Na wstępie chciałbym poinformować, że to już będzie ostatnie pytania odnośnie tej kwestii, bo już nie widze sensu więcej o tym gadać, no ale przejdźmy do rzeczy.
Kiedyś już o tym mówiłem, ale dla przypomnienia, to gdzieś tak w 2005 roku dostałem kase z unii, czyli 50tyś.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Mlody- ... 22647.htmlRodzice mieli dostęp do konta na które dostałem tą kase, jak również wtedy myślałem troche inaczej niż teraz, zresztą to już nie jest ważne, ta kasa została zainwestowana w gospodarstw, a gospodarka nie jest moja, więc tą kase straciłem, ale na całe szczęście żeby dostać tą kase to musiałem mieć na własność, jakiś kawałek pola, tutaj dostałem niecałe 3 hektary.
Oczywiście wszyscy mówią mi że musze oddać za darmo to pole, bo ono nie jest moje, a ja bym jednak chciał to pole sprzedać, i o tą kwestie sie kiedyś pytałem, bo moja ciotka wraz z jej dziećmi, to dość waleczni ludzie, i na pewno by sie mocno wściekli jakbym spróbował sprzedać ich pole, więc w tej sytuacji nie było by możliwości żebym brał udział w rodzinnej wigilii, bo przy czymś takim to już by nie dało rady, ale na szczęście z tego co mi tutaj kiedyś powiedziano na tym forum, to jako katolik nie mam obowiązku brać w tym udziału.
Natomiast nie o tym chciałem mówić, ponieważ pojawiła sie ostatnio możliwość zarobienia dodatkowej kasy na tym polu, i tutaj to jest opisane.
http://www.arimr.gov.pl/pomoc-unijna/pr ... ikowi.htmlI to jest coś takiego, żę jakbym pozbył sie tego pola to dadzą mi dopłaty z pięciu lat, i to jeszcze te pieniądze będą powiększone o 20%, więc z tych 3 hektarów to liczyłem że bym dostał w okolicach 15 tyś.
Za pole które sprzedam nie dostane aż tak dużo jak kiedyś myślałem, bo to pole koło lasu i to jeszcze dość słabej jakości, więc gdzieś tak 10 tyś za hektar, więc wyjdzie w sumie okolice 40tyś.zł.
No i ta kasa jest mi potrzebna, ponieważ tam jest jeszcze jeden wymóg, który mówi że skoro rezygnuje z rolnictwa, i dostaje dopłaty z 5 lat, to musze również zrezygnować z ubezpieczenia w krusie, a więc trzeba iść do Urzędu pracy i zostać bezrobotnym, w końcu musze mieć jakieś ubezpieczenie zdrowotne, w razie jakiegoś wypadku w rolnictwie, więc to jest konieczne, a powiem wam że takie bycie bezrobotnym troche kosztuje, bo tak przykładowo ktoś z UP do mnie zadzwoni i powie że jest dla mnie jakaś oferta prac, to musze tam jechać do tego UP, to kosztuje, później musze przyjechać do domu, znaleźć w internecie gdzie ten potencjalny pracodawca się znajduje, znaleźć numer telefonu, umówić się kiedy do niego tam pojade, no i to jest kolejny kurs który kosztuje, na koniec to co mi ten potencjalny pracodawca wypisze, musze zawieść do UP, i to już kolejny kurs który kosztuje, bo jak mieszkam na wsi, to wszędzie mam daleko, i trzeba mieć kase na paliwo, więc jak tu widać bycie bezrobotnym to są koszty, na które ta kasa mi jest potrzebna.
Jak również musze wspomnieć o tym, że kilka lat temu było przekazanie gospodarstwa następcy, i ja tutaj nie dostałem pola czy tam maszyn, ale zostało mi u notariusza zapisane, że mam pokój na 1 piętrze, i to jest jako moja własność, tyle że tak jakoś wyszło że mam pokój na 2 piętrze, a na 1 piętrze jest łazienka kuchnia, i aktualnie nie ma możliwości, żebym tam się przeniósł.
A jak uda się to pole sprzedać, to rodzina wścieknie się niesamowicie, mogą nawet odłączyć prąd, zabiorom mi internet! I tutaj ma do was pytanie, czy ja mogę to skontrować?
Chodzi mi o to czy można ich zaszantażować tym, że mam pokój nie na tym piętrze na którym miałem mieć? kto się tym zajmuje? do kogo miałbym zgłaszać takie sprawy?
Bo miałbym mówić, że jak mi nie oddadzą prądu
to mam z tym do sądu iść? czy jak to wygląda.
Chciałbym dostać odpowiedź na te pytania, na koniec dodam, że to musi jeszcze chwile poczekać, bo mam zamiar sprzedawać to pole w 2021 może w 2022, więc jeszcze 2 może 3 lata to potrwa.
Chociaż w przyszłym roku mogą być już balety, ponieważ rodzina zdaje sobie sprawę że mogę zostać bezrobotnym i znaleźć sobie jakąś prace, a oni by chcieli temu przeciwdziałać, w ich mniemaniu to za te 3 lata, oddam ciotce za darmo pole, i wezme te 15 tyś. z dopłat, i bezrobocie z możliwością znalezienia jakiejś pracy.
Więc wymyślili coś takiego
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articl ... l-dotacji/Tutaj jest rok 2018, ale w 2019 roku też to będzie, i oni by chcieli żebym wziął tą kase, kupił za te 60 tyś. zł, jakieś maszyny i oczywiście musze wziąć kredy i kupić pole, w końcu takie są wymagania, chociaż mówią mi że ten kredyt to oni będą spłacać, a te maszyny które kupie za 60tyś, to po 5 latach sobie sprzedam i będę miał kase dla siebie, a nawet mówią że dadzą mi te 15 tyś. które bym dostał z tych dopłat, więc będzie próba przywiązania mnie do rolnictwa, bo wtedy jeśli bym miał na własność kolejne hektary, to już musze być w krusie.
Ja oczywiście nie mam zamiaru tego robić, po raz pierwszy się zbuntuje, i pewnie będą z tego jakie balety, no ale już nie będę tutaj tego opisywał, bo co kogo to obchodzi.