Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 22:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Minusy katolicyzmu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
godunowie - jest w Ewangelii scena, gdy Jezus z uczniami obserwuje wejście do świątyni - gdy UBOGA wdowa wlozyła do dkarbony 2 grosze ...
Jezus nie uznał, że zrobiła źle, bo dała datek na świątynie, że powinna sobie te pieniądze zatrzymać, bo jej samej z pewnością byłyby one bardziej potrzebne..."nie samym chlebem żyje człowiek"

co nie oznacza, ze jestem za budowaniem wielkich kościołów czy że lubie przepych i złocenia...

ale jak napisali juz inni tutaj - Ty oceniasz teraz ludzi, którzy budują swiatynie - ze na pewno nie troszczą sie o biednych - a to już jest Twoja nadinterpretacja...
a czy byłoby lepiej - nie wiem - wiem tylko, że Jezus zganił Martę, która troszczyła sie TYLKO o rzeczy słuzace zaspokajaniu ciala [szykowanie przyjęcia-czyli nakarmienie innych] i nie skrytykował wdowy dającej ze SWEGO - BOGU


Cz lut 19, 2004 11:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Witaj Belizariuszu
Belizariusz napisał:
Cytuj:
Krytykujesz KK....no coz w mojej miejscowosci znajduje sie bardzo duzy kosciol protestancki. Pare lat temu mial miejsce jego remont. Nie chce sie chwalic, ale parafie


Ja nie krytykuje samej zasady budowania kościół czy spotkań modlitewnych.
Doskonale wiesz ze nie oto chgodzi..

Belizariusz napisał:
Cytuj:
Owszem zgadza sie.....nie jest to jednak wina KK. Godunowie spojrz wokol siebie i popatrz jaka ogromna rzesza dzieci i osob ubogich moze zjesc obiad tylko i wylacznie dzieki dobroczynnej dzialalnosci KK.

To nie tylko w kościele katolickim tak czynią.. Wiesz jakby te proporcje odwrócić..
Pamiętać nie sztampowo.. a na poziomie kościoła lokalnego?

Belizariusz napisał
Cytuj:
Bardzo chwytliwy temat zostal tutaj poruszony .
Nie ma to jak zagladac drugiemu do kieszeni .

To samo bym napisał o odniesieniu do innych kościołów co napisałem wyżej gdyby było podobnie..
Chodzi o zjawisko.. I też nie chodzi o jakieś rozliczenie imienne kogoś zacoś..
Bo jeżeli źle się dzieje w moim kościele czy u protestantów tal samo by należało pisać
Wszystkich jednakową należy mierzyć miarą..
Belizariusz napisał
Cytuj:
Godunowie...badz uczciwy i przestan ulegac zlym stereotypom i bzdurnym doniesieniom kiepskich pismakow.

Zapewniam Ciebie nie ulegam pismakom .. Bo nie piszę o stereotypach.. To co napisałem wcześniej tak to widzą niektórzy katolicy.. Czyli oni też zaglądają do czyjejś kieszeni..?

Jo_tka napisał
Cytuj:
I nie rozumiem skąd zarzuty - o wykpiwaniu się darami. O łapówce dla Boga. Nic takiego NIE napisałam. Wrecz przeciwnie. Pisałam o tym, że darów serca nie można zabraniać - i takiego wyrażania wdzięczności i troski jak ktoś chce i potrafi - również. I nie wolno kwestionować szczerości ofiary - nie znasz serca ofiarodawców.

Też droga Jotko nie rozumiem czemu ty nie rozumiesz.
Ja nadal nie mogę zrozumieć po co Bogu złote wota złote komnaty budowane przez ludzi..
Koronowanie złotem różnego rodzaju figurek . Też tego nie rozumiem i nie rozumiałem nawet będąc katolikiem..
Witaj Elka
Elka napisał
Cytuj:
godunowie - jest w Ewangelii scena, gdy Jezus z uczniami obserwuje wejście do świątyni - gdy UBOGA wdowa wlozyła do dkarbony 2 grosze ...
Jezus nie uznał, że zrobiła źle, bo dała datek na świątynie, że powinna sobie te pieniądze zatrzymać, bo jej samej z pewnością byłyby one bardziej potrzebne..."nie samym chlebem żyje człowiek"


Tak jak pisałem wcześniej każdy zbór kościół ponosi jakieś ziemskiej koszty działalności.

No ale na pozostałe pytanie nie widz odpowiedzi.
Pozdrawiam Was Wszystkich


Cz lut 19, 2004 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2003 17:17
Posty: 60
Post 
Dzień dobry. :-)


jo_tka napisał(a):
Chcesz cytatów biblijnych?
Cytat:
1 Kor 12:4-6
4. Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch;
5. różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan;
6. różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich.


Nie sądzę, aby mówiono tu o istocie kapłaństwa w Kk. Równie dobrze można to przyrównać do zawodu lekarza i pielęgniarki...


Cytuj:
Rzecz w fakcie - wśród apostołów nie było kobiety. Nawet - matki Jezusa. A przecież kobiety Mu towarzyszyły.
Salmia - Chrystus nie bał się ludzi. Czynił to co uważał za słuszne - nawet jeśli ludzkie prawa mówiły inaczej. Wystarczy wspomnieć - uzdrowienia w szabat, uwolnienie kobiety pochwyconej na nierządzie...
Mówisz - nie przyjęłoby się. Ale przecież - to nie ludzie mówili. To mówił przez nich Duch Św. A wiara - zawsze - była i jest otrzymaną łaską.


Jotko! Jezus nie bał się ludzi, ale był respektującym prawo Żydem. Kiedy doszło do - wspomnianej przez Ciebie - interwencji w szabat, faryzeusze wpadli w szał! Nie wiadomo jak zareagowali by na wybranie przez Jezusa na Apostołów niewiasty. Misja Chrystusa mogłaby się skończyć niepowodzeniem, a On przecież doskonale wiedział co robi i jak ma to robić.
Piszesz o Duchu Św. My, chrześcijanie wierzymy, że przemawiali przez Niego autorzy biblijni i uczniowie Jezusa. Jotko, nawet gdyby w tamtych czasach kobieta przemawiała natchniona o posłannictwie Chrystusa - nic by to nie dało! Zwróć uwagę jakie prześladowania musiał cierpieć Paweł, Piotr... Kobieta nie zdążyłaby nawet otworzyć ust, a już zostałaby ukamienowana. Takie były ówczesne realia, a Chrystus się do nich stosował. Nie wypowiedział się także w sposób ewidentny w sprawie posługi duszpasterskiej jeśli chodzi o kobietę i mężczyznę.


Cytuj:
I czy w końcu - dla Żydów - nie była absurdem nauka głoszona przez nieuczonego rybaka, z Galilei w dodatku? Rodacy nie uwierzyli Jezusowi...
Jakim cudem - po ludzku mieliby uwierzyć Piotrowi?? Był przecież - nikim...
A spodobało się Bogu uczynić mądrym to co głupie w oczach pogan... Parafraza Jeśli tu postąpił wbrew ludzkiemu myśleniu - czemu miałby akurat inaczej w przypadku płci? Akurat teraz i w tym zakresie?


Skoro nie wierzyli Jezusowi, prześladowali Pawła i zamordowali Piotra, to co stałoby się z kobietami? Wtedy nie było sufrażystek i feministek. Kobieta miała być posłuszna mężczyźnie! Jak miała w takim razie głosić Ewangelię, skoro była zmuszona nie wychylać przed małżonka?


I kolejny temat:

Piszesz o Salomonie... Zapewne wiesz, kim był Salomon i na pewno wiesz, że jego było na to po prostu stać! Mógł sobie pozwolić na stawianie takiej, a nie innej świątyni. W tym miejscu trzeba się zastanowić, czy nasze społeczeństwo stać na stawianie podobnych świątyń, biorąc pod uwagę, że wielu ludzi żyje poniżej minimum socjalnego i panuje 20 procentowe bezrobocie...

Cytuj:
Salmia - jeśli urządzasz przyjęcie z jakiejś okazji starasz się by było jak najpiękniej. Dbasz o swój wygląd - o wygląd swojego domu...
Czemu byle jak ma być w światyni?


Jotko, Bóg jest wszędzie! Wydaje mi się, że Pan nie chce jednorazowego, cotygodniowego przyjęcia - chce, aby przyjęcie trwało cały czas, byśmy spełniali Jego wolę. Dlaczego więc nie "przyozdobić" darami potrzebujących, bezdomnych chorych. Lepsze to niż stawianie bursztynowego ołtarza...

Poza tym "pięknie", nie oznacza "strojnie"... Nie chcę generalizować, ale w większości polskich kościołów katolickich tak właśniej jest. Piękno oznacza czasem prostotę i umiar.

W tym temacie nie chodzi tylko o zdobienie kościołów, chodzi też o ich stawianie. W moim mieście buduje się 5 kościołów. Po co? Wierni - z tego co wiem - nie narzekają na brak miejsc. Po co więc? Odpowiedź wydaje się być oczywista...


PTRqwerty napisał(a):
hm... Powiem Ci tak. Jak leze na Msze muszę stać
Nie lubię stać. I żadna z tych starych bab mi miejsca nie chce ustępować!
Nie dość, że płacę to nie ma miejsca dla mnie .
Jako coś w rodzaju liberała uważam to za rozwiązanie dziwne.
Chyba zacznę sobie niedługo kupować bilet ulgowy.


Piotrze, nie wiem czy bardziej pisałeś to w formie żartu, czy też na poważnie... :wink: No ale ok, ok... :-D

Uważam, że w tej sytuacji Twoje narzekania są naprawdę nie na miejcu... Jeśli stać nie lubisz to: albo przyjdź wcześniej, albo wybierz godzinę, gdzie jest mniejszy tłok. Masz ten komfort. W moim przypadku jest tak, że nabożeństwo jest raz w tygodniu - tylko raz w tygodniu. I wiesz co? Przez 3/4 nabożeństwa się stoi, bo taka jest liturgia. Mało tego, ja wcale nie odczuwam tego, że jestem na nogach równe 45 minut (albo i więcej). Zdumiewające, prawda? Kompletnie nie czuję zmęczenia, albo znużenia, z tego względu, że wszystko tam mnie w sposób niezwykły absorbuje, porusza. Spotykam się z Bogiem "inaczej" niż w ciągu tygodnia: uczestniczę w liturgii, śpiewem chwalę Pana, rozważam Słowo Boże, spotykam się z braćmi w wierze. To mi naprawdę wystarczy i nie myślę o tym, czy fajnie by było siedzieć, czy nie...


Cytuj:
Jeśli mała społeczność chce mieć kościółek, to mała społeczność chce mieć kościółek. To niech sobie go zbudują sami.
I wtedy dopiero niech zaczną szukać księdza, który by dla nich pracował.


Jasne, jest tak jak piszesz. Zwróć jednak uwage, że w przeważającej liczbie przypadków jest tak, że to ksiądz wychodzi z inicjatwą: budowy nowego kościoła, kapliczki, ołtarza itp. itd.

Cytuj:
Tak. Rozumiesz, ale wolisz by Kościół (organizacja religijna, której przedstawicielstwami są kościoły) ładował pieniądze w chorych, chromych i ślepych. Czy tak?
Znaczy nie rozumiem. Te pieniądze pochodzą z tacy.
Jeśli ja zechcę dać na chorych i ślepych to się udam do organizacji charytatywnej.
Co Ty mi tu chcesz jakieś machloje z mymi pieniędzmi robić?


Ależ Piotrze drogi, Ty mnie totalnie nie rozumiesz! :-D
Kościół z założenia powinien się opiekować słabszymi, uciemiężonymi i biednymi. Jeśliby podczas kazań księża apelowali do wiernych o datki dla najuboższych, zamiast o pieniądze na nowy ołtarz, to z pewnością sprawa wyglądałaby inaczej. A taca nie zawsze idzie na biednych - chyba zdajesz sobie z tego sprawę.

Cytuj:
Problem w tym, że ja wolałbym uczęszczać do kościoła o małych rozmiarach, z zajętym dla mnie miejscem, z wygodnymi fotelami a nie obskuranckimi ławkami i z dobrym oświetleniem i nagłośnieniem, z dobrze utrzymaną ubikacją itd. itp.
Ciężko zdziwiona?
Budynek nie jest wizytówką, ale jest miejscem gdzie zamierzam się modlić.


Kościół to nie jest salon masażu, ale miejsce, gdzie masz się modlić. skupić, przeżywać liturgię, chwalić Pana. Jak chcesz mieć niesamowite wygody, to zamiast iść do świątyni, zostań w domku, z gazetką, na fotelu i niech psy liżą Ci stopy. Proste?

Czy jakby budenek kościelny był skromniejszy i mniejszy, to modliłbyś się gorzej? Nie potrafiłbyś wykrzesać z siebie wyższych duchowych uczuć, miałbyś z tym problem? Jeśli tak, to... sam wiesz...

Cytuj:
A ktoś coś takiego twierdzi?
A co ma to jak się modlimy ze standardem jaki ja chcę mieć w swojej dzielnicy?
Oczywiście... mój pogląd wymaga zrealizowania postulatu (*).
Dziś natomiast faktycznie to co twierdzisz nie jest do końca niesłuszne.


Napisałam tak, w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie o "konkurencji" między parafiami (jeśli ta ma tak, ładnie, to my też możemy), co jest dla mnie totalną bzdurą!

Zresztą standardy standardami, a przepych, przepychem.

Cytuj:
Cytat:
A może sądzisz, że jest istotne dla Boga?

Słuchaj... ja mam wygodne krzesło do pracy przy komputerze nie dlatego, że jest ono wygodne dla Boga, ale dlatego, że dopasowuje się bardziej do moich pleców.


Bez komentarza.

Cytuj:
Dziwny to argument w ustach protestantki. Wszak to dziś jednym (z ostatnich ale jednak) parametrów oceny czy społeczeństwo jest bogate jest określenie czy było katolickie. Jeśli było znaczy, że jest raczej biedniejsze niż sąsiednie. Jest to wynik tego, że katolicyzm ostatni przyjął do wiadomości, że pieniądz nie jest złem.
Protestantyzm wiedział to już wcześniej.
Co Ty mi tu zatem?


Mylisz pojęcia. Chodzi o to, że nie należy podobać się Panu, poprzez dodawanie złoceń do świątyń - wydaje mi się, że niektórzy o tym zapominają.


Cytuj:
Ale co się dzieje?


Na życzenie. To również odnośnie miejsc w kościele. :lol:

Łk 12:17-23
I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów.
I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra.
I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!
Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem.
Potem rzekł do swoich uczniów: Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać.
życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie.



celnik napisał(a):
1. Dlaczego nikt nie podniesie wrzasku, po co wydano milion dolarów na transmisję z jakiegoś kiepskiego meczu skoro w Polsce jest tylu ubogich?


Bo to nie jest forum filmowe, a religijne. W dodatku dyskutujemy o minusach katolicyzmu. 8)

Poza tym, zgadzam się ze zdaniem Godunowa.


Pozdrawiam!

_________________
Ale ci, którzy innych nauczają, świecić się będą jako światłość na niebie, a którzy wielu ku sprawiedliwości przywodzą, jako gwiazdy na wieki wieczne.
Dan. 12:3


Cz lut 19, 2004 12:47
Zobacz profil YIM
Post 
re Salmia

Wybacz, ze na razie odniose sie tylko do jednego Twojego stwierdzenia....niestety czas nie pozwala, reszta zajme sie pozniej ;)



Cytuj:
W tym temacie nie chodzi tylko o zdobienie kościołów, chodzi też o ich stawianie. W moim mieście buduje się 5 kościołów. Po co? Wierni - z tego co wiem - nie narzekają na brak miejsc. Po co więc? Odpowiedź wydaje się być oczywista...


...no wlasnie jaka jest ta OCZYWISTA odpowiedz????
Wedlug mnie jest tylko jedna........to wlasnie ludzie ktorzy daja swoje pieniadze na te swiatynie....po prostu ich CHCA.
Nie slyszalem by gdziekolwiek stosowano przymus dawania na tace dla budujacych sie swiatyn.
Jezeli jest popyt to jest i podaz ;)
ludzie chca swaityn...to sie je buduje. Przeciez swiatynie sa budowane glownie za skladek wiernych....dlaczego bronisz im wydawac wlasne ciezko zarobione pieniazki w taki sposob w jaki sami chca??

Gdyby ktos obcy chcial mnie sprawdzac na co wydaje wlasne pieniadze , wtedy krotko i tresciwie odpowiedzilbym mu: - "g....cie to obchodzi".(pomijam tutaj oczywiscie cos takiego jak US....ale ta akurat organizacja jest ponad wszelkimi prawami ;) )

Powtarzam kolejny raz.....gdyby wszystkie organizacje robily tyle dla biednych ile robi Kosciol....to w naszym kraju z pewnoscia nie bylo by glodnych dzieci.



pozdrowka

P.S.
Reszta pozniej...bo teraz musze juz zmykac......zarobic pieniazki ....i guzik kogokolwiek obchodzi na co je wydam....moja kasa, moj biznes ;)


Cz lut 19, 2004 14:09
Post 
O Salmiu! :-D Skoro mi już piszesz na GG, że skoro wymiękliśmy, znaczy że wygrałaś, to odpowiadam. :D

Cytuj:
Uważam, że w tej sytuacji Twoje narzekania są naprawdę nie na miejcu... Jeśli stać nie lubisz to: albo przyjdź wcześniej, albo wybierz godzinę, gdzie jest mniejszy tłok. Masz ten komfort.

Tu nie o to chodzi.
To był obrazowy opis z mojej strony.
Chodzi po prostu o to, że jeśli ograniczymy ustawowo jak mają wyglądać świątynie, to wytłumacz mi dlaczego społeczności które stać by było na utrzymanie lepiej wyglądającej, i które chciałbyby(!) takową mieć, nie mogłyby? Ja po prostu myślę o krok do przodu.
Ty na razie mówisz jak ci rewolucjoniści: 'władza dla ludu!'
Ale nie myślisz o krok dalej.

Cytuj:
Przez 3/4 nabożeństwa się stoi, bo taka jest liturgia. Mało tego, ja wcale nie odczuwam tego, że jestem na nogach równe 45 minut (albo i więcej). Zdumiewające, prawda?

No cóż... Sam wybrałem swoją argumentację i sam się podłożyłem... Nie mogę marudzić zatem :-D

Cytuj:
Zwróć jednak uwage, że w przeważającej liczbie przypadków jest tak, że to ksiądz wychodzi z inicjatwą: budowy nowego kościoła, kapliczki, ołtarza itp. itd.

Dobra. Ale czy owi 'dojrzali' katolicy sami by wyszli z JAKĄKOLWIEK inicjatywą?
Aczkolwiek to tylko potwierdza sens mojego postulatu (*).
Chociaż to też jest hasło w stylu 'Władza w rękę ludu!' Ale z rozsądkiem :D

Cytuj:
Kościół z założenia powinien się opiekować słabszymi, uciemiężonymi i biednymi. Jeśliby podczas kazań księża apelowali do wiernych o datki dla najuboższych, zamiast o pieniądze na nowy ołtarz, to z pewnością sprawa wyglądałaby inaczej. A taca nie zawsze idzie na biednych - chyba zdajesz sobie z tego sprawę.

Rozumiem.
Ja jednak wciąż postuluję (*). To lokalna społeczność mogłaby inicjować wszelkie budowle. Kapłan mógłby nimi zarządzać.

Cytuj:
Kościół to nie jest salon masażu, ale miejsce, gdzie masz się modlić. skupić, przeżywać liturgię, chwalić Pana. Jak chcesz mieć niesamowite wygody, to zamiast iść do świątyni, zostań w domku, z gazetką, na fotelu i niech psy liżą Ci stopy. Proste?

Nie proste. Kościół nie musi nie być wygodny.
Zależy od inicjatywy wiernych. Postulat (*).

Cytuj:
Napisałam tak, w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie o "konkurencji" między parafiami (jeśli ta ma tak, ładnie, to my też możemy), co jest dla mnie totalną bzdurą!

A czemu zaraz konkurencja w tak ograniczonym sensie? Aczkolwiek jakaś konkurencja by się pojawiła, ale to by też przeszło na aspekt: 'Która parafia więcej akcji dobroczynnych zrobi', 'Która parafia bardziej pomaga trudnej młodzieży' itd. itp.
Pojawi się od razu jakiś ranking, itd.
Pewnie, że konkurencja!! A co!
Wolny rynek :D

Cytuj:
Mylisz pojęcia. Chodzi o to, że nie należy podobać się Panu, poprzez dodawanie złoceń do świątyń - wydaje mi się, że niektórzy o tym zapominają.

Z pewnością zapominają.

Tak więc podsumowując: konkurencja na rynku parafii.


Pt lut 20, 2004 18:03

Dołączył(a): Pt mar 05, 2004 9:46
Posty: 2
Post koscioly raz jeszcze
Nie podoba mi sie gdy w jakims kosciele katolickim znajduje sie przepiekny oltarz lub witraz, z podpisem u dolu 'Ufundowane prze rodzine X". To niczego nie buduje, chyba tylko pyche sponsorow i podzialy we wspolnocie na tych lepszych i gorszych, albo niezdrowe wspolzawodnictwo.
(Naprawde chcialbym kiedys zobaczyc podobna tabliczke w nowo-postawioej przykoscielnej toalecie, ale... czy ktos odwazy sie tak unizyc).


Pt mar 05, 2004 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43
Posty: 166
Post 
Katolicyzm ma wady, ale jakies niedoskonalosci są w kazdym wyznaniu. Katolicyzm ma jedna wspanialą zaletę, w przeciwieństwie do protestantyzmu - nikt nie musi wierzyć w Adama i Ewę, Kaina i Abla, arkę Noego i nnne opowiesci, w katolicyzmie stary testament to przede wszystkim symbolika, tak jak w nowym testamencie opowiesc o synu marnotrawnym. Uwazam że katolicyzm jest najbardziej postepowym wyznaniem chrzescijanskim.


Pn maja 03, 2004 14:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Rafi napisał(a):
Katolicyzm ma jedna wspanialą zaletę, w przeciwieństwie do protestantyzmu - nikt nie musi wierzyć w Adama i Ewę, Kaina i Abla, arkę Noego i nnne opowiesci, w katolicyzmie stary testament to przede wszystkim symbolika, tak jak w nowym testamencie opowiesc o synu marnotrawnym. Uwazam że katolicyzm jest najbardziej postepowym wyznaniem chrzescijanskim.


Acha - i to jest Twoim zdaniem zaleta?

Zaczne od tego, że się postępowo rozmijasz z prawdą o milę w kilku punktach:

1. W protestantyźmie (w przciwiństwie do KRz-K) nikt nie MUSI wiezrzyc w to, czego naucza kościół. Tylko w KRz-K panuje taki swoisty zamordyzm wiary.

2. Żaden protestancki Kościół nie serwuje kreacjonizmu, jako swej oficjalnej doktryny.

3. KRz-K nie naucza oficjalnie, że Ks. Rodzaju to symbolika. Zezwala na poglądy kreacjonistyczne, a czołowi polscy kreacjoniści to, jak raz, katolicy: Giertych, Jodkowski i in., a także poza naszym krajem (np. Michael Behe)


Ja osobiście raczej nie wierzę w Adama i Ewę i mam się dobrze we względnie fundamentalistycznym Kościele Baptystów


Pn maja 03, 2004 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43
Posty: 166
Post 
Co ma Giertych do oficjalnego stanowiska Kosciola? O ile wiem, przepraszam jesli sie myle ale kreacjonistami sa Babtysci ( kolega mowi ze u nich mozna miec wlasną interpretacje ale jak mowisz cos nie po mysli wiekszosci to na ciebie jadą), poza tym: zielonoswiatkowcy, ewangieliczni chrzescijanie,adwentysci, mormoni,sw.Jehowy
Zamordyzm jest w kazdym wyznaniu, ale w katolicyzmie nie trzeba wierzyc w kreacjonizm


Pn maja 03, 2004 21:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Rafi napisał(a):
Co ma Giertych do oficjalnego stanowiska Kosciola?

Jest przykłądem katolika, który głosi kreacjonizm (i to taki skrajny, biblijny i młodoziemski) i Kościół go nie przywołuje do porządku, gdyż akurat w kwestii nauki KRz-K nie zajmuje żadnego oficjalnego, ani wiażącego wiernych stanowiska.

Rafi napisał(a):
O ile wiem, przepraszam jesli sie myle ale kreacjonistami sa Babtysci

mylisz się, jest to równie bezsensowne stwierdzenia, jak np. katolicy są flegmatykami, luteranie są wędkarzami, adwentyści są leniwi itp.

Rafi napisał(a):
(kolega mowi ze u nich mozna miec wlasną interpretacje ale jak mowisz cos nie po mysli wiekszosci to na ciebie jadą),

Bardzo możliwe, że Twój kolega tak mówi... ludzie wygaduja rózne bzdury, ale nie zawsze trzeba im wierzyć.

Jednak jedynym znanym mi kościołem, który oficjalnie nakazuje wiernym pełne posłuszeństwo wiary jest Kościół Rzymsko Katolicki. Poczytaj Prawo Kanoniczne Rafi


Kan. 750 - Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko co jest zawarte w słowie Bożym, pisanym lub przekazanym, a więc w jednym depozycie wiary powierzonym Kościołowi i co równocześnie jako przez Boga objawione podaje do wierzenia Nauczycielski Urząd Kościoła, czy to w uroczystym orzeczeniu, czy też w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu; co mianowicie ujawnia się we wspólnym uznaniu wiernych pod kierownictwem świętego Urzędu Nauczycielskiego. Wszyscy więc obowiązani są unikać doktryn temu przeciwnych.
(...)
Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza.


Takich zapisów nie ma w dokumentach żadnego znanego mi kościoła.

Rafi napisał(a):
Zamordyzm jest w kazdym wyznaniu, ale w katolicyzmie nie trzeba wierzyc w kreacjonizm
Ale wolno, i wielu katolików z tego korzysta!
Zapewniam Cię, że w większości kościołów protestanckich też nie trzeba - nie wierz we wszystko, co gadają (być może wyjątek stanowia św. Jehowy, z resztą raczej już wypadający poza protestantyzm)


Wt maja 04, 2004 5:38
Zobacz profil
Post 
Czemu jest wciąż tak wyraźny podział na katolicy vs. protestanci?
Ile jest różnych denominacji?? Czy one ze sobą nie polemizują? Czy mają wspólny światopogląd?
Czegoś tu nie rozumiem, ale rozdzielanie chrześcijaństwa, podzielonego na wiele obozów, na tylko dwie grupy jest jednak czymś przedziwnym.
Wyobraźmy sobie, że sami 'protestanci' mieliby sformułować wspólne stanowisko (na zasadzie takiego ekumenizmu), ile by Wam to zajęło?
Świat chrześcijański chyba jednak nie jest spolaryzowany na dwa obozy i koniec. No chyba, że się mylę...


Wt maja 04, 2004 11:42

Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43
Posty: 166
Post 
W protestantyzmie jest pluralizm pogladow? To zobacz sobie rozne oficjalne strony internetowe protestanckich sekt np. babtystów,zielonoiswiatkowców czy św. Jehowy. To co tam jest napisane to belkot jakis i prawie zawsze wroga propoaganda wobec katolicyzm. Jak w ogole można stawiac na rowni takich odszczepiencow z Kosciolem Katolickim? Sekty protestanckie umieja tylko jedna rzecz czynic - bluznic Matce Boskiej ( zielonoswiatkowcy sa mistrzami) i podwazac autorytet papieza ( tylko papiestwo jest w stanie zachowac tożsamosc chrzescijanską) Szanuje np. kosciol prawoslawny,ewangielicki, anglikanski ale po co Kosciol Katolicki ma dyskutowac z jakimis mormonami, zielonoświatkowcami,adwentystami,jehowitami, babtystami, wolnymi chrzescijanami jest tych sekt tyle i kazdy mowi że ma monopol na prawdę.


Wt maja 04, 2004 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rafi - przeczytaj sobie definicję sekty i bądź łaskaw nie obrażać.

Cytuj:
Definicja sekty wedlug CIKD: Kult destrukcyjny lub sekta to grupa, ktora podczas dzialalnosci agitacyjnej badz handlowej, posluguje sie oszustwem, stosuje techniki psychomanipulacji oraz stanowi zagrozenie dla zycia rodzinnego czlowieka i jego zdrowia psychicznego

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt maja 04, 2004 12:40
Zobacz profil
Post 
widzę że ktoś nożyczki odebrał moderatorom


Wt maja 04, 2004 13:31

Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43
Posty: 166
Post 
Przesadzilem to prawda, BARDZO PRZEPRASZAM. Wymienione przeze mnie wyznania znajdują sie w katolickim przewodniku po sektach i nowych ruchach religijnych. Nie mam zamiaru nikogo obrazac czy czepiac sie kto w co wierzy ale nierozumiem tez jak niektore wyznania mogą domagać sie tolerancji ze strony Katolikow, podczas gdy same uprawiaja wrogą Koscilowi propagandę,werbują wiernych wśrod katolikow, nazywaja papieża biblijną bestią czy antychrystem, naśmiewają sie z katolickich prawd wiary, falszują historię Kosciola.
Definicja sekty podana przez jot_kę wg. mnie nie jest wlasciwa, np. ktos zalozy wyznanie oparte na religii starozytnych egipcjan, nie bedzie przy tym oszukiwal,manipulowal, rozbijal rodzin, niszczyl psychicznie swoich wspolwyznawcow i jego wyznanie nie bedzie sekta? tylko zwiazkiem wyznaniowym , partnerem do dialogu???


Wt maja 04, 2004 17:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL