej podstawie orzekasz o bezrozumności innych. Jeżeli ktoś na podstawie Twoich kryteriów zarzuci Ci bezrozumność, Ty tego nie przyjmiesz, odrzucisz wszelkie argumenty, ponieważ masz już ustalone poglądy o randze dogmatycznej, których nie podważysz, bez względu na argumenty. Innymi słowy: nie chcesz zmieniać poglądów, więc jeżeli coś się nie zgadza z Twoimi poglądami, odrzucasz to np. nie dopuszczasz do siebie myśli, że w kwestii ortografii może się mylić.


Jeśli wykażesz mi , że moje poglądy nie spełniają wskazanych warunków będę zmuszony je zweryfikować .

Cytuj:
Znowu te kłopoty z odbiorem tekstu. Pytałam, czy Twój samozachwyt ma jakieś granice.
Pytałam o to, ponieważ wielokrotnie podkreślasz, że jesteś lepszy od innych np.:
Moje istnienie [ i moja argumentacja co ważniejsze ] podważa uniwersalizm ich przekonań [ ortograficznych ]
To deklaracja dogmatu swojej nieomylności
Nie sądzę , bym miał lęki przed innością [ to raczej domena wierzących ] .
jestem lepszy od wierzących, bo jestem ateistą?

Każdy je widzi i rozumie [ no chyba że już zgłupł całkowicie od wkuwania słowników :) ] .
jak ktoś nie widzi tego co ja, jest głupi

Powyższe wskazują na samozachwyt, ponieważ wyraźnie podkreślasz swoją wyjątkowość, nieomylność i pokazujesz brak szacunku wobec inności(są głupi).


Z tego że moje argumenty są lepsze [ a właściwie w ogóle są , bo Ty nie przedstawiłaś żadnych poza tym że tak przyjęto ] , nie wynika że ja jestem lepszy .
Jestem omylny i z całą pewnością też zdarza mi się przyjmować poglądy nie uzasadnione [ czyli spełniające kryteria wiary ] .

Moja lepszość [ w stosunku do wierzących ] polega na tym , że nie jestem z tego powodu dumny i nie pielęgnuję takich poglądów .
Staram się je jak najszybciej zmienić .

Jeśli jednak mam racje , i nikt nie potrafi mojego rozumowania obalić , to nie widzę powodów do jego zmiany [ a wręcz przeciwnie ] .
Jeśli ktoś nie rozumie prostego zdania którego nie sposób podważyć [ no chyba że na zasadzie tak , bo tak i pocałuj mnie a d.....e ], to trudno nazwać go mądrym .
Kolejną kwestią jest to , że definicja [ ontologiczna ] wiary jest zgodna z definicją głupoty.

Cytuj:
Ja nie piszę o jednostkach, które muszą włożyć dużo wysiłku, aby zmieścić się w normie, ale o ogóle, większości, która nie musi siedzieć godzinami i wkuwać "słowników".
Nie jesteś reprezentacyjny dla większości. Oceny z dyktand to koła ratunkowe dla słabych uczniów, którzy niewielkim wysiłkiem zdobywają dobrą ocenę. No ale są ludzie z różnymi dysfunkcjami, dla których nie jest to "koło ratunkowe", tylko "kula u nogi".


No nie wiem jakie Ty miałaś dyktanda , ale u mnie nie było to koło ratunkowe dla nikogo , tylko okazja by udupić wszystkich jak leci .

Cytuj:
Po prostu uważasz się za kogoś wyjątkowego(samozachwyt).
Dysortografik zna zasady pisowni, ale mimo to robi błędy, nie widzi sensu tych zasad.
Przyczyną dysortografii są mikrouszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego lub zaburzenia ośrodkowych funkcji wzrokowych i słuchowych.
Ludzie z uszkodzonym ośrodkiem słuchowym w stopniu poważnym, nie tylko często mówią niewyraźnie, ale i słowo pisane w ich wydaniu jest specyficzne.
Nie chodzi mi o to, że masz problemy ze słuchem, bo możesz słyszeć dobrze, ale o to, że masz jakieś uszkodzenia, który zaburzają Ci prawidłowy odbiór treści.
Nie przyjmiesz faktów do wiadomości, bo jak już pisałam: jeżeli coś się nie zgadza z Twoimi poglądami, choćby to była nauka, odrzucisz ją. To symptomatyczne.


No cóż , skoro tak uważasz , przyjmuję do wiadomości .
I tak jest całkiem nieźle , że podejrzewasz mnie o bliżej nieokreślone uszkodzenia a nie o "nawiedzenie duchem nieczystym" .
Choćbyś nazwała mnie absolutnym kretynem ,debilem i patentowanym nieukiem , nie zmienia to faktu że do moich argumentów odnieś się nie potrafisz .
Niech każdy sam oceni kto ma racje .

Cytuj:
Masz nie tylko problemy z dysortografią, ale również z rozumieniem przekazu. Nie pisałam nic o samoistności, ale o tym, że większość ogarnia bez większych problemów ortografię, wystarczy ich w tym wspomagać. Jest to ta część języka polskiego, którą dzieci szybko przyswajają. Nauczyciel uczy je czytać i pisać, a później robi dyktanda, aby sprawdzić poziom dzieci. Z roku na rok, dzieci mają coraz wyższy poziom ortografii i wyniki często podwyższają ich średnią ocen.
Tak samo z innym przedmiotami. Nauczyciel je uczy, a dzieci idą do przodu. Naturalnie niemal każde dziecko będzie miało problemy z jakimś przedmiotem, któremu będzie musiało poświęcać więcej czasu, aby je ogarnąć i zmieścić się w normie. Wielu nienawidzi matematyki ;) i niewiele pamięta z tego, co ich uczono. Serio, większość polaków ma problemy z liczeniem niż słowem pisanym.


Coś mi się wydaje , że nie czytujesz niczego poza artykułami pisanymi w edytorach ze słownikami i poddanymi korekcie zecerskiej . Wszyscy których znam [ i mają niezłą ortografie ] czasem się zawieszają na tej idiotycznej pisowni .

Pisałaś że ortografie przyswaja naturalnie się dużo czytając .
Bzdura .

Nic dziwnego , że nie potrafimy liczyć skoro poświęcamy czas na sztucznie skomplikowaną notacje języka .

Cytuj:
Każde dziecko jest inne i potrzebuje inną ilość czasu na ogarnięcie danego przedmiotu. Generalizujesz swój przypadek na wszystkich. Pisałeś coś o kryteriach bezrozumności...dlaczego je zawieszasz, gdy wygłaszasz swoje przekonania?


Który konkretnie punkt zawieszam i dlaczego tak uważasz ?

Cytuj:
Będą pisały zgodnie z ortografią, ponieważ czytają książki, gdzie reguły ortograficzne są przestrzegane :). A nawet jeśli nie, to w domu będą książki z prawidłową ortografią i ją przyswoją, a także będą reklamy/prasa/napisy na etykietach itp. Dziecko to chłonie jak gąbka, o ile nie ma zaburzeń dysortografii, które mają swoje korzenie w zaburzeniach pracy mózgu.


Bzdura .
Ludzie w ogóle nie zwracają uwagi na pisownie po rozpoznaniu słowa na podstawie początku i końca wyrazu .

Zajrzyj tutaj : http://patrz.pl/zdjecia/przeczytaj-tekst

Cytuj:
Znowu Ci się miesza. Windy to kwestia wygody zarówno niepełnosprawnych, jak i pełnosprawnych, gdyż obie grupy za pomocą podjazdu/schodów muszą podjąć wysiłek fizyczny(przy założeniu, że wózek nie ma napędu). Ludzie ułatwiają sobie życie poprzez zmniejszanie wysiłku fizycznego, jednakże to odbija się na ich wadze ciała.
Co to analogia ma wspólnego z tym o czym z Tobą dyskutuję? Nic.


Jak to nic .
Uproszczenie pisowni to także wygoda dla pełnosprawnych i niepełnosprawnych .
Uproszczenie to wygoda .

Nie wciskaj kitu , że to doskonałe ćwiczenie pamięci [ analogicznie do dbania o kondycje na schodach ] , bo pisałem wielokrotnie że istnieje cały ogrom istotnej wiedzy do wkucia , którą się usuwa z programów szkolnych [ niby to przeładowanych ] , podczas gdy naprawdę problemem nie jest przeładowanie tylko wybór wtłaczanych dzieciom do głowy treści .
Uczymy je głupot - czyli np. ortografii [ że o religii nie wspomnę ] .

Cytuj:
Zbyt dużo pomieszania z poplątaniem. To manifest lub ideologia. Zbyt wiele tam, niczym nieudowodnionych wizji, które będzie można sprawdzić dopiero w praktyce, jednakże obecna praktyka wskazuje, że wiele punktów nie ma szans się ziścić.


Jaki manifest , czy ideologia .

To są wypunktowane argumenty .
Jeśli się z nimi nie zgadzasz to napisz z którym i co ważniejsze dlaczego .

Cytuj:
Taaa....wystarczy, że rodzice poślą dziecko do np. chińskiej szkoły, gdzie przedmioty będą wykładane w języku chińskim, a amerykański będzie okrojony do minimum. Tyle, że dla większości jest to niewygodne i niepraktyczne.
Polak, który w USA nie nauczy się angielskiego, będzie żył jak w getcie, odizolowany. Jest wiele małżeństw mieszanych w USA i jakoś "puryzm" językowy zwycięża. Rodzime języki nie ujednolicają się.


A w Polsce ujednoliciły się .
Wystarczy trochę edukacji i mało kto jeszcze mówi po kaszubsku czy po góralsku .

Cytuj:
Otwórz się na poglądy innych ludzi, poznawaj ich, to nie będziesz patrzył tak zero-jedynkowo. Szanuję Twoje poglądy, ale się z nimi nie zgadzam. Szacunek wymaga, aby nie mówić głośno, że coś jest głupie, a więc polega na staraniu się, aby nie obrażać rozmówcy, bo jest to coś jak puszczanie pawia przy gościach. Brak kultury osobistej.


No tak , lepiej uznać jego poglądy za wynik uszkodzenia układu nerwowgo :) .
To czy to są marzenia , czy nie nie zmienia faktu że to baaaardzo dobry pomysł ze względu na wskazane przez ze mnie powody .

Tak się składa że logika jest użyteczna tylko wtedy gdy jest zerojedynkowa .
W procesie decyzyjnym nie da się pójść na 25 % w lewo i na 75% w prawo .

Cytuj:
Wygrał angielski, który ma ch/h :P, ale i v/w, no i inne "dodatki", które nie są znane w naszym języku. Tam też są różni dysortografowie.

Wygrał u nas .
W ogóle najwięcej ludzi na świecie posługuje się chińskim .
Decyduje przyrost naturalny wśród użytkowników już istniejących języków [ ze wszystkimi ich felerami ] .

Cytuj:
człowiek z autorytetem...czyli człowiek nauki.
Są ateiści, którzy piszą słowo Bóg wielką literą: Dawkins, Einsten, Hawking. Nawet publicyści na racjonalista.pl, w tym Agnosiewicz piszą z wielkiej litery. To tylko przykłady znanych ateistów, którzy nie emocjonowali się, że słowo Bóg z wielkiej litery to jakieś wyznanie wiary.


Skoro lubią być obrażani i przyjmują narzucone przez wierzących idiotyzmy , to ich problem .
Może nawet nie zauważyli jak subtelnie robi się ich w trąbę .
Każdy bawi się jak lubi .

Cytuj:
Regulamin zakreśla granice po to, aby potencjalny nowy user mógł się zorientować czy jest to forum na poziomie rynsztoka, czy jednak dla kulturalnych ludzi, zanim podejmie decyzję o rejestracji. Czyli: sprawdza, czy pasuje do profilu forum.
Rzecz jasna, jest wiele dzieci, które regulaminów nie czytają i mają później pretensje, że są "prześladowani".


Rozumiem wiec , że jeżeli w regulaminie niema nic o pisowni słowa Henryk z dużej litery , to jest to forum dla mających pisać to imie z małej , czyli forum na poziomie rynsztoka ?
Poza tym wykazałem , ŻE PISOWNIA SŁOWA BÓG Z DUŻEJ LITERY TO ZAGRANIE ZE STRONY WIERZĄCYCH "PO NIŻEJ PASA" W STOSUNKU DO WSZYSTKICH NIEMONOTEISTÓW , CZYLI INACZEJ MÓWIĄC ZAGRANIE Z RYNSZTOKA .
No ale nie pierwszy to przypadek "moralności Kalego" w wykonaniu wierzących .
Jak wykazał mi Johny99 chamstwo i nietolerancja jest wpisane w katechizm KK .

Cytuj:
Jest nazwą własną w religiach monoteistycznych. Bóg to imię.
Tworzysz ideologię tam, gdzie jej nie ma.


Stwierdzam fakt : SŁOWO BÓG NIE JEST NAZWĄ WŁASNĄ TYLKO NAZWĄ ELEMENTÓW CAŁEGO ZBIORU .
Pisanie go z dużej litery jest przyznaniem , że jest to zbiór jedno jednoelementowy


Cytuj:
Lęku, nie strachu.
Jak najbardziej można argumentować pod wpływem emocji. Przykładowo: żaden poważny ateista nie ma problemu z pisaniem Bóg wielką literą i nie twierdzi, że jest to wyznanie wiary.
Tylko Ciebie ponosi wyobraźnia i upierasz się, że to jest jakiś spisek.


Dziekuję , że zostałem uznany za ateistę niepoważnego .
Wyżej wytłuściłem fakt - czy go podważasz ?

Spiskiem nie jest przyjęcie takiej wykładni pisowni , bo przypuszczam że jest to zaszłość historyczna .
Prymitywne ludy mogły bezmyślnie przyjąć taką wykładnie i nikt nie zastanawiał się nad tym do dnia dzisiejszego .
Spiskiem zaś może być dzisiejsze korzystanie z tej zaszłości do kneblowania wyrażających pewne niewygodne dla wierzących treści .

Cytuj:
Oczywiście, że jest, ale nie czytałeś regulaminu:

§ I/5. Językiem używanym na forum jest język polski. (...)

Skoro język polski, to znaczy, że należy pisać w tym języku. Nie ma w języku polskim słów: "niema", "Henlyk", "żeka" itp.


ALE JEST SŁOWO BÓG PISANE Z MAŁEJ LITERY , NIESTETY NIE WOLNO GO UŻYWAĆ W ODNIESIENIU DO BOGA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO MIMO ŻE LOGIKA NAKAZYWAŁA BY TAKIE ZASTOSOWANIE ZE STRONY NIEWIERZĄCEGO LUB POLITEISTY .

Cytuj:
Odnośnie matematyki, wyjaśnił Ci Johnny99. Wygląda na to, że masz nie tylko awersję względem j.polskiego, ale również względem matematyki, gdzie przedstawiasz podobnie ekscentryczne wyjaśnienia.


To akurat nie są moje dylematy tylko teoretyków nauki .
To czy matematyka i filozofia spełnia kryteria naukowości jest dyskusyjne .
Matematyka jest raczej narzędziem nauki a nie samą nauką [ moim zdaniem ] .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn lis 25, 2013 23:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Co wolno w dyskusji
danbog napisał(a):
Używając dużej litery w tym słowie składa się deklaracje, że inne bóstwa nie istnieją.

polakó ńje pjepsz bezsęsó. Pisząc: "Bóg" składasz deklarację, że jest niepoliczona ilość zwykłych bogów i jeden bóg nadzwyczajny, który się z tej czeredy wyróżnia.

danbog napisał(a):
W procesie decyzyjnym nie da się pójść na 25% w lewo i na 75% w prawo.

Oczywiście że się da. Wystarczy mieć pod komendą czwórkę ludzi.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lis 25, 2013 23:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Co wolno w dyskusji
Luker !

Wyróżnia się tylko dla monoteistów . Cała reszta ludzkości ma go za jednego z wielu .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn lis 25, 2013 23:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Co wolno w dyskusji
Kłamiesz, ignorancie. Japończycy mówią kami-sama, Pan Duch.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lis 25, 2013 23:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL