Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 16:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Homoseksualni biskupi w "kościołach" protestanckic 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post 
Triplex napisał(a):
Powinien też jasno powiedzieć, że JP2 zamiatał śmieci pod dywan i udawał, że nie ma problemu - co z kolei budzi wątpliwości co do świętości.
Masz dowody, ze to robił JP2 - osobiście, a nie np. jego sekretarze, otwieracze listów i inne osoby, które mogły ukrywać przed nim określone rzeczy?

_________________
Dominik Jan Domin


Cz kwi 30, 2009 17:19
Zobacz profil
Post 
domniemania i czcze zarzuty,"regularnie" słyszane z radia,zamiatane pod dywan przez JPII.Cały Triplex


Cz kwi 30, 2009 17:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 16, 2009 15:51
Posty: 68
Lokalizacja: Kraków
Post 
Triplex, piszesz o wszystkim i o niczym... Uparłeś się na te domniemane "tarapaty finansowe" i nie masz nic na poparcie swoich tez. Już Ci brakuje argumentów to się "przerzucasz" na JP II i tutaj znów porażka- brak dowodów:)


So maja 02, 2009 13:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
djdomin napisał(a):
Masz dowody, ze to robił JP2 - osobiście, a nie np. jego sekretarze, otwieracze listów i inne osoby, które mogły ukrywać przed nim określone rzeczy?

Oczywiście "święty" JP2 nic nie wiedział, nic nie widział, niczego nie był świadomy? Nie, no nie rozwalaj mnie - czy uważasz, że był tak nierozgarnięty?
śLd napisał(a):
domniemania i czcze zarzuty,"regularnie" słyszane z radia,zamiatane pod dywan przez JPII.Cały Triplex

Widzę, że najwyraźniej uważasz się za "ducha świętego", który wie doskonale co robię, skąd czerpię wiadomości i jaki jestem "cały". Sorry, ale to jest po prostu IDIOTYCZNE. Jeśli nie masz żadnych argumentów, to sobie daruj. Tak naprawdę to by się kwalifikowało do interwencji moderatora, bo raz że jest to wycieczka osobista, a poza tym nie wnosi to nic do tematu. Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to przynajmniej NIE ZAŚMIECAJ!
meelosh napisał(a):
Triplex, piszesz o wszystkim i o niczym... Uparłeś się na te domniemane "tarapaty finansowe" i nie masz nic na poparcie swoich tez. Już Ci brakuje argumentów to się "przerzucasz" na JP II i tutaj znów porażka- brak dowodów:)

Nie czytasz gazet? Nie znasz depesz agencyjnych? nie wiesz co się dzieje? Sorry, ale nie mam czasu na wyszukiwanie w archiwach wiadomości. Ani nie mam też ochoty babrać się w brudach narobionych przez księży. Ja po prostu stwierdzam fakty. Ilu jest poszkodowanych? O ilu aferach się słyszy? Ile było spraw wytoczonych przez ofiary zboczeńców w sutannach? I dlaczego np w Polsce księża podejrzewani o nieczyste sprawki nierzadko znikają, są przenoszeni nie wiadomo gdzie?

Owszem, pisują o tym brukowce, ale brukowce mnie nie interesują. Dla mnie ciekawa jest tylko prawda i szukam jej w WIARYGODNYCH ŹRÓDŁACH.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N maja 10, 2009 23:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Jak chodzi o mnie to koniec dyskusji - nie widzę sensu jej ciągnąć. Zresztą nie było moim celem stawiać zarzuty papieżowi czy Kościołowi. Była to reakcje na szkalowanie protestantyzmu i pokazanie najzwyczajniejszej obłudy. Jeśli tego nie widzicie, to mówi się trudno. Jesli nie potraficie trzezwo spojrzec na katolicyzm i jego problemy to tez mowi sie trudno. Ale polityka strusia, chowanie glowy w piasek, nie sprawi, ze cos sie zmieni na lepsze.

P.S. Oczwiscie zaraz podniosa sie glosy, ze nie mam argumentow i uciekam od dyskusji. BREDNIE! Po prostu nie widze sensu. Tym bardziej, ze dyskusja siega dna, a mnie nie bawi babranie sie w dennym mule.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn maja 11, 2009 2:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
P.S. (bo może być niezrozumiane) - uważam, że przykładem OBŁUDY jest stawienie zarzutów, jakie tu postawiono w pierwszym poście.
I tyle ode mnie.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn maja 11, 2009 2:19
Zobacz profil
Post 
Prawda jest taka że homoseksualni duchowni są zarówno w krk i tak samo u protestantów. Nie ma kościoła w którym duchowni czy wierni są święci. I tyle. A prawda jest taka że są kościoły protestanckie które są typowo dla społeczności homoseksualnej, która czuła sie odrzucona. Mysle jednak że żadna szanująca sie wspolnota protestancka nie popiera takich pomysłów.


Pn maja 11, 2009 9:20

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Miałem się nie odzywać, ale... sorry, muszę!
Pierwsza sensowna wypowiedź katolika od momentu, gdy wspomniałem o problemach z księżmi!

Tak, masz rację! Wszędzie są szanse na to, że trafi się homoseksualista. Jednak u nas taki pastor by się bardzo szybko znalazł poza służbą, bo zbór nie tolerowałby takiego duchownego. Taki duchowny musiałby się szybko przerzucić na sprzedaż telewizorów lub pracę w biurze podróży. Bo u nas to zbór decyduje. Owszem, są incydenty, ale jest ich mało - a przecież nie ma tu argumentu, że jesteśmy nieliczni. Bo my jesteśmy nieliczni w Polsce, ale w USA juz się rzeczy mają inaczej. Ja myślę, że generalnie problem homoseksualizmu często bierze się z rozterek, frustracji - których powodem w katolicyzmie jest celibat. U nas pastor może prowadzić normalne życie rodzinne. Nie ma na niego takiej presji, nie ma w nim takiego napięcia... Ja myślę, że celibat nie jest czymś dobrym dla ogółu - dla wybranych jednostek tak, ale nie dla większych grup. Bo mało jest takich ludzi, ktorzy autentycznie są do niego zdolni.

Co do Kościołów homoseksualnych. Raczej należy je nazwać PSEUDOprotestanckimi sektami, gdyż nie są takowe wspólnoty uznawane przez prostestantów. Oni nie są protestantami, gdyż odchodzą od zasady "sola scriptura" i w swoich naukach głoszą rzeczy sprzeczne z Biblią. Owszem, oni próbują się nazywać protestantami, ale jeśli ja zacznę się tytułować papieżem, to przecież przez sam ten fakt się niem nie stanę, prawda?

Dziękuję za ten głos i pozdrawiam! :)

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn maja 11, 2009 9:55
Zobacz profil
Post 
Wiesz jeśli słyszę że jakiś ksiądz molestuje, bądź ma problemy z homoseksualizmem to moim zdaniem powinien wylecieć. I też nie podoba mi się postępowanie biskupów ale czy ja przed Bogiem odpowiem za to ? nie. Ja osobiście nie mogą pojąć co siedzi w głowie osoby duchownej że sprawuje posługe przy ołtarzu a jednoczesnie godzine przed molestował kogoś, albo miał kontakt homoseksualny.

Co innego jeśli ktoś ma skłonności ale ich nie urzeczywistnia oraz się nie zgadza ze swoją orientacją. Gej to ktoś kto wrecz gloryfikuje swoją seksualność i wrecz utożsamia sie z kultura gejowską a homoseksualista to raczej ktoś kto ma skłonności i sie z tym nie zgadza i jest to jego osbista tragedia ale nie grzeszy i ma prawo uczestniczyc w zyciu kościoła. Jednak jesli ktoś jawnie przyznaje że sypia z facetami i nie widzi w tym problemu to chyba nie rozumie słów św Pawła. Ja jestem wstanie zrozumiec że ktos ma skłonności ale ze względu na wiare nie chce ich urzeczywistniać i przezywa z tego powodu osobiste rozterki. To nie jego wina że taki jest.

Masz racje w USA to wyglada inaczej, i tam czesto wybuchaja skandale seksualne w kosciołach protestanckich ale tak samo w koscioła katolickich. Kościół tworzą ludzie i nie da sie uniknąć czarnych owieczek. Poprostu jestemy tylko ludzmi. I nie ma wyjątków, nie ma kościołów idealnych. Ostatnie wydarzenia pokazuja że kwestia współpracy z SB dotyczy nie tylko krk. Ale pytam się czy ja bede za nich odpowiadał ? Czy to moja wina? Trzeba robic swoje i modlic sie za takich ludzi.


Pn maja 11, 2009 10:07

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
W sporej mierze się zgadzam. Nie może jeden człowiek odpowiadać za drugiego. Ale w jednym wypadku staje się współwinnym zła - jeśli milczy, ukrywa, nie napomina. Jeślibym nie napomniał brata, który grzeszy, to bym się dopuścił zaniedbania, byłbym w pewien sposób współodpowiedzialny za jego grzech. Jeśli powiem mu, że jest to grzech, jeśli napomnę - wówczas nie ma już mojej winy. Tak uważam.

Myślę, że w nas jest coś takiego, że na zewnątrz chcemy uchodzić za bardziej świętych niż jesteśmy. I dotyczy to jednostek i całych Kościołów. A to jest wielki błąd. Jeśli mamy problem, to źle jest to ukrywać - bo to wcześniej czy później wylezie i tylko szkód narobi. Jeśli zmiata się śmieci pod dywan, to w końcu wyrośnie z tego spora górka. Ja bardzo szanuję chrześcijan, którzy potrafią przyznać: Tak, z tym mamy problem. I ja wiem, z czym jest problem w protestantyzmie na przykład, bo to nie jest tak, że jesteśmy wolni od problemów i doskonali. Ja widzę w sobie i w moich braciach jak w wielu punktach odstajemy, jak wiele jest nie tak. Są ludzkie problemy, są problemy zborów... Ja sam mam problemy i co często mówię Bogu: "Ja znów wdepnąłem w to samo! Panie wyciągnij mnie z tego bagna!" Chodzi o to, żeby problemów nie ukrywać, bo to nie pomaga wcale w ich rozwiązywaniu.

To prawda... Źle się dzieje także wśród protestantów. My się z tym nie możemy pogodzić. My nie chcemy być postrzegani przez pryzmat Todda Bentleya - charyzmaniaka który nie trzyma się Biblii tak w posłudze, jak i w życiu małżeńskim, czy Teda Haggarda (który zresztą wyznał swe winy) - jest to zresztą jedyna znana mi afera homoseksualna w Kościele ewangelicznym, choć może mam po prostu brak informacji. Chciałbym, aby Kościół Chrsytusowy - w którym są baptyści, zielonoświątkowcy, adwentyści, a także katolicy (jeśli wierzą prawdziwie i narodzili się na nowo) - miał zawsze odwagę przyznawania się do problemów i występowania przeciw nim, sprzeciwu. Jest jeden Ted Haggard, jeden Todd Bentley, jeden ............., jeden .............., jeden ................ (tu można dopisać) i nie chciałbym, aby patrzono na nas przez perspektywę tych ludzi, ale żeby widziano miliony ludzi, których ich postawa zawstydza i którzy się za nich modlili i modlą nazywając to, co czynią grzechem.

Tak samo jest w stosunku do Kościoła Rzymskiego. Ogromnie doceniam to, że o problemie zaczyna się mówić, choć wciąż jeszcze nie mówi się o wszystkim. Obecnie Krk musi się wreszcie zmierzyć z tym problemem, co jest o tyle niełatwe, że nie tylko są nie załatwione sprawy sprzed lat, ale też wciąż wypływają nowe. Myślę, że potrzeba w katolicyzmie bardzo radykalnych działań i to się - chwalić Pana - zaczęło. Kościół katolicki bardzo długo milczał i ukrywał w trosce o własny wizerunek - co było błędem i teraz ten wizerunek nie wygląda najlepiej. Teraz właśnie Kościół katolicki zaczyna właściwie dbać o swój wizerunek!

Z całą pewnością nie można o winy poszczególnych ludzi oskarżać całego Kościoła - tego czy tamtego. I mnie osobiście oburza, gdy stawia się znak równości: ksiądz = pedał i pedofil Bo tak przecie nie jest. Sam znam wielu księży i niejednego darzę największym szacunkiem, choć się z nim nie zgadzam w kwestiach wiary. Ot, dzisiaj byłem na pogrzebie wspaniałego człowieka, który był kapłanem. Pod względem duchowym nie może być wzorem - może być wzorem jak chodzi o gorliwość, dobroć i moralność. Bardzo kochał dzieci - ale nie w ten sposób, jak to się czasem słyszy o księżach. Był po prostu dobrym, porządnym człowiekiem. I złego słowa nie można o nim powiedzieć. Znam i innych podobnych mu księży I oby takich ludzi w katolicyzmie było jak najwięcej. Oni są i wolałbym przez ich pryzmat oglądać katolicyzm. I takie komentarze - jeśli pojawiają się w internecie (co, niestety, dzieje się często) - zgłaszam zawsze administracji do usunięcia, gdyż są obraźliwe.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn maja 11, 2009 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Myślę, że bardzo ważne jest to, byśmy nie wikłali się w grzech, mieli odwagę mówić o grzechu, wyznawali je i naprawiali, byśmy nie ukrywali grzechu i nie bronili go, byśmy nie udawali, że nic się nie dzieje, że wszystko jest OK. Ważne jest także to, byśmy nie pokazywali innych mówiąc: "Patrzcie! Jacy grzesznicy! Jaka ohyda!" Bo tak czynili faryzeusze. My nie możemy mówić: patrzcie - oni grzeszą, bo my też grzeszymy! Nie można pokazywać na innych a udawać, że samemu nie ma się problemu. I o to mi głównie tutaj chodziło.

Sorry, że w osobnym komentarzu to piszę, ale musiałem zrestartować komputer.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn maja 11, 2009 23:34
Zobacz profil
Post 
Ja wierze głeboko że Bóg oceni nas z miłości do ludzi i do Niego samego i tyle. Nie chce mi się wierzyć że bedzie wnikał ile razy przeklnąłem itd. Prawda jednak jest taka że trzeba cały czas się nawracać. Wiem że mam z czymś problem to nie zostawiam tego Bogu, że mnie wyleczy. Musze jednak wziąść się za siebie. Musze sam podjąć działania. JEśli ktoś jest uzależniony od pornografii, to kurcze Bóg za mnie nie wyłączy komputera. Bóg może mi dać siłe pod warunkiem że ja pragne w sercu coś zmienic. Ja nawróciłem się chyba 2 lata temu można powiedziec że od kiedy zaczełem wierzyć narodziłem się na nowo. Ale wiele mi brakuje. To nie jest tak że wiem wszystko o Bogu. Czasem proces wcania do Boga może trwac pare lat. Zanim zaczełem realnie przyjmować Jezusa tez mineło troche czasu. Zanim zaczełem wyznawac grzechy wszystkie, tez mineło troche czasu. Martwi mnie jedno że jest mało księży wrażliwych. Dużo księży jest bardzo obojetnych dzis na zło, cierpienie. Tutaj są pewne róznice między księżmi dicezjalnymi a zakonnymi. Ludzie wolą chodzic do zakonników bo oni są bardziej otwarci na człowieka. zycie we wspolnocie uczy ich wzajemnej pomocy, dostrzegania potrzeb u drugiego człowieka. Ludzie zamiast kłocić między sobą czyi kościół jesy lepszy a czyi bee wzieli by sie razem zebrali i poszli pomagać innym. Ilu jest bezdomnych na dworcach, ilu umiera samotnie w domach. Jeżeli między ludzmi bedzie Boża miłość mogą wiele zdziałać.


Wt maja 12, 2009 10:02

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Nie ma Kościoła ziemskiego (denominacji), gdzie nie zdarzałyby się błędy - w jednych jest więcej, w innych mniej. Ważne jest to, by widzieć błędy. Jeśli widzi się błędy u innych trzeba mówić o błędach, ale też być w tym uczciwym. I trzeba widzieć też własne błędy. Jeśli w którejś z tych dwóch spraw jest inaczej, to stajemy się po prostu faryzeuszami. Tak samo też jesteśmy nimi, gdy udajemy, że wszystko, co się mówi, że źle się dzieje w naszym Kościele, to kłamstwa i manipulacje.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Wt maja 12, 2009 14:16
Zobacz profil
Post 
Tylko że w Kościele Katolickim nikt ktos jest uczciwy nie powie ci że jest wszystko sii. Ja ogromnie ciesze się że biskupi zaczynają reagować na księży pedofilii itd. ale i tak oczekuje wiecej. Oczekuje konkretnych działań, może bardziej stanowczych. Zdaje sobie jednak sprawę że to wymaga czasu. Co więcej uważam że ksiadz-pedofil powinien być na koszt kościoła leczony. Jesli nie bedzie juz ksiedzem to skłonności i tak zostaną. Trzeba leczyć takich ludzi. Błędy i grzechy są, były i będą bo jesteśmy tylko ludzmi. Jednak każdy ma sumienie i musi rozliczyć się z Bogiem. Póki jeszcze żyje i ma czas na nawrócenie musi stanąć przed Bogiem i powiedzieć, tak zgrzeszyłem Ojcze, daj mi szanse i uczyń mnie choćby jednym z najmneijszych najemników. Co robi Ojciec ze synem marnotrawnym ? odrzuca go ? Nie cieszy się z jego powrotu na łono Ojca, ale ten syn dostrzegł swój błąd i wiedział że szczęście i radość znajdzie u Ojca.


Wt maja 12, 2009 15:13

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Zgadzam się. Ale tak często spotykam ludzi, którzy uważają, że każda krytyka katolicyzmu jest obraźliwa, że gdy mówi się o czymś złym, to są to "pomówienia". Wciąż też się często zdarza, że ksiądz, któremu stawia się zarzuty jest przenoszony na inne miejsce i tam daje mu się pracę... z dziećmi. Dlatego mówię o potęznym problemie, z którym Watykan musi się zmierzyć. Obawiam się, że to praca na lata.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Wt maja 12, 2009 17:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL