Witam. Ponieważ nie wiedziałem jaki nadać tytuł tematu, to napisałem taki bardziej ogólny.

Poznałem przez Internet, na Facebooku kobietę. Polubiłem ją, bardzo mi się podoba.

Problem jest taki że ona jest protestantką, prawdopodobnie nurtu zielonoświątkowego, ale jest to odłam. Ja jestem katolikiem. Ja 22 lata temu skończyłem teologię dla świeckich na PWTW, ale o rozmowie z protestantami nic nie było. Również jestem od 3 lat na drodze neokatechumenalnej. Jestem po pierwszym Scrutinium. Ona uznaje tylko samo Pismo Święte i nie uznaje Tradycji.

Nie uznaje Maryi, świętych, żadnych obrazów, chrztu dzieci, Komunii Świętej i jeszcze wielu innych rzeczy obecnych w Kościele katolickim.

Jak rozmawiać z taką osobą, żeby jej nie urazić, ale zarazem żeby zrozumiała że Tradycja jest również prawdą objawioną? Dla niej jest wszystko proste: Nie ma czegoś w Biblii, to tego nie ma. I jak o czymś mówię, to prosi żebym wskazał gdzie to jest w Biblii napisane.

Była kiedyś w Kościele katolickim, ale odeszła. Uważa że została przez Kościół oszukana.

Ja z Kościoła katolickiego nie chcę odchodzić.

Proba narzucania wlasnych pogladow innej osobie jest z gory skazana na porazke. Dlaczego chcesz z nia prowadzic rozmowy na temat religii, jesli twoje zainteresowanie nia jest zupelnie z tym nie zwiazane?

To znaczy ona ze mną prowadzi te rozmowy i bardzo chciała by żebym porzucił katolicyzm i został protestantem jak ona. Czyli też ona próbuje swoje poglądy narzucić mi. Ponieważ nieraz nie umiem jej odpowiedzieć na pytania które mi zadaje, poprosiłem tu o pomoc osoby zdawało by się mądrzejsze ode mnie.
I tak jak TS7 wkleił link. Ona przeczytała artykuł i stwierdziła, że to nie Piotr jest skałą, tylko Jezus.
Tak samo święci. Ona uważa że wszyscy ludzie leżą w ziemi i czekają na sąd łącznie z Maryją i świętymi. I na podstawie suchych tekstów z Biblii nie umiem jej się przeciwstawić. Bowiem odrzuca nawet tło historyczne, tylko właśnie suchy tekst.

Uważa też że chrzest który otrzymałem jako dziecko, jest nieważny, czyli że powinienem się ochrzcić na nowo w jej wierze.

Na forum od reki to nikt ci calosciowo w krotkich wpisach nie pomoze.

Marek_Piotrowski tu kiedys krok po kroku wyjasnial takie zeczy. Znalazlam jego ksiazki, nie czytalam, ale tam znalazlbys wszystko razem.
https://apologetyka.eu/ksiazki-marek-piotrowski/

Biblia jest spisana nauka Kosciola, ale to Tradycja uznala te ksiegi za natchnione.

Chwileczkę. Prawdopodobnie Jezus nie znał Twojej definicji, bo nazywa spisaną treść Biblii "słowem Boga" (a nie "słowem Kościoła", albo "słowem Sanhedrynu").
Nie tyle "Tradycja uznała" te księgi za natchnione, ile rozpoznała w nich Boże natchnienie. To istotna różnica.
Zapraszam do równoległego tematu "Skąd wiemy, że Biblia jest natchniona" w dziale "Biblia".

Chwileczke, jakby to nie nazywac, Biblia nie jest jedynym przeslaniem od Boga. Takim kompedium, a co poza nim powiedziano to herezja.
Slowem Bozym jest Jezus. I nawet w Biblii mozna przeczytac
Czyli nie da sie Objawienia ograniczyc do spisanego slowa, a czy Kosciol uznal, czy rozpoznal, nie zmienia faktu, ze Kosciol (a przedtem zydzi) rozpoznali ksiegi natchnione spisane przez ludzi.

@Kael

Zgoda, że Słowem Bożym jest Jezus, Boży Syn (por. J. 1,1; Hbr. 1,1-2). Ale Tenże Boży Syn, powiedział żydom:
(34) Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? (35) Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić (36) to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? (J. 10)
Jezus nazywa Pismo święte "słowem Bożym" ("słowo" pisane tym razem małą literą). To tego właśnie spisanego słowa Bożego "nie można odrzucić"!

Zgoda, że spisano jedynie małą część tego, co Jezus zrobił i powiedział, ale to, co zostało spisane wystarcza, abyśmy uwierzyli w Niego, a wierząc, żebyśmy mieli życie wieczne.

Czy znasz chociażby jedno zdanie, co do którego byłaby pewność, że zostało wypowiedziane przez Jezusa, a które nie pochodzi z Biblii?

Rozmowy które ze sobą toczycie są konwersacją poboczną bo i tak najważniejszy jest Chrystus, Jego krzyżowa śmierć i zmartwychwstanie. Co do tego jesteście zapewne zgodni.
Co do suchego tekstu to też można spróbować się na nim całkiem spokojnie oprzeć.

Nie ma żadnej wątpliwości, że kamieniem węgielnym, fundamentem Kościoła(jakiegokolwiek chrześcijańskiego) jest Jezus. Jednak to nie kogoś innego spośród swoich uczniów lecz właśnie Piotra prosił by pasł Jego "baranki". Co zresztą szanuje również i Paweł, w ważnych sprawach udaje się właśnie do niego na naradę, do samej Jerozolimy.

Suche Pismo np:
"Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, 23 do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu"Hbr 12
"Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, 24 pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne"Flp.1

Każdy chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha Św jest ważny, nawet ten niemowlęcy.
Czy Bóg włączając do swego narodu wybranego kazał czekać z obrzezaniem do osiągnięcia pełnoletności? Nie znaczy to, że niemowlęta przymuszał, lecz za w czasu chronił przed światem zewnętrznym. Miał w ten sposób inne "zapatrywanie" na nich, natomiast cała późniejsza reszta to już był ich wolny wybór. Przyjmując chrzest w dorosłym życiu nie oznacza wcale, że wytrwam przy Panu do końca, jest jedynie rozpoczęciem biegu którego przekroczenie mety, czy przerwanie go w trakcie, wciąż zależy ode mnie. Chrzest nie polega na odebraniu wolnej woli, a jest jedynie wyrażeniem chęci wzięcia udziału w drodze którą jest Chrystus. Nie wyobrażam sobie jak można dwa razy przystąpić do jednego Kościoła, chrzest to wstąpienie do ciała Jezusa, a ono jest jedno dla wszystkich którzy zwą się chrześcijanami.

Czy masz jakieś podstawy do twierdzenia, że w ten sposób wypowiadał to słowo? A przymiotnik z wielkiej?

@Idący
Bo:
słowo Boże - to inaczej Biblia (np. J. 10,35)
Słowo Boże - to Odwieczny Syn Boży zgodnie z prologiem w ewangelii wg Jana.

Wyraz "Boże", to tutaj owszem, przymiotnik, ale przymiotnik odrzeczownikowy, utworzony od nazwy własnej (Bóg), i pełniący funkcję dzierżawczą. O "słowo" zapytamy tutaj nie "jakie?" (bo odpowiedź byłaby: "boskie") ale "czyje?"
Taki rodzaj przymiotników zachowuje więcej cech rzeczownika, niż przymiotnika i dlatego piszemy je dużą literą:
Boży człowiek, Boża służba, Boże słowo
Michałowe pole, Michałowa żona, Michałowy syn
Kasprowiczowska (willa) Harenda
Sienkiewiczowska Trylogia itd.

Gilban

Poznałeś kogoś to bądź po prostu sobą.

Aby nie ukrywać się za zasłonami bo i tego oczekujemy od drugiej osoby. Aby żyć w prawdzie, szczerości i wolnosci

Gilban
Skoro skończyłeś teologię to przemyśl

Maryja
Wiara musi opierać się na nowym i starym testamencie. Pomijając fakt świętości bo zapewne jest świętą. Nigdzie w Biblii nie ma słowa że jest naszą pośredniczką, współodkupicielką, oredowniczka, królowa nieba....
Pisze natomiast że Jedynym posrednikiem jest Jezus, to on złożył ofiarę na krzyżu, królem nieba jest tylko Bóg.

Święci
Jak można się modlić do kogokolwiek innego prócz Jezusa i Boga, skoro napisane jest że nie ma innego pośrednika między Bogiem a nami jak tylko Jezus.

Obrazy
Obrazy jak najbardziej można sobie malować ale nie całować czy się kłaniać, bo pisze Wj 20, 4: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 20, 5: Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, bo Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który za nieprawość ojców karze synów do trzeciego i czwartego pokolenia, tych, którzy Mnie nienawidzą.

Chrzest
W każdym miejscu gdzie jest wzmianka o chrzcie jest wzmianka ze uczynili ja osoby dobrowolnie będąc doroslymi. Nie ma ani jednego słówka w Bibli że ochszczono kiedykolwiek dziecko.

Komunia święta
Komunia święta pod postacią chleba i wina, jak to Jezus nakazał praktykowana jest w każdym odłamie protestantyzmu. W kk jest sam chleb, a gdzie wino.

I o wielu innych że zach też chętnie porozmawiam

Maryja i swieci: Bog za posrednictwem aniola pytal ja o zgode bycia matka Jego Syna. Na jej prosbe jej Syn dokonal pierwszy cud, zawsze traktowal ja z szacunkiem, chocby zlecajac na krzyzu opieke nad nia umilowanemu uczniowi. No ale mozesz byc madrzejszy i traktowac jak ... kazdego innego.
Proszenie kogos o modlitwe jest praktykowane nagminnie od zawsze. Mam ci wyszukac w Pismie sw czy sam potrafisz?
Na marginesie: jak twoja denominacja rozumie "swietych obcowanie" z Wyznania Wiary?

Z tym popieraniem tez jednoczesnie Starym i Nowym Testamentem chyba musisz uwazac. Tam nic o trzech Osobach Boskich nie ma.

Obrazy: rozumiem ze nie masz zdjec swoich bliskich, a jesli masz to codziennie na nie plujesz?
Dla katolika obraz nigdy nie jest bozkiem. No ale moze u was takie bzdury opowiadaja.
Twoja forma poboznosci, jaka by nie byla, jest wzorcem dla innych ludzi? Bo?

Chrzest: jak rozumiesz opis z Dz16,15 i Dz16,33?

Kael

Kaelu pokaż mi proszę gdzie w Bibli Bóg pytał się Maryi o zgodę bycia matką.

Zawsze traktowal ja z szacunkiem owszem
A dlaczego miało by tak nie być. Nie zapomnij o wersetach gdzie powtarza że tylko przez Niego masz zbawienie z łaski przez wiarę i tylko przez Niego masz pośrednictwo z Bogiem

Nie zapomnij o wersecie

Mt 12, 47: Ktoś rzekł do Niego: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą pomówić z Tobą».Mt 12, 48: Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»

Oraz nie zapomnij wersetu

Mt 10, 37: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.