Cieplutki napisał
Nie ma nic takiego aby Apostołowie się modlili do świętych ani ich uczniowie.. To nie mieli kogo krytykować.
Bardzo jestem Ciekaw który to fragment Nowego testamentu pokazuje że chrześcijanie za czasów Apostolskich się modlili do świętych..?
Pozdrówka

"Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa i skoro wspólnie z nim współcierpimy to po to, by wspólnie mieć udział w chwale" Rz 8:17.
Już sam Apostoł daje coś nam do zrozumienia

Święci wg Ap 20:6 są "kapłanami Boga i Chrystusa". Kapłan w Biblii to osoba wstawiająca się za ludem. Dot. to kapłanów ST, jak i Arcykapłana Jezusa. W związku z tym widać, że sam Bóg ustanowił ludzi świętych tymi, którzy po naszych prośbach mogą za nami wstawiać się u Niego.

Identycznie jak osoby będące w niebie, "królewskim kapłaństwem" jest cała reszta żyjącego ludu Bożego (1P 2:9). Jeśli ci na ziemi mogą modlić się za innych ludzi (Kol 2:3), będąc kapłanami, czemu zabraniać modlitwy wstawienniczej kapłanom będącym w niebie?

Czy jeszcze więcej potrzeba?Z miłą chęcią wyślę...

A jeśli chodzi o Ciebie Gudonow...
Piszesz:



A jeśli mylisz się?
Nie masz pewności...
Z Bogiem.[/quote]

zwykle tak to bywa, niestety... ale pozwalam.


W ogóle w to nie wierzę, więc nie robię tego ani naiwnie, ani dojrzele - przeciwnie, wierzę, że "po części poznajemy"...


nie znalazłem tam żadnego dowodu, nawet naiwnego...


ale próbowali - ot choćby złot cielec na Synaju...


Bardzo proszę, bo ja podałem konkretny fragment, gdzie Mojżesz wyjaśnia dlaczego Izraelici nie potrzebują żadnego wizerunku, ale z powodu "wybiórczości" nie odniosłeś się do niego.


bo w czasach Pawła "obrazy" te były wyłącznie geometrycznymi znakami - malarstwo figuratywne pojawiło sie znacznie później, a kult tych wizerunków jeszcze później.


bo nie było ich (pst!)


zwraca uwage czas przyszły...
A co to ma wspólnego z kultem obrazów to doprawdy nie mam pojęcia - w każdym razie w Apokalipsie mamy mnóstwo postaci w "świcie" Jezusa, ale wszyscy, jak raz oddaja pokłon Jemu, ale nikt IM


A czy ktoś Cie krytykuje, ze czcisz Jezusa?


nawet pobiezna analiza związków frazeologicznych z użyciem słów: "oblicze Boga" wskazuje na to, że chodzi tu po prostu o samego BOga. A zwrot "ukazać oblicze Boga" oznacza tyle, co objawić coś na Jego temat, np.
Wielu powiada: Któż nam ukaże szczęście? Wznieś ponad nami, o Panie, światłość Twojego oblicza! (Ps 4:7)
albo:
O Boże, odnów nas i okaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia. (Ps 80:4)

Wybacz, ale upatrywanie w tym usprawiedliwinia dla kultu wizerunków jest zwykłym naciagactwem.

MOTKU DROGI!

Bardzo mi się podoba Twoje stwierdzenie:
"po części poznajemy"... Zasługujesz w tym momencie na moje poparcie.

Więc skoro Ty nie jesteś pewny co do bałwochwalstwa KK,
wręcz przeciwnie:nazywasz to tylko "pozorem zła" więc skąd bierze
się w Tobie ta niepewność?Po co obrzucać hasłami KK?


Piszesz o stronkach,których podałem:
nie znalazłem tam żadnego dowodu, nawet naiwnego...

Nie czytałeś nawet tego.Gdybyś czytał,czułbyś się zmuszony wypowiedzieć się na temat,który Ciebie np.zitytował.
Więc po co udawać,że tak szczegółowo czytałeś?
Mówisz,że nie znalazłeś żadnego dowodu...
To nie jest sposób na dyskusyjne spławianie.

Piszesz:



Muszę wpierw poszukać.Proszę o czas.Ok?
Dziękuję..
Hmm...czy Mojżesz mówił do nas?
Czy do ludzi o innej mentalności?

Twoim myśleniem pisząc to i faryzeusze mówili,
że JEZUS nie słuchał Mojżesza.

Więc nie zarzucaj mi wybiórczości.
Nie masz pewności bracie.Prawdę zna tylko Bóg.

Piszesz:



Tak było brachu!
Wzięłem to z amerykańskich źródeł Historii Chrześcijaństwa.
W domu mam przetłumaczony przekład.

To,co pisałem do Gudonowa,nie było skierowane do ciebie.
Nie była to obrona kultu obrazów..

Pozdrawiam.

To jest stwierdzenie św. Pawła (1Kor 13)


Z pokory. A skąd sie w Tobie bierze ta pewnosć?


Bo widze złe owoce tych form kultu.


Na czym polegała róznica?


To przytocz podawane przez nich źródła, bo z I w. oprócz piszm NT, to mamy tylko szczątkowe informacje na temat chrześcijańtwa - może Amerykanie maję jakieś supertajne dokumenty.



Cóz, chyba podziękuję Ci za dyskusję - skoro tak doskonale znasz każdy mój ruch i każde moje uczucie... z Duchem Świętym nie będe sie spierać...


Nie tylko, Ty jesteś Ten Drugi...

pa!

Dalszy ciąg - zawierający dyskusję prywatną - znajduje się w tym miejscu:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=14491#14491

motek , jak z wieloma kwestiami się z tobą zgdzam to możesz mi powiedzieć , gdzie to niby NT tak mówi....

pozdrówka

Cieplutki, naprawdę nie wiem czy się śmiać czy płakać nad taką interpretacją....
pozdrówka

tak rozumiem wypowiedź z czwartego rozdziału listu do Hebrajczyków

(7) dlatego Bóg na nowo wyznacza pewien dzień - "dzisiaj" - po upływie dłuższego czasu, mówiąc przez Dawida, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych. (8 ) Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich do odpoczynku, nie mówiłby potem o innym dniu. (9) A zatem pozostaje odpoczynek szabatu dla ludu Bożego. (10) Kto bowiem wszedł do Jego odpoczynku, odpocznie po swych czynach, jak Bóg po swoich. (11) Śpieszmy się więc wejść do owego odpoczynku, aby nikt nie szedł za tym samym przykładem nieposłuszeństwa.

Motku:



Czemu jednak miałbym uciekać od czegoś, jeżeli nie uważam tego za zło, więcej- uważam to za rzecz dobrą, wskazującą na Chrystusa, i biblijną?
Spróbuj się postawić na pozycji katolika.



Właśnie- „skoroście nie widzieli żadnej postaci”... A czyż nie widzieliśmy Jezusa?
[To wam oznajmiam], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy, i czego dotykały nasze ręce- bo życie objawiło się: myśmy je widzieli, o nim zaświadczamy i oznajmiamy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione- cośmy ujrzeli i usłyszeli, oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami (1J 1, 1 - 3)
My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego coraz bardziej jaśniejąc upodabniamy się do Jego obrazu. (2 Kor 3, 18)
Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Jezusa Chrystusa (2 Kor 4, 6)
Najważniejsze jednak w tym temacie jest to, co wydarzyło się na Górze Tabor:
Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. (Mt 17, 2)
Krótko mówiąc: widzieliśmy Boga- Jezusa. I to choćby usprawiedliwia tworzenie Jego wizerunków. Co więcej- pamiętać należy, że w Świątyni Jerozolimskiej na wyraźne polecenie Boga znalazły się rzeźby... To także jasno dowodzi, że nie należy drugiego przykazania rozumieć tak, jak rozumieją je protestanci...

Godunow:



Ten:
A kiedy wziął księgę, cztery Istoty żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych (Ap 5, .
Święci w tym fragmencie to po prostu wierzący chrześcijanie.

Pozdrawiam,
1KOR13

Odpowiedz mi na proste pytanie. Czy ojciec który w podróży służbowej stawia sobie na biurku zdjęcie swoich dzieci ... kocha swoje dzieci czy papier i związki srebra na nim?

Jo_tka, stwierdzam tylko (stanowczo) , że prawdopodobnie agniulka pomyliła wątki!!
Jeśli nie , proszę ją lub ciebie o wyjaśnienie mi co ma jej komentarz do mojej wypowiedzi???
Nie mogę się odnieść gdy ja mówię o ,,Rzymie a ona o Krymie''.
Chyba że jest jakaś zgodność, to proszę o doinformowanie mnie....
pozdrówka...
Ps.Bo gotowy jestem pomyśleć ,że zarówno agniulka atakuje mnie już na ślepo nie czytając uważnie o co chodzi( i to jakoś by mnie mniej zdziwiło)
Ale również że ty stronniczo moderujesz, nie zwracając uwagi na to oczym piszę.Tylko obligatoryjnie stajesz po stronie agniulki, a to już by mnie zdziwiło.....

Już ci pisałam, żebyś spojrzał do góry gdzie dużymi literami znajduje się w temacie wątku słowo "obrazów"

Również już wyjaśniałam, że powiązanie mojej wypowiedzi bezpośrednio z twoim postem akurat na inny temat było przypadkowe.