Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17
Posty: 122
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Przeemek napisał(a):
Kanao napisał(a):
To fajnie, tylko że cała teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu. Tyle jest to warte to całe wasze "Biblijne nauczanie gdy Duch Święty nas oświeca"

A umiesz coś napisać merytorycznego, poza wyrażaniem subiektywnych opinii? Na razie nie ma z czym dyskutować, bo wiadmo, że każdy ma swoje zdanie......


Napisałem, jak nie rozumiesz po polsku to nie mój problem. "Subiektywnych opini" XD. No tak, bo fakt że twierdzisz iż protestant nie przyjmuje poniżenia Boga bo to niebiblijne, podczas gdy teologia poniżenia powstała na gruncie protestantyzmu. Ergo, Przemek nie wie co mówi

Rabarbar, no dziękuję że przyznajesz iż protestantyzm nie ma żadnego oparcia w działalności apostolskiej


Śr paź 11, 2023 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao napisał(a):
Napisałem, jak nie rozumiesz po polsku to nie mój problem. "Subiektywnych opini" XD. No tak, bo fakt że twierdzisz iż protestant nie przyjmuje poniżenia Boga bo to niebiblijne, podczas gdy teologia poniżenia powstała na gruncie protestantyzmu. Ergo, Przemek nie wie co mówi

Rabarbar, no dziękuję że przyznajesz iż protestantyzm nie ma żadnego oparcia w działalności apostolskiej

Nawet nie przemyślisz mimo, że ci się definicję cytuje (od Jerzy_67):
Teologia kenotyczna to teologiczna koncepcja, która odnosi się do doktryny o "kenozie" lub "kenotycznej" naturze Jezusa Chrystusa. Słowo "kenoza" pochodzi od greckiego słowa "kenoō," co oznacza "opróżnienie" lub "pustka." W teologii kenotycznej głosi się, że Jezus Chrystus w swoim zstąpieniu na ziemię "opróżnił samego siebie" lub zrezygnował z części swojej boskiej natury, aby stać się człowiekiem.
W praktyce oznacza to, że Jezus w swoim ziemskim życiu miał ograniczoną wiedzę, władzę i obecność w porównaniu z pełnią jego boskiej natury. Teologia kenotyczna podkreśla Jezusa jako przykład pokory, oddania i zjednoczenia z ludzkością poprzez swoje ziemskie doświadczenie.


Gdyby Kościoł Katolicki odrzucał Teologię kenotyczną, to by odrzucał :"....co oznacza "opróżnienie" lub "pustka......lub zrezygnował z części swojej boskiej natury, aby stać się człowiekiem." - czyli odrzucał doktrynę o tym, że Jezus się "ogołocił z atrybutów Boga" - Kenoza, a więc doktryna o Wcieleniu.... protestanci tym bardziej tego nie odrzucają, bo jest to teologia opisana w Biblii, więc znana Kościołowi od czasów apostołów.....

Każdy z nas zauważył, że nie rozumiesz pojęcia, którym się właśnie posłużyłesz. Każdy z nas też subtelnie chciał Ci na to zwrócić uwagę, ale ciebie nie stać na żadną refleksję... Ja rozumiem, że jesteś bardzo młody i może jeszcze nie wypracowałeś pewnych zdolności (i dlatego tak chamsko i wulgarnie się czasem odzywasz). Ale właśnie dlatego, że wypracowałeś swoje własne rozumienie nie tylko tego, ale i innych terminów jak Sola Scriptura - czyli w oderwaniu od ich właściwej definicji/znaczenia.... dlatego nie da się z tobą rozmawiać. A katolicy chyba z grzeczności już nie komentują twoich wpisów, sam nie widzisz jaki nonsens wypisujesz......


A apropo poniżenia.... zajrzyj do definicji... (chociaż się je cytuje i też ich nie widzisz, nie rozróżniasz): poniżać - powodować, że ktoś czuje się głęboko dotknięty, zawstydzony lub ośmieszony https://wsjp.pl/haslo/podglad/33785/ponizac

Bóg jest ponad ludzkimi słowami, nie mogą Go one zranić ani poniżyć. Jest wszechmogący i doskonały - oznacza to, że nie może On być poniżony w sposób, w jakim ludzie mogą być poniżeni, zawstydzani czy ośmieszani. Bóg jest poza ludzkimi emocjami i stanami psychicznymi, jakie znamy z własnego doświadczenia.

Bóg nigdy się nie daje poniżać ani upokarzać. Ponieważ jest absolutnie doskonały, święty i wszechmocny, nie może doświadczać czegoś takiego jak poniżenie czy upokorzenie/poniżenie. Wcielenia Jezusa na krzyżu nawet nie było i nie czuło się nigdy poniżone: "(34) Wtedy Jezus powiedział: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. ". Żadne z puntu widzenia człowieka bluźnierstwa i krzywdy nie mogą poniżyć Boga - ale w oczach Boga są widziane jako grzech, a za grzech umarł właśnie Jezus. Biorąc grzechy na siebie Bóg nie daje się poniżać, tylko dobrowolnie przyjął cierpienie z miłości do ludzi, a nie został do niego zmuszony z powodu słabości(trzeba je mieć aby być poniżonym). Cierpienie i śmierć na krzyżu były konieczne dla dokonania zbawienia ludzkości i są wyrazem Jego miłosierdzia i miłości dla ludzkości, a nie z powodu jakichś słabości którymi można w ludzki sposób poniżyć Boga.

A jeśli w toku wolnej woli wydaje ci się, że poniżasz Boga - a obrażanie Boga jest moralnie złe i nie oznacza poniżenia samego Stwórcy - czyli po prostu kiedy grzeszysz - to Bóg się na to nigdy nie zgodził i nie zgodzi, Bóg sobie na to nie pozwoli - tylko załatwi to na sądzie ostatecznym.....

Kenoza nie ma nic wspólnego - z definicji- z poniżeniem się Boga.... kompletna bzdura.


To samo tyczy pokory....." Bogiem pokornym"......
pokora - świadomość własnych ograniczeń i słabości skłaniająca do niesprzeciwiania się życiowym koniecznościom. https://wsjp.pl/index.php/haslo/podglad/4417/pokora

Jezus jako człowiek poddał się ograniczeniom (rodzicom, przełożonym religijnym, władzy rzymskiej), ale zawsze zachowując swoją godność i wolność jako Syn Boży. Nigdy nie dał ludziom nieuprawnionej władzy nad sobą. Męka i śmierć Jezusa były konsekwencją grzechu ludzi, ale sam Jezus przyjął je dobrowolnie jako posłuszny Ojcu plan zbawienia. W tym sensie można mówić o pewnym "uniżeniu się" ale tylko z perspektywy wypełnienia woli Ojca, a nie oddanie się jakiejś władzy człowiekowi.

A pokora w odniesieniu do Boga jest rozumiana w Biblii jako dobrowolne przyjęcie przez Syna Bożego ludzkiej natury i ograniczeń z nią związanych - czyli pokora to dobrowolne przyjęcie ludzkiej natury - nie są tym samym co poniżenie Boga, które jest po prostu niemożliwe w powodu cech Boga. Nie jest to poniżenie, bo Jezus wciąż pozostaje Bogiem i tej natury nie da się nawet "dotknąć" w żaden sposób. Bóg w Chrystusie nie "poniżył się" przed ludźmi, ale w pokorze przed Ojcem, przyjął ludzką naturę i ograniczenia, by dokonać zbawienia człowieka.

Nie ma ani informacji, ani możliwości, żeby jakikolwiek człowiek mógł mieć władzę nad Jezusem, który jest teraz w Niebie, ani że mógłby Mu coś nakazywać czy ściągać Go z nieba za pomocą jakichkolwiek rytuałów.


Śr paź 11, 2023 15:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Cytuj:
Kanao napisał(a):
To fajnie, tylko że cała teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu.

Idea kenozy wynika z tekstu apostoła Pawła (Flp. 2,5-11).
Ponadto teologię kenozy rozwijał Hans Urs von Balthasar:
https://akademiakatolicka.pl/wp-content ... Szwarc.pdf

Balthasar to szwajcarski teolog katolicki, pod koniec życia przez JP2 mianowany kardynałem, ale nie dożył konsystorza:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Urs_von_Balthasar
Jak w świetle tych informacji wygląda Twoja teza (przytoczona w cytacie)?. Czy apostoł Paweł to protestant? Czy Hans Urs von Balthasar to protestant?
Ty nie wskazałeś żadnego protestanta, ale zapewne byli tacy, którzy się nad kenozą zastanawiali. Lecz z pewnością nie cała teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu.


Śr paź 11, 2023 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17
Posty: 122
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Zobaczmy zatem
Cytuj:
Aż do XIX wieku kluczem do zrozumienia boskiej kenozy była teologia unii hipostatycznej, uroczyście podana do wierzenia na Soborze w Efezie i potwierdzana przez następne sobory powszechne starożytności. Nauka ta we właściwy sobie sposób chroniła prawdę o realności boskiej kenōsis, ale zarazem trwała w symbiozie z klasyczną koncepcją boskiej istoty, potwierdzając jej niezmienność, niecierpiętliwość, wieczność itp. W XIX wieku doszło jednak do radykalnego przewrotu w postrzeganiu natury ogołocenia Syna Bożego. Niektórym teologom protestanckim nie wystarczały już starożytne orzeczenia doktrynalne i ich średniowieczne rozwinięcia. Zaproponowali więc nowe rozwiązanie: uznanie, że ogołocenie Boga we wcieleniu dokonuje się również w Jego naturze, że Bóg na mocy swej suwerennej i wolnej decyzji ogranicza samego siebie, pozbywając się pewnych swoich atrybutów, sprowadzając je do stanu potencjalnego lub w jakiś inny sposób modyfikując swój boski byt.

https://www.it.dominikanie.pl/publikacj ... otycznego/

Jest wyraźnie powiedziane że protestanccy teologowie rozwineli kenozę z jej tradcyjnej formy

Po drugie, co to ma do rzeczy że Baltazar coś tam głosił?

Przemek napisał(a):
Nawet nie przemyślisz mimo, że ci się definicję cytuje (od Jerzy_67):
Teologia kenotyczna to teologiczna koncepcja, która odnosi się do doktryny o "kenozie" lub "kenotycznej" naturze Jezusa Chrystusa. Słowo "kenoza" pochodzi od greckiego słowa "kenoō," co oznacza "opróżnienie" lub "pustka." W teologii kenotycznej głosi się, że Jezus Chrystus w swoim zstąpieniu na ziemię "opróżnił samego siebie" lub zrezygnował z części swojej boskiej natury, aby stać się człowiekiem.
W praktyce oznacza to, że Jezus w swoim ziemskim życiu miał ograniczoną wiedzę, władzę i obecność w porównaniu z pełnią jego boskiej natury. Teologia kenotyczna podkreśla Jezusa jako przykład pokory, oddania i zjednoczenia z ludzkością poprzez swoje ziemskie doświadczenie.


Nie bądź żałosny. Zejście Boga na ziemie pod postacią człowieka jest poniżeniem dla boskiego bytu

Cytuj:
Bóg nigdy się nie daje poniżać ani upokarzać


O proszę. To teraz Przemek zaprzecza męce Chrystusa. Coraz lepiej

Cytuj:
Żadne z puntu widzenia człowieka bluźnierstwa i krzywdy nie mogą poniżyć Boga


Tako rzecze Przemek w autorytecie swoim zatem to prawda

Cytuj:
Każdy z nas zauważył, że nie rozumiesz pojęcia, którym się właśnie posłużyłesz


Powiedział człowiek który twierdzi że zniżenie się istoty boskiej do poziomu człowieka nie jest poniżeniem. Nie jest bo tak xd

Cytuj:
A pokora w odniesieniu do Boga jest rozumiana w Biblii jako dobrowolne przyjęcie przez Syna Bożego ludzkiej natury i ograniczeń z nią związanych - czyli pokora to dobrowolne przyjęcie ludzkiej natury - nie są tym samym co poniżenie Boga, które jest po prostu niemożliwe w powodu cech Boga. Nie jest to poniżenie, bo Jezus wciąż pozostaje Bogiem i tej natury nie da się nawet "dotknąć" w żaden sposób.


O proszę czyli Przemek głosi herezję o udawanej ludzkiej naturze Jezusa

I z łaski swojej skończ powoływać się na innych. Bo twoje żenujące wygibasy intelektualne mające na celu wmówić innym że zejście Boga na ziemię, nie jest jego poniżeniem są śmieszne


Śr paź 11, 2023 16:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao - z młodzieńczą(?) werwą rzucasz się w wir dyskusji, ale pozwól, że spróbuję Cię ciut "wyhamować", by się dowiedzieć od Ciebie, czy poniższa (podana przeze mnie) definicja tego, co wprowadziłeś do tematu, jest tym, z czym się zgadzasz, czy może masz lepszą definicję (po prostu zechciej wyjaśnić, jak rozumiesz to, o czym zacząłeś pisać kilka wpisów wcześniej)?
    Teologia kenotyczna to teologiczna koncepcja, która odnosi się do doktryny o "kenozie" lub "kenotycznej" naturze Jezusa Chrystusa. Słowo "kenoza" pochodzi od greckiego słowa "kenoō," co oznacza "opróżnienie" lub "pustka." W teologii kenotycznej głosi się, że Jezus Chrystus w swoim zstąpieniu na ziemię "opróżnił samego siebie" lub zrezygnował z części swojej boskiej natury, aby stać się człowiekiem.
    W praktyce oznacza to, że Jezus w swoim ziemskim życiu miał ograniczoną wiedzę, władzę i obecność w porównaniu z pełnią jego boskiej natury. Teologia kenotyczna podkreśla Jezusa jako przykład pokory, oddania i zjednoczenia z ludzkością poprzez swoje ziemskie doświadczenie.

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr paź 11, 2023 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Cytuj:
Kanao napisał(a):
To fajnie, tylko że cała teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu.

Cytuj:
Kanao napisał(a):
https://www.it.dominikanie.pl/publikacj ... otycznego/
Jest wyraźnie powiedziane że protestanccy teologowie rozwineli kenozę z jej tradcyjnej formy

Przeczysz samemu sobie. Z drugiego stwierdzenia wynika, że protestancka wersja teologii kenozy została rozwinięta z wcześniejszej, tradycyjnej formy.
Cytuj:
Po drugie, co to ma do rzeczy że Baltazar coś tam głosił?

Hans Urs von Balthasar rozwijał katolicką teologię kenozy.
Czy uważasz, że jego teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu?


Śr paź 11, 2023 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao - oczekując na Twoje odniesienie się do podanej definicji tego, co od Ciebie tu wyszło i do tematu weszło (Teologia kenotyczna), zacytuję Ci kilka biblijnych komentarzy, które nie są protestanckiego pochodzenia (tak przynajmniej to odczytuję, gdy patrzę na ich pochodzenie).
Ale wpierw cytat z Pisma:
    Flp 2,6-8 PAU
    (6) On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem,
    (7) lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka,
    (8) uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu.
Do wersetu 7. podam następujące cytaty:

    BIBLIA JEROZOLIMSKA - Filipian 2:7
    2.7 dosł.: „opróżnił się z samego siebie”. Termin „kenoza” pochodzi od grec. czasownika „opróżnić”. Odnosi się to nie tyle do samego Wcielenia, ile raczej do sposobu, w jaki ono się dokonało. To, z czego Chrystus jako człowiek dobrowolnie się ogołocił, to nie natura Boża, lecz chwała przynależna Mu z prawa, którą posiadał w swojej preegzystencji (por. J 17,5) i która normalnie mogłaby się odbijać w Jego ludzkiej naturze (por. przemienienie, Mt 17,1-8). On zechciał się wyzbyć tej chwały, aby ją otrzymać od Ojca (por. J 8,50.54) jako nagrodę za swoją ofiarę (w. 9-11).
Aby nie było wątpliwości, podaję link do krótkiego omówienia czym jest Biblia Jerozolimska: https://www.swietywojciech.pl/blog/post/biblia-jerozolimska-co-to-za-wydanie-i-gdzie-je-kupi
Mały cytat:
Co warto wiedzieć na temat Biblii Jerozolimskiej? Jest to pierwszy w Kościele rzymskokatolickim nowoczesny przekład Pisma Świętego z języków oryginalnych. W latach 1948 — 1954, Biblia ukazywała się w formie zeszytów. Prace nad nimi koordynował Thomas — Georges Chifflot OP. Aktualnie, wydania przygotowywane są przez egzegetów z dominikańskiej szkoły biblijnej z siedzibą w Jerozolimie.

    KOMENTARZ POPOWSKIEGO - Filipian 2:7
    Ogołocenie się nie oznacza wyzbycia się natury Boga, lecz zewnętrznej chwały Boga.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Remigiusz_Popowski - mały cytat: Remigiusz Popowski (ur. 10 marca 1936 w Jasionnej, zm. 15 maja 2014 w Lublinie) – polski duchowny katolicki, salezjanin, profesor nauk humanistycznych, językoznawca specjalizujący się w greckim języku biblijnym.

    KOMENTARZ PRAKTYCZNY - Filipian 2:7
    Druga strofa (Flp 2:7) opiewa następstwo poprzedniej oceny i decyzji – pierwszy etap dobrowolnego uniżenia się Chrystusa, zwany od użytego tu czasownika greckiego „kenozą”. Najlepiej oddać go naszym terminem „ogołocenie”, gdyż Boska Osoba właściwie nie podlega czynności „wyniszczenia”, jak to się zazwyczaj dotąd tłumaczyło, a przedmiot czynności wyrażonej stroną zwrotną samego siebie, odnosi się zawsze do osoby działającej (P. Benoit). Dwie następne czynności w pokornym dążeniu Chrystusa tłumaczą, na czym polegało owo ogołocenie: przyjął postać sługi oraz stał się podobnym do ludzi. Chrystus ogołocił samego siebie z tej chwały, do jakiej Mu dawała prawo postać Boża Jego preegzystencji.
    Postać sługi– wyraźne przeciwstawienie do postaci Bożej– znów nie tyle oznacza samą naturę człowieka, ile raczej szczególny rodzaj ludzkiego bytowania. Wyraz sługa przywodzi tu na pamięć tak popularną w pierwotnym Kościele teologię Sługi Jahwe, która w ziemskich dziejach Jezusa dostrzegła urzeczywistnienie proroctwa z Iz 53 (por. Mt 12:18; Dz 3:13.26; 4:27–30; 8:32–35; 1 Pi 2:21–25).
    Jak z dalszej części hymnu wynika, chodzi o program służby szczególnej, polegającej na dobrowolnym cierpieniu i haniebnej śmierci. Podobnym do ludzi staje się Chrystus nie przez samą tylko naturę ludzką, lecz przez dzielenie z człowiekiem wszystkiego prócz grzechu (por. Hbr 2:17; 4:15; 10:5–10).

https://wydawnictwowam.pl/prod.komentarz-praktyczny-do-nowego-testamentu.6688.htm?sku=15880 - jak widać, ta publikacja powstała dzięki ks. bp Romaniukowi, znanemu bibliście, autorowi przekładu Biblii zwanego Biblią Warszawsko-Praską (albo: Biblią Romaniuka); ponadto na okładce widnieją 2 inne nazwiska tak oznaczone, że na pewno to jest katolickie wydanie...

Biblia Paulistów, którą tu zacytowałem, też ma swoje komentarze. Podam brzmienie tego, który jest napisany do tekstu Flp 2,6-11.
    Hymn o uniżeniu i wywyższeniu Jezusa Chrystusa.
    Fragment ten (ww. 6-11) wyraźnie różni się budową zdań i stylem od pozostałej części listu. Jest to najprawdopodobniej starochrześcijański hymn o Chrystusie, który mógł powstać jako pieśń liturgiczna, wykonywana podczas Eucharystii lub chrztu. Nawiązuje on do proroctw ST, zapowiadających Chrystusa jako Syna Człowieczego (Dn 7,13) i jako cierpiącego Sługę Pańskiego (Iz 52,13 - 53,12). Hymn dzieli się na dwie części: uniżenie Chrystusa (ww. 6-8) oraz Jego wywyższenie (ww. 9-11). Jezus Chrystus nie usiłował zachować swojej boskiej pozycji, wynikającej z Jego natury, lecz potrafił z niej zrezygnować. Ogołoci! siebie (w. 7): wyzbył się swego boskiego majestatu i stal się zwyczajnym człowiekiem, a nawet najmniejszym z ludzi. Uczynił z siebie sługę posłusznego swemu Ojcu do końca - aż do śmierci na krzyżu (w. 8 ).
    W starożytności rzymskiej była to najbardziej haniebna śmierć, przeznaczona dla największych zbrodniarzy i buntowników. Ale właśnie takie całkowite i heroiczne uniżenie stało się przyczyną wywyższenia Chrystusa. Krzyż Jezusa jest więc drogą zarówno do Jego chwały, jak też do chwały chrześcijan (np. 1Kor 1 - 2). Wyrazem wywyższenia Chrystusa jest nadanie Mu wzniosłego imienia Pan (w. 11) które jest imieniem samego Boga. Po całkowitym uniżeniu się, którego najbardziej widocznym wyrazem jest śmierć na krzyżu, Jezus Chrystus zmartwychwstał i wstąpił do nieba, gdzie jest na nowo otoczony tą samą chwałą, którą od wieczności cieszył się na równi z Ojcem (J 17,5). Oznaką tego wywyższenia jest teraz hołd, który Mu składają mieszkańcy nieba i ziemi oraz duchy z obszarów podziemnych, czyli (zgodnie z ówczesną wizją świata) wszystkie istoty stworzone.

Jest takie powiedzenie, aby się nie kopać z koniem! Kanao, jeśli będziesz się nadal upierał, że Teologia kenotyczna, albo krócej: kenoza (odniesiona do Jezusa Chrystusa), to wymysł protestancki, to... ja Ci mówię: z koniem nie wygrasz! (a tym "koniem" jest ta prawda, że o kenozie Chrystusa naucza całe chrześcijaństwo! - chcesz się z tym jeszcze "kopać"?!).

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Cz paź 12, 2023 7:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao napisał(a):
Zejście Boga na ziemie pod postacią człowieka jest poniżeniem dla boskiego bytu

Rzeczywiście, na "początku" wygląda tak jak jest w Biblii napisane:
663 Chrystus zasiada już po prawicy Ojca. "Przez prawicę Ojca rozumiemy chwałę i cześć Bóstwa, gdzie Ten, który istniał jako Syn Boży przed wszystkimi wiekami, jako Bóg i współistotny Ojcu, zasiadł cieleśnie po Wcieleniu i uwielbieniu Jego ciała"

Jednak spójność się rozchodzi, w miarę rozwijania teologii:
671 (....) Dlatego chrześcijanie modlą się, szczególnie podczas Eucharystii, by przyspieszyć powrót Chrystusa 554 , mówiąc do Niego: "Przyjdź, Panie!"

673 Od Wniebowstąpienia przyjście Chrystusa w chwale jest bliskie 563 , nawet jeśli nie do nas należy "znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą" (Dz 1, 7) 564 . Przyjście eschatologiczne może wypełnić się w każdej chwili 565 nawet jeśli to przyjście i ostateczna próba, która je poprzedzi, są jeszcze "zatrzymane" 566


To w końcu można przyspieszyć coś co Ojciec już ustalił, czyli jakąś konkretną nam nieznaną datę? Tak to jest jak się piszę "tonę" dodatkowych przepisów objaśniających, pomyłki i błędy są nieuniknione.

Jednak w kontekście "in persona Christi":
"(...)"Teraz królestwo Boże uobecnia się nade wszystko w sprawowaniu Sakramentu Eucharystii, która jest ofiarą Chrystusa Pana. W tym sprawowaniu owoce ziemi i pracy ludzkiej chleb i wino - zostają w sposób tajemniczy, ale rzeczywisty i substancjalny, przemienione za sprawą Ducha Świętego i przez słowo szafarza w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Syna Maryi, przez którego królestwo Ojca stało się wśród nas obecne." [Homilia wygłoszona podczas Mszy świętej w Piekarach Śląskich (1997), fragment na bazie encykliki Jana Pawła II Sollicitudo Rei Socialis, 48, https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/sr ... ekary_sl97 ]

Eucharystia jest ofiarą Chrystusa. Również przez słowo szafarza pojawia się ciało i krew Jezusa Chrystusa Syna Bożego i Syna Maryi.


Idąc dalej......
1333 W centrum celebracji Eucharystii jest chleb i wino, które przez słowa Chrystusa i wezwanie Ducha Świętego stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Kościół wierny poleceniu Pana nie przestaje czynić, aż do dnia Jego chwalebnego przyjścia, pamiątki tego, co uczynił Chrystus w wigilię swojej męki: "Wziął chleb...", "Wziął kielich napełniony winem..." Znaki chleba i wina, stając się w tajemniczy sposób Ciałem i Krwią Chrystusa, nie przestają oznaczać także dobroci stworzenia. Dlatego podczas przygotowania darów dziękujemy Stwórcy za chleb i wino 149 , owoc "pracy rąk ludzkich", najpierw jednak "owoc ziemi" i "winnego krzewu", dary Stwórcy. W geście Melchizedeka, króla i kapłana, który "wyniósł chleb i wino" (Rdz 14, 18), Kościół widzi zapowiedź własnej ofiary 150 .

1374 Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" 185 . W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" 186 . "Ta obecność nazywa się <<rzeczywistą>> nie z racji wyłączności, jakby inne nie były <<rzeczywiste>>, ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" 187 .

1376 Sobór Trydencki streszcza wiarę katolicką, nauczając: "Ponieważ Chrystus, nasz Odkupiciel, powiedział, że to; co podawał pod postacią chleba, jest prawdziwie Jego ciałem, przeto zawsze było w Kościele Bożym to przekonanie, które święty Sobór wyraża dzisiaj na nowo, że przez konsekrację chleba i wina dokonuje się przemiana całej substancji chleba w substancję Ciała Chrystusa, Pana naszego, i całej substancji wina w substancję Jego Krwi. Święty Kościół katolicki słusznie i właściwie nazwał tę przemianę przeistoczeniem" 190 .

1413 Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem 230 .



Czyli jednak podczas Eucharystii również na słowo szafarza pojawia się Ciało i Krew Jezusa Chrystusa Syna Bożego i Syna Maryi. Znaki chleba i wina, stając się Ciałem i Krwią Chrystusa. Są zawarte prawdziwie, rzeczywiście Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus. Uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek. Jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem.

To się pytam @Kanao czy Bóg Jezus też cieleśnie nie zchodzi na ziemię pod postacią człowieka? Katechizm wielokrotnie to podkreśla, nawet pisze "uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (KKK1374)? Czy może ja coś źle interpretuję? Chyba nie rozumiesz teologii swojej denominacji, a krytykujesz innych - notorycznie nie widzisz własnej hipokryzji.


Pomijam fakt, że proctwa zapowiadają cielesne zejście Jezusa na ziemię...... to proroctwa zapowiadają poniżenie dla Boskiego bytu?


Cz paź 12, 2023 9:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 943
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Chrystus, Ten Sam Bóg, który "się zniża, aby widział, co jest na niebie i na ziemi" Ps 113,6 BG (Szaphel- zniżać, poniżać, uniżać, upokorzyć się), będąc Bogiem, uniżył się. Nie odkrył uniżenia będąc człowiekiem, będąc Bogiem uniżył się. "Zamiar" uniżenia pochodzi od samego Boga. W innym miejscu Dawid wielbi Pana: "Albowiem dałeś mi tarczę zbawienia Twego, a w cichości Twojej rozmnożyłeś mnie" BG. Jeśli Bóg chce być cichym i pokornym, któż Mu zabroni.
Myślę, że inaczej rozumiemy pokorę i uniżenie, a kość niezgody jest pozorna.

Z Panem Bogiem.

_________________
Tylko Bogu chwała


Cz paź 12, 2023 9:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17
Posty: 122
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Rabarbar napisał(a):
Przeczysz samemu sobie. Z drugiego stwierdzenia wynika, że protestancka wersja teologii kenozy została rozwinięta z wcześniejszej, tradycyjnej formy


Cytuj:
Hans Urs von Balthasar rozwijał katolicką teologię kenozy.
Czy uważasz, że jego teologia kenotyczna wyrosła z protestantyzmu?


Najprawdopodobniej tak było. Zresztą to nie ma znaczenia w kontekście stwierdzenia że "protestant nie przyjmie kenozy Boga, bo jest niebinlijna"

Przemek napisał(a):
Czy może ja coś źle interpretuję? Chyba nie rozumiesz teologii swojej denominacji


Denominacje to mają protestanci. KK ich nie ma bo nie musiał się odłączać od nikogo . A co z tej ściany tekstu ma wynikać? Nie wiem


Cz paź 12, 2023 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
białogłowa napisał(a):
Chrystus, Ten Sam Bóg, który "się zniża, aby widział, co jest na niebie i na ziemi" Ps 113,6 BG (Szaphel- zniżać, poniżać, uniżać, upokorzyć się), będąc Bogiem, uniżył się. Nie odkrył uniżenia będąc człowiekiem, będąc Bogiem uniżył się. "Zamiar" uniżenia pochodzi od samego Boga. W innym miejscu Dawid wielbi Pana: "Albowiem dałeś mi tarczę zbawienia Twego, a w cichości Twojej rozmnożyłeś mnie" BG. Jeśli Bóg chce być cichym i pokornym, któż Mu zabroni.
Myślę, że inaczej rozumiemy pokorę i uniżenie, a kość niezgody jest pozorna.

Z Panem Bogiem.

Droga Białogłowa....
Zagladając do interlinii (a pamiętam, że chwalisz to źródło, więc je użyję) https://biblehub.com/interlinear/psalms/113-6.htm a w egzegezie terminu Szaphel [8213 [e] 6 ham·maš·pî·lî ] rzeczywiście ma znaczenia https://biblehub.com/hebrew/8213.htm :
być lub stać się niskim, być poniżonym, zejdź na dół, umieszczony niżej, odkłada.

Dodajmy kontekst całego Psalmu:
"(1) Alleluja. Chwalcie, słudzy PANA, chwalcie imię PANA. (2) Niech imię PANA będzie błogosławione, odtąd aż na wieki. (3) Od wschodu słońca aż do jego zachodu, niech imię PANA będzie pochwalone. (4) PAN jest wywyższony ponad wszystkie narody, jego chwała ponad niebiosa. (5) Któż jak PAN, nasz Bóg, który mieszka na wysokości; (6) Który zniża się, aby patrzeć na to, co jest na niebie i na ziemi? (7) Podnosi nędznego z prochu, a z gnoju podnosi ubogiego; (8) Aby go posadzić z książętami, z książętami swego ludu; (9) On sprawia, że niepłodna staje się matką domu, cieszącą się dziećmi. Alleluja."(Ps113)

Nawet już bez ineterlinii Biblia Tysiąclecia, a więc katolicka w zasadzie wyjaśnia nam kwestię bez komentarza:
"(1) Alleluja. Chwalcie, słudzy Pańscy, chwalcie imię Pana: (2) Niech imię Pańskie będzie błogosławione odtąd i aż na wieki! (3) Od wschodu słońca aż po zachód jego niech imię Pańskie będzie pochwalone! (4) Pan jest wywyższony ponad wszystkie ludy, Jego chwała sięga ponad niebiosa. (5) Któż jak nasz Pan Bóg, co siedzibę ma w górze, (6) co w dół spogląda na niebo i na ziemię? (7) Podnosi nędzarza z prochu, a dźwiga z gnoju ubogiego, (8) by go posadzić wśród książąt, wśród książąt swojego ludu, (9) Ten, co niepłodnej każe mieszkać w domu jako pełnej radości matce synów. <Alleluja>." (Ps113) Nie uważasz?

Warszawsko-Praska(katolicka): "...(4) Pan jest wyniesiony ponad wszystkie ludy, a Jego chwała ponad niebo sięga. (5) I któż jest równy Panu i Bogu naszemu, którego tron jest wysoko, (6) który zwraca się, aby ujrzeć to, co na niebie, i to, co na ziemi? (7) Jak ten, co nędzarza z prochu ziemi podnosi, ubogiego zaś z nędzy wydobywa ...

Żaden inny przekład nie używa "poniża się/upokarza się", jak już to "zniża się" w kontekście pochyla się, a nie w konteście zmniejszenia swojego statusu.

Jak widzisz słowo shaphel w języku hebrajskim ma szerokie spektrum znaczeń od "być niskim", "upokorzyć się", po "poniżyć". Przy analizie konkretnych fragmentów Biblii kluczowe jest zwrócenie uwagi na kontekst i określenie, które ze znaczeń jest tu najbardziej adekwatne - już przekład Tysiąclatki wybrał inną interpretację niż Ty, jak myślisz, dlaczego?.

W przypadku Psalmu 113 werset 6 mówi o tym, że Bóg "pochyla się, aby wejrzeć w niebo i na ziemię". Biorąc pod uwagę całość przekazu tego psalmu, najlepiej rozumieć tutaj shaphel w znaczeniu "pochylić się", "spojrzeć w dół" a nie "poniżyć się". Główne przesłanki:
Brak innych przesłanek wskazujących, że mowa o poniżeniu Boga. Kontekst mówi o transcendencji i wielkości Boga. Wersety 7-8 kontynuują myśl o Bożej łasce i troskliwości o potrzebujących. Reszta tekstu podkreśla, że chodzi o obraz Bożego zainteresowania sprawami ziemi, a nie utraty godności.
W tym konkretnym przypadku najwłaściwszym tłumaczeniem jest "pochyla się", co oddaje Bożą troskę i opiekę, a nie "poniża się", co sugerowałoby utratę statusu.

Odnośnie Dawida (Ks. Samuela)....., przecztaj cały rozdział? W pełnym kontekście opisuje raczej potęgę i zbawczą interwencję Boga, a nie Jego uniżanie się.

Tekst Psalmu podkreśla Bożą transcendencję, a jednocześnie Jego troskę i zainteresowanie ludzkością, co jest przejawem łaski, a nie utraty godności. Nie ma tu sugestii, jakoby Bóg dosłownie tracił swoją boskość czy się "uniżał". Jest to obraz Jego miłosierdzia i opieki nad potrzebującymi.

Bóg nie może się dosłownie "uniżyć" czy "poniżyć", bo byłoby to sprzeczne z Jego naturą - jest wieczny, niezmienny i doskonały. Pokora Boga to przede wszystkim Jego dobrowolne ograniczenie się poprzez wcielenie Syna, nie jest to poniżenie, ale akt miłości i łaski. Chyba raczej teologia chrześcijańska wskazuje, aby unikać dosłownego rozumienia "uniżenia" czy "poniżenia" Boga, bo może prowadzić do błędnych wniosków - Bóg zawsze zachowuje swoją godność.
Pokora w przypadku Boga oznacza raczej gotowość do poświęceń i dobrowolnych ograniczeń dla dobra stworzenia, a nie utratę godności czy doskonałości, dlatego określenie Boga jako "pokornego" jest dopuszczalne, o ile rozumiemy przez to Jego miłość, troskę i łaskę, a nie dosłowne "uniżanie się".

Jak widzisz, nawet przekłady wskazują, że nie jest to kwestia "że inaczej rozumiemy pokorę i uniżenie" inne rozumienia, ale "kość niezgody" to niewłaściwa interpretacja Pisma.

Kanao napisał(a):
Denominacje to mają protestanci. KK ich nie ma bo nie musiał się odłączać od nikogo

Termin denominacja może w twoich kręgach kojarzy się jednostronnie, ale jak spojrzysz na definicję.... znowu ten termin nie jest wyłączny dla protestantów i może być używany w szerokim kontekście religijnym do opisania podgrupy w ramach większej tradycji religijnej.

A Kościół Katolicki doświadczył różnych podziałów na przestrzeni swojej historii. Schizma czy reformacja to jedne z nich. To, że KK rości sobie prawo do zachowywania jedynej prawdziwej Tradycji, nie znaczy, że tak to widzi reszta świata, nie tylko inne wyznania. I to nie znaczy, że terminu "denominacja" nie można by użyć w sposób opisowy, zwłaszcza w kontekście akademickim czy międzyreligijnym, aby zrozumieć i pokazać różnorodność, i złożoność współczesnego chrześcijaństwa.

Kanao napisał(a):
. A co z tej ściany tekstu ma wynikać? Nie wiem

Ta "ściana" to wprost zacytowana nauka z UNK - Katechizm - dokładnie 70% tekstu. A Ty nie wiesz co wynika z nauki twojego wyznania? Stąd te twoje opinie o Jezusie....i problematyce zejścia JEgo ciała.........

Dlatego ja się nie dziwię..... od parunastu postów prezentujesz kompletnie nic, żadnej merytorycznej wiedzy, poza swoją opinią. Widać tym, że chcesz tylko się "samozadowalać" autoperswazją, to pisz dalej opiniami i dalej łechtaj swoje ego. Fakty na tym lepiej wyjdą i przynamniej nie ma potrzeby dyskusji z tobą.


Cz paź 12, 2023 11:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17
Posty: 122
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Przemek napisał(a):
znowu ten termin nie jest wyłączny dla protestantów


Oczywiście że jest. Może skończ używać pojęć których nie rozumiesz?

Cytuj:
Denominacja (łac. denominare, „nazywać”) – występujące w religioznawstwie, naukach politycznych i prawie anglosaskim określenie wspólnoty religijnej, posiadającej odrębną podmiotowość określoną przez własną nazwę, naukę i strukturę. Pojęcie to należy odróżniać od określenia wyznanie, gdyż jedno wyznanie (np. kalwinizm) może być w jednym kraju reprezentowane przez kilka denominacji (w Polsce np. mariawityzm reprezentowany jest przez dwie denominacje: Kościół Starokatolicki Mariawitów w RP i Kościół Katolicki Mariawitów w RP).

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Denominacja_(religia)

Katolicyzm jest wyznaniem nie denominacja geniuszu

Cytuj:
A Kościół Katolicki doświadczył różnych podziałów na przestrzeni swojej historii. Schizma czy reformacja to jedne z nich


Kościół Katolicki nie doświadczył żadnych podziałów. Tylko heretycy i schizmatycy się od niego odłączyli

Cytuj:
nie znaczy, że tak to widzi reszta świata


A co mnie obchodzi opinia religii które nie potrafią nawet udowodnić swoich fundamentów? Jak sola scriptura

Cytuj:
Dlatego ja się nie dziwię..... od parunastu postów prezentujesz kompletnie nic, żadnej merytorycznej wiedzy, poza swoją opinią


Powiedział człowiek który manipuluje terminem poniżenie bo nie pasuje mu do ideologii. Co ciekawe w tym wątku widać jak was oświeca Duch Święty, drugi protestant nie ma problemu z przyjęciem kenozy. Jak i nie ma go rzesza waszych teologów


Cz paź 12, 2023 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao - ignorujesz, jak widzę, moje pytania i posty... No cóż! - szkoda...

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Cz paź 12, 2023 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Kanao napisał(a):
Denominacja (łac. denominare, „nazywać”) – występujące w religioznawstwie, naukach politycznych i prawie anglosaskim określenie wspólnoty religijnej, posiadającej odrębną podmiotowość określoną przez własną nazwę, naukę i strukturę. Pojęcie to należy odróżniać od określenia wyznanie, gdyż jedno wyznanie (np. kalwinizm) może być w jednym kraju reprezentowane przez kilka denominacji (w Polsce np. mariawityzm reprezentowany jest przez dwie denominacje: Kościół Starokatolicki Mariawitów w RP i Kościół Katolicki Mariawitów w RP).
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Denominacja_(religia)

Katolicyzm jest wyznaniem nie denominacja geniuszu

Hehe... Tak katolicyzm jest wyznaniem, ale jakim? Chrześcijańskim..... wyznanie to bardzo ogólny termin i stosowany do terminu "chrześcijaństwo". Tak jak Kalwinizm, jak Babtyzm, jak Luteranizm, jak Prawosławne, jak protestantyzm...... więc pod względem tradycji wyznaniowej mamy do czynienia z denominacjami zgodnie z twoją definicją: "wspólnoty religijnej, posiadającej odrębną podmiotowość określoną przez własną nazwę, naukę i strukturę".......ale nadal chrześcijanie......

A sam katolicyzm ma swoje "odmiany" czy "rytuały", które mogą być analogiczne do denominacji według tej definicji. Na przykład w KK masz różne obrządki, takie jak rzymski(łaciski), obrządek bizantyjski, obrządek syryjski itd., które różnią się od siebie w pewnych praktykach liturgicznych i teologicznych, ale są zjednoczone pod władzą papieża - jak analogia kalwinizmu i masz denominacje.....

...Twój geniusz też się widzę rozbudził, zacząłeś w końcu korzystać z definicji słownikowych...

https://encyklopedia.pwn.pl/szukaj/denominacja.html
denominacja [łac.], religiozn. termin oznaczający organizację kośc. lub inny rodzaj wspólnoty religijnej;
https://sjp.pwn.pl/sjp/denominacja;2554702.html
denominacja
1. «wymiana pieniędzy związana ze zmianą nazwy lub z obniżeniem nominału»
2. «nazwanie czegoś lub kogoś inną nazwą»


KRK nie jest inną wpsólnotą religijną od reszty wspólnot? KRK nie uważa się za chrześcijaństwo, więc określanie się specjalną(inną) nazwą jak KRK albo KK w chrześcijaństwie to nie jest właśnie odrębność tego samego wyznania wyrażona w nazewnictwie? A więc pasuje do definicji denominacji.

Kanao napisał(a):
Kościół Katolicki nie doświadczył żadnych podziałów. Tylko heretycy i schizmatycy się od niego odłączyli

No i o tym pisałem, Twoja błyskotliwa merytoryka..... Musisz publicznie się samozadowalać takimi opiniami, by ci się lepiej spało... ja nie mam nic przeciwko. W Twoim świecie historia jest prosta jak "sznurowadło w kieszeni", czarno-biała... i dobrze, niech Ci ziemia lekką będzie. Możesz żyć w takiej bajce i swoich błędnych opiniach... faktom to nie zaszkodzi. Gorzej, gdybyś musiał cokolwiek wykazać z tego, co piszesz.

Reszta treści to samo.... masz potrzebę się wygadać publicznie... proszę bardzo, niech ci puści wodza fantazji....


Cz paź 12, 2023 13:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Podczas Mszy Świętej kapłan działa "in persona Christi"
Za dużo jest wycieczek osobistych w Waszych postach. Proszę, aby skupić się na merytorycznej dyskusji.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz paź 12, 2023 14:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL