Autor |
Wiadomość |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Re: Możecie sobie debatować...
chrześcijanin napisał(a): Atimeres napisał(a): ... także przekonanie o ich świetości i kanoniczności otrzymaliśmy od Kościoła poapostolskiego. Z jego zdaniem musimy sie liczyć także w sprawie interpretacji tych tekstów! Liczyć się ze zdaniem - jak najbardziej. Ale w żadnym wypadku nie zrównywac go z Biblią. Widzisz - kiedy ludzie na prawdę wierzą w Boga to ta wiara przynosi owoce. Jak można uznawac za atorytet Ambrożego, który został biskupem przez przypadek, albo kastrata Orygenesa, czy też sekciarza Tertuliana. Popatrz jakie były owoce sw Pawła, Piotra czy Szczepana ! Z tzw. Tradycją na pewno warto się zapoznać, ale trzeba mieć do niej duży dystans...
może poczytaj św Ambrożego, to był fenomen tamtego czasu! Był po pierwsze wyjątkowym retorem, po drugę szalenie inteligentnym i świetnym człowiekiem. Jego pisma są inspirujące.
Co do Orygenesa to fakt że najprawdopodobniej źle zrozumiał słowa NT to nie powód aby robić sobie z tego wielkiego mysliciela przysłowiowych "jaj". To Orygenesowi zawdzięczami metodę interpretacji Biblii, to Orygenes pierwszy użył terminu hipostasis w odniesieniu do osób Trójcy Sw. Co do Tertuliana to gdyby nie on nauka o sw Trójcy pojawiła by się długo póxniej. Mimo że był rygorystą i poblądził był pierwszym piszącym po łacinie teologiemi apologetą. Jego pisma sa świetne. Polecam. Nie pozwalam aby ośmieszano i szydzono z tych postaci. Patrologia opiera się na tych osobach.
Tradycja potępiła Orygenesa i teorię apokatastazy, tradycja potępiła rygorystów montanusa wraz z Tertulianem a póxniej sektę s amego Tertuliana. Tradycja to weryfkacja przed działanie Ducha Swiętego.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Cz maja 11, 2006 20:06 |
|
|
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Re: Możecie sobie debatować...
marcin_jarzębski napisał(a): Nie pozwalam aby ośmieszano i szydzono z tych postaci. Patrologia opiera się na tych osobach.
Przepraszam ale w żaden sposób nie szydzę z Ojców Kościoła. Chciałem zaznaczyć że były to osoby niekiedy zbyt kontrowersyjne, aby uznawać je za autorytety, dlatego przytoczyłem kilka przykładów, ale w żadnym wypadku moją intencją nie było szydzenie z kogokolwiek...
Pozdrawiam...
|
Pt maja 12, 2006 8:22 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Faktycznie - użyłem zbyt dosadnych słów krytykująć Ojców Kościoł. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni...
|
Pt maja 12, 2006 8:26 |
|
|
|
|
Bezimienny
Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03 Posty: 679
|
Jeśli chcecie mieć jakieś miarodajne porównanie między tym, jak wierzą katolicy, prawosławni luteranie i kalwini, to zajrzyjcie pod adres:
http://arc.wiara.pl/tematcaly.php?curr_hit=15&idenart=1127157505
|
Pt maja 12, 2006 8:39 |
|
|
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
godunow napisał(a): Ani w pierwszych wiekach nie było pojęcia mszy świętej , ani nie było pojęcia eucharystii . Były agapy , które z czasem przekształcają się w Eucharystie. Pojęcie mszy to jeszcze z kilka wieków później … Dlatego mówienie o tym ze niby pierwsi chrześcijanie tak samo pojmowali komunię świętą jak katolicy jest co najmniej grubym nieporozumieniem. A i Ojcowie kościoła na których się powołujesz mówili o wadze uczty sakralnej (agapy ) i istoty tego co się tam przeżywa. Porównywanie w prostej linii tego z komunią nie bardzo przystoi. .Charakterystyczne podobne podejście do tej kwestii maja bracia prawosławni
Hmm.. W trzytomowym zbiorze pism Ojców Kościoła „The Faith of the Early Fathers” w indeksie tematycznym jest około dwustu odnośników do cytatów Ojców Kościoła na ten temat. Wszystkie potwierdzają ich wiarę w Prawdziwą Obecność Jezusa w Eucharystii. Ani jeden nie mówi inaczej. Twoje stwierdzenie jest więc po prostu nieprawdziwe.
Z braku czasu nie dam rady przytoczyć wszystkich cytatów. Jak komuś naprawdę zależy na poznaniu prawdy, sam znajdzie. Podam tylko jeden, czy dwa przykłady:
Św. Ignacy Antiocheński, List do Rzymian, rok ok. 110 AD:
„Pragnę Chleba Bożego, który jest Ciałem Jezusa Chrystusa, który jest potomkiem Dawida, i jeżeli chodzi o napoje, pragnę Jego Krwi, która jest Miłością niezniszczalną”
Jego List do Filadelfians, z tego samego okresu:
„Uważajcie, by mieć tylko jedną Eucharystię, by cokolwiek robiąc robić to, co Bóg nakazał: Bo jest tylko jedno Ciało Pana Jezusa Chrystusa, jeden kielich Jego Krwi, jeden ołtarz, i jest tylko jeden biskup z prezbiterami i nami współsłużącymi, diakonami”.
Justyn Martyr w Apologii, koło roku 150 AD, opisując, czym są te „agapy”, napisał:
„Gdy modlitwy i dziękczynienia są ukończone, wszyscy zgromadzeni wyrażają zgodę, mówiąc „amen”. Amen jest hebrajskim słowem znaczącym „niech się tak stanie”. Po dziękczynieniu wyrażonym przez prowadzącego i wszystkich zgromadzonych, ci, których nazywamy diakonami, dają wszystkim zgromadzonym uczestniczyć w Eucharystycznym Chlebie, Winie i wodzie, a nieobecnym zanoszą cząstkę.
Nazywamy to pożywienie Eucharystią i nikt nie ma prawa w tym uczestniczyć poza tymi, którzy wierzą we wszystko czego nauczamy i którzy zostali obmyci w wodzie zmazania grzechów i uświęcenia i żyją tak, jak Jezus nakazał. Bo nie zwykły chleb tu spożywamy, i nie zwykły napój, ale ponieważ Jezus Chrystus nasz Zbawiciel wcielił się przez Słowo Boże i przyjął zarówno Ciało jak i Krew dla naszego zbawienia, tak samo, jak zostaliśmy pouczeni, posiłek, który stal się Eucharystią przez słowa eucharystycznej modlitwy ustanowionej przez Niego, jest Ciałem i Krwią wcielonego Jezusa.” (To paragrafy 65 i 66)
Mamy tu więc i opis mszy i znaczenie chrztu i Prawdziwą Obecność. Nauczanie przez drugie i trzecie pokolenie chrześcijan. Niezmiennie, od Apostołów do dzisiejszego Kościoła konsekwentne, niezmienne i jednobrzmiące nauczanie.
Mówienie więc, że „agapy” to co innego niż msza, albo, że Ojcowie Kościoła nie wierzyli w Prawdziwą Obecność Jezusa, to ignorancja. Nic dziwnego, że kard. John Newman powiedział: Zanurzyć się w historii to znaczy przestać być protestantem”. Jego przejście na katolicyzm spowodowało cały ruch, znany jako „Oxford Movement”, tak nieodparte były jego argumenty.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
Pt maja 12, 2006 16:30 |
|
|
|
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: Ani w pierwszych wiekach nie było pojęcia mszy świętej , ani nie było pojęcia eucharystii . Były agapy , które z czasem przekształcają się w Eucharystie. obawiam się że Pan się myli. Agape to uczta miłości która odbywała się wieczorem w domu bogatego chrześcijanina. Eucharytia odbywała się wczesniej. Świadectw jest mnóstwo. Cytuj: ojęcie mszy to jeszcze z kilka wieków później MSza, Liturgia, Ofiara te pojęcia występuja zamiennie. Od poczatku istniało pojęcie Ofiary i Swiętego obrzędu czyli Liturgii. Cytuj: Dlatego mówienie o tym ze niby pierwsi chrześcijanie tak samo pojmowali komunię świętą jak katolicy jest co najmniej grubym nieporozumieniem. pozostaje odwołać Pana do podręcznika patrologii, Jusyn męczennik który zginął w 165 wyraznie, bez cienia wątpliwości mówi o pełnej obecności Chrystusa w Komunii! Cytuj: A i Ojcowie kościoła na których się powołujesz mówili o wadze uczty sakralnej (agapy ) i istoty tego co się tam przeżywa.
agape to było coś innego. Jak napisałem wyżej. Agape nie miało wymiaru sacralnego raczej wspólnotowy, sporzywano zwykłe porzywienie.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt maja 12, 2006 20:20 |
|
|
nolens volens
Dołączył(a): Pn cze 20, 2005 14:30 Posty: 76
|
Cytuj: Czym miałaby być 'substancja' ulegająca przemianie w chlebie i winie?
Czy są jakies analogie poza-eucharystyczne dla tej 'substancji', czy jest to unikalna koncepcja stworzona specjalnie dla wyjaśnienia słów Jezusa o chlebie i winie?
A jesli tak, to czy jednak wyjasnienia bardziej zakorzenione w doswiadczanej codzienności i w tradycyjnej (hebrajskiej?) egzegezie biblijnej nie są bardziej poprawne? Czym miałaby być 'substancja' ulegająca przemianie w chlebie i winie?
Czy są jakies analogie poza-eucharystyczne dla tej 'substancji', czy jest to unikalna koncepcja stworzona specjalnie dla wyjaśnienia słów Jezusa o chlebie i winie?
A jesli tak, to czy jednak wyjasnienia bardziej zakorzenione w doswiadczanej codzienności i w tradycyjnej (hebrajskiej?) egzegezie biblijnej nie są bardziej poprawne?
Wydaje się, że jest to koncepcja świata przemienionego w dniu Paruzji, gdzie "Bóg będzie wszystkim we wszystkich" [1Kor 15,27]
W tym świecie Boże światło będzi przenikać każdego z nas i wszystko do tego stopnia, że cała Nowa Jerozolima stanie się jednym wielkim Najświętszym Sakramentem. Podkreślają to wymiary Nowej Jerozolimy: kostka, która nawiązuje do wymiarów Świętego Świętych w świątyni jerozolimskiej:
1Krl 6,19 Sanktuarium urządził wewnątrz, w środku budowli, by tam umieścić Arkę Przymierza Pańskiego. 20 Sanktuarium było dwadzieścia łokci długie, dwadzieścia łokci szerokie i dwadzieścia łokci wysokie.
Ap 21,16 A Miasto układa się w czworobok i długość jego tak wielka jest, jak i szerokość. I zmierzył Miasto trzciną poprzez dwanaście tysięcy stadiów: długość, szerokość i wysokość jego są równe.
W ofierze eucharystycznej zstępuje na nas Nowa Jerozolima, a my przez antycypację uczestniczymy w eschatologicznej uczcie Baranka [Ap 19,9].
Kluczowe pytanie, to takie, czy w dniu Paruzji nastąpi substancjalna przemiana wszechświata. NT wyraźnie mów, że tak.
1Kor 7,31b Przemija bowiem postać tego świata.
A jeśli tak, to taka sama przemiana następuje także w każdej Eucharystii.
_________________ "Nie chcem, ale muszem"
|
Wt maja 23, 2006 16:56 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
marcin_jarzębski napisał(a): Cytuj: Ani w pierwszych wiekach nie było pojęcia mszy świętej , ani nie było pojęcia eucharystii . Były agapy , które z czasem przekształcają się w Eucharystie. obawiam się że Pan się myli. Agape to uczta miłości która odbywała się wieczorem w domu bogatego chrześcijanina. Eucharytia odbywała się wczesniej. Świadectw jest mnóstwo.
Racja. Nie wiem w jakich porach odbywały się agapy, a w jakich wieczerza(Eucharystia), ale były to odrębne "imprezy".
Z resztą - tak samo jest w dzisiejszych czasach np. w Kościele Zielonoświątkowym. Wieczerza jest w pierwszą niedzielę miesiąca na nabożeństwie (rano) a agapki - nieregularnie od czasu do czasu zazwyczaj po południu.
|
Wt cze 13, 2006 8:02 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
U zielonoświątkowców nie ma Eucharystii, gdyż nie ma tam sakramentu święceń, a tym samym sukcesji apostolskiej.
|
Wt cze 13, 2006 8:08 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Leszek, Jan napisał(a): U zielonoświątkowców nie ma Eucharystii, gdyż nie ma tam sakramentu święceń, a tym samym sukcesji apostolskiej. Słyszałem już kilka razy ten argument. W polemikę nie będę wchodził, bo do niczego ona nie doprowadzi.
|
Wt cze 13, 2006 8:20 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Z resztą - celowo napisałem wieczerza, żeby nie wywoływać kolejnej zadymy. Prosze czytać uważniej.
|
Wt cze 13, 2006 8:21 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Napisałeś "wieczerza(Eucharystia)", które następnie nazwałeś "imprezami". Rzeczywiście, Eucharystia przede wszystkim nie jest imprezą. Ponadto u zielonoświątkowców nie jest prawdziwą Wieczerzą Pańską.
|
Wt cze 13, 2006 8:58 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
OK. Sprostowanie.
To napisałem w kontekście pierwotnego chrześcijaństwa:
chrześcijanin napisał(a): Racja. Nie wiem w jakich porach odbywały się agapy, a w jakich wieczerza(Eucharystia), ale były to odrębne "imprezy". A to w kontekście współczesnego KZ: chrześcijanin napisał(a): Z resztą - tak samo jest w dzisiejszych czasach np. w Kościele Zielonoświątkowym. Wieczerza jest w pierwszą niedzielę miesiąca na nabożeństwie (rano) a agapki - nieregularnie od czasu do czasu zazwyczaj po południu.
Jesli uważasz, że słowo "impreza" jest dla kogoś obraźliwe, to w porządku - wycofuję się z tego określenia.
|
Wt cze 13, 2006 9:06 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
W kontekście wczesnego chrześcijaństwa, inaczej niż w kontekście współczesnych zielonoświątkowców, odbywała się i odbywa się dalej w Kościele prawdziwa Eucharystia, a nie jej namiastka.
|
Wt cze 13, 2006 9:44 |
|
|
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
I tak spór trwa... od XVI w. - te same argumenty,a rozwiązania nie widać
|
Wt cze 13, 2006 9:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|