Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 2:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Anglikanie wracają do Kościoła 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22
Posty: 196
Post Anglikanie wracają do Kościoła
Jeszcze nie ucichła burza wokół zdjęcia ekskomuniki z lefebrystów, a z Watykanu dochodzą kolejne sensacyjne wieści. Na łono Kościoła wrócą konserwatywni anglikanie

Chodzi o Wspólnotę Tradycjonalistycznych Anglikanów (TAC), która istnieje od 1991 roku. W jej skład wchodzi 16 mniejszych Kościołów z Ameryki, Afryki, Azji, Europy i Australii. W sumie liczy ponad 400 tysięcy wiernych. TAC, która działa poza strukturami Kościoła anglikańskiego, od dawna ostro krytykowała go za liberalny kurs i wypaczanie tradycyjnej anglikańskiej doktryny.


Anglikanie będą katolikami?
Traditional Anglican Communion

Alleluja i do przodu!

_________________
Without our traditions, our lives would be as shaky as a fiddler on the roof


So sty 31, 2009 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Dużo wskazuje na to, że z forma prałatur personalnych może mieć teraz duże zastosowanie właśnie w wypadku wszelkiego rodzaju powrotów różnych grup do jedności z Kościołem. Także np. w przypadku lefebrystów.

Trzeba się cieszyć. Jeśli ta wspólnota anglikańska zaczyna się od środka rozsypywać - to jest to czytelny znak, że podąża niewłaściwą drogą. Ludzie to widzą - i wracają do tego, co rzekomo nieprawidłowe (Kościół katolicki), a okazuje się de facto bliższe ich wierze niż to, w jakim kierunku ewoluuje anglikanizm.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N lut 01, 2009 10:32
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Zawsze mnie śmieszyło, kiedy po wcześniejszych rozłamach ( tj. powrotach do Kościoła katolickiego ) w anglikanizmie, spowodowanych konsekracjami kobiet, odgłosy płaczu, współczucia i biadolenia nad tym, jakież to nieszczęście się dzieje w Kościele Anglii dochodziły ze.. strony katolickiej ( sic !! ). Nie potrafiłem tego zrozumieć - przecież z naszego ( i ich ! ) punktu widzenia to doskonała wiadomość, ci ludzie po prostu, nauczeni przykrym doświadczeniem, zorientowali się, gdzie jest autentyczny Kościół Chrystusowy, i zdecydowali się do niego przystąpić. Tylko przyklasnąć ! Więcej takich " rozłamów ", które tak naprawdę są czymś dokładnie odwrotnym - powtórnym scalaniem Jednego Kościoła..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lut 01, 2009 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 01, 2009 15:27
Posty: 2
Post 
Ja ze swojej strony jestem bardzo zadowolony takim obrotem sprawy. Najlepsze, że kościół nie musiał robić jakiś dziwnych podchodów, aby się z nimi zbliżyć. Sami zauważyli gdzie jest ich miejsce.
Dlatego sam ekumenizm mnie trochę denerwuje (zwłaszcza ten Jana Pawła II). Przymilanie się każdemu, a oni tylko stawiają warunki, to musi być tak, to tak inaczej nie ma mowy o dalszym dialogu, a co dopiero o powrocie. Dlatego trzeba twardo obstawiać przy swoim, a nie robić miłe minki, bo zatracimy własną tożsamość.


N lut 01, 2009 16:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Watykan dość sceptycznie podszedł do tych pogłosek.

Cytuj:
Najlepsze, że kościół nie musiał robić jakiś dziwnych podchodów, aby się z nimi zbliżyć. Sami zauważyli gdzie jest ich miejsce.


Jest tam spora grupa byłych rzymskokatolickich księży, którzy po zawarciu małżeństwa konwertowali na anglikanizm. Prymas TAC, abp John Hepworth, jest nie tylko żonatym byłym księdzem rzymskokatolickim, ale zdążył się po drodze rozwieść i powtórnie ożenić. To raczej dla Watykanu trudny orzech do zgryzienia przy ewentualnym przyjęciu TAC jako odrębnej "anglikańskiej" jurysdykcji (niezależnie w jakiej formie) w ramach Krk.

Członkowie poszczególnych parafii TAC mogą być przyjęci w ramach Klauzuli duszpasterskiej z 1980 r. W jej ramach istnieje w USA kilkanaście parafii używających anglikańskiego rytu. [/quote]


Wt lut 17, 2009 23:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Te współnoty używają już od dawna mszału Pawła VI z niewiekimi zmianami. To się nie dzieje nagle. Konieczne jest załatwienie wszystkich spraw co musi potrwać. Najprawdopodobniej będą mieć status autonomiczny przy uznaniu zwierzchnictwa papieża.


N lut 22, 2009 22:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Używają już od dawna (zdecydowanie od czasów gdy mszał Pawła VI nie istniał :- od ponad 300 lat) ) Book of Common Prayer. Z pewnymi zmianami.


Pn lut 23, 2009 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Anglikanów w zasadzie niedużo różni od katolików. Nie dziwi więc ten domniemany powrót. Ale czy macie powody się cieszyć? Ile osób się przyłącza do Krk, a ile odchodzi? Spójrzcie na Brazylię! Jeśli katolicyzm nie zacznie się intensywnie reformować, to będzie tracił jeszcze więcej.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Pn mar 02, 2009 23:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Triplex napisał(a):
Anglikanów w zasadzie niedużo różni od katolików. Nie dziwi więc ten domniemany powrót. Ale czy macie powody się cieszyć? Ile osób się przyłącza do Krk, a ile odchodzi? Spójrzcie na Brazylię! Jeśli katolicyzm nie zacznie się intensywnie reformować, to będzie tracił jeszcze więcej.


Ja bym tak nie absolutyzował kryterium ilościowego (przychodzą/odchodzą/zostają). Zwiastowanie Ewangelii nie zawsze wiąże się z "sukcesem". Dlaczego? To jest też tajemnica Bożego wyboru, a nie tylko naszej skuteczności.....
"Odejście" wiernych może być skutkiem naszej (czy danego Kościoła) niewierności i na pewno tak jest; ale też nie można do tego sprawy sprowadzać. Reforma jednak (nawrócenie, metanoja) jest zawsze tak samo potrzebna, obojętnie czy kościoły się wypełniają czy pustoszeją a nie jedynie jako funkcja pytania "jak przyciągnąć wiernych").

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Śr mar 04, 2009 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29
Posty: 233
Post 
Ja bym się doczepił określenia ,,Kościół" zdaje się,że tylko Chrystus wie kto w nim jest. Warto chyba zaznaczać, że chodzi o widzialny Kościół-ale to tylko tak pobocznie pisze ;)

_________________
FIDES ET RATIO
"inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
Obrazek


Pt mar 06, 2009 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Kościół nie jest "niewidzialny" (choć oczywiście jest w Kościele rzeczywistość także 'niewidzialna") lecz jest Kościołem ukrytym. Widzialnymi znakami Kościoła - w tradycji wiary, która jest udziałem Reformacji - jest zwiastowana Ewangelia: Słowo, Chrzest i święta Wieczerza, a nie statystyka wiernych.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Pt mar 06, 2009 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29
Posty: 233
Post 
Piotrze poza czytaniem moich postów staraj się znaleźć moją myśl.Wracają do jedności z Kościołem Katolickim a w Kościele już dawno mogli być- o tą myśl mi chodziło.

_________________
FIDES ET RATIO
"inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
Obrazek


N mar 08, 2009 13:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 27, 2009 9:22
Posty: 52
Post 
no i stało się. dziwią mnie tylko głosy typu "będzie problem z żonatymi duchownymi" albo inne tym podobne. co do np grekokatolików nikt nie płacze


Wt paź 20, 2009 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
http://www.fronda.pl/news/czytaj/papiez ... tolickiego

Cóż powiedzieć poza: witamy w domu !!

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr paź 21, 2009 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
drhipis napisał(a):
no i stało się. dziwią mnie tylko głosy typu "będzie problem z żonatymi duchownymi" albo inne tym podobne. co do np grekokatolików nikt nie płacze


Pisałem o żonatych byłych księżach rzymskokatolickich, którzy konwertowali do tradycyjnych wspólnot anglikańskich. To będzie problem, gdyż byłoby rzeczą zadziwiającą, gdyby rzymskokatoliccy księża, którzy się ożenili i chcąc dalej pracować jako duchowni porzucili Krk - mogli teraz na powrót w nim być duchownymi; natomiast księża, którzy ożenili się i pozostali mimo wszystko w Krk - byli w dalszym ciągu takiej możliwości pozbawieni....

Jeżeli warunkiem zatrudnienia duchownego w kościele miałoby być uprzednie porzucenie tegoż kościoła, natomiast pozostanie w nim - przeszkodą w zatrudnieniu - to byłoby to więcej niż dziwne...
Jeżeli zostanie zaś przejęta tylko część struktur - stworzy to raczej nowy podział - tym razem w ramach tradycyjnego anglikanizmu - niż jedność.

Co do grekokatolików - chodzi tu chyba raczej o katolickie kościoły wschodnie - to "nikt nie płacze" na terytoriach kanonicznych tych Kościołów; poza nimi bywa bardzo różnie. Ordynariaty dla byłych anglikanów mają być personalne, nie terytorialne (na poniedziałkowej konferencji Levada porównywał ich funkcjonowanie do ordynariatów wojskowych)
Ogólnie zaś co do "płaczów" - proponuję lekturę Nuntii nr 28 z 1989 r. ss 62-63 - zapis dyskusji PCCICOR nad sformułowaniem obecnego kanonu 373 CCEO - to pokazuje problemy teologiczne jakie ma Krk z zaakceptowaniem żonatego kleru. W perspektywie Krk to wyłom w powszechnej tradycji usankcjonowany przez pewne partykularne praktyki, którym nie można w danej chwili zapobiec, a nie równoprawna opcja.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Cz paź 22, 2009 1:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL