metal to nie muzyka satanistyczna, bo nie istnieje rodzaj muzyki satanistycznej.... Inna sprawa ze jak patrze na wiekszosć "gwiazdek" popu to mi sie kojażą z satanizmem... dlaczego?? Bo jak ktos robi to co oni/one (sex, drugs,rozwody,alkocholizm,mamonizm,hedonizm) i zyje w taki sposub to ja nie znajduje innego okreslenia niż satanizm na to co robia...

Prosze sformuuj pierwsza częśc wypowiedzi bo ja ni diabła pojac nie moge ocb?

Miałem do czynienia z satanizmem. Bardzo blisko. Sam jestem chrześcijaninem (chociaż mało kto by się zorientował ); dzięki mojej byłej dziewczynie otarłem się o satanizm tak blisko, jak to możliwe bez przyjęcia go jako filozofii życiowej.

I mogę z całą odpowiedzialnością powtórzyć to, co piszą Nymphetaminka i Crosis, ze swoimi uwagami.

Sataniści - ci prawdziwi - nie "wierzą" w Szatana. Nie oddają czci żadnej nadprzyrodzonej istocie, a jedynie człowiekowi, w jego wszystkich, nawet zwierzęcych aspektach. Satanista nie ma oporów przed łamaniem zasad moralnych, jak długo nie traci przy tym zbyt wiele, ponieważ każdy satanista jest przede wszystkim egoistą.

W praktyce satanista żyje tylko dla siebie i kocha tylko siebie. Jeśli pokocha kogoś innego, to traktuje go jak część siebie, a jeśli nienawidzi, to potrafi krzywdzić bez żadnych oporów. Jest wcieleniem teorii doboru naturalnego - silni żyją, słabi cierpią. I jest gotów ponosić za wszystkie swoje działania pełną odpowiedzialność, bez zrzucania jej na jakiegoś "antyboga" czy złego ducha.

Więc jak odróżnić sataniste od pseudosatanisty? Według mnie aby to zrobić trzeba ustalić co jest istotą satanizmu, czego nie może odrzucić żaden prawdziwy satanista.
Każdy się zgodzi, że istotą satanizmu jest Szatan.
W takim razie kim jest Szatan?
Czy można, powiedzieć, że Szatan to pojęcie nieokreślone, mogące oznaczać wszystko na przykład; Szatan to Pomidor, Szatan to długopis, Szatan to dyskutowanie na forum?
Czy też jest to pojęcie dobrze zdefiniowane, mające swoje źródła historyczne?

Nieprawda że każdy - ja się nie zgodzę.

Istotą prawdziwego satanizmu nie jest Szatan, przynajmniej nie w pojęciu samego satanisty (podejście chrześcijanina obserwującego go z boku to inna sprawa). Szatan jest dla satanisty tylko symbolem, równie dobrze może nim być też dowolny wielki buntownik i libertyn w ludzkiej historii; po prostu Szatan jest symbolem bardziej uniwersalnym.

Satanista równie dobrze mógłby mówić o sobie "ateista-hedonista", tyle że niektórym najzwyczajniej w świecie przyjemność sprawia reakcja otoczenia... Jeśli satanista ma wielkie ego i zamiłowanie do kontestacji, alergiczna reakcja chrześcijan na jego deklaracje jest dla niego dobrą rozrywką.

Oczywiście rozsądny satanista nie chodzi po ulicy wrzeszcząc na całe gardło kim jest. Nie musi nosić koszulek z pentagramami, ani tym bardziej hasłami antykatolickimi, wręcz nie powinien, jeśli nie ma jakiejś osobistej sprawy do KRK. Rozsądny satanista po prostu nie musi się deklarować - i jego samego też nie obchodzi, jako kto deklarują się otaczający go ludzie.


Pseudosatanista natomiast wierzy, że kontestując otwarcie chrześcijaństwo służy Szatanowi; podobnie jest z demolowaniem nagrobków, zabijaniem zwierząt i rozmaitymi "czarnymi mszami". Tymczasem jego zachowanie jedynie nakręca społeczną paranoję.


Z socjologicznego punktu widzenia, sataniści są nieszkodliwi (nie walczą z porządkiem społecznym bardziej niż ktokolwiek inny), a pseudosataniści jak najbardziej (uderzają w normy społeczne w sposób absolutnie niekontrolowany).


Z "chrześcijańskiego", zarazem racjonalnego i uduchowionego punktu widzenia: jeśli Szatan jest istotą tak inteligentną, geniuszem zła, to raczej gardzi tak tępymi, niesubtelnymi pseudowyznawcami, chociaż docenia ich wkład w maskowanie jego prawdziwych działań.

bruxist, czy zgadzasz się, że Szatan ( Satan) to przywódca złych duchów. Upadły anioł strącony przez Boga do piekła. Namawia ludzi do niewierności Bogu?

Owszem, z mojego chrześcijańskiego punktu widzenia. Natomiast pamiętaj, że nie wszyscy na tym forum są chrześcijanami, więc starajmy się zachować pewien obiektywizm. Ja przedstawiłem satanizm i pseudosatanizm nie przez pryzmat religii, a raczej etyki i ogólnie przyjętych zasad społecznych.

A jeśli już upierasz się przy tym, że sataniści muszą być koniecznie źli, naznaczeni itp. - to powiedziałbym, że w porównaniu z pseudosatanistami ci "prawdziwi" są mniejszym złem. A powiedzmy sobie szczerze, mimo najszczerszych chęci żyjemy w świecie wielkiego, mniejszego i szarego zła. I nawet najbardziej świątobliwi nie są doskonale dobrzy.

Każdy może sobie stworzyć dowolny światopogląd. Może np. oddawać cześć jakiemuś demonowi jednak dopóki nie będzie to Satan to ten ktoś nie będzie satanistą tylko pseudosatanistą.

Jak ktoś sobie ustylizuje fiata 126p na Ferrari. Pomaluje go na czerwono, doczepi spoilery, założy felgi przypominające te z Ferrari. To nie będzie
mógł o sobie powiedzieć, że jest posiadaczem Ferrari tylko pseudoferrari.

Sdr, ty nadal nie rozumiesz. Dla prawdziwego satanisty każdy, kto oddaje cześć jakiemuś demonowi - nawet Lucyferowi - jest pseudosatanistą. Dla satanisty najwyższą wartością jest on sam, a nie jakakolwiek istota nadprzyrodzona.

Nieważne, czy pseudosatanista oddaje cześć Lucyferowi, Baalowi, Asmodeuszowi czy jakiemukolwiek innemu stworowi. Jak długo oddaje im cześć, zamiast sobie samemu (Szatana mając jedynie za symbol nonkonformizmu), nie będzie prawdziwym satanistą.

Poniał?

bruxist, piszesz "Dla prawdziwego satanisty" ale dlaczego myślisz, że to ty masz prawo określać co jest prawdziwym satanizmem a co nie jest?

Satan to pojęcie biblijne, historyczne. Ma ściśle określone znaczenie i tylko takie jest prawdziwe i obowiązujące z historycznego, naukowego i racjonalnego punktu widzenia.

Ty powiesz, że prawdziwy satanista to grzybiarz któy znalazł satana (jest taki grzyb) albo, że prawdziwy satanista jest dobry i oddaje cześć Jezusowi ale to jest tylko twoja paranoiczna bzdurka nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

Temat ciekawy. Niestety widzę, że pewne osoby po prostu nie są w stanie pojąć podstawowego założenia.

Szatan dla satanisty jest symbolem. Tylko symbolem, natomiast pewne osoby uparcie mówią o nim w kontekście wiary. Jakby użyć innego określenia to już by było dobrze? Wspomniane ferrari kojarzy się z szybkością, a szatan z odrzuceniem pewnych dogmatów i stylu życia na rzecz własnych. To wszystko, nic więcej, nic mniej.

Chrześcijańska wizja świata nie jest jedyną, zrozumcie to. Dla jednych ściana ma kolor łososiowy, a dla mnie jasno-różowy . Nie wmawiajcie satanistom, że wiecie lepiej od nich, co oni myślą.

Są różne rodzaje satanizmu. Niektórzy traktują satanizm jako ideologię, inni jako coś w rodzaju religii. Nie można ujednolicać.

A ja uwazam, ze satanizm symboluje brak zajecia.

Szatan oraz Satanizm jest przez satanistów uważany jako SYMBOL, i tutaj należy uściślić, bo zależnie od tego, o jakim odłamie satanizmu mówimy, ten symbol ma trochę inne znaczenie. Ale są cechy wspólne- nazwa satanizm oznacza nic innego, jak przeciwność Boga, jego wroga, tak więc satanista jest przeciwnikiem Boga, zwalczającym go. Wyznającym przeciwne wartości.

Co ciekawe, w satanizmie również jest pojęcie grzechu, a najgorszy z nich to GŁUPOTA. Inne to np. Wygodny konformizm. Nie widzę w tym nic z sekty destrukcyjnej.

Istnieje również satanizm A.S. LaVeya, który stworzył Biblię Szatana (fragment jest w mojej sygnaturze), w której jest cały dział "O Magii", więc SATANIZM TO RÓWNIEŻ ODDAWANIE CZCI SZATANOWI, ALE NIE TYLKO. To tylko pewien aspekt, odłam. Nemniej, on również nie ma związku z jedzeniem kotów (satanista wie, że są niesmaczne i ciężkostrawne, a nie chce sobie szkodzić. szatan by tego nie chciał).

Ech, czasami mam wrażenie, że pół Polski nie wiedząc o tym, ma ideologię satanistyczną...

O, i to się nazywa prawdziwa, chrześcijańska tolerancja i z pewnością znajomość sprawy.