Re: Anglikanie wracają do Kościoła
Nie Elbrusie, dziś na pewno tak nie jest. Już nawet Za JPII nie trzeba się było wyrzekać herezji (tylko publiczne wyznanie wiary), a Anglicanorum coetibus Benedykta jest nawet pogorszeniem do Pastoral provision JPII bo nawet tego nie muszą robic. Tylko w punkcie 1 par.5 jest wzmianka, że oficjalnym wyrazem Wiary katolickiej jest... KKK
(w ten sposób nie traktowano nawet Katechizmu świętego Piusa X czy Katechizmu Rzymskiego dla proboszczów). A sami anglikanie- NIE ZAPOMINAJMY:SĄ TO NAJBARDZIEJ TRADYCYJNI ANGLIKANI, POWAŻNIE TRAKTUJĄCY SWOJA RELIGIĘ- piszą, że wykładnią ich doktryny jest, dokładnie nie wiem jak to nazywaja, 39 tez czy czegoś-tam, które teraz będą...interpretowane w duchu katolickim
Na chłopski rozum: Kościół podpisuje jakieś deklaracje z prawosławnymi czy ewangelikami...zanim je podpisze nieraz o jedno zdanie toczą się uczone dysputy teologiczne przez dziesiątki lat. A tutaj: uznajemy (teoretycznie) papieża za wodza, reszta po staremu.
Więc Elbrusie nie ma żadnego uznania, że dokonaliśmy złego wyboru. Wybór był słuszny w odpowiedniej interpretacji. I myslę sobie, że rehabilitacja Marcina Lutra to tylko kwestia czasu, a potem alleluja! Miliony nowych katolików powrócą do Kościoła