Zaintrygował mnie nagłówk tej witryny Tj."Boga nie można spotkac w sieci"?
Czyż Bóg nie jest wszędzie-nawet w sieci?
"Kościół mój nie jest tam gdzie chłód i zimne kamienie
lecz tam gdzie wiara i Boskie tchnienie"
Słowacki

To już kiedyś było

Boga w sieci Oczywiście, że nie. Sieć - sprzęt, kabelki, elektrody, impulsy. Nic, tylko technika.

Za to w sieci można spotkać ludzi. I ci ludzie mogą albo o Bogu dawać świadectwo, albo Boga negować.

To forum na szczęście w większości gromadzi ludzi albo w Boga wierzących, albo Boga szczerze szukających. Choć nie raz i nie dwa razy znajdują się tacy, którzy - mam wrażenie - wchodzą tylko po to, aby sobie "poużywać" po wierzących.

Boga można spotkać w sieci - bo w sieci można spotkać ludzi, którzy o Bogu mówią.

Na pewno ma to sens gdy znajdziesz w sieci coś co Cię zainteresuje/ zachwyci i zaczniesz szukać w realu, przeczytasz ciekawą rozmowę/ artykuł i dokończysz omawianie go ze swoim spowiednikiem lub kierownikiem duchowym. Czy Bóg jest w sieci? Myślę, że przez siec także działa i zaprasza do tworzenia sobie osobistej z Nim relacji. Odwagi.

Wszystko zależy od tego, co się rozumie pod pojęciem "sieć".

Sieć jako przyrządy do komunikowania się, oprogramowanie - nie, tam Boga nie ma, to zwykłe rzeczy.

Ale gdy sieć postrzegać jako wspólnotę ludzi korzystających z neta, danego forum czy strony, jakąś społeczność osób - to co innego

Pamiętajmy, że Bóg jest wszędzie i jest wszystkim. On stworzył cały świat, więc również i technikę, każdą rzecz. Skoro wszędzie to również w sieci:)

W sieci jest, czy siecią jest?

w sieci

Interesting point about God on the internet! It definitely raises questions about accessibility and interpretation. Imagine even the Dinosaur Game, that simple offline Chrome game, becomes a metaphor for something bigger. Does faith need the internet to thrive, or does the real connection come from within, just like mastering jumping over those pesky cacti? The digital space offers new ways to explore faith, but authenticity is key.