Sadzę, że temat się już wyczerpał. Mimo emocji dziękuję za dyskusję. Przepraszam i proszę o wybaczenie za swoje nerwy, które z kolei z mojej winy udzieliły się Wam i prawdopodobnie niekiedy bolesne słowa, które padły z mojej strony.

http://www.youtube.com/watch?v=-_KjiX-zPzw



Albo udowodnisz, że Kościół popiera aborcję, albo pod stół i odszczekuj.



Według obecnych rozporządzeń wyższe wykształcenie teologiczne jest wymagane do otrzymania święceń. Jakkolwiek z historii znamy wiele przykładów wybitnych teologów, których uczyli właśnie "rodzice i proboszcz".



A jakby Benedykt XVI zadekretował, że jest Wielkim Ptakiem z Ulicy Sezamkowej to dalej byłby nieomylny czy nie?



Jesteś za Szewczykiem Czy Dochnalem? Rydzyk czy Sowa? Fellay czy Williamson? Martyniak czy Kondrów (ten to dopiero stron internetowych narobił)? Supremacja Rzymu czy inicjatywa Zoghbiego? Benedykt XVI czy Grzegorz XVII?

Lekarzu, lecz się sam.

Ja też dziękuję i akurat z Tobą dyskusja była dość spokojna i w miarę rzeczowa. Powiedzmy: do wytrzymania. . Też przepraszam za nerwy i penie nie mniej bolesne słowa , które niekoniecznie były spowodowane Twoją postawą.
------------------------------------------------------------------------------------------

Nie jestem psem. Przyznaję jednak, że tu emocje wzięły górę i zabrakło jednego słowa (nie było to zamierzone). Miało być sarkastycznie: No tu pewnie Cerkiew jest bardzo postępowa.

A to rozporządzenie to biskupi jacyś wymyślili i wprowadzili w życie czy prawosławny "lud Boży" -owe robotniczo-chłopsko-teologiczne, rozmodlone masy?

Z historii znamy wiele przykładów znakomitych łuczników, których uczył ojciec i może nie koniecznie proboszcz, natomiast dzisiaj, żeby trenować łucznictwo i osiągać na tej niwie jakieś sukcesy lepiej się zapisać do porządnego klubu.
Czasy się zmieniają, choć niektórzy wydają się być zdumiewająco oporni w przyswojeniu sobie tego faktu.



Dalej.Ale zapewne doszłoby do rozłamu istnieją bowiem w Kościele liczne środowiska optujące za tym by ogłosił się Kermitem Żabą.

A tak poza tym, to obecnie z pewnością istnieje znacznie więcej prawosławnych teologów postulujących obwołanie piekłoszczyka Stalina świętym aniżeli rzymskich papieży uważających się za Wielkiego Ptaka.



Nie mam mentalności kibola żeby być za kimś a tego drugiego młócić.Sprowadzanie jakichkolwiek sporów na tę płaszczyznę jest szkodliwym nieporozumieniem.

A Sowa udzieli sakramentu Rydzykowi i na odwrót, podobnie jak władyka Jan księdzu Ireneuszowi.
Nikt zresztą nie twierdzi, że w Kościele katolickim jest dobrze.Po prostu poza nim jest jeszcze gorzej.

Lud Boży ma za zadanie pilnować żeby biskupi nie wprowadzili drugiiej Florencji czy innego Brześcia, a nie zajmować się biurokracją.



U was jest przecież jeden łucznik a reszta nie ma prawa się do łuków dotykać.



Wymień jednego.

Poza tym skąd ta pewność, że Stalin jest w piekle? Bóg dzwonił?



A papieżowi Grzegorzowi XVII udzielą?

wysłał sms.

...bo ma darmowego w pakiecie

-> Grigorije

Na dzisiaj jestes moim idolem (nie mylić z kultem bożków)

Mylisz sie. U nas jest jeden dowódca łuczników, który wskazuje cel.
Natomiast u Was każdy łucznik strzela gdzie popadnie i liczy na to, ze Pan Bóg strzałe do celu doniesie.

Wojsko bez dowódcy to tylko tłum rozwydrzonych chłopaków z bronią.

Dlatego, że my widzimy też wyżej własnego nosa i uważamy, że znacznie ważniejsze od tego co dzieli (czyli również to, kto za kogo kogoś innego i siebie samego uważa) jest w tym przypadku to co łączy. Tym bardziej, że to co łączy jest zarazem tym co najważniejsze w religii, samym jądrem. Wszystko inne to w tym kontekście tylko "szczegóły". Niepotrzebne dzielenie włosa na czworo, pierdoły z przeproszeniem jakieś....
Może być taka odpowiedź?

Skoro wszyscy papiści są tacy ekumenicznie nastawieni i otwarci, to dlaczego tak po prawosławiu w tym temacie cisną?

Przeczytaj proszę pierwszy wpis w tym wątku, który jest zwykłym postawieniem pytania o możliwość jedności i Twój pierwszy wpis w tym wątku, który jest domaganiem się rezygnacji KK z jego tożsamości.

pudlaszu, nie cisną, nie cisną, a jedynie odpierają Twoje ataki. Gdybyś pisał w tym duchu, w jakim zaczęłam ten wątek, mimo różnic, moglibyśmy spokojnie rozmawiać. Taka już ludzka natura, że nie zawsze zapanuje nad emocjami, kiedy druga strona wyciąga działa ogromnego kalibru, a strzela grochem.

Nasze (PAKP) traktowanie innych kościołów zależy od ich ortodoksyjności. Te które są ortodoksyjne (Patriarchat Moskiewski, czy OCA) są traktowane inaczej niż te co nie są (Kościół Rzymskokatolicki, czy Westboro Baptist Church). Tak było zawsze w każdej prawosławnej cerkwi lokalnej. Dopiero potem sobie na zachodzie wymyślili, że znakiem jedności jest nie wiara, ale uznawanie jakiegoś tam biskupa.

O tej, co się tworzy, gdy ktoś w środku zdania wali bez potrzeby w enter.To czego/kogo dotyczy i po co tutaj jest?
Aż dziw, że jednak wiara prawosławna jest niezmienna od dwóch tysięcy lat. Czyli z jakiegoś powodu Twoja analogia się nie sprawdza (prawdopodobnie z tego, że dowódcą jest u nas Chrystus).

Chcesz mi powiedzieć, że od zawsze Cerkiew uważała KK za sektę? Chcesz mi wmówić, że jest to nauczanie Cerkwi? Ja mówię tu konkretnie o Waszych postawach, postawach tych, którzy od urodzenia należą do Cerkwi i tych, którzy tę "ortodoksję" odkryli zupełnie niedawno, o forumowiczach i niektórych znanych mi osobiście prawosławnych.
Jeśli zaś chodzi o ortodoksję w sensie prawidłowej wiary, to jest top Wasze zdanie. My uważamy, że KK ma pełnię środków do zbawienia. Tej kwestii nie rozwiążemy na forum i będzie to tylko odbijanie piłeczki, chyba że chodzi Wam o prozelityzm i konwersję katolików na prawosławie (a nuż ktoś się złapie, jak co niektórzy).
Całej reszty (poza tym, do którego był skierowany ów post).