Autor |
Wiadomość |
agar
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36 Posty: 102
|
Witam !
Napisałam Już jak rozumiem dekalog i co on nam daje.Jak mamy go rozumieć i dlaczego nas obowiązuje. krótko napisałam w poście prawo a Łaska.
Widziałam ,że wcześniej romulus wykazał juz ,różnice między prawem ceremonialnym a moralnym więc nie będę powtarzać tego znowu.
Dodam jeszcze ,że Sabat jest pamiątką stworzenia o której wspomina też apokalipsa w bodajże 14 rozdziale.
Cytuj: I oddajcie chwałę temu który stworzył niebo iziemię i źródła wód.
To poprostu jest naszym początkiem wyjściem do całego naszego oblicza ludzkiego,nasze pochodzenie.Początek drogi człowieka i zrozumienia miłości Bożej.
I jeżeli poznanie nie daje nam wzrostu to naprawdę nieistotne jaki dzień święcisz.
Nie mniej jest ważne aby znać wolę Pana i ją przestrzegać w jego Duchu.
Życze Wam rozmowy w Duchu miłości Chrystusowej ku wzajemnemu budowaniu.Pamietajcie ,że nie dzielą nas różnice ale jednoczy w tej różnoerodności JCh.ja wyjeżdżam na dłużej i nie będę miał dostępu do neta więc ...
Szalom bracia!
_________________ gg12652472
|
Wt cze 24, 2008 18:13 |
|
|
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witam
agar napisał(a): Napisałam Już jak rozumiem dekalog i co on nam daje.Jak mamy go rozumieć i dlaczego nas obowiązuje. krótko napisałam w poście prawo a Łaska. A ja natomiast napisałem o tym w tym temacie. agar napisał(a): Widziałam ,że wcześniej romulus wykazał juz ,różnice między prawem ceremonialnym a moralnym więc nie będę powtarzać tego znowu. Agar, ja też widziałem, ale tego podejścia nie przyjmuję i konkretnie napisałem dlaczego. agar napisał(a): Dodam jeszcze ,że Sabat jest pamiątką stworzenia o której wspomina też apokalipsa w bodajże 14 rozdziale. Cytuj: I oddajcie chwałę temu który stworzył niebo iziemię i źródła wód. A ja napisałem co o tym myślę i uzasadniłem. agar napisał(a): To poprostu jest naszym początkiem wyjściem do całego naszego oblicza ludzkiego,nasze pochodzenie.Początek drogi człowieka i zrozumienia miłości Bożej. Nasz wzrost nie powinien się zatrzymywać na początku.  Jezus nikogo nie zmusi do zawarcia Nowego Przymierza. Prawda? Kto ma taką potrzebę, może pozostać przy Starym - byle w 100%. agar napisał(a): I jeżeli poznanie nie daje nam wzrostu to naprawdę nieistotne jaki dzień święcisz. No mi generalnie daje wiele. Stąd moje podejście.  Wiele pytań, które zadaję Bogu, pomału doczekało się na odpowiedź. Wszystko w modlitwie i wytrwałym czekaniu na Jego Hebrajską Mądrość. agar napisał(a): Nie mniej jest ważne aby znać wolę Pana i ją przestrzegać w jego Duchu. Dokładnie.  Dlatego bardzo ważna jest pokora. To ochroni nas nawet przed potępieniem za nieświadome pielęgnowanie błędnych nauk. agar napisał(a): Życze Wam rozmowy w Duchu miłości Chrystusowej ku wzajemnemu budowaniu.Pamietajcie ,że nie dzielą nas różnice ale jednoczy w tej różnoerodności JCh.ja wyjeżdżam na dłużej i nie będę miał dostępu do neta więc ... Szalom bracia! W sumie to chyba skończyliśmy z romulusem. Pozostały co prawda jakieś tam moje pytania bez odpowiedzi, ale trudno. Nic na siłę.  Szanuję to.
Szalom
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Wt cze 24, 2008 18:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mcfunthomas ....zacytowałes maćka który napisał sześc dni bedziesz pracowac a siódmego dnia bedzie szabas . Z tego wybnika ze jesli ktos pracuje np od wtorku do niedzieli a bedzie wypoczywał w poniedziałek to nie ma grzechu ? Przynajmniej w oczach Boga ? W sumie KK głosi ze nie uczestniczenie na mszy sw w niedziele jest grzechem ale dla mnie to troszke jest tak " Musze iśc na msze bo dzis niedziele co sasiedzi powiedzą" / JA widze to tak że jesli świecimy dzien to musi być dla Boga. Nie z obowiazku czy na pokaz. JEsli swiece dzien bez szacunku i milosci do Boga to mysle ze wszystko jest bezsensu. Musi być miłośc i to jest podstawa całego NT
|
Wt cze 24, 2008 21:34 |
|
|
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witam
lereeeek napisał(a): mcfunthomas ....zacytowałes maćka który napisał sześc dni bedziesz pracowac a siódmego dnia bedzie szabas . Z tego wybnika ze jesli ktos pracuje np od wtorku do niedzieli a bedzie wypoczywał w poniedziałek to nie ma grzechu? Przynajmniej w oczach Boga? Grzech to sprzeciwianie się Bogu, a nie ustaleniom ludzi, którzy ustalają sobie co jest grzechem. A do swoich ustaleń wykorzystują słowa z Pisma. To jest smutne. I nie chodzi mi o to, żeby się sprzeciwić zwierzchnikom-kapłanom, ale że patrząc na historię widać, że wiele ustaleń dot. ceremoniałów i dodatkowych przykazań nie było pod wpływem Mądrości z Ducha, a raczej z ciała. To rodziło i rodzi skostnienie. Tworzy się "Nowe Prawo", które zastępuje życie w Łasce i wolności. Tak to widzę. Jeśli żyjemy w Nowym Przymierzu, to sam wiesz, że Jezus nie ma nic przeciw czynieniu dobra, bez względu na dzień, czy to piątek, sobota czy niedziela. lereeeek napisał(a): W sumie KK głosi ze nie uczestniczenie na mszy sw w niedziele jest grzechem ale dla mnie to troszke jest tak " Musze iśc na msze bo dzis niedziele co sasiedzi powiedzą" / Chyba nastąpiła zmiana duchowej wartości spotkań "wierzących" ludzi. Ludzie, którzy są wierzący i tworzą lokalny kościół, powinni chętnie się spotykać, bo to jest spotkanie wspólnoty, wspólnej modlitwy, wzajemnego wspierania itp. Dziś ludzie w KK generalnie nie tworzą wspólnot w parafii, parafia jest najczęściej zbiorem pojedynczych kamieni a nie jest budowlą Bożą. Być może hierarchia widząc, że ludzie w sercach odchodzą od wspólnotowego życia parafii, próbowała ratować skórę i nałożyła martwe przepisy. Ale nie pomogło. lereeeek napisał(a): JA widze to tak że jesli świecimy dzien to musi być dla Boga. Nie z obowiazku czy na pokaz. JEsli swiece dzien bez szacunku i milosci do Boga to mysle ze wszystko jest bezsensu. Musi być miłośc i to jest podstawa całego NT Dokładnie. Po tym się poznaje prawdziwe wspólnoty, że ludzie się wzajemnie kochają i ludzie ze świata to widzą i to ich zadziwia i przyciąga.
Dlatego podałem przykład pojedynczych kamieni, które może są blisko siebie i jest ich dużo, ale budowli nie tworzą. Brak tam spoiwa.
Trochę chaotycznie się wypowiedziałem, ale może mnie zrozumiesz.
Dobrym pomysłem jest w KK to, że można codziennie spotykać się na Mszy - jest możliwość budowania i wspólnego wzrastania. Ale ilu ludzi to docenia?
Samo chodzenie do kościoła nic nie da. Na pewno jest tak, że jeśli wspólnota parafialna jest żywa, to widzą jakie błogosławieństwo i ochronę przed Złym daje wspólne spotykanie się w kościele na modlitwie i wzajemnym duchowym budowaniu się.
Po tym poznać żywe i martwe wspólnoty - po ich zaangażowaniu w życie wspólnotowe, w sprawy lokalnego kościoła/zboru/cerkwi.
Raczej powiedziałbym, że nie-chodzenie do kościoła nie jest grzechem, ale efektem jakiegoś grzechu. Bo jak to możliwe, że ludzie nie chcą się spotykać na wspólnej modlitwie by oddać Bogu chwałę. Tylko gdy ich serca są martwe, zajęte przez jakieś troski, przez codzienność, przez grzech...
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Wt cze 24, 2008 23:33 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
mcfunthomas Witaj
Ja myślę że nie ma sensu odpowiadanie na dalsze twoje pytania ,gdyz pawie wszystkie przykłady które ja podaję ty uważasz że to jest stare przymierze,Ze przykazania w całości nie obowiązują.
To jest twój pogląd a ja nie jestem sędzią i nie lubię nikomu wpierać swoich racji .Ja to widzę inaczej i jak czytam pismo to ja to widzę zgodnie z tym co pisałem .
Ty skoro uważasz że jast inaczej masz do tego prawo.
Rozmowa dalsza na zasadzie ja mam racje ,mija sie z celem .Przykłady podane przez zemnie jesli są za mało wystarczające w uznaniu przez ciebie soboty jako dnia świętego ,to ja nie mogę ci nic wpierać ,gdyz nawet Jezus nikogo nie zmuszał aby go słuchano i przyznawano mu racje.Mam tylko nadzieje że nie piszesz czegoś co jest nie zgodne z twoim sumieniem ,po spotkałem takich którzy mówia i pisza nie zgodnie ze swoim sumieniem  .
Masz inne spojzenie
Mam tylko jedno pytanie do jakiego kościoła należysz gdyz na tym poście nie pisałes ,jeśli to nie tajemnica i jak długo jesteś.Ja AD7 jestem od roku.Nie jestem dobry w pisaniu dlatego czesto posługuję się innymi wypowiedziami które są w internecie ,nie koniecznie wypowiedziami adwentystów jesli sa zgodne z Pismem.
A odnośnie rozbitkó których wymieniłeś ,to ja mam inne zdanie .
Mi wystarczy że sobota jest tym dniem który Jezus przestrzegał i jest to potwierdzone Biblią i sprawozdaniami historycznymi .Ijaet to ta sama sobota co była za czasów Jezusa .Dla ciebie jest to problem tak samo jak strefa czasowa .Nie wiem co mam ci na to odpowiedzieć
|
Śr cze 25, 2008 10:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mc powiem tak . czasem rozmawiam z ludzmi i pytam sie czemu nie idziesz do kościoła? Odpowiedzi sa takie " A po co " , " to bezsensu " " Koledzy będa się smiać" albo " pies wie czy ten Bóg istnieje" / To jest problem że ludzie nie idą bo tak im wygodniej albo nie ida bo jak mowia ze to bezsensu modlic sie co tydzien tymi samymi słowami. Generalnie jak ktoś nie spojrzy na to głebiejto zawsze bedzie miał takie podejscie. Ja ide dla Boga bo Go kocham. Ide dla eucharysti bo wierze w realną obecność Jezusa , protestant idzie dla wieczerzy która jest obowiązkiem chrzescjanina bo tak nakazał JEzus. Tutaj trzeba by sie zastanowić jaka jest nasza wiara. Wydaje mi sie że dzis full ludzi mowi "WIERZE" ale ich życie daje wiele do myslenia. Bo co to za chrzescijanin który mówi że wierzy ale jego zycie religijne kończy się na mszy św/czy zebaraniu się kościoła raz kiedyś albo od swieta a o modliwtie to juz zapomniał.
Druga sprawa pamietajmy ze w czasie wojny wielu katolików, luteran i innych chrzescjan było za wiare wiezionych , oni nie mieli okazji uczestniczyc w zadnym nabożenstwie ale ich postawa napewno zostanie nagrodzona przez Boga.
Czytając niektóre wypowiedzi co do koniecznosci swiecenia jakiegos dnia mam wrazenie ze niektórzy zapominają o Bożej miłosci do człowieka. Za bardzo niektórzy wszystko dosłownie biora Pismo św. Mcfunthomas to ładnie ujął że 6 dni mamy pracowac a 1 dzien święcic. Prawda jest taka ze Jezus rzeczywiscie nie powiedział że ma to być niedziela ale akura krk przyjął że tym dniem jest niedziela  6 dni pracujemy a ten jeden dziem zmartwychstania święcimy. I tak ma zresztą wielu chrzescijan .
|
Śr cze 25, 2008 14:31 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
lereeeek na tym poscie i na tym forum toczy sie rozmowa na temat sabatu.
A jesli ty myslisz że podstawą wiary adwentystów jest sabat i rozmowa z bogiem tylko w tym dniu to się mylisz .,ale to jest rozmowa na inny temat. 
|
Śr cze 25, 2008 15:02 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witam
romulus napisał(a): Ja myślę że nie ma sensu odpowiadanie na dalsze twoje pytania... Co do "niemania" sensu: KTO CHCE - SZUKA SPOSOBU. KTO NIE CHCE - SZUKA POWODU.  Chyba, że masz na myśli raczej siebie a nie moje pytania. Może po prostu to nie jest dla Ciebie czas na takie rozmowy - i nic w tym złego. Szczerze. Bóg nie pokazuje nam wszystkiego w chwili nawrócenia. Uczy nas stopniowo, pokazuje po kolei - i jest w tym WIELKA mądrość Boga. romulus napisał(a): ... gdyz pawie wszystkie przykłady które ja podaję ty uważasz że to jest stare przymierze To znaczy, że niesłusznie i bezpodstawnie tak uważam? romulus napisał(a): Ze przykazania w całości nie obowiązują. No to jest wniosek z powyższego. Mnie to nie dziwi. Ale dziwi mnie to, że jak napiszę że DEKALOG nie obowiązuje, to niektórzy myślą, że np. wolno zabijać.  A to nie tak. romulus napisał(a): To jest twój pogląd a ja nie jestem sędzią i nie lubię nikomu wpierać swoich racji .Ja to widzę inaczej i jak czytam pismo to ja to widzę zgodnie z tym co pisałem . A może zamiast szukać swoich racji warto czasem poszukać racji Pana Szabatu?  Ogólnie ludziom ciężko jest odłożyć swoje racje na rzecz Boga i tego, że to On ma zawsze rację.  A należy pamiętać, że rozmowa z osobą o innych przekonaniach może nas ubogacić, a nieraz przywrócić do równowagi. Mnie nie raz nauczyła pokory i pewnie jeszcze nie raz nauczy. romulus napisał(a): Ty skoro uważasz że jast inaczej masz do tego prawo. I prawo i uzasadnienie.  Naprawdę, chętnie się dowiem w czym błądzę w tym temacie. Gdzie mijam się z celem. Jeśli ja poddaję krytyce pewne wierzenia, to pokazuję gdzie i dlaczego mi się nie podobają, i oprócz tego pokazuję swoje uzasadnione podejście. Tego samego oczekuję od innych...a nie tekstów: "skoro uważasz..." czy też: "masz do tego prawo..." Bo to dobry początek, ale dla mnie to za mało. Naprawdę nie uciekam przed rozmową. Nie zauważyłem też bym był ślepy i głuchy na argumenty. Z tego co pamiętam, zawsze na wszystko odpowiadałem jak najlepiej. Jeśli jest inaczej, proszę mnie uświadomić. Możemy wrócić do sprawy. romulus napisał(a): Rozmowa dalsza na zasadzie ja mam racje ,mija sie z celem. Jeśli się nie podaje uzasadnienia, to masz rację - mija się z celem. Czasem jednak warto poczytać opinie i uzasadnienie innych by mieć szersze spojrzenie i ewentualnie zrewidować swoje. Ja nie jestem specem od obalania Szabatu. Jednak podjąłem temat, bo chciałem się dowiedzieć dlaczego inni wierzą w sobotę. Sam się "zmusiłem" do zastanowienia się nad tą sprawą - dlaczego wierzę inaczej. Dlaczego i na jakiej podstawie ADŚ wierzą inaczej. Po takich rozmowach albo zmieniam swoje podejście albo jeszcze bardziej się ugruntowuję w swoim przekonaniu. romulus napisał(a): Przykłady podane przez zemnie jesli są za mało wystarczające w uznaniu przez ciebie soboty jako dnia świętego ,to ja nie mogę ci nic wpierać ,gdyz nawet Jezus nikogo nie zmuszał aby go słuchano i przyznawano mu racje. Ja też nie będę nikogo zmuszać do wybierania. Ja napisałem co uważam za niewystarczające i dlaczego. Nie jestem też osobą, która przyjmuje wierzenia oparte na słabych podstawach. Chcę by moja wiara ugruntowana była na skale a nie na piasku. Chciałem sprawdzić, czy moja wiara w zniesienie przestrzegania Szabatu jest oparta na skale czy na piasku. I robię tak pomału ze wszystkimi "moimi" prawdami wiary. Romulusie, różnica między Twoimi przykładami a przykładami Jezusa jest dla mnie jakby oczywista. Nie obraź się, ale to przykłady Pana Jezusa są bezspornie słuszne, mądre i logiczne. Niestety, budowla na której oparta jest wiara w przestrzeganie Szabatu w przypadku chrześcijan pogańskiego pochodzenia jest wg. mnie tylko budowlą na piasku. romulus napisał(a): Mam tylko nadzieje że nie piszesz czegoś co jest nie zgodne z twoim sumieniem ,po spotkałem takich którzy mówia i pisza nie zgodnie ze swoim sumieniem  . Dodam więc tylko: i ja mam taką nadzieję pod Twoim adresem.  romulus napisał(a): Masz inne spojzenie W sumie tak. Po prostu chcę patrzeć na Biblię głównie pod kątem żydowskim, z żydowskim myśleniem i rozumowaniem świata, z żydowską "filozofią". Pierwszymi odbiorcami Słowa Bożego byli w przeważającej większości Żydzi. Aby mnie zafasynować, Bóg po raz kolejny pokazał mi coś nowego w Swoim Słowie. I dalej pokazuje: jak napisana jest Biblia. Z każdym dniem, dzięki różnym ludziom, których Bóg używa, widzę pewne sprawy coraz lepiej. romulus napisał(a): Mam tylko jedno pytanie do jakiego kościoła należysz gdyz na tym poście nie pisałes ,jeśli to nie tajemnica i jak długo jesteś. Nie ma sprawy: http://www.kbwch.pl Tam znajdziesz informacje o Kościele w którym jestem. Kościół ten znam od ponad 10 lat. Moje stałe członkostwo liczy mniej niż 10 lat. Trudno mi dokładnie policzyć. Nie dlatego że nie umiem, ale że wiąże się to z moją migracją po Polsce i nie tylko.  Być może na tym forum nie ma jeszcze takiego tematu/wątku, w którym byśmy się przedstawiali i pisali o sobie i o swoim Kościele. Jeśli jest to niech ktoś mi da namiary. Napiszę tam o sobie nieco więcej. romulus napisał(a): Ja AD7 jestem od roku.Nie jestem dobry w pisaniu dlatego czesto posługuję się innymi wypowiedziami które są w internecie ,nie koniecznie wypowiedziami adwentystów jesli sa zgodne z Pismem. Ja słucham (i/lub czytam książki) ludzi z różnych denominacji. Próbuję mięć obiektywny pogląd. romulus napisał(a): A odnośnie rozbitkó których wymieniłeś ,to ja mam inne zdanie . A jakie?  romulus napisał(a): Mi wystarczy że sobota jest tym dniem który Jezus przestrzegał i jest to potwierdzone Biblią i sprawozdaniami historycznymi. Jezus przestrzegał CAŁEGO PRAWA. Więc to żaden argument.  Byłby nim, gdybyś Ty też przestrzegał całego Prawa Mojżeszowego. romulus napisał(a): Ijaet to ta sama sobota co była za czasów Jezusa .Dla ciebie jest to problem tak samo jak strefa czasowa .Nie wiem co mam ci na to odpowiedzieć To może sam odpowiem.  Dla mnie nie ma żadnego problemu. Dla mnie każdy dzień jest święty. Każdy jest godny poświęcenia go Panu.
Sobota to święcenie Pierwszego (cielesnego) Stworzenia i Pierwszego (cielesnego) wyzwolenia z niewoli (egipskiej).
Niedziela to święcenie Drugiego (duchowego) Stworzenia i Drugiego (duchowego) wyzwolenia z niewoli (grzechu).
To tak dla zwolenników Niedzieli.
Nieco podobnie a i może nieco inaczej na stronie viewtopic.php?t=11609&highlight= w temacie NIEDZIELA.
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pt lip 18, 2008 0:41 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witam
lereeeek napisał(a): ...pamietajmy ze w czasie wojny wielu katolików, luteran i innych chrzescjan było za wiare wiezionych , oni nie mieli okazji uczestniczyc w zadnym nabożenstwie ale ich postawa napewno zostanie nagrodzona przez Boga. Bo prawdziwa cześć i świętowanie zaczyna się w sercu a nie w piątek wieczorem. Bóg jest Duchem. Pragnie uwielbienia płynącego z naszego ducha. lereeeek napisał(a): Mcfunthomas to ładnie ujął że 6 dni mamy pracowac a 1 dzien święcic. No nie do końca... bo święcić trzeba by co najmniej jeden dzień. A jeśli już TYLKO jeden szczególnie, to na pewno NIEDZIELĘ, bo wówczas wszystko zaczęło się NOWE, OD NOWA. lereeeek napisał(a): Prawda jest taka ze Jezus rzeczywiscie nie powiedział że ma to być niedziela ale akura krk przyjął że tym dniem jest niedziela  6 dni pracujemy a ten jeden dziem zmartwychstania święcimy. I tak ma zresztą wielu chrzescijan . Nie jestem katolikiem, ale w tym przypadku KRK miał i ma słuszne wyczucie sprawy. Niejeden papież o tym pisał. Bodajże JP II fajnie i mądrze ujął sprawę świętowania NIEDZIELI.
http://www.vatican.va/holy_father/john_ ... ni_pl.html
A dla równowagi podaję inny link:
http://www.eliasz.pl/szady/dzien_p.htm
Oba artykuły sam chcę głębiej przeanalizować po przeczytaniu. Może nawet coś tu napiszę, jakieś swoje refleksje.
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pt lip 18, 2008 1:02 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
Witaj
mcfunthomas
nie było mnie przez ten czas wiec nic nie pisałem. Cytuj: Bóg nie pokazuje nam wszystkiego w chwili nawrócenia. Uczy nas stopniowo, pokazuje po kolei - i jest w tym WIELKA mądrość Boga. Masz rację im więcej czytam w internecie i czytam książek tym bardziej jestem ugruntowany w swoim wyborze. Cytuj: To znaczy, że niesłusznie i bezpodstawnie tak uważam? podałem ci wiele przykładów że niedziela jest świętem ustanowionym przez KRK do czego sami sie przyznają .Podałem również przykłady dekalogu moralnego i ceremonialnego ,podałem również przykłady że przykazania obowiązują w całości ,natomiast ty twierdzisz że ciebie nie obowiązują w całości,cusz Dodam również że ja w kazdym dniu rozmawiam z Bogiem ale sobota jest dla mnie szczególnym dniem .Należy oddzielic pospolite o swietego Cytuj: Wink Ogólnie ludziom ciężko jest odłożyć swoje racje na rzecz Boga i tego, że to On ma zawsze rację Ja staram się zawsze Boga stawiac na pierwszym miejscu i uczę sie słuchać co do mnie mówi Cytuj: Nie obraź się, ale to przykłady Pana Jezusa są bezspornie słuszne, mądre i logiczne Tak oczywisci należy czytać to co Jezus powiedział  rzyszedł wypełnic prawo ,Jesli go miłujemy przykazania jego przestrzegamy ,jeśli przekroczysz jedno przykazanie to tak jak byś przekroczył wszystkie .Tu nie trzeba filozofa aby to wyczytać .Tylko niektórzy szukają każdej wymówki ,staraja się przekręcić to co jest jasno napisane Cytuj: Tam znajdziesz informacje o Kościele w którym jestem. Cieszę się Opisałe ,tylko ty rozbijasz moje zdanie na czynniki proste .A ponadto myśle że doczytałeś co tam pisze poniżej Apologeta http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.p ... wtopic=884Cytuj: Jezus przestrzegał CAŁEGO PRAWA. Więc to żaden argument. Wink Byłby nim, gdybyś Ty też przestrzegał całego Praw Ja staram się przestrzegać całego prawa moralnego jak opisałem wcześniej.A nie Mojzeszowego gdyż to jest różnica.Przestudiuj dokładnie to zagadnienie. Cytuj: Wink Dla mnie nie ma żadnego problemu. Dla mnie każdy dzień jest święty. Każdy jest godny poświęcenia go Panu. Dla mnie też ,ale sobota jest szczególnym dniem Cytuj: ..i jeszcze od rodzaju wykonywanej pracy. Inaczej okaże się, że ludzie pracujący w np. komunikacji, część wykładowców i studentów (ci zaoczni) grzeszą...bo pracują w szabat. Czyli jest wiele ludzi grzeszących i nieprzestrzegających szabatu...by inni mogli go przestrzegać. Nie podoba mi się Wróciłem trochę wstecz .Każdy ma prawo wyboru ,Bóg dał człowiekowi rozum i wolę wybór nalezy do kazdego z nas .Wiem że świetowanie soboty jest problemem ,brak pracy ,co powiedza ludzie ,dziwak albo jeszcze gożej.Znam osobiscie i słyszałe o bardzo dózej liczbie osób które wierzą że przestrzeganie soboty jest to prawda .Ale zawsze jest gdzie ja znajde pracę co ludzie o mnie powiedzą i na tym się wszystko kończy W i Cytuj: Oj nie wiesz co piszesz...szczerze. Widzę, że nie masz pojęcia o świecie. Podam TYLKO jeden przykład: to, że możesz sobie czytać posty w sobotę jest zasługą pewnych ludzi, którzy się poświęcili i pracują - bo muszą - między innymi w sobotę. Albo im podziękujesz i powiesz, że nie grzeszą albo powiesz, że łamią 4. przykazanie. Co wybierasz
Może kogoś urażę ,ale powiem że łamie czwarte przykazanie .To jest wybór każdego z nas .
Za uwarz jedną rzecz gdyby wszyscy zachowywali sabatu czy ludzie by nie wymyślali innych technologi ktore by nam słuzyły .Dziś możemy zastąpić wiele rzeczy komputerami i nie jest wymagany człowiek .Gdyby był sabat i zakłady by stały ileż tej energii było by potrzebnej ,są elektrownie wodne ,wiatrowe ,technologia by szła w innym kierunku.Żydzi też byli narodem bardzo dużym i sobie radzili,.Nie trzeba by było komunikacji gdyż nikt by nie musiał jeżdzić na nabożeństwo sobotnie gdzieś daleko ,gdyz w kazdej wiosce w każdym mieście były by nabożeństwa .Jedynie szpitale ,ale Jezus tu dał przykłady o leczeniu ludzi w sabat.Ludzie inaczej by żyli.
|
Wt lip 22, 2008 16:37 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witaj
romulus napisał(a): mcfunthomas nie było mnie przez ten czas wiec nic nie pisałem. Nie ma problemu. romulus napisał(a): Cytuj: Bóg nie pokazuje nam wszystkiego w chwili nawrócenia. Uczy nas stopniowo, pokazuje po kolei - i jest w tym WIELKA mądrość Boga. Masz rację im więcej czytam w internecie i czytam książek tym bardziej jestem ugruntowany w swoim wyborze. A ja w swoim. Chyba nie czytamy tych samych książek.  romulus napisał(a): Cytuj: To znaczy, że niesłusznie i bezpodstawnie tak uważam? podałem ci wiele przykładów że niedziela jest świętem ustanowionym przez KRK do czego sami sie przyznają .Podałem również przykłady dekalogu moralnego i ceremonialnego ,podałem również przykłady że przykazania obowiązują w całości ,natomiast ty twierdzisz że ciebie nie obowiązują w całości,cusz Ale ja wiem co podałeś. Problem w tym, że mnie nie interesuje czy się ktoś do czegoś przyznaje, o ile w Biblii dostrzegam, że "niechcący" mają rację. Możemy się równie dobrze przyznać, że wiara w Boga Trójjedynego jest narzucona przez ludzi, i że jeden z cesarzy (niezbyt wierzących) przyczynił się do oficjalnego ujęcia boskości Jezusa, podczas gdy biskupi się o to sprzeczali powołując się na Tradycję. A jednak to przyznanie się na nic się zda, skoro w Piśmie można samemu przeczytać jak to z tym jest. Co do Dekalogu. Chyba coś źle napisałeś. Jak to Dekalog moralny i ceremonialny? Są jakieś dwa? Poza tym napisałem Ci dlaczego zaliczam świętowanie soboty do tych przykazań ceremonialnych. Jakoś nie zauważyłem abyś skutecznie wyjaśnił gdzie się w tym mylę, gdzie mój tok rozumowania rozmija się z prawdą. Jeśli coś przegapiłem, zapomniałem, to proszę mnie odesłać do odpowiedniego postu. Nie mówię więc, że tego nie zrobiłeś tylko, że ja tego nie zauważyłem. Napisałem dlaczego Dekalog z góry Synaj mnie nie obowiązuje. Też nie zauważyłem, abyś wykazał mi gdzie tkwi błąd w moim podejściu, dlaczego się mylę w swoim rozumieniu. Napisałem też co się kryje w Dekalogu, z czym i dlaczego jest związane przykazanie o Szabacie i jakie to ma odniesienie do chrześcijan. Napisałem Ci, że w tym momencie, przyjmując Dekalog, żyjesz w Starym Przymierzu. Przypomnij sobie swoją reakcję na takie moje ujęcie sprawy. BTW: Całe Prawo Mojżeszowe jest szerokim objaśnieniem Dekalogu. Jezus swoim nauczaniem pokazywał zanim umarł, że owo prawo nie jest dla nas dobre, bo nikt nie jest w stanie go wypełnić. Masz dwie możliwości: Albo żyjesz wg. Prawa ST, albo wg. Prawa NT. Stare świętuje cielesne stworzenie świata i człowieka. Nowe - nowe, duchowe stworzenie świata i człowieka. Taki jest wydźwięk świętowania Szabatu. romulus napisał(a): Dodam również że ja w kazdym dniu rozmawiam z Bogiem ale sobota jest dla mnie szczególnym dniem .Należy oddzielic pospolite o swietego  Jest szczególnym w sensie takim, że świętujesz fizyczne stworzenie świata czy może wyjście z niewoli egipskiej? Ja w tym nic złego nie widzę - naprawdę. Z mojego punktu widzenia można świętować dowolną ilość dni. Dziwi mnie tylko, że ludzie wolą świętować to co "pospolite" (powstanie fizycznego, zniszczalnego świata i fizyczne wyjście z niewoli), a nie to co "święte" (otwarcie drzwi do nowego, niezniszczalnego duchowego świata i duchowe wyjście z niewoli). Powołanie do życia ducha człowieka to coś więcej niż powołanie do życia jego ciała. Wyrwanie z niewoli grzechu to coś więcej niż wyrwania z niewoli egipskiej. Jeśli świętujesz sobotę, to tym bardziej powinieneś świętować niedzielę.  romulus napisał(a): Ja staram się zawsze Boga stawiac na pierwszym miejscu i uczę sie słuchać co do mnie mówi  Brawo.  Tak trzymaj. romulus napisał(a): Tak oczywisci należy czytać to co Jezus powiedział  rzyszedł wypełnic prawo ,Jesli go miłujemy przykazania jego przestrzegamy ,jeśli przekroczysz jedno przykazanie to tak jak byś przekroczył wszystkie .Tu nie trzeba filozofa aby to wyczytać .Tylko niektórzy szukają każdej wymówki ,staraja się przekręcić to co jest jasno napisane Na prawdę nie widzisz bracie, że Jezus swoim postępowaniem pokazywał ceremonialność świętowania szabatu? Sprawa człowieka z uschłą ręką, osła i wołu w studni, łuskania kłosów... Uważasz że Jezus mówił również o ceremoniałach używając słów w Mateusza 5:18 "Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie."? Czym jest więc owe przeminięcie? Dotyczy praw moralnych, czy ceremonialnych, czy obu rodzajów? Tak patrząc na kontekst Panu Jezusowi chodziło o całe Prawo. A może po prostu chodzi o to, że te słowa i przestrzeganie Prawa dotyczą tylko tych, którzy zawarli z Bogiem przymierze na górze Synaj? Przykazania Jezusa dla nas to nie DEKALOG, bracie. Myślę, że Jemu chodziło o przykazania miłości i miłosierdzia. Dekalog, wraz z całym Prawem ST był ciężkim jarzmem. Jarzmo Jezusa jest lekkie. Jakub pisał o przekraczaniu przykazania - fakt. Przeczytałem raz jeszcze owe zdania w ich kontekście. Z grubsza można rzec, że Jakub pisze o moralności a nie ceremoniałach. A cotygodniowe świętowanie jest wg. mnie takim ceremoniałem. Mówi: teraz masz świętować, teraz masz odpoczywać, bo inaczej zgrzeszysz. Zajrzałem też do listu do Hebrajczyków, w rozdziale 4. jest mowa o tym, czym jest prawdziwy Szabat, dla nas, żyjących w Nowym Przymierzu. Czym jest prawdziwe odpocznienie w Bogu i jak nasze życie w Jego Królestwie może być tego wiecznego odpocznienia przedsmakiem. Po co był Szabat w Starym Przymierzu? Czego był zapowiedzią? Rozważ co mówię, a Pan da Ci właściwe zrozumienie wszystkiego.  Pomyśl czy inne przykazanie Dekalogu też tak można rozumieć - jako zapowiedź czegoś duchowego, czegoś nowego? Bo właśnie wszelkie ceremoniały miały na celu pokazanie nam czegoś, czyż nie? Były cieniem rzeczy przyszłych, mających wyższy duchowy wymiar. romulus napisał(a): Opisałe ,tylko ty rozbijasz moje zdanie na czynniki proste. Opisałeś? Na prawdę nie zauważyłem. Cofam się do owego postu i czytam: Cytuj: A odnośnie rozbitkó których wymieniłeś ,to ja mam inne zdanie . Mi wystarczy że sobota jest tym dniem który Jezus przestrzegał i jest to potwierdzone Biblią i sprawozdaniami historycznymi .Ijaet to ta sama sobota co była za czasów Jezusa .Dla ciebie jest to problem tak samo jak strefa czasowa .Nie wiem co mam ci na to odpowiedzieć. To wszystko. Teraz pytam ponownie: gdzie to opisałeś. Ja tu nic nie widzę o rozbitkach. Jedyna odpowiedź która pasuje na odpowiedź dot. rozbitków to to: Cytuj: Dla ciebie jest to problem tak samo jak strefa czasowa .Nie wiem co mam ci na to odpowiedzieć Wybacz, ale taka odpowiedź niewiele wnosi. Gdybyś Ty był takim rozbitkiem, co byś zrobił? Sam, bez komputera, zegarka, notatek. Wołasz do Boga o to by Ci pokazał kiedy jest sobota i...cisza. Niebo milczy.  Co wówczas? A jeśli taki rozbitek nie jest aż taki duchowy i nigdy by nie pomyślał by spytać Boga o dzień tygodnia? Ale z niego grzesznik się zrobi po paru dniach...o ile by przeżył i nie umarł z głodu.  Nie rozbijam Twoich zdań na Twoją zgubę. Chcę po prostu odnieść się do tego co piszesz. Nie mam złych zamiarów. Jeśli tak to wygląda, to przepraszam, ale tak po prostu nie jest. Jeśli więc opisałeś sprawę rozbitków to podaj gdzie. Mogę prosić?  Przeczytałem. Mógłbym się tam do tego odnieść, ale wątek urwał się wiele miesięcy temu i mało prawdopodobne, by dało się go reanimować. Ale może spróbuję. Jak się nie uda to przeniosę go tu. Tam też poruszono sprawę rozbitków i też nie znalazłem tam na to odpowiedzi.  APOLOGETA przemilczał tę sprawę? romulus napisał(a): Cytuj: Jezus przestrzegał CAŁEGO PRAWA. Więc to żaden argument. Wink Byłby nim, gdybyś Ty też przestrzegał całego Praw Ja staram się przestrzegać całego prawa moralnego jak opisałem wcześniej.A nie Mojzeszowego gdyż to jest różnica.Przestudiuj dokładnie to zagadnienie. Im więcej studiuję tym bardziej dochodzę do wniosku, że prawo moralne nie zawiera przykazania o sobocie.  To, że należy do Dekalogu nie czyni z niego przepisu prawa moralnego. Pisałem o tym dlaczego tak uważam. Jeśli się mylę, proszę to wykazać. Wziąć mój sposób myślenia "na tapetę" i wskazać błąd. romulus napisał(a): Cytuj: ..i jeszcze od rodzaju wykonywanej pracy. Inaczej okaże się, że ludzie pracujący w np. komunikacji, część wykładowców i studentów (ci zaoczni) grzeszą...bo pracują w szabat. Czyli jest wiele ludzi grzeszących i nieprzestrzegających szabatu...by inni mogli go przestrzegać. Nie podoba mi się Wróciłem trochę wstecz .Każdy ma prawo wyboru ,Bóg dał człowiekowi rozum i wolę wybór nalezy do kazdego z nas .Wiem że świetowanie soboty jest problemem ,brak pracy ,co powiedza ludzie ,dziwak albo jeszcze gożej.Znam osobiscie i słyszałe o bardzo dózej liczbie osób które wierzą że przestrzeganie soboty jest to prawda .Ale zawsze jest gdzie ja znajde pracę co ludzie o mnie powiedzą i na tym się wszystko kończy Ale ja nie mówię o problemach, które tu podajesz, bracie. romulus napisał(a): Cytuj: Oj nie wiesz co piszesz...szczerze. Widzę, że nie masz pojęcia o świecie. Podam TYLKO jeden przykład: to, że możesz sobie czytać posty w sobotę jest zasługą pewnych ludzi, którzy się poświęcili i pracują - bo muszą - między innymi w sobotę. Albo im podziękujesz i powiesz, że nie grzeszą albo powiesz, że łamią 4. przykazanie. Co wybierasz Może kogoś urażę ,ale powiem że łamie czwarte przykazanie .To jest wybór każdego z nas . Za uwarz jedną rzecz gdyby wszyscy zachowywali sabatu czy ludzie by nie wymyślali innych technologi ktore by nam słuzyły .Dziś możemy zastąpić wiele rzeczy komputerami i nie jest wymagany człowiek .Gdyby był sabat i zakłady by stały ileż tej energii było by potrzebnej ,są elektrownie wodne ,wiatrowe ,technologia by szła w innym kierunku.Żydzi też byli narodem bardzo dużym i sobie radzili,.Nie trzeba by było komunikacji gdyż nikt by nie musiał jeżdzić na nabożeństwo sobotnie gdzieś daleko ,gdyz w kazdej wiosce w każdym mieście były by nabożeństwa .Jedynie szpitale ,ale Jezus tu dał przykłady o leczeniu ludzi w sabat.Ludzie inaczej by żyli. Bracie, Ty mi nie pisz o komputerach, które zastępują ludzi w pracy, bo to jest od zaledwie paru dziesiątek lat! A co z sytuacjami sprzed ich epoki rozkwitu? Naprawdę mam Ci wymieniać po kolei wszelkie zawody w każdym stuleciu, które wymagały pracy 7 dni w tygodniu, 24 godz. na dobę? Ja wiem jak sobie radzili Żydzi np. 200 lat temu: Inni za nich pracowali...bo ktoś musiał.
Pytam wprost: czy ludzie pracujący w transporcie i spedycji grzeszą? Pracują po to by inni mogli spokojnie żyć i np. pójść do sklepu po świeże bułeczki. Są i tacy, którzy pracują w ochronie, w policji, straży, w hotelach, na polu, czy na zwykłej zapyziałej portierni. Powiedz im, że grzeszą, śmiało...że nie trzeba chronić, dbać o bezpieczeństwo i życie innych. Oni nie robią tego za darmo jak Jezus. Oni z tego żyją, to ich chleb. Praca to służba wobec siebie i innych. Oczywiście nie piszę tu o nadużyciach, o pracoholizmie czy wykorzystywaniu innych.
A może jakiś członek ADŚ ma firmę, sklep, itp. Nagle w sobotę o godz. 1:45 alarm - okradli firmę, sklep, itp. Pewnie wezwie grzesznych policjantów a potem z nieczystym sumieniem zajmie się naprawą szkód zanim przyjdzie kolejna noc dająca okazję dla złodziei. Przecież nie zostawi sklepu z wybitą szybą. A jak nie znajdzie szyby, to albo sam albo kogoś poprosi o pilnowanie sklepu/firmy w nocy. Naprawdę jest wiele zawodów, które nie mogą sobie pozwolić na odpoczynek. Dlatego system pracy jest tak ustalony by ten odpoczynek był, ale nie koniecznie w sobotę, czy niedzielę.
Wybacz, ale Twoje podejście przypomina mi podejście faryzeuszy i dzisiejszych śJ. Najlepiej to korzystać z poświęcenia innych, ale przy okazji czynić ich synami piekła dwakroć gorszymi niż wy sami (por. Mateusza 23:15).
Przykro mi, ale podawanie przykładu szpitala też nie jest dobre. Tam nie pracują tylko lekarze. Na temat pracy pisałem i z Tobą i z agar. Zajrzyj i przypomnij sobie moje podejście i Wasze reakcje. Dodam jedynie parę słów: A niech teraz w takim szpitalu coś się zepsuje: rura pękła, siadła klimatyzacja, albo też przewody miały zwarcie. Pech, bo w sobotę. I co? Wzywasz hydraulików, serwis, elektryków? Oczywiście. Przyjeżdzają, pomagają, przywracają wszystko do normy. Przywożą z jakiegoś sklepu/hurtowni części zamienne. Wszystko pięknie, tyle, że oni wszyscy grzeszą pomagając Ci i ratując szpital przed katastrofą. Zaczyna brakować mi słów.
Może więc warto spróbować zrozumieć kiedy i dlaczego Bóg dał przykazanie o Szabacie. Potem pomyśleć o dzisiejszej sytuacji na świecie i okazać więcej miłosierdzia i pokory. I podziękować wielu ludziom, którzy dzięki swojej pracy, w porę czy nie w porę, doprowadzają do postępu, do tego by nam się lepiej żyło...
