Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 Powrót do wiary 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 3
Post Powrót do wiary
Króluj nam Chryste!

Jestem tu nowy, wszystkich pozdrawiam. Mam sporo lat, w dziecinstwie wierzyłem i praktykowałem.
Przed Sakramentem Bierzmowania szereg przemyślen, a także wiedza "naukowa" sprowadziła mnie na ateizm, po latach podobne mechanizmy uczyniły mnie agnostykiem.
Czy ktoś z Was miał podobne sytuacje? Czy i jakim sposobem powróciliście do pełnej wiary?
Jak udaje się Wam wierzyć naukom KK, wiedząc zarazem, że Raj, Adam & Ewa , Arka, Wstrzymanie Słonca to jedynie dydaktyczne alegorie? Że jesteśmy zbyt ograniczeni, by choć w najmniejszej cząstce wyobrażać sobie Stwórcę?


Pt mar 22, 2024 9:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Powrót do wiary
Witold33 napisał(a):
Jestem tu nowy, wszystkich pozdrawiam.
Skoro tak, że wszystkich pozdrawiasz, wobec tego i ja odwzajemniam pozdrowienia i mam nadzieję, że będziesz się tu dobrze miał, a też, że zostaniesz na dłużej...
:-)
Witold33 napisał(a):
wiedza "naukowa" sprowadziła mnie na ateizm, po latach podobne mechanizmy uczyniły mnie agnostykiem.
No, niestety, dość częsty to przypadek w świecie, że wiedza/nauka nie zbliża do Boga, ale od Niego odprowadza - czego wcale nie musi być, bo nie trzeba w opozycji do wiary stawiać nauki; można mądrze obie dziedziny praktykować... (wielu wybitnych naukowców było wierzącymi ludźmi, i nadal tacy są!).

Ateiści potrafią mieć większą i silniejszą wiarę od wiary chrześcijan! Tak! - bo np. ja nie mam tak wielkiej wiary, aby dajmy na to, patrząc na obraz na ścianie wiszący, i pokazujący przyrodę (ładny widoczek w naturalny sposób namalowany), to nie mam takiej silnej wiary, aby myśleć i mówić, że ten obraz sam powstał... sam w ramy się oprawił i na ścianie powiesił...
No, ja w swej niewierze co do istnienia obrazu, myślę i powiem: ten obraz ktoś namalował, ktoś go w ramę oprawił i ktoś jeszcze na kołku w ścianie powiesił... (może zrobiła to ta sama osoba, ale musiał być projekt i wykonanie - dlatego można obraz na ścianie podziwiać; inaczej by można gołą ścianę sobie pooglądać; notabene ona też sama nie postawiła się...).

A tymczasem ateiści mają (aż wypada to pochwalić!) tak wielką wiarę, iż patrząc już nie na obraz na ścianie, ale na realną przyrodę, oni myślą i mówią: to wszystko samo powstało!
Ukłony w stronę ich poziomu wiary, jakiej ja nie mam...
Co o tym myślisz, Witold33?

Witold33 napisał(a):
Czy ktoś z Was miał podobne sytuacje? Czy i jakim sposobem powróciliście do pełnej wiary?
Nie miałem epizodu, o jakim piszesz.

Witold33 napisał(a):
Jak udaje się Wam wierzyć naukom KK, wiedząc zarazem, że Raj, Adam & Ewa , Arka, Wstrzymanie Słonca to jedynie dydaktyczne alegorie? Że jesteśmy zbyt ograniczeni, by choć w najmniejszej cząstce wyobrażać sobie Stwórcę?
Istotnie: stworzenie nie ogarnie Stwórcy, ale dzięki Biblii na tyle, na ile On nam się chciał i mógł objawić, to dał nam to objawienie - wystarczalne, aby być zbawionym, a wtedy w Bożym Królestwie poznawaniu Boga nie będzie końca...
Tam się spotkajmy! :-)
A tymczasem na tym forum możemy kulturalnie ze sobą pisać...

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Pt mar 22, 2024 11:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 3
Post Re: Powrót do wiary
Jak najbardziej wierzę w Stwórcę, w inteligentny projekt znając chociażby z grubsza budowę żywej, replikującej się komórki. Znany jest mi matematyczny dowód, że sama nie mogła się "ukręcić" z błota ani na Ziemi, ani w Kosmosie, bo o wiele, wiele za krótko istnieją. Jednak im bardziej Stwórca jest dla mnie niewyobrażalnie nas przewyższający i niewyobrażalny w kategoriach unknown unknown - tym bardziej nie kojarzy mi się w żaden sposób z nauką KK. Tym bardziej z KKK. Ani zresztą z "uczłowieczaniem" Go we wszelkich innych religiach.
Stworzył ewolucję, ewolucja nas w sposób optymalny, byśmy przetrwali jako gatunek. Po co miałby teraz modelować Dzieło przy użyciu Sodom, Potopów, Piekieł i wymyślonego przez urzędników czyśćca?
Nagradzać za uwierzenie "jako dzieci" ? A za samą przyzwoitość już jakby mniej? Po co w ogóle miałby ingerować w układy w jakimś Pcimiu na galaktycznej prowincji? w A skoro już, to czemu skomunikował się jedynie z niszowym ludem pasterskim, skoro Sprawa Zbawienia czy Potępienia tak prawdziwa i ważna?


Pt mar 22, 2024 13:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 3
Post Re: Powrót do wiary
Co do "fanatycznej wiary" ateistów w randomizm, ew. panspermię - myślę, że to raczej rodzaj wygodnictwa, ucieczki od myślenia. Przyjęcie gotowca na tej zasadzie, co u dzieci Św. Mikołaj, ale też u większości wierzących nauki KK.


Pt mar 22, 2024 13:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 943
Post Re: Powrót do wiary
Pan Bóg wybiera to, co słabe i głupie w oczach świata. To, co po ludzku się nie nadaje. Doskonały nie potrzebuje doskonałego narzędzia, a co chce przekazać przekaże za pomocą tępego patyka, dla większej swojej chwały, a nie dla chwały narzędzia. Dobrą Nowinę zna dziś cały świat i nikt nie może wymówić się od winy. Poleganie wyłącznie na rozumie prowadzi tylko do pychy, samouwielbienia i wywyższania się nad innymi. Przez wiarę jesteśmy zbawieni, nie rozumem, choć i ten należy wykorzystywać, ale z pokorą. Połowa studentów musi mieć pojęcie co to takiego Suma Teologiczna, ale gdy już je nabędą, powinni także poznać podanie, wg którego św. Tomasz na koniec życia stwierdził, że wszystko co napisał to słoma (wobec objawień, które dał mu Pan).
Wróć do Kościoła.

_________________
Tylko Bogu chwała


Pn mar 25, 2024 13:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Powrót do wiary
Witold33 napisał(a):
Króluj nam Chryste!

Jestem tu nowy, wszystkich pozdrawiam. Mam sporo lat, w dziecinstwie wierzyłem i praktykowałem.
Przed Sakramentem Bierzmowania szereg przemyślen, a także wiedza "naukowa" sprowadziła mnie na ateizm, po latach podobne mechanizmy uczyniły mnie agnostykiem.
Czy ktoś z Was miał podobne sytuacje? Czy i jakim sposobem powróciliście do pełnej wiary?
Jak udaje się Wam wierzyć naukom KK, wiedząc zarazem, że Raj, Adam & Ewa , Arka, Wstrzymanie Słonca to jedynie dydaktyczne alegorie? Że jesteśmy zbyt ograniczeni, by choć w najmniejszej cząstce wyobrażać sobie Stwórcę?

Witaj.

Reprezentuję wyznanie protestanckie, jestem ewangelikiem. Wyznaję zasadę dosłownej interpretacji Biblii - w przypadkach, gdy nie wynika to z kontekstu lub gatunku literackiego, w którym dany fragment został napisany. Nie dążę do alegoryzowania wszystkiego na siłę.

Ponadto jestem zwolennikiem teorii inteligentnego projektu (ID) oraz kreacjonizmu młodoziemsiego. Wierzę więc w dosłowne stworzenie świata przez Boga w 6 dni, a następnie stworzenie Adama i Ewy, zgodnie z opisem biblijnym. Traktuję zapisane w Piśmie Świętym informacje dosłownie i staram się poszukiwać dowodów potwierdzających ten zapis. Nie znaczy to jednak, że już je odnalazłem, ale istnieje wiele poszlak wspierających kreacjonistyczną wizję powstania wszechświata i życia na Ziemi. Naukowcy kreacjonistyczni powoli nad tym pracują.....


Witold33 napisał(a):
Jak najbardziej wierzę w Stwórcę, w inteligentny projekt znając chociażby z grubsza budowę żywej, replikującej się komórki. Znany jest mi matematyczny dowód, że sama nie mogła się "ukręcić" z błota ani na Ziemi, ani w Kosmosie, bo o wiele, wiele za krótko istnieją. Jednak im bardziej Stwórca jest dla mnie niewyobrażalnie nas przewyższający i niewyobrażalny w kategoriach unknown unknown - tym bardziej nie kojarzy mi się w żaden sposób z nauką KK. Tym bardziej z KKK. Ani zresztą z "uczłowieczaniem" Go we wszelkich innych religiach.

Cieszę się, że dostrzegasz inteligentny zamysł w skomplikowanych strukturach przyrody, takich jak replikująca się komórka. To rzeczywiście wskazuje na istnienie mądrego i potężnego Stwórcy, który wszystko to zaplanował.
Zgadzam się, że próba zrozumienia lub antropomorfizacji Boga w kategoriach ludzkiego poznania byłaby błędem. Stwórca jest bytem nieskończenie doskonałym i transcendentnym, którego nie jesteśmy w stanie w pełni ogarnąć naszym ograniczonym umysłem.

Również nie uważam jednak, by jakakolwiek ludzka religia czy Kościół miały monopol na właściwe pojmowanie Boga. Biblia rzeczywiście jest dla mnie natchnionym objawieniem Stwórcy, ale nie traktuję jej w sposób bezkrytyczny. Wierzę w istnienie inteligentnego Stwórcy, ale nie utożsamiam Go z żadną ludzką religią czy instytucją. To tajemnica, do której każdy z nas może się jedynie przybliżać na swój własny, duchowy sposób.

Witold33 napisał(a):
Stworzył ewolucję, ewolucja nas w sposób optymalny, byśmy przetrwali jako gatunek. Po co miałby teraz modelować Dzieło przy użyciu Sodom, Potopów, Piekieł i wymyślonego przez urzędników czyśćca?

Rzeczywiście, obserwujemy w przyrodzie zmiany mikroewolucyjne w obrębie gatunków - mutacje, przystosowania, specjacja. Jednak nie ma bezpośrednich dowodów naukowych na to, że procesy te mogłyby prowadzić do powstania zupełnie nowych, złożonych form życia w drodze makroewolucji.

Badania nad budową komórki, kodem genetycznym czy biochemią dowodzą ogromnej złożoności tych systemów. Trudno wyobrazić sobie, by mogły one wyłonić się w sposób przypadkowy, tylko na zasadzie losowych mutacji i doboru naturalnego. Wskazuje to raczej na inteligentny projekt, celowy zamysł Stwórcy.

Ponadto, odkrycia paleontologiczne i analizy skamieniałości nie wykazują istnienia form przejściowych pomiędzy głównymi grupami organizmów. Nowe gatunki pojawiają się nagle w zapisie skalnym, bez wcześniejszych ogniw ewolucyjnych. Jest to sprzeczne z teorią stopniowej ewolucji makroewolucyjnej. Zapis biblijny o stworzeniu świata w 6 dni również kłóci się z powolnym, przypadkowym procesem makroewolucji. Opisuje on raczej oddzielne i zamierzone akty kreacji różnych form życia przez Boga.
Dlatego właśnie wielu kreacjonistów uważa teorię ewolucji za swego rodzaju "religię" ateistów - próbę znalezienia naturalistycznego wytłumaczenia powstania życia przy odrzuceniu inteligentnego projektu Stwórcy. Jest to wiara, niekoniecznie poparta bezpośrednimi dowodami empirycznymi. Jak sam zauważyłeś na przykładzie "panspermi" jest to w gruncie rzeczy pewnego rodzaju "wygodnictwem", ateiści czasem "bezmyślnie" przyjmują teorie naukowe za pewnik, choć często nie są one w pełni poparte bezpośrednimi dowodami empirycznymi.

Oczywiście, ta problematyka jest złożona i wymaga dalszych badań naukowych. Jednak obecne obserwacje i zapisy historyczne, zarówno biblijne jak i pozabiblijne, zdają się potwierdzać kreacjonistyczną wizję oddzielnego stworzenia głównych form życia przez Boga.

Szeroko do niej odnosiłem się w wątkach:
viewtopic.php?p=1101553#p1101553 viewtopic.php?f=47&t=43419&start=0 o Potopie

viewtopic.php?f=47&t=43359&start=0 abiogeneza

Były też o ewolucji i nawet w wątku o kreacjonizmie np. viewtopic.php?f=47&t=42794&start=255 ale posty kończą się w 2022..... a moje od 2023r. posty po-znikały.... może jakieś błędy na serverze.....

W każdym razie dużo napisane było w temacie......

Witold33 napisał(a):
Nagradzać za uwierzenie "jako dzieci" ? A za samą przyzwoitość już jakby mniej? Po co w ogóle miałby ingerować w układy w jakimś Pcimiu na galaktycznej prowincji? w A skoro już, to czemu skomunikował się jedynie z niszowym ludem pasterskim, skoro Sprawa Zbawienia czy Potępienia tak prawdziwa i ważna?

Rozumiem wątpliwości dotyczące tego, dlaczego Bóg miałby ingerować w sprawy jednej, niszowej społeczności na prowincjonalnej planecie, skoro mamy do czynienia z ogromnym, niewyobrażalnie rozległym wszechświatem.

Z perspektywy kreacjonisty, to właśnie człowiek jest, stworzony na obraz i podobieństwo Boże, stanowi ukoronowanie dzieła stworzenia, szczególny przejaw zamysłu Stwórcy. Dlatego Bóg objawiał się ludzkości od samego początku jej istnienia.

Fakt, że pierwsze objawienia biblijne dotyczyły jednego, konkretnego narodu izraelskiego, nie oznacza wcale, że było to przeznaczone tylko dla tej grupy. Przekaz Pisma Świętego miał dotrzeć do całej ludzkości na przestrzeni dziejów. Biblia jest zapisem stopniowego objawiania się Boga stworzeniu, które osiągnęło punkt kulminacyjny w wydarzeniu wcielenia i zbawczej misji Jezusa Chrystusa.

Co do "wiary dziecięcej", to nie miałbym na myśli ślepego, bezkrytycznego przyjmowania wszystkiego dosłownie. Chodzi raczej o postawę pokory, otwarcia na boską mądrość, której my, śmiertelni, nigdy nie pojmiemy w pełni. Dojrzała wiara łączy się z rozumem, analizą dowodów, ale pozostawia także przestrzeń na tajemnicę, na to, co przekracza ludzkie możliwości poznawcze.

Zbawienie i potępienie to rzeczywiście kategorie zasadnicze w biblijnym przesłaniu. Ale objawienie nie dotyczy tylko przyszłego życia, ma również wymiar życia tu i teraz. Opisuje drogę człowieka do osiągnięcia pełni człowieczeństwa, znalezienia sensu życia poprzez relację z Bogiem. Dlatego tak ważne jest poznanie i przyjęcie tego orędzia.


Pn mar 25, 2024 15:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL