Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 14:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Święte Księgi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Święte Księgi
Marek_Piotrowski napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli triada składa się z 3 istot będących w pełni Bogami, którzy nie są z sobą tożsami, ale stanowią jednego Boga (...)
Tylko że tak nie jest, bo triada składa się po prostu z trzech bogów, ale nie stanowią jednego boga (w innej wersji, z jednego boga w trzech aspektach)


I to że każdy z aspektów Brahamana też jest pełnym Bogiem , a nie tylko aspektem/punktem widzenia też nie jest podobne?
IrciaLilith napisał(a):
jedyne co można by osiągnąć to wzajemne utwierdzanie się na swoich stanowiskach proponuję zostawić ten temat.
Marku, czytając podlinkowane przez Ciebie materiały ( serdeczne dzięki, świetne opracowanie!) naszło mnie zupełnie inne pytanie bardzo pasujące do tematu tego wątku:
-Dlaczego gdy na świecie jest tak wiele różnych ksiąg traktowanych jako święte, uważacie że tylko jedna z nich jest autentycznie natchniona przez Boga? Czy skoro jest nieskończenie dobry mógł udzielić natchnienia tylko w jednym konkretnym rejonie świata resztę zostawiając praktycznie bez szans? Obecnie można mówić że przecież mamy internet, ale to wynalazek ostatnich lat, a nadal ludzie zasadniczo wyznają tą religię w której zostali wychowani.
Przez swoją chorobliwą ciekawość trochę się naczytałam i mimo ogromnych różnic odnoszę wrażenie że rdzeń jest identyczny tylko już mocno zakryty rozbudowanymi przez wieki fasadami i aby jeszcze bardziej zagotować mi mózg odnoszę wrażenie że np zgłębiając tajniki zupełnie innych dziedzin zbliżam się do tego samego rdzenia. Główny problem jest w tym że gdy próbuję opisać jakoś ten rdzeń gubię sens...
To coś jakby wiele osób opisywało ten sam przedmiot, tylko każdy opisał go w sposób adekwatny do środowiska w jakim się obraca.
Kiedyś robiliśmy taki eksperyment że poszukaliśmy bardzo różnorodnej grupy osób , każdy dostał ten sam abstrakcyjny rysunek i miał go opisać słownie, opisy trafiły do pozostałych osób które na jego podstawie miały zrobić swoje rysunki. Tylko jedna osoba w jednym przypadku połapała się że chodzi o ten sam rysunek który ona opisywała. A dotyczyło to mimo wszystko czegoś opisywalnego. Czy może być tak że ludzie na całym świecie na różnych etapach nawiązali kontakt z Bogiem i tak różnie go opisali i zinterpretowali że obecnie sytuacja jest jaka jest?

Może tak jak z bytami matematycznymi,które można opisywać używając różnych symboli i systemów, ale odnoszą się do tego samego, nie ważne czy napiszę 2+2=4 i przeczytam to po polsku a ktoś napisze II +II= IV i przeczyta to po łacinie, ktoś inny zrobi to w systemie dwójkowym czy majańskim - nie zrozumiemy się i nawet moglibyśmy się pokłócić kto ma rację, bo każdy byłby pewny swojej i miałby rację, bo i to i to odnosi się do tego samego. W przypadku sporu matematycznego wystarczyłoby aby każdy ułożył po 2 dowolne przedmioty wskazał na nie wyjaśnił symbol jakiego używa, potem wziął drugi taki zestaw i dodał je i każdy buchnąłby śmiechem w obliczu wcześniejszego sporu. Ze sferą duchową nie mamy na czym tego materialnie przedstawić.

Przepraszam że tak się rozpisałam, ale może ktoś zrozumie o co mi chodzi.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 29, 2018 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Święte Księgi
IrciaLilith napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli triada składa się z 3 istot będących w pełni Bogami, którzy nie są z sobą tożsami, ale stanowią jednego Boga (...)
Tylko że tak nie jest, bo triada składa się po prostu z trzech bogów, ale nie stanowią jednego boga (w innej wersji, z jednego boga w trzech aspektach)


I to że każdy z aspektów Brahamana też jest pełnym Bogiem , a nie tylko aspektem/punktem widzenia też nie jest podobne?
Nie jest. To jest zresztą oczywiste - każdy z aspektów boga musi być bogiem.
Trójca to zupełnie coś innego.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt cze 29, 2018 22:38
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Święte Księgi
Jak jednak chcesz ciągnąć temat Trójcy to proszę wykaż mi te różnice, uwzględniając że zapoznałam się z podanym linkiem co tylko sprawiło że dostrzegłam znacznie więcej podobieństw.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 29, 2018 23:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Święte Księgi
IrciaLilith napisał(a):
Jak jednak chcesz ciągnąć temat Trójcy to proszę wykaż mi te różnice, uwzględniając że zapoznałam się z podanym linkiem co tylko sprawiło że dostrzegłam znacznie więcej podobieństw.

Trójca to trzy osoby, z których każda jest Bogiem, będące jednym Bogiem. Nie aspektem, nie grupą bogów.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt cze 29, 2018 23:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Święte Księgi
Tylko że to się dalej zgadza... przynajmniej w niektórych nurtach.
Rozumiem że rozchodzi się o słówko 'aspekt' , tylko że w niektórych nurtach, tłumaczniach to słówko pojawia ale równie często nie, w Brahmasutrach wręcz pada: '(Brahaman) to troje z których każdy jest Bogiem będąc jednym jedynym Bogiem' - ja podobieństwo widzę, wykaż różnice.
Zwróć też uwagę że terminologia katolicka jest bardzo precyzyjna przez ciągłe rozłamy chrześcijaństwa i spory teologiczne, a hindusi w praktyce mają to gdzieś i nikomu nie przeszkadza że każdy wierzy po swojemu, określa jak mu się podoba, bo Brahmana można przedstawiać pod dowolną postacią i oddawać jej cześć, według nich katolik też oddaje cześć Brahmanowi, tak samo jak wyznawca Allacha i każdy w końcu będzie zbawiony/wyzwolony.
Zresztą powtórzę - zostawmy tą Trójcę, bo raczej i tak do niczego poza utwierdzeniem się na swoich stanowiskach nie znajdziemy, ja aktualnie koncentruję się na wspólnym rdzeniu wszystkich religii i może to bardzo mocno rzutować na moje poglądy, a dla Ciebie opcja że Trójca mogłaby być tożsama z wierzeniami hindusów jest na automacie odrzucana jako irracjonalna i to rozumiem. Jeszcze nie tak dawno nikt by mnie nie namówił do eksperymentalnego założenia że Bóg istnieje, bo uznałabym to za irracjonalny pomysł, ale skoro dotarło do mnie że nie ma opcji udowodnić że ja istnieję ani że rzeczywistość istnieje to i nie ma co wymagać dowodów na istnienie jakiegoś Boga, ważniejsze staje się ustalenie prawdopodobnych cech takiej istoty...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So cze 30, 2018 0:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Święte Księgi
Nie chodzi o słowo "aspekt" tylko o naukę która to wyraża. I niewiątpliwie tak właśnie jest w przypadku Brahaman.
Co do wspólnego rdzenia wszystkich religii (no, "wszystkich" to przesada, istnieją kulty demoniczne, ale je pozostawmy na boku) to jest to dla mnie oczywistość.
Przecież wszystkie tzw. religie naturalne powstały z tego samego powodu: człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, do Boga tęskni, odruchowo szuka z Nim relacji. Mamy to szczęście, że wszczepiliśmy się do religii w której Bóg objawił się - najpierw Żydom, potem całej reszcie, ale nie wolno odmawiać innym religiom poszukiwania Boga.
Mówił zresztą o tym papież, wspominając o "okruchach Prawdy" obecnych w innych wiarach.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So cze 30, 2018 8:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Święte Księgi
Skąd przekonanie że objawił się tylko izraelitom ?
A może w każdej religii są tylko okruchy prawdy, którą można jedynie odkryć np w osobistym doświadczeniu, a te okruchy pochodzą od osób które doświadczyły Prawdy i próbowały ją ująć w słowa?
Może inne święte księgi( a może i sporo innych nie uznawanych za święte) też zostały napisane pod natchnieniem Boga?
Na jakich podstawach można uznać że ta tak a inne nie? Co stanowi o przewadze Biblii?
Generalnie co może świadczyć o tym że dana księga powstała pod natchnieniem Boga a inna nie? Są jakieś wytyczne? Względnie obiektywne kryteria? Bo jak opracowałam swoje na podstawie rozmyślania czego by się można spodziewać po takiej księdze to z Biblii by zostały tylko fragmenty, inne księgi też nie wypadły za dobrze, w praktyce Opowieści z Narnii otrzymały podobną albo i wyższą liczbę punktów, a wygrał Rok 1985... więc sądzę że coś z tymi moimi kryteriami jest raczej nie w porządku...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So cze 30, 2018 19:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Święte Księgi
Chciałbym tylko napomknąć, że Trimutri [Śiwa, Wisznu i Brahma] może być postrzegana także jako siły oddziaływające na cykle istnienia świata w ujęciu nowoczesnej nauki.

Brahma to energia odpowiedzialna za stworzenie uniwersum, czyli coś, co możemy nazwać wielkim wybuchem. Wisznu podtrzymuje istnienie świata, czyli jest tożsamy z prawami fizyki w istniejącym wszechświecie.
Śiwa to niszczyciel, czyli efekt stygnięcia kosmosu i jego "rozładowania".
Po tym czasie następuje "noc kosmiczna", czyli brak świata, co możemy przyrównać do całkowicie ostygniętego kosmosu.
Po jakimś czasie powstaje nowy świat, a więc znów Brahma przystępuje do pracy, co możemy utożsamiać z trafieniem wolnego fotonu na pole grawitacyjne, co według fizyków [np. prof Meissnera] może przyczynić się do powstania cząstki elementarnej.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


So lis 17, 2018 23:49
Zobacz profil
Post Re: Święte Księgi
Żeś napomknął... Chyba za trudne rzeczy mówisz, za bardzo odstające od powszechnego w naszej bańce kulturowej zrozumienia tematu. Nie pogadasz.

Ja się nie znam. Ja wiem tyle, że człowiek tak już ma, że pewne sytuacje, miejsca, zdarzenia odczuwa jako kontakt ze sferą nadprzyrodzoną. Czy ta sfera istnieje? Ależ nie zamierzam jej prawdziwości nijak dowodzić. Co mnie obchodzi, to wyrażenie owego kontaktu-przeżycia takim językiem, który (a) podtrzyma moją zdolność do przeżywania tego fenomenu i, opcjonalnie, (b) pozwoli drugiemu zrozumieć się ze mną, tzn. żebym mógł wystosować taki komunikat, który jemu pozwoli zbudować w mózgu konstrukcje podobne do moich. A zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam: przeżywanie nadprzyrodzonego daje potężnego kopa do życia.

No więc w punkcie (a) język szinto mi bardzo pomaga, a język chrześcijański nie bardzo, nie mówiąc o ściśle naukowym, a ateistycznym to już w ogóle. Może dlatego, że wiara chrześcijańska jest bierna, pasywna - że coś się stało w historii i szlus, nie można z tym zrobić nic ponad gołą asercję, ustosunkowanie się do zdarzenia. Takie coś człowieka nie odmieni. Natomiast wiara, jaką ja żywię, jest wiarą aktywną, twórczą; jest to czynność, która wymaga pewnego wysiłku, wyobraźni zwłaszcza - podjęcia pewnego trudu i przez to dająca satysfakcję z dobrze wykonanej pracy.

Chociaż to też nie oddaje całości problematyki. Ale nie zamierzam tutaj sadzić traktatu De Fide Ergo Proxis, bo mi z tym niezręcznie. :P


Pt lis 30, 2018 0:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Święte Księgi
Na czym polega ta bierność religii chrześcijańskiej? To, że wielu fasadowych wyznawców nie zadaje sobie trudu w codziennej praktyce, nie znaczy, że od razu cała religia nie wymaga trudu.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt lis 30, 2018 7:00
Zobacz profil
Post Re: Święte Księgi
Może źle to ująłem. Czy w chrześcijaństwie jest coś takiego, że masz za zadanie zobaczyć obecność Bożą w świecie? Bo w szinto masz to na dzień dobry: wychodzisz z domu i musisz zobaczyć Wysoką Równinę Niebios nakrywającą świat przesycony duchem. Święty świat. W chrześcijaństwie świat jest sprofanowany, a świętość to coś tak rzadkiego i cennego, że chowa się ją w tabernakulum, adoruje w bezpiecznym ukryciu za murami kościołów. Ale nawet i z tym nie ma musu; starczy wyrecytować Credo raz na tydzień, choć to niczego nie załatwia, bo to jest kara.

To jest elementarz doktryny: chrześcijanin jest wygnańcem ze świętego miejsca, do którego był przeznaczony, ale teraz jest od niego odcięty. A praktyka szinto nikt nigdzie nie wyganiał; on nadal żyje w ogrodzie edeńskim, uprawia go i dogląda, podczas gdy Duchy przechadzają się dookoła "w powiewie wiatru".


Pt lis 30, 2018 9:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Święte Księgi
ErgoProxy napisał(a):
Nie pogadasz.

Pogadasz jezeli wylozysz karty na stol.
Pokaz pierwszego czlowieka, ktory dostapil zmartwychwstania w innych religiach i mozemy gadac.


Pt lis 30, 2018 15:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Święte Księgi
ErgoProxy napisał(a):
Może źle to ująłem. Czy w chrześcijaństwie jest coś takiego, że masz za zadanie zobaczyć obecność Bożą w świecie? Bo w szinto masz to na dzień dobry: wychodzisz z domu i musisz zobaczyć Wysoką Równinę Niebios nakrywającą świat przesycony duchem. Święty świat. W chrześcijaństwie świat jest sprofanowany, a świętość to coś tak rzadkiego i cennego, że chowa się ją w tabernakulum, adoruje w bezpiecznym ukryciu za murami kościołów. Ale nawet i z tym nie ma musu; starczy wyrecytować Credo raz na tydzień, choć to niczego nie załatwia, bo to jest kara.

To jest elementarz doktryny: chrześcijanin jest wygnańcem ze świętego miejsca, do którego był przeznaczony, ale teraz jest od niego odcięty. A praktyka szinto nikt nigdzie nie wyganiał; on nadal żyje w ogrodzie edeńskim, uprawia go i dogląda, podczas gdy Duchy przechadzają się dookoła "w powiewie wiatru".

A tu Cię kole. Niby tak, raj został utraconym, ale jednak będąc na ziemi obcujesz ze stworzeniem boskim, Jego doskonałym planem. Wszystko, co widzisz to przejaw Jego zamysłu i ingerencji - tego typu rozumowanie lubią rozwijać zwłaszcza protestanci.

robaczek2 napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):
Nie pogadasz.

Pogadasz jezeli wylozysz karty na stol.
Pokaz pierwszego czlowieka, ktory dostapil zmartwychwstania w innych religiach i mozemy gadac.

Bóg Dagonów? Łozyrys?
A właściwie, to dlaczego zmartwychwstania? Po co w ogóle zmartwychwstawać?

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


So gru 01, 2018 2:11
Zobacz profil
Post Re: Święte Księgi
Nie kole aż tak bardzo, ale skoro mówisz, że kole, to wiele to mówi - o Tobie. :P

Anyway, to się zgadza z moim osobistym doświadczeniem, powiedzmy, emotywnym. Ciężko mi właśnie o nim opowiadać nie uciekając się do języka animistycznego: że miejsce, czy rzecz, czy nawet pora doby - wszystko ma swojego Ducha, a człowiek jest na tę obecność wyczulony. (Człowiek - znaczy ja; a kto tego nie potrafi, widać nieczłowiek, hihi.) Gdybym miał się wyrażać ściśle, musiałbym pisać coś o qualiach podpiętych pod określone wrażenia zmysłowe w określonym kontekście kognitywnym i szybko zjechałbym w bełkot. :P

Ciekawa rzecz zresztą, że w chorobie zatraciłem zdolność do przezywania tej nieuchwytnej obecności, aż do stępienia wrażliwości na nią. Muszę się tego teraz uczyć na nowo.


So gru 01, 2018 10:45
Post Re: Święte Księgi
ARHIZ napisał(a):
Po co w ogóle zmartwychwstawać?

To pragnienie i jak każde pragnienie jest niewolą. Pragnienie oznacza że teraz nie czujesz się dobrze, nie czujesz spokoju. Coś w przyszłości, jeśli się spełni przyniesie spokój. Spełnienie zawsze dotyczy przyszłości, oznacza, że nie jesteś obecny w tym momencie, tu i teraz. Jesteś gdzieś w przyszłości, a przyszłości nie ma. Nigdy jej nie było i nigdy nie będzie. Wszystko co jest to zawsze teraźniejszość. Projekcja spełnia gdzieś w przyszłości to pragnienie, nie ma znaczenia co ma być tym spełnieniem. Może to być piękna żona, super płatna praca, wspaniały dom, Królestwo Boże, niebo, nirwana, cokolwiek, ale jeśli ma to nastąpić w przyszłości to pragnienie. Prowadzi w przyszłość, w fantazje i śnienie. Nawet gdybyś miał piękną żonę, wspaniały dom, lub stanął przed obliczem Boga, wybiegniesz w przyszłość.


So gru 01, 2018 11:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL