Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 12:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 18:23
Posty: 42
Post jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
ciekaw jestem Waszych opinii,na czym mialaby polegac ta jednosc,ktorej tak bardzo chcemy.jesli chodzi o mnie,to uwazam,ze jednosc doktrynalna i liturgiczna jest niemozliwa i naprawde musialby sie stac cud,zeby stala sie rzeczywistoscia.narzucanie innym wlasnych tradycji koscielnych nie wchodzi w gre.czym zatem w ogole mozna mowic o jedosci?moim zdaniem-mozna,ale jednosc ta pojmowalbym jako wzajemne uznanie siebie,wlasnej odrebnosci,przebaczenie sobie i traktownaie siebie naprawde jak braci.wizja to ogolnikowa,ale wszyscy wiemy o co chodzi: realizujmy przykazanie Chrytusa,by milowac sie wzajemnie a uprzedzenia upadna, i wtedy swiat pozna,ze chociaz wywodzimy sie z roznych bogatych tradycji jestesmy wszyscy uczniami tego samego Chrystusa.pozdrawiam :-D katolik

_________________
a co tam bede sie wysilal,by napisac cos madrego:)


So kwi 15, 2006 12:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Na płaszczyźnie doktrynalnej też wydaje mi się, że naprawdę raczej nie należałoby się spodziewać szybkiego (kiedykolwiek?) dojścia do porozumienia. Choćby prawosławie - tysiąc prawie lat osobnej tradycji. A protestanci - wyrośli z potrzeby opozycji wobec nadużyć Kościoła (których dzisiaj też wiele jest). Może i jestem małej wiary... ale dosłownie, tutaj pomógłby tylko cud.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So kwi 15, 2006 14:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Antares - nie ma potrzeby jedności obrządku. Nie o to chodzi. Grekokatolicy mają kompletnie inny obrządek, a jednak jesteśmy z nimi w pełnej jedności. Nie o obrządek tu chodzi, tylko o jedność wiary...

Droga rzeczywiście wydaje się daleka. I rzeczywiscie jedność zapewne będzie cudem :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N kwi 16, 2006 8:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
No tak. Ale problemy (rozbieżności) dogmatyczne - przynajmniej z mojego punktu widzenia - wydają się być nie do pokonania.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N kwi 16, 2006 15:05
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Na początek dobrze by było, żeby różne wyznania chrześcijańskie przestały się nawzajem oskarżać o odejście od prawdziwej wiary. Nie może być zjednoczenia, jeśli wciąż będziemy sie oskarżać i wytykać sobie błędy


N kwi 16, 2006 16:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 828
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
antares85 napisał(a):
ciekaw jestem Waszych opinii,na czym mialaby polegac ta jednosc,ktorej tak bardzo chcemy.jesli chodzi o mnie,to uwazam,ze jednosc doktrynalna i liturgiczna jest niemozliwa i naprawde musialby sie stac cud,(...)
Jednośc to proces. Tymczasowa jedność to jej poszukiwanie. Pełna jedność to zgodza w prawdzie, zgoda przy Chrystusie jednakowo wierzonym!
Jednośc chrześcijan zawsze będzie tylko iluzoryczna, jesli nie będzie jedności w prawdzie.
Dlatego podstawowe zadanie w procesie jedności to jest wspólne pochylenie sie nad Objawieniem Bożym, nad źródłami wiary i szukanie prawdy, jednej prawdy o Chrystjusie i zbawieniu.
To już się dzieje - w komisjach wspólnych międzywyznaniowych.


N kwi 16, 2006 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 24, 2005 13:25
Posty: 142
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Atimeres napisał(a):
Jednośc to proces. Tymczasowa jedność to jej poszukiwanie. Pełna jedność to zgodza w prawdzie, zgoda przy Chrystusie jednakowo wierzonym!
Jednośc chrześcijan zawsze będzie tylko iluzoryczna, jesli nie będzie jedności w prawdzie.
Dlatego podstawowe zadanie w procesie jedności to jest wspólne pochylenie sie nad Objawieniem Bożym, nad źródłami wiary i szukanie prawdy, jednej prawdy o Chrystjusie i zbawieniu.
To już się dzieje - w komisjach wspólnych międzywyznaniowych.


87. Tych również, którzy do widzialnej budowy Kościoła nie należą, My od początku naszego Pontyfikatu, jak zresztą wiecie, Czcigodni Bracia, powierzyliśmy Opiece niebieskiej, uroczyście to stwierdzając, że gdy śladami Dobrego Pasterza kroczymy, nie mamy innego, równie serdecznego pragnienia nad to, aby oni "życie mieli i obficiej mieli".

I to uroczyste nasze oświadczenie chcemy tu przez tę Encyklikę powtórzyć, w której głosimy chwalę "wielkiego i wspaniałego Ciała Chrystusowego" (Ireneusz).

W tym celu upraszaliśmy Sobie modły całego Kościoła i zapraszamy wszystkich i każdego z osobna sercem, pełnym miłości, aby idąc dobrowolnie i ochotnie za natchnieniem wewnętrznym łaski Bożej, starali się wydobyć z tego stanu, w którym o wieczne zbawienie własnej duszy spokojni być nie mogą (Pius IX, Jam vos omnes, 1866).

Chociaż bowiem nieświadomym jakimś pragnieniem i życzeniem kierowaliby się ku Mistycznym Ciału Zbawiciela, tracą tyle i tak wielkich łask niebieskich i pomocy, które uzyskać można tylko w Kościele Katolickim.

Niechże więc wejdą do jedności katolickiej i z Nami w tej jednej budowie Ciała Jezusa Chrystusa złączeni, do jednej Głowy się zwrócą w tej społeczności, pełnej najchwalebniejszej miłości. Nie ustając nigdy w prośbach Naszych do Ducha miłości i prawdy, czekamy na nich z podniesionymi i otwartymi rękoma, jako na tych, co mają przyjść nie do obcego, ale do swojego własnego i ojcowskiego domu.


Encyklika Mystici Corporis Christi. Sł. B. Pius pp. XII

Przeczy ksiądz, że pełna jedność znajduje się w Kościele Katolickim i twierdzi, że należy jej wspólnie poszukiwać z heretykami?


N kwi 16, 2006 19:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 828
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Telchar napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Jednośc to proces. Tymczasowa jedność to jej poszukiwanie. Pełna jedność to zgodza w prawdzie, zgoda przy Chrystusie jednakowo wierzonym!
Jednośc chrześcijan zawsze będzie tylko iluzoryczna, jesli nie będzie jedności w prawdzie.
Dlatego podstawowe zadanie w procesie jedności to jest wspólne pochylenie sie nad Objawieniem Bożym, nad źródłami wiary i szukanie prawdy, jednej prawdy o Chrystjusie i zbawieniu.
To już się dzieje - w komisjach wspólnych międzywyznaniowych.
87. Tych również, którzy do widzialnej budowy Kościoła nie należą, My od początku naszego Pontyfikatu, jak zresztą wiecie, Czcigodni Bracia, powierzyliśmy Opiece niebieskiej, uroczyście to stwierdzając, że gdy śladami Dobrego Pasterza kroczymy, nie mamy innego, równie serdecznego pragnienia nad to, aby oni "życie mieli i obficiej mieli".
I to uroczyste nasze oświadczenie chcemy tu przez tę Encyklikę powtórzyć, w której głosimy chwalę "wielkiego i wspaniałego Ciała Chrystusowego" (Ireneusz).
W tym celu upraszaliśmy Sobie modły całego Kościoła i zapraszamy wszystkich i każdego z osobna sercem, pełnym miłości, aby idąc dobrowolnie i ochotnie za natchnieniem wewnętrznym łaski Bożej, starali się wydobyć z tego stanu, w którym o wieczne zbawienie własnej duszy spokojni być nie mogą (Pius IX, Jam vos omnes, 1866).
Chociaż bowiem nieświadomym jakimś pragnieniem i życzeniem kierowaliby się ku Mistycznym Ciału Zbawiciela, tracą tyle i tak wielkich łask niebieskich i pomocy, które uzyskać można tylko w Kościele Katolickim.
Niechże więc wejdą do jedności katolickiej i z Nami w tej jednej budowie Ciała Jezusa Chrystusa złączeni, do jednej Głowy się zwrócą w tej społeczności, pełnej najchwalebniejszej miłości. Nie ustając nigdy w prośbach Naszych do Ducha miłości i prawdy, czekamy na nich z podniesionymi i otwartymi rękoma, jako na tych, co mają przyjść nie do obcego, ale do swojego własnego i ojcowskiego domu.

Encyklika Mystici Corporis Christi. Sł. B. Pius pp. XII
Przeczy ksiądz, że pełna jedność znajduje się w Kościele Katolickim i twierdzi, że należy jej wspólnie poszukiwać z heretykami?

Jeżeli jedność znajduje sie w Kościele, to droga do tej jedności nie polega na zapędzaniu innych wyznań do Kościoła katolickiego, jak twierdzą lefebvryści, lecz na wspólnym poszukiwaniu prawdy, z tą nadzieją, że doprowadzi ono do pełnej prawdy, która jest u nas!
Pełna prawda jest w Kościele katolickim, ale ona musi być stale jakby na nowo i coraz głębiej odkrywana. O tym procesie pouczają nas dzieje Kościoła, soborów i funkcja Urzędu Nauczycielskiego.
Gdybyśmy jednak pilniej przysłuchiwali się głosom innych wyznań, to prawda mogłaby być odkryta z ich udziałem szybciej i moze mniej boleśnie! Dlatego tak pożyteczna była obecność obserwatorów innych wyznań na Soborze (ku zgorszeniu lefebwrystów i sedewakantystów)!


Pn kwi 17, 2006 19:44
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 24, 2005 13:25
Posty: 142
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Atimeres napisał(a):
Jeżeli jedność znajduje sie w Kościele, to droga do tej jedności nie polega na zapędzaniu innych wyznań do Kościoła katolickiego, jak twierdzą lefebvryści

1. "Niechże więc wejdą do jedności katolickiej" - księdzu pod rozwagę.
2. Sł. B. Pius XII był lefebvrystą? Zapewne już przy tym spotkaniu nim się stał:
Obrazek
3. Na miłość, dlaczego czcigodny ksiądz wszędzie lefebvrystów widzi?

Atimeres napisał(a):
lecz na wspólnym poszukiwaniu prawdy, z tą nadzieją, że doprowadzi ono do pełnej prawdy, która jest u nas!

Zgadzam się, że celem ekumenizmu powinno być poszukiwanie prawdy, ale nie wspólne! Katolicy powinni pomóc w poszukiwaniu prawdy kacerzom, lecz po co sami mają jej poszukiwać, skroro ją już mają, jak ksiądz napisał.

Atimeres napisał(a):
Pełna prawda jest w Kościele katolickim, ale ona musi być stale jakby na nowo i coraz głębiej odkrywana.

Dlatego zwoływane są sobory, a papieże ogłaszają encykliki etc.

Atimeres napisał(a):
O tym procesie pouczają nas dzieje Kościoła, soborów i funkcja Urzędu Nauczycielskiego.

Ma ksiądz rację.

Atimeres napisał(a):
Gdybyśmy jednak pilniej przysłuchiwali się głosom innych wyznań, to prawda mogłaby być odkryta z ich udziałem szybciej i moze mniej boleśnie!

Aż ciśnie się na usta: "cóż to jest prawda?", bo jak czytam księdza, to nie wiem. Skoro pełna prawda jest w Kościele katolickim, to nie ma potrzeby jej odkrywać, zwłaszcza z kimś kto od Kościoła odpadł.

Atimeres napisał(a):
Dlatego tak pożyteczna była obecność obserwatorów innych wyznań na Soborze (ku zgorszeniu lefebwrystów i sedewakantystów)!

Szczególnie agentów KGB Borowoja i Kotlarowa wysłanych przez Cerkiew. Obawiam się też, że nikt w tym czasie lefebvrystom i sedewakantystom na złość nie chciał robić wpuszczając obserwatorów na Sobór. Poza tym obserwatorzy byli też np. na Soborze w Konstancji.


Pn kwi 17, 2006 21:00
Zobacz profil
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
antares85 napisał(a):
ciekaw jestem Waszych opinii,na czym mialaby polegac ta jednosc,ktorej tak bardzo chcemy.jesli chodzi o mnie,to uwazam,ze jednosc doktrynalna i liturgiczna jest niemozliwa i naprawde musialby sie stac cud,zeby stala sie rzeczywistoscia.


Jedność liturgiczna - po co? W Kościele jest przecież wiele obrządków.

Jedność doktrynalna - dlaczego uważasz, że jest niemożliwa? Stawiasz granice Duchowi Świętemu? Dlaczego Twoja wiara jest taka mała?

Jestem szczerze przekonany, że jedność będzie polegać na powrocie heretyków i schizmatyków do Kościoła Katolickiego, który jest jedyną Oblubienicą Chrystusa i depozytariuszem pełni Prawdy. Święcie wierzę w to, że jest to możliwe, nawet jeśli "musialby sie stac cud,zeby stala sie rzeczywistoscia.". Cóż zresztą byłby ze mnie za katolik, gdybym nie wierzył w cuda?[/url]


Pn kwi 17, 2006 21:46

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 828
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Telchar napisał(a):
1. "Niechże więc wejdą do jedności katolickiej" - księdzu pod rozwagę.
2. Sł. B. Pius XII był lefebvrystą?
3. Na miłość, dlaczego czcigodny ksiądz wszędzie lefebvrystów widzi?
Z tym "wejściem do jedności katolickiej" to Kościół jest mniej zarozumiały.Winy bywały przeważnie po obu stronach, więc i działanie jednoczące powinno być z obu stron.
Pius XII przez lefebvrystów jest nadużywany. Jest słusznie uważany za prekursona WatII., zwłaszcza w nauce o Kościele i reformie liturgii, a lefebvryści jego imieniem wycierają sobie wargi jak chusteczką!
Telchar napisał(a):
Zgadzam się, że celem ekumenizmu powinno być poszukiwanie prawdy, ale nie wspólne! Katolicy powinni pomóc w poszukiwaniu prawdy kacerzom, lecz po co sami mają jej poszukiwać, skroro ją już mają, jak ksiądz napisał.
Kościół katolicki posiada pełną prawdę. Ale zawsze musi sie UCZYĆ ją wydobywać, w własciwym czasie ją odczytać, właściwym i zrozumiałym językiem definiować, aby nie powodować nowych nieporozumień i ułatwić wszystkim, także innym wyznaniom, jej przyjęcie. Ale o tym wiedzą tylko teolodzy, a nie uprawiający tanią propagandę antyekumeniczną.
Telchar napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Pełna prawda jest w Kościele katolickim, ale ona musi być stale jakby na nowo i coraz głębiej odkrywana.
Dlatego zwoływane są sobory, a papieże ogłaszają encykliki etc.
Właśnie, to uczy, ze prawda musi byc stale na nowo odkrywana i precyzowana, językiem zrozumiałym takze dla niekatolików, którym tez ta prawda sie należy!
Telchar napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Gdybyśmy jednak pilniej przysłuchiwali się głosom innych wyznań, to prawda mogłaby być odkryta z ich udziałem szybciej i moze mniej boleśnie!
Aż ciśnie się na usta: "cóż to jest prawda?", bo jak czytam księdza, to nie wiem. Skoro pełna prawda jest w Kościele katolickim, to nie ma potrzeby jej odkrywać, zwłaszcza z kimś kto od Kościoła odpadł.
Można mieć pełną prawdę, ale o niej zapominać, niewłasciwie ją precyzować, niezrozumiała mową ja przekazywać innym itd. Takie fakty własnie powodowały w przeszłości rozbicie chrześcijaństwa]
Telchar napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Dlatego tak pożyteczna była obecność obserwatorów innych wyznań na Soborze (ku zgorszeniu lefebwrystów i sedewakantystów)!
Szczególnie agentów KGB Borowoja i Kotlarowa wysłanych przez Cerkiew. Obawiam się też, że nikt w tym czasie lefebvrystom i sedewakantystom na złość nie chciał robić wpuszczając obserwatorów na Sobór. Poza tym obserwatorzy byli też np. na Soborze w Konstancji.
Takim argumentem, że ktos gdzieś ulokolwał agentów, można by utrącic każdą dobrą inicjatywę. Nie dajmy sie zwariować!


Wt kwi 18, 2006 9:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post 
Nie sądzę żeby Kościół doszedł do jedności doktrynalnej lub instytucjonalnej.
Z resztą - od początku w Kościele panował pluralizm - chrześcijańscy Żydzi mieli inne poglądy niż chrześcijanie-Grecy. Apostołowie - zwłaszcza Paweł - czuwali nad tym aby ludzi jednoczył Chrystus, a w innych sprawach (pokarmy, obrzezanie itp.) głoszono tolerancję. Gdy z upływem czasu władzę nad chrześcijaństwem podporządkowano biskupowi Rzymu, sytuacja ta zmieniła się, ale w obecnych czasach powracamy do modelu z początków chrześcijaństwa...


Wt kwi 18, 2006 13:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post 
Tak szczerze - o jednosci dużo się gada. Za dużo. Tymczasem tylko jedna jest droga jedności - w iernosci chrystusowi. Rzecz się ma tak, że im bardziej dany Kościół obrósł swoimi naukami, tym trudniej z nim się porozumieć.

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Śr kwi 19, 2006 1:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Atimeres napisał(a):
To już się dzieje - w komisjach wspólnych międzywyznaniowych.[/color]


Bzdura! Komisje gadają - i coś z tego wynika, albo nie. Prawdziwa jedność zaczyna się jednak w zupełnie innym miejscu - na samym dole.

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Śr kwi 19, 2006 1:11
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post Re: jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola?
Telchar napisał(a):
Przeczy ksiądz, że pełna jedność znajduje się w Kościele Katolickim i twierdzi, że należy jej wspólnie poszukiwać z heretykami?


Bo jest to też zupełna bzdura. Prawda jest taka, że ani Chrystus nie założył Kościoła katolickiego, ani też apostołowie nie byli katolikami. Kościół katolicki - obiektywnie ptarząc - uformował się dopiero tak w IV, V wieku, nie wcześniej. Wcześniej były niezależne Kościoły lokalne z niezależnymi biskupami, a biskup Rzymu był tylko "pierwszym wśród RÓWNYCH". Potem sięgnęli biskupi Rzymu po supremację i zaczęli zawłaszczać sobie różne prawa. Brutalna to prawda, ale zanim się ktokolwiek pogniewa, niech dobrze sprawdzi w rzetelnej literaturze historycznej. A te brednie, na które się powołujesz - cóż, nie pochodzą z Biblii, więc nie są żadnym wyznacznikiem!

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Śr kwi 19, 2006 1:15
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL