Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 2:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 288 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 20  Następna strona
 Będzie jedność? 
Autor Wiadomość
Post Re: Będzie jedność?
Orient napisał(a):
Ale podam Ci źródło, którego się tak domagasz. Listy z tamtych lat oraz objaśnienia tych listów.
http://kamunikat.fontel.net/pdf/bzh/22/10.pdf

Nic w tych listach nie ma, że św. Jozafat kogoś zamordował. Przeczytałam listy do 1921 r.. a całość tekstu też do tego miejsca i mowa jest o zamordowaniu przez prawosławnych św. Jozafata, a nie odwrotnie.
Fakt, listy są pisane archaicznym językiem, więc jeśli coś przeoczyłam, to zacytuj odpowiednie zdanie z podaniem strony, ok?


So gru 01, 2012 23:40

Dołączył(a): N lis 25, 2012 20:31
Posty: 45
Post Re: Będzie jedność?
Helenka napisał(a):
Orient napisał(a):
Ale podam Ci źródło, którego się tak domagasz. Listy z tamtych lat oraz objaśnienia tych listów.
http://kamunikat.fontel.net/pdf/bzh/22/10.pdf

Nic w tych listach nie ma, że św. Jozafat kogoś zamordował. Przeczytałam listy do 1921 r.. a całość tekstu też do tego miejsca i mowa jest o zamordowaniu przez prawosławnych św. Jozafata, a nie odwrotnie.
Fakt, listy są pisane archaicznym językiem, więc jeśli coś przeoczyłam, to zacytuj odpowiednie zdanie z podaniem strony, ok?

Sapieha był starosta mohylewskim i zadał otwarcia dla prawosławnych chocby czesci
zamknietych z rozkazu Kuncewicza cerkwi w Mohylewie5. Sprzeciw
arcybiskupa połockiego w tej sprawie stanowił główny powód pogorszenia
sie jego stosunków z litewskim kanclerzem.
str.2

Jak z tego wynika, nawet tak znany protektor unii jak Lew Sapieha miał watpliwosci
co do słusznosci kroków podjetych przeciw prawosławnym w Wilnie.
Pózniejsze uwolnienie wiezniów (bez zadnych dalszych konsekwencji) potwierdziło,
ze oskarzenia przeciw aresztowanym były bezpodstawne. Ale nie zmieniło
to polityki władz miejskich, które nadal dyskryminowały wyznawców prawosławia.
str.25

Sapieha juz wówczas miał wiec watpliwosci co do postepowania Jozafata Kuncewicza
wobec prawosławnych w podległej mu diecezji.
str.25

Wynika z tego, ze po odebraniu przez Jozafata Kuncewicza prawosławnym
cerkwi w Mohylewie jedynie dwie swiatynie były nadal czynne, gdyz tylko
dwóch unickich duchownych (nie liczac kilku bazylianów w monasterze Spasskim)
przebywało w miescie. Pozostałe cerkwie były zamkniete.
str.30

Chodzi o wydarzenia, które rozegrały sie w dniu 9 pazdziernika 1618 r. Mieszczanie
mohylewscy zamkneli bramy miejskie oraz obsadzili wały ludzmi z bronia,
aby nie dopuscic do wjazdu arcybiskupa Kuncewicza do miasta i objecia
przez niego zwierzchnictwa nad cerkwiami w Mohylewie. Kuncewicz skierował
pozew przeciw władzom miejskim do sadu królewskiego. W dniu 22 marca
1619 r. Zygmunt III potwierdził wyrok sadu asesorskiego, skazujacy przywódców
buntu w Mohylewie na kare smierci. Kare te skasowano co prawda, jednak
mieszczanie byli na tyle zastraszeni, ze nie oponowali przeciw zajeciu przez
unitów wszystkich cerkwi w miescie.
str.38

Prawosławni mieszkancy Mohylewa, tak jak i mieszczanie innych królewskich
miast archidiecezji połockiej, po zabraniu im wszystkich cerkwi przez Jozafata
Kuncewicza spotykali sie na prawosławnej liturgii w prowizorycznych cerkwiach,
które unici zwali zwykle szopami
str.38


So gru 01, 2012 23:51
Zobacz profil
Post Re: Będzie jedność?
Orient napisał(a):
str.2

W podanym przez Ciebie linku jest od str. 183.
Zamknięcie cerkwi to nie mord.
Orient napisał(a):
str.25

Co ma Wilno do Mohylewa, a św. Jozafat do Wilna (nie ma tu jego nazwiska, a nawet Wiki nie wspomina o Wilnie.
Sapieha miał wątpliwości co do postępowania.... jakiego? Nic tu nie ma, że kogoś zamordował.
Orient napisał(a):
str.30

Nie ma mowy o morderstwach, a o to go oskarżacie.
Orient napisał(a):
str.38

Skierował do sądu. Nie on skazał na karę śmierci i nie ma, że się tego domagał. Wyroku nie wykonano. Gdzie tu jest, że kogoś zamordował?

Orient, bądź sprawiedliwy. Po obu stronach jest pełno różnych grzechów wobec siebie, ale poza tym, że św. J. Kuncewicz został zamordowany przez prawosławnych, jego zbrodni nie udowodniłeś. I jeszcze jedno: nie oceniam czynu prawosławnych. Dokąd mamy żyć przeszłością i nakręcać się kto komu więcej krzywd wyrządził? Co w ten sposób mamy sobie udowodnić? Temat dotyczy czasu teraźniejszego, więc może się na tym skupmy. Pan Jezus powiedział św. Piotrowi, że ma przebaczać 77 razy. Nie potrafimy wprowadzić w czyn Jego woli? Do czego nas to doprowadzi? Widzisz sens w tych przetargach? Bo ja nie widzę i nigdy nie widziałam. Przeszłości nie da się ani cofnąć, ani wymazać. Winni dawno już nie żyją, więc kogo chcesz sądzić? Na kim się mścić? Nie widzisz, że to jest bez sensu?


N gru 02, 2012 0:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2011 19:45
Posty: 390
Post Re: Będzie jedność?
Helenka napisał(a):
Pan Jezus powiedział św. Piotrowi, że ma przebaczać 77 razy. Nie potrafimy wprowadzić w czyn Jego woli? Do czego nas to doprowadzi? Widzisz sens w tych przetargach? Bo ja nie widzę i nigdy nie widziałam. Przeszłości nie da się ani cofnąć, ani wymazać. Winni dawno już nie żyją, więc kogo chcesz sądzić? Na kim się mścić? Nie widzisz, że to jest bez sensu?


Co przebaczać skoro twoim zdaniem Kuncewicz nic złego nikomu nie zrobił?


N gru 02, 2012 1:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 0:14
Posty: 38
Post Re: Będzie jedność?
pudlasz napisał(a):
Co przebaczać skoro twoim zdaniem Kuncewicz nic złego nikomu nie zrobił?


On sam swoim oprawcom wybaczył...


Co do mordów w tej sprawie, póki co bezsprzecznym pozostaje fakt, że to św. Jozafat został bestialsko zamordowany przez zdziczały, sfanatyzowany motłoch a nad jego ciałem pastwiono się w sposób gorzej niż barbarzyński...No ale było to oczywiście podyktowane rozstrojem nerwowym wywołanym zbrodniami przeciwko ludzkości jakich dopuścił się krwawy Kuncewicz...

Jakże przepastny musiał być zakres okropieństw, których się dopuścił, skoro dwa pokolenia po usprawiedliwionym ożenieniu mu siekiery w głowę wspomniany wyżej rozstrój wcale nie zelżał i legł u podstaw kolejnego aktu sprawiedliwości dziejowej w wykonaniu miłujących pokój braci prawosławnych:

]Według źródeł przytaczanych przez Duchińskiego, pijany car Piotr I wtargnął z żołnierzami do unickiej katedry Mądrości Bożej w Połocku, gdzie przechowywane były relikwie świętego Jozafata Kuncewicza. Piotr I zażądał od przełożonego klasztoru kluczy od tabernakulum, a gdy ten odmówił, własnoręcznie zamordował przeora; czterech pozostałych zakonników rozkazał utopić w nurtach rzeki Dźwiny. Car naigrawając się z obrazów świętego próbował sprofanować relikwie, następnie kazał wyrwać drzwiczki od tabernakulum, rozsypał na posadzkę Najświętszy Sakrament i podeptał. :brawo:

Helenka napisał(a):
Nie widzisz, że to jest bez sensu?


No właśnie nie widzą...I nie mam złudzeń, że w najbliższym czasie przejrzą na oczy.


N gru 02, 2012 6:58
Zobacz profil
Post Re: Będzie jedność?
Grigorije napisał(a):
No właśnie nie widzą...I nie mam złudzeń, że w najbliższym czasie przejrzą na oczy.

Może jestem niepoprawną optymistką, ale mam wrażenie (i wierzę), że nie wszyscy uważają iż przebaczanie "jest niewłaściwe" i należy iść za starotestamentowym "oko za kok, ząb za ząb".


N gru 02, 2012 8:54

Dołączył(a): N lis 25, 2012 20:31
Posty: 45
Post Re: Będzie jedność?
Helenka napisał(a):
Nie ma mowy o morderstwach, a o to go oskarżacie.

Oskarżamy go o zabieranie cerkwi siłą, zamykanie ich, wtrącanie duchownych sprzeciwiających się unii do więzień i używanie wojska do wprowadzenia unii, nie o mord, który wykonał własnoręcznie. Jeśli dodać do tego, że w Kościele katolickim Kuncewicz nazywany jest apostołem pojednania (!), to człowiek może sobie wyobrazić, jak te "pojednanie" ma wyglądać.
Helenka napisał(a):
Dokąd mamy żyć przeszłością i nakręcać się kto komu więcej krzywd wyrządził?

To wcale nie chodzi o licytowanie się, kto komu więcej. Jeśli KK stawia swoim wiernym za wzór postępowanie Kuncewicza (został kanonizowany), to... dobrze, że zdecydowana większość nie słucha KK.
Helenka napisał(a):
Winni dawno już nie żyją, więc kogo chcesz sądzić? Na kim się mścić? Nie widzisz, że to jest bez sensu?

Ja ze swojej strony przebaczam Kuncewiczowi. Martwi mnie jednak gloryfikowanie tej ponurej postaci.


N gru 02, 2012 17:06
Zobacz profil
Post Re: Będzie jedność?
Orient napisał(a):
To wcale nie chodzi o licytowanie się, kto komu więcej. Jeśli KK stawia swoim wiernym za wzór postępowanie Kuncewicza (został kanonizowany), to... dobrze, że zdecydowana większość nie słucha KK.

Myślisz zerojedynkowo. A ci co nie słuchają KK, nie słuchają też Cerkwi Prawosławnej.
Orient napisał(a):
Martwi mnie jednak gloryfikowanie tej ponurej postaci.

Mnie martwi gloryfikowanie cara, za którego panowania wielu straciło życie na Syberii i nie tylko i co? Mam z tego powodu cieszyć się, że ktoś z prawosławnych nie słucha Cerkwi?
A swoją drogą., gdybyś przebaczył, nie cieszyłbyś się z tego, z czego się cieszysz.


N gru 02, 2012 17:15

Dołączył(a): N lis 25, 2012 20:31
Posty: 45
Post Re: Będzie jedność?
Helenka napisał(a):
A ci co nie słuchają KK, nie słuchają też Cerkwi Prawosławnej.

