Pamiętam jeszcze z czasów katolickich, że w mojej parafii (św. Stanisława Kostki na Winiarach w Poznaniu) na Rezurekcji księża popularyzowali używanie paschalnego pozdrowienia "Chrystus Zmartwychwstał - Prawdziwie Zmartwychwstał". Nie traktowano tego jako coś wschodniego, a po prostu starożytnego. Jakież było moje zdziwienie ostatnio, gdy kuzynka mojej żony - dość mocno praktykująca katoliczka nie miała pojęcia o co chodzi z tym pozdrowieniem.

Moje pytanko do rzymskich katolików - czy używa się u Was tego pozdrowienia na nabożeństwach? Pomiędzy Wami? Czy kojarzy się Wam wyłącznie z prawosławiem? I jakiego tłumaczenie ("prawdziwie", "zaiste",.. czegoś innego) używacie?

Jest to pozdrowienie wracających np. z Rezurekcji do reszty domowników.
Odkąd pamiętam w Niedzielę Wielkanocną tak pozdrawiano się w mojej rodzinie.
Jedna moja kuzynka tego typu SMSa wysyłała do wszystkich właśnie wracając z mszy

W mojej (katolickiej) rodzinie w ten sposób pozdrawiali się już dziadkowie moich dziadków i nigdy nie był ten zwyczaj postrzegany jako obcy, nie nasz, wschodni. Potem, poza liturgią, jakoś przestało się go używać, bo jak mówi siostra mojej babci "przyszły inne porządki".
Ale te wcześniejsze porządki oceniamy dziś po latach jako bardzo dobre i do nich wracamy. Możliwe, że zwyczaj ten był pieczołowiciej pielęgnowany przez prawosławie, wikipedia w każdym razie, nie wiem czy słusznie, postrzega go jako element tradycji prawosławnej.

We wspólnotach - Neo, Kościół Domowy - powraca ten sposób pozdrawiania.

Tak, słyszałem o tym, ale nie praktykuje się tego w moim środowisku.

Tak jest z pozdrowieniami:

"Niech będzie pozdrowiona Trójca Święta.
- na wieki wieków amen" - pozdrowienie Trynitarzy.


Duszpasterz z mojego Duszpasterstwa Akademickiego opowiadał historię z pielgrzymki, kiedy ksiądz franciszkanin pozdrowił wszystkich na początku rozmowy: "Pokój i dobro!". Usłyszał od księdza diecezjalnego: "Prawo i sprawiedliwość!".

Oczywiście że się używa. W mojej rodzinie pozdrawiamy się tak w okresie wielkanocnym - dokładnie w tym brzmieniu: "Chrystus Zmartwychwstał - Prawdziwie Zmartwychwstał". Nic mi nie było dotąd wiadomo o jakichkolwiek związkach tego pozdrowienia z prawosławiem. Dla mnie był to zawsze (i jest nadal) po prostu odpowiednik standardowego "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - na wieki wieków amen" na czas Wielkanocy.

Na pewno nie jest to kalka z prawosławia. Dlaczego? Choćby dlatego, że na Podlasiu (pozdrawiano się w ten sposób w czasie świąt Wielkanocnych) katolicyzm i prawosławie, chociaż współżyły bez konfliktów na tle wyznaniowym, oddzielały swoje tradycje, i tak np. katolik nigdy nie nadał swemu dziecku imienia Nina, Natasza, Lidia czy Fiodor, bo to niekatolickie i byłoby uznane za afront. W pewnym sensie, mimo dobrych stosunków sąsiedzkich i jedni i drudzy się wywyższali.

A od dominikanina: "duma i uprzedzenie"

A jeszcze od innego Alleluja i do przodu

Szczerze mówiąc, pierwszy raz słyszę by ktoś kojarzył to pozdrowienie jakoś specjalnie z Prawosławiem.

Ja za czasów katolickich nie kojarzyłem tego „specjalnie z prawosławiem”. Ale obecnie widzę, że znają je wszyscy prawosławni, a tylko niektórzy katolicy. Samo pozdrowienie jest zaś bardzo stare i poprzedza jakikolwiek rozłam między Wschodem a Zachodem. Bynamniej zatem nie twierdzę, że to „prawosławni wymyślili”, czy coś podobnego.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że znają je wszyscy prawosławni? Znasz wszystkich prawosławnych?

Tak znają to pozdrowienie wszyscy prawosławni.

Prawie robi wielką różnicę I ponawiam pytanie: znasz wszystkich, że twierdzisz "prawie wszyscy"?

Wszyscy prawoslawni znaja to pozdrowienie. Niezaleznie od autokefali.