Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 11:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona
 jak wyobrazam sobie jednosc Kosciola? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Cytat
Cytuj:
Jeśli ukleknąc komuś to nie tyle prze kimc, co raczej tylko przed PRAWDĄ! Przeraża to Was? Mnie wcale! Nawet gdyby ta prawda była u jehowitów!

To dlaczego Ne klękasz przed prawdą . Czyli przed Ewangelią ?
Budujesz pomniki papieżom modlisz się do nich modlisz do tych pomników i papieży. Nazywając ich różnymi bluźnierczymi tytułami ? Całujesz szczątki po zmarłych modlisz do obrazów.. Robisz to czego nie robili chrześcijanie przez pierwsze wieki. Podobno do Tradycji mamy nawiązywać pierwszych wieków..?
Pozdrawiam


Wt kwi 25, 2006 15:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post 
godunow napisał(a):
Cytat
Cytuj:
Jeśli ukleknąc komuś to nie tyle prze kimc, co raczej tylko przed PRAWDĄ! Przeraża to Was? Mnie wcale! Nawet gdyby ta prawda była u jehowitów!
To dlaczego Ne klękasz przed prawdą . Czyli przed Ewangelią ?
Budujesz pomniki papieżom modlisz się do nich modlisz do tych pomników i papieży. Nazywając ich różnymi bluźnierczymi tytułami ? Całujesz szczątki po zmarłych modlisz do obrazów.. Robisz to czego nie robili chrześcijanie przez pierwsze wieki. Podobno do Tradycji mamy nawiązywać pierwszych wieków..?
Pozdrawiam
To jakies jehowickie rozumowanie: Jak czcisz Boga, to już nikogo poza nim, nawet tych KTÓRYCH BÓG CZCI! A Jezus powiedział:
"Kto mi słuzy, tego uczci Mój Ojciec" (J 12,26).
Bóg jakoś czci świętych, a nam by zakazywał?


Wt kwi 25, 2006 17:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post 
Atimeres napisał(a):
Uważam, ze fundamentem zjednoczenia musi byc zgodność doktrynalna, czyli credo. Gdyby ze źródeł Objawienia i tradycji wynikało, że ktoś ma sie do kogoś "przyłączyć", to czemu nie? Czemu wierzgać przeciw Prawdzie?


Gdyby, ale NIE WYNIKA... Na pewno nie z Objawienia, może tylko z tradycji, która jest dziełam Kościoła rzymsko - katolickiego, wymysłem ludzi... To tradycja przecież określiła, że tylko katolicyzm jest prawdziwym Kościołem, prawda? Nie wiem, czy dokładnie tą tradycję miał Ksiądz na myśli.

I druga sprawa. Z calą pewnością żaden chrześcijanin nie "wierzga" przeciw prawdzie. Co najwyżej stwierdza, że gdzieś jej nie ma - w tym wypadku w Kościele katolickim. Opór wobec katolicyzmu w żadnym wypadku nie jest oporem przeciw Prawdzie. Bo Prawda jest tylko w Bogu i każdy ma do niej dostęp poprzez Biblię i osobiste relacje - nie poprzez ten czt unny Kościół.

Tomek Torquemada napisał(a):
Mamy okrajać wiarę tylko dlatego, że ktoś w coś nie wierzy?


Nie, nie "okroić", ale szukać jedności w tych warstwach historii, w których można znaleźć wspólne elementy, w czasach pierwszych chrześcijan i ich wiary, gdy jeszcze chrześcijaństwo nie obrosło w różne bzdury i dodatki.

godunow napisał(a):
Co proponujesz jaką prawdę.. Jaką tradycje. ?? Uważasz ze prawosławni protestanci przyjdą do papieża i uklękna na kolana i zaczną prosić
-Przyjmij nas do siebie następco Chrystusa do siebie .. Lub podobnie..
Na pewno kiedyś dojdzie do jedności w imie Chrystusa I Tą jednością będzie Chrystus bez papieży etc.


:brawo: :brawo: :brawo:
Zgadzam się z tym twierdzeniem w całej rozciągłości. Tylko Chrystus może być głową Kościoła, o którym można mówić, że jest "jednością chrześcijan". W żadnym wypadku nie można promować jedności pod papiestwem, bo nie byłaby jednością, ale PODPORZĄDKOWANIEM. Uważam, że nie może być jedności tam, gdzie nie ma wolności.

Mi podoba się wzorzec jedności z Taize, gdzie katolik, prawosłwany, luteranin, baptysta, zielonoświatkowiec, mogą stanać wspólnie przed Bogiem i nikt nie ma się za lepszego ze względu na przynależność, ale wspólnie szukają Chrystusa. I znajdują Go! I nagle okazuje się, że można być braćmi. I katolicy odkrywają, że nie trzeba być wcale katolikiem, by prawdziwie żyć z Panem. I protestanci odkrywają, że katolicy nie są sługami antychrysta. W Taize jest jedność bez podporządkowaqnia, choć uważam, że odrobinę za bardzo zbacza Wspólnota w stronę katolicyzmu momentami.

Również podoba mi się wzorzec, jaki można ujrzeć wśród protestantów.

godunow napisał(a):
Cytat
Cytuj:
Mamy okrajać wiarę tylko dlatego, że ktoś w coś nie wierzy?
Powrót do tego w co wierzyli pierwotni chrześcijanie . Jest podstawą pojednanie . Reszta trzeba odrzucić.. Wszelkie dogmaty , które dzielą w tym papiestwo w obecnej formie.


:brawo: :brawo: :brawo:

Atimeres napisał(a):
Jeśli ukleknąc komuś to nie tyle prze kimc, co raczej tylko przed PRAWDĄ! Przeraża to Was? Mnie wcale! Nawet gdyby ta prawda była u jehowitów!


A czy ukląkł by Kdsiądz przed prawdą, gdyby oznaczało to konieczność odejścia od Kościoła katolickiego? Wie Ksiądz, takie stwierdzenie łątwo napisać, ale...

Nie czarujmy się! Ani Kościół katolicki nie posiada Prawdy, ani jehowici (na 200%!), ani luteranie, ani baptyści... TYLKO BÓG! I tylko w Nim możemy odnaleźć zarówno Prawdę, jak i prawdziwą jedność.

Atimeres napisał(a):
Proszę podać fakty! Proszę o ucziwość wobec tekstu Ewangelii. Proszę też o uczicwośc wobec kontekstu! A kontekstami sa słowa w Jan 21 (o specjalnej władzy bycia Pasterzem w całej Chrystusowej owczarnui), Łk. 22 (o utwierdznaiu braci we wierze przez Piotra), teksty ewangelii i Dziejów Apostolskich (jak Piotr występuje sam lub w imieniu kolegium apostolskiego i jak Piotr jest wymieniany obok kolegium) itd.


Proszę uprzejmie:

Wyznanie Piotra

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. (Ewangelia Mateusza 16, 13 - 20)


Widać z tego wyraźnie, że zwrócił się bezpośrednio do Piotra i TYLKO DO NIEGO! Taki jest pełen kontekst Jego wypowiedzi.

A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: "Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?" Odpowiedział Mu: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego: "Paś baranki moje!" I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: "Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?" Odparł Mu: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego: "Paś owce moje!". Powiedział mu po raz trzeci: "Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?" Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: "Czy kochasz Mnie?" I rzekł do Niego: "Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego Jezus: "Paś owce moje!" (Ewangelia Jana 21, 15 - 17)

Pierwsze spostrzeżenie:
Piotr nie stwierdza, że kocha Pana bardziej niż inni, lecz odpowiada, że Go miłuje.

Drugie spostrzeżenie:
Tu także Jezus mówi do KONKRETNEJ OSOBY!

Trzecie spostrzeżenie:
Nie jest powiedziane, że tylko Piotrowi powierzył funkcję "opasienia owiec".

"Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci" (Ewangelia Łukasza 22, 31 - 32) - tak to brzmi w Biblii Tysiąclecia, w "Brytyjce" zaś, która uchodzi za dokłądniejsze tłumaczenie: "Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił sobie, żeby was przesiać jak pszenicę. Ja zaś prosiłem za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty, gdy się kiedyś nawrócisz, utwierdzaj braci swoich. Żeby nie być uznany za stronniczego cytuję także z Biblii Gdańskiej: "I rzekł Pan: Szymonie, Szymonie! oto szatan wyprosił was, aby was odwiewał jako pszenicę, Alem ja prosił za tobą, aby nie ustała wiara twoja; a ty niekiedy nawróciwszy się, utwierdzaj braci twoich." Z Biblii Brzeskiej: "Zatym też rzekł Pan: Symon, Symon, oto szatan pożądał pilnie, aby was odwiewał jako pszenicę. Alem ja prosił za tobą, aby nie ustała wiara twa, a przetoż i ty niekiedy nawróciwszy się, potwierdzaj bracią twą." Z Biblii Warszawsko - Praskiej: "Szymonie, Szymonie! Oto szatan domagał się, żeby mógł was przesiać jak pszenicę. Lecz Ja prosiłem za tobą, żeby się nie załamała wiara twoja. Ty zaś, nawróciwszy się raz, umacniaj twoich braci.". Pozwalam sobie także przytoczyć znane mi przedkłądy czeskie, jako w miarę zrozumiałe dla Polaków: "Šimone, Šimone, hle, satan si vyžádal, aby vás směl tříbit jako pšenici.  Já jsem však za tebe prosil, aby tvá víra neselhala; a ty, až se obrátíš, buď posilou svým bratřím." (Czeski przekład ekumeniczny). "I řekl Pán: Šimone, Šimone, aj, satan vyprosil vás, aby vás tříbil jako pšenici.  Ale jáť jsem prosil za tebe, aby nezhynula víra tvá. A ty někdy obrátě se, potvrzuj bratří svých." (Biblia Kralicka). "Tehdy Pán řekl: "Šimone, Šimone, hle, satan si vyžádal, aby vás tříbil jako pšenici. Já jsem ale za tebe prosil, aby tvá víra nepřestala. A ty, až se jednou obrátíš, posiluj své bratry." (Nowa Biblia Kralicka).

I tu rodzi się spostrzeżenie: NIGDZIE nie ma tu mowy o prymacie! I jeszcze pytanie: dlaczego w Biblii Tysiąclecia ( i tak samo zresztą w Biblii Poznańskiej) zafałszowano słowa Pana?

Atimeres napisał(a):
To jakies jehowickie rozumowanie: Jak czcisz Boga, to już nikogo poza nim, nawet tych KTÓRYCH BÓG CZCI! A Jezus powiedział:
"Kto mi słuzy, tego uczci Mój Ojciec" (J 12,26).
Bóg jakoś czci świętych, a nam by zakazywał?


O ile mi wiadomo, to Bóg nie czci NIKOGO, a sam domaga się, by ludzie czcili WYŁACZNIE JEGO! "Kto Mi służy tego uczci Mój Ojciec" - tak, Jezus powiedział te slowa, ale nie odnosił się w żadnym razie do kultu świętych. Jest to, uważam, świadome przekłamanie znaczenia tego sformułowania.

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Wt kwi 25, 2006 23:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post 
Haereticus napisał(a):
Atimeres napisał(a):
To jakies jehowickie rozumowanie: Jak czcisz Boga, to już nikogo poza nim, nawet tych KTÓRYCH BÓG CZCI! A Jezus powiedział:
"Kto mi słuzy, tego uczci Mój Ojciec" (J 12,26).
Bóg jakoś czci świętych, a nam by zakazywał?
O ile mi wiadomo, to Bóg nie czci NIKOGO, a sam domaga się, by ludzie czcili WYŁACZNIE JEGO! "Kto Mi służy tego uczci Mój Ojciec" - tak, Jezus powiedział te slowa, ale nie odnosił się w żadnym razie do kultu świętych. Jest to, uważam, świadome przekłamanie znaczenia tego sformułowania.
Nie da się odpowiadać na taki ogromny i zbiorcy wątek. Nawiązę tylko do tego fragmentu cytowanego.
Zapytam tylko, czy jest jakies inne wytłumaczenie?
Kogo oznacza okreslenie: "kto mi słuzy"?
Co znaczy "uczci go Mój ojciec"? Pewnie to, o czym Jan pisze w Apokalipsie, o przyszłej chwale zbawionych. Ale czy nam nie wolno w tym już teraz partycypować?


Śr kwi 26, 2006 9:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post 
Haereticus napisał(a):
I jeszcze pytanie: dlaczego w Biblii Tysiąclecia ( i tak samo zresztą w Biblii Poznańskiej) zafałszowano słowa Pana?
W tekście Łk 22,32 bibliści zauważyli, że gr. konstrukcja tego zdania jest odpowiednikiem konstrukcji hebrajskiej, wskazującej na wprowadzeniu nowej czynności wewnątrz zdania, sygnalizowanej hebr. słowem "szub". Wobec tego grckie słowo "epistrefas", tłumaczone dotąd przeważnie "nawróciwszy się", trzeba przełożyc: "ze swej strony".
Sens Jezusowego zdania jest więc taki:
"Ja będe się modlił o umocnienie wiary Twojej, a ty ze swej strony umacniaj wiarę twoich braci".
Tak przełożono w Biblii Poznańskiej i w najnowszym, piątym wydaniu Biblii Tysiąclecia, dodając zresztą w odnośniku wyjaśnienie.
Ten przekład umacnia dawne przekonanie o wyjątkowym zadaniu Piotra w dziedzinie wiary Kościoła[/b]


Śr kwi 26, 2006 10:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post 
Haereticus napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Jeśli ukleknąc komuś to nie tyle prze kimc, co raczej tylko przed PRAWDĄ! Przeraża to Was? Mnie wcale! Nawet gdyby ta prawda była u jehowitów!
A czy ukląkł by Kdsiądz przed prawdą, gdyby oznaczało to konieczność odejścia od Kościoła katolickiego? Wie Ksiądz, takie stwierdzenie łątwo napisać, ale...
A czy byłby sens trwać w nieprawdzie?
Gdybym wykrył, że katolicyzm jest w istotnych punktach nieprawdziwy, niezgodny z objawieniem, na pewno zastanawiałbym się długo i poszukiwał długo i wytrwale, czy odkrycie nie jest pomyłką. A potem...
Coby innego pozostało?


Śr kwi 26, 2006 10:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post 
Atimeres napisał(a):
Nie da się odpowiadać na taki ogromny i zbiorcy wątek. Nawiązę tylko do tego fragmentu cytowanego.
Zapytam tylko, czy jest jakies inne wytłumaczenie?
Kogo oznacza okreslenie: "kto mi słuzy"?
Co znaczy "uczci go Mój ojciec"? Pewnie to, o czym Jan pisze w Apokalipsie, o przyszłej chwale zbawionych. Ale czy nam nie wolno w tym już teraz partycypować?


Uczci, a więc przyjmie w krąg zbawionych. Tak to rozumiem. Bo tylko ten, kto oddał swoje życie Jezusowi i służy idei, że tak powiem, kto przeżył nowonarodzenie (nie tożsame z chrztem!), ten zostanie zbawiony. W każdym razie na pewno sformułowanie nie ma żadnego związku z katolickim kultem świętych. Bóg bowiem nie czci człowieka.

Atimeres napisał(a):
W tekście Łk 22,32 bibliści zauważyli, że gr. konstrukcja tego zdania jest odpowiednikiem konstrukcji hebrajskiej, wskazującej na wprowadzeniu nowej czynności wewnątrz zdania, sygnalizowanej hebr. słowem "szub". Wobec tego grckie słowo "epistrefas", tłumaczone dotąd przeważnie "nawróciwszy się", trzeba przełożyc: "ze swej strony".
Sens Jezusowego zdania jest więc taki:
"Ja będe się modlił o umocnienie wiary Twojej, a ty ze swej strony umacniaj wiarę twoich braci".
Tak przełożono w Biblii Poznańskiej i w najnowszym, piątym wydaniu Biblii Tysiąclecia, dodając zresztą w odnośniku wyjaśnienie.
Ten przekład umacnia dawne przekonanie o wyjątkowym zadaniu Piotra w dziedzinie wiary Kościoła[/b]


Nie znam jezyków biblijnych, ale ufam tym, którzy je znają - tłumaczom Biblii. A tłumaczenia mówiące o NAWRÓCENIU są powszechne.

Atimeres napisał(a):
A czy byłby sens trwać w nieprawdzie?
Gdybym wykrył, że katolicyzm jest w istotnych punktach nieprawdziwy, niezgodny z objawieniem, na pewno zastanawiałbym się długo i poszukiwał długo i wytrwale, czy odkrycie nie jest pomyłką. A potem...
Coby innego pozostało?


Zgoda. Cieszę się, że ksiądz tak twierdzi. Niestety - ja, dostrezgłszy gdzie co jest i oddaliwszy się od Kr-k, cze sto bywam znieważany. Ja księdzu powiem szczerze - w Kr-k nie widzę prawdy, widzę wiele błędów. I dlatego w moim życiu zaszły takie a nie inne zmiany - dlatego wobec katolicyzmu jestem skrajnie sceptyczny.

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Śr kwi 26, 2006 18:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post 
Haereticus napisał(a):
Nie znam jezyków biblijnych, ale ufam tym, którzy je znają - tłumaczom Biblii. A tłumaczenia mówiące o NAWRÓCENIU są powszechne.
Ale sprawa w tym, że odkrycie idiomatyzmu, czyli owej formy specyficznej w tym zdaniu, jest nowością w biblistyce. Jestem przekonany, że te najnowsze przekłady są poprawne!
Idiomatyzmy to zwroty specyficzne, zrozumiałe tylko w danym jezyku. Nie wolno ich przekładać dosłownie, bo wyjdzie nonsens albo fałsz.
Np. w j. polskim "Obejść się ze smakiem". Jego odpowiednikiem w ruskim jest: "Położyć zęby na półce" (pewnie protezę :-o !) To są idiomatyzmy, których nie wolno tłumaczyć dosłownie, tylko odpowiednimi zwrotami, jesli takie w drugim języku są.
Tak samo odiomatyzmem jest w Łk 22,32: "Kai su pote epistrefas" (odpowiednik polski: "A ty ze swej strony")


Śr kwi 26, 2006 21:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post 
Hmmm... Muszę to skonsultować z pastorem, który doskonale zna jezyki biblijne u dokonuje nowego przekładu na współczesny jezyk polski, a przede wszystkim sprawdzić w jego przekładzie. Może mi to zająć nawet i kilka dni - zwłaszcza, ze nadchodzi długi "łykend". Ale nie sądzę, żeby bibliści dotąd przeoczali tak istotną rzecz. No cóż. Powiem szczerze, że przekłądy katalickie nie są dla mnie w pełni wiarygodne, bo zawierają pewne "nagięcia".

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Śr kwi 26, 2006 22:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 18:48
Posty: 2
Post Ekumenizm
Jakiej jedności chcecie ,przeciez nie tylko ,że każde wyznanie uważa,ża ma monopol na prawdę to również każdy z nas.Jak mają się zbliżyć wyznania do siebie skoro my we własnej wspólnocie lokalnego koscioła czujemy się tak samotni. Czy w czasie Eucharystii kiedy podajewmy sobie znak pokoju naprawdę dobrze życzymy każdemu z naszych braci w współwierze,tym obecnym na naszym zgromadzeniu i tym którzy łamią sie chlebem w innych kosciołach.Kiedy pytam znajomą siostrę zakonną- o popatrz tam jakaś zakonnica ,nie wiesz co to za zgromadzenie ? ona dopowiada :"a cóz mnie to obchodzi, to te jakieś ,takieś nieprzyzwoicie ubrane" i tak większość.Nie ma więc szans na jednośc z innymi siostrzanymi Kościołami,czy to doktrynalną,czy liturgiczną,to tylko forma.Póki nie pozbędziemy się własnej pychy i nie nauczymy się czym jest Eucharystia i jednośc w naszym kościele lokalnym,mówienie o ekumeniźmie wydaje się bezsensowne.


Pt kwi 28, 2006 7:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Ekumenizm
ryba64 napisał(a):
Jakiej jedności chcecie ,przeciez nie tylko ,że każde wyznanie uważa,ża ma monopol na prawdę to również każdy z nas.Jak mają się zbliżyć wyznania do siebie skoro my we własnej wspólnocie lokalnego koscioła czujemy się tak samotni. Czy w czasie Eucharystii kiedy podajewmy sobie znak pokoju naprawdę dobrze życzymy każdemu z naszych braci w współwierze,tym obecnym na naszym zgromadzeniu i tym którzy łamią sie chlebem w innych kosciołach.
To prawda. Z tym, że do zyczliwości można sie łatwo i nieomal w jednej przymusić przez poznanie drugiego człowieka i przestawienie swoich uczuć na pozytywne.
Natomiast zawsze pozostanie problem róznic doktrynalnych, który tworzy trwałe bariery międzywyznaniowe. Jest trudny i wymaga wiele wysiłów. Dlatego wysiłek, by znaleźć prawdę i uzgodnić język dogmatów, powinien być stale prowadzony i to na wszystkich szczeblach!


Pt kwi 28, 2006 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post Re: Ekumenizm
ryba64 napisał(a):
że każde wyznanie uważa,ża ma monopol na prawdę


Nie jest to prawda! Nigdy czegoś takiego nie usłyszysz od protestantów!

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


So maja 06, 2006 3:11
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Ekumenizm
Haereticus napisał(a):
ryba64 napisał(a):
że każde wyznanie uważa,ża ma monopol na prawdę
Nie jest to prawda! Nigdy czegoś takiego nie usłyszysz od protestantów!
No, na pewno trudno byłoby być protestantem i równocześnie mieć przekonanie, że jako protestant nie mam racji! A niektóre ugrupowania protestancje sa naprawdę ogromnie fundamentalistyczne!


N maja 07, 2006 11:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 11, 2005 7:46
Posty: 662
Post 
Zgoda, fundamentalistyczne są, ale to w sumie dobry fundamentalizm, bo biblijny. Co do racji - NIKT z protestantów nie głosi, że ma monopol na prawdę! NIKT! Wiesz, tak naprawdę tylko Kościół katolicki żyje w takim przekonaniu i, wybacz mi, uważam to za przejaw pychy.

_________________
Chrześcijaństwo to nie przynależność do takiego czy innego Kościoła - to życie z Bogiem, wiara przypieczętowana przyjeciem chrztu.


Pn maja 08, 2006 2:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 18:48
Posty: 2
Post Re: Ekumenizm
Haereticus napisał(a):
ryba64 napisał(a):
że każde wyznanie uważa,ża ma monopol na prawdę


Nie jest to prawda! Nigdy czegoś takiego nie usłyszysz od protestantów!


Gdyby wyznania protestanckie nie uważały ,iż mają monopol na prawdę to nie byłoby szesnastowiecznego rozłamu Kościoła,przecież za swój monopol na prawdę o Bogu ludzieoddawali i dalej oddają życie.Jednak jako oddana córka Kościoła Katolickiego z wielkiim bólem i skruchą muszę przyznać ,że pycha jest największa i nasmutniejszą przywarą naszego Kościoła.Nawet pisząc te słowa czuję jakiś strach ,że nie wolno mi się wypowiadać, ponieważ u nas monopol na prawdę ma tylko Urząd Nauczycielski Koscioła,co jednakoż ma swoje dobre strony ale jakoś izoluje nas ubogich w Duchu od Transcendecji Boga.


Pn maja 08, 2006 7:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL