Hej.

Mam do was pytanie. Dlaczego dyskutujecie w internecie
W realu bardzo się czuje samotnie zresztą tutaj też.
I proszę nie potrzebuje od was oceniania ja się was pytam dlaczego piszecie w tym głupim internecie

Świetne pytanie i wniosek. Uważam, że internet to wymysł szatański, który izoluje ludzi od bezpośrednich relacji.
Pisze bo już nic więcej nie mogę. Gdybym mógł to bym w realu czynił.

Jak utracisz nadzieję, popadniesz w rozpacz = zgrzeszysz przeciw Duchowi świętemu. No i do piekła bez rozgrzeszenia.

Internet to wynalazek militarny. Genialny. Wspaniały katalizator rozwoju we wszystkich dziedzinach. Niestety także w propagandzie, zwodzeniu i kłamstwie. Ale to okno na świat. Na dodatek wyposażone w teleskop i mikroskop. To wspaniałe narzędzie. Służące do różnych celów.
Internet nie izoluje, ale otwiera. Otwiera tam, gdzie w realu są nieprzekraczalne bariery. Bez znaczenia czy są one faktyczne czy wymyślone. Internet daje szansę na relację z innymi ludźmi. Może i ułomną, ale relację. Coś zawsze lepsze niż nic.
A czemu kto pisze w głupim internecie, to oddzielna kwestia. Ja pisze w głupim internecie dla rozrywki. Dla zabawy. Natomiast w mądrym internecie dyskutuję, uczę się, pomagam potrzebującym takiej pomocy. W mądrym internecie mogę prezentować swoje poglądy, pisać felietony. Sporo czasu spędzam w mądrym internecie, w głupim, od czasu do czasu. Coraz rzadziej.

No pięknie, chciałoby się bić , gdyby nie pewnego rodzaju wątpliwość, co do rozróżniania tego dobrego Internetu, od tego złego.
Czy czasem nie jest to tak, jak z rozróżnianiem mądrego młotka od głupiego? Głupi to ten, który uderzył mnie w palec, a mądry to ten który nie uderzył?
Można to również przenieść na tematy religijne. Sporo czasu spędzasz nad wyrażaniem mądrych opinii na temat jedynie słusznej religii, natomiast praktycznie nie poświęcasz czasu głupiej, a jeśli już piszesz o niej to tylko dla zabawy.

Czym uzasadniasz swą mądrą ocenę, skąd ta mądrość znalazła się w Tobie?

Internet nie zamyka, lecz otwiera. Otwiera w miejscach, gdzie w rzeczywistości istnieją nieprzekraczalne przeszkody. Niezależnie od tego, czy są one rzeczywiste, czy jedynie wymyślone tiny fishing

Zgadzam się ale jak pisałem nóż też ma swoje dwa oblicza. W naszym przypadku internet totalnie ułatwia komunikację między nami.
Jednak jest coraz częściej „betoniarką”, która zatrzymuje proces decyzyjny na słowach. Myśl, słowo, czyn … Bez uczynków wszystko jest … izolacją ?
Przekonaj mnie, że możesz pomóc Guest słowami.

Kiedyś relacje były bardziej życzliwsze i opierały się na tym ,ze trzeba było się odezwać w realu. A teraz każdy wptarzony ekran telefonu i stuka klawiaturę. Zero emocji na twarzy. Co raz więcej samobójstw, depresji.
Ogólnie nie lubie ludzi z internetu.

Ja zdania nie zmienię i proszę mnie nie przekonywać. Np randki w internecie. Wystarczy ,ze jesteś brzydki a dziewczyna daje ci kosza Nawet nie masz szans na poznanie sie w realu.
Bylem na różnych forach. I powtarza sie ten sam schemat. Ludzie o mnie zle mówili. Czy to ja robię zle? Nie to wasza wina jest. W internecie nie ma współczucia dla takich osob jak ja.