Tak to właśnie jest. Co chrześcijanin, to inne rozumienie królestwa Bożego. Saqura twierdzi, że królestwo Boże to bliżej nieokreślone otwarte drzwi do raju. A zefciu - że Kościół. To pokazuje, że w braku rzeczywistego desygnatu słowa "królestwo Boże", uznajecie za takowe wybrane przez siebie rzeczywistości, tak jak Wam pasuje.

Nie wydaje mi się, żeby Saqura coś takiego powiedziała. A nawet jeśli – to nie miałaby ona racji. Nigdzie w Ewangelii nie mamy przesłanek, aby rozumieć Królestwo Boże jako coś „bliżej nieokreślonego”.

Mylisz się, Królestwo które ja opisałam jest dokładnie tym samym o czym pisze Zefciu. Inne słowa to samo znaczenie
Te bliżej nieokreślone drzwi do raju to nic innego jak ożywiony duch, miejsce spotkań Boga i człowieka. Znasz przypowieści o tym jak Królestwo rośnie/powiększa się? To właśnie kościół, duchowe ciało Chrystusa, którego spoiwem(łączącym) jest Duch Św.(być jedno)

Bynajmniej. Takie opisy, jak porównanie do ziarnka gorczycy czy do zaczynu mąki, są dość enigmatyczne.

No to może wskaż takie ustępy Ewangelii, z których wynika, że przez królestwo Boże Jezus rozumiał Kościół.

No właśnie dla mnie te opisy są dość przejrzyste (w odróżnieniu od niektórych innych przypowieści Chrystusa) – Królestwo Boże zaczyna się jako grupka rybaków w Galilei, ale posiada w sobie żywy pierwiastek, który pozwoli mu ogarnąć całą Ziemię.

Sam wskazałeś fragmenty, które wskazują na to, że Chrystus nie rozumie przez to pojęcie li tylko jakiegoś stanu po paruzji. Skoro Chrystus porównuje Królestwo Boże do czegoś, co rośnie, to nie jest to efekt jednorazowego działania.

Jeśli przyjmiesz, że Jezus powiedział iż "Królestwo Boże jest w nas", to tam go należy szukać. Jeśli powiedział "Błogosławieni cisi, albowiem do nich należy Królestwo Boże" to nie znajdziesz go w tłumach kościołów, synagog, meczetów, lecz w ciszy w sobie. Jeśli powiedział „Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do Królestwa Bożego”, to nie znaczy, że masz się wyzbyć majątku, lecz ma on nie zaprzątać ci ciszy i spokoju wewnętrznego. Jeśli powiedział „Pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi” to oznacza nie śpiesz się, odpuść, medytuj.
Czy to nie jest filozofia wschodu?

Rzekł "w nas" albo "pośród nas"? Skoro nauczał że "Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie»" Mt 4,17 to znaczy że wewnątrz ludzi królestwa jeszcze nie było Porównanie z Jana wskazuje że miało dopiero nadejść "A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był , ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony"J.7, 39. Wyrażenie "pośród was" wskazuje jedynie na Chrystusa, który Ducha św. już posiadał. Natomiast zwrot iż ducha mieli otrzymać wierzący w Niego raczej z buddyzmem, lub filozofią wschodu ma niewiele wspólnego.

Jezus rzekł albo w nas, albo pośród nas? Entliczek pętliczek na kogo wypadnie na tego bęc? Które to są sława Jezusa, a które są Mu przypisane, przez tych co słyszeli na własne uszy?
A może to jest tak:
Nawracajcie się, nie szukajcie w niebie, głębinach, ono jest bliskie, jest w was. Nie wiedzieliście o tym, teraz wiecie. Jezus mówi, że tylko przez Niego (dzięki Jego wskazaniom, naukom) mogą Izraelici (nie tylko, inne nacje do których dotrze Jego nauka również) odkryć to Królestwo. To Królestwo zawsze było jest i będzie. Jezus wskazał Izraelitom, gdzie go szukać, jak je odkryć, jak doń wejść. Na wschodzie wiedziano o tym zdecydowanie wcześniej.
PS
Gdzie Jezus czynił postępy w mądrości między 12 a 30 rokiem życia, od kogo pobierał nauki, tego nie wiemy.

Pierwszy się na te słowa powołałeś, ja jedynie je skorygowałam poprawiłam "Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" Łuk.17

Jezus nauczał o nadejściu królestwa a nie o tym że od zawsze było...cytaty podałam powyżej, mogę podać również wiele innych.

O czym? O tym że dostęp do życia ducha człowieczego został ograniczony z powodu braku Ducha św? Buddyzm używa pojęcia grzechu, naucza by sobie obciąć rękę lub wyłupać oko z jego powodu ?

Od 12 roku przebywał w Nazarecie.

Skorygowałaś słowa Jezusa? Ten Pan również skorygował: http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... siecki.pdf
tu również korygowano: http://biblia-online.pl/Porownaj/Werset ... asza/17/21
No i dalej mamy entliczek pentliczek, jak myślisz na którą korektę wypadnie?

Te cytaty to oryginały bedą, czy po prawidłowej korekcji?

Bądź skrupulatna, z zapisków wynika że wrócił do Nazaretu, a nie że przebywał w Nazarecie do 30 roku życia. Czyżby tam przez 18 lat czynił postępy w mądrości pod okiem cieśli, strugając kawałki drewna?

Na tę która pasuje do całej reszty Pisma, ST również.

Zapiski podają że po śmierci Heroda, a nastąpiła ona prawdopodobnie (według historyków) dwa trzy lata po narodzinach Jezusa. Żadna praca nie hańbi, ta przy drewnie również

Może skup się troszeczkę nad tym co piszesz. Te ostatnie wypowiedzi dotyczące "dopasowania" (dziadek opowiadał mi, że za czasów stalinowskich krążyło takie powiedzenie wśród enkawudzistów: Dajcie mi człowieka a dopasujemy do niego prawo by go skazać) i niehańbiącej pracy pomijam milczeniem.

A ja nie pominę i przypomnę, że oficjalna narracja biblijna jest taka, że Jezus pełnię mądrości okazał już w wieku lat dwunastu, jak z nim w tej świątyni dyskutowali uczeni bez żadnej korekty - i co nam pan zrobi, proszę pana?

Odpowiedź na dylematy wersetowe jest jedna - won. Won, uczyć się aramejskiego i greki w odpowiednim dialekcie. Potem wrócić i błyszczeć wiedzą na temat oryginału - oryginału właśnie, bo tłumaczenie zawsze zniekształca, a i czas bywa nielitościwy dla języka. O kulturze przez miłosierdzie - a zresztą...

Pismo ma jednego Ducha, jedyne co może stanowić przeszkodę to słowa które stanowią trudnośc dla tłumacza, brak przecinków itd, itd. Pomijając kwestię tego co ktoś powiedział, przekazał czy jak zapisał wszystko powinno się badać przez pryzmat ST, dlatego ze Jezus to właśnie o nim przyszedł wydać świadectwo; ST powinien być podstawą i wzorem do oceny i porównania...bo Bóg się nie zmienia.
Wracając do Jezusa i jego pobytu w Nazarecie, uważasz że opuścił rodzinę by podróżować po świecie do 30 roku życia?? To był pierwszy wiek a Jezus był Izraelitą z krwi i kości, a nie podróżnikiem na osiołku który przemierza świat

Bóg się nie zmienia, lecz interpretacja Boga tak. Pismo ma jednego Ducha, ale interpretacje maja ich wielu.
Czy Jezus nie mógł podróżować z rodziną? Izraelici w swej historii trochę podróży odbyli, przynajmniej wynika to z zapisków.