Przeżycie Boga podczas utonięcia
Autor |
Wiadomość |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1380
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Witold33 napisał(a): A czemu zaraz wszystko traktować jako coś wartościowego? To proste, dlatego, że osoba nastawiona na dobro, stara się odnajdywać je. Doszukiwać się wszędzie jakichś pozytywnych wartości. Co nie znaczy, że nie ma dostrzegać zła. Ale zaczyna je dostrzegać i e zwalczać z opóźnieniem. Bo musi najpierw doświadczyć. Musi najpierw wyczerpać udzielony komuś kredyt zaufania, wiarę w dobre intencje. O ile w odniesieniu do polityków często goszczących na łamach mediów, można mieć konkretne zdanie, o tyle nie ma podstaw, do oceniania nowych. Co do osób takich jak Kaczyński, Tusk, Trzaskowski, Błaszczak, Sikorski, Czarnek każdy miał czas aby wyrobić sobie zdania na podstawie ich poczynań i wypowiedzi. Stąd zwykła nienawiść jest przeplatana z rzeczową krytyką, jak też peanami. Kredyt zaufania został wyczerpany lub wzmocniony. Albo są traktowani jako wartościowi politycy, albo przeciwnie. Ale to co nieznane, ani ten kto jest nie znany nigdy nie powinien być z góry skreślany. Chyba, że przez ślepych libków bezmyślnie powtarzających hejt na każdego, na kogo poszczują.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Pn lis 25, 2024 9:39 |
|
|
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2109
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Witold33 napisał(a): Bo w sumie tak jest. A czemu zaraz wszystko traktować jako coś wartościowego? Owszem, bywają przebłyski.[...] Bez układu krążenia cała świadomość, kora mózgowa na miarę nawet Einsteina zamienia się w ............. Jak dla mnie, nadal występują w Twej wypowiedzi sprzeczności logiczne. Kto stwierdza o tych „przebłyskach”, zamianie kory organizmu w...., ? Czy to ten sam „ grubo ociosany kłamliwy, zwiedzony przez dymy, płyny, kadzidełka wzniosłe hasła …” organizm?
|
Pn lis 25, 2024 10:32 |
|
|
Swołocz
Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32 Posty: 1606
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Widzę, że george45 stara się ustalić metaświadomość.
|
Pn lis 25, 2024 11:17 |
|
|
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2109
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
W tym przypadku, staram się ustalić, czy wypowiedź adwersarza jest logiczna, a ja tej logiki nie dostrzegam, czy może jest odwrotnie.
|
Pn lis 25, 2024 21:22 |
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 253
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Kora mózgowa wysokich lotów zależna jest od całej reszty organizmu, także tej, łatwo zwiedzionej dymami i werblami. Stąd bywa, że od ściany do ściany. A czasem jak oberwane koło młyńskie. Trzeba oceniać wg. średniej. Bywają górki i dołki. Lepsze i gorsze dni.
Oto przykład: wczoraj rozmawiałem na antenie osobiście z o.dr dyr. Rydzykiem. Wyjaśniłem, że patriotycznie jest mówić w radio prawidłowo po polsku. Zgodził się ze mną , choć oczywiście próbował mataczyć, że niby "tak szkoły teraz uczą". Zaznaczyłem, że nie wszyscy tak mówią i wystarczy jednym dawać mikrofon a drugim, mniej patriotycznym, mniej polskim nie dawać. Podziękował kilka razy za konstruktywne uwagi i życzyliśmy sobie miłego dnia.
Widać dobry był dzień. Bo w niedobrym zostałbym wyzwany o czepiających się lewaków.
|
Wt lis 26, 2024 10:03 |
|
|
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1380
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Kiedyś się buntowałem przeciw stanowisku Bralczyka, który uważa, że jak większość ludzi wymawia/pisze jakieś słowo w jeden sposób, to jest to forma obowiązująca. Cały czas nie potrafię zaakceptować odmienna osobowej rzeczy martwych. Wkurza mnie, gdy ktoś mówi mieliłem zamiast mełłem. I co z tego, skoro autorytet uważa, że teraz właściwą formą jest mieliłem? Język jest żywy. Słowa zmieniają formy i znaczenia. Czy jest sens donkichocić? Uczę się języka polskiego cały czas. I coraz trudniej jest mi się uczyć. Kiedyś dawno temu oceniałem tłumaczenia na polski. Dopóki niemcy to robili, too niemal w każdym zdaniu znajdowałem błędy. Potem wzięli "nativ speake'a". Też mnóstwo błędów. Gdy dawałem listę, to żądali, abym uzasadniał każdą interwencję. Po dość krótkim czasie zrezygnowali z poprawianie tekstów. Taniej, łatwiej, szybciej. Bo przecież mniej niż 1% ludzi zwraca uwagą na poprawność języka w literaturze fachowej.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt lis 26, 2024 12:02 |
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 253
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Masz rację, język żyje. Idzie na skróty. Ale to dotyczy zwykłych ludzi. Nawet polityków. Ale już nie redaktorów, lektorów i speakerów. Media to media. Jak ktoś nie łumi po polskiemu, nikt go pod pistoletem do mikrofonu nie prowadzi. Czasem warto donkichocić. Dziś wiadomości i aktualności dnia z Torunia są już znów po polsku. Ciekawe, jak długo wytrzymają. Jest też kwestia zwykłego wyczucia. Skoro od dziecka słyszymy "wizYta, stolIca i szczegÓły" nie boli nas ucho mówiąc do mikrofonu wIIzyta, stOOlica i szczEEgóły? Czy to nie elementarna funkcja umysłowa? Praca w mediach nie jest obowiązkiem.
No i te komiczne "świĘĘty" zamiast zwyczajnie święty.
|
Wt lis 26, 2024 13:54 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2109
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Witold33 napisał(a): Kora mózgowa wysokich lotów zależna jest od całej reszty organizmu, także tej, łatwo zwiedzionej dymami i werblami. Stąd bywa, że od ściany do ściany. A czasem jak oberwane koło młyńskie. Trzeba oceniać wg. średniej. Bywają górki i dołki. Lepsze i gorsze dni.
Oto przykład: wczoraj rozmawiałem na antenie osobiście z o.dr dyr. Rydzykiem. Wyjaśniłem, że patriotycznie jest mówić w radio prawidłowo po polsku. Zgodził się ze mną , choć oczywiście próbował mataczyć, że niby "tak szkoły teraz uczą". Zaznaczyłem, że nie wszyscy tak mówią i wystarczy jednym dawać mikrofon a drugim, mniej patriotycznym, mniej polskim nie dawać. Podziękował kilka razy za konstruktywne uwagi i życzyliśmy sobie miłego dnia.
Widać dobry był dzień. Bo w niedobrym zostałbym wyzwany o czepiających się lewaków. Tę treść, o korze mózgowej napisała kora mózgowa wysokich lotów, zależna od organizmu, zwiedzona dymami i werblami, czy może oberwana, jak koło młyńskie? Kto powinien ustalić średnią i w jakie dni, lepsze czy gorsze dokonać tej oceny? Ktoś musiałby również ocenić które to są te lepsze, a które gorsze dni oraz jaki miała dzień ta wysokich lotów kora, oceniając wypowiedź rozmówcy. Potrafisz, to jakoś wyjaśnić?
|
Śr lis 27, 2024 9:40 |
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 253
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Zgoda. Logicznie masz rację. Lepsze vs gorsze, zależy z czyjego punktu widzenia. Może mój zwykly dzień będzie dla pesymisty dniem dobrym? A jego fatalny, dla mnie znośnym? Więc po prostu uzupełnię - "dobry był dzień , jak to mówią".
|
Cz lis 28, 2024 11:59 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2109
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Kto uzupełni? Dla kogo/czego będzie dobrym lub złym? Kto/co to zauważa, ocenia? Twój umysł, program weń wgrany, kora... Tym jesteś czy to posiadasz, to służy tobie, a może przejęło władzę nad tobą, panem, czyniąc z ciebie sługę, a samo mianowano się ze służącego na pana. Zapewne zauważyłeś wielokrotnie, że mówiłeś: Witold co robisz, Witold ale się wygłupiłeś, Witold i po co ci to było... Kto mówił i do kogo?
|
Pt lis 29, 2024 12:22 |
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 253
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Nie mówią do siebie Witold. Mówię stary durniu. A to, że tę samą decyzję , ta sama kora oceni inaczej np. wieczorem i rankiem, to tylko kolejny dowód na jej jednorodność z organizmem. Można to objaśniać okrężnie i mądrze, można prosto. Jak w ludowej mądrości : ranek dobrą radę niesie. Albo "przespać problem". Można jeszcze inaczej - nie wiemy jak postąpić? Robimy sobie drinka i przystępujemy do rozważań, gdy kora już nieco mniej przesłania nam organizm. Trudno, tak nas stworzono , że czasem trzeba jak z dzieckiem.
Z fizjologią nikt nie wygra. Chyba, że Rambo. Albo jakiś święty.
|
So lis 30, 2024 12:29 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2936
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Lemingi pogrążone w błogim letargu przesypiają wszystko. Mają tylko zbiorową świadomość narzuconą przez wodza.
|
So lis 30, 2024 13:40 |
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 253
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Nie obrażajmy, nie wykluczajmy babć wpatrzonych w rozmaitych Jarków, Przemków i Tadków. Stawiających im ołtarzyki, nawet w Warszawie, na Mokotowie. Mit wodza to pradawny, plemienny mus, który nam, a zwłaszcza babciom i kibolom podarowała Mądra Natura w określonym, konkretnym celu. Spoistość grupy, plemienia. Zwartość stada. Nie buntujmy się przeciw antropologii. Dziękujmy, że dzięki niej istniejemy jako gatunek.
|
So lis 30, 2024 18:25 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2819
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Witold33 napisał(a): Nie obrażajmy, nie wykluczajmy babć wpatrzonych w rozmaitych Jarków, Przemków i Tadków. Stawiających im ołtarzyki, nawet w Warszawie, na Mokotowie. . Babcie są mądrzejsze niż myślicie, młodzieńcy. Więcej szacunku dla babć proszę.
|
Pn gru 02, 2024 22:07 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2109
|
Re: Przeżycie Boga podczas utonięcia
Ponoć, na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Tym samym, zasłużona babcia nie powinna się obawiać jego braku.
|
Pn gru 02, 2024 22:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|