Po prostu nie tkwią w starożytnych mitach i uprzedzeniach, i rozwijają się z biegiem czasu. Tak właśnie, moim zdaniem powinny wyglądać kościoły w dzisiejszych czasach.

Niech sobie wyglądają jak chcą (sam sobie możesz nawet jakis załozyć), ale niech nie mówia o sobie że są chrzescijańskie.

To nie one "mówią tak o sobie" tylko są tak klasyfikowane. Tobie może się to podobać albo nie, ale to nadal są kościoły chrześcijańskie, tyle że po prostu bardziej cywilizowane, i dostosowane do dzisiejszych czasów, wolne od uprzedzeń na tle seksualnym.

skoro wyznają Chrystusa - to z pewnością kościoły chrześcijańskie.

Wyznawanie Chrystusa polega na przyjęciu Jego nauk, a nie na wymyślaniu własnych.

W którym dokładnie miejscu nauka Chrystusa mówi o tym, że należy być homofobem?

Ano, tyle że każdy Kościół deklarujący się jako chrześcijański twierdzi, że przyjmuje nauki Chrystusa. Rodzi się więc pytanie, kto i jak ma rozsądzić, który faktycznie te nauki przyjmuje.
Ja bardzo niechętnie byłbym sędzią w tej sprawie, bo nie czuję się na tyle uczony w Pismach. Czy zbawienie ma zależeć od gruntownej wiedzy teologicznej i dokonanego na jej bazie wyboru tego właściwego Kościoła? Dziwne by to było, bo przecież Jezusa nie rozpoznali faryzeusze ani kapłani, a ludzie prości.

Wrzucam fragmenty wypowiedzi Michaela Kjörlinga, sekretarza generalnego luterańskiego Kościoła Szwecji (że luteranie są chrześcijanami nie zaprzeczysz).


Zalecam dużą ostrożność w czytaniu tekstów sprzed kilku tysięcy lat, powstałych w innej części świata i kulturze, do tego napisanych w praktycznie nieistniejącym dziś języku. Te teksty trzeba interpretować w ich społecznym i historycznym kontekście. Wtedy dozwolona była np. poligamia, i o tym jest w Biblii, a dzisiaj poligamia nie ma uzasadnienia i się jej zakazuje.

Podobnie z homoseksualizmem - trudno odnosić biblijne cytaty bezpośrednio do dyskusji w nowoczesnym społeczeństwie, żyjącym w innych strukturach, na temat partnerstwa i małżeństwa. Kościół Szwecji uznaje, że dziś, po tym, przez co przez dwa tysiące lat przeszła ludzkość, społeczeństwo musi się przede wszystkim kierować zasadą "miłuj bliźniego swego jak siebie samego".

W ramach tej zasady nie potępiamy związków homoseksualnych, ale stawiamy im takie same wymagania jak małżeństwom, tzn. wierność i trwanie do grobowej deski. Taka miłość jest dobra i zgodna z wolą Boga, więc mniejsze znaczenie ma, czy jest to miłość między osobami tej samej płci, czy nie.

Nasze stanowisko w sprawie homoseksualizmu nie jest nagłą zmianą zdania, próbą ratowania pozycji. Najlepiej o tym świadczy fakt, że to stanowisko ewoluuje już od lat 70. Wtedy homoseksualizm był jeszcze w Szwecji oficjalnie chorobą. Już wtedy zaczęliśmy debatę, spieraliśmy się, ale przede wszystkim wysłuchiwaliśmy jak najszerszych opinii.

W wyniku tej debaty jeden z ostatnich wielkich synodów przyjął zbiór zasad w odniesieniu do homoseksualistów. Zapisaliśmy w nim, że Kościół nie może potępiać homoseksualizmu, popierać tzw. leczenia z homoseksualizmu, przeciwdziałać dyskryminacji homoseksualistów, oraz że homoseksualizm nie może być podstawą do odmówienia komuś święceń kapłańskich.

Szkoda czasu i energii żeby komentować takie wypowiedzi. Zapytaj się luteran w Polsce co o tym sądzą.

Nadal nie wiem, które nauki Chrystusa każą mieć coś przeciwko homoseksualizmowi...

to jest właśnie przykład myślenia katolika przepełnionego pychą, a egzaltowanego jako właściwy. Według tego co napisałeś, kościołem chrześcijańskim jest tylko twój kościół katolicki, czyli chociażby tacy prawosławianie (odstępstwa od nauk Jezusa są, i sądzę że w każdym innym odłamie starszym czy młodszym się znajdą) już chrześcijanami nie są. Chrześcijaninem można być, a nauki interpretować na różny sposób.

Jak na razie, to jeszcze nawet nie wiemy, które dokładnie nauki Chrystusa piętnują homoseksualizm. Czekamy, czekamy...

A co mają do rzeczy polscy luteranie? Pisałam o Luterańskim Kościele Szwecji. To jest kościół NARODOWY.
Kościół Szwecji to ewangelicko-luterańska wspólnota wiary manifestowanej w parafiach i diecezjach. Kościół Szwecji posiada także organizację narodową. Kościół Szwecji jest otwartym Kościołem narodowym, który – współpracując z organizacjami demokratycznymi i poprzez posługę kościelną – obejmuje cały naród.

Aby Szwecja rosła w siłę,a ludzie żyli dostatniej!!!

Nie wiem, czy można to podciągnąć pod akceptowanie zachowań homoseksualnych (raczej nie), ale Kościół ma w swoich szeregach księży homoseksualistów. Otoczenie o tym wie, chociażby spowiednik, bliższe grono i nie robi się z tego sensacji.
Powstaje pytanie: Jeśli Kościół akceptuje sakrament kapłański wśród homoseksualistów to dlaczego zamyka im drogę do sakramentu małżeństwa?

PS. O ile się orientuję, dzisiejsze prawo kanoniczne, jeśli chodzi o te kwestie, jest surowsze ale mogę się mylić. (znawcą nie jestem)