Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
 Czystość 
Autor Wiadomość
Post Czystość
Porozmawiajmy tu pozytywnie o czystości. Czy jest potrzebna i możliwa do realizowania dzisiaj? Jak my to przeżywamy i czy jest to trud? Czy to w ogóle ma jakiś sens ?

Zachęcam do dyskusji i do dzielenia się własnym doświadczeniem i przemyśleniami. Piszmy to, aby się nawzajem ubogacać :p

P.S. Może :arrow: ten artykuł komuś ułatwi sprawę :?:


Śr maja 28, 2003 10:16
Post 
hmm bardzo ciekawy a zarazem bardzo trudny temat do dyskusji. Tutaj nie mozna sie powolywac zbytnio na opracowania naukowcow. Mysle ze kazdy ma swoje doswiadczenie w tej dziedzinie zycia. Czy jednak mamy odwage by o nich mowic na forum :?:
Sprobuje, nie wiem czy mi wyjdzie i czy ktokolwiek mnie zrozumie :) , ale mimo wszystko sprobuje.

Czym jest dla mnie cnota czystosci :?:
Ktos moze powiedziec, ze dla mnie jako mezczyzny zonatego ten problem nie powinien istniec. Wszak wspolzycie malzenskie, przy zachowaniu odpowiednich regul, jest wspolzyciem czystym i milym Bogu. Regulami tymi sa przede wszystkim poszanowanie wspolmalzonka, wychodzenie mu na przeciw a nie wbrew jego woli.
Sa jeszcze takze inne aspekty utrudniajace zachowanie czystosci w malzenstwie. Pomijajac juz oficjalne fizyczne cudzolostwo - bo takowe nie podlega zadnej dyskusji. Jest grzechem smiertelnym przeciwko Bogu i przeciwko najblizszej sobie osobie.
Wiemy jednakze z Ewangelii, ze cudzolozyc mozna nie tylko cialem, mozna dopuscic sie tego grzechu takze umyslem.

Mt 5:27-28
27. Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż!
28. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
(BT)

W tym momencie cnota czystosci juz jest niejako zagrozona. To bardzo wymagajacy nakaz jaki przekazal nam Chrystus. Jednak zrobil On to nie po to by nas zniewalac, a wlasnie by nas wyzwolic z peta grzechu. Wiadomo bowiem ze grzech zaczyna sie w umysle czlowieka i latwo mozna sie poddac temu zamyslowi i zamienic go w czyn.
Okazje do tego sa niestety czeste: a to jakas zgrabna kobieta z odkrytym cialem i juz wzrok mezczyzny kieruje sie na nia z wielka pozadliwoscia.
Staram sie z wszystkich sil zwalczac te pokusy, nie zawsze mi sie udaje. Jestem niedoskonaly :cry: Zdaje sobie sprawe ze to grzech z ktorego trzeba sie spowiadac i z ktorym trzeba walczyc, niestety cielesnosc bierze niekiedy gore nad umyslem.
To wielki problem i mysle ze dotyka on nie tylko mnie. Moze ktos powie mi jak z tym walczyc, chociaz wiem ze nie ma idealnej recepty, kazdy musi sobie dac rade sam.
Wiem rowniez ze warto przeciwstawiac sie temu grzechowi, bo jakzez bardziej umacnia sie wtedy moja milosc do zony, a gdy ulegne swojemu umyslowi wtedy nachodza mnie wyrzuty sumienia i zal .

troche to chaotyczne co napisalem, ale pisze na goraco i naszybko, aby czasem nie rozmyslic sie ze strachu :)

pozdrowka


Śr maja 28, 2003 11:55
Post 
Beli, dzięki :D

Jotka, nie wydaje mi się, żebym za dużo chciał :p


Śr maja 28, 2003 12:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Podziwiam odwagę... A poza tym napisałam - dużo, nie - za dużo...
Jest taka pieśń... na podstawie PnP chyba...
"szukałam miłości mojego życia, szukałam, lecz nie znalazłam
znalazłam Miłość mojego życia, pochwyciłam ja i nigdy już nie puszczę..."
Mam nadzieję :)
Bo prawdziwa miłość, przez to duże M poza Bogiem nie istnieje...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr maja 28, 2003 12:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post czystość
Dziś w niektórych kręgach czystość przedmałżeńska jest wyszydzana, napiętnowana ,wyśmiewana i deprecjonowana. A ona ma swój głeboki sens. :!: ] Mam wrażenie ,że krzyczą ci ,którzy trwają w nieczystości i niejako usprawiedliwiają się, zło lubi tryumfować i obnosić się , zło chce zła.
Nauka prawie wszystkich kościołów chrześcijańskich stoi na straży czystości przedmałżeńskiej i małzeńskiej, myslę tu o prawosławiu , protestantyźmie i katolicyźmieKościół wie dobrze czego uczy i dlaczego wymaga czystości!!
Czystość w sympatyzowaniu ze sobą ,("chodzeniu"),w narzeczeństwie jest potrzebna, by nauczyć się w przyszłości w małżeństwie korzystania ze swojej seksualności, by umieć w przyszłości odpowiedzialnie przekazywać dar życia, by nie tylko związać się z druga osobą emocjonalnie , ale utworzyć więź duchową i intelektualną. Tylko one zapewnią zdrową rodzinę i szanujące się małżeństwo. Zaufaj i uwierz mi!
A jeśli miłość między chłopakiem i dziewczyną jest oparta na Bogu, na wspólnym korzystaniu z Sakramentów św. to takie chodzenie z sobą jest budowaniem przyszłości na dobrym fundamencie wiary," na skale".
I na pewno przetrwa różne próby i burze.
Dorastanie do odpowiedzialnej miłości małżeńskiej , powinno być oparte na świadczeniu potrzebującym jakiejś braterskiej pomocy. Darem miłości, który młodzi otrzymali od Boga i zakochali się , powinni podzielić się z innymi. Tej łaski nie wolno zatrzymać dla siebie. Ona musi promieniować! :D Niech to będzie konkretna pomoc potrzebującym, jakieś większe zaangażowanie się we wspólnotę. Tylko w ten sposób miłość będzie wzrastać w czystych intencjach, bo serca będą nastawione na Boga i na konkretną pracę dla dobra innych. Przeżyłam to ,uwierzcie!
Z przyjemnością obserwuję na dorastanie do odpowiedzialnej miłości mojego syna i jego sympatii, ich wspólne modlitwy, działania, rozmowy, zainteresowanie i pomoc wzajemną , wspólne przeżywanie Eucharystii, wspólne" chodzenie do spowiedzi". Ich miłość jest naprawdę czysta i odpowiedzialna. :D
Uwierz mi , zachowanie czystości nie jest trudne, ale daje dużo radości i spokoju serca :!: :!:

Czystość w małżeństwie jest być może łatwiejszą sprawą, ale równie wymaga odpowiedzialności i wzajemnego szacunku . Nie tylko grzeszy się czynem ,ale myślą i mową również i dlatego pamiętam zawsze by nie stwarzać pozorów do poranienia miłości współmałżonka i wywołania u niego uczucia zazdrości – bo to prosta droga do niewierności i nieczystości małżeńskiej. W miłości małżeńskiej warto zadbać o czystość ciała i duszy i to wspólnie! :D


Śr maja 28, 2003 18:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:17
Posty: 41
Post Czystośc
Czystośc to godne ,osobowe traktowanie siebie i innych
To godne traktowanie swojego ciała i duszy równiez wtedy gdy inni nie patrzą ...
To jest trudne i myslę że rzadko kto dochodzi do heroizmu ale warto powalczyć, poniewaz gdy zwyciężamy samych siebie jesteśmy wolni ...a szatan nie ma nic do gadania ...

Jestem żoną ; wiem że w pokonywaniu własnych słabosci i pokus pomaga mi Jezus w codziennej Eucharystii bo sama na pewno nie potrafiłabym i nie dałabym sobie z ciałem rady.
Cielesnośc jest b. mocno w nas zakodowana a dla szatana stanowi najłatwiejsze miejsce do ataku ...

Warto powalczyć poniewaz wtedy możemy byc wiarygodni przed samym sobą,małe zwycięstwa bardzo umacniają, jeżeli sie nie udaje to trzeba iśc do spowiedzi jak najszybciej ..i wszystko wraca do normy ...Mam tu na mysli rózne rodzje pokus np.
pożadanie ,flirty,przedmiotowe traktownie własnego ciała itp.

Kazdy akt seksualny powinien być osobowy poniewaz to daje pełnię przezyć ,jezeli jest inaczej to..pojawia sie niespełnienie ...seks staje się sztuką dla sztuki ...i czujemy ze zaczynamy sie od siebie oddalać..
Jest forma a nie ma tresci....gimnastyka pozostaje tylko gimnastyką ..:)

Dlatego trzeba modlić sie o dobrą żonę lub męża żeby uniknąć rozczarowań..
Małżonkowie powinni się samowychowywać do szacunku i wzajemnej
miłosci zawsze i wciąż..

Jezeli małżonkowie zaproszą do swojego życia ( i łóżka tez) Chrystusa , to wszystko co zwiazane z cielesnoscią staje się łatwiejsze i piękniejsze i to jest dla mnie niesamowite...

megi

_________________
megi


Pt maja 30, 2003 18:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 14:31
Posty: 930
Post 
Jeśli chcemy zachować czystośc spojrzenia, powinniśmy nauczyć się zawsze traktować w szczególny sposób twarze tych, których spotykamy na naszej drodze. Napotykając ich spojrzenie, czujemy, że stoimy przed osobami, które mają prawo do naszego szacunku.
Gdy będziemy patrzec z miłością na druga osobę nasze spojrzenie stanie się naprawdę promoenne, a jego swiatło rozleje się na całą twarz. :D


Pt maja 30, 2003 21:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Dzika czyli "Jak Kuba Bogu, Tak Bóg Kubie" czyli jak dobrze życzyc drugiemu, to tak samo chcesz odtrzymać (może nawet i lepiej).


Pt maja 30, 2003 21:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 29, 2003 18:13
Posty: 3
Post słówek kilka
Z autopsji mogę Wam powiedzieć, że wpaść w nieczystość to nic trudnego...

Niestety. Takie słowa jak masturbacja, nieczystość, pożądliwość, a nawet códzołóstwo nie są mi obce.

Wszystko zaczyna się zawsze dość niewinnie... ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć jak to całe bagno się zaczęło. Pamiętam jednak, że na początku nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to jest grzech, że to coś nienormalnego. Potem było już za późno by nad tym wszystkim panować. Kiedy już wszystko było na dobrej drodze i udało mi się przeżyć jakiś czas bez upadku, to przyszło najgorsze. W chwili słabości, buntu i żalu upadłem najboleśniej...

Wybaczcie, że piszę tak ogólnikowo.

Po wielu latach upadków (9 lat) udało mi się, dzięki Bożej łasce i modlitwom wielu ludzi, powoli z tego wyjść. Rzecz jasna najwięcej zależy tutaj ode mnie.

Czystość jest bardzo ważna. Nie dajcie się zwieść, nie ma "mniejszego zła"! Myślę, że każdy z Was woli jeść obiad przy czystym stole, czystymi sztućcami. Nie inaczej jest z miłością, seksem, dwojga dorosłych ludzi. Nie ma większej radości - warto czekać. Tak mi się wydaje, na to czekam. Choć ja nie do końca jestem czysty. Bóg mi wybaczył, czy wybaczy wybranka serca? Mam nadzieję.

Nie poddawajcie się!

P.S. Raz jeszcze przepraszam za dość lakoniczną wypowiedź. To naprawdę nie jest takie łatwe.


Cz cze 05, 2003 10:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Lakoniczną???????? :)
Pozwól sobie powiedzieć... chyba tylko jedno... "nie potępiajcie" należy odnosić nie tylko do innych, również do siebie... choć to chyba trudniejsze :)
Pozdrowienia :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 05, 2003 10:41
Zobacz profil
Post 
Młodzi ludzie pytają mnie często w konfesjonale i poza nim, gdzie jest granica, której nie powinni przekraczać, chcąc zachować czystość we wzajemnych relacjach. Co byście im odpowiedzieli :?:


Cz cze 05, 2003 13:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 29, 2003 18:13
Posty: 3
Post gdzie granica
Zazwyczaj przychodzi mi rozmawiać na temat czystości z osobami, które podobnie jak ja parę lat temu, wdepnęły już w to... bagno.

Wydaje mi się jednak, że jest kilka ważnych wskazówek, znanych wszem i wobec, które można młodym ludziom podpowiedzieć.

Nade wszystko wydaje mi się, że do czystości należy mieć odpowiedni stosunek i dystans (podobnie jak do wszystkich innych spraw) wynikający z wiary. Nie robić z tego jakiejś ideologii.

Na pewno warto o tym rozmawiać. Trzeba też postawić sobie twarde zasady (jasny cel) i się ich trzymać.


Pt cze 06, 2003 9:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37
Posty: 883
Post 
A moim zdaniem to całe utrzymanie czystości jest taką jakby dość dziwną sprawą. Wiadomym jest, że jeżeli ludzie się kochają to przędzej (przed ślubem) czy później (po ślubie) dojdzie do jakiegos tam zbliżenia.

Z drugiej strony czyms pieknym jest ofiarowanie tej jedynej osoboie tego, co można dać tylko raz w życiu. Może to trąci jakąś ideologią czy czymś takim, ale to na prawdę piękne.

Kiedyś pewna siostra, w czasie lekcji religii powiedziała nam (żeńskiej części klasy), że jeżeli na prawdę chcemy być w przyszłości szanowane przez naszego "jedynego" to powinnyśmy wytrzymać w tej czystości aż do dnia ślubu. Nie wiem ile z nas wzieło sobie to do serca...
W kazdym razie na pewno coś w tym jest. :roll:

_________________
Obrazek
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl


Pt cze 06, 2003 13:12
Zobacz profil WWW
Post 
Mówiąc szczerze... mam nadzieję, że ta siostra sie myliła, Skaja... :)
Choć niewątpliwie masz rację, co do reszty...
A co do granicy... myślę, że w którymś momencie wiadomo, że albo się człowiek zatrzyma teraz, albo będą kłopoty... Że potem już może nie dać rady, nie - musi, ale może właśnie... I wydaje mi się piękne, jeśli można o tym po prostu mówić, jeśli nie trzeba grać, a druga strona nie utrudnia a wręcz przeciwnie...


Pt cze 06, 2003 13:23

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:17
Posty: 41
Post 
Ta granicą jest drżenie serca spowodowane oczekiwaniem...na to co dopiero kiedyś powinno nastąpić...To pewien stan nieważkości ,którego nie powinno sie niszczyć nadmierną ingerencją... a raczej starać się go utrzymac jak najdłużej ..bo uwrażliwia na piękno świata i ludzi ...Robimy zazwyczaj podstawowy błąd - niepotrzebnie przyspieszamy ...:)

Bycie ze sobą .. mam na mysli wzajemną obecnośc .. nie powinno przekraczać granicy dobrego smaku ... doskonale wiemy kiedy przekraczamy tę granicę ... to się wie i się wyczuwa gdy sie kocha ..i czasami potem jest głupio ,żal , czar pryska ... Czar trzeba umieć utrzymać jak najdłużej się da .. warto... bo uczucia wtedy przewyższają wszystkie siły tego świata...:))))

Powiem inaczej warto podziwiać z daleka lub tylko trochę bliżej . blisko ale ..niezbyt blisko...:)Wiem ,że to trudne ale trud zawsze sie opłaca ..:)

Nie przekraczajmy granicy dobrego smaku fascynując sie płcią przeciwną bo i tak kiedys w przyszłości, w małżeństwie będziemy mieli siebie tylko dla siebie na zawsze do upojenia ...

Oczekiwanie i poznawanie kogoś innego jest zawsze frapujące i ciekawe . Ćwiczmy cnotę cierpliwości...bo warto.
Kobieta chyba zawsze dla płci przeciwnej jest zagadką...
Chyba nawet my kobiety nie musimy sie specjalnie o to starac bo natura nam w tym sowicie pomaga ... czasami nawet aż za bardzo...i mężczyżni czasami tracą orientację stąd nieporozumienia ...
Mężczyzna zrobi wszystko ,żeby uszczęśliwić kobietę którą kocha ...a to uszczęśliwia jego ...
Inaczej tylko to powinno wyglądac w małżeństwie a inaczej w narzeczeństwie ...

megi

_________________
megi


So cze 07, 2003 11:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL