Koncepcja "narodzenia na nowo"
Autor |
Wiadomość |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
A post krzewiciela doskonale ilustruje papistyczną mentalnośc ewangelikałów: w swej "jedynokościelności" wszystko urasta do rangi stantis et cadentis Ecclesiae.
|
So paź 13, 2007 20:06 |
|
|
|
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
dobra dobra, ale XVII wieczny pietyzm swoje zrobił
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
So paź 13, 2007 21:52 |
|
|
smokeustachy
Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58 Posty: 468
|
Piotr1 napisał(a): Nie pisałem o deklaracjach czy ks. Wesleya czy ewangelikałów dotyczacych stosunku do "spuscizny patrystycznej", lecz o korzeniach dokryny o nowonarodzeniu. Nie ma ona bynajmniej żródła w Reformacji lecz w przekazanym poprzez metodyzm rzymskiej nauce o łasce i o uświeceniu, i rzymskiej antropologii.
A skąd o tym wiem? Albo z pism bp. Siemieniewskiego albo z Historii Kościoła x Kumora - no bo skąd. Na pewno nie od "ewangelikalnych" bo od nich trudno się dowiedzieć czegokolwiek.
_________________ Smok Eustachy http://smocze.opary.salon24.pl/ http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary
|
So paź 13, 2007 21:55 |
|
|
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Kto wie z tych pism? nie łapię...
|
N paź 14, 2007 1:13 |
|
|
smokeustachy
Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58 Posty: 468
|
Piotr1 napisał(a): Kto wie z tych pism? nie łapię...
No ja. Ja o inspiracjach Wasle'ya.
Jeszcze raz: ja wiem o tym, że Wesley się inspirował św. Efremem, Tomaszem Kempis itp właśnie albo z pism bp. Siemieniewskiego, albo z Historii Kościoła x Kumora.
_________________ Smok Eustachy http://smocze.opary.salon24.pl/ http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary
|
N paź 14, 2007 11:17 |
|
|
|
|
krzewiciel
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2004 9:28 Posty: 42
|
tylko ze jedynokoscielność jest kompletnie inaczej rozumiana od katolickiej. Zresztą kto nie nalezy do Kościoła nie moze być nowonarodzonym.
A z tego co wiem Darby i spółka raczej byli niezbyt przychylni katolicyzmowi co wyraża też jego nauka o sekretnym pochwyceniu.
_________________ "lecz ja będę oczekiwał Pana, Boga mojego zbawienia" Micheasz 7.7
|
N paź 14, 2007 14:14 |
|
|
smokeustachy
Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58 Posty: 468
|
krzewiciel napisał(a): tylko ze jedynokoscielność jest kompletnie inaczej rozumiana od katolickiej. Zresztą kto nie nalezy do Kościoła nie moze być nowonarodzonym. A z tego co wiem Darby i spółka raczej byli niezbyt przychylni katolicyzmowi co wyraża też jego nauka o sekretnym pochwyceniu.
Tyle, że ewangelikalni mniemają, że trzeba koniecznie kłapnąć. A KK nie mówi, że koniecznie trzeba być bezpośrednio w KK.
_________________ Smok Eustachy http://smocze.opary.salon24.pl/ http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary
|
N paź 14, 2007 15:37 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
krzewiciel napisał(a): tylko ze jedynokoscielność jest kompletnie inaczej rozumiana od katolickiej. Ale mentalność "jedynokościelności" ta sama. Co ztego,że akurat trochę inne kryteria.... Cytuj: A z tego co wiem Darby i spółka raczej byli niezbyt przychylni katolicyzmowi co wyraża też jego nauka o sekretnym pochwyceniu. Bracia Plymuccy to w ogóle insza inszość. To juz nie tylko jedynokościelność, ale zbawczy ekskluzywizm. To coś jak w KK na prawo od Lefebvra. A Kościół Wolych Chrzescijan zakładali w Polsce księża rzymskokatoliccy. Ciekawe prawda. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. smokeustachy napisał(a): Tyle, że ewangelikalni mniemają, że trzeba koniecznie kłapnąć. A KK nie mówi, że koniecznie trzeba być bezpośrednio w KK .
Nie piszę o jedynozbawczości, o ekskluzywiżmie zbawczym, lecz o "jedynokościelności". KK nie twierdzi, ze jedynie w jego instytucjonalnych ramch można się zbawić; twierdzi natomiast, że jest tożsamy ( i jedynie KK) z Kosciołem Chrystusa. Inni sa "niepełnymi kosciołami" (prawosławni), albo w ogóle nie sa Kościołem. Podobnie ewangelikalni. Róznica taka, że mówią to na ogół bardziej wprost, bez owijania w wysokoteologiczną bawełnę jak papiści.
|
N paź 14, 2007 16:39 |
|
|
smokeustachy
Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58 Posty: 468
|
Piotr1 napisał(a): /..../ Nie piszę o jedynozbawczości, o ekskluzywiżmie zbawczym, lecz o "jedynokościelności". KK nie twierdzi, ze jedynie w jego instytucjonalnych ramch można się zbawić; twierdzi natomiast, że jest tożsamy ( i jedynie KK) z Kosciołem Chrystusa. Inni sa "niepełnymi kosciołami" (prawosławni), albo w ogóle nie sa Kościołem. Podobnie ewangelikalni. Róznica taka, że mówią to na ogół bardziej wprost, bez owijania w wysokoteologiczną bawełnę jak papiści.
To logiczne, że Kościól Chrystusa może być jeden, i jesli ktoś nim jest, to już kto inny nie może być.
_________________ Smok Eustachy http://smocze.opary.salon24.pl/ http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary
|
N paź 14, 2007 21:18 |
|
|
krzewiciel
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2004 9:28 Posty: 42
|
Wiem, ze koscioł wolnych chrześcijan, cyzli bracia plymuccy, nie mylic z braćmi erfenbeldzkimi czyli (kościołem zamkniętych chrześcijan- to ci ekskluzywni) byli zakładani rzez stolarza Józefa Mrózka seniora w polsce i na zaolziu i ślasku cieszyńskim.
Wyjątkiem zresztą jest na tym tle warszawa, dzie byli ci księża. KWCh jest obok baptystów i zielonoświatkowców (chociaż ci juz mniej) najbardziej trzymajacym się Biblii kościołem, gdzie przestrzega sie zasad. Nie jest u nas tak jak w innych kosicołach, ze kobiety usługują, czy dopuszcza sie homoseksualistów do chrztu, cyz błogosłąwieństw, jak to ma meijsce u luteran, czy kalwinistów.
Mylenie dwóch gałęzi kosciołów braterskich zresztajest częste w polsce.
Ewangelicy sa jak najbardziej w przeciwieństwie do KWCh skostniałymi kościołami, które zatraciły swój dawny charakter.
_________________ "lecz ja będę oczekiwał Pana, Boga mojego zbawienia" Micheasz 7.7
|
Wt paź 16, 2007 22:25 |
|
|
soferim
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 23:54 Posty: 96
|
Piotr1 napisał(a): Co do ewangelikalności: to kategoria ponadkonfesyjna, ale też bliższa znacznie katolicyzmowi, różnym postkatolickim grupom (typu zielonoswiatkowcy).
Chyba Ci się szyk w zdaniu przestawił .
To katolicy są postzielonoświątkowi. Polecam Dz,2...
|
Śr mar 12, 2008 23:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja odszedłem od Boga na wiele lat i dokładnie rok temu nawróciłem się. Wróciłem do Boga i w jakims stopniu narodziłem sie na nowo bo uwierzyłem w Chrystusa i od tego momentu moje zycie znacznie się zmieniło na lepsze . Wiele grzechów wyeliminowałem itd zaczełem skupiać sie na drugim człowieku a na sobie.
|
Śr mar 12, 2008 23:23 |
|
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Są dwa chrzty.
1. Sakrament
2. Doświadczenie
Oba są prawdziwe. Jednak nie wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że pierwszy pociąga za sobą drugi. Drugi jest nieodzowną konsekwencją pierwszego. Zanurzenie w śmierć Chrystusa czeka każdego ochrzczonego, ale nie wielu wie że tak jest. Dlatego potem jak przychodzi to doświadczenie (często nazywane kryzysem wiary) to nie wiedzą czemu tak się dzieje. Narodzenie na nowo dokonuje się dopiero po doświadczeniu. Sakrament jest łaską, która do tego uzdalnia. "Nie trwóżcie się jeśli usłyszycie o wojnach i przewrotach. To musi się stać".
|
Cz mar 13, 2008 16:57 |
|
|
soferim
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 23:54 Posty: 96
|
hitman napisał(a): Są dwa chrzty. Nieprawda - są cztery chrzty. hitman napisał(a): Narodzenie na nowo dokonuje się dopiero po doświadczeniu. Nieprawda - to niezależne od siebie doświadczenia. hitman napisał(a): Sakrament jest łaską, która do tego uzdalnia.
Nieprawda - sakramenty nie istnieją.
|
Cz mar 13, 2008 21:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|