Autor |
Wiadomość |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
rafi napisał:
Cytuj: Definicja sekty podana przez jot_kę wg. mnie nie jest wlasciwa, np. ktos zalozy wyznanie oparte na religii starozytnych egipcjan, nie bedzie przy tym oszukiwal,manipulowal, rozbijal rodzin, niszczyl psychicznie swoich wspolwyznawcow i jego wyznanie nie bedzie sekta? tylko zwiazkiem wyznaniowym , partnerem do dialogu?
to jaką ty proponujesz definicje sekty, rafi? i dlaczego taką a nie inną?
|
Wt maja 04, 2004 17:19 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Nie wiem jaki przewodnik posiadasz.
Baptyści są Kościołem Chrześcijańskim, członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej i z całą pewnością nie "nowym ruchem religijnym" - skoro wyznanie powstało w 1609r. a Wyznanie Wiary Baptystów pochodzi z 1689r.
Nikt również nie uważa za sektę Adwentystów (XIX w.), Zielonoświątkowców (pocz. XX w.) czy Wolnych Chrześcijan (XIX w.).
Sekty - poza tymi które już kiedyś podałam, uważanymi za sekty destrukcyjne [Ruch Hare Kriszna, Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych „Rodzina” (zwaną też Dzieci Boga), grupy satanistyczne; Kościół Zjednoczeniowy Moona; Kościół Scjentologiczny; Sekta „Niebo” (Zbór Chrześcijan Leczenia Duchem Bożym); Instytut Wiedzy Trasnscendentalnej (Yoga)] z pseudochrześcijańskich Opoka uwzględnia sekty kryptojudaistyczne (Mormoni, świadkowie Jehowy).
A co do twojego pytania. Jeśli powstałaby religia staroegipska i nie była religią kanapową (jak partia kanapowa - od członków którzy mieścili się na jednej kanapie) i nie prowadziłaby działalności destrukcyjnej (opisanej np którąś z poniższych definicji), to należałoby ją nazwać związkiem wyznaniowym. Bez względu na to jak absurdalny wydawałby Ci się przedmiot ich wierzeń.
Z innych definicji sekt:
Cytuj: DEFINICJA PSYCHOLOGICZNA Grupa psychomanipulacyjna - grupa totalitarna, naruszająca podstawowe prawa człowieka lub zasady współżycia społecznego. Działająca destrukcyjnie na jednostkę, rodzinę przez stosowanie technik psychologicznych i socjologicznych, wykorzystywanie fizyczne, psychiczne lub materialne co powoduje uzależnienie osoby od grupy lub jej przywódcy. Cytuj: DEFINICJA SOCJOLOGICZNA I RELIGIOZNAWCZA Grupa wyznaniowa o stosunkowo małej liczbie członków, powstała przez wyodrębnienie z macierzystego kościoła (lub, i) jako efekt protestu religijnego wobec istniejącej już doktryny i kultu, ewentualnie organizacji. Główne cechy sekt to: silna izolacja od środowiska zewnętrznego (brak zainteresowania zmianami zewnętrznej rzeczywistości), odrębność aksjologiczno-światopoglądowa i normatywna, autorytarne przywództwo, fanatyzm członków oraz silny konformizm członków i radykalnie sprawowana kontrola społeczna Cytuj: DEFINICJA PRAWNA (...) za sektę można uznać każdą grupę, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków, która narusza podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt maja 04, 2004 18:05 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Użyty przeze mnie termin "sekta" nie mial mieć znaczenia negatywnego!
Poprostu wg. mnie sekta to grupa religijna o stosunkowo niewielkiej liczbie wyznawcow, ktora nie posiada na obszarze danego państwa dlugotrwalych tradycji.
A więc sektą nie jest wyznanie mojzeszowe , religia Tatarow polskich , kościol ewangielicko-augsburski ( oraz inne historyczne koscioly protestanckie) czy kosciol prawoslawny.
Wiem Jot_ka o tym że poczatki kosciola Babtystow siegaja XVII ale na terenie Polski mają tradycje na rowni z zielonoswiatkowcami, adwentystami (czyli wyznaniami powstałymi w XIX w. , o ktorych na terenie Polski malo kto slyszal) oraz na rowni ze świadkami Jehowy (Ci ostatni mają nawet większe tradycje niz babtysci np. w obozach koncentracyjnych stanowili osobna kategorie - dlaczego to oni sa sektą a nie babtysci?)
|
Wt maja 04, 2004 19:00 |
|
|
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
PTRqwerty napisał(a): Czemu jest wciąż tak wyraźny podział na katolicy vs. protestanci? bo tu podział dotyczy spraw zasadniczych, np. zbawienia PTRqwerty napisał(a): Ile jest różnych denominacji?? Czy one ze sobą nie polemizują? Czy mają wspólny światopogląd? Polemizują, ale na tematy mniej istotne. PTRqwerty napisał(a): Wyobraźmy sobie, że sami 'protestanci' mieliby sformułować wspólne stanowisko (na zasadzie takiego ekumenizmu), ile by Wam to zajęło? To zalezy w jakiej kwestii, w niektórych sprawach stanowisko już jest wspólne. Poza tym wedle proetstanckiej eklezjologii pluralizm jest czymś naturalnym i nie koniecznie wiążącym sie z rozłamami, dopóki obie strony uważają Chrystusa za Głowę Kościoła, a Słowo Boże za źródło prawdy. PTRqwerty napisał(a): Świat chrześcijański chyba jednak nie jest spolaryzowany na dwa obozy i koniec. No chyba, że się mylę... oczywiście, że sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana Rafi napisał(a): W protestantyzmie jest pluralizm pogladow? To zobacz sobie rozne oficjalne strony internetowe protestanckich sekt np. babtystów,zielonoiswiatkowców czy św. Jehowy. To co tam jest napisane to belkot nie wszystko, co trudno Ci zrozumieć jest bełkotem Rafi Rafi napisał(a): jakis i prawie zawsze wroga propoaganda wobec katolicyzm. nie wszystko, co jest odmiennym poglądem Rafi, jest wrogą propagandą Rafi napisał(a): Jak w ogole można stawiac na rowni takich odszczepiencow z Kosciolem Katolickim? a choćby dlatego, że katolicyzm jest równiez ostro podzielony i poszatkowany, no ale oczywiście to jest Twoje prawo uważać, że nie ma sensu z kacerzami rozmawiać - nikt nie zmusza... Rafi napisał(a): Sekty protestanckie umieja tylko jedna rzecz czynic - bluznic Matce Boskiej zmyślasz az Ci sie z uszu dymi kolego, po pierwsze"Matka Boska" jest na marginesie zainteresowań protestantów, których znacznie bardziej interesuje rozwijanie relacji z Bogiem i temu poświęcaja gros swojej energii. po drugieTrudno raczej bluźnić komuś kto nie jest Bogiem, no chyba, że dla Ciebie Matka Boska jest Bogiem... po trzecieProtestanci mają do Marii bardzo pozytywny stosunek i uznają w niej wielki wzór wiary i pokory. Niechęc do kultu maryjnego nie jest wynikiem wrogości wobec niej, lecz raczej obroną Marii, przed narażaniem na wielką przykrość, jaka musi sprawiać jej zachowanie jej czcicieli. Gdyby mogła, z pewnościa zawołałaby na wzór Pawła i Barnaby: Na wieść o tym apostołowie, Barnaba i Paweł, rozdarli szaty i rzucili się w tłum, krzycząc: Ludzie, dlaczego to robicie! My także jesteśmy ludźmi, podobnie jak wy podlegamy cierpieniom. Nauczamy was, abyście odwrócili się od tych marności do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich się znajduje. (Dz 14:15) Osobiście uważam, że wszystko, co wyczyniają katolicy wokół Maryi bardziej może być dla Marii przykre, niż powściągliwe podejście protestantów, pokrywające sie z jej powsiągliwym biblijnym wizerunkiem. Wydaje mi się, że jeśli Maria to widzi, to jest równie zrozpaczona, jak byli Paweł i Barnaba. I jeśli się wstawia u Boga Ojca, to za to, żeby się jej czciciele opamiętali i uczcili Boga w Duchu i Prawdzie. Tak, jak sama dała nam tego przykład modląc sie słowami: "Wielbi dusza moja Pana..." Maria jest wzorem pokory i z pewnościa nie chciałaby być otaczana czcią, zwałaszcza gdy odbywa się to kosztem uwielbienia dla jej Syna. Rafi napisał(a): podwazac autorytet papieza po prostu nie uznawać Rafi napisał(a): tylko papiestwo jest w stanie zachowac tożsamosc chrzescijanską Czyją tozsamość chrześcijańską? protestantów? Rafi napisał(a): Szanuje np. kosciol prawoslawny,ewangielicki, anglikanski ale po co Kosciol Katolicki ma dyskutowac z jakimis mormonami, zielonoświatkowcami,adwentystami,jehowitami, babtystami, wolnymi chrzescijanami jest tych sekt tyle i kazdy mowi że ma monopol na prawdę.
Mylisz sie Rafi.
tylko Kościół Katolicki twierdzi o sobie, że ma monopol na prawdę, no może jeszcze świadkowie Jehowy (używając słowa "jehowita" obrażasz imię Boga!)
A tak swoja drogą, to jaka istotna róznica jest między luteranami a baptystami? I dlaczego tymi drugimi tak gardzisz a tych pierwszych tak szanujesz? Może dlatego, że luteranie akceptują związki homoseksualne? To wzbudza taki Twój szacunek?
Zauwazyłem, że rajcuje Cię duch postępu w zatruwający kosciół swym jadem....
|
Wt maja 04, 2004 19:18 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Ze względu na ograniczanie praw obywatelskich swoim członkom (zakaz głosowania, zrzeszania się i jakiejkolwiek działalności poza swoją organizacją), prawa do życia (zakaz transfuzji krwi) i ograniczanie wolności osobistej (doktrynalnie większość swojego czasu świadek Jehowy poświęca na rzecz organizacji) Świadkowie Jehowy tworzą ruch destrukcyjny będący zagrożeniem dla ludzkiego życia. Stąd mimo oficjalnej rejestracji państwowej (Nadarzyn 1990), ruch ten można nazywać sektą.
Z serwisu mateusz.
Już nie mówiąc o tym, że trudno mówić o dialogu ekumenicznym z grupą która nie jest chrześcijańską, skoro neguje bóstwo Jezusa...
Nie wydaje mi się natomiast by o dialogu miała decydować liczebność Chrześcijan danego wyznania w Polsce ani tym bardzie stosunek do nich nazizmu...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt maja 04, 2004 19:20 |
|
|
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Rafi napisał(a): Poprostu wg. mnie sekta to grupa religijna o stosunkowo niewielkiej liczbie wyznawcow, ktora nie posiada na obszarze danego państwa dlugotrwalych tradycji. acha! czyli baptyści w USA, Anglii, albo w Niemczech nie są sekta, a w Polsce są? Dla odmiany katolicy sa sektą np. w Nepalu? Ciekawa koncepcja, nie powiem. Rafi napisał(a): Wiem Jot_ka o tym że poczatki kosciola Babtystow siegaja XVII ale na terenie Polski mają tradycje na rowni z zielonoswiatkowcami, adwentystami Rozumiem, że za 2-3 stulecia baptyści juz nie będą sektą w Polsce? tylko czy będa istnieć, skoro dziś mozna ich zdelegalizowac, jako sekciarzy... Rafi napisał(a): oraz na rowni ze świadkami Jehowy (Ci ostatni mają nawet większe tradycje niz babtysci np. w obozach koncentracyjnych stanowili osobna kategorie No proszę, zadziwiające, jak to Hitler jedną decyzją (spowodowaną głębokim uprzedzeniem) załatwił świadkom Jehowy tradycję świtniejszą, niż dały 4 wieki baptyzmu... Rafi napisał(a): dlaczego to oni sa sektą a nie babtysci?)
chyba masz rację, skoro taki znawca tematu jak Rafi nie umie poprawnie napisać taj nazwy, to musi byc jakaś bardzo nowa i tajemnicza sekta...
|
Wt maja 04, 2004 19:36 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
jo_tka napisał(a): Cytuj: Ze względu na ograniczanie praw obywatelskich swoim członkom (zakaz głosowania, zrzeszania się i jakiejkolwiek działalności poza swoją organizacją), prawa do życia (zakaz transfuzji krwi) i ograniczanie wolności osobistej (doktrynalnie większość swojego czasu świadek Jehowy poświęca na rzecz organizacji) Świadkowie Jehowy tworzą ruch destrukcyjny będący zagrożeniem dla ludzkiego życia. Stąd mimo oficjalnej rejestracji państwowej (Nadarzyn 1990), ruch ten można nazywać sektą. Z serwisu mateusz. Już nie mówiąc o tym, że trudno mówić o dialogu ekumenicznym z grupą która nie jest chrześcijańską, skoro neguje bóstwo Jezusa...
Moim zdaniem główna cechą sekciarską u św. Jehowy jest ich przeświadczenie o jedynozbawczości w organizacji. Tego nie głoszą inne znane mi kościoły chrześcijańskie (KRz-K także, choć od niedawna). Nawet tak odległa doktrynalnie wspólnota, jak Bracia Polscy, tego nie naucza o sobie (nawiasem mówiąc tradycje w Polsce mają bogate, piękne i długie, a i w starozytnej Tradycji znaleźliby swój odpowiednik...)
|
Wt maja 04, 2004 19:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
bracia polscy mają też problemy z bóstwem Chrystusa.
|
Wt maja 04, 2004 23:15 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Jockey napisał(a): bracia polscy mają też problemy z bóstwem Chrystusa.
problemy z bóstwem Chrystusa są tak stare, jak samo chrześcijaństwo
|
Śr maja 05, 2004 6:12 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Trochę się uczepilem Baptystow, przesadzilem. Baptysci dzialaja w moim miescie (jest Kosciol chrz. babtystow i misja chrz. babtystow), prowadza stolowkę dla bezdomnych i chwala im za to, nawet raz byl o nich krotki reportaz w telewizji. Ja mam negatywny stosunek do wyznan "wojujących" z Kosciolem(adwentysci ,zielonoswiatkowcy,mormoni,św.J.) i przy okazji nieslusznie "oberwalo się" Baptystom. Jest tutaj na forum kilku Chrzescijan Baptystow,dlatego przepraszam jesli kogos urazilem. Pisalem dosc ostro ale zrozumcie, denerwuje mnie to jak np.
-mormoni werbują mlodych ludzi oferujac "bezplatna "( nawet dziwne bo to wyznanie jest niezwykle chytre na kase) naukę j.angielskiego.(przyjechali do Bydg. z Ameryki, kogo oni chcą ewangielizowac??)
- przedstawiciel adwentystow pisze do "Faktow i mitow" ! ( antyklerykalne pismo ;w sprawie światyni w Licheniu- co to ich obchodzi), rozprowadzaja antykatolickie pubilkacje,gdzie papież to antychryst
- zieloniswiatkowcy to biją wszystkie rekordy (np. w dalszej rodzinie mam zielonoswiatkowcow i 6-letni kuzynek juz wie ze papiez to oszust, jeden zielonoswiatkowiec powiedzial że św. Faustyna byla opentana przez diabła, z dogmatow maryjnych to poprostu lżą)
Naprawde cięzko jest prowadzic z niektorymi dialog, skoro na tych swoich spotkaniach karmią sie nienawiścią do katolicyzmu. Czy slyszal ktoś aby na mszy św. byla mowa o adwentystach , wolnych chrzescijanach ,zielon.i im podobnych? Najwyzej o ś. Jehowy, a do reszty to niby tolerancja obowiazuje, tylko szkoda że nie rowniez w druga strone.
|
Śr maja 05, 2004 12:37 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Nie bede juz nic pisal bo Jot_ka zaraz zarzuci że kogoś obrażam, ktoś inny upomniał sie już o nożyczki i zreszta "sila zlego na jednego". To co zlego to nie ja, jeszcze raz przepraszam. Już sie wyłączam.Pozdrawiam!
|
Śr maja 05, 2004 12:47 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Rafi napisał(a): Naprawde cięzko jest prowadzic z niektorymi dialog, skoro na tych swoich spotkaniach karmią sie nienawiścią do katolicyzmu. Czy slyszal ktoś aby na mszy św. byla mowa o adwentystach , wolnych chrzescijanach ,zielon.i im podobnych?
osobiście jeszcze nigdy nie słyszałem żeby na jakimkolwiek protestanckim nabożestwie podjęty został temat krytyki KRz-K. Wszelka działalność polemiczna odbywa się w odrębnych "kołach zainteresowań", podobnie, jak robia to niektórzy katolicy, szczególnie zamiłowani w krytykowaniu proetestantyzmu.
|
Śr maja 05, 2004 19:25 |
|
|
obserwator
Dołączył(a): So sty 15, 2005 11:24 Posty: 6
|
Rafi napisał(a): Ja mam negatywny stosunek do wyznan "wojujących" z Kosciolem(adwentysci ,zielonoswiatkowcy,mormoni,św.J.) i przy okazji nieslusznie "oberwalo się" Baptystom. Chciałbym Cię, oraz innych użytkowników tego forum, zapewnić, że Święci w Dniach Ostatnich, potocznie zwani mormonami, nie mają za zadanie "wojować" z Kościołem Katolickim, ani z żadnym innym Kościołem, chyba tylko z "Kościołem Szatana". To przykre, że jesteś negatywnie nastawiony do "mojego" Kościoła, ale mam nadzieję zmienić Twoje nastawienie. Rafi napisał(a): Pisalem dosc ostro ale zrozumcie, denerwuje mnie to jak np. -mormoni werbują mlodych ludzi oferujac "bezplatna "( nawet dziwne bo to wyznanie jest niezwykle chytre na kase) naukę j.angielskiego. 1) Nie denerwuj się, tylko staraj się zrozumieć "oponenta". Nerwy nie służą porozumieniu się między ludźmi. 2) Rzeczywiście bezpłatna nauka języka angielskiego jest sposobem na poznawanie nowych ludzi, to prawda. Nie wiąże się jednak w sposób bezpośredni z "werbowaniem". Nikogo nie zmuszamy do słuchania naszej "wersji" Ewangelii. Niestety w Polsce nasi misjonarze nie stosują apostolskiej metody "chodzenia od domu, do domu", co jest zwykłą metodą stosowaną w wielu innych krajach, gdyż Polacy tego nie lubią. Straramy się szanować ludzi i ich prawo do prywatności. Bezpłatne kursy j.angielskiego oraz rozmowy na ulicach, są tylko pewnym ekwiwalentem. Dość nieskutecznym zresztą. Jednak kursy językowe traktowane są w pewnym sensie jako służba dla społeczeństwa. 3) Określenie, że Kościół Jezusa Chrystusa Świetych w Dniach Ostatnich, to: wyznanie niezwykle chytre na kase, uważam za, delikatnie mówiąc, supozycję. Rafi napisał(a): (przyjechali do Bydg. z Ameryki, kogo oni chcą ewangielizowac??)
Nie wybieramy sobie nikogo konkretnego. Ewangelizujemy każdego, kto wyraża takie pragnienie.
_________________ "Piętnujcie zło nie żywiąc nienawiści, nienawiść bowiem jest przyczyną zła" (Bertold Brecht)
http://www.mormoni.pl/
|
So sty 15, 2005 13:25 |
|
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
.. triumfalizm .. obrzydliwy triumfalizm na wszystkich płaszczyznach .. to moim zdaniem największa bolączka katolicyzmu .. to wrzód na twarzy Kościoła ..
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Cz lut 03, 2005 19:22 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Triumfalizm może i tak, ale on ma pewne przyczyny. Partie z XIX wieku, które trwały dziesiątki lat, poupadały. Filozofie XVII/XIX wieku pojawiły się, powalczyły, a potem obserwowaliśmy ich kres. Stare struktury społeczne uległy zmianom. Pośród tego stoi wciąż kościół katolicki. Rzeczywiście triumfujący.
Problem pojawia się wtedy, gdy ten kościół zapomina, że powinien sam siebie pilnować i sam siebie udoskonalać. Wtedy rzeczywiście triumfalizm Kościoła jest nie do zniesienia.
|
Wt lut 22, 2005 15:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|