Jak prawosławny ma słuchać KK i dlaczego?
Helenka napisał(a):
Mnie martwi gloryfikowanie cara, za którego panowania wielu straciło życie na Syberii i nie tylko i co?

Kogo dokładnie zesłał i o jakiego cara chodzi?
Helenka napisał(a):
A swoją drogą., gdybyś przebaczył, nie cieszyłbyś się z tego, z czego się cieszysz.

Cieszy mnie to, że wierni KK nie stawiają sobie za wzór czynów Kuncewicza. Cieszy mnie również, gdy zachowują się zgodnie z tym, czego uczy chrześcijaństwo. To że oddają się różnym grzechom już nie cieszy.


N gru 02, 2012 17:31
Zobacz profil
Post Re: Będzie jedność?
Orient napisał(a):
Jak prawosławny ma słuchać KK i dlaczego?

Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałam, bo nie zrozumiałeś, a na resztę później odpowiem.


N gru 02, 2012 17:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2011 19:45
Posty: 390
Post Re: Będzie jedność?
Grigorije napisał(a):
On sam swoim oprawcom wybaczył...


Oni też pewnie mu wybaczyli, po tym jak się go pozbyli.

Grigorije napisał(a):
Jakże przepastny musiał być zakres okropieństw, których się dopuścił, skoro dwa pokolenia po usprawiedliwionym ożenieniu mu siekiery w głowę wspomniany wyżej rozstrój wcale nie zelżał i legł u podstaw kolejnego aktu sprawiedliwości dziejowej w wykonaniu miłujących pokój braci prawosławnych:

]Według źródeł przytaczanych przez Duchińskiego, pijany car Piotr I wtargnął z żołnierzami do unickiej katedry Mądrości Bożej w Połocku, gdzie przechowywane były relikwie świętego Jozafata Kuncewicza. Piotr I zażądał od przełożonego klasztoru kluczy od tabernakulum, a gdy ten odmówił, własnoręcznie zamordował przeora; czterech pozostałych zakonników rozkazał utopić w nurtach rzeki Dźwiny. Car naigrawając się z obrazów świętego próbował sprofanować relikwie, następnie kazał wyrwać drzwiczki od tabernakulum, rozsypał na posadzkę Najświętszy Sakrament i podeptał. :brawo:


Akurat Piotr I uważany jest za jedną z większych katastrof dla prawosławia.


N gru 02, 2012 18:26
Zobacz profil
Post Re: Będzie jedność?
Orient napisał(a):
Cieszy mnie to, że wierni KK nie stawiają sobie za wzór czynów Kuncewicza. Cieszy mnie również, gdy zachowują się zgodnie z tym, czego uczy chrześcijaństwo. To że oddają się różnym grzechom już nie cieszy.
Orient napisał(a):
Martwi mnie jednak gloryfikowanie tej ponurej postaci.
Orient napisał(a):
Jeśli KK stawia swoim wiernym za wzór postępowanie Kuncewicza (został kanonizowany), to... dobrze, że zdecydowana większość nie słucha KK.
'Kompletne miszmasz. Sam sobie przeczysz, ale mniejsza o to.
Znasz św. Dyzmę? Znasz, bo to też Wasz święty. Żałował dopiero na krzyżu tego co czynił własnymi rękami. Św. Jozafat nikogo nie zamordował, i nie nam oceniać jego świętość, bo w ten sposób oceniamy człowieka. Możemy oceniać czyny, ale też nie możemy wchodzić na nie swóju teren, bo to Bóg sądzi. Zginął za wiarę, za Chrystusa. Wiesz na pewno dobrze, że w KK przeprowadzany jest proces beatyfikacyjny, kanonizacyjny. Nikt nie ogłasza nikogo świętym, bo tak chce lud, wierni, jak to czyni się w prawosławiu. Nie wystarczy samo przekonanie wiernych. Potrzebne są znaki, cuda dokonane przez Boga za wstawiennictwem kandydata na ołtarz.

A teraz wyjaśnię o co chodziło
Helenka napisał(a):
A ci co nie słuchają KK, nie słuchają też Cerkwi Prawosławnej.
,
Chodziło mi o to, że Ty się cieszysz z tego, że ludzie (katolicy) nie słuchają swojego Kościoła i odchodzą. Ja tylko stwierdziłam, że nie odchodzą do Cerkwi i dlatego nie wiem z czego się cieszysz. Z tego, że część z nich zostaje ateistami, część protestantami? To jest powód do radości? Jeśli tak, to wypada mi tylko współczuć Tobie, bo gratulacje byłyby sarkazmem.
Powiesz, że niektórzy przechodzą do Cerkwi. I owszem, ale powody są różne. Generalnie dzieje się tak w przypadku małżeństwa z prawosławnym, chociaż z innych powodów też. Tyle, że z Cerkwi też przechodzą do KK. I co? Wszyscy nie słuchają Cerkwi, w sensie, nie podoba im się nauczanie? Nie sądzę. W większości wypadków dla jednych i drugich jest to ta sama wiara, chociaż trochę się różni.

Różni nas powód do radości, który powyżej wykazałeś. I przykład z życia (znany mi osobiście): katolik ożenił się z prawosławną. Wzięli ślub w kościele katolickim (ona przeszła na katolicyzm). On wcześniej co niedzielę chodził do kościoła. Nie wyobrażał sobie inaczej. Jej raczej nie było po drodze w niedzielę do cerkwi (i nie chcę tu powiedzieć, że katolicy są solidniejsi w praktykach - to jest konkretny przypadek). Po ślubie też do kościoła nie było jej po drodze. On, zakochany po uszy, szedł tam, gdzie ona, a więc do znajomych, do jej rodziców, do jej rodziny. Efekt. Oboje nie chodzili nigdzie. Rodzice chłopaka bardzo to przeżywali i wiesz co mu powiedzieli? Nieważne, że wzięliście ślub w kościele, ale skoro wam tam nie po drodze, to idźcie do cerkwi. Byli skłonni namówić go na prawosławie, byleby tylko nie stracił wiary w Boga.
Orient napisał(a):
. To że oddają się różnym grzechom już nie cieszy.

Zabrzmiało tak, jakby prawosławni nie popełniali grzechów. Każdy człowiek jest grzeszny, a ten kto idzie za Chrystusem, posłucha także tych Jego słów: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni, bo takim sądem was osądzą, jaką sami sądzicie i taką miarą wam odmierzą, jaką sami mierzycie (cytata z pamięci).
Chrześcijanin słucha Chrystusa, a Chrystus powiedział też: miłujcie nieprzyjaciół swoich, dobrze czyńcie ty, którzy was nienawidzą oraz do św. Piotra o przebaczaniu: nie mówię ci siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem razy (masz przebaczać - mój dopisek).
I jasne, że nie będzie jedności, jeśli nie będzie miłości, a tej nie widać i nie chcę tu sugerować ani licytować, po której stronie. To każdy powinien rozważyć we własnym sercu i zacząć naprawiać świat od siebie.


N gru 02, 2012 19:47
Post Re: Będzie jedność?
pudlasz napisał(a):
Akurat Piotr I uważany jest za jedną z większych katastrof dla prawosławia.

Rozumiem, że za te czyny Cerkiew go potępiła i patriarcha upominał go w czasie ich trwania? Nie mówię już o potępieniu czynów.


N gru 02, 2012 19:52

Dołączył(a): N lis 25, 2012 20:31
Posty: 45
Post Re: Będzie jedność?
Jeszcze kilkanaście postów wcześniej twierdziłaś, że Kuncewicz nie używał siły wobec tych, którzy opierali się katolicyzmowi. Teraz jednak widać jak na dłoni, że Kuncewicz używał przemocy, żeby nawrócić na katolicyzm. Dlaczego źródła katolickie nie podają całej prawdy o Kuncewiczu?
Helenka napisał(a):
Nikt nie ogłasza nikogo świętym, bo tak chce lud, wierni, jak to czyni się w prawosławiu.

Obok procesu przeprowadzanego przez hierarchię bierze się pod uwagę zdanie wiernych na temat świętości danej osoby. Tak wygląda to w Cerkwi.
Helenka napisał(a):
Zginął za wiarę, za Chrystusa.

Był apostatą i w takim stanie zginął.
Helenka napisał(a):
Chodziło mi o to, że Ty się cieszysz z tego, że ludzie (katolicy) nie słuchają swojego Kościoła i odchodzą.

Cieszy mnie to, że katolicy nie słuchają się KK w kwestii naśladowania czynów Kuncewicza. Jeśli starają się żyć dobrze, to też mnie cieszy. Jeśli przechodzą na Prawosławie, to też mnie cieszy. Tylko tyle i nic więcej.
Helenka napisał(a):
Każdy człowiek jest grzeszny, a ten kto idzie za Chrystusem, posłucha także tych Jego słów: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni, bo takim sądem was osądzą, jaką sami sądzicie i taką miarą wam odmierzą, jaką sami mierzycie (cytata z pamięci).
Chrześcijanin słucha Chrystusa, a Chrystus powiedział też: miłujcie nieprzyjaciół swoich, dobrze czyńcie ty, którzy was nienawidzą oraz do św. Piotra o przebaczaniu: nie mówię ci siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem razy (masz przebaczać - mój dopisek).

Wiem. Nie oznacza to jednak, że należy nabrać wody w usta, gdy mówi się o kimś, że był nieskazitelny, a w rzeczywistości sprawa wygląda całkowicie inaczej.


N gru 02, 2012 20:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2011 19:45
Posty: 390
Post Re: Będzie jedność?
Helenka napisał(a):
Znasz św. Dyzmę? Znasz, bo to też Wasz święty.


Skoro Kuncewicz nikogo nie prześladował, to po co nawiązanie do św. Dyzmy?

Cytuj:
Żałował dopiero na krzyżu tego co czynił własnymi rękami.


Kuncewicz nie żałował niczego. Poza tym, czego miał żałować skoro nic złego nie zrobił?

Cytuj:
Św. Jozafat nikogo nie zamordował, i nie nam oceniać jego świętość, bo w ten sposób oceniamy człowieka.


Nie przeczę, że może być świętym (tj. zbawionym). Stalin też może być, albo Mao.

Cytuj:
Zginął za wiarę, za Chrystusa.


Zginął za prześladowania. Nie to, żeby to była dobra reakcja ale nie dostał za niewinność. Ci ludzie wiedzieli dobrze, co dostaną i jak bekną za zamordowanie urzędnika państwowego (i mieli rację, jak się później okazało). Nie wiem, co imi kierowało: wyrafinowanie ("robimy źle i grzeszymy ale nasze dzieci bez niego będą mieć lepiej niż my") czy chwilowe zaślepienie?

Cytuj:
Wiesz na pewno dobrze, że w KK przeprowadzany jest proces beatyfikacyjny, kanonizacyjny. Nikt nie ogłasza nikogo świętym, bo tak chce lud, wierni, jak to czyni się w prawosławiu. Nie wystarczy samo przekonanie wiernych. Potrzebne są znaki, cuda dokonane przez Boga za wstawiennictwem kandydata na ołtarz.


W watykańskiej religii męczennicy (czy raczej "męczennicy") są z tego zwolnieni.

Helenka napisał(a):
Rozumiem, że za te czyny Cerkiew go potępiła i patriarcha upominał go w czasie ich trwania? Nie mówię już o potępieniu czynów.


Zanim napiszesz cokolwiek, sprawdź. Piotr I zniósł patriarchat i za to, między innymi, popularnością wśród prawosławnych się nie cieszy.


N gru 02, 2012 20:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 288 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL