Święty Tomasz z Akwinu o heretykach
Autor |
Wiadomość |
Kamil z Tarnowa
Dołączył(a): So lip 08, 2006 9:11 Posty: 26
|
Struktura Mszy św. nie jest dogmatem.
Gdyby była, to wtedy Pawel VI byłby heretykiem wprowadzając zmiany!
Grekokatolicy, maronici, unici koptyjscy też byliby heretykami.
Heretykiem byłby np. kard. Stickler:
Cytuj: Podsumowując nasze rozważania, możemy powiedzieć, że teologiczna atrakcyjność Mszy trydenckiej pozostaje w związku z teologiczną niepoprawnością Mszy posoborowej.
http://www.christianitas.pl/c/strona/?id=29
I kard. Ottaviani (prefekt Kongregacji Nauki Wiary z tamtych czasów) i kard. Bacci (z tego co pamiętam jego sekretarz), którzy wystosowali pismo krytykujące reformę Mszy ze względu na to, że odchodzi od teologii Mszy św. zdefiniowanej na Soborze Trydenckim.
Nieomylność papieska nie dotyczy kwestii liturgicznych.
Sprawa dotyczy kwestii dyscyplinarnych.
Na zachodzie, gdzie FSSPX są szczególnie silni, zdarzają się przypadki, że Msza wygląda tak, że rzeczywiście lepiej taką Msze ominąć, albo bywa po prostu nieważna, bo zamiast wina jest sok.
[/url]
|
N lip 16, 2006 21:57 |
|
|
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Kamilu, nie doczytałeś. Przedmiotem tego dogmatu nie jest struktura Mszy świętej, lecz prawda wiary, że w sprawie formy obrzędów ostatnie zdanie należy do Kościoła. Kard. Stickler wyraźnie pisze, że żadna anatema Trydentu nie miała czysto dyscyplinarnego charakteru!
A FSSPX "dystansuje się" wobec NOMu również w Polsce, gdzie nadużycia liturgiczne są dzięki Bogu nadal rzadkie.
|
N lip 16, 2006 22:12 |
|
|
Kamil z Tarnowa
Dołączył(a): So lip 08, 2006 9:11 Posty: 26
|
Paweł VI wprowadził nową wersję Mszału Rzymskiego pomimo sprzeciwu biskupów wobec jej wersji eksperymentalnej, co jest wspominane w słynnej interwencji Ottavianiego i Bacciego, co krytycy reform uważają za nadużycie władzy papieskiej.
Akurat ten paragraf jest wymierzony w protestantów, którzy uważali sakramenty w ogóle za zbędne, a nawet magiczne rytuały.
|
Pn lip 17, 2006 17:47 |
|
|
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Kamil z Tarnowa napisał(a): Paweł VI wprowadził nową wersję Mszału Rzymskiego pomimo sprzeciwu biskupów wobec jej wersji eksperymentalnej, co jest wspominane w słynnej interwencji Ottavianiego i Bacciego, co krytycy reform uważają za nadużycie władzy papieskiej. Co nie zmienia faktu, że Novus Ordo Missae jest obrzędem Kościoła katolickiego, prawda? Kamil z Tarnowa napisał(a): Akurat ten paragraf jest wymierzony w protestantów, którzy uważali sakramenty w ogóle za zbędne, a nawet magiczne rytuały.
Tych dotyczyły pozostałe kanony sesji o sakramentach. Sądzę, że kanon 13 ustanowiono głównie z myślą o niedbale celebrujących kapłanach, których wówczas nie brakowało.
|
Pn lip 17, 2006 19:51 |
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Deklaracja Kapituły Generalnej Bractwa Św. Piusa X
Ku chwale Bożej, ku zbawieniu dusz oraz ku prawdziwej służbie Kościołowi, z okazji swej III kapituły generalnej, która odbyła się w dniach 3–15 lipca 2006 r. w Ecône (Szwajcaria), Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X potwierdza swe silne postanowienie, aby z pomocą Bożą dalej działać zgodnie z zasadami doktrynalnymi i praktycznymi, danymi mu przez śp. Założyciela, abp. Marcelego Lefebvre’a. Idąc w jego ślady w obronie wiary katolickiej, Bractwo przyjmuje jako swoją jego krytykę Soboru Watykańskiego II i reform posoborowych, zgodnie z tym, co Arcybiskup wyrażał w swoich wykładach i kazaniach, a zwłaszcza w deklaracji z 21 listopada 1974 r.:
"Całym sercem i całą duszą należymy do Rzymu katolickiego, stróża wiary katolickiej oraz tradycji niezbędnych do jej zachowania, do wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy. Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy pójście za Rzymem o tendencji neomodernistycznej i neoprotestanckiej, która wyraźnie zaznaczyła się podczas Soboru Watykańskiego II, a po soborze we wszystkich z niego wynikających reformach."
Podczas odbywających się w ostatnich latach rozmów z Rzymem Bractwo mogło się przekonać, jak uzasadnione i potrzebne było postawienie dwóch warunków przedwstępnych1, których spełnienie przyniosłoby bardzo wiele dobra Kościołowi dzięki przywróceniu przynajmniej częściowo prawdziwej Tradycji Kościoła. Skarb wielu zachowanych przez Bractwo łask nie tylko zostałby znowu uznany, a także przyniósłby lekarstwa, które są tak bardzo potrzebne dla uzdrowienia Mistycznego Ciała Chrystusa.
Jeśli po wypełnieniu tych warunków Bractwo byłoby otwarte na możliwość dyskusji doktrynalnych z Rzymem, to tylko w tym celu, aby jeszcze mocniej głos tradycyjnej nauki rozbrzmiewał w Kościele. W rzeczywistości epizodyczne kontakty Bractwa z władzami rzymskimi mają jeden jedyny cel: pomóc im, aby na nowo przyjęły za swoją własną Tradycję, której Kościół nie może wyprzeć się bez utraty swej tożsamości. Natomiast kontakty te nie mają na celu poszukiwania korzyści dla samych siebie. Bractwo nie bierze też pod uwagę czysto praktycznego porozumienia. W dniu, w którym Tradycja znów odzyska swe prawa, „problem pojednania nie będzie już istniał, a Kościół odnajdzie nową młodość”.
W tej długiej pracy o powrót Tradycji w Kościele kapituła zachęca wszystkich członków Bractwa, aby jeszcze bardziej żyli – według statutów – właściwą sobie łaską: jednoczeniem się z wielką modlitwą Wiecznego Kapłana, jednoczeniem się z Najświętszą Ofiarą. Niech będą przekonani, razem z wiernymi, że jedyne rozwiązanie obecnych klęsk – odnowienie Kościoła przez odnowienie katolickiego kapłaństwa – znajduje się w staraniu o coraz większe uświęcenie siebie samych w sercu Kościoła.
Na końcu moje Niepokalane Serce zatryumfuje.
Przypisy:
1. Całkowita i bezwarunkowa wolność tradycyjnej Mszy św. oraz uznanie nieważności ekskomuniki nałożonej na biskupów Bractwa.
http://www.piusx.org.pl/komunikaty/?nr=117
|
Śr lip 19, 2006 13:40 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jest to typowe podejście ekskluzywistyczne. Tylko my mamy rację, reszta się myli. My mamy monopol na prawdę i musimy tego papieża nawrócić, bo jest heretykiem. Tymczasem teologia katolicka jest inkluzywistyczna.
|
Śr lip 19, 2006 13:50 |
|
|
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
To jest posoborawa nowomowa.
Różnica PRAKTYCZNA jest taka, że jak dawniech poganie obchodzili "dziady" na jesieni, to się im w tym samym terminie ustalało Święto WW. Świętych i Dzień Zaduszny i chrystianizowało dawny zwyczaj (podobnie z jajami na Wielkanoc).
W efekcie chrześcijaństwo (powoli bo powoli) wypierało stare zabobony...
Teraz jak poganie czcza demona z głową slonia, to sie im tego demona stawia na Tabernakulum.
W efekcie chrześcijaćstwo w zastraszającym tempie jest zastępowane przez dziwaczny synkteryzm...
|
Śr lip 19, 2006 14:31 |
|
|
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
m_q napisał(a): To jest posoborawa nowomowa.
Różnica PRAKTYCZNA jest taka, że jak dawniech poganie obchodzili "dziady" na jesieni, to się im w tym samym terminie ustalało Święto WW. Świętych i Dzień Zaduszny i chrystianizowało dawny zwyczaj (podobnie z jajami na Wielkanoc).
W efekcie chrześcijaństwo (powoli bo powoli) wypierało stare zabobony...
Teraz jak poganie czcza demona z głową slonia, to sie im tego demona stawia na Tabernakulum.
W efekcie chrześcijaćstwo w zastraszającym tempie jest zastępowane przez dziwaczny synkteryzm...
Racja, różnica jest w kierunku zmian.
<1>pogańskie jest wchłaniane przez chrześcijańskie
<2>chrześcijańskie (symbole, świątynie, ołtarze) są łączone z demonami pogańskimi i wychodzi demonek Budda na Tabernakulum.
|
Pt lip 21, 2006 11:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|