Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 11:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona
 Pierwszeństwo Św.Piotra - Źródło powstania Papiestwa 

Czy św.Piotr według Ciebie był wyróżniony pierwszeństwem wśród uczniów JEZUSA???
Tak,to oczywiste... 67%  67%  [ 24 ]
Nie,ponieważ mam powody,by myśleć inaczej. 22%  22%  [ 8 ]
Nie jest to dla mnie ważne...nie uznaję Papiestwa. 11%  11%  [ 4 ]
Uznaję prymat ale duchowy, niejurysdykcyjny 0%  0%  [ 0 ]
Liczba głosów : 36

 Pierwszeństwo Św.Piotra - Źródło powstania Papiestwa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post Luteranizm
Tezy Lutra

1.Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: ,,Pokutujcie'', to chce, aby całe życie wiernych było nieustanna pokutą.
2.W żaden sposób nie można pod wyrazem ,,pokutujcie'' rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje.
3.Nie chce jednak Pan rozumieć tu tylko wewnętrznej pokuty, gdyż pokuta wewnętrzna,
bez zewnętrznego uśmiercenia ciała, nie jest pokutą.
4.Kara Boża trwa dopóki człowiek czyni sąd nad sobą (to jest prawdziwa wewnętrzna
pokuta), a więc aż do wejścia do Królestwa Niebieskiego.
5.Papież nie chce, ani nie może odpuszczać innych kar za grzechy jak tylko te, które
nałożył wedle rozumienia swego lub wedle ustaw kościelnych.
6.Papież nie może winy odpuścić inaczej, jak tylko zwiastując i upewniając, że Bóg ją
odpuścił. Ponadto w wypadkach, które są zastrzeżone dla papieża do odpuszczenia.
Kto by w tym względzie papieża sobie lekceważył, tego wina pozostałaby niezgładzona.
7.Bóg nie odpuszcza nikomu win, jeśli zarazem nie przywodzi go do upokorzenia się
przed kapłanem, jako swoim zastępcą.
8.Ustawy kościelne, traktujące o nakładanej pokucie, dotyczą tylko żywych
i nie mogą być stosowane do umierających.
9.Dlatego też Duch Święty przychyla nam dobrodziejstw przez papieża tak, iż tenże
w postanowieniach swoich zawsze pozostawał na uboczu na wypadek śmierci i ostatniej potrzeby.
10.Z tego powodu źle i nierozsądnie postępują kapłani, którzy odkładają umierającemu
do czasu czyśćca pokuty kościelne.
11.Zamiana kary kościelnej na karę w czyśćcu - to kąkol, posiany oczywiście wówczas,
gdy biskupi spali.
12.Dawnymi czasy kary kanoniczne nakładano nie przed, ale po absolucji, a to aby
przekonać, czy żal okazany jest szczery.
13.Umierających śmierć zwalnia z pokuty; są oni prawnie wolni od wszystkich kościelnych
ustanowień, bo umierają.
14.Im bardziej umierający tkwi w grzechach swoich lub brakuje mu miłości, tym większą
to rodzi w nim obawę.
15.Będąc blisko bojaźni połączonej z rozpaczą, ta wielka obawa wystarcza (pomijając
już inne rzeczy), by zgotować mękę czyśćcową.
16.Piekło, czyściec i niebo, są względem siebie tak różne, jak rozpacz, bliskość
rozpaczy i pewność zbawienia.
17.Zdaje się być, że duszom w czyśćcu potrzeba zmniejszenia bojaźni i pomnożenia
miłości. 18.Ani rozumem, ani z Pisma nie udowodniono, żeby dusze w czyśćcu znajdowały
się w stanie niezdolnym do zasługi i do wzrostu miłości.
19.I to zdaje się być niemożliwe do udowodnienia, jakoby dusze w czyśćcu, przynajmniej
niektóre, były pewne swego zbawienia i o nie się nie troszczyły, jakkolwiek my pewni
tego jesteśmy zupełnie.
20.Dlatego papież pod przebaczeniem kary nie rozumie
odpuszczenia wszelkich kar, ale tych tylko, które sam nałożył.
21.Mylą się przeto kaznodzieje odpustowi twierdząc, że przez odpust papieski człowiek
staje się wolny od wszelkiej kary i zbawiony.
22.Papież nie odpuszcza duszom w czyśćcu żadnej kary, którą dusze te, wedle postanowień
kościelnych, w życiu tym winny były ponieść.
23.Jeżeli jest możliwe odpuszczenie wszystkich kar, to tylko względem najdoskonalszych,
a więc względem bardzo niewielu.
24.Dlatego też większą część ludu oszukuje się przez bezwzględne przyrzeczenie odpustu
wszystkich kar.
25.Władza, jaką ma papież w ogólności nad czyśćcem, przysługuje w szczególności
każdemu biskupowi i proboszczowi w jego diecezji lub parafii.
26.Papież bardzo dobrze czyni, że nie z władzy klucza, której nie posiada nad czyśćcem,
ale sposobem prośby przyczynnej udziela duszom przebaczenia.
27.Ludzkie brednie opowiadają ci, którzy głoszą, że gdy grosz w skrzynce zabrzęczy,
dusza z czyśćca uleci.
28.Jest to pewne, że gdy grosz w skrzynce brzęknie, urosnąć może skąpstwo i chęć
zysku; skuteczność modlitwy przyczynnej Kościoła zależy natomiast od upodobania Bożego.
29.Któż wie, czy wszystkie dusze w czyśćcu pragną być wybawione, jak nas właśnie
poucza legenda o Sewerynie i Paschalisie.
30.Nikt nie jest pewny, czy jego żal był szczery, tym mniej może być pewny,
czy otrzymał zupełne odpuszczenie.
31.Jak rzadkim zjawiskiem jest człowiek prawdziwie pokutujący i żałujący,
tak równie rzadkim jest taki, który by zyskał odpust prawdziwy, to znaczy,
że jest ich niewielu.
32.Ci, którzy sądzą, iż mogą zapewnić sobie zbawienie przez listy odpustowe, będą
wiecznie potępieni wraz z mistrzami swymi.
33.Należy się strzec tych, którzy powiadają, że odpust papieski jest
najszacowniejszym darem Bożym, przez który człowiek może pojednać się z Bogiem.
34.Łaska odpustowa dotyczy kary i zadośćuczynienia nałożonych przez ludzi.
35.Nie jest to chrześcijańska nauka, że nie potrzeba pokuty i żalu temu, kto
z czyśćca wykupuje dusze, lub chce nabyć prawo wyboru spowiednika.
36.Każdy chrześcijanin, prawdziwie żałujący za swoje grzechy, ma i bez listu
odpustowego zupełne odpuszczenie męki i winy.
37.Każdy prawdziwy chrześcijanin, żywy czy umarły, ma udział we wszelkich darach
Chrystusowych i kościelnych; Bóg mu ich udzielił i bez listów odpustowych.
38.Nie należy jednak gardzić odpustem papieża, gdyż, jak to już powiedziałem,
stanowi on objaśnienie Boskiego przebaczenia.
39.Zachwalać ludowi obfitą łaskę odpustów, a jednocześnie zalecać prawdziwy żal
i pokutę, jest to rzecz nad wszelką miarę trudna nawet dla najbardziej uczonych
teologów.
40.Skrucha prawdziwa pożąda i łaknie kary, obfity zaś odpust uwalnia od karania
i wyradza niechęć do kary, lub sprzyja co najmniej do zrodzenia się takiej niechęci.
41.O apostolskim odpuście trzeba przezornie nauczać, by lud nie powziął błędnego
mniemania, że odpust przewyższa inne dobre uczynki miłości chrześcijańskiej.
42.Wszystkich chrześcijan należy nauczać, że papież bynajmniej nie sądzi,
iż zakupywanie odpustu może być stawione na równi z uczynkami miłosierdzia.
43.Należy nauczać chrześcijan, że lepiej wspierać ubogich lub pomagać potrzebującym,
niż kupować odpusty.
44.Przez uczynek miłości wzmaga się w nas miłość, a człowiek staje się lepszy;
przez odpust zaś nie staje się lepszy, tylko wolny od kary.
45.Należy nauczać chrześcijan, że ten, kto bliźniego widzi w niedoli, a mimo
to kupuje odpust, nie zyskuje odpustu papieskiego, ale ściąga na siebie gniew Boży.
46.Należy nauczać chrześcijan, że jeżeli nie są nadmiernie bogaci, powinni zachować
grosz oszczędzony na potrzeby domowe, a nie marnować go na zakupienie odpustu.
47.Należy nauczać chrześcijan, że zakupienie odpustu jest zostawione każdemu do woli
i nie jest zakazane.
48.Należy nauczać chrześcijan, że udzielając odpustu, papież potrzebuje i domaga się
raczej modlitw pobożnych, niż pieniędzy, które mu znoszą.
49.Należy nauczać chrześcijan, że odpust papieski jest dobry, jeżeli się na nim
nie buduje zbawienia; lecz jest nader szkodliwy, jeśli z powodu niego tracimy bojaźń
Bożą.
50.Należy nauczać chrześcijan, że gdyby papież wiedział o wszystkich szachrajstwach
kaznodziejów odpustowych, raczej by w stos popiołów zamienił katedrę św. Piotra,
aniżeliby miała być budowana kosztem skóry, krwi i ciała jego owieczek.
51.Należy nauczać chrześcijan, że papież nie szczędziłby swych własnych pieniędzy,
chociażby nawet kościół św. Piotra miał być na ten cel sprzedany, byle udzielić
wsparcia potrzebującym, od których obecnie kaznodzieje odpustowi wyłudzają ostatni
grosz.
52.Nawet wówczas płonna jest ufność tych, którzy przez odpusty dostąpić chcą zbawienia,
gdyby nie tylko sprzedawcy odpustów, ale nawet sam papież za to ręczyć chcieli duszą
swoją.
53.Wrogami Chrystusa i papieża są ci, którzy z powodu kazań odpustowych w kościołach
nakazują zamilknąć Słowu Bożemu.
54.Krzywda się dzieje Słowu Bożemu, jeżeli w kazaniu tyle a może i więcej czasu
poświęca się głoszeniu odpustów, co i Ewangelii.
55.Zdanie papieża jest oczywiste, że skoro odpust, mający tylko podrzędne znaczenie,
jednym dzwonem oraz zwykłą ceremonią i wystawnością należy obchodzić, to Ewangelię,
mającą stokroć większą wartość, należy sławić stokrotnymi dzwonami i stokroć większymi
ceremoniami i wystawnością.
56.,,Skarb kościoła'', z którego papież czerpie odpust, nie jest dostatecznie ściśle
określony ludowi chrześcijańskiemu, ani przezeń znany.
57.Że nie są to skarby doczesne, łatwo stąd poznać, że nimi księża tak szczodrze
szafują, ponieważ wiadomo o wielu duchownych, że oni tego rodzaju skarby (doczesne)
raczej pilnie zbierają aniżeli pragną rozdawać.
58.Skarby te nie są także z zasługi Chrystusa i świętych, bo zasługa Chrystusa
i bez przyczynienia się papieskiego przychyla łaski wewnętrznemu człowiekowi,
dla zewnętrznego sprawia krzyż, śmierć i potępienie.
59.Św. Wawrzyniec nazwał ubogich, jako członków Kościoła, skarbem kościelnym;
użył jednak zapewne wyrazu tego w ówczesnym znaczeniu.
60.Skarbem tym są klucze Kościoła, podarowane nam przez zasługę Chrystusa.
61.Oczywiste jest, że do odpuszczenia kar i wybaczania grzechów w wypadkach zależnych
jedynie od papieża, najzupełniej wystarcza władza papieska.
62.Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.
63.Lecz skarb ten jest w pogardzie u ludzi, bo on to sprawia, że pierwsi będą
ostatnimi.
64.Skarb odpustowy za to jest bardzo miły, gdyż ostatnich czyni pierwszymi.
65.Dlatego też skarby Ewangelii są sieciami, w które niegdyś łowiono ludzi służących
mamonie.
66.Skarby odpustowe są sieciami, w które obecnie łowią mamonę ludzką.
67.Odpust zachwalany przez kaznodziejów, jako wielka łaska, jest istotnie łaską wielką,
gdyż im przynosi wiele pieniędzy.
68.W rzeczywistości jednak jest najmniejszą łaską w porównaniu z łaską Bożą
i błogosławieństwem krzyża.
69.Biskupi i duszpasterze są obowiązani z należnym uszanowaniem przyjmować delegatów
apostolskiego odpustu.
70.Ale równocześnie są obowiązani uważać pilnie, aby komisarze ci zamiast rozkazów
papieskich nie wygłaszali własnych urojeń.
71.Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.
72.Kto przeciw samowolnym i kłamliwym słowom kaznodziei odpustowego występuje niech
będzie błogosławiony!
73.Jak papież słusznie niełaską i klątwą karze tych, którzy podstępnie działają
na szkodę odpustów.
74.Tak również słusznie dotyka niełaską i klątwą tych, którzy pod osłoną odpustu
używają swoich sztuczek na szkodę świętej miłości i prawdy.
75.Niedorzecznością jest twierdzenie, że przez odpust papieski rozgrzeszony jest
nawet taki człowiek, który by - co przecież nie można sobie wyobrazić - zbezcześcił
Matkę Bożą.
76.Wprost przeciwnie twierdzimy, że odpust papieski nawet najmniejszego grzechu
odpuścić nie może - o ile będziemy pod odpustem rozumieli zmazanie winy tego grzechu.
77.Twierdzenie, że i Piotr św., gdyby był teraz papieżem, nie mógłby światu ogłosić
większych łask2, jest bluźnierstwem przeciw Piotrowi św. i papieżowi.
78.My zaś twierdzimy, że i ten i każdy inny papież rozporządza większymi łaskami,
aniżeli odpust, a mianowicie Ewangelią, darami miłosierdzia, darem uzdrawiania itp.
(1 l. do Kor. 12).
79.Obrazą Boską jest głosić, że wystawiany w kościołach krzyż odpustowy z herbem
papieża równie jest mocny i skuteczny jak krzyż Chrystusa Pana.
80.Biskupi, kaznodzieje i teolodzy, którzy dozwalają, aby nauki podobne były
wygłaszane ludowi, odpowiadać będą za to przed obliczem Boga.
81.Następstwem koniecznym bezczelnych kazań odpustowych jest to, że i uczonemu trudno
obronić papieża przed zarzutami i bezsprzecznie ostrymi oskarżeniami prostaczków.
82.Na przykład: dlaczego papież dla świętej miłości i dla cierpień, jakie dusze
w czyśćcu ponoszą, dusz tych naraz nie wyzwoli z czyśćca; gdy tymczasem dla tak małej
przyczyny, jaką jest budowa kościoła św. Piotra, za pieniądze tyle dusz wyzwala?
83.Albo: po co odbywają się egzekwie i dlaczego nie wolno jest cofnąć zapisów
kościelnych, poczynionych na msze za umarłych, kiedy przecież za wybawionych
nie potrzeba się już modlić?
84.Albo: cóż to jest za jakaś nowa doskonałość Boża i pobożność papieska,
że bezbożnemu wolno za pieniądze wyzwalać dusze pobożne, a nie chcą duszy tych
wyzwalać z miłości i bez pieniędzy?
85.Albo: czemuż owe dawne zasady pokutne, które w rzeczy samej są już zniesione
i martwe, jednakże dzięki odpustowi nabrały znaczenia i mogą być usunięte tylko
za pieniądze, jak gdyby dotąd istniały w całej pełni?
86.Będąc bogatym ponad magnatów, czemu to papież nie za swoje własne pieniądze,
lecz za pieniądze ubogich wiernych buduje kościół św. Piotra?
87.Od czego uwalnia albo czym obdarza papież tych, którzy przez zupełną pokutę
zyskali prawo przebaczenia i odpustu?
88.Gdyby papież zechciał każdemu wierzącemu udzielać rozgrzeszenia i odpustu sto
razy na dzień zamiast raz tylko, czy mogłaby nad tę łaskę spaść na Kościół większa?
89.Ponieważ papież w odpuście bardziej szuka zbawienia dusz, niźli pieniędzy,
dlaczego znosi dawniejsze listy odpustowe, skoro są równie ważne?
90.Chcieć takie przeciwne argumenty ludzi świeckich stłumić gwałtem, bez wskazania
przyczyn i powodów, znaczy to wystawiać Kościół i papież na szyderstwo wrogów,
a chrześcijan na szkodę duchową.
91.Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby zbijać
wszelkie zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty.
92.Więc precz z prorokami, którzy wołają: pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma
(Ezech. 13,10.16).
93.Tym prorokom dobrze być musi, którzy powiadają: krzyż, krzyż, a krzyża nie ma.
94.Należy upominać chrześcijan, aby usiłowali iść za Chrystusem jako głową swoją,
przez krzyż, śmierć i piekło.
95.I byli pewni, że raczej cierpieć, niż używając fałszywego pokoju, wejść mogą
do niebios.


So maja 29, 2004 6:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09
Posty: 199
Post 
Polecam biografie Marcina Lutra pióra Johna M. Todd'a:

http://www.poczytaj.pl/?sesja=&akcja=sp ... in%20Luter

Autor jest podobno katolikiem.


So maja 29, 2004 8:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
cieplutki napisał(a):
2. (Odp na zarzut Motka: JEZUS nakazał rozdział Państwa od Kościoła)
JEZUS wyraźnie dawał do zrozumienia,iż należy się szacunek i rozsądne posłuszeństwo w stosunku do "władz"...


to obywatelska lojalność, która przejawia sie min tym, że kościół nie dąży do obalania zastanej włady i przejmowania władzy - ogólnie oznacza to nieangażowanie sie w politykę, czyli w walkę o władzę - tymczasem Kościół od pierwszych wieków angażował się w walkę o władzę, wkręcając się w układy polityczne, doprowadzając do rozlicznych zjawisk patologicznych.


So maja 29, 2004 12:43
Zobacz profil
Post 
motek napisałeś:
Cytuj:
Kościół od pierwszych wieków angażował się w walkę o władzę, wkręcając się w układy polityczne, doprowadzając do rozlicznych zjawisk patologicznych.

Patologiczne, to chyba pochodne "patologii". Ten wyraz zaś powstał jako zbitka greckich wyrazów "patos", czyli cierpienie oraz "logos", czyli słowo. Jeżeli złączyć te wyrazy w jezyku polskim powiedziane, to wychodzi to jako "słowo o cierpieniu". "Słowo o cierpieniu" możemy zastąpić zwrotem "opis cierpienia". Na ogół z cierpieniem wiąze się wyraz choroba, a zatem patologia byłaby opisywaniem choroby. Opisywaniem różnych zjawisk zajmuje się NAUKA. A zatem "patologia" to nauka o chorobach, zas wyraz patologiczny to taki którym powinna się zajmować patologia.
O ile ja znam historię, to Kościół poprzez zakony zajmował się raczej leczeniem chorób a nie ich rozsiewaniem. Jeżeli zatem chcesz zaprzeczyć temu, że kłamiesz, podaj mi choć jeden przypadek, gdy Kościół stał się sprawcą jakiejś epidemii. Przyznam się, że po raz pierwszy spotkałem się ze stwierdzeniem, że Kościół to instytucja chorobotwórcza. Myślę, ze do dziś Watykan nie dysponuję bronią bakteriologiczna.


So maja 29, 2004 16:57

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Teofil, Jan napisał(a):
A zatem "patologia" to nauka o chorobach, zas wyraz patologiczny to taki którym powinna się zajmować patologia.

:o
udajesz głupa Teofilku, czy naprawdę nie słyszałeś o patologiach społecznych?

Czasami demagogia jest bronią obosieczną - tym razem ośmieszyłeś siebie, a nie adwersarza.


N maja 30, 2004 7:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
motek napisał(a):
udajesz głupa Teofilku,


Po pierwsze motku - jesli rozmawiamy to nie używamy obrażliwych epitetów - to świadczy o braku argumentów i wychowania.

Kościołem jest wspólnota wierzacych - to konkretni ludzie żyjący w okreslonym czasie, terytorium, państwie. A wiec ten Kościół nie może być rozdwojony - bo nie jest schizofreniczny- na państwo i kościół.

Cytuj:
TAK mówił LENIN -Religię należy uznać za sprawę prywatną — tymi słowami wyraża się zwykle stosunek socjalistów do religii. Znaczenie tych słów należy jednak dokładnie określić, ażeby nie mogły wywoływać żadnych nieporozumień. Żądamy, aby religia była sprawą prywatną w stosunku do państwa, ale w żadnym razie nie możemy uważać religii za sprawę prywatną w stosunku do naszej własnej partii. Państwo nie powinno mieć nic wspólnego z religią, stowarzyszenia religijne nie powinny być związane z władzą państwową. Należy pozostawić każdemu zupełną swobodę wyznawania takiej religii, jaka mu odpowiada, albo niewyznawania żadnej religii, tzn. pozostawania ateistą, jakim zazwyczaj też bywa każdy socjalista.


Obowiazkiem chrześcijanina jest aby głosic Ewangelię ,aby przepajać wszystkie środowiska nauką Jezusa, by żyć Ewangelią i Bogiem na co dzień, by realizować w życiu hasło "Ora et labora" a owoce swojej pracy, zmeczenie, problemy i radości płynące z niej ofiarowywać Bogu.

Tego się nie da realizować w schizofrenii duchowej.

awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


N maja 30, 2004 8:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
awe napisał(a):
motek napisał(a):
udajesz głupa Teofilku,


Po pierwsze motku - jesli rozmawiamy to nie używamy obrażliwych epitetów

Gdybym chciał kogoś tak nazwać, to bym nazwał, a nie pytał, czy nie udaje.

Cytuj:
Kościołem jest wspólnota wierzacych - to konkretni ludzie żyjący w okreslonym czasie, terytorium, państwie. A wiec ten Kościół nie może być rozdwojony - bo nie jest schizofreniczny- na państwo i kościół.


O to właśnie mi chodzi - Kościół musi być Kościołem, a nie państwem - Kościół trwa, podczas gdy państwa pojawiają się i znikają - kościół nie jest w państwie - kościół jest pomimo państwa. Schizofrenia była tam, gdzie gdzie ten sam człowiek dawał ekskomunikę heretykowi i zatwierdzał króla.

Zaraz Teofil udając mądrego (lepiej?) poda ci medyczną definicję schizofenii. :D


Cytuj:
TAK mówił LENIN -Religię należy uznać za sprawę prywatną — tymi słowami wyraża się zwykle stosunek socjalistów do religii.

Lenin mawiał tez, że elektryfikacjajest miara postępu - proponuje Ci więc - odłącz swojego kompa... :D

Religia może nie jest sprawa przywatną, ale Jezusa nie interesowała religia, tylko relacja Dzieci Bożych z ich Ojcem w niebie. Nasza Ojczyzna jest w niebie, nasz skarb jest w niebie.

Cytuj:
Obowiazkiem chrześcijanina jest aby głosic Ewangelię ,aby przepajać wszystkie środowiska nauką Jezusa, by żyć Ewangelią i Bogiem na co dzień, by realizować w życiu hasło "Ora et labora" a owoce swojej pracy, zmeczenie, problemy i radości płynące z niej ofiarowywać Bogu.

Tego się nie da realizować w schizofrenii duchowej.

Jakiej schizofrenii?
To powiedz mi co ma wspólnego z państwem którykolwiek z wymienionych wyżej chwalebnych celów?


N maja 30, 2004 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
Luterowi ani się śniło "zakładać" nową religię,
a jedynie zreformować i uzdrowić moralnie
rzymskie chrześcijaństwo.


Zgodzę się z tym.
Nigdy temu nie zaprzeczyłem.
Kościoł jest zarówno święty,jak i grzeszny.
Czemu?Bo składa się z grzeszników.
Czyżby Protestanci nie popełniali żadnych tragicznych gaf?
Ze względów ekumenicznych nie będę tu skanować lektury samego Lutra:

viewtopic.php?t=653

Czemu?Bo jest tam za dużo gorszących rad.
Czyżby nasz reformator(niech Go Bóg obdarzy Szczęściem Wiecznym)
ganił Kościół,sam nie będąc lepszy??? ( Obłuda??? )

JEZUS i Apostołowie zapowiadali kryzysy.
Ale zawsze naciskali na jedność.


Wiesz czym jest dialog?
Rozmową,nie monologiem.
Dlaczego tu wykładasz?
Czyżbyś zapomniał,co JAKUB w listach pisał na temat tych,
którzy uważają się za nauczycieli?


Cytuj:
W roku 1523 dwaj katoliccy biskupi: Jerzy Polentz i Erhard Queiss, ogłosili jawnie w Królewcu i Grudziądzu swoje przystąpienie do jego nauki.

Czyli nieprawdą jest jakoby żaden biskup nie poprł Lutra..


Mam pytanie: kiedy Go poparli?
Z chwilą,gdy on założył ideę nowego ruchu?
Czy z chwilą,gdy on działał..już po fakcie założenia?
Między tymi dwiema rzeczami jest istotna różnica.

By nie uciekać od tematu
Rozmawiamy-założywszy temat-tylko o Piotrze.

Wiecie,kiedy po raz pierwszy Kościół Zachodni interweniował
na Wschodzie powołując się na prymat?



.....................................................

MOTKU!
Cytuj:
tymczasem Kościół od pierwszych wieków angażował się w walkę o władzę, wkręcając się w układy polityczne, doprowadzając do rozlicznych zjawisk patologicznych.


Chyba trochę pomyliłeś daty.Od pierwszych wieków?
A może z 5-6-7 wieków później?
I też nie cały,tylko jego członki.

MOTEK NAPISAŁ:
Cytuj:
udajesz głupa Teofilku
tym razem ośmieszyłeś siebie


..................żal mi i smutno,iż Miłość jest tak trudna w Twoim przypadku.


MOTKU!Już po raz kolejny dajesz negatywne świadectwo wiary.
Proszę Cię o szacunek do ludzi.Trochę przystopuj.


Pozdrawiam serdecznie.
Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Wt cze 01, 2004 8:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
motek

odezwanie się do kogoś np : "dlaczego jesteś idiotą?" - też jest niby tylko pytaniem - więc daruj sobie takie teksty albo nie dziw się, że bedą wycinane


Wt cze 01, 2004 22:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
saxon napisał(a):
motek

odezwanie się do kogoś np : "dlaczego jesteś idiotą?" - też jest niby tylko pytaniem - więc daruj sobie takie teksty albo nie dziw się, że bedą wycinane


OK OK OK OK

Niech mi Teofil wybaczy, jeśli go to uraziło. Moim celem była jeno ekspresja, a nie obrażanie kogoś.

Saxonie - jest wielka różnica międy zdaniem:

"jesteś idiotą"

a zdaniem

"udajesz głupa",

Więc nie porównuj tego, bo jeśli ktos udaje, to znaczy , że NIE JEST tym, kogo udaje - sądziłem, że to jest wystarczająco czytelne i zrozumiałe. Zwrot ten jest synonimem takich związków frazeologicznych, jak: "robic doberą mine do złej gry", albo: "wykręcać kota ogonem", i wyłącznie tak była moja intencja.

Niestety widzę, że w dyskusjach z katolikami, trzeba bardzo uważać na używane środki wyrażania emocji, bo wielka jest wasz wrażliwość - postaram się o tym pamiętać na przyszłość.

Choć w gruncie rzeczy podejrzewam raczej, że szukacie najdrobniejszego choćby pretekstu, żeby się przyczepić, gdyż podobne odzwyki w wyknaniu katolików mijają całkowicie bez echa, a jak kacerzowi sie wypsnie ciut ostrzejsze sformułowanie, to podnosi sie nieopisany raban. Sam juz byłem przez jednego z braci(z resztą tego napominającego mnie największymi fontami) nazwany kłamcą i jakoś nikt się nie rzucił z napominaniem go. :-(
KRuk KRukowi oka nie wykole.


Śr cze 02, 2004 6:33
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
udajesz głupa Teofilku
,
Chcę Ci zwrócić uwagę, motku, że ja kilkadziesiątków lat temu przestałem w pieluchy siusiać. Więc daruj sobie tego Teofilka.


Śr cze 02, 2004 13:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Czy moge prosić o powrócenie do właściwego tematu?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 02, 2004 14:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Po raz ostatni "bawię się" w przeklejanie komentarzy prywatnych i niezwiązanych z tematem do moderacji.
Poprzednie (sprzed prośby o powrót do tematu) pozostały, od tej chwili "wycieczki" osobiste będą usuwane.

Motku - odpowiedź cieplutkiego skierowana do Ciebie w temacie "sprawa prywatna" - moderacja

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 02, 2004 16:10
Zobacz profil
Post Pierwszeństwo św. Piotra - Żródło powstania Papiestwa
Zapominacie w dyskusji o słowach Jezusa:
"Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara.
Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci" Łk 22,35.
Jest jednoznaczna wypowiedź Jezusa skierowana tylko do św. Piotra i przekazaniu mu zadania wobec Kościoła.


Śr cze 02, 2004 22:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post Re: Pierwszeństwo św. Piotra - Żródło powstania Papiestwa
Zapominają także i o innych cytatach,
w których wyraźnie widać dominację Piotra nad Apostołami.
Rzucanie słowem "To,co powiedziano Piotrowi,powiedziano i Apostołom"
jest nie do końca zgodne z rzeczywistością...choć jest w tym sporo prawdy.

Któremu z Apostołów JEZUS powierzył klucze Królestwa Niebieskiego???

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pt cze 04, 2004 8:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL