Byłem na nabożeństwie w cerkwii prawosławnej (sobota, późne popołudnie). W trzeciej godzinie nabożeństwa wszyscy(!) wierni po ucałowaniu wielkiej księgi i ikony, podchodzili do kapłana, który maczał pędzelek(?) w olejku(?), czynił im znak krzyża na czole. Następnie każdy wierny całował kapłana w rękę i brał od stojącego obok ministranta kostkę pokarmu leżącego na tacy. Czy to była Komunia Święta? Gdzie mogę coś przeczytać o obrządku tego nabożeństwa?

Znak krzyża robiony pędzelkiem zamoczonym w olejku to specjalne błogosławieństwo. Prawdobodobnie była to Litrurgia związana z przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia.

To był poświęcony chleb, ale nie Ciało Chrystusa.

Było to niedzielne całonocne czuwanie, nabożeństwo sklejone z nieszporów, jutrzni i prymy. W dni świąteczne dokleja się jeszcze w środek litię z artoklasią - opisanym w OP błogosławieniem chleba, pszenicy, wina i oleju. Nie była to Komunia.