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pt lip 25, 2008 21:25 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
witaj
mcfunthomas
Cytuj: Chyba nie czytamy tych samych książek. Chyba nie Cytuj: Ale ja wiem co podałeś. Problem w tym, że mnie nie interesuje czy się ktoś do czegoś przyznaje, o ile w Biblii dostrzegam, że "niechcący" mają rację. Możemy się równie dobrze przyznać, że wiara w Boga Trójjedynego jest narzucona przez ludzi, i że jeden z cesarzy (niezbyt wierzących) przyczynił się do oficjalnego ujęcia boskości Jezusa, podczas gdy biskupi się o to sprzeczali powołując się na Tradycję. A jednak to przyznanie się na nic się zda, skoro w Piśmie można samemu przeczytać jak to z tym jest. Nie interesuje cie ,a powinno bo ty jako protestant przyjołeś nauki krk oraz pogański zwyczaj świecenia niedzieli. Tak właśnie w piśmie możemy przeczytać jak to z tym jest ,tylko dla niektórych jest to nie zrozumiałe Cytuj: Co do Dekalogu. Chyba coś źle napisałeś. Jak to Dekalog moralny i ceremonialny? Są jakieś dwa? Widzę że nie czytasz co ja piszę .Opisałem ze były dwa prawa .Jedno prawo moralne z góry Synaj włożone do Arki drugie ceremonialne spisane przez Mojżesz złożone obok Arki co udowodniłem Pismem,oraz podałem ci link do strony gdzie jest to objaśnione ale widzę że nie czytałeś więc przytoczę to ''''CZY SABAT ZOSTAŁ ZNIESIONY? Listy apostoła Pawła mówią o zniesieniu starotestamentowego systemu świątynnego, który wymagał ofiar składanych między innymi co tydzień w sabat, co miesiąc w nów i w każde doroczne święto. Niektóre z jego wersetów wyjęte z kontekstu mogą prowadzić do błędnego wniosku, że Nowy Testament usuwa potrzebę święcenia sabatu. Oto jeden z takich wersetów: "Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus" (Kol.2:16-17). Kontekst wypowiedzi wskazuje, że chodziło o "cienie" wskazujące na Chrystusa. Słowo "cień" (gr. skia) nie mogło odnosić się do sabatu, bo sabat jest pamiątką stworzenia! (Wj.20:11). Nie wskazywał na ofiarę Chrystusa, bo ludzkość otrzymała go, zanim jeszcze pojawił się grzech wymagający ofiary Syna Bożego (Rdz.2:2-3). Także nowie księżyca same w sobie nie były cieniem wskazującym na Golgotę, dlatego mają być obchodzone na nowej ziemi (Iz.66:23). O co więc chodziło? Co było cieniem wskazującym na Jezusa, a wiązało się z tygodniowym sabatem, miesięcznym nowiem i dorocznymi świętami izraelskimi? Takim cieniem były ofiary składane w te dni. Ofiary te szczegółowo omawia księga Liczb, która stanowi tło wypowiedzi Pawła (Lb.28). Fraza użyta w Liście do Kolosan pojawia się w Biblii wielokrotnie (2Krn.2:3; 8:13; 31:3 Neh.10:34), zawsze gdy mowa o specjalnych ofiarach składanych w sabaty, nowie i doroczne święta. Kontekst wskazuje więc, że Paweł nie miał na myśli dni, lecz ceremonialne ofiary z pokarmów i napojów składane w te dni. Ofiary te były bowiem cieniem wskazującym na Chrystusa. Dekalog nie mówi o jedzeniu czy piciu, ani nie wskazywał na Golgotę (zob. Tabela 22). Dziesięć Przykazań nie wspomina o świętach żydowskich czy nowiach księżyca. Wszystkie te rzeczy występują zaś w nakazach ceremonialnych, które były cieniem wskazującym na Golgotę: "Prawo bowiem posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają". (Hbr.10:1-2). Jakie "prawo" zostało zniesione przez Jezusa? (Ef. 2:15) "On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie sąmym z dwóch jednego nowego człowieka." Niektórzy twierdzą, że skoro Jezus zniósł "prawo" (zakon) to znaczy, że Dekalog już nie obowiązuje. Opierają się na błędnym założeniu, że apostoł Paweł mówi w swych listach o jednym prawie. Niewłaściwość tego rozumowania łatwo wykazać. Oto inny cytat tego samego apostoła: "Czy więc przez wiarę obalamy Prawo? Żadną miarą! Tylko Prawo właściwie ustawiamy ...jedynie przez Prawo zdobyłem znajomość grzechu. Nie wiedziałbym bowiem, co to jest pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj!... Prawo samo jest bezsprzecznie święte: święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie" (Rz.3:31; 7:7.12). Prawo w Biblii ma więcej niż jedno znaczenie. Może się odnosić do całego Pięcioksięgu (Łk.24:44), do samych Dziesięciu Przykazań (Jk.2:10-12; Rz.7:7), do żydowskiego systemu religijnego (J.1:17; Dz.18:13-15), do ogólnej zasady (Rz.7:21-23), i do prawa ceremonialnego (Hbr.7:12: Łk.2:23-24). Porównanie tego, co Biblia mówi o prawie moralnym (Dekalog) z prawami ceremonialnymi (Tabela 23) pomoże nam zrozumieć, jakie prawo znalazło swój kres w Chrystusie (Rz.10:4). Biblijne prawa można też sklasyfikować jako np. cywilne, karne, zdrowotnościowe, moralne, kapłańskie, wojenne, obyczajowe. Żydzi nie rozgraniczali między nimi, bo autorem wszystkich był Bóg, a ich państwo miało teokratyczny charakter, toteż wszystkie były normatywne. Prawa moralne czy zdrowotnościowe wciąż są normatywne dla wszystkich wierzących. Natomiast ze śmiercią Chrystusa anulowane zostały, a z upadkiem państwa izraelskiego zawieszone: * Prawa związane ze służbą ceremonialną, które znalazły wypełnienie w śmierci Chrystusa i Jego służbie. Prawa ceremonialne (kapłańskie, rytualne, czy obrzezki) apostoł Paweł nazwał "cieniem" wskazującym na Chrystusa (Kol.2:14-16), wyraźnie rozróżniając między nimi, a przykazaniami moralnymi: "Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych" (1Kor.7:19). * Prawa, które wiązały się z Izraelem, jako ludem Bożym w sensie w terytorialnym i narodowościowym, jak militarne (np. sposób wyruszania do boju), niektóre prawa obyczajowe (np. zakaz nacinania brody) niektóre prawa rodzinne (np. lewiratu czy rozwodowe), niektóre prawa karne (np. oko za oko, ząb za ząb czy palenie osób uprawiających okultyzm). * Słowo "prawo" używane jest też czasem w Nowym Testamencie w pejoratywnym sensie, gdy mowa o faryzejskich próbach zbawienia przez Prawo, "jako że z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu" (Rz.3:20). Porównanie Dekalogu z nakazami rytualnymi Prawo Dziesięciu Przykazań Prawo ceremonialne Obwieszczone przez Boga (Wj.20:1.22) B ó g j e s t j e g o d a w c ą i a u t o r e m Obwieszczone przez Mojżesza (Wj.24:3) Spisane przez samego Boga (Wj.31:18; 32:16) Spisane przez Mojżesza (Wj.24:4; Pwt.31:9) Spisane na tablicach kamiennych (Wj.31:18) Spisane w księdze (Wj.24:4.7;Pwt.31:24) Przekazane Mojżeszowi przez Boga (Wj.31:18) Przekazane Lewitom przez Mojżesza (Pwt.31:25-26) Złożone w Arce przez Mojżesza (Pwt.10:5) Złożone obok Arki przez Lewitów (Pwt.31:26) Zawiera nakazy moralne (Wj.20:3-17) Zawiera nakazy rytualne (Kpł.;Pwt.) Istniało przed grzechem (Rz.4:15) Dodane z powodu grzechów (Gal.3:19) Ujawnia grzech (Rz.7:7) Nakazuje ofiary za grzech (Kpł.) Przekroczenie go jest grzechem (1J.3:4), zaś ci którzy łamią choćby jedno z przykazań Dekalogu ponoszą "winę za wszystkie" (Jk.2:10) Nie przestrzeganie go nie powoduje grzechu (Rz.4:15), gdyż prawo to wskazywało na śmierć Chrystusa, i od tego czasu nie jest wiążące (Ef.2:15) Wciąż obowiązuje (1Kor.7:19) Już nie obowiązuje (1Kor.7:19) Nie przeminie (Łk.16:17), gdyż jest wieczne (Ps.119:89) Przeminęło (Kol.2:14-16) Będzie nas sądzić (Jk.2:12) Nikt nas nie może sądzić z jego powodu (Kol.2:16) Zachowując je otrzymujemy błogosławieństwo (Jk.1:25) Zachowując je nie otrzymujemy żadnego błogosławieństwa (Gal.5:6) Wiara w Jezusa utwierdza je (Rz.3:31) Wiara w Jezusa obala je (Ef.2:15) W Chrystusie Bóg okazał "wielkość i wspaniałość Prawa" (Iz.42:21) Chrystus "skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami" (Kol.2:14) Nawróceni chrześcijanie nie są pod prawem Dziesięciu Przykazań, jako przewodnikiem do Chrystusa (Gal.3:24-25), gdyż odkąd Go przyjęliśmy, Duch Święty prowadzi nas drogą wiary (Gal.5:18). Droga ta nie obala jednak przykazań, lecz je w nas utwierdza (Rz.3:31). Przykazania nie służą nam za środek do zbawienia, lecz jako moralny kompas: Wiemy zaś, że zakon jest dobry, jeśli ktoś robi z niego właściwy użytek" (1Tym.1:8). Dr Samuele Bacchiocchi napisał w podsumowaniu swej analizy tej kwestii: "Niezrozumienie tego, że Paweł odrzuca Prawo jako metodę zbawienia, ale utrzymuje, że jest ono standardem moralnego życia chrześcijańskiego stanowi korzeń dla braku zrozumienia jego postawy względem Prawa Bożego ogólnie, a wobec sabatu szczególnie."(1) "Zachowujecie dni..." (Gal.4:10) "Teraz jednak, gdybyście Boga poznali i, co więcej, Bóg was poznał, jakże możecie powracać do tych bezsilnych i nędznych żywiołów, pod których niewolę znowu chcecie się poddać? Zachowujecie dni, święta nowiu i lata!" (Gal.4:9-10). Czy apostoł Paweł miał tu na myśli sabat? Nie, gdyż sabat ustanowiony został jako dzień święty już w siódmym dniu stworzenia, na długo przed systemem ceremonii i świąt, które nadane zostały Mojżeszowi na górze Synaj (Rdz.2:1-3; Wj.20:8-11). Po wtóre, jeśli święcenie sabatu poddaje w niewolę, to sam Stwórca byłby zniewolony, bo odpoczął w pierwszy sabat, co byłoby absurdem. W powyższym wersecie, apostoł Paweł może mieć na myśli żydowski kalendarz świątynny.(2) Pod wpływem judaistów, którzy zachowywali ceremonie i tradycje żydowskie, chrześcijanie pogańskiego pochodzenia w Galacji adaptowali doroczne święta izraelskie i lata jubileuszowe, jako część Bożego planu zbawienia dla nich. Niebezpieczeństwo leżało w tym, że otoczą je podobnym kultem, jakim wcześniej darzyli pogańskie święta związane z czcią słońca, księżyca, gwiazd i sił żywiołów.(3) Dni postu (Rz.14:1-5) "Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je, albowiem Bóg go przyjął... Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu (Rz.14:3-6). Czy Paweł uczył, że nie ma różnicy jaki dzień czcimy? Kto przeczyta ten fragment uważnie przekona się, że sabat nie jest w nim nawet wzmiankowany. Kontekst mówi, że chodzi o jedzenie lub nie jedzenie w pewne dni. Wielu z wczesnych chrześcijan pościło (w środy lub piątki), jedząc tylko warzywa. Niektórzy poczytywali to sobie za uświęcający uczynek, potępiając innych. Ich to apostoł Paweł nazwał "słabymi" w wierze (Rz.14:1-2), napominając ich słowami: "Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu" (Rz.14:5). Zasady uczciwej interpretacji Pisma Świętego nie pozwalają naginać tekstów biblijnych do naszych potrzeb, lecz starać się poznać intencję pisarza biblijnego. Ci, którzy posługują się takimi tekstami jak powyższy, aby podważyć zasadność święcenia sabatu, nie znają lub ignorują zasady hermeneutyki biblijnej. Gdyby apostoł Paweł miał na myśli sabat, mówiąc że nie ma różnicy "między dniem a dniem" spotkałby tak wielką opozycję ze strony chrześcijan wywodzących się z judaistycznych kręgów, że musiałby poświęcić wiele miejsca w swoich listach polemice z nimi, tymczasem nigdzie nie ma śladu takiej polemiki. Jego postawa względem Prawa Bożego (Rz.7:12) oraz samego sabatu (Dz.13:14.42-48; 17:1-4; 18:4) potwierdza, że chodziło tu o kwestię jedzenia lub niejedzenia w pewne dni, a więc o dni postu. Zmiany w kalendarzu Od czasów biblijnych nie zaszła zmiana w kalendarzu, która przesunęłaby kolejność dni tygodnia. Cud, który Bóg uczynił w czasach Jozuego wydłużając dzień (Joz.10:13) nie zmienił kolejności dni w tygodniowym cyklu, polegał bowiem na przedłużeniu tego samego dnia: "A takiego dnia, jak ten nie było ani przedtem, ani potem" (Joz.10:14). W czasach Jezusa sabat wciąż musiał przypadać na siódmy dzień tygodnia, inaczej Jezus święcąc inny dzień łamałby IV przykazanie. Skoro zaś był bez grzechu, to znaczy, że święcony przez Niego sabat przypadał wciąż na siódmy dzień tygodnia (Hbr.4:15). Zmiana kalendarza z juliańskiego na gregoriański w 1582 roku także nie naruszyła tygodniowego cyklu. Jej celem było usunięcie różnicy spowodowanej latami przestępnymi. Usunięto wówczas z kalendarza 10 dni (między 4 i 15 października). Porządek dni został jednak zachowany, tak że po czwartku 4 października w dalszym ciągu następował piątek 15 października 1582 roku. SOBOTA W NOWYM TESTAMENCIE Pan Jezus usunął ludzkie tradycje, jakimi faryzeusze obciążyli sabat, tak iż dzień ten stał się brzemieniem, zamiast błogosławieństwem. Niemniej Jezus święcił sabat zgodnie z przykazaniem, dając nam doskonały przykład, jak należy spędzić ten dzień (Łk.4:16). Jezus powiadomiłby swoich uczniów, gdyby mieli zmienić dzień, który On sam pobłogosławił i poświęcił przy stworzeniu, gdyż byłaby pierwsza zmiana w Prawie niezmiennego Boga w dziejach wszechświata! Zamiast tego, Jezus zapowiadając zniszczenie Jerozolimy, które nastąpiło w 70 roku n.e. powiedział: "Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat" (Mt.24:20). Zakładał więc, że prawdziwy lud Boży dalej będzie obchodzić sabat jako dzień odpoczynku i nabożeństwa, tak w 40 lat po Jego śmierci, jak w czasie końca, gdyż proroctwo to miało podwójny wymiar. Bóg spisał Dekalog własnym palcem na tablicach kamiennych, aby podkreślić jego niezmienność. Jezus nie tylko nie zapowiedział zmiany w nim, ale przestrzegł przed nią mówiąc: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść prawo albo proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." (Mt.5:17-18). Czy apostołowie zmienili coś w Prawie Bożym? Sobota była dniem w którym apostoł Paweł spotykał się z chrześcijanami, zarówno żydowskiego jak pogańskiego pochodzenia (Dz.18:4). Wśród chrześcijan w Koryncie (a byli to nawróceni poganie) apostoł Paweł przebywał "i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy" (Dz.18:11). Spotkał się więc z nimi w 78 sabatów. I ani razu nie zasugerował im zmiany dnia nabożeństwa! W Nowym Testamencie czytamy: "I odpoczął Bóg w siódmym dniu od wszystkich dzieł swoich" (Hbr.4:4). Dalej czytamy: "A zatem pozostaje odpoczynek sabatu dla ludu Bożego" (Hbr.4:9). Podczas więc, gdy ten sam autor Listu do Hebrajczyków pisze, że prawo ceremonialne jest "przedawnione" (Hbr.8:13) i "zniesione" (Hbr.10:9), stwierdza, że święcenie sabatu "pozostaje" dla ludu Bożego (Hbr.4:9)! Greckie słowo sabbatismos, które czasem tłumaczy się w tym wersecie na polski jako "odpoczynek" oznaczało (dla Greków i Żydów) święcenie sabatu - siódmego dnia tygodnia. Podczas, gdy w innych miejscach tego rozdziału słowo "odpoczynek" oddane jest greckim katapauzin (stąd nasza "pauza"), tylko tam, gdzie mowa o dniu odpoczynku natchniony autor użył słowa sabbatismos. Gramatyka także potwierdza, że jego intencją było ukazać święcenie sabatu jako stałe doświadczenie wierzących, gdyż użyty przez niego czas (teraźniejszy ciągły) w słowie "pozostaje" (gr. apoleipetai) dosłownie brzmi "jest pozostawiony". Tekst mówi więc, że "święcenie sabatu jest pozostawione dla ludu Bożego" jako pamiątka, a zarazem przedsmak raju. Bóg pobłogosławił, poświęcił i odłączył dzień sabatu (Rdz.2:1-2). O błogosławieństwie położonym na tym dniu przekonali się wszyscy, którzy go zakosztowali. Znam setki chrześcijan, którzy zaczęli święcić siódmy dzień tygodnia, ciesząc się tym błogosławieństwem. Natomiast nie znam żadnego chrześcijanina (choć każda reguła ma swe wyjątki), który zamieniłby święcenie siódmego dnia tygodnia na inny dzień. Nie jest to przypadkiem. Bóg obiecuje szczególne błogosławieństwa tym, którzy święcą siódmy dzień tygodnia: "Jeśli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwiać swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem" (Iż.58:13-14) Cytuj: Napisałem Ci, że w tym momencie, przyjmując Dekalog, żyjesz w Starym Przymierzu. Piszę twoim sposobem pisania .Napisałeś ale niczego nie udowodniłeś. Cytuj: Jezus swoim nauczaniem pokazywał zanim umarł, że owo prawo nie jest dla nas dobre, bo nikt nie jest w stanie go wypełnić. Nie wiesz co piszesz .Właśnie wykazał że przykazania są dobre i sprawiedliwe .Ja wierzę w to że karzdy człowiek jest w stanie tak żyć ,oczywiście nie o własnych siłach ,ale z pomocą Boga.Jesli Bóg nas będzie prowadził to uporamy się ze wszystkim.Ale jesli nasze ja jest na wieszchu to nie poradzimy sobie z niczym.Musimystać sie innym człowiekiem .Ja cały czas do tego dążę ale nieras się potykam .Nie tracę jednak nadziei gdyż jestem krótko na swej nowej drodze życie z Jezusem Cytuj: Jest szczególnym w sensie takim, że świętujesz fizyczne stworzenie świata czy może wyjście z niewoli egipskiej? Ja w tym nic złego nie widzę - naprawdę. Z mojego punktu widzenia można świętować dowolną ilość dni. Dziwi mnie tylko, że ludzie wolą świętować to co "pospolite" (powstanie fizycznego, zniszczalnego świata i fizyczne wyjście z niewoli), a nie to co "święte" (otwarcie drzwi do nowego, niezniszczalnego duchowego świata i duchowe wyjście z niewoli). Powołanie do życia ducha człowieka to coś więcej niż powołanie do życia jego ciała. Wyrwanie z niewoli grzechu to coś więcej niż wyrwania z niewoli egipskiej. Jeśli świętujesz sobotę, to tym bardziej powinieneś świętować niedzielę. Wink
Ja świętuję to co jest święte.Bug pobłogosławił siódmy dzień i poświecił Cytuj: Na prawdę nie widzisz bracie, że Jezus swoim postępowaniem pokazywał ceremonialność świętowania szabatu? Sprawa człowieka z uschłą ręką, osła i wołu w studni, łuskania kłosów. Omawiałem to wcześniej .Jezus tu wykazał że Faryzeusz z sabatu zrobili udrękę .a nie zniósł tymi słowami sabatu Cytuj: Uważasz że Jezus mówił również o ceremoniałach używając słów w Mateusza 5:18 "Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie."? Czym jest więc owe przeminięcie? Dotyczy praw moralnych, czy ceremonialnych, czy obu rodzajów? Tak patrząc na kontekst Panu Jezusowi chodziło o całe Prawo. Oczywiście że nie i dopuki nie zrozumiesz i nie odróżnisz praw Moralnego od prawa ceremonialnego nie zrozumiesz tego . A tak poza tym podałeś przykład w którym Jezus mówi ''że ani jedna jota'',myslę że wiesz co to znaczy ,a ty odrzucasz całe przykazanie Cytuj: A może po prostu chodzi o to, że te słowa i przestrzeganie Prawa dotyczą tylko tych, którzy zawarli z Bogiem przymierze na górze Syna To poco ci pozostałe przykazania,to są dla żydów Cytuj: Opisałeś? Na prawdę nie zauważyłem. Cofam się do owego postu i czytam: NIe opisywałem tego t bo nie jest to dla mnie istotne .Napisałem tak Cytuj: Mi wystarczy że sobota jest tym dniem który Jezus przestrzegał i jest to potwierdzone Biblią i sprawozdaniami historycznymi .Ijaet to ta sama sobota co była za czasów Jezusa nie trzeba mi więcej dowodów .Jeśli tobie potrzeba to szukaj bo widzę że jesteś bardzo skrupulatnu jak Tomasz Cytuj: APOLOGETA przemilczał tę sprawę? Myślę że uważał że dla niego jest to tak samo nie istotne .Bo poco się zagłębiać w czsy odległe jak wystarczy czas w którym zył Jezus ""Bóg''On chyba najlepiej wiedział który to jest dzień Cytuj: Im więcej studiuję tym bardziej dochodzę do wniosku, że prawo moralne nie zawiera przykazania o sobocie. Wink To, że należy do Dekalogu nie czyni z niego przepisu prawa moralnego. Pisałem o tym dlaczego tak uważam. Jeśli się mylę, proszę to wykazać. Wziąć mój sposób myślenia "na tapetę" i wskazać błąd. Opisałem ci inaczej nie potrafię ,jeśli jest to dla ciebie za mało próbuj na innym forum .Bo nie lubię na siłe komuś coś wmawiać jeśli on tego nie rozumie Cytuj: Bracie, Ty mi nie pisz o komputerach, które zastępują ludzi w pracy, bo to jest od zaledwie paru dziesiątek lat! A co z sytuacjami sprzed ich epoki rozkwitu? Pisałem gdyby ludzie przestrzegali sabatu to by były inne technologie,Bóg by ludzi inaczej prowadził.Czy ty myślisz że starożytne cywilizacje byłu tak tempe jak nauczają otym w szkoła .To sie mylisz Cytuj: A może jakiś członek ADŚ ma firmę, sklep, itp. Nagle w sobotę o godz. 1:45 alarm - okradli firmę, sklep, itp. Pewnie wezwie grzesznych policjantów a potem z nieczystym sumieniem zajmie się naprawą szkód zanim przyjdzie kolejna noc dająca okazję dla złodziei Co mówił Jezus o owcy która wpadła do dołu w sabnat. Oczywiście że bym yo zabezpieczył gdyż to jest mój dobytek. A z drugiej strony ,to gdyby ludzie przestrzegali wszystkich przykazań to ten policjant nie musiał by pracować a złodziej by się nie włamał . Ale co mówi Pismo że garstka ludzi wejdzie do królestwa Bożego w porównaniu z miliardami którzy żyli ,żyją i będą żyć na tym swiecie ,każdy z nas ma wybór.Ale nie chciał bym abyś nie odniosł to do tego że ten Policjant nie zostanie zbawiony ,tego je nie twierdzę gdyż jedynie Bóg to wie Cytuj: Przykro mi, ale podawanie przykładu szpitala też nie jest dobre. Tam nie pracują tylko lekarze. Na temat pracy pisałem i z Tobą i z agar. Zajrzyj i przypomnij sobie moje podejście i Wasze reakcje. Dodam jedynie parę słów: A niech teraz w takim szpitalu coś się zepsuje: rura pękła,
A czy tylko lekarz ratuje ludzi ,specjalista od jakiejś maszyny która jest potrzebna i jest nie zastąpiona w ratowaniu ludzkiego zycia spełnia tą samą rolę co lekarz.Albo awaria rury ,jeśli usuniecie jest potrzebne i mósi ta awaria być usunięta to się ja usówa .Ale jeśli jest to błachostka to wystarczy odciąc zawór i również będzie sprawa załatwiona .Czy ty uważasz że ja wtedy grzeszę, to się mylisz i nie rozumiesz co Jezus dla nas uczynił.Cz oddanie krwi w sabat prze zemnie ,jesli by nie było krwi a moja krew uratowała by komuś życie ,czy ja według tego co pokazał nam Jezus bym zgrzeszył.I tu znowu trzeba rozumieć czym jest prawo moralne i ceremonialne

|
N lip 27, 2008 11:31 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Witam
romulus napisał(a): Nie interesuje cie ,a powinno bo ty jako protestant przyjołeś nauki krk oraz pogański zwyczaj świecenia niedzieli. Tak właśnie w piśmie możemy przeczytać jak to z tym jest ,tylko dla niektórych jest to nie zrozumiałe To nie o to chodzi. Jako chrześcijanie, zarówno katolicy jak i protestanci i inni, mamy w większości wspólne podstawy wiary. Więc pisanie o tym, że ja przejąłem nauki KRK nie jest tu adekwatne. Nie tędy droga, bracie. Święcenie Niedzieli, Soboty czy też innych dni, nie ma dla mnie takiego znaczenia jak dla Ciebie. Z tego co pamiętam pisałem o tym i wyjaśniłem dlaczego. romulus napisał(a): Widzę że nie czytasz co ja piszę .Opisałem ze były dwa prawa .Jedno prawo moralne z góry Synaj włożone do Arki drugie ceremonialne spisane przez Mojżesz złożone obok Arki co udowodniłem Pismem,oraz podałem ci link do strony gdzie jest to objaśnione ale widzę że nie czytałeś więc przytoczę to ''''CZY SABAT ZOSTAŁ ZNIESIONY? Ja tylko napisałem, że się chyba pomyliłeś w słowach. Doskonale wiem co przeczytałem. Jeśli czegoś nie rozumiem lub uważam, że coś jest nie tak, zgłaszam wątpliwości, pytania. To nie ja napisałem: romulus napisał(a): Podałem również przykłady dekalogu moralnego i ceremonialnego Pytam więc, czy ja źle czytam, czy może Ty źle piszesz? Czy źle zareagowałem pisząc: Cytuj: Co do Dekalogu. Chyba coś źle napisałeś. Jak to Dekalog moralny i ceremonialny? Są jakieś dwa? Poza tym, jak widzę sprawa rozgrywa się głównie na poziomie praw moralnych i ceremonialnych. OK. Wyjdźmy od tej strony: Wszystkie przykazania prócz czwartego - dot. Szabatu - nie są ceremonialne, tylko moralne. Choć i w nich można by zobaczyć pewną dozę ceremonialności. Ale o tym poniżej. Świętowanie soboty, czyli odpoczywanie dokładnie w kalendarzową sobotę po sześciu dniach pracy jest właśnie sprawą ceremonialną. Gdyby to było prawo moralne, to nie odnosiłoby się do konkretnego dnia. Moralność to kwintesencja czegoś, coś uniwersalne, niezależne od pewnych czynników. Moralność tego przykazania brzmi: pracuj 6 dni, bo tak Twój organizm jest stworzony, że co siedem dni musisz odpocząć; inaczej się wykończysz. Moralność tego prawa to: jeśli musisz pracować w sobotę, to odpoczywaj kiedy indziej, bo jestem Bogiem miłosiernym, nie potrzebuję takiej ofiary, tylko Twojego serca. Pragnę byś święcił mnie jak najczęściej.Sobota jest szczególnym dniem w sensie takim, że świętujesz fizyczne stworzenie świata czy może wyjście z niewoli egipskiej? Ja w tym nic złego nie widzę - naprawdę. Z mojego punktu widzenia można świętować dowolną ilość dni. Dziwi mnie tylko, że ludzie wolą świętować to co "pospolite" (powstanie fizycznego, zniszczalnego świata i fizyczne wyjście z niewoli), a nie to co "święte" (otwarcie drzwi do nowego, niezniszczalnego duchowego świata i duchowe wyjście z duchowej niewoli). Powołanie do życia ducha człowieka (stworzenie nowego adama) to coś więcej niż powołanie do życia jego ciała (stworzenie pierwszego adama). Wyrwanie z niewoli grzechu to coś więcej niż wyrwanie z niewoli egipskiej. Jeśli świętujesz sobotę, to tym bardziej powinieneś świętować niedzielę.  Nie jestem zwolennikiem teorii, że Bóg stwarzał świat dokładnie tydzień (7x24godz.) i ten ostatni dzień nazwał kalendarzową sobotą. Jednak dla utrudnienia, mogę sobie założyć, że Bóg uczynił cały świat w 7 literalnych dni i ten ostatni jest dziś sobotą. Nie zmienia to faktu mojego zrozumienia, a wręcz może pomóc z zrozumieniu ceremonialności przestrzegania Szabatu. Co do innych przykazań, Jezus również pokazał czym jest moralność w nich zawarta. Dlatego ośmieliłem się stwierdzić, że w sumie nie przestrzegam DEKALOGU. Mogę nawet pójść dalej i zauważyć, że i pozostałe przykazania DEKALOGU nie są tak do końca czysto moralne, tylko są suchymi przepisami. Mógłbym się pokusić, że są w jakiejś mierze ceremonialne. Mam na myśli to, że Jezus pokazał czym jest ich prawdziwa moralność. W Ew. wg. św. Mateusza jest kilka przykładów na ten temat, choćby sprawa przykazania: NIE ZABIJAJ, czy też NIE CUDZOŁÓŻ. Tak więc owa ceremonialność to przestrzeganie przykazań wg. martwej litery Prawa. romulus napisał(a): Listy apostoła Pawła mówią o zniesieniu starotestamentowego systemu świątynnego, który wymagał ofiar składanych między innymi co tydzień w sabat, co miesiąc w nów i w każde doroczne święto. Nie tylko, bracie. Niektóre moralne przykazania też zostały zniesione. Wiele sytuacji, opowiadań i ofiar były i są cieniami obecnej rzeczywistości. W tym cotygodniowe świętowanie szabatu. Tak jak pisałem: Stary Szabat - świętowanie pierwszego stworzenia. Nowy Szabat - świętowanie nowego stworzenia. romulus napisał(a): Niektóre z jego wersetów wyjęte z kontekstu mogą prowadzić do błędnego wniosku, że Nowy Testament usuwa potrzebę święcenia sabatu. Oto jeden z takich wersetów:
"Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus" (Kol.2:16-17).
Kontekst wypowiedzi wskazuje, że chodziło o "cienie" wskazujące na Chrystusa. Słowo "cień" (gr. skia) nie mogło odnosić się do sabatu, bo sabat jest pamiątką stworzenia! (Wj.20:11). Nie wskazywał na ofiarę Chrystusa, bo ludzkość otrzymała go, zanim jeszcze pojawił się grzech wymagający ofiary Syna Bożego (Rdz.2:2-3). Także nowie księżyca same w sobie nie były cieniem wskazującym na Golgotę, dlatego mają być obchodzone na nowej ziemi (Iz.66:23). Cóż, wyżej napisałem, że i sabaty są cieniem, i napisałem "czyim"... czyli cieniem czego. romulus napisał(a): O co więc chodziło? Co było cieniem wskazującym na Jezusa, a wiązało się z tygodniowym sabatem, miesięcznym nowiem i dorocznymi świętami izraelskimi? Takim cieniem były ofiary składane w te dni. Ofiary też. Aczkolwiek wiele rzeczy z Prawa Mojżeszowego dziś nie obowiązuje, choć nie są to cienie ofiar. romulus napisał(a): Dekalog nie mówi o jedzeniu czy piciu, ani nie wskazywał na Golgotę (zob. Tabela 22). Dziesięć Przykazań nie wspomina o świętach żydowskich czy nowiach księżyca. Wszystkie te rzeczy występują zaś w nakazach ceremonialnych, które były cieniem wskazującym na Golgotę. Wszelkie ceremonie, ale i nakazy i zakazy, które nie mieściły się bezpośrednio w DEKALOGU, można przyporządkować odpowiednim przykazaniom DEKALOGU. Tak więc nie tędy droga. romulus napisał(a): Jakie "prawo" zostało zniesione przez Jezusa? (Ef. 2:15)
"On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie sąmym z dwóch jednego nowego człowieka."
Niektórzy twierdzą, że skoro Jezus zniósł "prawo" (zakon) to znaczy, że Dekalog już nie obowiązuje. Opierają się na błędnym założeniu, że apostoł Paweł mówi w swych listach o jednym prawie. Niewłaściwość tego rozumowania łatwo wykazać. Każde przymierze miało i ma swój zestaw przepisów, nakazów i zakazów. To, że część z nich się pokrywa niczego nie dowodzi. romulus napisał(a): Prawo w Biblii ma więcej niż jedno znaczenie. Może się odnosić do całego Pięcioksięgu (Łk.24:44), do samych Dziesięciu Przykazań (Jk.2:10-12; Rz.7:7), do żydowskiego systemu religijnego (J.1:17; Dz.18:13-15), do ogólnej zasady (Rz.7:21-23), i do prawa ceremonialnego (Hbr.7:12: Łk.2:23-24). I do wielu innych zestawów przepisów. Tak więc widać, że Paweł pisząc o tym, że obowiązuje nas prawo Boże, wcale nie musiał mieć na myśli DEKALOGu. Powiem więcej - nie miał. Pisząc konkretnie o przykazaniach, podawał przykłady miłości bliźniego. Część z nich pokrywa się z niektórymi nakazami z Dekalogu - i tyle. romulus napisał(a): Porównanie tego, co Biblia mówi o prawie moralnym (Dekalog) z prawami ceremonialnymi (Tabela 23) pomoże nam zrozumieć, jakie prawo znalazło swój kres w Chrystusie (Rz.10:4). Porównując to co Biblia mówi o grzechu i o Prawie Mojżeszowym pomoże nam zrozumieć, że Paweł nie miał na myśli podziału na prawo moralne i ceremonialne...że rzekomo tylko to drugie przestało mieć dla nas znaczenie. romulus napisał(a): Biblijne prawa można też sklasyfikować jako np. cywilne, karne, zdrowotnościowe, moralne, kapłańskie, wojenne, obyczajowe. Żydzi nie rozgraniczali między nimi, bo autorem wszystkich był Bóg, a ich państwo miało teokratyczny charakter, toteż wszystkie były normatywne. Prawa moralne czy zdrowotnościowe wciąż są normatywne dla wszystkich wierzących. W sumie wszelkie prawa trudno jednoznacznie sklasyfikować. Nawet prawo obrzezki miało w sobie zdrowotny charakter. romulus napisał(a): Natomiast ze śmiercią Chrystusa anulowane zostały, a z upadkiem państwa izraelskiego zawieszone: * Prawa związane ze służbą ceremonialną... * Prawa, które wiązały się z Izraelem, jako ludem Bożym w sensie w terytorialnym i narodowościowym, jak militarne (np. sposób wyruszania do boju), niektóre prawa obyczajowe (np. zakaz nacinania brody) niektóre prawa rodzinne (np. lewiratu czy rozwodowe), niektóre prawa karne (np. oko za oko, ząb za ząb czy palenie osób uprawiających okultyzm). Czyli w sumie należy do nich świętowanie Szabatu. Jest prawem terytorialnym (zachowuje się go lokalnie, a nie równocześnie na całym świecie) i obyczajowym (dotyczy obyczaju odpoczynku co siedem dni, a nawet tylko w lokalną sobotę). romulus napisał(a): Prawo Dziesięciu Przykazań Prawo ceremonialne Obwieszczone przez Boga (Wj.20:1.22)
Obwieszczone przez Mojżesza (Wj.24:3) Tu pewnie powinna być tabela, ale problemy techniczne na to nie pozwoliły...tak sądzę. Lepiej było odesłać do źródła.  Niemniej jednak podział na Prawo ceremonialne i moralne niewiele tu wnosi. Sam wyżej w punktach przytoczyłeś, które przepisy nie obowiązują.  Wśród nich były i te nie-ceremonialne. Poza tym, Szabat celebruje się do tydzień - dla mnie jest to ceremonialna strona tego prawa. romulus napisał(a): Nawróceni chrześcijanie nie są pod prawem Dziesięciu Przykazań, jako przewodnikiem do Chrystusa (Gal.3:24-25), gdyż odkąd Go przyjęliśmy, Duch Święty prowadzi nas drogą wiary (Gal.5:18 ). Droga ta nie obala jednak przykazań, lecz je w nas utwierdza (Rz.3:31). Te słowa z Rz 3,31 dotyczą zbawienia związanego z wiarą, a nie to, że dane przepisy obowiązują. Sam kontekst mówi za siebie, że chodzi o całe Prawo Mojżeszowe, a nie DEKALOG. Nie tędy droga. romulus napisał(a): Przykazania nie służą nam za środek do zbawienia, lecz jako moralny kompas: Wiemy zaś, że zakon jest dobry, jeśli ktoś robi z niego właściwy użytek" (1Tym.1:8 ). Właściwy użytek, to to samo co przestrzeganie DEKALOGU? Coś chyba nie tak. Coś na wyrost. Zakładamy w domyśle coś, co trzeba uzasadnić. Nie tędy droga.  romulus napisał(a): Dr Samuele Bacchiocchi napisał w podsumowaniu swej analizy tej kwestii:
"Niezrozumienie tego, że Paweł odrzuca Prawo jako metodę zbawienia, ale utrzymuje, że jest ono standardem moralnego życia chrześcijańskiego stanowi korzeń dla braku zrozumienia jego postawy względem Prawa Bożego ogólnie, a wobec sabatu szczególnie."(1) Pan doktor się pomylił. Moralność a DEKALOG ... to nie pokrywa się w 100 %. Świętowanie jakiegoś dnia ze wzgl. na jakąś czynność...gdzie tu moralność? romulus napisał(a): "Zachowujecie dni..." (Gal.4:10)
"Teraz jednak, gdybyście Boga poznali i, co więcej, Bóg was poznał, jakże możecie powracać do tych bezsilnych i nędznych żywiołów, pod których niewolę znowu chcecie się poddać? Zachowujecie dni, święta nowiu i lata!" (Gal.4:9-10).
Czy apostoł Paweł miał tu na myśli sabat? Nie, gdyż sabat ustanowiony został jako dzień święty już w siódmym dniu stworzenia, na długo przed systemem ceremonii i świąt, które nadane zostały Mojżeszowi na górze Synaj (Rdz.2:1-3; Wj.20:8-11). A czy Szabat był wcześniej świętowany, przed wyjściem z Egiptu? Dowodów brak...więc nie tędy droga romulus napisał(a): Po wtóre, jeśli święcenie sabatu poddaje w niewolę, to sam Stwórca byłby zniewolony, bo odpoczął w pierwszy sabat, co byłoby absurdem. Taki sam absurd jak wyznaczanie przez Boga innych świętych dni? Świętowanie innych dni poddawało w niewolę. Czy dziś świętowanie różnych rocznic, i innych dni z przeszłości poddaje w niewolę? Coś tu nie tak z dowodzeniem tego pana... romulus napisał(a): Dni postu (Rz.14:1-5)
"Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je, albowiem Bóg go przyjął... Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu (Rz.14:3-6).
Czy Paweł uczył, że nie ma różnicy jaki dzień czcimy? Kto przeczyta ten fragment uważnie przekona się, że sabat nie jest w nim nawet wzmiankowany. Cały kontekst - czytając choćby cały rozdział 14. - mówi o pewnych dniach i jedzeniu bądź też nie jedzeniu w owe dni. Owe dni były pewnymi świętami lub też szczególnymi dniami. Część Żydów pościła właśnie w Szabat. Nie ma pewności, ale jest taka ewentualność, że Pawłowi chodziło m.in. i o to. Wybieranie specjalnych, stałych dni do poszczenia i twierdzenie że to jest duchowe...Paweł nazywa słabością wiary. Możliwe, że chodziło Pawłowi też o pokarmy poświęcone bożkom. Jak doczytam to może coś więcej napiszę. romulus napisał(a): Kontekst mówi, że chodzi o jedzenie lub nie jedzenie w pewne dni. Wielu z wczesnych chrześcijan pościło (w środy lub piątki), jedząc tylko warzywa. Niektórzy poczytywali to sobie za uświęcający uczynek, potępiając innych. Ich to apostoł Paweł nazwał "słabymi" w wierze (Rz.14:1-2), napominając ich słowami: "Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu" (Rz.14:5). To też możliwe. Ale nie sądzę, że jedyna możliwa interpretacja. romulus napisał(a): Zasady uczciwej interpretacji Pisma Świętego nie pozwalają naginać tekstów biblijnych do naszych potrzeb, lecz starać się poznać intencję pisarza biblijnego. Ci, którzy posługują się takimi tekstami jak powyższy, aby podważyć zasadność święcenia sabatu, nie znają lub ignorują zasady hermeneutyki biblijnej. Ci, którzy chcą obronić świętowanie Szabatu na podstawie tego fragmentu też daleko nie zajadą. romulus napisał(a): Gdyby apostoł Paweł miał na myśli sabat, mówiąc że nie ma różnicy "między dniem a dniem" spotkałby tak wielką opozycję ze strony chrześcijan wywodzących się z judaistycznych kręgów, że musiałby poświęcić wiele miejsca w swoich listach polemice z nimi, tymczasem nigdzie nie ma śladu takiej polemiki. Cóż, rzekłbym: brak polemiki nie oznacza braku problemu...brak dowodu nie jest żadnym dowodem.  Ale ja widzę w Biblii sprawę "przejścia" ze STAREGO do NOWEGO SZABATU i ładnie to wyjaśniłem i opisałem. I czekam na reakcję, polemikę. romulus napisał(a): Jego postawa względem Prawa Bożego (Rz.7:12) oraz samego sabatu (Dz.13:14.42-48; 17:1-4; 18:4) potwierdza, że chodziło tu o kwestię jedzenia lub niejedzenia w pewne dni, a więc o dni postu. Te dni postu mogły mieć związek z Szabatem, o czym wyżej krótko napisałem. Co do Prawa Bożego - Paweł nigdy go nie zrównywał z DEKALOGIEM.  Po prostu nie ma na to dowodu. romulus napisał(a): SOBOTA W NOWYM TESTAMENCIE
Pan Jezus usunął ludzkie tradycje, jakimi faryzeusze obciążyli sabat, tak iż dzień ten stał się brzemieniem, zamiast błogosławieństwem. Niemniej Jezus święcił sabat zgodnie z przykazaniem, dając nam doskonały przykład, jak należy spędzić ten dzień (Łk.4:16). Musiał święcić Sabat. Pan Jezus wypełnił CAŁE PRAWO. I moralne i ceremonialne.  Nie tędy droga.  romulus napisał(a): Jezus powiadomiłby swoich uczniów, gdyby mieli zmienić dzień, który On sam pobłogosławił i poświęcił przy stworzeniu, gdyż byłaby pierwsza zmiana w Prawie niezmiennego Boga w dziejach wszechświata! Powiadomił ich m.in. swoim zmartwychwstaniem.  romulus napisał(a): Zamiast tego, Jezus zapowiadając zniszczenie Jerozolimy, które nastąpiło w 70 roku n.e. powiedział: "Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat" (Mt.24:20). Zakładał więc, że prawdziwy lud Boży dalej będzie obchodzić sabat jako dzień odpoczynku i nabożeństwa, tak w 40 lat po Jego śmierci, jak w czasie końca, gdyż proroctwo to miało podwójny wymiar. A może założył, że do tamtej pory nie wszyscy Żydzi się nawrócą. Że nie wszyscy wierzący zrozumieją czym jest Nowy Szabat. W każdym razie Ewangeliści piszą już o Nowych Szabatach. romulus napisał(a): Bóg spisał Dekalog własnym palcem na tablicach kamiennych, aby podkreślić jego niezmienność. Jezus nie tylko nie zapowiedział zmiany w nim, ale przestrzegł przed nią mówiąc: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść prawo albo proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." (Mt.5:17-18). A kto zmienia Prawo Mojżeszowe? Ja nie znam osobiście takich. romulus napisał(a): Czy apostołowie zmienili coś w Prawie Bożym? Czy to Prawo Boże = DEKALOG? Jeśli tak, to jak to ustalić? A może chodziło im o całe Prawo Mojżeszowe? Jak myślisz i dlaczego? romulus napisał(a): Sobota była dniem w którym apostoł Paweł spotykał się z chrześcijanami, zarówno żydowskiego jak pogańskiego pochodzenia (Dz.18:4). Wśród chrześcijan w Koryncie (a byli to nawróceni poganie) apostoł Paweł przebywał "i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy" (Dz.18:11). Spotkał się więc z nimi w 78 sabatów. I ani razu nie zasugerował im zmiany dnia nabożeństwa! Paweł spotykał się w różne dni. Nie tędy droga. romulus napisał(a): W Nowym Testamencie czytamy: "I odpoczął Bóg w siódmym dniu od wszystkich dzieł swoich" (Hbr.4:4). Dalej czytamy: "A zatem pozostaje odpoczynek sabatu dla ludu Bożego" (Hbr.4:9). Podczas więc, gdy ten sam autor Listu do Hebrajczyków pisze, że prawo ceremonialne jest "przedawnione" (Hbr.8:13) i "zniesione" (Hbr.10:9), stwierdza, że święcenie sabatu "pozostaje" dla ludu Bożego (Hbr.4:9)! List do Hebrajczyków nie pisze tylko o prawie ceremonialnym. Wiele przepisów Prawa Mojżeszowego nie obowiązuje dziś w takiej formie jak kiedyś, choć należały do owego tzw. zestawu praw moralnych; choćby prawo OKO ZA OKO - jest to prawo przede wszystkim moralne i wychowawcze. Czasem przydałoby się i dziś w swojej starej formie, bo ludzie nikczemnieją... romulus napisał(a): Greckie słowo sabbatismos, które czasem tłumaczy się w tym wersecie na polski jako "odpoczynek" oznaczało (dla Greków i Żydów) święcenie sabatu - siódmego dnia tygodnia. Podczas, gdy w innych miejscach tego rozdziału słowo "odpoczynek" oddane jest greckim katapauzin (stąd nasza "pauza"), tylko tam, gdzie mowa o dniu odpoczynku natchniony autor użył słowa sabbatismos. Gramatyka także potwierdza, że jego intencją było ukazać święcenie sabatu jako stałe doświadczenie wierzących, gdyż użyty przez niego czas (teraźniejszy ciągły) w słowie "pozostaje" (gr. apoleipetai) dosłownie brzmi "jest pozostawiony". Tekst mówi więc, że "święcenie sabatu jest pozostawione dla ludu Bożego" jako pamiątka, a zarazem przedsmak raju. A mi się podoba zrozumienie Harolda Camping'a w artykule Niedziela, Dzień Pański: Cytuj: Łatwo można dostrzec dlaczego w tym kontekście Bóg wprowadził słowo Sabbatismos, transliterację hebrajskiego słowa "szabas", które niewątpliwie oznacza "odpoczynek". List do Hebrajczyków, bardziej niż jakakolwiek inna księga w Nowym Testamencie, pokazuje, że prawa ceremonialne były obrazami lub symbolami Chrystusa i zbawienia w Nim. W Hebrajczyków 4 Bóg używa słowa "odpoczynek" jako synonimu zbawienia w Chrystusie. I właśnie tego symbolem był starotestamentowy znak szabasu dnia siódmego. romulus napisał(a): Bóg pobłogosławił, poświęcił i odłączył dzień sabatu (Rdz.2:1-2). O błogosławieństwie położonym na tym dniu przekonali się wszyscy, którzy go zakosztowali. Znam setki chrześcijan, którzy zaczęli święcić siódmy dzień tygodnia, ciesząc się tym błogosławieństwem. Natomiast nie znam żadnego chrześcijanina (choć każda reguła ma swe wyjątki), który zamieniłby święcenie siódmego dnia tygodnia na inny dzień. Ja natomiast znam wielu chrześcijan cieszących się błogosławieństwem świętowania Nowego Szabatu. Są też tacy, którzy nie święcą już sobotniego Szabatu i też mają się duchowo znakomicie (choć każda reguła ma swe wyjątki). Są i tacy chrześcijanie, który zamienili święcenie siódmego dnia tygodnia na inny dzień.  Choćby byli adwentyści. romulus napisał(a): Bóg obiecuje szczególne błogosławieństwa tym, którzy święcą siódmy dzień tygodnia Bóg obiecywał też szczególne błogosławieństwo tym, którzy zachowają całe Prawo...albo też przykazanie o czci wobec rodziców... Przykładów z DEKALOGU (i spoza niego, które dziś się przedawniły) można mnożyć. Nie tędy droga.  romulus napisał(a): Cytuj: Napisałem Ci, że w tym momencie, przyjmując Dekalog, żyjesz w Starym Przymierzu. Piszę twoim sposobem pisania .Napisałeś ale niczego nie udowodniłeś.  A właśnie, że udowodniłem  jako, że Szabat sobotni jest cieniem rzeczywistości w Chrystusie. Napisz konkretnie, gdzie się mylę w swoim dowodzeniu. romulus napisał(a): Cytuj: Jezus swoim nauczaniem pokazywał zanim umarł, że owo prawo nie jest dla nas dobre, bo nikt nie jest w stanie go wypełnić. Nie wiesz co piszesz .Właśnie wykazał że przykazania są dobre i sprawiedliwe. Całe Prawo Mojżeszowe jest dobre i sprawiedliwe.  To samo można napisać o przymierzu z Noem, czy też z Abrahamem... romulus napisał(a): Ja wierzę w to że karzdy człowiek jest w stanie tak żyć ,oczywiście nie o własnych siłach ,ale z pomocą Boga.Jesli Bóg nas będzie prowadził to uporamy się ze wszystkim.Ale jesli nasze ja jest na wieszchu to nie poradzimy sobie z niczym.Musimystać sie innym człowiekiem .Ja cały czas do tego dążę ale nieras się potykam .Nie tracę jednak nadziei gdyż jestem krótko na swej nowej drodze życie z Jezusem  Bóg jest Wszechmogący, więc z pomocą Boga można wypełnić całe Prawo Mojżeszowe...ale po co, skoro jest Nowe Przymierze we krwi..? romulus napisał(a): Cytuj: Jest szczególnym w sensie takim, że świętujesz fizyczne stworzenie świata czy może wyjście z niewoli egipskiej? Ja w tym nic złego nie widzę - naprawdę. Z mojego punktu widzenia można świętować dowolną ilość dni. Dziwi mnie tylko, że ludzie wolą świętować to co "pospolite" (powstanie fizycznego, zniszczalnego świata i fizyczne wyjście z niewoli), a nie to co "święte" (otwarcie drzwi do nowego, niezniszczalnego duchowego świata i duchowe wyjście z niewoli). Powołanie do życia ducha człowieka to coś więcej niż powołanie do życia jego ciała. Wyrwanie z niewoli grzechu to coś więcej niż wyrwania z niewoli egipskiej. Jeśli świętujesz sobotę, to tym bardziej powinieneś świętować niedzielę. Wink
Ja świętuję to co jest święte.Bug pobłogosławił siódmy dzień i poświecił  Tak jak i inne dni, których nie święcisz...  romulus napisał(a): Cytuj: Na prawdę nie widzisz bracie, że Jezus swoim postępowaniem pokazywał ceremonialność świętowania szabatu? Sprawa człowieka z uschłą ręką, osła i wołu w studni, łuskania kłosów. Omawiałem to wcześniej .Jezus tu wykazał że Faryzeusz z sabatu zrobili udrękę .a nie zniósł tymi słowami sabatu A dzisiejsi faryzeusze robią udrękę z szabatu zabraniając ludziom pracować właśnie w Szabat mówiąc: są inne dni, pracujcie w nie, a nie w Szabat! Zmień sobie grafik pracy, zmień pracę, zmień służbę! Masz odpoczywać w literalną sobotę i już. Gdzie tu moralność..? Ja tu widzę martwą ceremonię jednego z siedmiu dni. Za życia Jezusa to nie był jeszcze czas na ostre zniesienie/odrzucenie szabatu sobotniego, tak samo jak nie był to czas na ostre zniesienie/odrzucenie niewolnictwa czy wielożeństwa...itp romulus napisał(a): Cytuj: Uważasz że Jezus mówił również o ceremoniałach używając słów w Mateusza 5:18 "Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie."? Czym jest więc owe przeminięcie? Dotyczy praw moralnych, czy ceremonialnych, czy obu rodzajów? Tak patrząc na kontekst Panu Jezusowi chodziło o całe Prawo. Oczywiście że nie i dopuki nie zrozumiesz i nie odróżnisz praw Moralnego od prawa ceremonialnego nie zrozumiesz tego . A tak poza tym podałeś przykład w którym Jezus mówi ''że ani jedna jota'',myslę że wiesz co to znaczy ,a ty odrzucasz całe przykazanie  Ja rozumiem to tak, że Jezus mówił o CAŁYM PRAWIE MOJŻESZOWYM. Do dziś ani jedna jota się nie zmieniła w tym Prawie. Co innego zmienić, a co innego odrzucić. Mam nadzieję, że to rozumiesz. Ja nie zmieniam np. prawa karnego w USA, ale go nie przestrzegam żyjąc w Polsce. Odrzucam je w całości - mnie nie obowiązuje. Rozumiesz? Tak samo odrzucam DEKALOG z SYNAJU. Nie zmieniam go, i jednocześnie nie przestrzegam go. To jest proste. romulus napisał(a): Cytuj: A może po prostu chodzi o to, że te słowa i przestrzeganie Prawa dotyczą tylko tych, którzy zawarli z Bogiem przymierze na górze Syna To poco ci pozostałe przykazania,to są dla żydów Ależ masz rację. DEKALOG z SYNAJU jest właśnie dla Żydów. Prawo Ducha, które mam w sercu w pewien sposób odwołuje się do Dekalogu z Synaju, ale nim nie jest. To jest inne prawo... to jest takie proste. romulus napisał(a): Cytuj: Opisałeś? Na prawdę nie zauważyłem. Cofam się do owego postu i czytam: NIe opisywałem tego t bo nie jest to dla mnie istotne .Napisałem tak Cytuj: Mi wystarczy że sobota jest tym dniem który Jezus przestrzegał i jest to potwierdzone Biblią i sprawozdaniami historycznymi .Ijaet to ta sama sobota co była za czasów Jezusa nie trzeba mi więcej dowodów .Jeśli tobie potrzeba to szukaj bo widzę że jesteś bardzo skrupulatnu jak Tomasz Całe szczęście, że taki jestem. Dzięki temu nie daję się łatwo nabrać.  I potrafię dzięki tej skrupulatności zauważyć Twoje uciekanie od wyraźnego problemu z rozbitkami... Poza tym, skrupulatność z niedowiarstwo to dwie różne rzeczy.  Jedno jest generalnie zaletą, to drugie to generalnie wada. romulus napisał(a): Cytuj: APOLOGETA przemilczał tę sprawę? Myślę że uważał że dla niego jest to tak samo nie istotne .Bo poco się zagłębiać w czsy odległe jak wystarczy czas w którym zył Jezus ""Bóg''On chyba najlepiej wiedział który to jest dzień Naprawdę się rozumiemy, czy myślimy o dwóch różnych rzeczach? Ja piszę o rozbitkach, którzy tracą rachubę czasu, a Ty mi piszesz, że Jezus chyba najlepiej wiedział który to jest dzień. Co Ty wypisujesz. Nie wychodzi Ci to uciekanie od problemu. APOLOGECIE też nie wyszło. romulus napisał(a): Cytuj: Im więcej studiuję tym bardziej dochodzę do wniosku, że prawo moralne nie zawiera przykazania o sobocie. Wink To, że należy do Dekalogu nie czyni z niego przepisu prawa moralnego. Pisałem o tym dlaczego tak uważam. Jeśli się mylę, proszę to wykazać. Wziąć mój sposób myślenia "na tapetę" i wskazać błąd. Opisałem ci inaczej nie potrafię ,jeśli jest to dla ciebie za mało próbuj na innym forum .Bo nie lubię na siłe komuś coś wmawiać jeśli on tego nie rozumie Nie jest to za mało. Tego wcale nie ma.  Więc nie ma tu mowy o wmawianiu. Z tego co widzę patrząc na posty, nie odniosłeś się do mojego rozumowania ani słowem.  romulus napisał(a): Cytuj: Bracie, Ty mi nie pisz o komputerach, które zastępują ludzi w pracy, bo to jest od zaledwie paru dziesiątek lat! A co z sytuacjami sprzed ich epoki rozkwitu? Pisałem gdyby ludzie przestrzegali sabatu to by były inne technologie,Bóg by ludzi inaczej prowadził.Czy ty myślisz że starożytne cywilizacje byłu tak tempe jak nauczają otym w szkoła .To sie mylisz  Gdyby ludzie przestrzegali całej moralności, od początku, nie byłoby też niewolnictwa. Jednak było i jest. I jakoś Bóg tego nie piętnował. Wielożeństwa też by nie było...i wojen... Tak więc takie podejście jakie podajesz to czysta teoria, uciekająca przed zastaną sytuacją, przed warunkami w jakich żyjemy. Nie tędy droga, bracie. romulus napisał(a): Co mówił Jezus o owcy która wpadła do dołu w sabnat. Oczywiście że bym yo zabezpieczył gdyż to jest mój dobytek. A z drugiej strony ,to gdyby ludzie przestrzegali wszystkich przykazań to ten policjant nie musiał by pracować a złodziej by się nie włamał . Ale co mówi Pismo że garstka ludzi wejdzie do królestwa Bożego w porównaniu z miliardami którzy żyli ,żyją i będą żyć na tym swiecie ,każdy z nas ma wybór.Ale nie chciał bym abyś nie odniosł to do tego że ten Policjant nie zostanie zbawiony ,tego je nie twierdzę gdyż jedynie Bóg to wie I wiesz co mu powie? Pochwali go, że pracuje w Szabat. Bo Bóg patrzy na serce. Miłosierdzia chcę, a nie ofiary - mówi Pan. Ta garstka, która wejdzie do Królestwa, to nie dokładnie ci, którzy wiernie przestrzegają Szabatu... romulus napisał(a): Cytuj: Przykro mi, ale podawanie przykładu szpitala też nie jest dobre. Tam nie pracują tylko lekarze. Na temat pracy pisałem i z Tobą i z agar. Zajrzyj i przypomnij sobie moje podejście i Wasze reakcje. Dodam jedynie parę słów: A niech teraz w takim szpitalu coś się zepsuje: rura pękła, A czy tylko lekarz ratuje ludzi ,specjalista od jakiejś maszyny która jest potrzebna i jest nie zastąpiona w ratowaniu ludzkiego zycia spełnia tą samą rolę co lekarz.Albo awaria rury ,jeśli usuniecie jest potrzebne i mósi ta awaria być usunięta to się ja usówa .Ale jeśli jest to błachostka to wystarczy odciąc zawór i również będzie sprawa załatwiona .Czy ty uważasz że ja wtedy grzeszę, to się mylisz i nie rozumiesz co Jezus dla nas uczynił.Cz oddanie krwi w sabat prze zemnie ,jesli by nie było krwi a moja krew uratowała by komuś życie ,czy ja według tego co pokazał nam Jezus bym zgrzeszył.I tu znowu trzeba rozumieć czym jest prawo moralne i ceremonialne  I tu znowu trzeba rozumieć czym jest prawo miłosierdzia i ofiary, a nie czym jest prawo moralne i ceremonialne...
Pozdraiwam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pn sie 04, 2008 23:53 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
mcfunthomas witaj
Wybacz ale nie będę się powtarzał i na wszystkie podzielone przez ciebie wypowiedzi nie będę się powtarzał Cytuj: Pan doktor się pomylił. Moralność a DEKALOG ... to nie pokrywa się w 100 %. Świętowanie jakiegoś dnia ze wzgl. na jakąś czynność...gdzie tu moralność? Pan doktor otrzymał od popirza J.P.II złoty medal za swoją ksiązkę za to że wykazał w niej na podstawie archiwów KRK Ze to KRK zmienił swietowanie soboty na niedzielę .i udowodnił że Piśmie Ś.nie ma mowy o zmianie soboty na niedzielę przez apostołów czy Jezusa .Ta że jeszcze raz powtarzam że ty jako protestant przejołeś nauki KRK dotyczące swietowania niedzieli.A sabat wchodzi w skład 10 przykazań wyrytych na kamiennych tablicach. Cytuj: A czy Szabat był wcześniej świętowany, przed wyjściem z Egiptu? Dowodów brak...więc nie tędy droga Jeśli dla ciebie to że Bóg poświecił siódmy dzień przy stworzeniu i odpoczął w nim ,poswięcił ,oraz to że Abracham przestrzegał przykazań Bożych .Kain gdy zabił Abla też wiedział że popełnił grzech .Wiec były wtedy przykazania .Pisałem o tym .Jeśli dla ciebie to nie sa dowodt to wybacz Cytuj: Cóż, rzekłbym: brak polemiki nie oznacza braku problemu...brak dowodu nie jest żadnym dowodem. Nie powiem! (omg) Ale ja widzę w Biblii sprawę "przejścia" ze STAREGO do NOWEGO SZABATU i ładnie to wyjaśniłem i opisałem. I czekam na reakcję, polemikę. Nie znasz narodu Żydowskiego Cytuj: Te dni postu mogły mieć związek z Szabatem, o czym wyżej krótko napisałem. Co do Prawa Bożego - Paweł nigdy go nie zrównywał z DEKALOGIEM. Nie powiem! (omg) Po prostu nie ma na to dowodu. Nie czytałeś tego co pisałem albo udajesz że nie rozumiesz Cytuj: Musiał święcić Sabat. Pan Jezus wypełnił CAŁE PRAWO. I moralne i ceremonialne. Smile Nie tędy droga. Wink Widzę że dla ciebie życie Jezusa tego który ustanowił te prawa ,tego który wypałniał to prawo sie nie liczy .Ty masz swoje własne PRZYKAZANIA tak jak wiele innych kosciołów .Niektóre mają dwa ,niektóre 8 inne 9 ,jeszcze inne wcale """"CO TAM JEZUS on miał swoje przykazania a my swoje Cytuj: Powiadomił ich m.in. swoim zmartwychwstaniem. Wink Gdzie ich powiadomił .NIe pisz głupot bracie Cytuj: W każdym razie Ewangeliści piszą już o Nowych Szabatach. Co za brednie ,gdzie to piszą że mam świecić niedzielę ,nie wiesz co piszesz  [/quote] romulus napisał: Bóg pobłogosławił, poświęcił i odłączył dzień sabatu (Rdz.2:1-2). O błogosławieństwie położonym na tym dniu przekonali się wszyscy, którzy go zakosztowali. Znam setki chrześcijan, którzy zaczęli święcić siódmy dzień tygodnia, ciesząc się tym błogosławieństwem. Natomiast nie znam żadnego chrześcijanina (choć każda reguła ma swe wyjątki), który zamieniłby święcenie siódmego dnia tygodnia na inny dzień. Mecfuntomas napisał Ja natomiast znam wielu chrześcijan cieszących się błogosławieństwem świętowania Nowego Szabatu Cytuj: Kochany tą wypowiedzia przyznajesz że na początku stwozenia był już sabat i swietował go Adam i EWa Natomiast w innej wypowiedzi piszesz tak A czy Szabat był wcześniej świętowany, przed wyjściem z Egiptu? Dowodów brak...więc nie tędy droga Cytuj: Kochany nie tędy droga nie zmieniaj swych myśli albo nie próbuj kłamać .Wczesniej wykazałem że masz zmienne podejście do swych wypowiedzi Całe Prawo Mojżeszowe jest dobre i sprawiedliwe. Wink To samo można napisać o przymierzu z Noem, czy też z Abrahamem... Cytuj: Ja nie żyję pod prawem Mojzeszowym ja żyję pod prawem Boskim .Pod prawem z kamiennych tablic napisanych przez samego Boga A dzisiejsi faryzeusze robią udrękę z szabatu zabraniając ludziom pracować właśnie w Szabat mówiąc: są inne dni, pracujcie w nie, a nie w Szabat! Zmień sobie grafik pracy, zmień pracę, zmień służbę! Masz odpoczywać w literalną sobotę i już. Gdzie tu moralność..? Ja tu widzę martwą ceremonię jednego z siedmiu dni. Za życia Jezusa to nie był jeszcze czas na ostre zniesienie/odrzucenie szabatu sobotniego, tak samo jak nie był to czas na ostre zniesienie/odrzucenie niewolnictwa czy wielożeństwa...itp Cytuj: Szkoda że masz takie podejscie Ależ masz rację. DEKALOG z SYNAJU jest właśnie dla Żydów. Prawo Ducha, które mam w sercu w pewien sposób odwołuje się do Dekalogu z Synaju, ale nim nie jest. To jest inne prawo... to jest takie proste. Cytuj: Takie proste ale trudne do zrozumienia dla niektórych romulus napisał: Cytat: APOLOGETA przemilczał tę sprawę? Myślę że uważał że dla niego jest to tak samo nie istotne .Bo poco się zagłębiać w czsy odległe jak wystarczy czas w którym zył Jezus ""Bóg''On chyba najlepiej wiedział który to jest dzień Very Happy Naprawdę się rozumiemy, czy myślimy o dwóch różnych rzeczach? Ja piszę o rozbitkach, którzy tracą rachubę czasu, a Ty mi piszesz, że Jezus chyba najlepiej wiedział który to jest dzień. Co Ty wypisujesz. Nie wychodzi Ci to uciekanie od problemu. APOLOGECIE też nie wyszło. Cytuj: NIe uciekam od problemu .Mie rozbitkowie nie interesują dla tego że ty ta wypowiedzią chcesz pokazać że sobota dzisiejsza nie jest tą sobotą co świecił Mojżeśz czy Adam .Ja natomiast piszę ci o Jezusie Bogu ,on świecił ten sam sabat który ja obecnie swiece .Wiec poco mam sobie zaprzatac głowę jakimiś rozbitkami.Widzę że dla ciebie Jezus nie jest osobą kompetentna co do dnia który mamy świecic I tu znowu trzeba rozumieć czym jest prawo miłosierdzia i ofiary Cytuj: Dobrze to ujołeś ale żeby to wypełnić to trzeba wiedzieć co jest prawem moralnym a co ceremonialnym ,aby przestrzegać przykazań DKALOGU który jest nie nazedziem ale drogą do Chrystusa.Dzieki niemu wiemy jak mamy postepować pozdrawiam
|
N sie 17, 2008 9:45 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
romulus napisał(a): mcfunthomas witaj Wybacz ale nie będę się powtarzał i na wszystkie podzielone przez ciebie wypowiedzi nie będę się powtarzał Cytuj: Pan doktor się pomylił. Moralność a DEKALOG ... to nie pokrywa się w 100 %. Świętowanie jakiegoś dnia ze wzgl. na jakąś czynność...gdzie tu moralność? Pan doktor otrzymał od popirza J.P.II złoty medal za swoją ksiązkę za to że wykazał w niej na podstawie archiwów KRK Ze to KRK zmienił swietowanie soboty na niedzielę .i udowodnił że Piśmie Ś.nie ma mowy o zmianie soboty na niedzielę przez apostołów czy Jezusa .Ta że jeszcze raz powtarzam że ty jako protestant przejołeś nauki KRK dotyczące swietowania niedzieli.A sabat wchodzi w skład 10 przykazań wyrytych na kamiennych tablicach. Cytuj: A czy Szabat był wcześniej świętowany, przed wyjściem z Egiptu? Dowodów brak...więc nie tędy droga Jeśli dla ciebie to że Bóg poświecił siódmy dzień przy stworzeniu i odpoczął w nim ,poswięcił ,oraz to że Abracham przestrzegał przykazań Bożych .Kain gdy zabił Abla też wiedział że popełnił grzech .Wiec były wtedy przykazania .Pisałem o tym .Jeśli dla ciebie to nie sa dowodt to wybacz Cytuj: Cóż, rzekłbym: brak polemiki nie oznacza braku problemu...brak dowodu nie jest żadnym dowodem. Nie powiem! (omg) Ale ja widzę w Biblii sprawę "przejścia" ze STAREGO do NOWEGO SZABATU i ładnie to wyjaśniłem i opisałem. I czekam na reakcję, polemikę. Nie znasz narodu Żydowskiego Cytuj: Te dni postu mogły mieć związek z Szabatem, o czym wyżej krótko napisałem. Co do Prawa Bożego - Paweł nigdy go nie zrównywał z DEKALOGIEM. Nie powiem! (omg) Po prostu nie ma na to dowodu. Nie czytałeś tego co pisałem albo udajesz że nie rozumiesz Cytuj: Musiał święcić Sabat. Pan Jezus wypełnił CAŁE PRAWO. I moralne i ceremonialne. Smile Nie tędy droga. Wink Widzę że dla ciebie życie Jezusa tego który ustanowił te prawa ,tego który wypałniał to prawo sie nie liczy .Ty masz swoje własne PRZYKAZANIA tak jak wiele innych kosciołów .Niektóre mają dwa ,niektóre 8 inne 9 ,jeszcze inne wcale """"CO TAM JEZUS on miał swoje przykazania a my swoje Cytuj: Powiadomił ich m.in. swoim zmartwychwstaniem. Wink Gdzie ich powiadomił .NIe pisz głupot bracie Cytuj: W każdym razie Ewangeliści piszą już o Nowych Szabatach. Co za brednie ,gdzie to piszą że mam świecić niedzielę ,nie wiesz co piszesz  romulus napisał: Bóg pobłogosławił, poświęcił i odłączył dzień sabatu (Rdz.2:1-2). O błogosławieństwie położonym na tym dniu przekonali się wszyscy, którzy go zakosztowali. Znam setki chrześcijan, którzy zaczęli święcić siódmy dzień tygodnia, ciesząc się tym błogosławieństwem. Natomiast nie znam żadnego chrześcijanina (choć każda reguła ma swe wyjątki), który zamieniłby święcenie siódmego dnia tygodnia na inny dzień. Mecfuntomas napisał Ja natomiast znam wielu chrześcijan cieszących się błogosławieństwem świętowania Nowego Szabatu Cytuj: Kochany tą wypowiedzia przyznajesz że na początku stwozenia był już sabat i swietował go Adam i EWa Natomiast w innej wypowiedzi piszesz tak A czy Szabat był wcześniej świętowany, przed wyjściem z Egiptu? Dowodów brak...więc nie tędy droga Cytuj: Kochany nie tędy droga nie zmieniaj swych myśli albo nie próbuj kłamać .Wczesniej wykazałem że masz zmienne podejście do swych wypowiedzi Całe Prawo Mojżeszowe jest dobre i sprawiedliwe. Wink To samo można napisać o przymierzu z Noem, czy też z Abrahamem... Cytuj: Ja nie żyję pod prawem Mojzeszowym ja żyję pod prawem Boskim .Pod prawem z kamiennych tablic napisanych przez samego Boga A dzisiejsi faryzeusze robią udrękę z szabatu zabraniając ludziom pracować właśnie w Szabat mówiąc: są inne dni, pracujcie w nie, a nie w Szabat! Zmień sobie grafik pracy, zmień pracę, zmień służbę! Masz odpoczywać w literalną sobotę i już. Gdzie tu moralność..? Ja tu widzę martwą ceremonię jednego z siedmiu dni. Za życia Jezusa to nie był jeszcze czas na ostre zniesienie/odrzucenie szabatu sobotniego, tak samo jak nie był to czas na ostre zniesienie/odrzucenie niewolnictwa czy wielożeństwa...itp Cytuj: Szkoda że masz takie podejscie Ależ masz rację. DEKALOG z SYNAJU jest właśnie dla Żydów. Prawo Ducha, które mam w sercu w pewien sposób odwołuje się do Dekalogu z Synaju, ale nim nie jest. To jest inne prawo... to jest takie proste. Cytuj: Takie proste ale trudne do zrozumienia dla niektórych romulus napisał: Cytat: APOLOGETA przemilczał tę sprawę? Myślę że uważał że dla niego jest to tak samo nie istotne .Bo poco się zagłębiać w czsy odległe jak wystarczy czas w którym zył Jezus ""Bóg''On chyba najlepiej wiedział który to jest dzień Very Happy Naprawdę się rozumiemy, czy myślimy o dwóch różnych rzeczach? Ja piszę o rozbitkach, którzy tracą rachubę czasu, a Ty mi piszesz, że Jezus chyba najlepiej wiedział który to jest dzień. Co Ty wypisujesz. Nie wychodzi Ci to uciekanie od problemu. APOLOGECIE też nie wyszło. Cytuj: NIe uciekam od problemu .Mie rozbitkowie nie interesują dla tego że ty ta wypowiedzią chcesz pokazać że sobota dzisiejsza nie jest tą sobotą co świecił Mojżeśz czy Adam .Ja natomiast piszę ci o Jezusie Bogu ,on świecił ten sam sabat który ja obecnie swiece .Wiec poco mam sobie zaprzatac głowę jakimiś rozbitkami.Widzę że dla ciebie Jezus nie jest osobą kompetentna co do dnia który mamy świecic I tu znowu trzeba rozumieć czym jest prawo miłosierdzia i ofiary Cytuj: Dobrze to ujołeś ale żeby to wypełnić to trzeba wiedzieć co jest prawem moralnym a co ceremonialnym ,aby przestrzegać przykazań DKALOGU który jest nie nazedziem ale drogą do Chrystusa.Dzieki niemu wiemy jak mamy postepować pozdrawiam
|
N sie 17, 2008 9:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|